W lecie 1943 armie "Osi" w Rosji doszły do 218-tu dywizji o łącznej sile 4 500 000 żołnierzy. Stalin ogłosił, że w ciągu dwóch lat wojny poległa niemal identyczna- 4 200 000- ilość żołnierzy rosyjskich. Rosja Sowiecka powołała jednak pod broń i przeszkoliła siły większe, niż mógł je wystawić nieprzyjaciel. Zarówno Niemcy jak i Rosjanie wszczęli ograniczone ofensywy na froncie nad górnym biegiem Donu, na północ od Charkowa, które wkrótce okazały się rozgrywkami decydującymi. Linia frontu przyjęła tu kształt odwróconej litery S. Niemcy trzymali górny zakręt na wschód od Orła, a Rosjanie dolny na zachód od Kurska. Każdy z przeciwników starał się znieść "wybrzuszenie" nieprzyjaciela, by skrócić linie i zająć główną linię kolejową biegnącą na północ przez trzymany przez Rosjan Kursk oraz przez trzymany przez Niemców Orzeł. Linie przeciwników zazębiały się i zazębiały się również ich ofensywy.
Walki Kursk- Orzeł
Rekonesanse rosyjskie wypatrywały każdego nieprzyjaciela, skierowanego do ścięcia klinu pod Kurskiem. Ponieważ Niemcy mogli poświęcić jedynie 31 dywizji na natarcie na skrzydła rosyjskie od strony Orła i Biełgorodu, atakowali oni na wąskich 3-kilometrowych frontach skoncentrowanymi siłami pancernymi (5 lipca 1943). W awangardach czołgowych posługiwali się dwustu do trzystu "Tygrysami", 60-tonowymi czołgami typu Mark VI. Dla rozbicia pancernych sił sowieckich gromadzili oni silne grupy "Ferdynandów", 70-tonowych samobieżnych 88-milimetrowych dział przeciwczołgowych. Poprzez luki na południowym krańcu rosyjskiego klina, niemieckie Tygrysy wdarły się 30 km na tyły przeciwnika. Rozwinęła się walka czołgów na olbrzymią skalę (7 lipca 1943). Obliczano, że po obu stronach stracono po tysiąc maszyn. Rosjanie pokonali Tygrysy i Ferdynandy masowym ogniem artylerii i ruchomych rezerw przeciwczołgowych z odległości około 500 m. Posiadając przewagę w powietrzu, a równe prawie siły lądowe, Armia Czerwona uparcie trzymała flanki swego klina, przyjmowała uderzenia nieprzyjacielskich czołgów, niewiele ustępując w terenie i przetrzebiała srodze niemieckie oddziały pancerne. Skoro Niemcy zaangażowali swe rezerwy na północ od Biełgorodu, trzy armie sowieckie na północy zaatakowały pięćdziesiąt dywizji niemieckich w skoncentrowanym uderzeniu na klin wokół Orła (12 lipca 1943). Koniew posunął się szybko na południe, główny jednak atak szedł wprost na front nieprzyjacielski. Rokossowski skierował nań najsilniejszy ogień przygotowawczy artylerii, jaki widziano dotąd w tej wojnie. Każde półtora kilometra na 28-kilometrowym froncie ziało ogniem 2 950 dział. Była to zapora ogniowa dziesięć razy silniejsza niż pod Verdun. Utorowano przejście dIa czołgów, które posuwały się powoli lecz stale z szybkością trzech kilometrów dziennie, oskrzydliły Orzeł od południa, zdobyły miasto i zniosły klin niemiecki na przestrzeni 150 km (5 sierpnia 1943). Przez cały czas pochodu zarówno czołgi jak samoloty sowieckie były w nieustannej akcji. Były to najostrzejsze walki, na jakie Niemcy kiedykolwiek napotkali. Była to bowiem walka na wyniszczenie, a Rosjanie byli przygotowani na powtórzenie jej na każdym froncie, dopóki nie wyczerpali lub nie znieśli zupełnie armii hitlerowskich. W przeciągu jednego tygodnia po ataku na Kursk, Rosjanie wydarli inicjatywę z rąk niemieckich. Ich pierwsza ofensywa letnia, skierowana na Orzeł, była początkiem nieprzerwanej ofensywy, przerywanej jedynie dla dokonania przegrupowań i dowiezienia zapasów.
Niemiecki odwrót ku Dnieprowi
Dowództwo niemieckie zdecydowało się na wycofanie na pozycje na zachód od Desny i na południe wzdłuż Dniepru. Już sama sytuacja strategiczna w Rosji wystarczała, by postawić kwestię odwrotu na porządku dziennym. Ponadto upadek Mussoliniego, zbliżanie się armii amerykańskich i brytyjskich przez Sycylię i ataki powstańców Josipa Tity w Jugosławii spowodowały konieczność powołania rezerw dla wzmocnienia włoskiego i bałkańskiego muru europejskiej fortecy. Przez trzy lata z rzędu Niemcy montowali swe rosyjskie ofensywy; ta jedna była ofensywą nieudaną. Obecnie musieli przerzucić się na defensywę i polegać na świeżo zaciągniętych oddziałach, nieprzygotowanych dostatecznie do tego, by wytrzymać ostre ataki rosyjskie. Armia Czerwona nie czekała aż Niemcy się wycofają. Nie dano Niemcom chwili wytchnienia, nie pozwolono nigdzie wycofać się bez strat lub zająć pozycje strategicznie bardziej korzystne dla obrony. Siły wroga malały, podczas gdy starał się on skrócić swe linie. Zaś oddziały sowieckie rzuciły się na zachód wzdłuż całego frontu od Leningradu aż po odcinek południowy, odległymi od siebie po kilkaset kilometrów klinami, by w ten sposób wyczerpać oddziały pancerne nieprzyjaciela i nie dopuścić do zebrania przez niego rezerw na żadnym froncie. Ponieważ Niemcy sądzili, że przeciwnik rzucił całą swą siłę dla zdobycia Orła, zaskoczeni zostali równoczesnym atakiem rosyjskim na froncie charkowskim. Stracili oni miasto pod grozą podwójnego okrążenia, znanego manewru niemieckiego, który przejęli teraz Rosjanie, nazywając go "Sierp i młot". Okrążenie Charkowa rozpoczęło przedarcie się Rosjan na przestrzeni 23-55 km na północ od miasta. Czołgi sowieckie, wspierane przez samoloty i artylerię służyły jako taran, za którym piechota przedzierała się przez pozycje obronne nieprzyjaciela (4 sierpnia 1943). Gdy Niemcy zastawili jedną lukę, Rosjanie przedarli się w innym punkcie dalej na zachód, gdzie nieprzyjaciel nie posiadał rezerw (7 sierpnia 1943). Następnie atak przesunął się szybko pod Czugujew, 38 km na południowy-wschód od Charkowa (7 sierpnia). Wkrótce walki osiągnęły przedmieścia Charkowa, a nieprzyjaciel opuścił miasto (12 sierpnia). Trzy kolumny Armii Czerwonej wyparły go blisko 300 km w kierunku Dniepru (22 sierpnia). Po raz pierwszy czołgi Armii Czerwonej prześcignęły w manewrze i wyprowadziły w pole czołgi niemieckie, odpowiadając "Blitzkriegiem" na niemiecki "Blitzkrieg". W międzyczasie, daleko na południe pod Taganrogiem w Donbasie, Tołbuchin okrążył siedem nieprzyjacielskich dywizji przy pomocy czołgów kawalerii kozaków kubańskich (30 sierpnia 1943). Jakkolwiek Niemcy zdołali się wydrzeć z matni, to jednak Taganrog padł, a po nim Mariampol (30 sierpnia). Rosjanie ruszyli na północ, odbili odległe o 105 km miasto przemysłowe Stalino i posunęli się na zachód do samego prawie Dniepru. Malinowski ruszył naprzód na czele innej armii, by zająć pozycje naprzeciw Dniepropetrowska (5 października 1943) Na północ od Charkowa na froncie pod Kurskiem, armia Watutina posunęła się szybko na zachód, zdobyła Konotop (26 sierpnia), osaczyła cztery dywizje nieprzyjacielskie na południe od Czernigowa i doszła do Dzisny na północ od Kijowa, a na południu od Dniepru, przyjmując formację "kleszczów" (25 września 1943). Oddziały spadochronowe oczyściły obszar z jednostek nieprzyjacielskich, kosztem ciężkich strat własnych. Rosjanie założyli przyczółek poprzez Dniepr, na południe od Kijowa (5 października 1943), Na południe od Moskwy Rokossowski uderzył na zachód celem zajęcia Briańska (17 września 1943), a Sokołowski posunął się jeszcze dalej, by odbić wielką bazę niemiecką w Smoleńsku (25 września). Oba te miasta były ważnymi węzłami kolejowymi i bazami zaopatrzeń na zachód od Dzisny, obranej przez Niemców za linię, na którą mieli się wycofać. Rosjanie zajęli te punkty, przerzucając atak z jednego frontu na drugi, podczas gdy rezerwy niemieckie na próżno usiłowały powstrzymać napór. Zawiodły one: były potrzebne równoległe wszędzie, ponieważ Armia Czerwona posiadały równe siły na wszystkich frontach. W czasie tej ofensywy letniej, w ciągu sześciu tygodni po upadku Charkowa, Armia Czerwona uwolniła obszar długości 1 000 km i szerokości 270 km. Jeśli Niemcy spodziewali się utrzymać jakąkolwiek część swych zdobyczy w Rosji, to musieli bezwzględnie stawić opór na linii Dniepru.
Trzecia ofensywa zimowa
Armia Czerwona nie zatrzymała się. Przygotowała ona zimową ofensywę, ustanawiając przyczółki poprzez Dniepr. Rosjanie przypuszczali wprawdzie drugorzędne ataki na całym froncie od Wielkich Łuków na południe, główne jednak wysiłki skierowane były na Homel, Kijów i łuk Dniepru. Strategia zimowej ofensywy rosyjskiej kierowała się według słabych punktów na niemieckiej linii obronnej. Na zachód od Homla, na froncie środkowym, leżały bagna Prypeci, które musiały z konieczności rozdwoić wycofujące się armie niemieckie w pochodzie okrążającym na północ i na południe, osłaniając równocześnie flanki rosyjskich oddziałów, posuwające się za rozdzielonymi armiami wroga. Punktem kluczowym na froncie południowym był Kijów, węzeł kolejowy, z którego rozchodziły się główne drogi w głąb łuku Dniepru. Na wypadek zajęcia Kijowa, Niemcy mogli się tu dostać w pułapkę, a urodzajne przestrzenie Ukrainy powróciłyby znów do Rosji. Ciężki ogień artyleryjski otworzył działania wzdłuż całego frontu (7 października 1943). Silne przeciwnatarcia niemieckie nie zdołały powstrzymać rezerw rosyjskich od stworzenia przyczółka na południe od Homla. Rosjanie dodali do umocnionego już przyczółka na południu od miasta, drugi na północy. Cięższe walki srożyły się na zakręcie Dniepru (15 października 1943), gdzie Niemcy usiłowali utrzymać swój najbardziej na wschód wysunięty klin. Koniew zagrażał okrążeniem tych oddziałów niemieckich, gdy przeprawił się przez rzekę poniżej Kremeńczuga, Manstein jednak zatrzymał go silnym natarciem czołgów, wspomaganych z powietrza przez przeszło tysiąc samolotów (7 października 1943). Malinowski przeprawił się przez Dniepr po dwóch stronach Dniepropetrowska oraz zmusił nieprzyjaciela do porzucenia miasta (25 października 1943). Tołbuchin napotkał w Melitopolu na rozpaczliwe walki o każdy dom; miasto to leżało na południowym krańcu linii niemieckiej, a Tołbuchin zajął je w manewrze oskrzydlającym od północy (6 listopada 1943). Niemcy wyewakuowali się z Donbasu i wycofali się o 150 km do południowo-zachodniego zakrętu dolnego Dniepru, gdzie trzymali się na przyczółkach w Nikopolu i Chersoniu. Niemcy zostali wyparci z Homla przez niespodziewany manewr "kleszczowy" Rokossowskiego (11 listopada 1943). Najpierw silny atak z przyczółka w Lojew przeciął w Rzeczycy dwie linie kolejowe, zaopatrujące miasto (22 listopada 1943). Następnie skoncentrowawszy potajemnie na północy wielką siłę czołgów, Rokossowski wdarł się na tyły nieprzyjaciela na froncie długości około 57 km, zagrażając równocześnie drugiej linii kolejowej (25 listopada 1943). Silny garnizon niemiecki zdołał się wycofać pomimo szalonych ataków rosyjskich, wszystkie jednak siły nieprzyjacielskie rozdzielone były obecnie bagnami Prypeci.
Odbicie Kijowa
W międzyczasie na Ukrainie przeważające siły Watutina zajęły Kijów (6 listopada 1943), gdy Manstein ocalił swe oddziały przed okrążeniem od północy. Rosyjska próba przedarcia się na południe w głąb łuku Dniepru została odparta pod Fantowem (7 listopada 1943). Inne jednak oddziały rosyjskie rozeszły się wachlarzowato na zachód i zajęły węzły kolejowe w Żytomierzu i Korosteniu (22, 17 listopada 1943). Silna niemiecka kontrofensywa od zachodu i południa wyparła je jednak, a czerwone oddziały w Żytomierzu ledwo uniknęły okrążenia. Niemiecka artyleria i samoloty zniszczyły tyle umocnień na zachód od Kijowa, że wszystkie zdobycze rosyjskie były teraz zagrożone (6-11 grudnia 1943). Przy pomocy jednak licznych posiłków Armia Czerwona odbiła znów Żytomierz i Korosteń i wyparła Niemców prawie że do granic Polski. Jedno skrzydło posuwających się naprzód Rosjan skierowało się na południowy-wschód, by gnębić oddziały niemieckie wewnątrz łuku Dniepru. Tu, gdy armia Koniewa przedarła się do węzła kolejowego w Znamience (9 grudnia 1943), Niemcy wycofali się od rzeki pomiędzy Czerkasami a Kremeńczugiem. By utrzymać wystawione na niebezpieczeństwo ramię Krzywego Rogu, Niemcy sprowadzili rezerwy z południa, w następstwie czego musieli opuścić przyczółek pod Chersoniem (20 grudnia 1943) w obliczu upartych ataków Tołbuchina, Niemcy trzymali jeszcze Nikopol, linie ich jednak były niebezpiecznie rozciągnięte w najbardziej na wschód wysuniętym punkcie, a flanki ich klinu nad Dnieprem były narażone na załamanie się.
Odcięcie Krymu
Gdy Niemcy wycofali się do Dniepru, zatrzymali na wschodzie silne wojska, by zachować kontrolę nad Morzem Czarnym przez utrzymanie Kubania i Krymu. Przez lwią część 1943 Rosjanie przypuszczali ataki i lokalne ofensywy, celem oczyszczenia tego obszaru. Zasięg obszaru obronnego Kleista nad Kubaniem zmniejszał się stopniowo, aż w końcu wyewakuował on swe wojska na Krym (8-9 października 1943). Góry Kaukazu i dolina Kubania były w końcu uwolnione. Przy wycofaniu się do Dniepru Niemcy pozostawili swe wojska na Krymie bez żadnych komunikacji lądowych z głównymi siłami. Armia Czerwona zajęła przesmyk Perekopu na północnym wschodzie, lądowania ich jednak na południowym wschodzie doprowadziły jedynie do ustalenia w grudniu przyczółka na północ od Kerczu. W ciągu 1943 armie "Osi" zostały wyparte na zachód wzdłuż całej linii od Wielkich Łuków na południe, za wyjątkiem Krymu, a ich pozycja w łuku Dniepru stała się nadzwyczaj niepewna. Tu 750 000 wojska pod dowództwem Mansteina znajdowało się pod grozą odcięcia na wypadek przerwania głównej linii kolejowej wiodącej z Warszawy do Odessy. Wojskowe względy bezpieczeństwa wymagały wycofania się, by skrócić w ten sposób linie o setki kilometrów i uzyskać bardzo potrzebne rezerwy. Dla politycznych jednak względów Hitler obstawał przy utrzymaniu łuku Dniepru i powstrzymaniu Rosjan od wdarcia się do państw jego satelitów na Bałkanach.