Mitologia słowiańska(1), Mitologie


Mitologia słowiańska

Prawdopodobnie nigdy nie będzie nam dane poznać całości wierzeń naszych przodków. Proces chrystianizacji ziem słowiańskich był powolny i nierównomierny. Dzięki temu w folklorze pozostało do dziś wiele składników noszących pogańskie cechy. Ale wiele informacji na temat ważniejszych bóstw: Peruna, Welesa, Swaroga utraconych zostało bezpowrotnie.

Próba rekonstrukcji mitologii słowiańskiej czyli przedchrześcijańskich wierzeń Słowian jest zabiegiem niezwykle trudnym. Można przyrównywać ją do patrzenia przez mgłę lub mozolnego zbierania i analizowania strzępów informacji ocalałych do dnia dzisiejszego. Wspólna praca religioznawców (szczególnie zajmujących się komparystyką), archeologów, językoznawców, historyków, etnografów i etnosocjologów na ubogim materiale przynosi pewne efekty i otwiera nowe kierunki poszukiwań. Do dzisiaj zachowały się tylko nieliczne wiadomości na temat tej mitologii. Tekstów źródłowych jest niewiele; główne zapisy pochodzą z Rusi (od XI w.), z Cesarstwa Niemieckiego (od VI w.), wątłe informacje napłynęły z Cesarstwa Rzymskiego (I - V w.). Słowianie nie znali pisma do czasów przyjęcia chrześcijaństwa.

Kolejnym źródłem badania mitologii jest archeologia przynosząca odkrycia miejsc kultu, atrybutów obrzędowości, kultury bytowania; lecz jest prawie zawsze niema.

Etnografia dostarcza nam wielu wiadomości na podstawie badania folkloru krajów słowiańskich. Należy zaznaczyć, że wiele zwyczajów, tradycji, legend ma znamię (korzenie) pogańskie. Niektóre bóstwa przetrwały jako istoty demoniczne prawie do czasów obecnych, zarówno w rzemiośle artystycznym, podaniach itp.

Miejsce historyka jest oczywiste. Nowym polem poszukiwań stała się neokomparystyka, której twórcami byli Georges Dumézil i Emile Benveniste. Porównywanie bóstw indoeuropejskich ze sobą przynosi nowe odkrycia na tle etymologicznym i kompetencyjnym. Zaproponowany przez Dumézila trójfunkcyjny model komparystyczny jest próbą ogólnego uporządkowania zagadnień występujących w rodzinie mitologii indoeuropejskich. Nie bez znaczenia są badania językoznawcze dostarczające powiązań językowych różnych zjawisk mitologicznych oraz propozycji etymologicznych imion bóstw, a badania toponomastyczne przynoszą podobne informacje na podstawie nazw miejscowych (osad, gór, lasów, krain itp.).

POCHODZENIE SŁOWIAN

Obecność Słowian w Europie przed VI w. n.e. jest bardzo krucho poświadczona. Wg najnowszych koncepcji rozwoju osadnictwa słowiańskiego, za praojczyznę Słowian przyjmuje się dorzecze Dniepru i Prypeci. Przez praojczyznę rozumie się obszar, na którym dany lud wykształcił się z większej grupy ludów (ukształtował swój dialekt, zróżnicował kulturę np.: poprzez wyrób innego typu naczyń lub narzędzi, odszedł od reszty w poszukiwaniu nowych ziem). Spotykane niekiedy określenia, że jakiś lud czy plemię mieszkało na pewnym obszarze od zawsze nie ma historycznego sensu i powinno być używane ostrożnie.

Prawdopodobnie rozpad grupy bałto-słowiańskiej nastąpił między 1200 r. p.n.e. a 800 r. p.n.e. Na podstawie badań lingwistycznych (głównie glottochronologicznych) można z mniejszym lub większym błędem oszacować moment zróżnicowania się grup ludności pod względem języka (dziś w językach słowiańskich i bałtyjskich istnieje ok. 280 wspólnych słów). Grupa bałto-słowiańska przed rozpadem zajmowała, na podstawie badań archeologicznych, tereny dzisiejszej Litwy, Łotwy, Białorusi, północnej Ukrainy i zachodnie krańce Rosji. Nie ulega wątpliwości, że tak rozległy obszar nie mógł utrzymać jednolitości, dlatego nastąpiło zróżnicowanie (etniczne - potwierdzone odmiennymi kulturami archeologicznymi i językowe) na część północną (Bałtów) i południową (Słowian).

Etymologia samego słowa „Słowianie" nie jest jasna, a żadna z proponowanych nie jest przekonująca i opiera się na kruchych podstawach. Z ciekawszych propozycji można wymienić tę, która przyjmuje, że Słowianie to "ludzie swoi". Inna zakłada, że to mieszkańcy okolic jeziora o nazwie Slove, Slova; których jest wiele na ziemiach przez nich zamieszkiwanych. W historiografii starożytnej Słowianie określani są w różny sposób: Wenetowie, Wenedowie, Antowie, Sklawinowie, Sklabenoi itp.

HISTORIA SŁOWIAN

Prawdopodobnie osadnictwo słowiańskie w kolejnych stuleciach po rozpadzie grupy bałto-słowiańskiej przybrało kierunek południowy. Nadchodzące nad stepy czarnomorskie plemiona asymilowały się ze znajdującymi się tam już plemionami mówiącymi językami indoirańskimi: sarmackimi i scytyjskimi.

W I w. n.e. Pliniusz Starszy w „Historii naturalnej" zanotował fakt obecności ludu Wenedów między Sarmatami i Germanami. Podobny opis pozostawił Ptolomeusz. Dziś wielu badaczy jest zgodnych, że Wenedów można identyfikować ze Słowianami. Historycy, opierając się na tekstach źródłowych, lokalizują Wenedów na zachód od Bugu w północnej Ukrainie. Nazwa używana w stosunku do Słowian jest zagadkowa do dnia dzisiejszego, na pewno sami Słowianie nie używali jej w stosunku do siebie. Starożytne informacje mogą nosić znamiona fantazji, gdyż ekspedycje badawcze i kupieckie w tych kierunkach nie były prowadzone przez Cesarstwo Rzymskie na przełomie er .

Od VI w. zapisów dotyczących Słowian jest więcej. Teksty bizantyjskie z tego okresu wspominają o Antach (identyfikowanych obecnie ze wschodnimi plemionami słowiańskimi). Antowie byli plemionami, które pozostały w swoich pierwotnych siedzibach, podczas gdy wiele innych plemion wyruszyło na zachód. Poświadczona historycznie (świadectwa gockie Jordanesa) wędrówka miała charakter raczej powolny, zorientowany na osadnictwo nowych ziem. Pierwsze plemiona słowiańskie zaczęły wkraczać w dorzecze Wisły i Odry w II poł. VI w. Zastały tam opuszczone w większości siedziby Gotów, którzy odeszli w kierunku Skandynawii i Wandalów (znanych w kronikach jako Lugiowie), którzy w V w. postanowili osiedlić się wewnątrz upadającego Cesarstwa. Wieki IV - IV były okresem wzmożonej aktywności plemion germańskich. Wraz z nadejściem na ziemie polskie, Słowianie pojawili się na kartach historii jako Sklawini i Wenedowie. Kwitnące dotychczas kultury (archeologiczne): wielbarska i przeworska gwałtownie zaniknęły. Przypuszcza się, że czynnikiem aktywizującym migracje Słowian były koczownicze plemiona awarskie, które wkraczając ze stepów nadkaspijskich przeszły przez ziemie zamieszkane przez Słowian. Wiele plemion słowiańskich dostało się ponadto w orbitę wpływów awarskich i było zmuszanych do nierównego sojuszu. Awarowie osiedlili się w Panonii i założyli własne państwo. Przez wiele lat prowadzili wyprawy przeciwko Państwu Franków oraz, często razem ze Słowianami, przeciwko Cesarstwu Bizantyjskiemu pustosząc jego północne prowincje. W 626 r. Bizancjum rozbiło Państwo Awarskie, a plemiona słowiańskie zrzuciły zwierzchnictwo Awarów.

W VII i VIII w. grupy Słowian zaczęły przenikać na tereny znajdujące się na południe od Dunaju tzn. do Panonii, Dalmacji, dzisiejszej Rumunii, Bułgarii i Grecji; infiltrując zromanizowane i zhellenizowane ludy trackie i iliryjskie. W II połowie VII w. osiedlili się na wschodnich Bałkanach, przybyli znad Wołgi, turscy Protobułgarzy organizując własne państwo. Postępujące migracje słowiańskie i rozrost państwa protobułgarskiego doprowadziły do slawizacji ludów protobułgarskich dając początek dzisiejszej Bułgarii (chrzest w połowie IX w.). Szczątkowe plemiona mówiące językami iliryjskimi (przodkowie Albańczyków) i greccy Hellenowie mimo penetracji i osadnictwa słowiańskiego zachowały odrębność kulturową i językową. Od VII w. określenie Sklawinowie stosowane jest w odniesieniu do południowej grupy Słowian.

Na zachodzie migracje osiągnęły rzekę Łabę. Nieświadomie plemiona Słowian Połabskich stały się przeciwwagą dla Państwa Franków, zwalczającego barbarzyńskie plemiona germańskich Turyngów i Sasów. Około II poł. X w. nomadowie słowiańscy osiągnęli Hamburg i tereny na północ od rzeki Men, zajmując siedziby po wytępionych plemionach germańskich.

W połowie X w. w Panonii osiedlili się ugrofińscy Węgrzy rozdzielając Słowian osiadłych na Bałkanach i w Europie Środkowej i Wschodniej. Założyli własne państwo organizując wyprawy wojenne przeciwko Bizancjum i Frankom.

PIERWSZE PAŃSTWA SŁOWIAŃSKIE

Od IX w. zaczynają aktywizować się wśród plemion czynniki państwotwórcze. Wiele z nich miało charakter efemeryczny. Zbudowanie państwa wymagało skonsolidowania pewnej części plemion, najczęściej zwierzchnictwo narzucano drogą zbrojną, czasami na podstawie układów tworzyły się federacje plemienne.

Państwo Samona. W I połowie VII w. powstało państwo założone przez Samona - przybysza z kraju Franków. Walczący o wyzwolenie z niewoli awarskiej Słowianie dobrowolnie przekazali mu władzę. Lokalizacja tego państwa jest sporna ponieważ nie ma danych źródłowych wskazujących na konkretny region. Historycy skłonni są umieszczać je na Morawach. Wiadomo, że Samo toczył wojny z Frankami, uwalniając niektóre plemiona połabskie z frankijskiego zwierzchnictwa. Nie wiadomo czy państwo przestało istnieć wraz ze śmiercią władcy (w 658 r.?), czy upadło wcześniej.

Państwo Karatańskie. W VIII w. powstało Państwo Karatańskie (na obszarze dzisiejszej Słowenii). Prawdopodobnie ścierające się wpływy Franków, Awarów i Longobardów przyspieszyły konsolidację tutejszych plemion. Pierwszym władcą był książę Walluk, jego następcy Boruta, Kakacjusz i Chotimir byli chrześcijanami (w obrządku łacińskim). Po śmierci Chotimira w 769 r. wybuchł bunt zwolenników religii pogańskiej, który stłumiono przy pomocy Bawarów. Przez cały okres istnienia tego państwa było ono pod zwierzchnictwem Franków. W 817 r. Karatania ostatecznie utraciła samodzielność na rzecz Państwa Franków.

Chorwacja. W IX wieku istniały już dwa księstwa chrwackie: Pannońskie i Dalmatyńskie podporządkowane Frankom. Próby zrzucenia zwierzchnictwa były nieudane do czasu, gdy książę Chorwacji Dalmatyńskiej Tomislav zjednoczył oba księstwa i ukoronował się. Chrystianizacja tych terenów zaczęła się wraz z początkami księstw chorwackich.

Serbia. Organizacja państwowa najwcześniej powstała u plemienia Raszan. Pierwszym historycznym władcą Serbii był Vlastimir panujący w połowie IX w. Wczesne państwo serbskie niszczone było przez Bułgarów i podziały dynastyczne. Centrum tego państwa miściło się w Raszce, następnie w Trebinju i w Zecie. Chociaż Serbia chrystianizowana była w obrządku wschodnim, władcy pochodzący z Zety koronowali się w obrządku łacińskim.

Państwo Wielkomorawskie. W latach trzydziestych IX w. Mojmir I uformował Państwo Wielkomorawskie. Rozrost granic nastąpił za Świętopełka (846 - 870). Wcielił on do swojego księstwa: Małopolskę, Dolny Śląsk, Czechy, dorzecze Cisy. Dzisiaj część uczonych odrzuca tezę, że Państwo Świętopełka było aż tak rozległe, szczególnie w kierunku północnym. Wraz z procesem konsolidacji państwa postępował proces chrystianizacji przez kościół niemiecki. Lecz od 863 r., w obawie przed uzależnieniem od Franków, na znak Świętopełka zaczęli działać także misjonarze obrządku wschodniego (Cyryl i Metody). Po śmierci Świętopełka państwo zaczęło się rozpadać, ostateczną klęskę zadali wkraczający Węgrzy.

Czechy. Czechy uformowały państwowość wyzwalając się z zależności wielkomorawskiej pod koniec IX w. Pierwszy historyczny książę czeski Borzywoj przyjął chrzest w obrządku łacińskim na początku X w. (niektórzy twierdzą, że w obrządku wschodnim, ale że z czasem zwyciężyło to pierwsze stronnictwo). Czechy szybko znalazły się pod zwierzchnictwem Cesarza i nigdy na dłużej suwerenności nie uzyskały.

Polska. Polska ukształtowana została rękami Mieszka I i jego poprzedników w połowie X w. (chrzest w 966 r.).

Ruś Kijowska. Nowogród opanowany był w IX w. przez Waregów (wojowników ze Skandynawii). Wareski książę Ruryk w 882 r. zajął Kijów. Tak powstała Ruś po zjednoczeniu większości plemion wschodnich. Waregowie byli istotnym czynnikiem konsolidacji plemion. W 988 r. książę Włodzimierz Wielki przyjął chrzest ze strony bizantyjskiej. Wschodnie ziemie księstwa były niepokojone przez czarnomorskie plemiona koczownicze: Chazarów, Sarmatów, później Tatarów.

Słowianie Połabscy nigdy nie utworzyli państwa, choć wielokrotnie byli temu bliscy. Sytuacja polityczna w regionie niejednokrotnie zmuszała ich do zawierania sojuszy wojskowych np.: z Cesarzem, z Czechami lub wewnętrznych: Federacja Wielecka. Opierając się najazdom niemieckim, duńskim i polskim; oraz nieustannym misjom chrześcijańskim - zachowali religię pogańską najdłużej. Ostatni bastion połabski upadł w 1138 r.

NEOKOMPARYSTYKA

Ta dziedzina badań nad mitologiami przynosi obecnie wiele nowych koncepcji ich rozwoju. Zakłada ona istnienie wspólnych cech i nazewnictwa bóstw, zjawisk kultowych, mitów. Poszukuje tych samych źródeł w regionalnych odmianach kultu. Wskazuje nowe możliwości poznawcze poprzez: próby porównywania imion bóstw, lingwistyczne wykrywanie wspólnych rdzeni w nazwach własnych. Poza poszukiwaniem źródeł nazewnictwa, neokomparystyka otwiera pole poszukiwań w zakresie funkcjonalności tzn. kompetencji bóstw, znaczenia mitów. Kiedy jest oczywiste, że bóstwa z różnych mitologii nie mają jednego rdzenia, na podstawie informacji o funkcjach pewnego bóstwa można rozwijać założenia dotyczące bliskoznacznego bóstwa innej mitologii i jego funkcji mimo tego, że nie są dostatecznie potwierdzone. Neokomparystyka dąży więc do porównywania ze sobą dokonań badaczy mitologii z różnych rejonów ich działalności, szukania wspólnych korzeni, a nie na biernym przyjmowaniu różnic jako odmian regionalnych. Rumuński religioznawca Mircea Eliade stworzył koncepcję strukturalnego porównywania mitologii, francuski religioznawca Georges Dumézil przyjął za główne kryterium porównawcze funkcjonalność i skupił się na badaniu mitologii indoeuropejskich, podczas gdy Eliade wykroczył szeroko poza ten zakres.

UKŁAD TRÓJFUNKCYJNY DUMÉZILA

Georges Dumézil w swoich pracach naukowych stwierdził, że ludy mówiące językami indoeuropejskimi będąc wspólnotą wyniosły jeden model interpretacji świata i jego struktury. Założył też, że mentalność tych ludów wyznaczona jest trzema głównymi funkcjami. Pierwszą funkcją jest pełnienie władzy prawnej i magicznej, drugą pełnienie władzy wojskowej, trzecią funkcją, zdaniem Dumézila, jest dostarczanie żywności. Model trójfunkcyjny odzwierciedlony miał być w strukturze w jaką te ludy były zorganizowane. Odpowiednimi ludźmi do pełnienia pierwszej funkcji mieli być kapłani lub inni przedstawiciele będący zwierzchnikami społeczeństwa, dla drugiej funkcji przewidziani zostali wojownicy, a do trzeciej pozostali, czyli ci co uprawiali ziemię. Siłą rzeczy Dumézil stwierdził, że powyższe odzwierciedlenie świata musiało też mieć miejsce w mitologii, szczególnie w klasyfikacji bóstw. Bóstwa z różnych mitologii, które zakwalifikowane zostały do tej samej funkcji powinny posiadać pewne cechy wspólne w nazewnictwie itp. Taka prawidłowość występuje np.: między bogami pierwszej funkcji: greckim Dzeus pater, rzymskim Iupiter czy indyjskim Dyaus pita. Dumézil przyjął, że taki światopogląd jest właściwy tylko Indoeuropejczykom.

Dzisiaj twierdzenie o indoeuropejskiej własności tego myślenia stało się powodem krytyki. John Brough wykorzystał system trójfunkcyjny do zbadania Starego Testamentu, będącego dziełem ludów semickich i wykazał, że takie myślenie nie było obce i tym ludziom. Schemat trójfunkcyjny udało się zastosować też do mitologii japońskiej i chińskiej. Kolejnymi kontrargumentami są zagadnienia organizacji wśród plemion przed kilkoma tysiącami lat; czy w ogóle można mówić o podziale na kapłanów, wojowników; czy była to już doba wczesnoplemienna? Także nowe koncepcje pochodzenia ludów indoeuropejskich odrzucają zdecydowanie trójfunkcyjne myślenie w ich świadomości w czasach gdy byli wspólnotą (jeżeli o takiej wspólnocie, w świetle najnowszych założeń, można mówić). Niemniej jednak odrzucanie założenia o indoeuropejskiej własności trójfunkcyjnego światopoglądu nie przekreśla zasadności jego stosowania, a zasługi Dumézila zdobyte na polu komparystycznym i trójfunkcyjnym są ogromne.

POCHODZENIE MITOLOGII SŁOWIAŃSKIEJ

Raczej nigdy nie dowiemy się jak przedstawia się historia wierzeń Słowian. Informacje, którymi dysponujemy dotyczą tylko schyłku - czasów tuż przed przyjęciem chrześcijaństwa i po jego przyjęciu. Informacje z epok wcześniejszych są nikłe i nie starsze jak z V w. n.e. (autorzy starożytni i wczesnośredniowieczni).

Można jedynie wysnuć przypuszczenia nie mające potwierdzeń archeologicznych czy źródłowych. Nieznany jest okres, kiedy Słowianie lub wcześniejsze wspólnoty rozpoczęły czcić bóstwa, aparat kultowy uległ rozwojowi, utrwaliły się w świadomości mity. Badania archeologiczne dowodzą, że kult słońca (i może księżyca) był obecny w Europie przed nadejściem rolnictwa. Nie ma przekonujących dowodów, aby obiekty kultu były deifikowane.

Gdy rolniczy tryb życia rozwinął się na Starym Kontynencie pojawił się kult Matki Ziemi. Prawdopodobnie wraz z nadejściem rolników z Bliskiego Wschodu kolonizujących ziemie europejskie (od ok. 4500 do 3500 r. p.n.e.) pojawiła się ich religia, w miarę jednolita, która z upływem czasu zaczęła się regionalizować i wchłaniać niektóre pierwiastki wcześniejszych kultów. Możliwe, że wtedy rozwinął się panteon bóstw. Nie wiemy też kiedy Słowianie zaczęli czcić suwerenne bóstwa i czy ich kult napłynął, jak wspomniano, wraz z falą rolników indoeuropejskich - miałby wtedy rodowód mocno przedsłowiański (wcześniejsze większe wspólnoty); czy też część lub całość zagadnień teogonicznych przyjęli z zewnątrz jako Słowianie lub wcześniejsza grupa ludów (np.: Bałto-słowianie).

WPŁYWY OBCE I ZAPOŻYCZENIA

Istotna jest też rola wpływów z zewnątrz, które kształtowały całokształt wierzeń. Bardzo trudno jest ustalić, że zjawisko występujące w mitologii jest zapożyczeniem.

Według nowszych koncepcji, przyjmuje się, że mitologia słowiańska ma w sobie wiele wpływów wschodnich. Dużo wyrazów o znaczeniu kultowym takich jak: raj, wiara, święty, ofiarować, wzywać ma pochodzenie irańskie. Podobnie jest z terminami lekarskimi: zdrowy, chory, goić. Także zapożyczenia irańskie odnaleźć można w imionach niektórych bóstw: Swaroga, Chorsa, Siemargła. Pożyczki indoirańskie wśród Słowian są efektem długookresowego sąsiedztwa plemion słowiańskich (względnie bałto-słowiańskich) i irańskojęzycznych (Sarmatów i może Scytów). Zapożyczenia są częste, wówczas gdy zachodzi dominacja elit (jedno plemię zaczyna dominować nad drugim np.: poprzez zabiegi militarne) lub plemię o niższym poziomie cywilizacyjnym przejmuje wzory od plemienia lub państwa o wyższym poziomie cywilizacyjnym.

W mitologii słowiańskiej spotkać można zapożyczenia, a może pierwiastki prastarych kultów z terenów azjatyckich (uralskich, ałtajskich), gdzie obecny był kult księżyca. Chors - słowiański bóg księżyca - może być obiektem kultu przejętym ze wschodu lub wspólną z tymi ludami cząstką, pozostałością mezo- lub neolitycznych kultów.

Mitologia jest efektem nakładania się na siebie różnych rytuałów, kultur; jej dokładne poznanie jest niemożliwe, głównie w aspekcie historii, kształtowania się w czasie…

Bóstwa naczelne

PERUN - bóg nieba i piorunów

Obecność Peruna jest dobrze poświadczona na całej Słowiańszczyźnie, zarówno w kulturze ludowej, tekstach źródłowych.

Najbardziej prawdopodobną etymologią imienia bóstwa jest temat „*per-" i końcówka „-un". Prasłowiański rdzeń „*per-" jest źródłosłowem wyrazów „prać" w polskim znaczeniu „bić", „uderzać". Chociaż z racji pełnionej funkcji Perun jednoznacznie kojarzony jest z piorunem, pochodzenie tego słowa (znanego w tym brzmieniu tylko w języku polskim) jest wynikiem jego laicyzacji tzn. imię bóstwa stało się określeniem zjawiska atmoserycznego, jeszcze niedawno okrzyk „do pioruna!" odczuwany był jako przekleństwo.

Druga etymologia opiera się na ogólnoindoeuropejskim rdzeniu „querk-" dającym początek słowom takim jak: „dąb", „las", „kamień" (czyli określeniom o znaczeniu mitologicznym). Słowiański i bałtyjski temat „perk-" jest wynikiem przesunięcia dźwiękowego lub zimianą głoski wynikającą z mitologicznego tabu zabraniającego wymawiania imienia boga w jego właściwej formie. W mitologii bałtyjskiej znane jest bóstwo Perkun o kompetencjach Peruna. Poparciem dla etymologii drugiej wydaje się być fakt, że kult drzew, w szczególności dębów, był bardzo popularny w całej Europie w czasach przedchrześcijańskich i późniejszych. Czczone drzewa były bezwzględnie chronione przed ścięciem, przy nich odbywały się obrzędy kultowe; wiele drzew trafionych piorunem zyskiwało miano „drzew piorunowych" zwiększając stopień swojej sakralizacji.

Niezwykłość zjawiska atmosferycznego jakim jest burza, budziła w umysłach wielkość boga, który był z nią kojarzony. Średniowieczne teksty przytaczają opisy mówiące o tym, że świętością było otaczane miejsce, w które uderzył piorun. Sądzono też, że człowiek rażony piorunem został doceniony przez boga; a spożycie popiołu z miejsca uderzenia pioruna dawało długowieczność. W polskim folklorze do niedawna istniał zwyczaj uderzania się małym kamykiem w głowę podczas pierwszej wiosennej burzy.

Wiele informacji dotyczących Peruna pochodzi z latopisów ruskich. Najstarszy z nich (zredagowany w X w.) opisuje jak książę kijowski Włodzimierz (980-1015) wystawił przed swą siedzibą posągi. „I wystawił posągi poza grodem: Peruna, o złotym wąsie i srebrnej głowie; Chorsa, Dadźboga, Strzyboga, Siemargła, Mokosz". Ten sam latopis w innym miejscu ukazuje moment przyjęcia przez Włodzimierza chrześcijaństwa w 988 r. i likwidacji tych posągów: „Kazał powywracać bałwany", Perun miał być wleczony do rzeki i wrzucony do niej, aby odpłynął.

Wiele kolejnych dowodów czci Peruna przynoszą określenia toponomastyczne (miejscowości, gór, lasów) z całej Słowiańszczyzny oraz północno-wschodnich terenów Niemiec.

Także na polu archeologicznym można odnaleźć ślady Peruna. Najsłynniejsza, odkryta przez archeologów, świątynią Peruna znajduje się w Nowogrodzie Wielkim. Miejsce kultu otoczone było kręgiem o średnicy ok. 33 m. Wewnątrz kręgu znaleziono fragmenty kamiennego cokołu i posągu, który był na nim osadzony.

Bóstwo piorunowe pojawia się w podaniach ludowych. Szczególnie częsty jest motyw walki Peruna i smoka lub żmija (istot demonicznych próbujących zakłócić ład świata). Opowieści zebrane z różnych miejsc Słowiańszczyzny różnią się od siebie, ale ogólne motywy i charakter pozostaje ten sam. Podania zawierają w sobie wiele symboliki mitologicznej np.: drzewo, nad którym znajdują się bogowie; korzenie drzewa, w których chroni się przeciwnik; konary drzewa skierowane w cztery strony świata; siedzą na nich zazwyczaj trzy ptaki. Mit z motywem walki sprowadza się do tezy, że bóg piorunów może zniszczyć smoka wszędzie lecz nie wtedy, gdy ten ukryje się pod wodą.

Warto zwrócić uwagę na atrybut Peruna, jest nim młot - wyraz wywodzący się z ogólnoindoeuropejskiego praleksykonu oznaczającego „broń". Część badaczy sugeruje, że młot jako atrybut boga piorunów wskazuje także na jego wojenny charakter, i przyjmuje ten fakt jako przejęcie wikińskich elementów mitologicznych (Thor - bóg wojny i piorunów, wyposażony w młot Mjölnir) w czasach, gdy Wikingowie oddziaływali gospodarczo i politycznie na północne tereny Rusi (X w.). Twierdzenie to ma raczej kruchą podstwę i należy przyjmować, że Perun przybrał cechy wojenne w czasach tworzenia się wczesnofeudalnego państwa ruskiego z silną pozycją wojów. Podobnie w XI w. na Połabiu - jedynym ówcześnie pogańskim skrawku Słowiańszczyzny Perun nabył cech militarnych. Objawia się on tam pod różnymi postaciami, oto one:

ŚWIĘTOWIT. Czczonego w Arkonie, o którym dowiadujemy się z relacji Sakso-Gramatyka. Poświadczony jest on także w rzemiośle artystycznym jako bóstwo czterotwarzowe. Imię pochodzi ze złożenia słów „svęt-" oznaczającego rozdawanie mocy magicznej oraz „*vit" - „pan".

JAROWIT. Czczony we Włodogoszczy („jar-" - „siła"), znany także pod nazwą Jaryło.

RUJEWIT. Informacji na temat tego bóstwa dostarczają duńskie teksty źródłowe. Czczony był w Gardźcu, jego posąg zniszczony został przez biskupa z Roskilde w 1168 r. podczas najazdu duńskiego. Przyjmuje się, że Rujewit znaczy tyle co Pan Rugii.

Plemiona połabskie znajdując się w obliczu śmiertelnego niebezpieczeństwa zalewem chrześcijaństwa zmieniały swoje podejście do czczonych bóstw przypisując im wiele cech wojennych i dostosowując je do aktualnych potrzeb. W obrzędach magicznych im przypisywano powodzenie wypraw militarnych.

Folklor południowosłowiański wspomina o żeńskim imieniu PERPERUNA. Pojawia się tu nierzadki w mitologiach indoeuropejskich zabieg podwajania brzmienia tematu imienia. Perperuna kojarzona jest jednoznacznie z opadami, jej kult silny był w czasie suszy. Słowiańszczyzna zachodnia ani wschodnia nie zna tego imienia. Nie jest jasne czy Perperunę należy traktować jako towarzyszkę Peruna; chociaż za związkiem tych bóstw przemawia fakt, że w sensie mitologicznym pioruny, niebo i opady tworzą harmonijną całość uzupełniając się.

WELES (WOŁOS) - bóg przysięgi, magii, zaświatów

Istnienie dwóch form imienia tego boga do dzisiaj pozostaje niewyjaśnione. Spośród kilku proponowanych etymologii próbujących objaśnić to imię, część opiera się na temacie „*vel-", część na temacie „*vol-".

Najbardziej trafne wydają się być przypuszczenia Romana Jakobsona, który imię Weles wyprowadza z rdzenia „*vel-" wyrażającego „wzrok", „spojrzenie", „jasnowidzenie". Ogólnoindoeuropejski zasięg tego rdzenia ma potwierdzenie w imionach bóstw indyjskich i bałtyjskich mających kompetencje zbliżone do słowiańskiego Welesa. Na tej podstawie można snuć dalsze sugestie kierujące mitologię słowiańską w stronę azjatyckich kręgów wierzeniowych.

Obecność Welesa jest dobrze poświadczona w starych tekstach źródłowych z Rusi. O randze tego bóstwa świadczy m.in. to, że prawie zawsze wymieniany jest w parze z Perunem oraz to, że przy wyliczaniu większej ilości bóstw Wołos wymieniany jest jako drugi (tuż za Perunem). Latopisy często określają Welesa jako „boga bydła", lecz nie należy upatrywać w nim bóstwa z funkcjami gospodarskimi, jak wcześniej przyjmował Władymir Toporow.

„Powieść doroczna" przytacza fakt zbiorowej przysięgi po podpisaniu umów bizantyjsko-ruskich. Zbiorowo przysięgano (społeczeństwo) na Welesa, natomiast wojowie przysięgali na Peruna (ok. 971 r.). Dalszy komentarz dotyczy krzywoprzysięzców: „Ci co zawiodą przysięgę zostaną wyzłoceni jak złoto oraz rozsiekani własną bronią". Druga możliwość jest właściwa Perunowi (o czym wiadomo także z wcześniejszych zapisów dotyczących przysięgi na Peruna pod rokiem 944). „Wyzłocenie" przypisywane Welesowi dziś tłumaczy się jako gruźlicę gruczołów chłonnych powodujących żółtaczkę. Jasne staje się też określenie „bóg bydła". Według bałtyjskiego i słowiańskiego zwyczaju podczas ważnego zaprzysięgania rytualnie zabijano byka i wspólnie mazano sobie dłonie i twarz jego krwią.

Powieść „Słowo o wyprawie Igora" określa poetów jako „welesowe wnuczęta". Można przyjąć tę sugestie i rozszerzyć kompetencje Wołosa także na funkcję opiekuńczą wobec wieszczów.

Weles miał też cechy bóstwa chtonicznego. Jego związek z królestwem zmarłych wyprowadza się z faktu, iż inne bliskoznaczne bóstwa: indyjski Waruna i bałtyjski Velinas też miały charakter chtoniczny. Kolejnym dowodem jest znany niegdyś (jeszcze w XVIII w.) w Czechach demon Veles mający powiązania pozagrobowe. Można domniemać, że chodzi o boga Welesa, który wraz z nadejściem chrześcijaństwa zszedł do sfery demonologicznej i pozostał w tej formie w ludowym folklorze. Zaświaty, przez dawnych Słowian,

zwane były Nawie. Sądzono, że znajdują się za rzeką, przez którą przewozi się duszę łódką. Wśród Słowian tradycyjny był obrzęd ciałopalenia. Pochówki były nieliczne, prawdopodobnie pod wpływem przenikania kultury Awarskiej na ziemie słowiańskie. Oficjalnie grzebanie zmarłych nadeszło wraz z chrześcijaństwem. Nazwa Nawie pochodzi z prasłowiańskiego wyrazu „nav?" oznaczającego duszę zmarłego.

Wiekszość uczonych nie ma wątpliwości, że Wołos jest bóstwem naczelnym, a kompetencje mu przypisywane w pełni odpowiadają warunkom funkcji trzeciej w układzie Dumézila (władza prawna i magiczna). Należy odrzucić twierdzenie Toprowa klasyfikujące Welesa w funkcji trzeciej sugerując się określeniem „bóg bydła" i wyprowadzając imię z wyrazu „*volst?" czyli „pan", „włodarz". Zasięg Welesa jest ogólnosłowiański, najwięcej dowodów toponomastycznych pochodzi z Rusi i Bałkanów. Prawdopodobnie TRZYGŁÓW (Triglav) czczony w Szczecinie i Brennie w XII w. utożsamiany jest z Wołosem. Bóstwo to przybrało cechy wojenne tak jak Rujewit, Świętowit; posiadło zregionalizowane imię.

Bóstwa solarne i ogniowe

SWARÓG - bóg słońca

Trudno jest w świetle posiadanych informacji umieścić Swaroga, Swarożyca i Dadźboga w panteonie słowiańskim. Na podstawie tekstów ruskich oraz niemieckich obraz tych bóstw staje się mglisty szczególnie poprzez wykluczające się niekiedy relacje o nich.

Etymologia imienia Swaróg też nie jest do końca przejrzysta. Zdaniem Urbańczyka i Jakobsona jego pochodzenienależy czerpać z irańskiego źródłosłowu; „xwar" (czyt. chwar) - „słońce", „blask", poprzez przeniesienie lingwistyczne pierwszej głoski otrzymujemy imię Swaróg.

Mglista jest relacja między Swarogiem, Swarożycem. Końcówka „-ic" sugeruje synowski charakter Swarożyca wobec Swaroga, na co jest też potwierdzenie w niektórych latopisach ruskich. Niemniej jednak określenie Swarożyc może oznaczać „małego Swaroga".

Niejasne są też kompetencje opisywanych bóstw. Niekiedy Swaróg nazywany jest ogniem, niekidy słońcem, lecz często Dadźbóg określany jest jako słońce. Najbardziej przekonująca pozostaje teza, że Swaróg jest ogniem najwyższego rzędu czyli słońcem. Kult słońca trwał jeszcze długo po przyjęciu chrześcijaństwa w rodzących się państwach słowiańskich. Codziennie rano jedną z pierwszych czynności był pokłon oddawany słońcu. W Bułgarii przez długi czas (jeszcze w czasach nowożytnych) zauważalna była deifikacja słońca, przechował się zwyczaj zakazujący pokazywania na słońce palcem oraz odwracania się do niego plecami. W polskim folklorze pozostało przeświadczenie o złowrogim stosunku żmij do słońca, które patrząc w jego kierunku wysysają jego moc.

DADŹBÓG (SWAROŻYC) - bóg ognia domowego i ofiarnego

Skoro można założyć, że Swaróg był bogiem słońca, Dadźbogowi (Dadżbogowi, Dażbogowi) przypadłaby rola boga ognia niższego rzędu czyli ognia ofiarnego i domowego. Przyjmując ponadto synowski charakter Dadźboga wobec Swaroga, wynikałoby, że Dadźbóg i Swarożyc to bóstwa identyczne. Pochodzenie imienia jest kolejnym dowodem stwierdzającym powyższe założenia. Słowiański czasownik „dati" - „dawać" i końcówka „-bóg" („-bog?") określa Dadźboga jako tego, co rozdaje. Ta etymologia wskazywałaby na funkcje bliskie ognisku domowemu, bliskie ludziom czyli funkcje ogniowe niższego rzędu. Kult ognia przetrwał na Słowiańszczyźnie do progu czasów nowożytnych, płomyk palący się w domu otaczany był szczególnym szacunkiem. Do celów rytualnych ogień niecony był tylko według prastarych zwyczajów - przez pocieranie dwóch drewienek. Motyw obrzędowości z towarzyszeniem ognia nie był właściwy wyłącznie Swarożycowi, ogień obecny był podczas praktyk ofiarniczych składanych m.in. Perunowi, Welesowi i innym.

Przeszkodą staje się jednak znany w mitologii bałtyjskiej mit mówiący o tym, że bóg ognia i kowalstwa wykuł słońce i umieścił na niebie (bóg ognia jest tu ojcem boga słońca, podobny przypadek występuje w mitologii greckiej).

Na Połabiu Swarożyc przybrał cechy bóstwa wojennego. Informuje o tym Thietmar z Mersemburga opisując świątynię słowiańską w Radogoszczy w roku 1018. Kilkadziesiąt lat później Adam z Bremy w swojej kronice nadał Swarożycowi imię Radogost - prawdopodobnie został zregionalizowany i dostosowany do potrzeb plemion Federacji Wieleckiej, walczących o utrzymanie suwerenności politycznej i religijnej. Należy przyjąć, że Swaróg jest bogiem słońca i ojcem Dadźboga czyli Swrożyca - boga ognia ofiarnegob i domowego. Swaróg - Dadźbóg jest jedynym przypadkiem w mitologii słowiańskiej, gdzie określony jest stopień pokrewieństwa między bóstwami (wątek teogoniczny).

Bóstwo lunarne

CHORS - bóg księżyca

Prawdopodobną etymologię imienia tego boga należy wyprowadzać ze staroirańskiego słowa „xores" (czyt. chores) czyli „promienny". Inna etymologia (zaproponowana przez Aleksandra Brücknera) wywodzi imię z prasłowiańskiego słowa „krst?" - „wycharsły", „wynędzniały" znajdując w nim analogię do zmieniających się cyklicznie postaci księżyca, który chudnie.

Nie ulega wątpliwości, że Chors jest bóstwem lunarnym. W starych latopisach ruskich często pojawia się jego imię, „Słowo o wyprawie Igora" opowiada o tym jak kniaź Wszesław w nocy pokonuje dorogę z Kijowa do Tmutorakania po drodze Wielkiego Chorsa. Chors wymieniany jest też często w parze z Dadźbogiem jako Księżyc i Słońce. Określając Chorsa promiennym nie ulega wątpliwości, że chodzi o poświatę księżyca. Pośród posągów wystawionych w Kijowie przez księcia Włodzimierza znalazł się także - obok Peruna - Chors (jak informuje XI-wieczna kronika ruska).

W religiach indoeuropejskich księżyc jako element kultu pojawia się rzadko (szczególnie w Europie Zachodniej) dlatego Chorsa i kult księżyca u Słowian należy wywodzić z azjatyckiego kręgu wierzeniowego, gdzie zajmuje znaczącą pozycję. Stąd też etymologia słowiańska nie wydaje się odpowiednią, także z racji słowa „wycharsły", które trudno zaliczyć do słów o znaczeniu kultowym.

Kult księżyca obecny był na całej słowiańszczyźnie (szczególnie wschodniej). Urzekała jego rytmika. Znikanie księżyca tłumaczono zjadaniem go przez wilkołaki, a gdy nie było go na niebie sądzono, że zatopiony był w wodzie.

Zaproponowana przez Colina Renfrew teoria rozprzestrzeniania się języków indoeuropejskich potwierdza, że wiele z wierzeń i kultów Słowian to pożyczki, przenikanie się, bądź wspólny pień mitologiczny z kręgów azjatyckich m.in.: uralskich, ugrofińskich.

Bóstwa natury

Mokosz - bogini urodzaju, „Matka Ziemia"

Dzisiaj większość badaczy mitologii słowiańskiej zgodna jest co do tego, że w Mokoszy upatrywać należy kult wyższego rzędu niż demonologiczny. Istnieją ponadto poszlaki wskazujące Mokoszy miejsce w trójfunkcyjnym schemacie Dumézila na pozycji trzeciej (funkcja społeczna, dostarczanie żywności).

Kult matki ziemi popularny był w okresie neolitycznym pośród rozwijających się osad wczesnorolniczych w całej Europie oraz na Bliskim Wschodzie, dlatego słowiańska Mokosz łączy w sobie także pierwiastki przedindoeuropejskie. Etymologia imienia bóstwa jest prawdopodobnie prasłowiańska. Słowiański rdzeń „mok-„ daje słowotwórczy początek polskiemu wyrazowi „mokry" tworząc analogię do bliskoznacznych bóstw indoirańskich (irańska Aradwi - „wilgotna").

Mokosz czczona była niezależnie od pory roku, ale szczególny okres obrzędowy przypadał wiosną. Średniowieczne zapisy poświadczają, że o tej porze roku nie można było rwać trawy, uderzać kijami o ziemię, a upadek na nią wymagał zaniesienia przeprosin. Powszechne były różnego rodzaju praktyki magiczne w celu wywołania urodzaju. Ślady kultu Mokoszy najliczniej poświadczone są we wschodniej Słowiańszczyźnie (wskazuje na to wiele nazw miejscowych na Białorusi i Ukrainie). W wielu mitologiach indoeuropejskich miejsce matki ziemi jest raczej skromne, wśród Słowian zajmuje znaczącą pozycje - prawdopodobnie dzięki wcześniejszym składnikom wierzeniowym.

Strzybóg (Stribog?) - bóg wiatrów

Prawdopodobnie Strzybóg był bóstwem wiatrów. Kroniki ruskie z X i XI w. nazywają wiatry „stribożymi wnukami". Etymologię imienia należy wyprowadzić ze słowiańskiego rdzenia „stri-", który wywodzi się z indoeuropejskiego „*ster-" co znaczy „rozsiewać", „rozdawać". Choć najwięcej śladów kultu Strzyboga znajduje się na Rusi, istnieje wiele nazw miejscowych świadczących o ogólnosłowiańskim znaczeniu tego bóstwa.

W folklorze słowiańskim rozróżniano wiatry dobre oraz wiatry złe - przeciwko którym wymawiano zaklęcia, wzywano pioruny. Wiatry zasadniczo pojmowane były jako demony polne.

Latopis ruski z XII w. Wymienia Strzyboga wśród pocztu bóstw, które Włodzimierz wystawił przed grodem kijowskim.

SIEMARGŁ - opiekun roślin i mitycznego drzewa życia

Funkcja, którą pełnił Siemargł nie jest dzisiaj jasna. Wśród wielu hipotez najbardziej przejrzystą wydaje się być hipoteza kojarząca Siemargła z irańskim Simorgiem. Znany w kulturze irańskiej Simorg był opikunem roślin, przedstawiany jako półpies-półptak przejęty został przez Słowian prawdopodobnie na początku naszej ery. Na Rusi, w średniowieczu, skrzydlaty pies cieszył się dużym powodzeniem w rzemiośle artystycznym, a do folkloru wszedł jako Paskudź. Często przedstawiany jako stróż mitycznego drzewa życia.

Inna hipoteza mówi, za „Słowem Christolubca", że istniały dwa bóstwa Siem i Rgieł. Etymologię pierwszego imienia należy (wg Brüknera) upatrywać w słowie „?????" - „rodzina", drugiego w słowie „reż" - „żyto". Przyporządkowano im opiekę nad gospodarstwem, zbożem, bydłem, ludźmi.

Chociaż Siemargł zaliczony został do szeregu bóstw włodzimierzowych, istnieje wątpliwość czy zaliczyć go do rzędu bóstw niezależnych, czy upatrywać w nim demona. Fakt przedstawiania go w charakterze zoomorficznym skłania raczej do drugiej możliwości.

Zdaniem Borysa Rybakowa Siemargłowi należy przypisać funkcję opiekuńczą nad roślinami i mitologicznym drzewem życia, którego był jednocześnie najwyższym strażnikiem. Istnienie takiego drzewa w wyobrażeniach mitycznych jest wśród Słowian potwierdzone strzępami wiadomości (brak na jego temat konkretnych informacji). Zasięg drzewa życia jest ogólnoindoeuropejski (np.: Ygdrasill w mitologii skandynawskiej).

PEREPŁUT - bóstwo wodne

Imię tego bóstwa najłatwiej związać z prasłowiańskim słowem „pluti" - „płynąć". Nie ma wielu informacji na temat Perepłuta, jednak na podstawie istniejących należy przyjąć, że miał charakter akwatyczny. Pomimo staroruskiego opisu obrzędu magicznego, którym zdobywano sobie jego przychylność trudno stwierdzić, że Perepłut zaliczany był do rzędu bóstw. Należy przyjąć, iż był to demon wodny. Zdaniem niektórych slawistów Perepłut jest średniowiecznym imieniem Siemargła. Wreszcie można założyć, że wraz z nadejściem chrześcijaństwa bóstwo straciło swoje znaczenie i stało się demonem.

Bóstwa przeznaczenia

ROD - bóstwo ludzkiego losu, opiekun ogniska domowego RODZANICE - wieszczyce losu

Pochodzenie imienia Rod, zdaniem Emila Benveniste'a, należy wywodzić ze słowiańskiego czasownika „roditi", który dzisiaj dał początek wyrazom „rodzić", „ród", „plemię".

Według zapisów ruskich Rod wymieniany jest zazwyczaj razem z Rodzanicami (istotami żeńskimi, najczęściej trzema). W kompetencji Roda leżało rozstrzyganie losu dziecka w pierwszą noc po urodzeniu. Teksty źródłowe wspominają o tradycji zostawiania Rodzanicom na noc: chleba i mleka.

Obecny folklor słowiański nie zna imienia Roda ani Rodzanic (poza Bałkanami, gdzie pojawiają się Roženice). U Czechów znana jest Sudička, w Słowenii - Sojenica (etymologia obydwu imion wiąże się ze słowem „soditi" - „sądzić"), w ludowych przyśpiewkach bułgarskich mowa jest o trzech Narečnicach. Wszystkie przytoczone tu istoty są duchami (demonami) czuwającymi nad losem człowieka, opiekującymi się dobytkiem, domem.

Prawdopodobnie Dola (o której wspominają ruskie latopisy) jest wcieleniem Roda. Zabiegano o jej życzliwość, miało to w efekcie przynieść szczęśliwe życie, urodzaj, jej opiekę nad dziećmi i domem.

Pozostaje jeszcze aspekt, który pojawia się w staroruskim tekście „Słowo św. Grzegorza o bałwochwalstwie", a kwestionowany jest przez wielu badaczy. Opisany jest w nim proces wskazujący, że Słowianie najpierw czcili bereginie i upiory, potem Roda i Rodzanice, następnie Peruna, aby w następnym okresie przyjąć chrześcijaństwo.

Rod jako bóstwo domowe mógłby zająć miejsce w funkcji trzeciej układu dumézilowskiego.


Wiersze Słowiańskie

,,SĄDY ŚWIATOWIDA"

BOGUNKA DZIECKO ZAMIENIŁA WE WSI

CUDZE ZABRAŁA, SWOJE PORZUCIŁA.

LEŻY BOGINIAK W KOLEBECZCE CHŁOPSKIEJ,

NOS MA PERKATY, OCZY W ŻÓŁTE KROPKI.

SKWIERCZY ODMIENIEC, SKRZYPI I SEPLENI...

BOGUNKA OBMYWA DZIECKO W STRUMIENIU.

JODŁA ZWISA NAD NIĄ,BRZOZA SZUMI,

PUSZCZA PODGLĄDA, SŁUCHA I ROZUMIE.

DZIWI SIĘ WILGA,SROKA Z DZIWU SKRZECZY,

SKĄD U BOGUNKI DZIECKO CZŁOWIECZE!

WYLAZŁ TOPIELEC, WIKLINĄ SIĘ OKRYŁ,

POMÓGŁ BOGUNCE PRAĆ PIELUSZKI MOKRE.

PTAK PTAKOM,DRZEWO DRZEWU WSZYSTKO WYDA.

DOSZŁA WIEŚĆ W PUSZCZY GŁĄB DO ŚWIATOWIDA.

WYRWAŁ SIĘ Z ZIEMI, ZAKOŁYSAŁ LĄDEM,

I W WODĘ WSTĄPIŁ, ABY PŁYNĄĆ Z PRĄDEM.

OTO POŚPIESZA, OTO SIĘ ZAMIERZYŁ,

GŁUPSTWO DARUJE , LECZ W ZBRODNIĘ UDERZY,

PUSTOTĘ SKARCI, ZŁO WYPALI GROZĄ,

BO JEGO - PRAWO I WOLA I ROZU

ŚWIERKI MU KADZĄ ŻYWICY KADZIDŁEM,

LECĄCE KRUKI OCIENIAJĄ SKRZYDŁEM,

LESZCZYN I JEŻYN GĄSZCZ, MALIN I KALIN

KLĘCZY, WPATRZONY JAK GO NIOSĄ FALE.

A WIERNA WODA WIE, O JAKIEJ CHWILI

BOŻYCA W TONI NA LĄD WYCHYLIĆ,

TAK ABY MOCNY I GROŹNY I MĄDRY

MÓGŁ NAD BOGUNKĄ SPRAWOWAĆ SWE SĄDY.

,,SWAROŻYC I DZIEWCZYNA"

BALLADA

SZŁA DZIEWCZYNA W ODZIEŻY SIEMIĘŻNEJ,

NAPOTKAŁ JĄ SWAROŻYC POTĘŻNY;

NIE CHCIAŁ STRASZYĆ TEJ PANNY,

STANĄŁ SŁUPEM DREWNIANYM

SWAROŻYC POTĘŻNY.

MIAŁ RZEZANE RÓŻNE PO SOBIE DZIWA:

JAKO NIEDŹWIEDŹ MYŚLIWCA ROZRYWA,

JAK WITEŹ RANNY LEŻY,

JAK ŁUCZNIK Z ŁUKU MIERZY...

PRZEROŻNE TAKIE DZIWA!

MIAŁ SŁOŃCA I MIECZE I KWIATY

ROZSIANE PO ODZIEŻY BOGATO:

WSZYSTKO DLA ONEJ DZIEWY

SKAMIENIŁ W SUCHE DRZEWO,

NAWET ŻYWE KWIATY.

ZDZIWIŁO SIĘ IDĄCE W BÓR DZIEWCZĘ,

SKĄD SIĘ ZJAWIŁ SŁUP RZEŹBIONY NA ŚCIEŻCE,

OBESZŁA GO ZE ŚPIEWEM:

„WITAJ NIEZNANE DRZEWO!

BĄDŹ ŁASKAWE MNIE , DZIEWICE"

NIE WIEDZIAŁA NIC O BÓSTWACH WCALE,

ZBLIŻYŁA SIĘ DO BOGA ZUCHWALE,

KORALE Z SIEBIE ZDJĘŁA ,

NA SZYI MU OWINĘŁA,

NIE ZNAJĄC GO WCALE.

I POSZŁA NIC NIE WIEDZĄC O CZARACH,

A ON ZOSTAŁ NIERUCHOMY Z JEJ DAREM.

TERAZ JUŻ SIĘ NIE RUSZY,

AŻ SIĘ SZNUR POKRUSZY

BO TAKIE SĄ CZARY!

A DOOKOŁA PUSZCZA ROŚNIE WCIĄŻ GĘSTSZA,

CZARNY BÓR FALE SWE NAD NIM SPIĘTRZA,

JEŻYNA I MALINA

DO KOLAN MU SIĘ WSPINA,

KRZEWINA NAJGĘSTSZA!

POZMIENIAŁY SIĘ SETKI RAZY KSIĘŻYCE:

DOTĄD PUSZCZA CZUWA NAD SWAROŻYCEM,

ŚWIERKI GO OBSTĄPIŁY:

„ZOSTAŃ BOŻYCU MIŁY,

Z NAMI SWAROŻYCU!"

I ZOSTANIE TAM ZAPLĄTANY W KUSZCZE,

AŻ ZNÓW DZIEWCZĘ MŁODE PÓJDZIE PRZEZ PUSZCZĘ,

SZUKAJĄC RYDZÓW I KUREK

PRZYPADKIEM ZERWIE SZNUREK

NA DREWNIE W KUSZCZACH.

WÓWCZAS Z PRÓCHNA RUNIE NA KSZTAŁT GROMU

BOŻYC WOLNY, GROŹNY I WIDOMY,

I POZNA W BŁYSKAWICACH

DZIEWCZYNA SWAROŻYCA,

WŁADYKĘ GROMU .

,,ŚWIĘTY OSTRÓW"

CIĄGLE PO BORU, PO PUSZCZY

COŚ SZELEŚCI, COŚ SZURA, COŚ SZUSZCZY:

SZEPCE LIŚĆ, SZAMOCE SIĘ ZWIERZ,

SIECZE GRAD, HUCZY GRZMOT, PADA DESZCZ:

TYLKO CISZA ZALEGA I GWAR SIĘ UŚMIERZA

TAM, GDZIE NA WYSPIE ŚWIĄTYNIA LEŻY.

NIE PLESZCZE TAM NI W DZIEŃ, NI NOCNĄ PORĄ,

GDZIEINDZIEJ SZEMRZĄCE FALAMI JEZIORO.

MARTWYM KRĘGIEM LŚNI ZDALEKA ŻWIR.

WIOŚLARZU, BACZNOŚĆ NA WIR!

UWAGA! STERUJ W LEWO I W PRAWO I PROSTO,

PRZESMYKIEM WOLNYM OD ZDRAD, NA OSTRÓW.

OSTRÓW - CZARNY OD ŚWIERKÓW I JODEŁ.

OSTROŻNIE! PRZEZ GĄSZCZ ŚCIEŻKI KOŁUJĄC WIODĄ,

KŁUJE CIERŃ, POKRZYWA PIĘTRZY SIĘ I ZŁOŚCI,

BIELI SIĘ COŚ, CHRZĘŚCI I CHRUPIE... TO TRUPIA KOŚĆ!

KOŚCIOTRUPÓW ZMIĘSZANYCH POD NOGĄ CHAOS:

CZASZKI PATRZĄ OCZODOŁAMI, SZCZERZĄ ZĘBISKA BIAŁE.

NIE ROZSTĄPI SIĘ PUSZCZY ŚCIANA

AŻ GDZIE SZCZERBA W IEJ WYŁAMANA.

GOŚCIU, STÓJ; POSŁUCHAJ, OBEJRZYJ SIĘ W BOK I WSTECZ

I W GŁĄB.

OTO POLANA, OTO DĘBY I BIERWION SPADZISTY ZRĄB,

I GOŁĘBIE ŚPIĄCE I NIERUCHOMY OMSZAŁY POD NIEMI

DACH...

CZARNE PLAMY NA PIASKU RUDZIEJĄ, JAKBY KRWIĄ SUCHĄ...

PIELGRZYMIE! CZAS JESZCZE.PĄTNIKU, KTÓREGO OSŁUPIŁ

STRACH,

JESZCZE CZAS. OCKNIJ SIĘ, ZAWROĆ...UCHODŹ!

TĘSKNOTA SWAROŻYCA

PUSZCZA GO OTOCZYŁA, KRUK NAD NIM ZAKRAKAŁ,

A TERAZ CICHO... NIE SŁYCHAĆ NI LASU NI PTAKA!

PUSZCZA OBROSŁA GO, PRZYWALIŁA GĘSTWĄ I CIENIEM.

OPLECIONY CHMIELEM - SŁUP. OBLEPIONE MCHEM -

KAMIENIE.

OFIARNY GŁAZ - ZASYPAN WIEKOWEM LIŚCIEM.

ŚCIEŻKI - ZALANE JEŻYNĄ. NIE MA DOSTĘPU NI WYJŚCIA.

CZTEREMA TWARZAMI TĘSKNI SPĘTANY SWAROŻYC:

„ACH, KIEDYŻ, KIEDYŻ MÓJ GROM DROGI DO MNIE

OTWORZY?!

SŁYSZĘ JAK SZUKA MNIE TEN, KTÓRY MI SŁUŻY:

CIEMNIEJE CIEMNOŚĆ, TO NAD BOREM PRZECIĄGA BURZA,

PIORUNAMI SIĘGA PO MNIE, PO SAME PUSZCZY TRZEWIA,

I NIE ZNA DRÓG, I BŁĄKA SIĘ, I COFA, I NIE WIE...

O PIORUNIE, RĘKO MOJA, WŁADO MOJA, MÓJ SYNU,

ROZGROM STO LIP, STO JODEŁ, ROZERWIJ,ROZTARGAJ

GĘSTWINĘ!

OTOM JEST... KLON PRZEZ PIERŚ MĄ PRZEBIŁ SIĘ GAŁĘZIĄ.

OTOM TU... PRÓCHNO ŚWIERKOWE, BRZOZOWE, BUKOWE

MNIE WIĘZI.

CAŁA PUSZCZA LEŻY NA MNIE, PRZERASTA MI PRZEZ

SERCE...

NIE USTAWAJ MŚCICIELU MÓJ!.. ROZWALAJ, ROZKRUSZAJ,

ROZWIERCAJ:

NIECHAJ PADAJĄ MODRZEWIE, NIECH WALI SIĘ DĄB

O DĄB...

WYSZARPNĘ, WYKORZENIĘ, WYRWĘ! A TY RĄB, A RĄB,

A RĄB!"

,,LENARTOWICZ"

ZŁOTNICZEŃKU TY NA NIEBIE,

CHCĘ PIĆ ŻYCIE, NIE MAM Z CZEGO.

ZRÓB MI KUBEK, PROSZĘ CIEBIE,

Z SZCZEROZŁOTA GWIAŹDZISTEGO.

ZRÓB MI KUBEK! ZRÓB MI KUBEK!

ALE PROSZĘ, ZRÓB MI ŁADNIE,

WYRZEŹB WSZYSTKO W NIM, CO LUBIĘ

PIESKA, SERCE, GWIAZDKĘ NA DNIE.

ZRÓB MI LEKKI I NIE DUŻY,

ALE MOCNY ZRÓB I TRWAŁY,

NIECH MI CAŁĄ WIECZNOŚĆ SŁUŻY.

CHCĘ PIĆ Z NIEGO DLA TWEJ CHWAŁY.

OTRZYJ RĘCE TWE Z POZŁOTY,

KTÓRĄ ZŁOCISZ ŚWIAT PO CIEMKU,

DLA MIŁOŚCI, DLA TĘSKNOTY

UCZYŃ KUBEK, ZŁOTNICZEŃKU.

16



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
MITOLOGIA SŁOWIAN, Dokumenty(2)
SŁOWIAŃSKIE SKRZATY, MITOLOGIE ŚWIATA
MOKOSZ - duch słowiański, MITOLOGIE ŚWIATA
[Bogowie i inne byty wg mitologii słowiańskiej]
Mitologia Słowian
Mitologia słowiańska Boginie i Bogowie od A do Z
Mitologia, Sandemo Matt - Mitologia słowiańska, W skład panteonu słowiańskiego wchodziły cztery głów
3. Mit o stworzeniu i zachowaniu ładu świata, Mitologia Słowian
3. Trzygłów, Mitologia Słowian
SŁOWIAŃSKIE DEMONY, MITOLOGIE ŚWIATA
DEMONY SŁOWIAN, MITOLOGIE ŚWIATA
Taniec w kulturze Słowian, MITOLOGIE ŚWIATA
6. Mokosz, Mitologia Słowian
2. Weles, Mitologia Słowian
CO U SŁOWIAN PISZCZY, MITOLOGIE ŚWIATA

więcej podobnych podstron