Chłopi
Epopeja wiejska, wielka księga chłopów polskich, synteza wiedzy o wsi polskiej i o wsi w ogóle. "Prawdziwe epos chłopskie, dzieło obserwacji i natchnienia, wielkiej mocy i skupienia, znakomicie obmyślane w kompozycji, a przepojone szczerą swojską poezją" (J.Baliński).
W Chłopach, podobnie jak np. w debiutanckiej reportażowej Pielgrzymce do Jasnej Góry (1895) Reymonta, lud został skojarzony z pojęciem narodu; z jego świadomości, skupionej w gromadzie, uczyniono normę najwyższą, a tak jak szlachta w Panu Tadeuszu Mickiewicza, został przedstawiony u progu zasadniczych przemian, w czasie epickim - zmitologizowanym i syntetycznym (jak w Ziemi obiecanej Reymonta), łączącym realia przełomu wieków z perspektywą cyklicznego nawrotu porządku natury. Ta realistyczna powieść wykazuje jednak cechy uniwersalne jako osadzona w bezczasie historycznym. Akcja toczy się na przełomie lat 1883-1884, a zarazem "zawsze" i "wszędzie". O Lipczakach mówi się w gromadzie, że to "cały naród". Lipce oznaczają małe ludzkie uniwersum, małą solidarną wspólnotę, choć zdarzają się tutaj konflikty; oznaczają kompleks zabudowań typowych dla wsi polskiej XIX wieku, a nie tylko konkretną wieś z pogranicza Ziemi Łowickiej i Mazowsza. Nawet język powieści nie odzwierciedla gwary regionu łowickiego, lecz stanowi samorodny pisarski twór, podobny do gwar używanych "gdzieś w Polsce". Wśród znawców uchodzi za "typowo chłopski". W stosunku do Lipiec mikroskopijnym światem, który pisarz przybliża dokładnie, by ukazać sferę życia rodzinnego, jest zagroda Boryny.
Tetralogia o chłopach polskich
Składa się z czterech tomów: 1. Jesień, 2. Zima, 3. Wiosna, 4. Lato. Ramę kompozycyjną, początek i koniec - traktowane dosłownie - stanowią otwierające słowa żebraczki Agaty: "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!" i zamykające, ślepego dziada: "Ostańcie z Bogiem, ludzie kochane". Te postaci nadają utworowi wymiar opowieści "dziadowskiej", jarmarczno-odpustowej (F. Ziejka), a ich wypowiedzi, tworzące epicko-symboliczną klamrę, sugerują religijny patriarchalizm i hieratyczność niewzruszonego porządku ziemskiego, trwającego nieprzerwanie. Owe cechy podkreśla również ostatni, przedśmiertny siew Boryny, który szedł "niby widmo błogosławiąc każdej grudce ziemi".
W tej powieści ożywają echa Placówki Prusa, epopei Mickiewicza i Sienkiewicza (Trylogia), a zarazem wydawała się ona kiedyś bardzo współczesna: widziano jej odpowiedniki w wielu utworach Młodej Polski: Weselu Wyspiańskiego czy cyklu Tetmajera Na Skalnym Podhalu, głoszącym pochwałę elementarnej siły i nieugiętości chłopa. Nie jest to jednak powieść wyłącznie chłopska. Autor zmierzał bowiem do syntezy jako mitotwórca, tworząc własną wizję wsi w języku poetyckim, metaforycznym, nastrojowym oraz akcentując "porządek (tok) egzystencjalny życia i śmierci" (K. Wyka), związany z rytmem prac osadzonych w przyrodzie i rytmem czynności obyczajowo-obrzędowo-liturgicznych.
Obraz wielowarstwowej rzeczywistości wiejskiej
Osnową powieści jest historia trzeciego małżeństwa Macieja Boryny, zamożnego i powiązanego z wieloma osobami "gospodarza [... ] pierwszego na całą wieś", z Jagną Paczesiówną, bohaterką na wskroś swojską, naszą, o duszy "jako ta ziemia", a zarazem wystylizowaną na chłopską "lalkę", femme fatale i ludową Emmę Bovary. Historia ta obfituje w dramatyczne motywy: wyzwania rzuconego losowi przez dojrzałego mężczyznę, pomyłki, zamaskowanej namiętności, sporów majątkowych i wyrachowania, rozczarowania i zdrady, marzycielskich tęsknot i nieokiełznanej namiętności. Podstawowy wątek dopełniają m.in. dzieje grzesznej miłości Jagny i syna Macieja, Antka; historia obopólnej fascynacji Jagny i Jasia-kleryka; w t. 3-4 "wielokrotny portret kobiety wiejskiej, Hanki". Dopełnia go również szereg wydarzeń przełomowych dla gromady (bitwa o las serwitutowy, pomoc sąsiedzka w "polnych robotach", powrót "lipeckich ludzi" z więzienia, wypędzenie Jagny) oraz świąteczno-religijnych, towarzyskich (wesele Boryny) i zgoła powszednich. Są to sekwencje wydarzeń związane z kalendarzem natury, liturgiczno-kościelnym i obyczajowo-zwyczajowym. One właśnie układają się jak epickie różańcowe paciorki albo - według słów powieści - w dnie wlokące się "niby te święte Hostie w dogasających blaskach gromnic". Franck Louis Schoell, wybitny francuski tłumacz i badacz dzieł Reymonta, porównał strukturę Chłopów do katedry. W tle występują, często w formie aluzyjnej, tzw. ezopowej, akcenty narodowo-patriotyczne i polityczne, związane z tradycją powstania styczniowego oraz wojen z czasów Kościuszki i Napoleona, z działalnością konspiracyjną (Roch), warunkami niewoli (służba w armii rosyjskiej, zesłanie, sprzeciw wobec szkoły rosyjskiej, walka z niemieckimi kolonistami) i odzyskaniem niepodległości, czego ilustracją jest opowieść Rocha na "przęślicowej wieczornicy" o śpiącym "wojsku zaklętym" i jego późniejsze różne historie o "całym polskim narodzie".
"Widzenie czujące"
Kto i w jaki sposób panuje nad światem przedstawionym? Formalnie narrator, stosujący - łącznie lub przemiennie - perspektywę widzenia i opisu z pozycji "realistycznego obserwatora" (on ukazuje np. powrót chłopów lipeckich z bitwy o las, powrót iście Sienkiewiczowski, bo szli "mocno, głośno, hałaśliwie"), "wsiowego gaduły" i "młodopolskiego stylizatora", a także przyjmujący punkt widzenia poszczególnych postaci. Niemniej i w tym zakresie, podobnie jak w fantazjowaniu Reymonta na temat własnej biografii i twórczości, sztuka przeplotła się - na młodopolską modłę - z rzeczywistością, z biografią wewnętrzną twórcy, z jego osobowością. Umierający Kuba, nasłuchujący i rozeznający do ostatniej chwili życia, "myślami i tym widzeniem czującym po wsi chodził". Tak samo jak pisarz, przejawiający ogromną, somatyczną wrażliwość na dźwięki i kształty, który wyznawał, że "przeżywał wewnętrznie" każdy rozdział, że "tańczył na weselu Boryny". To uzdolniło go do wywołania wrażenia prawdy, do zarazem urealnienia i zsyntetyzowania życia wiejskiego.
Benedykt Kukliński