WELES / WOŁOS
Weles (Velesb) lub Wołos bog {Volosb bogb) ze źródeł staroruskich:
związano go z funkcją trzecią— zapewniania płodności siły przyrody w służbie człowieka. Argumentacja:
1. przemawia za tym etymologia nazwy bóstwa, którą Toporov rozumie jako pochodną czy równoległą do *volstb - „włość", mienie należące do wspólnoty.
2. Powieść doroczna, najdawniejsza kronika ruska, dorzuca temu bóstwu epitet skotij bog, czyli „bóg bydła" (Na Vlasov dan (11 II) przypadało święto wołów w Serbii).
3. z tego samego zabytku dowiadujemy się, że w czasie zawierania traktatu z Grekami w roku 971 vsja Rusb, „wszystka Ruś", klęła się na to bóstwo, podczas gdy wojownicy przysięgali tylko na Peruna.
Różnice między Perunem i Wołosem uwidoczniły się w przewidzianym dla każdego z nich rytuale przysięgi. Według tekstu porozumienia z roku 944, krzywoprzysięzca - na Peruna - miał być ukarany własną bronią. Według zaś wzmianki pod rokiem 971, ci co zawiodą przysięgę na Peruna i Wołosa, zostaną „wyzłoceni jak złoto" - da budiem zoloty jako zoloto - i rozsiekani własnym orężem. Skoro wiemy, że ta ostatnia kara jest właściwa Perunowi, trzeba — mimo przestawienia w tekście — owo „wyzłocenie" przypisać Wołosowi. Zdawałoby się to pozbawione sensu i wręcz niezrozumiałe jako kara boża. Tymczasem rzecz wyjaśniła się ze staroruskiego terminu zołolitcha oznaczającego skrofuły, czyli zołzy. Winni niedochowania wiary Welesowi oświadczali się gotowi podlec jego zemście, śmiertelnym cierpieniom wywołanym przez gruźlicę gruczołów chłonnych, a w szczególności wtórną gruźlicę skóry, skrofułodermę, powodującą żółtaczkę u chorego.
Ranga bóstwa u początku doby chrześcijańskiej musiała być wysoka, o czym świadczy zniszczenie w Rostowie posągu Wołosa za sprawą św. Awraamija Rostowskiego. O rozpowszechnieniu kultu mogłyby świadczyć nazwy miejscowe z tym rdzeniem: Wołosacze i Wołosowicze oraz uroczyska leśne Wołosin i Wołosacz na Białorusi, dalej rzeka Welesa na Smoleńszczyźnie, Weleśnica w ziemi halickiej, góra Veles w Bośni, osiedle Veles w Bułgarii, w Tatrach zaś istnieje podanie o smoku Wołoszynie (smok i diabeł to para); tam gdzie padł, wyrosła góra Wołoszyn.
Dane porównawcze bałtyjskie i słowiańskie pozwalają uzupełnić wielokształtny obraz Welesa. Obok wspomnianych nazw miejscowych ruskich i południowosłowiańskich potwierdzających żywotność kultu Welesa-Wolosa na tamtych obszarach; źródła czeskie z późnego średniowiecza: występowanie postaci demonicznej zwanej Veles współdziałającej z czartem i smokiem, szepczącej do ucha zachętę do grzechu. Ma ona też pewne powiązania zamorskie i pozagrobowe.
Najpopularniejszą wśród Serbów nazwą gwiazdozbioru Plejad jest ich określenie jako Vlasici, co rozumie się jako synów Volosa; dodaje się tam kilka motywów mitologicznych, spośród których zajmie nas podanie o tych gwiazdach jako duszach siedmiorga dzieci
ujawniono istnienie kaszubskiej Velevitki (V'elevitká), postaci żeńskiej w przyśpiewce obrzędowej; jej odpowiednikiem, jak sądzi Gerard Labuda, mógłby być *Velevit
Ten sam rdzeń vel- posłużył do nazwania przez Bałtów serii istot nadprzyrodzonych: są to między innymi Velinas, Velnias i Véls, którzy w ciągu chrystianizacji schodzą do rzędu diabląt. Występował także Velionis lub Veliónis, określany na początku XVII wieku jako deus animarum — „bóstwo dusz". Podobnie Velinona - „cień dziada", Veles - „dusza zmarłych". Wśród Łotyszów veli są duchami zmarłych, a Véls bogiem śmierci. Jednocześnie królestwo zwierząt stoi pod znakiem Velesa lub Velinasa, świetnego łowcy, opiekuna bydła, przekształcającego się w byka
Nawet jako stróż przysięgi, postać mitologiczna Welesa ma więc cechy zupełnie inne niż Perun. To postać potężna o cechach przeciwstawnych, lecz dopełniających, jakby niezbędny jego towarzysz.
SKRÓT / PODSUMOWANIE
Weles, lub inaczej Wołos, bóg magii, przysięgi i zaświatów. Według wierzeń starożytnych Słowian, to podziemny bóg magii, przysięgi, sztuki, kupców, rzemiosła, bogactwa a przede wszystkim bydła. Był on bowiem bardziej panem i stróżem tych zwierząt niż ich pasterzem. Zapewniał płodność przyrody w służbie człowieka, przyznawano mu także opiekę na wieszczami. Był bogiem klątwy, majątku i handlu, na co jednak nie ma dowodów. Jemu podlegały wszystkie słowiańskie demony, a on sam często przybierał postać wilkołaka, kozy, psa, tura, jelenia itp. Opiekował się duszami zmarłych (tzw. nawiami), strzegł prasłowiańskiej krainy szczęśliwości Nawii. Jego zwierzęciem była sowa i kozioł. Dlatego przy wprowadzaniu chrześcijaństwa bardzo często kozioł był przez chrześcijan podszywanym pod diabła. Niesłusznie, gdyż Słowianie nie znali nieba i piekła, była tylko kraina szczęśliwości Nawia. A dusze kłamców, złodziei nie miały do niej wstępu. Gdy następuje wyliczanie bóstw pogańskich, Weles zawsze stoi zaraz za Perunem, ma jednak cechy całkiem odmienne. Jest to barwna postać o cechach dopełniających swojego towarzysza. O rozpowszechnieniu kultu bóstwa mogą świadczyć nazwy wielu miejsc na słowiańszczyźnie, tj. góra Veles w Bośni, osiedle Veles w Bułgarii, rzeka Welesa na Smoleńszczyźnie, Weleśnica w ziemi halickiej, nawet w Polskich Tatrach znajduje się góra o nazwie Wołszyn ( a w Tatrach Zachodnich [in your face Dr Czapik] jest Wołowiec- kto wie... :) przyp. Borysa).