TABU W KULTURZE POLSKIEJ
TABU - z języków polinezyjskich, znaczy zakazane, święte. Wyraz wprowadzony został do obiegu w dziennikach kapitana J. Cooka w końcu XVIII w. Używany jest jako termin w etnologii, antropologii, religioznawstwie, kulturoznawstwie, psychologii oraz językoznawstwie. Określenie „święty lęk” przybliża zrozumienie pojęcia tabu. Wszystko, co dla jakieś przyczyny wzbudzało lęk i było niesamowite stawało się przedmiotem tabu. W. Wundt określił tabu jako najstarszy niepisany kodeks prawny ludzkości. Powszechnie przyjęto, że tabu jest starsze od bogów i wywodzi się z epoki przed religijnej. Współczesny zakres pojęcia tabu nie jest tożsamy z pojęciem z czasów Wundta i Freuda.
W kulturach pierwotnych - to, cos, co ma nadnaturalną, tajemną moc, jest święte i groźne, a więc budzi lęk. Wierzono, że naruszenie tabu grozi uwolnieniem mocy niebezpiecznych dla człowieka, stad zakaz kontaktu z przedmiotami nim objętymi, a nawet mówienia o nich.
W kulturze współczesnej - nienaruszalność w sferze wierzeń religijnych i spraw egzystencjalnych budzących lęk, a także choroby, kalectwo, śmierć ale także rzeczy i zachowania niestosowne, naruszające poczucie przyzwoitości i wstydu, przekraczające przyjęte zasady dobrego wychowania i współczującego stosunku do innych ludzi, urażające czyjąś godność, niepożądane ze względu na „poprawność polityczną”, niedyplomatyczne.
Konsekwencja naruszenia tabu obyczajowego, zasad grzeczności i delikatności wobec ludzi dotkniętych nieszczęściem, jest potępione przez opinię publiczną, ostracyzm (wykluczenie z grupy społecznej), zerwanie kontaktów z kimś, kto narusza tabu. W literaturze i w życiu codziennym, w przeszłości i teraźniejszości, we wszystkich krajach naszej planety zderzamy się z mnogością wydarzeń, które dają się określić jako tematy „tabu”.
Problemem tabu zajmował się niemiecki psycholog Wilhelm Wundt /1832-1920/ założyciel Pierwszego Instytutu Psychologii Eksperymentalnej, autor 10-tomowego dzieła „Voelker Psychologie” - „Psychologia Tłumów”. Także Sigmunt Freud /1856-1939/ , psychiatra austriacki, profesor neuropatologii w Wiedniu, autor „Totem und Tabu” (w języku polskim książka ukazała się pod tytułem „Człowiek, religia, kultura”) zajmował się tematem tabu.
Tabu istnieje także w społeczeństwach wysoko rozwiniętych cywilizacyjnie, różnych formach, w większości religii, jako stały składnik kultury i jako rodzaj cenzury. Tabu może mieć charakter ogólnospołeczny dotyczący całego narodu, czy też grupy zawodowej, dotyczy np. zmowy milczenia w grupach lekarzy, prawników, polityków, policjantów czy dziennikarzy. Tabu może mieć charakter rodzinny. Tak zwane „tajemnice rodzinne” są skrzętnie skrywane, bo są bolesne i wstydliwe. Może to być: alkoholizm, przemoc fizyczna psychiczna, molestowane dzieci, aborcja, dewiacje seksualne, choroby psychiczne nowotworowe.
Więź między dwojgiem ludzi, ich intymność, klimat psychiczny, umowność gestów i słów traktowana jest przez tych dwojga jako ich tabu.
Każdy człowiek posiada nieujawnioną i nie zdradzaną, tajemną cząstkę osobowości wyrażającą się w emocjach i pragnieniach. Marzenia seksualne, te grzeszne, rozpustne, tajemne mężczyźni traktują jako tabu. Fetysz jest także tabu dla mężczyzn.
We współczesnym świecie coraz bardziej przesuwają się granice prowokacji szczególnie w sztuce. Początek tych zmian dało się zaobserwować w latach 60-tych ubiegłego stulecia. Szok kulturowy i obyczajowy. Szok i prowokacje dotyczyły odsłaniania spraw intymnych. Sacrum zmienia się w profanum. Przykładem tego są publiczne pokazy performans, rzeźby obnażonych mężczyzn wystawionych na placach i ulicach, instalacja przedstawiająca genitalia na krzyżu, a także próba symulowania porodu w Berlińskiej Galerii.
Tematy tabu, o których wcześniej nie odważono się pisać i eksponować w środkach masowego przekazu, obecnie występują masowo. W programach telewizyjnych czasopismach odsłania się fizyczną i duchową intymność człowieka i rzecz dziwna, człowiek chce się odsłaniać. Jest to pewien rodzaj ekshibicjonizmu.
Media tworzą swoiste tabu informacyjne, a właściwie całe obszary przemilczeń wokół trudnych spraw politycznych, społecznych i patologicznych. Tak zwane „eufenizmy” służą zniekształceniu ostrości i bagatelizowaniu danego problemu czy zjawiska społecznego.
Społeczeństwa współczesne z mniejszym lub większym powodzeniem starają się uporać niektórymi „wstydliwymi” problemami, problemami tabu. Znane są postawy kobiet pisarek, aktorek, które przełamują zmowę milczenia wokół spraw onkologicznych a swoją terapeutyczną działalność na terenie szpitali traktują jako posłannictwo.
Śmiertelna choroba i umieranie jest w dalszym ciągu tematem tabu w rodzinie, bo to przeraża i upokarza. Z umierającym dzieckiem, czy dorosłym nie rozmawia się o śmierci. Umierające dzieci wiedzą, że umierają, ale nie mówią o tym z rodzicami. To zbyt trudne dla dzieci i niemożliwe dla rodziców. Umierający cierpi osamotniony. Jedynie w hospicjach uporano się z tym problemem, ale to nie rodzina rozmawia z umierającym, lecz psycholog, wolontariusz, ksiądz. Oni są do tego przygotowani i niosą z sobą spokój, uścisk ręki, dobre słowo i pojednanie. Tabu jest w istocie rzeczy problemem psychologicznym człowieka. Jest to imperatyw postrzegania i kultywowania pewnych nakazów, zakazów, bojaźni narzuconych przez wieki. Jedne tabu przestają istnieć, ale tworzą się inne. Wydaje się, że tabu będzie istniało zawsze jako stały składnik kultury narodu.
Dzisiejsza kultura przy całym postępie technicznym nie poradziła sobie ze śmiertelnością człowieka. Pomimo, iż na określenie współczesnych czasów używa się wyrażenia „cywilizacja śmierci”, by dać upust negatywnemu stosunkowi do takich zjawisk, jak aborcja czy eutanazja, dostrzec można tendencję być może patologiczną do gloryfikowania takich wartości, jak młodość, witalność, swoboda. Obecnie mamy do czynienia z cywilizacją specyficznie pojętego życia, wiary w ludzkie możliwości i nieograniczoną moc techniki, gdzie problem śmierci wciąż nierozwiązany zostaje wyparty poza społeczną świadomość.
Tak więc ukształtowana na bazie konkretnych wartości kultura wpływa na charakter obszaru objętego tabu. Żeby lepiej zrozumieć tabu, jakie obejmuje seksualność kobiet w Polsce, warto się zastanowić nad samą kulturą, w jakiej ono powstało.
Pomimo stopniowej modernizacji i laicyzacji życia w Polsce, wciąż pozostajemy pod niezwykle silnym wpływem kościoła i jego nauki dotyczącej obyczajowości. Nie ma tu większego znaczenia procentowy udział tych, którzy regularnie praktykują, bądź deklarują się jako wierzący katolicy. Pomijając nieliczną grupę ludzi wyrastających z innej kultury (obcokrajowcy, mniejszości religijne), nasze myślenie przesiąknięte jest tradycją, z jakiej wyrastamy. Tradycją chrześcijańską Jak wpływa to na sposób postrzegania seksualności kobiet w Polsce? Współczesne zapatrywanie się na tę kwestię nie jest bynajmniej oderwane od tego tradycyjnego, wyhodowanego na gruncie uprzedzeń, związanych z błędną interpretacją Księgi Rodzaju. Polska kultura, jak cała europejska, wywodzi się z cywilizacji grekochrześcijańskiej, w obrębie której funkcjonowały dwa najpopularniejsze archetypy kobiety - Ewa i Pandora, oba zaś kojarzyły ją ze sprawczynią wszelkiego zła na świecie. Owa niewłaściwa interpretacja uczyniła z kobiety istotę podporządkowaną mężczyźnie, względem którego cechowała ją niższość wewnętrzna (gdyż z niego powstała), religijna i prawna. Oczywiście pogląd ten z czasem uległ wielu modyfikacjom i uzupełnieniom, jednak zasadnicza treść, dotycząca niższości kobiety, pozostała niezmienna (ma wyraz choćby tradycyjnym, lecz wciąż w Polsce obowiązującym modelu rodziny, oraz wynikającej z niego roli kobiety w społeczeństwie). Warto zastanowić się nad jeszcze jedną przyczyną tak ukształtowanego sposobu postrzegania seksualności kobiet, mającą swoje źródło funkcjonowaniu kultury w ogóle, a konkretniej we wpływie, jaki wywiera ona na seksualność człowieka. We współczesnym języku polskim tabu językowe definiowane jest jako „zdecydowane omijanie albo kategoryczny zakaz pewnych zachowań, w tym również zachowań językowych”. Wiąże się więc ono z zakazem wymawiania pewnych wyrazów, a nawet myślenia o nich. Można powiedzieć, że jest pewna formą autocenzury, która jednak pilnowana jest również z zewnątrz.
Tabu językowe bywa dzielone na `tabu w planie treści' i `tabu w planie wyrażenia'. Pierwsze dotyczy tematów tabu, a więc polega na nie poruszaniu obszarów nim objętych. Taką formę przyjmuje tabu propagandowe, gdyż polega właśnie na przemilczaniu, eufemizmie tematycznym, kłamstwie i antonimii. Drugi rodzaj tabu dotyczy szczególnie wyrazów tabu, możemy go jednak spotkać także na innych poziomach języka (tabu poprawnościowe) (Leszczyński, 1988). W przypadku `tabu w planie wyrażenia' powstają jednak problemy natury komunikacyjnej. Tabu zakazuje bowiem nazywania przedmiotów i osób, które są często niezbędne dla skutecznego przekazywania informacji. Dlatego pojawia się potrzeba zastąpienia wyrazów niestosownych przez inne, akceptowane społecznie. Taką rolę spełniają eufemizmy. Mogą one przyjmować różną postać od zmiany dźwięków w obrębie wyrazu tabuizowanego do pokrycia go zupełnie innym słowem a nawet całą sentencją. Havers wymienia następujące techniki zmiany wyrazów zakazanych: substytucje, zwłaszcza zmiany dźwięków, dodawanie dźwięków lub ich grup, metatezy, alternacje, usunięcia inicjalnych, wewnętrznych lub końcowych dźwięków czy ich grup. Co charakterystyczne, nie można wyróżnić tu jakiegoś jednego modelu, bowiem eufemizmy tworzone są często nie przez wyodrębnienie morfemu słowotwórczego, ale przez mechaniczne odcięcie fragmentu wyrazu. Jeśli chodzi o zastępowanie wyrazów innymi możemy wymienić tu takie zabiegi jak: elipsę (A niech cię! ), synonimy (śmierć: kostucha), peryfrazy - sfrazeologizowane (gdzie król piechotą chodzi) i doraźne aluzje, informacje o charakterze metajęzykowym.
Tabu jako społeczne narzędzie kontroli
Z naruszeniem tabu wiążą się ogromne sankcje natury tak społecznej, jak i psychologicznej. Wyraża ono bowiem wszechogarniający, najbardziej pierwotny lęk przed siłami demonicznymi. Zdaniem Freuda zaś tabu „jest zakazem skierowanym przeciwko najsilniejszym pragnieniom człowieka” (Freud za: Dąbrowska, 1995). Pierwotnie, kara za złamanie tabu pozostawiona była `mechanizmom samoistnym'. Uważano więc, że tabu zemści się samo, najczęściej za pośrednictwem bogów, a w rzeczywistości za pomocą wewnętrznych mechanizmów psychicznych jednostki. Znane są przypadki śmierci psychogennej powstałej wskutek wewnętrznej siły tabu. Przykładem może być historia podana przez Riedla. Gdy za namową misjonarza jeden z nawróconych Polinezyjczyków wykąpał się w jeziorze, na które pod groźbą śmierci nałożony był zakaz tabu, wkrótce po tym zachorował i zmarł. Tak więc nic nie pomogło tłumaczenie misjonarza, że teraz już nie obejmuje konwertytę tabu, zakaz był zbyt głęboko zasymilowany przez nieszczęsnego tubylca.
Tabu poprzez zwyczaj kreowało sposoby zachowania. Tak jest też dzisiaj. Na pierwszy plan wybija się tu właśnie społeczne znaczenie omawianego zjawiska. Zdaje się ono bowiem być niezbędne do zachowania równowagi, tak na poziomie moralnym jak i politycznym. Tabu jako społeczne narzędzie kontroli jest więc „systemem społecznych sankcji negatywnych pozytywnych oraz agend grup, organizacji, instytucji stosujących takie sankcje”.
Ów zbiór zakazów nabywany jest przez dziecko, bez żadnych wyjaśnień, już w procesie socjalizacji. Często wsparty jest też odpowiednimi przepisami prawnymi, np. zakaz używania słów nieobyczajnych w miejscach publicznych Jest więc pewną normą, którą należy przyjąć nie pytając „dlaczego?” Kołakowski twierdzi, że lepiej wierzyć nawet w wyraźnie głupie tabu niż pozwolić im zaniknąć. Dlaczego? Ponieważ tabu chroni elementarne wartości społeczne takie jak życie, tym samym roztacza ono parasol nad całą kulturą i cywilizacją społeczeństwa.
Złamanie tabu łączy się z różnymi typami reakcji. Występują one zależnie od okoliczności, a są to m.in.: zdziwienie, śmiech, oburzenie, obraza, aż do społecznego ostracyzmu. Będą one należeć do kategorii sankcji rozproszonych, które definiuje Sztompka, jako „spontanicznej nieformalne metody nacisku i karania stosowane przez grupy, do których jednostka należy” Formalny rodzaj sankcji omówiony został wyżej jako przepisy prawne obowiązujące w danym społeczeństwie. Trwałość tabu zależy od danej grupy społecznej, która przyjęła daną normę. Jak pisze Leszczyński:
Aktywne przyjęcie jego nakazów, osobiste zaangażowanie w sprawy, których tabu broni, zapewnia jego większą trwałość[...] Natomiast tabu przyjęte siłą inercji [...] pod wpływem propagandy, łatwiej się pozbyć, jeżeli się natrafi na sprzeciw. |
Jak ma się powyższe stwierdzenie o aktywnym przyjęciu tabu do twierdzeń badaczy o jego nieuświadomionym nabywaniu i irracjonalnych podstawach? Wydaje się, że jest to możliwe. Zaufanie, jakim darzy jednostka swą grupę socjalizującą powoduje, że jest ona w stanie zasymilować wszystko, zwłaszcza, że odbywa się to w wieku, kiedy nie zadaje jeszcze pytań o sens norm i racjonalność ich przestrzegania. Dlatego też podszycie się systemu państwowego pod taką właśnie grupę może ominąć sprzeciw jednostki i wpoić jej zakazy tabu. Tak też działo się w latach pięćdziesiątych. Puzynina nazywa to „manipulacją systemową” (Nowak i Olejnik, 2001). Nakładanie tabu na nieprzyjazne politycznie terminy, miało na celu kreowanie nowej rzeczywistości. Zupełnie jak u kultur archaicznych, kiedy starszyzna z szamanem wyznaczała reguły myślenia. Wydaje się, że zjawisko to nie jest domeną wyłącznie plemion pierwotnych czy systemów totalitarnych, ale istnieje realnie także w dzisiejszym, demokratycznym świecie.
Zespół tabu ma duże znaczenie w rozwoju międzykulturowej zdolności komunikacji. Znaczenie dla nauczania języka obcego jest w związku z tym bezdyskusyjne. Może zaistnieć sytuacja, że ludzie z różnych kręgów kulturowych zechcą się porozumieć i nie przewidzą, że naruszają tabu.
Obszary tabu według częstości występowania:
seksualność
pieniądze i zarobki
homoseksualizm
śmierć, choroba, kalectwo
kazirodztwo
odgłosy cielesne
AIDS
krytyka religii i kościoła
fakty dotyczące odżywiania
indywidualne granice
Literatura:
1. Dąbrowska (1995). Eufemizmy w języku polskim, Wrocław.
Etnolingwistyka. Problemy języka i kultury, t. 13 pod red. Jerzego Bartmińskiego, Lublin 2001
2. Freud (1993). Totem i tabu, Warszawa: Wydawnictwo KR
3. Godlewski (2004). Antropologia słowa. Warszawa: Wydawnictwo UW
Jakobson, R. (1989). W poszukiwaniu istoty języka, Warszawa: Państwowy Instytut wydawniczy
4. Leszczyński (1988). Szkice o tabu językowym, Lublin: KUL
5. Kołakowski (1999), Moje słuszne poglądy na wszystko, Kraków: Znak
6. Nowak i Olejnik, K. (2001). Współcześni czarnoksiężnicy - magia i rytuał w tekstach politycznych w: Etnolingwistyka. Problemy języka i kultury, t. 13 pod red. Jerzego Bartmińskiego, Lublin 2001
Szukasz gotowej pracy ?
To pewna droga do poważnych kłopotów.
Plagiat jest przestępstwem !
Nie ryzykuj ! Nie warto !
Powierz swoje sprawy profesjonalistom.