Streszczenie i opracowanie- Chłopi, FILOLOGIA POLSKA, Młoda Polska - XX-lecie międzywojenne


Władysław Reymont

Chłopi Tom I, II - streszczenie

Tom I „Jesień”

Wioskę Lipce opuszcza stara żebraczka, Agata. Do kobiet, pracujących w polu przy wykopywaniu ziemniaków pod nadzorem Hanki Borynowej, przybiega Józka, córka Boryny. Padła krowa, przyprowadzona z pastwiska w lesie. Do domu wraca Maciej Boryna, jednak krowy nie udaje się uratować. Boryna jest wdowcem, wiosną zmarła jego żona. Chłop martwi się, że bez żony jego gospodarstwo niszczeje. Wieczorem idzie do sołtysa omówić wyznaczoną na następny dzień wizytę w sądzie. Sołtys i jego żona doradzają mu powtórny ożenek. Kandydatką jest Jagna, najpiękniejsza panna we wsi. Nazajutrz Boryna jedzie do Tymowa, najbliższego miasta, na rozprawę sądową. Jewka, kobieta, która mieszkała u niego zeszłej zimy i pomagała w gospodarstwie, oskarża go, że jest ojcem jej dziecka. Boryna zaprzecza. Wcześniej odbywają się inne rozprawy, Bartek Kozioł, chłop z Lipiec, odpowiada za kradzież świni z gospodarstwa matki Jagny, Marcjanny Pacześ zwanej Dominikową. Po rozprawach Boryna i matka Jagny wspólnie wracają do domu.

Niedziela. Wszyscy mieszkańcy wsi biorą udział we mszy w kościele. Bardzo ważny czuje się Kuba, który za złowione w lesie ptaki dostał od księdza pieniądze. Parobek Boryny przepycha się przed sam ołtarz, tam gdzie stoją najbogatsi gospodarze. Po mszy ludzie rozchodzą się do domów. W czasie obiadu u Borynów wybuch kłótnia - mąż Hanki, Antek, wypomina ojcu, że ciągle musi dla niego pracować. Młody Boryna chce by ojciec podzielił majątek i dał mu jego część. Maciej ani myśli to zrobić. Wieczorem Kuba idzie do karczmy. Żyd obiecuje zapłacić mu za zwierzynę, upolowaną w lesie. Namawia go też do podkradania owsa Borynie. W sąsiedniej izbie karczmy Antek naradza się z kowalem (mężem córki Boryny), który także rości sobie prawa do majątku.
Mieszkańcy Lipiec jadą na jarmark do Tymowa. Antek i Hanka Borynowie sprzedają świnie i ziarno. Stary Boryna idzie do pisarza sądowego, sporządzić skargę na dwór za padłą krowę. Wracając kupuje Józce kolorową chustę,

Wracając kupuje Józce kolorową chustę, ale spotyka Jagnę i to jej wręcza ten prezent. Jednocześnie prosi dziewczynę, by nie wybierała pochopnie kandydata na męża. Po rozstaniu z Jagną Boryna rozmawia z kowalem. Zięć domaga się podziału majątku. Boryna obiecuje mu cielaka. Życie na wsi wraca w utarte tory, kończą się ostatnie jesienne prace w polu. Jagna i jej brat Szymek jadą po kapustę. W czasie powrotnej drogi Antek pomaga wyciągnąć wóz z błota, zaprasza też Jagnę na tańce. Do domu Jagny wpada Jambroży. To posłaniec Boryny, przychodzi wybadać, czy Maciej ma szansę zaręczyć się z Jagną. Dominikowa chce, by przyszły mąż zapisał jej córce część swojej ziemi i zgadza się na zaręczyny. Po wyjściu Jambrożego wpada Józka i zaprasza Jagnę do Borynów na obieranie kapusty.

Obieranie i szatkowanie kapusty odbywa się w głównej izbie chałupy Borynów. Zaproszone zostały najbogatsze panny ze wsi, ponieważ Boryna to najzamożniejszy gospodarz w Lipcach. Spotkanie jest okazją do wymiany plotek, śmiechów i żartów. Obecny jest także Antek, który szatkuje obieraną przez dziewczęta kapustę. Jagna i Antek wymieniają się spojrzeniami, podobają się sobie. W chałupie Boryny pojawia się też Roch, tajemniczy przybysz, który odwiedza Lipce raz na kilka lat. Roch opowiada wzruszającą opowieść o piesku Pana Jezusa. Po zakończonym obieraniu kapusty Antek odprowadza Jagnę do domu. Idą objęci wpół.

W całych Lipcach mówi się o planowanych zmówinach (zaręczynach) Boryny i Jagny. Boryna wysyła do domu Dominikowej swatów. Mają się porozumieć w sprawie warunków, na jakich odbędą się zaręczyny. Wysłannikami są wójt i sołtys, ceremonia przebiega zgodnie ze starą tradycją. Swaci przychodzą z wódką i targują się o córkę gospodyni, jak o krowę. Dominikowa nalega, by Boryna przepisał na Jagnę część swojej ziemi. Ceremonia kończy się w karczmie, gdzie Maciej podejmuje wszystkich wódką. Obecni w karczmie chłopi dowiadują się, że dziedzic sprzedał las na Wilczych Dołach, do którego oni rościli sobie prawo.
Początek listopada. Dzień Zaduszny, Kuba i Witek, parobcy Boryny, wpłacają w kościele na wypominki za swoich krewnych, Witek jest sierotą, ale nie chce być gorszy od innych i podaje zmyślone imiona. Potem oboje idą na cmentarz, odwiedzić groby poległych w Powstaniu Styczniowym. Kuba opowiada Witkowi o walkach powstańczych. Boryna przepisuje na Jagnę sześć morg swojej najlepszej ziemi. Wieść o ślubie ojca nie podoba się Antkowi, niezadowolona jest także Józka. Antek martwi się nie tylko o majątek, ale o samego siebie, ponieważ jest zakochany w Jagnie. Dochodzi do bójki syna z ojcem. Rozzłoszczony Boryna wyrzuca rodzinę Antka z chałupy. Antek z Hanką przenoszą się do jej ojca, Bylicy.
W chałupie Paczesiów ruszają przygotowania do wesela, ale Jagna nie cieszy się z ceremonii. Zabawa jest bardzo huczna, zaproszono najbogatszych gospodarzy z Lipiec i sąsiednich wsi. Uroczystość trwa dwa dni. W stajni Borynów leży chory Kuba. W lesie postrzelił go borowy. Do chorego przychodzą Ambroży i Jagustynka. Radzą, by Kuba jechał do szpitala, bo jeśli nie, to umrze. Jagna z Boryną przenoszą się do chałupy Macieja. Kuba umiera.

Tom II „Zima”

Antek z Hanką i dziećmi mieszkają w okropnej nędzy w chałupie Bylicy. Antek nie chce pracować, nie mają pieniędzy, dlatego muszą sprzedać krowę. Za zarobione pieniądze spłacają długi. Hanka dostaje od żony organisty wełnę do przędzenia. Antek podejmuje pracę w tartaku. Nadzorcą jest tam Mateusz, który także kocha się w Jagnie. Dochodzi między nimi do zatargów, w końcu wybucha bójka. Antek wrzuca Mateusza do stawu. Mieszkańcy Lipiec szykują się do Wigilii, dzieci wypatrują pierwszej gwiazdki. Do Borynów przychodzi Jagustynka, przekazała gospodarstwo dzieciom i nie ma się gdzie podziać. Witek i Józka, najmłodsza córka Boryny, idą do obory by posłuchać, czy zwierzęta mówią ludzkim głosem. Cala wieś zbiera się na pasterkę. W czasie nabożeństwa Antek umawia się z Jagną.

Boże Narodzenie, Jagna nie może zapomnieć o Antku, do Borynów przychodzą goście, by porozmawiać o najnowszych plotkach - Magda organistów, wygnana przez nich za zajście w ciążę, urodziła dziecko w kościelnej kruchcie. Mówią też o bójce Antka z Mateuszem o Jagnę. Wieczorem do Boryny przychodzą pomniejsi gospodarze lipeccy, by poprosić go o poparcie w sporze z dworem o las. Boryna wykręca się, nie chce stawać przeciwko dworowi. Liczy, że zostanie zaproszony na spotkanie dziedzica z wójtem we młynie. Ale spotkanie odbywa się bez Boryny. Do chałupy Macieja przychodzi brat dziedzica, Jacek, wypytując o Kubę. Wieczorem do obory, gdzie Jagna doi krowy, zagląda Antek. Prosi by wyszła do niego do przełazu, obiecuje, że będzie tam czekał co wieczór. Trzech Króli - gospodarze odwiedzają karczmę. Wójt wyprawia chrzciny. Chłopi rozmawiają o wyrębie lasu. Antek godzi się z Mateuszem, jednocześnie przewodzi grupie młodych, którzy chcą siłą przeciwstawić się wyrębowi. Do karczmy przychodzi Boryna z Jagną. Antek tańczy z macochą, wściekły Boryna przerywa zabawę i zabiera żonę do domu.

Po incydencie w karczmie Maciej ciężko choruje, nie odzywa się do żony. Pilnuje ją na każdym kroku i podejrzewa o zdradę. Do Borynów przychodzą Jagustynka i kowal, podjudzają Macieja przeciwko Jagnie. Ta otwarcie buntuje się przeciwko mężowi. Skłóconych Borynów próbuje pogodzić ksiądz, odwiedzający ich z kolędą. Maciej pozostaje głuchy na te prośby. Jagustynka spotyka się z Antkiem i podburza go przeciwko ojcu.

Hanka razem z najbiedniejszymi kobietami ze wsi i swoim ojcem wybiera się do lasu po chrust. Błądzą w gęstwinie, Hankę podwozi wracający do domu Boryna. Prosi synową, by przyszła do niego po żywność Wieczorem Hanka widzi łunę nad wsią. Tego samego wieczoru kobiety zbierają się w chałupie Kłębów, przychodzą kolędnicy z niedźwiedziem. Po wyjściu od Kłębów Jagna spotyka się z Antkiem, idą razem do brogu niedaleko chałupy Boryny. Kochanków śledzi Maciej, podpala bróg, w którym się ukryli. Nazajutrz Jagna ucieka do matki. Zwaśnionych małżonków próbują godzić wójt i sołtys. Hanka idzie do kościoła,

Nazajutrz Jagna ucieka do matki. Zwaśnionych małżonków próbują godzić wójt i sołtys. Hanka idzie do kościoła, potem wstępuje do Boryny. Maciej daje jej żywność i prosi by dbała o gospodarkę, jeśli jemu by się coś stało. Antek zostaje publicznie upomniany przez księdza, dawni znajomi odsuwają się od niego.

Zbliża się wiosna. Jagna wraca do Boryny, ale zgoda małżonków jest tylko pozorna. Maciej traktuje Jagnę jak służącą, zmusza ją do ciężkiej pracy, nieustannie dochodzi do kłótni. Borynowa ciągle spotyka się z Antkiem. Chłopi dowiadują się, że wynajęci przez dziedzica robotnicy rąbią las. W czasie narady w karczmie mieszkańcy Lipiec postanawiają iść do lasu i rozprawić się z robotnikami. Na czele gromady staje Boryna. W lesie dochodzi do bójki z dworskimi. Do lasu przybywa też Antek, ma strzelbę i chce zabić ojca. Boryna bije się z borowym. Borowy uderza Macieja kolbą i roztrzaskuje mu głowę. Widzi to Antek, odrzuca strzelbę i dusi borowego. Mieszkańcy Lipiec wygrywają bitwę o las.

Miejscem akcji powieści jest mazowiecka wieś Lipce. O tym, że leży ona na Mazowszu, potwierdzają odniesienia w tekście - Jagna ubrana jest w mazowiecki strój ludowy, w karczmie tańczy się mazurskie tańce. Wiadomo, że Lipce leżą w zaborze rosyjskim - walutą jest rubel, gospodarze głosują też w sprawie budowy rosyjskiej szkoły. W powieści Reymont wymienia nazwę pobliskich wsi oraz miasta - Tymowa. Występuje także Warszawa - jedna z bohaterek, Kozłowa, jeździ do warszawskiego sierocińca po dzieci. W Warszawie uczy się syn organistów, Jaś.

Czas akcji „Chłopów” zamyka się w dziesięciu miesiącach - od września do lipca. Rytm życia wsi i ludzi wyznaczają dni pracy i święta kościelne. Chłopi pracują od świtu do nocy, nieco ulgi przynosi im późna jesień i zima, kiedy nie trzeba uprawiać ziemi. Nieprzypadkowo właśnie dlatego wesele Boryny odbywa się późną jesienią. Nie wiadomo, w którym roku toczy się akcja „Chłopów”. Na pewno już po Powstaniu Styczniowym, bo wtedy chłopi z zaboru rosyjskiego dostali ziemię na własność. Parobek Borynów, Pietrek, wspomina, że służył w wojsku przez pięć lat i brał udział w wojnie rosyjsko - tureckiej, zakończonej w 1878 roku. Jacek, brat dziedzica, wrócił z zesłania z Syberii za udział w Powstaniu Styczniowym. Amnestię w tej sprawie ogłoszono w 1883 roku. Ale to tylko domysły, Reymont celowo nie ułatwia ustalenia dokładnej daty - autorowi chodzi o to, by zwrócić uwagę czytelnika na niezmienny od lat cykl życia chłopów, opierający się na porach roku i ciężkiej pracy.

OPRACOWANIE

„Chłopi” to powieść Władysława Reymonta, składająca się z czterech części: „Jesień”, „Zima”, „Wiosna”, „Lato” (stąd nazwa tetralogia - cztery części). Pracę nad powieścią autor rozpoczął w 1897 roku, ale z powodu kłopotów osobistych ukończył dopiero w 1909 roku. Wtedy ukazał się ostatni tom, „Lato”. Trzy lata wcześniej Reymont opublikował część trzecią, czyli „Wiosnę”. W 1904 roku w formie książkowej wyszły dwa pierwsze tomy, „Jesień” i „Zima”. Powieść drukowana była w odcinkach w „Tygodniku Ilustrowanym”, w latach 1901 - 1908. Jako syn organisty, wychowany na wsi, Reymont doskonale znał i rozumiał problemy i życie chłopów. Już wcześniej w swojej twórczości pisarz przejawiał zainteresowanie tą tematyką. Przykładami mogą być nowele „Śmierć” czy „Tomek Baran”. Bohaterami „Chłopów” są mieszkańcy mazowieckiej wsi Lipce. Tytuły poszczególnych części oddają rytm życia na wsi, podzielony na pory roku. Zimą aktywność chłopów zamiera, wiosną się budzi, by latem i jesienią przeżyć kulminację i stopniowo znowu pogrążyć się w letargu wraz z nadejściem zimy.

"Chłopi" to powieść Władysława Reymonta, opowiadająca o życiu mieszkańców wsi Lipce. Akcja toczy się w ciągu dziesięciu miesięcy - od września do lipca. Bohaterem jest cała wiejska społeczność, ale śledzimy również losy indywidualnych postaci - najbogatszego gospodarza we wsi, Macieja Boryny, jego syna Antka i żony Hanki oraz Jagny, młodej żony Boryny. Życie na wsi odmierzane jest rytmem mijających pór roku i ciężką pracą chłopów. W czasie dziesięciu miesięcy dochodzi w Lipcach do dramatycznych wydarzeń, umiera stary Boryna, Jagna zostaje wypędzona a chłopi trafiają do więzienia. Ale nawet po najbardziej nieoczekiwanych dramatach życie na wsi wraca w utarte tory ciężkiej pracy i uprawy roli.

Problemy ekonomiczne - bieda chłopów, nie tylko nie posiadających ziemi, ale także pomniejszych gospodarzy. Konieczność utrzymania licznej rodziny i zależność od tego, jakie będą plony, powoduje, że kłopoty z przetrwaniem mają nie tylko ludzie bardzo ubodzy. Reymont opisuje też wyzysk parobków i najemników, pracujących ciężko za symboliczną zapłatę. Problemy ekonomiczne spowodowane są brakiem ziemi, jak wspomina stary Bylica: przed laty w Lipcach było 15 gospodarzy, teraz ta sama ilość ziemi musi wyżywić czterdziestu.

Walka młodych ze starymi - nieustanny konflikt dotyczący własności gospodarstw. Młodzi chcą by ojcowie przepisali im ziemię. Mają rację, bo ciężko pracują i są traktowani jak parobcy (na przykład Antek). Reymont przedstawia też racje drugiej strony - starsi boją się oddawać majątek, bo ci, którzy to zrobili (Jagustynka, Bylica) zostali przez młodych wypędzeni z domu. Konflikt młodzi - starzy widać też w sposobie rozwiązywania sporu o las czy przepędzenie Niemców. Młodzi gotowi są bić się z drwalami, czy niemieckimi kolonizatorami, starsi obawiają się otwartej walki.

Spór chłopi - dwór o las. Mieszkańcy Lipiec kłócą się z dziedzicem o las, który sprzedał Żydom. Na szczęście udaje się doprowadzić do porozumienia. Grunty leśne można zamienić na ziemię na Podlesiu,

Żeromski Stefan

Wierna rzeka

- streszczenie

Rozdział 1
W lutym 1863 roku Książę Józef Odrowąż brał udział w bitwie pod Małogoszczem. Przeżył jako jedyny z powstańców. Gdy się przebudził, poczuł wielki ból - okazało się, że był ranny w głowę, ramiona i biodra. Ukrył się w lesie i stamtąd zobaczył, że Rosjanie właśnie dobijają i grzebią jego nagich współtowarzyszy w zbiorowej mogile.

Książę postanowił udać się do pobliskiej wsi, by tam poszukać schronienia. Rozpoczął więc bosą wędrówkę przez las i przeprawił się przez rzekę Łośnę. Chłopi nie byli zadowoleni z wizyty przybysza. Początkowo wzbudzał on ich ciekawość, później jednak postanowili się go pozbyć. Gdy wieśniacy obradowali nad tym, czy zabić powstańca własnoręcznie czy raczej wydać go Rosjanom, książę uciekł przez dziurę w płocie. Udał się w stronę pobliskiego dworu i wszedł do kuchni. Przyjął go kucharz Szczepan. Najpierw chciał się go pozbyć, później postanowił jednak zająć się włóczęgą. Nakarmił go i dał mu stare buty, po czym kazał się oddalić. Książę chciał tak zrobić, jednak zatrzymała go stojąca na ganku kobieta. Zaopiekowała się chorym - nakarmiła go kaszą, opatrzyła i położyła do łóżka.

Rozdział 2
Powstaniec przespał prawie cały dzień. Gdy się obudził, jego siły wzrosły na tyle, że mógł rozmawiać. Dowiedział się, że jest pod opieką Salomei Brynickiej na dworze w Niezdołach, należącego do jej wuja. Kobieta opowiada historię swojej rodziny.

Gdy miała roczek, umarła jej matka. Została więc u wujostwa - państwa Rudeckich razem z ojcem - Antonim, który był rządcą dworu. Teraz jednak jest w domu sama, bo ojciec przyłączył się do oddziałów powstańców. Wujek Paweł został aresztowany, a jego synowie polegli w powstaniu. Inni uczą się w Krakowie. Pani Rudecka wyruszyła na poszukiwanie ostatniego dziecka. Teraz dwudziestodwuletnią kobietą opiekuje się stary sługa domu - Szczepan Podkurek.

Opowiedziała także historię braci Rudeckich.

Młodszy Paweł zajmował się gospodarstwem, a starszy - Dominik prowadził gorzelnię. Przynosiła ona jednak same straty, przez co często dochodziło między rodzeństwem do kłótni. W końcu Dominik ustąpił i zlikwidował swój biznes, jednak wszystkie kadzie kazał przenieść do salonu. Później się w nim zamknął i zaczął stronić od ludzi. W końcu  zdziwaczał i zastrzelił się. Zdaniem domowników, jego duch nadal przebywa we dworze, co objawia się głośnym hałasem przesuwanych kadzi.

Salomea przyznaje przed Józefem, że czuje się przy nim bezpiecznie, choć wojska rosyjskie mogą w każdej chwili pojawić się w domu. Już wcześniej dochodziło do podobnych wydarzeń, dlatego dom jest splądrowany i częściowo spalony. Częste rewizje są wynikiem donosów ludności, bowiem już nieraz ukrywali się tu powstańcy. Przed wizytą Rosjan ostrzega jednak Salomeę jej żydowska przyjaciółka - Ryfka, córka karczmarza z pobliskiej wsi.

Rozdział 3
Salomea i Szczepan przygotowali w stodole kryjówkę dla Józefa. Kucharz wyciął pod stogiem siana otwór, w którym mogliby schować powstańca w razie przybycia wojsk rosyjskich. Panienka coraz bardziej angażowała się w pomoc powstańcowi. Przeniosła się do nieogrzewanego salonu, by Józef mógł się kurować w jej ciepłym pokoju.

Pewnej nocy w oknie Salomei rozległo się pukanie - ostrzeżenie Ryfki przed nadciągającym wojskiem, które obecnie przebywało w karczmie jej ojca. Razem z kucharzem ukryli księcia w stodole. Sama Salomea szybko usuwała ślady, które mogły świadczyć o jego pobycie. Spaliła zaplamioną krwią pościel i bandaże.

Gdy przybyli Rosjanie, zaczęli ją wypytywać o rodzinę i o mężczyznę, wracającego z powstania, którego - jak twierdzili wieśniacy - ukrywała w domu. Ta odpowiadała im spokojnie, przyznała, że krew na materacu jest jej własną. Wojskowi jednak postanowili przeszukać stodołę i opuszczoną część domu. Gdy nic nie znaleźli, rozłożyli sobie posłania w stodole, gdzie ukrywał się powstaniec.

Rozdział 4
Rosjanie odeszli wraz ze świtem. Panienka chciała od razu zobaczyć jak czuje się Odrowąż, jednak Szczepan zabronił jej, mówiąc, że ma przeczucie, iż wojskowi jeszcze wrócą. Okazało się, że się nie mylił. Żołnierze ponownie przeszukali dom pod przywództwem Wiesnicyna, który już poprzedniego wieczora uważnie się jej przyglądał. Tym razem próbował zagaić rozmowę, jednak Salomea go zignorowała.

Gdy Rosjanie odjechali, dwoje mieszkańców Niezdołów wydobyło Józefa z kryjówki. Był jednak w ciężkim stanie - rany ponownie się otworzyły, powstaniec prawie zamarzł. Najgorsza jednak była rana w biodrze, gdzie tkwiła kula. Obrażenie zaczęło się jątrzyć, wydobywała się z niego ropa. Salomea opatrzyła go ponownie i położyła w swoim pokoju.

Rozdział 5
Którejś nocy rozległo się łomotanie do drzwi i okien . Przerażona Salomea przy pomocy Szczepana zdołała ukryć Józefa w jednej z kadzie, które niegdyś wykorzystywane były w gorzelni. Nocnymi napastnikami byli żołnierze, powracający z powstania. Byli głodni i przemarznięci. Gdy dowiedzieli się, ze w domu nie ma nic do jedzenia, wpadli w szał i grozili zastrzeleniem panienki. Sytuację załagodził Szczepan, który przyniósł trochę ziemniaków i kaszy.

Rozdział 6
Rana Józefa nie goiła się. Coraz częściej tracił przytomność, rzucał się przez sen i wydawał głośne okrzyki, co wzbudziło podejrzliwość stacjonujących nieopodal żołnierzy. Salomea postanowiła zatem udać się po lekarza. Nocą poszła zatem do Ryfki zaczęła prosić o pożyczenie koni. Żydówka początkowo wzbraniała się, mówiąc, że konie nie należą do niej, ale do gościa w karczmie. Uległa jednak prośbom przyjaciółki i pożyczyła jej koni z zaprzęgiem.

Salomea wybrała drogę przez las w obawie przed patrolami rosyjskimi. Udała się do mieszkającego w mieście lekarza Kulewskiego, którego znała z jego poprzednich wizyt we dworze Rudeckich. Doktor początkowo nie chciał zgodzić się pomóc powstańcowi, bowiem groziła ona kara śmierci.

Jednak zgodził się za namową panienki. Po przybyciu do Niezdołów okazało się, że jego przybycie było daremne - Kulewski nie mógł usunąć kuli bez znieczulenia, gdyż kula tkwiła zbyt głęboko. Opatrzył zatem tylko głowę Józefa. Gdy okazało się, że Salomea nie ma czym mu zapłacić, stał się wobec niej bardzo natarczywy. Odwiozła go jednak do domu i zwróciła konie Ryfce. Od tamtej pory Józefowi zaczęło się poprawiać.

Rozdział 7
Do dworu w Niezdołach przybył Antoni Brynicki - ojciec Salomei. Gdy zobaczył w łóżku córki obcego mężczyznę, zażądał wyjaśnień. Ta opowiedziała mu historię Józefa. Antoni jednak nie do końca ufał mężczyźnie. Przywołał do siebie Szczepana i kazał mu strzec córki przed natarczywością księcia. Gdyby próbował się do niej zbliżyć podstępem czy siłą, kucharz ma mu strzelić w głowę. Nad ranem pan Antoni wyjeżdża w dalszą podróż.

Rozdział 8
Pewnego marcowego dnia do Niezdołów przybyło dwóch mężczyzn. Jednym z nich był Hubert Olbromski. Znał ojca Salomei, który zajmował się nim, gdy Olbromski mieszkał w internacie, położonym niedaleko koszar. Jego właśni rodzice zostali bowiem zamordowani podczas rzezi galicyjskiej. Teraz dzierży on „posadę” komisarza Rządu Narodowego.

Wraz ze swoim towarzyszem, Olbromski został na noc w domu państwa Rudnickich. O świcie jednak nadciągnęli Rosjanie. Młodszemu mężczyźnie udało się zbiec na koniu, Olbromski zaś uciekł nad rzekę, która odcięła mu drogę ucieczki. Zdołał wyrzucić do rzeki torbę z dokumentami, zawierającymi tajne plany oraz listę powstańców. Początkowo zaczął się bronić i nawet zranił kilku żołnierzy. Jednak natarła na niego większa ich grupa, która zamordowała go w okrutny, bezlitosny sposób. Rosjanom nie udało się odzyskać torby.

Również mieszkańcy dworu ukryli się w pobliskich zaroślach. Jednym, który w nim został, był Józef, którego ukryto w jednej z kadzi. Znalazł go tam Wiesnicyn. Ranny prosił, by zabić go na miejscu.

Żołnierz jednak zlitował się nad nim i pozostawił go przy życiu, mając jednocześnie nadzieję, że przyniesie mu to pochlebną opinię u panny Salomei.

Rozdział 9
Szczepan, wbrew zakazom, wydanych przez Rosjan, pogrzebał Olbromskiego na wyraźne polecenie panienki.
Pomiędzy Salomeą a Józefem zaczęło się coraz bardziej rozwijać uczucie. Dziewczyna, chcąc to ukryć, stawała się niemiła dla powstańca. Zaczęła go unikać, wspominać o swej samotności, która nastąpi, gdy Odrowąż wyzdrowieje i odejdzie.

Rozdział 10
U Józefa pojawił się ogromny wrzód, który pękł. Wraz z ropą, wypłynęła kula, która tkwiła w ciele powstańca. Jego zdrowie zaczęło jeszcze szybciej wracać do normy. Mógł już chodzić i w razie czego sam się ukrywać. Okazało się też, że mieszkańcy wsi wiedzą już o nowym domowniku. Przed Salomeą zaczęły się rodzić obawy o pomówienia jej czci.

Rozdział 11
Pewnej nocy z pokojów zmarłego Dominika Rudnickiego zaczęły dobiegać głośne dźwięki. Salomei wydawało się też, że widziała ducha swego wuja. Przerażona uciekła do pokoju Józefa. Ten próbował ją uspokoić i ucieszyć, co skończyło się wspólnie spędzoną nocą.

Rozdział 12
W marcu w domu niespodziewanie pojawili się Rosjanie. Józef nie miał czasu, by udać się do swej kryjówki, uciekł więc w pobliskie krzaki. Niestety, bardzo go to wyczerpało i ponownie mocno podupadł na zdrowiu.

Do dworu powrócili państwo Rudeccy. Żonie udało się wydobyć z więzienia za kaucją Pawła, jednak nie odnalazła ostatniego z synów. Byli zdruzgotani widokiem zniszczeń, których dokonała wojna i nieobecność gospodarzy. Rudecki już wtedy był w ciężkim stanie. Wezwany lekarz nie potrafił pomóc panu domu - zmarł on w trzy dni po przyjeździe.

Rozdział 13
Rudecka i Salomea zaczęły prace we dworze, które miały doprowadzić dom do poprzedniego stanu. Została zatrudniona służba, postarano się o nowe elementy inwentarza. Z każdym dniem oczekiwano powrotu pana Antoniego.

Tymczasem Salomea otrzymała list, z którego wynikało, że jej ojciec zmarł w klasztorze i przekazywał jej swą ostatnią wolę. Świadomość starty ostatniej osoby, będącej jej rodziną sprawiła, że dziewczyna jeszcze bardziej przywiązała się do Józefa.

Rozdział 14
W okolicach maja na dwór w Niezdołach przybyła księżna Odrowążowa. Szukała syna od dawna, dopiero doktor Kulewski wskazał jej miejsce pobytu syna. Salomea nie zgodziła się jednak na jej spotkanie z księciem, ponieważ twierdziła, że w jego stanie mogłoby to wywołać zbyt wielki szok. Matka obserwowała więc syna przez szparę w drzwiach.

Rozdział 15
Salomea podjęła próby uprzedzenia Józefa o przybyciu matki. Sama natomiast opowiedziała jej historię syna, przez co stały się dobrymi przyjaciółkami. Księżna posłała po lekarzy i żywność, by jej syn jak najszybciej wrócił do zdrowia. Również Szczepanowi dała sakiewkę złotych monet, by w ten sposób wynagrodzić mu trud i poświęcenie. Matka Józefa zaczyna też dostrzegać uczucie, łączące Salomeę z synem. Mimo wdzięczności za uratowanie mu życia, nie chciała wyrazić zgody  na związek.

Rozdział 16
Księżna ma w końcu możliwość spotkania się z synem. Gdy widzi, w jakim jest stanie, postanawia, że najlepszym wyjściem będzie wyjazd z dzieckiem za granicę. Prosi o pomoc Salomeę. Dziewczyna myśli o Włoszech, jednak dowiaduje się, że księżna nie chce, by z nimi jechała. W podziękowaniu obdarowuje Salomeę pieniędzmi. Coraz bardziej odsuwa też panienkę od leczenia ukochanego syna. Dziewczyna jest zrozpaczona, zdaje sobie sprawę, że nie będzie mogła być z Józefem, ponieważ jest dla niego za biedna i matka nie zgodzi się na ich związek. Jako osoba bardzo dumna, nie wspomina księżnej, że spodziewa się dziecka.

Rozdział 17
Matka Józefa okłamała go, że przyzwoli na ponowne zaciągnięcie się do wojska, gdy ten na dobre wyzdrowieje. Wspomniała nawet o nowo formowanych oddziałach w Krakowie. Chłopak z ochotą przystał na jej warunki.

Salomea ukrywa swoje prawdziwe uczucia.

Nocą dochodzi do rozstania. Zrozpaczona dziewczyna oddaje księżnej kulę z rany Józefa, po czym idzie nad rzekę. Wyrzuca pieniądze do wody, a potem całą noc chodzi po mokrych od rosy trawach. W końcu pada ze zmęczenia na ścieżkę. Gdy rano Szczepan idzie nad rzekę po wodę, dostrzega leżące ciało dziewczyny. Pełen złych przeczuć, zanosi ją na rękach do domu.

„Wierna rzeka” miała być jedną z części, opisujących losy Polski pod zaborami. Żeromski za pomocą powieści historycznej chciał pokazać, jakie przemiany dokonały się podczas wyzwoleńczych walk. Podtytuł „klechda domowa” miał służyć podkreśleniu bliskości tematu dla Żeromskiego, jego własnych doświadczeń.
Historię tą miał usłyszeć w domu swojej ciotki, Józefy Saskiej w 1863 roku. Stąd dwór w Niezdołach jest wierną kopią dworu w Rudzie Zajączkowskiej, a bohaterom Rudeckich - rodzina Saskich.
Powieść została po raz pierwszy wydrukowana w 1912 roku.

Akcja rozpoczyna się wraz z końcem bitwy pod Małogoszczem, która miała miejsce 24 lutego 1863 roku. Była to jedna z największych akcji bojowych powstania styczniowego. Proces uzdrawiania księcia Józefa i rozwój jego miłości z Salomeą to kolejne miesiące, opisane przez Żeromskiego. Powieść kończy się w połowie maja, kiedy na dwór w Niezdołach przyjeżdża matka Józefa i postanawia wywieźć go za granicę.

Miejscem akcji jest przede wszystkim dwór w Niezdołach, wierna kopia dworku w Rudzie Zajączkowskiej. Jeśli przyjąć bitwę pod Małogoszczem za punkt niezbyt odległy od miejsca walki, można przyjąć, że akcja toczy się w obecnym województwie świętokrzyskim, w okolicy rzeki Łośni (też Łosośny), przez pisarza nazwaną „Wierną”.

Dom w Niezdołach, mimo iż leży pomiędzy wsią a miastem, jest jednak na tyle odseparowany od reszty świata, że w powieści staje się jakby jego metaforą. Na podstawie losu dworku można mówić o sytuacji w kraju. Jest on ciągle rewidowany, między mieszkańcami nie ma normalnych więzi międzyludzkich, są sobie obcy, nie ma szans na porozumienie. Na porządku dziennym jest donosicielstwo.

Wierna rzeka - Problematyka

Fabuła „Wiernej rzeki” opiera się na dwóch, przeplatających się wątkach - powstania i miłości. Akcja utworu rozpoczyna się od opisu pola bitewnego pod Małogoszczem. Główny męski bohater powieści, książę Odrowąż cudem unika śmierci z rąk rosyjskich żołdaków i ostatkiem sił dociera do najbliższych, chłopskich zabudowań w poszukiwaniu schronienia. Niestety, dla miejscowych ranny powstaniec nie jest bohaterem, a zagrożeniem, oznaczającym rychły przyjazd i prześladowania ze strony rosyjskich żołnierzy. Dotkliwie cierpiący żołnierz zostaje potraktowany przez chłopstwo jak umierające zwierzę: „Ktoś z tłumu podjął z ziemi skibę zmarzniętej ziemi i cisnął. Trafił w plecy. Ktoś inny trafił w głowę i przechylił ją niżej jeszcze, ku zagonom.. Wołano nań rozmaitymi przezwiskami, lecz z dala i coraz bardziej z daleka.” Szczęśliwym zbiegiem okoliczności powstaniec trafia w ręce dzielnej, młodej kobiety, która opatruje jego rany i udziela schronienia, narażając się tym samym na śmiertelne niebezpieczeństwo.

Obrazy powstania, ukazanego w powieści, przerażają swym naturalizmem. Sceny walk epatują realistycznymi wizjami ludzkiego okrucieństwa. Uderza już sam opis bitewnego pola, na którym dogorywają ranni żołnierze. Śmierć powstańców niewiele ma wspólnego z bohaterstwem czy romantycznym odchodzeniem w glorii chwały. Ranny Odrowąż widzi zmasakrowane zwłoki, krew, wnętrzności dobijanych i ciała grzęznące w brudnym śniegu. Cierpienia jego samego zostają opisane z brutalną szczegółowością. Podobna stylistyka towarzyszy opisowi tragicznej śmierci Olbromskiego, rozsiekanego przez wściekłych ludzi Wiesnicyna. Postacie polskich powstańców także są dalekie od ideału. Wygłodniali żołnierze pojawiają się w dworze tylko po to, by żądać pożywienia, w razie odmowy grożąc śmiercią. Dla Salomei i Szczepana zachowanie Polaków w istocie nie różni się zbytnio od postępowania Rosjan. Jedni i drudzy stanowią zagrożenie.

Poczucie ciągłego niebezpieczeństwa, głód i nieustanne prześladowania skutecznie demoralizują miejscową ludność. Udzielenie pomocy powstańcom grozi śmiercią, stąd surowa reakcja chłopów na widok Odrowąża. Zgromadzony tłum jest gotów go pojmać i niemalże zlinczować. Mężczyzna jest u kresu wyczerpania fizycznego i psychicznego, dostrzega także ironię tego, co go spotkało ze strony rodaków: “To byli właśnie ci, dla których wolności z pańskiego domu poszedł był spać w polach, w zimie, na roli - przymierać głodem - jak pies słuchać rozkazu - bić się bez broni - i tak oto z placu boju wracać. Podchodzili do niego wszyscy wraz, półkolem.”

W rzeczywistości zdominowanej przez ciągłą atmosferę życia w strachu i zezwierzęcenia zachowanie Salomei wydaje się czymś niemalże archaicznym. Dzielna kobieta bez namysłu udziela pomocy rannemu, tłumacząc swój czyn patriotyzmem i chrześcijańskim obowiązkiem miłości. Niestety, zachowanie panny Brynickiej jest odosobnione. Sama bohaterka dzielnie stoi na straży rodzinnego domostwa, starając się jakoś przetrwać czas niekończących się walk. Gdy w jej domu przypadkowo pojawia się komisarz Rządu Narodowego, dziewczyna z wyrzutem wypytuje go o sens kontynuowania krwawej walki: „Któż z was ośmieli się mówić, że pobije tych, co tu nocami przychodzą szarpać nas, ludzi bezbronnych? A jeżeli ich nie możecie pobić, to kto z was ośmielił się rozpętać w nich dzicz, co ją ze sobą z okrutnych śniegów w duszach przynieśli? Czy macie w sobie siłę równą ich dziczy i taką, żeby tamto złe zgniotła?” Salomea po stracie najbliższych członków rodziny ma powody, by wątpić w sens wyniszczającej walki. Jej wypowiedź - krótka, trafna i bolesna - jest jednocześnie komentarzem autora do opisanego fragmentu powstańczej historii. Pomimo wątpliwości i braku szans na polepszenie własnego losu, główni bohaterowie do końca pełnią swoje role - Odrowąż planuje kontynuowanie walki, Salomea pozostaje „strażniczką” dworu.

Na tle walk powstańczych autor rysuje wątek miłosny.

Romans ubogiej szlachcianki z księciem brzmi co najmniej bajkowo. Książę trafia do dworu w Niezdołach jako zakrwawiony, bosy żebrak. Zachowanie Salomei, jej niezwykła ofiarność i pogoda ducha wydają się rannemu darem zesłanym przez Boga. Pomimo licznych niebezpieczeństw młodej kobiecie udaje się niezwykła rzecz - utrzymanie przy życiu i zdrowiu rannego powstańca. Wydaje się, że w przypadku tych dwojga miłość to naturalna kolej rzeczy. Obydwoje zresztą wykorzystują dany im przez los, krótki czas radości i spełnienia. Niestety, w finale powieści tylko jedno z nich staje na wysokości zadania i poświęca się dla szczęścia drugiego. Zachowanie Salomei podkreśla jej własną, kobiecą godność i dumę kontrastującą z zachowaniem upokarzającej ją arystokratki - matki Odrowąża. Finał przynosi kolejne, życiowe rozczarowanie, a osobista klęska Salomei współgra z upadkiem powstańczych ideałów.

Pozostaje jeszcze tytułowa rzeka, spełniająca rolę niemalże mistycznego powiernika ludzkiego bólu, cierpienia i tajemnic. Woda daje schronienie uciekającemu powstańcowi, ukrywa w swym nurcie cenne dokumenty umierającego Olbromskiego, przyjmuje pieniądze wyrzucone przez zrozpaczoną Salomeę. Ciemny nurt rzeki może symbolizować nieuchronność ludzkiego losu, jego tajemnicę, ale także takie przemijanie, które daje nadzieję na odmianę tragicznego losu bohaterów.

Rzeka Łośna została przez Żeromskiego nazwana Wierną Rzeką. Jako jedyna potrafi ona bowiem zrozumieć i zachować dla siebie najgłębsze tajemnice bohaterów. Pojawia się w najważniejszych momentach ich życia.

Ranny Józef początkowo traktuje rzekę jako przeszkodę, później jednak przynosi mu ona ulgę: „Tkliwym po tysiąckroć chlustaniem, pracowitym myciem woda oczyściła każdą ranę, a - jak matka ustami - wycałowała z niej srogość cierpienia. Wchłonęła, w siebie ta rzeka prastara i wiecznie nowa szczodrą powstańca krew, zliczyła jej krople, skrzętnie w siebie zabrała, pojęła w głębiny, rozpuściła w sobie, wessała i dokądś poniosła - poniosła...”.

Hubert Olbromski tuż przed śmiercią wrzuca do rzeki teczkę z dokumentami, zawierającymi tajne plany powstańców oraz listę z ich nazwiskami. I tym razem „nie wydała rzeka powierzonego sekretu”.

Również Salomea w zakończeniu powieści idzie nad rzekę, do której wrzuca pieniądze, otrzymane od matki Józefa. Tylko rzeka jest w stanie zrozumieć jej ból, cierpienie i upokorzenie: „Woda plusnęła - na znak. Ona jedna zrozumiała męczarnię serca. Ona jedna przywtórzyła mu dźwiękiem zrozumiałym”.

Wierna rzeka staje się zatem powiernicą najskrytszych tajemnic, urasta do rangi powiernicy, której można być pewnym, że nigdy nie wyda powierzonych jej sekretów.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
13. J. Iwaszkiewicz - Panny z Wilka i Brzezina - streszczenie(2), Filologia polska UWM, XX-lecie mię
12. Ferdydurke - streszczenie v1, Filologia polska UWM, XX-lecie międzywojenne, opracowania
12. Ferdydurke - streszczenie szczegółowe, Filologia polska UWM, XX-lecie międzywojenne, opracowania
18 Wspólny pokój, Filologia polska UWM, XX-lecie międzywojenne, opracowania
17 sklepy cynamonowe Schulz, Filologia polska UWM, XX-lecie międzywojenne, opracowania
20. Sól ziemi, Filologia polska UWM, XX-lecie międzywojenne, opracowania
niecierpliwi, Filologia polska UWM, XX-lecie międzywojenne, opracowania
Streszczenie utworu NiD, filologia polska i do poczytania, Dąbrowska
Peiperowska metafora teraźniejszości, Filologia polska UWM, XX-lecie międzywojenne
Walka romantyków z klasykami (opracowanie), Rozrywka, FILOLOGIA POLSKA, FILOLOGIA POLSKA, DRUGI ROK
SOFIÓWKA-opracowanie cz.1, Filologia polska, Oświecenie
XX-LECIE MIĘDZYWOJENNE - ogólna charakterystyka epoki, FILOLOGIA POLSKA, XXlecie miedzywojenne
narracja jako monolog wypowiedziany - opracowanie, Uczelnia, Filologia polska, II rok, semestr I, Te
Arystoteles Metafizyka - opracowania, Notatki, Filologia polska i specjalizacja nauczycielska, Filoz
SOFIÓWKA-opracowanie cz.3, Filologia Polska, Oświecenie i romantyzm, Oświecenie
Prus B. - Lalka - opracowanie BN, Filologia Polska, Pozytywizm

więcej podobnych podstron