Kod językowy
Źródłem zakłóceń w odbiorze przekazu mogą być sami uczestnicy aktu mowy. Między innymi niezrozumiałość ich wypowiedzi wiążę się niejednokrotnie z ich niedostateczną znajomością kodu językowego.
Kod językowy to słownictwo i gramatyka danego języka. Na to, żeby przekaz był łatwo zrozumiały dla adresata, nadawca musi zbudować go z właściwie wypowiedzianych, powiązanych ze sobą wyrazów, musi więc znać zarówno słownictwo, jak i reguły gramatyczne danego języka. Jeżeli cudzoziemiec chcący kupić bilet z Warszawy do Rzymu powie:
Jedno miejsc na samolocie z Warszawy do Zimu
- to kasjerka będzie musiała się chwilę zastanowić, ale zapewne zrozumie prośbę. Jeżeli natomiast usłyszy:
Jego miescia w samolot przedz Warsawy do Zimmu
- to pewnie w ogóle nie pojmie, o co klientowi chodzi. Zakłócenia formy głosowej, niewłaściwy dobór przyimków i przypadków w tej wypowiedzi tak ją zniekształcają, że nie może być ona zrozumiała, a jeżeli będzie, to tylko dzięki sytuacji, w której jest słyszana, i domyślności osoby sprzedającej bilety.
Niewłaściwie posługują się językiem polskim nie tylko cudzoziemcy. Także Polacy popełniają niejednokrotnie błędy językowe utrudniające zrozumienie wypowiadanych przez nich zdań, dziwacznością, śmiesznością użytych form odciągające uwagę odbiorcy od treści przekazu.
Niektóre nieporozumienia opierają się na wieloznaczności form językowych. Jeżeli np. Paweł powie: �bardzo się cieszę z zaproszenia Piotra i Joanny� � to nie wiadomo, czy radość jego wiążę się z tym, że Piotr i Joanna zostali przez kogoś zaproszeni, czy z tym, że to oni zaprosili Pawła, czy też wreszcie z treścią druku, jaki Paweł otrzymał od Piotra i Joanny (np. w związku z ich ślubem). Oczywiście kontekst sytuacyjny, w jakim padła wypowiedź Pawła, mógł pozbawić ją wieloznaczności, ale nie zawsze konteksty bywają dość wyraziste.
Trudności w rozumieniu komunikatu może też stwarzać zła znajomość kodu przez odbiorcę. I w tym wypadku nie ogranicza się ona do cudzoziemców, dotyczy także Polaków nie władających w pełni polszczyzną literacką. Choćby i to właśnie wyrażenie polszczyzna literacka, język literacki. Bardzo często jest ono rozumiane niewłaściwie (choć zgodnie z budową wyrazu), jako �język literatury pięknej�. W rzeczywistości chodzi tu o �staranną, standardową odmianę języka ogólnego�, używaną zarówno w literaturze pięknej, jak i naukowej, w prasie, przemówieniach, na szkolnych lekcjach, uniwersyteckich wykładach itd.