Prawo rodzinne prof. T. Justynski, Prawo rodzinne


SYSTEMATYKA I PRZEDMIOT PRAWA RODZINNEGO

W doktrynie przyjęto taką systematykę, jaką narzuca KRO. Mówimy o trzech podstawowych częściach prawa rodzinnego: ta, która reguluje małżeństwo; ta, która traktuje o pokrewieństwie; część trzecia dotyczy opieki i kurateli. W ramach systematyki KRO nazywane sa tytułami.

Opieka i kuratela-można się zastanawiać, czy to nie jest ciało obce w ramach prawa rodzinnego? Jeżeli chodzi o opiekę i kuratelę nad małoletnim, to niewątpliwie tak. Ale opieka i kuratela nie dotyczy wyłącznie dzieci, jeżeli chodzi o opiekę i kuratelę ubezwłasnowolnionych, to nie należy taka opieka i kuratela do prawa rodzinnego. Stąd też niektórzy twierdzą, że opieka i kuratela ubezwłasnowolnionej osoby winna znaleźć się w części ogólnej prawa cywilnego przy osobach. Ustawodawca też to dostrzegł, nazywając Kodeks rodzinnym i OPIEKUŃCZYM. Rzeczywiście można podzielać stanowisko, że jest to ciało obce w prawie rodzinnym.

W każdej z tych części regulacja nastąpiła wg powtarzającego się schematu: najpierw reguluje się powstanie danego stosunku prawnego, następnie przepisy dotyczące treści danego stosunku prawnego, na końcu przepisy dotyczące ustania danego stosunku prawnego, rzecz jasna nie dotyczy to pokrewieństwa. Wyjątkiem od tego rodzaju systematyki w ramach tych tytułów jest powinowactwo i kuratela, które nie zostały uregulowane kompleksowo. Przepisy te są rozrzucone w różnych tytułach.

MAŁŻEŃSTWO

Sformalizowany związek mężczyzny i kobiety, do którego zawarcia wystarczy spełnienie przesłanek z art. 1 KRO. Różne związki partnerskie, które w wielu krajach już zostały uregulowane, nie korzystają z przymiotu bycia małżeństwem. Małżeństwo jest nadal terminem zarezerwowanym tylko dla związku mężczyzny i kobiety, inne formy związków nie są małżeństwem, chociaż potocznie tak się to gdzieś tam koduje.

W związku z małżeństwem pozostaje konkubinat. Pojęcie to jest zarezerwowane dla faktycznego związku mężczyzny i kobiety. Małżeństwo jest więzią formalną, natomiast tutaj tego brakuje. Jest to faktyczne, ale jak przy małżeństwie-trwałe pożycie kobiety i mężczyzny. Wszystkie więzi występują takie jak przy małżeństwie, brakuje tylko ich sformalizowania. W przepisach nie używa się pojęcia „konkubinat”, nie jest to nazwa ustawowa. Najczęściej mówi się o „osobach pozostających ze sobą w faktycznym pożyciu”. Źródłem konkubinatu może być świadomy wybór, jest to najczęstsze źródło, osoby nie chcą formalizować tej więzi, ale może też nim być nieskuteczne zawarcie związku małżeńskiego (brak przesłanek wskazanych w art. 1 KRO). Konkubinat nie został kompleksowo uregulowany, nie ma w KRO jakiegoś tytułu poświęconego konkubinatowi. Na tym braku regulacji zaważyły dwie ważne okoliczności, po pierwsze: ustawodawca chciał w ten sposob podkreślić, że preferuje małżeństwo, wspiera tę formę związku mężczyzny i kobiety, jaką jest małżeństwo; po drugie- gdyby chcieć regulować konkubinat należałoby oddzielić zwiazki trwałe od tych efemerycznych, przemijających. Należałoby wprowadzić cechę trwałości. Jedyna taka praktycznie możliwa do sprawdzenia byłoby ich rejestrowanie. I gdyby chcieć to regulować, można byłoby wtedy stosować ewentualne przepisy o konkubinacie. Uregulowanie konkubinatu niczego by nie rozwiązywało w gruncie rzeczy, bo powstałby konkubinat zarejestrowany i niezarejestrowany. I tak istniałoby zjawisko konkubinatu niezarejestrowanego, więc z tego technicznego powodu ustawodawca rezygnuje z regulacji konkubinatu.

Wobec takiego braku regulacji, nawet jeśli celowego, nie można do konkubinatu stosować w drodze analogii przepisów o małżeństwie. Zjawisko jest bardzo podobne, ale ustawodawca tego nie popiera i nie możemy stosować.

Była taka kuriozalna sprawa, w której sąd rejonowy nie zorientował się, że konkubinat to jednak coś innego niż małżeństwo i dopuścił adopcję dziecka konkubiny przez konkubenta. Skutek dopuszczenia adopcji w takiej sytuacji: w przypadku adopcji dzieje się rzecz następująca-wygasają dotychczasowe więzi pokrewieństwa, a powstają nowe. Wobec tego konkubent stał się ojcem dziecka, a konkubina przestała być matką, ponieważ nie ma przepisu-tak jak w przypadku małżeństwa-że nowy mąż matki zostaje ojcem, a ona pozostaje matką. Konkubinat to nie jest małżeństwo, przy małżeństwie jest regulacja, wyjątkowa regulacja uwzględniająca tą specyfikę, dla konkubinatu nie ma. Nie można stosować w drodze analogii tych przepisów o małżeństwie.

Jednakże są pewne rozproszone przepisy dotyczące konkubentów i tak w prawie rodzinnym mamy:

POKREWIEŃSTWO

- istnienie więzi genetycznej pomiędzy określonymi osobami, wynika z faktu pochodzenia jednej osoby od drugiej, pochodzenia od wspólnego przodka

Wyróżnia się linie i stopnie; linia może być prosta lub boczna.

W linii prostej osoby pochodzą od siebie, a w bocznej od wspólnego przodka.

Stopnie - oblicza się według liczby urodzeń, stopień najbliższy czyli pierwszy występuje tylko w linii prostej; w linii bocznej najbliższy stopień to stopień drugi.

Dziecko dziecko4dziecko dziecko

\ / \ /

Dziecko 2 dziecko

\ /

rodzic

|

dziadek

Wśród krewnych wyróżniamy wstępnych (descendenci) i zstępnych (ascendenci)

Oprócz pokrewieństwa biologicznego istnieje również pokrewieństwo prawne (powstaje w wyniku przysposobienia), traktowane jest ono w taki sam sposób jak pokrewieństwo biologiczne, gdyż prawo nie rozróżnia.

Powinowactwo to więź prawna związana z zawarciem związku małżeńskiego, jest to więź prawna łącząca małżonka z krewnymi drugiego małżonka. Nie ustaje mimo ustania związku małżeńskiego. Występują linie i stopnie powinowactwa.

PROBLEMATYKA MAŁŻEŃSTWA

Zaręczyny (sponsalia) to taki zamanifestowany na zewnątrz, w różnych formach tradycyjnych, zamiar zawarcia związku małżeńskiego, mogą być bardzo uroczyste z udziałem bliższych i dalszych krewnych. Chodzi o zamanifestowanie stanowczego zamiaru zawarcia związku małżeńskiego.

W prawie polskim nie jest to uregulowane. Nie zawsze jednak tak było, regulowało je jeszcze prawo małżeńskie z 1935 roku, regulowane jest w prawie wyznaniowym - kanon 1062 kodeksu kanonicznego. Obecnie u nas nie ma regulacji → co z tego wynika?

Oczywiście gdy zaręczyny były regulowane nie wywodzono z tego nigdy obowiązku zawarcia związku małżeńskiego, mimo że traktowano jako specyficzną instytucję prawa rodzinnego. Pojawiały się jednak negatywne konsekwencje dla zaręczonych, w sytuacji gdy jeden z nich w sposób zawiniony odstąpił od zawarcia związku małżeńskiego.

Współcześnie zaręczyny są regulowane w niektórych porządkach prawnych, dobrym przykładem jest tutaj BGB czyli kodeks cywilny niemiecki, który bardzo szczegółowo reguluje tą kwestię. Na tym tle można się zorientować jakie problemy mogą powstać w związku z naruszaniem, bo problemy w naszym prawie mogą powstać tylko nie ma odpowiedzi ustawodawcy co z tym zrobić.

BGB wskazuje:

- niedopuszczalność domagania się zawarcia związku małżeńskiego, to jest dosyć oczywiste i nawet bez regulacji można sobie z tym poradzić, bo oświadczenie o małżeństwie musi być dobrowolne i nie może być w jakiś sposób sztuczny wywołane, czyli nie można przymuszać prawnie do złożenia takiego oświadczenia woli.

- mógłby się pojawić problem kary umownej (bo zaręczyny są specyficzną umową) za nie zrealizowanie takiego zobowiązania (zaręczyn). Czyli, czy zawierając taka umowę można wprowadzić do jej postanowień karę za jej nie wykonanie? Ustawodawca niemiecki wyraźnie przesądza, ze nie można.

- możliwość domagania się naprawienia szkody doznanej przez narzeczonego/narzeczoną, ewentualnie przez rodzinę - istnieje możliwość domagania się naprawienia szkody. Czyli jeśli jeden z narzeczonych odstąpi w sposób zawiniony od zawarcia związku małżeńskiego według prawa niemieckiego można domagać się naprawienia szkody, którą poniósł, w granicach negatywnego interesu umownego. Czyli na przykład jak ktoś poczynił nakłady na piękną suknie ślubną a ta suknia jest teraz niepotrzebna, czy inne wydatki na ślub który się nie odbędzie.

- kwestia zwrotu podarków ślubnych. Bardzo często jest tak, że podarki ślubne są przesyłane na adres domu narzeczonego jeszcze przed ślubem, a ponieważ ślub się nie ziścił to trudno by było przyjąć że można zatrzymać te podarki, nawet jeżeli niedoszli małżonkowie chcieliby zachować te podarki. Powstaje pytanie czy można domagać się zwrotu w prawie niemieckim jest wyraźna regulacja, że można się domagać zwrotu.

Jak wyglądała by sprawa w prawie polskim gdyby pojawiły się takie problemy.

- nie dopuszczalne jest żądanie zawarcia związku małżeńskiego, bo to godzi w istotę małżeństwa → nie można traktować zaręczyn jako umowy przedwstępnej (umowa przedwstępna to jest taka instytucja, której istotą jest to, że przyrzeka się zawarcie innej umowy (umowa przyrzeczona) jeśli nie zostanie wykonana ta umowa, to pojawiają się problemy odszkodowawcze, ewentualnie problem przymusowego zawarcia tej umowy, zależnie od tego w jakiej formie została zawarta umowa przedwstępna, jeżeli w takiej samej jaka jest wymagana do zawarcia umowy przyrzeczonej to możliwe jest dochodzenie przymusowego zawarcia umowy. Z tego względu formaliści wywodzą brak możliwości domagania się przymusowego zawarcia małżeństwa (abstrahując od samej istoty małżeństwa) gdyż nie została zawarta we właściwej dla związku małżeńskiego formie. Przeważa stanowisko, że małżeństwo jest kontraktem (jest umową) oczywiście bardzo specyficznym. Są też tacy, którzy absolutnie wykluczają, że jest ono umową, zwracając uwagę chociażby na udział kierownika urzędu stanu cywilnego.

- nie dopuszczalne byłoby też zastrzeżenie kary umownej w zaręczynach np. jak się ze mną nie ożenisz to zapłacisz mi sto tysięcy złotych. Tutaj uzasadnieniem jest wykroczenie poza granice swobody umów art. 3531 KC naruszało by to istotę tego zobowiązania do stosunku prawnego małżeństwa.

- Natomiast na gruncie prawa polskiego byłoby dopuszczalne domagania się naprawienia szkody, na podstawie art. 415 KC. Ewentualnie jeśli by w tym dostrzegać umowę do można by się odwoływać do art. 471 czyli ogólne przepisy odszkodowawcze - odpowiedzialność kontraktowa. W każdym razie tam jest konieczne zawinienie, czyli jeśli chcieć domagać się odszkodowani, to po stronie tego narzeczonego, który wymigał się musiałaby być wina (bo mogą być też obiektywne przeszkody, który uniemożliwiają zawarcie związku małżeńskiego).

- byłoby również możliwe domaganie się zwrotu podarków, takie żądanie znajduje poparcie w konstrukcji świadczenia nienależnego art. 415 KC. Odpadł cel świadczenia, bo darowizna była świadczona nie dlatego że chcieli świadczyć, tylko świadczyli w związku ze ślubem. W ten sposób można uzasadnić, że zwrot podarków ślubnych byłby możliwy.

ZAWARCIE ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIEGO

Prawo polskie od niedawna przewiduje dwie formy zawarcia związku małżeńskiego. Wcześniej była tylko jedna forma, którą nazwać można świecką (ale pamiętać trzeba, że nadal zawarcie małżeństwa przed duchownym nie oznacza zawarcia małżeństwa w formie wyznaniowej, też jest świeckie tylko inaczej zawierane)

Można jednak nazwać te formy:

- świecką

- wyznaniową (zawieraną przed duchownym)

Zawarcie małżeństwa przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego

Przesłanki są różnie konieczne:

  1. konstytutywne Niezachowanie przesłanek konstytutywnych rodzi skutek w postaci matrimonium non existens, czyli małżeństwa nie ma.

  2. porządkowe (formalne) Niezachowanie przesłanek porządkowych nie ma wpływu na ważność małżeństwa. Może rodzić wyłącznie odpowiedzialność dyscyplinarną kierownika urzędu stanu cywilnego.

  3. zakazy (przeszkody) małżeńskie Nie zachowanie zakazów powoduje możliwość unieważnienia małżeństwa, czyli powstaje małżeństwo ważne tylko unieważnialne - skutek słabszy niż naruszenie przesłanek konstytutywnych.

PRZESŁANKI KONSTYTUTYWNE

Zostały wymienione w art. 1 KRO (§ 1. Małżeństwo zostaje zawarte, gdy mężczyzna i kobieta jednocześnie obecni złożą przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego oświadczenia, że wstępują ze sobą w związek małżeński). Niespełnienie jednej z nich powoduje skutek matrimonium non existens.

1) Przesłanka odmienności płci ma związek z funkcją prokreatywną, czyli małżeństwo jest tworzone żeby zapewnić prokreację, a ta nie jest przynajmniej jeszcze teraz możliwa między osobnikami tej samej płci. Celem tego zastrzeżenia jest to żeby się rodziły dzieci, żeby państwo miało nowych obywateli, stąd też szczególna ochrona małżeństwa. Oczywiście to nie oznacza, że małżonkowie są zobowiązani do realizacji tego celu.

Płeć jest określana w akcie urodzenia, różnica musi istnieć w chwili zawarcia związku małżeńskiego. Gdyby nie rozwój medycyny to byłaby to bzdura (z wyjątkiem problemu obojnactwa, który może rodzić w konkretnym przypadku wątpliwości) - urodził się taki to już taki jest. Ale dzięki zabiegom medycznym może istnieć rozbieżność między płcią określoną w momencie urodzenia, a tą w momencie zawierania związku małżeńskiego. Dla transseksualistów (osób, u których występuje rozbieżność między, płcią, a poczuciem przynależności do danej płci) powstają 2 problemy.

Pierwszy czy dopuszczalna jest możliwość medycznej korekty płci - jest to problem prawa medycznego i tym zajmować się szerzej nie będziemy stwierdzić tylko należy że jest możliwa, jednak z szeregiem ograniczeń.

Drugi czy jest możliwa korekta aktu urodzenia, i ewentualny wpływ tej korekty, lub niedopuszczalności tej korekty na możliwość zawarcia związku małżeńskiego; i to jest właśnie zagadnienie będące w sferze zainteresowań prawa rodzinnego.

Nie ma żadnych przeciwwskazań żeby transseksualista zawarł związek małżeński z osobą o takiej samej płci do której on się poczuwa (ale metrykalnie odmiennej), bo w aktach stanu cywilnego jest odnotowane jakiej płci jest dana osoba, nie zależnie od tego do jakiej się poczuwa.

Problem pojawia się gdy osoba transseksualna chce zawrzeć związek z osobą tej samej metrykalnie płci i czy jest to możliwe przed czy po zabiegu, a w szczególności czy po korekcie medycznej jest możliwa korekta aktów stanu cywilnego.

- Możliwości dokonania zmiany aktów stanu cywilnego upatrywano w art. 31 ust. O aktach stanu cywilnego. - przewidziano tam możliwość sprostowania aktów stanu cywilnego w razie błędnego lub nieścisłego zredagowania. Powstaje jednak wątpliwość czy rzeczywiście akt jest błędny lub nieścisły, bo przecież w momencie redagowania on był najzupełniej prawidłowy w związku z czym nie można go teraz sprostować. Dominujące jest teraz stanowisko że art. 31 nie daje takiej szansy, bo daje on możliwość zmiany tylko jeśli rzeczywiście źle zredagowano akt.

- Następnym etapem ewolucji stanowiska w tej kwestii była uchwała 7 sędziów SN z 22 VI 1989r. (OSP 91 poz. 35) (pan prof. poleca zajrzeć) - bardzo radykalny pogląd - żaden przepis nie daje podstaw do dokonania zmiany płci. Było to szeroko krytykowane w doktrynie, twierdzono, że narusza to prawa osobiste, do których należy również płeć. Szukano więc innego rozwiązania.

- Rozwiązania upatruje się w art. 189 KPC i jest to w miarę utrwalone. Jest to przepis, który daje możliwość ustalenia istnienia, bądź nie istnienia każdego prawa stosunku prawnego. Daje on możliwość wniesienia powództwa, na podstawie którego sąd ustala prawo, a potem istnieje możliwość ujawnienia tego ustalenia w aktach stanu cywilnego. Jest to pogląd dominujący, ale pamiętać należy, że uchwała 7 sędziów SN, która jest wpisana do zasad prawa jest nadal obowiązująca.

2) Przesłanka złożenia zgodnych oświadczeń. Obie osoby muszą złożyć pokrywające się oświadczenia woli, czyli muszą być one zgodne. Nie może być ani warunku ani terminu (np. pod warunkiem, że uzyskam taką, a taką nieruchomość;)

3) Zgodność oświadczeń zapewnia sposób ich składania, czyli przesłanka jednoczesnej obecności. W takiej sytuacji jest mniejsza szansa, że złożą niezgodne. Była, szczególnie na wsi, tradycja, w sytuacji gdy było dużo pracy (np. żniwa), że stawali w różnym czasie, ale to rodziło większe szanse, że oświadczenie zostanie złożone np. w stosunku do innej osoby.

Co do przesłanki jednoczesnej obecności prawo polskie przewiduje odstępstwa, mianowicie jest możliwe zawarcie związku małżeńskiego przez pełnomocnika - co jest oczywistym odstępstwem, gdyż jedno jest obecne a drugie jest reprezentowane przez pełnomocnika.

Istnieje możliwość zawarcia związku małżeńskiego przez pełnomocnika. Jest to pewne odstępstwo, ustawodawca godzi się na zawarcie związku małżeńskiego nie osobiście; może być, że obie strony posługują się pełnomocnikiem. Jakkolwiek nie jest to dopuszczalne, zawsze, kiedy tylko chcą tego nupturienci, a tylko wtenczas, gdy istnieją ważne powody. Zagadnienie to reguluje art. 6 KRO. W tym przypadku nie stosuje się ogólnych przepisów o pełnomocnictwie z KC, bo jest to szczególna regulacja pełnomocnictwa do zawarcia związku małżeńskiego. „Ważne powody” w tym przepisie należy rozumieć w kontekście możliwości stawienia się przed kierownikiem USC, ktoś z ważnych powodów nie może się STAWIĆ, a nie, że ma ważne powody jakiekolwiek. Ktoś nie może się stawić, a pozostałe okoliczności sprawy przemawiają za tym, żeby zgodzić się, żeby ktoś nie stawił się osobiście. Tutaj orzecznictwo dostarcza mnóstwa przykładów, kiedy tak się dzieje, że sąd powinien wyrazić zgodę na zawarcie małżeństwa przez pełnomocnika. W starszych wyrokach szczególnie rozpatrywano powód w postaci służby na Bliskim Wschodzie. Jest kilka orzeczeń SN, który stwierdza, że właśnie taka służba jest okolicznością, która jest ważnym powodem, który uniemożliwia stawienie się przed kierownikiem USC. W naszych warunkach społecznych jest dla kobiety ważne czy rodzi jako panna, czy jako kobieta zamężna, więc ta ciąża plus taka służba jest okolicznością, która wskazuje na istnienie ważnych powodów. Wśród orzeczeń SN można znaleźć kilka już nieaktualnych powodów związanych z możliwością podróży zagranicznej-ograniczenia wizowe. Do niedawna były liczne ograniczenia, kogoś nie chciano wpuścić, kogoś nie chciano wypuścić i to były okoliczności, które sąd uznawał za takie ważne powody. Bardziej prozaicznym powodem jest służba na okręcie, kiedy marynarz wypływa w sześciomiesięczny rejs, to może to być poważne utrudnienie w stawieniu się przed kierownikiem USC, a inne okoliczności wskazują, że dobrze by było, gdyby taki związek małżeński był zawarty. I tutaj to nie jest tak jak w prawie cywilnym, że jak chce, to się posłuży pełnomocnikiem. Tutaj jest to dosyć ograniczone.

Forma pełnomocnictwa-musi być udzielone na piśmie, z podpisem urzędowo poświadczonym, np. notarialnie. Jeżeli wymogi nie są zachowane, to pełnomocnictwo jest nieważne, forma ad solemnitatem. Gdyby doszło do zawierania związku małżeńskiego z takim pełnomocnictwem, to nie byłoby takiego małżeństwa. Do wymogu formy należy dodać to, że w treści pełnomocnictwa musi być wskazana osoba, z którą małżeństwo ma być zawarte. W tym formalnym wymogu wyraża się specyfika prawa rodzinnego. Nie można udzielić pełnomocnictwa do zawarcia jakiegokolwiek związku małżeńskiego. W pełnomocnictwie w prawie cywilnym części ogólnej jest to zupełnie możliwe. W literaturze istnieje spór dotyczący charakteru prawnego tego pełnomocnictwa, niektórzy autorzy twierdzą, że tu nie ma do czynienia z żadnym pełnomocnictwem, że przecież ten pełnomocnik nie ma żadnej swobody. Raczej jest on posłańcem, przynajmniej jeśli chodzi o kształt tego, co się dzieje. A więc to raczej odpowiada temu, co się w prawie cywilnym nazywa posłannictwem. Ale takiemu podejściu przeczy jeden bardzo ważny argument-ustawodawca nazywa to pełnomocnictwem i koniec. A więc jest to bardzo specyficzny pełnomocnik.

4) obecność kierownika USC - nie można zawrzeć związku małżeńskiego przed kimkolwiek. Zawarcie przed inną osobą nie skutkuje zawarciem związku małżeńskiego. Zgodnie z treścią art. 6 prawa o aktach stanu cywilnego- kierownikiem jest wójt, burmistrz, prezydent, a każdy z nich może też powołać innego kierownika. W praktyce na podstawie tego art. 6 tych czynności z zakresu rejestracji stanu cywilnego powierza się zastępcom kierowników. Teraz powstaje podnoszony w literaturze dylemat (nie ma on znaczenia praktycznego)-czy dopuszczalne jest również udzielanie ślubu, czyli przyjmowanie tych oświadczeń o wstępowaniu w związek małżeński przez zastępcę, a nie przez kierownika. Przepis w KRO mówi o kierowniku. Prawo o aktach stanu cywilnego jest szczególnym przepisem ale mówi tylko o czynnościach z zakresu rejestracji stanu cywilnego. I niektórzy autorzy wskazują, że udzielenie ślubu nie jest czynnością z zakresu rejestracji, to jest coś więcej. Powstaje pytanie czy można powierzyć wykonywanie tego rodzaju obowiązków zastępcom kierowników. Gdyby przyjąć, że nie, to zdecydowana większość małżeństw byłaby nieważna. Względy praktyczne przemawiają za tym, aby uznać, że jest to czynność z zakresu rejestracji, trzeba te czynności z zakresu stanu cywilnego traktować szeroko.

Udział kierownika polega na odebraniu wspomnianych oświadczeń oraz na ogłoszeniu, że małżeństwo zostało zawarte. I tutaj (ZNOWU!!) powstaje taki dylemat- w którym momencie małżeństwo jest zawarte? Czy w momencie złożenia zgodnych oświadczeń woli, czy w momencie ogłoszenia przez kierownika USC, że zostało zawarte? Czy to ogłoszenie jest tak istotne, że musi mieć miejsce, żeby ten związek małżeński istniał? Dylemat ten można rozstrzygnąć badając treść art.1 KRO-decyduje moment złożenia oświadczeń woli. Nie ma w tym przepisie mowy o ogłoszeniu, któro nie jest istotne z punktu widzenia zawarcia związku małżeńskiego.

Jesli chodzi o tzw. małżeństwa zagraniczne, zawarte poza granicami Polski, to tutaj uprawniony jest konsul.

PRZESŁANKI PORZĄDKOWE

To te przepisy, które nakładają pewne obowiązki na przedstawicieli władzy państwowej, a ich niezachowanie nie rodzi żadnych skutków z punktu widzenia ważności małżeństwa, jedynie rodzi odpowiedzialność dyscyplinarną urzędników państwowych.

1) obowiązek złożenia określonych dokumentów, art. 3 KRO. Są to: dokument tożsamości, odpis skrócony aktu urodzenia, dowód ustania lub unieważnienia ostatniego małżeństwa (a wśród tych dowodów, co wynika z prawa o aktach stanu cywilnego, jest skrócony odpis aktu zgonu, odpis orzeczenia o uznaniu za zmarłego, odpis skrócony aktu małżeństwa z adnotacją o rozwodzie, odpis orzeczenia o rozwodzie; wszystko to co dokumentuje unieważnienie lub ustanie poprzedniego związku małżeńskiego), w niektórych przypadkach trzeba złożyć zezwolenie na zawarcie związku małżeńskiego, np. kobieta, która nie ukończyła lat 18, cudzoziemcy muszą przedstawić dowód zdolności zawarcia związku małżeńskiego w świetle prawa ojczystego (art. 14 Prawa prywatnego międzynarodowego). Mimo istnienia tej zdolności, cudzoziemiec nie będzie mógł zawrzeć związku małżeńskiego w Polsce, jeżeli jest to sprzeczne z podstawowymi zasadami porządku prawnego obowiązującego w RP. Taka zdolność może być zupełnie różna od naszej zdolności, np. kraje muzułmańskie, gdzie można mieć kilka żon.

Bezpaństwowcy muszą przedstawić dokument stwierdzający zdolność zawarcia związku małżeńskiego w świetle prawa miejsca zamieszkania. Jakkolwiek w tym wypadku może być to również niezgodne z podstawowymi zasadami polskiego porządku prawnego.

2) pisemne zapewnienie, że nupturienci nie wiedzą o przeszkodach, czyli okolicznościach, które uniemożliwiają zawarcie związku małżeńskiego.

3) jednomiesięczny okres wyczekiwania - tempus ad deliberandum, czas na przemyślenie tej decyzji.

4) zawarcie związku małżeńskiego w USC , ale można sobie wybrać taki, jaki się chce.

5) publiczność/jawność zawarcia związku małżeńskiego, nie można tego wyłączyć. W ramach tej jawności, publiczności:

6) obecność dwóch pełnoletnich świadków.

Istnieją przepisy pozwalające na odstępstwa od tych ustaleń formalnych. Takie odstąpienie przewiduje art. 9 KRO dotyczący nadzwyczajnego trybu zawarcia małżeństwa przed kierownikiem USC w przypadku bezpośredniego niebezpieczeństwa dla życia jednej ze stron. Bardzo ważne odstępstwo, ale usprawiedliwione też ważną przyczyną. Tutaj chodzi o to, że np. jeden z nupturientów leży na łożu śmierci.

Można również na podstawie art. 3 § 2 KRO odstąpić od obowiązku złożenia dokumentów, ale w zupełnie innej sytuacji-otrzymanie dokumentu, jaki trzeba przedstawić, napotyka „trudne do przezwyciężenia przesdzkody”. Jest to pod kontrolą sądu. Np. cudzoziemiec musi przedstawić dokument, a nie ma w Polsce jego ambasady, musi jechać do swojego kraju, a tam jest wojna. Czasami juz brak ambasady musi być taką poważną okolicznością. Sąd ocenia to przy okolicznościach konkretnej sprawy. Istnieje możliwość, którą przewiduje art. 4 KRO, odstąpienia od terminu wyczekiwania „jeżeli przemawiają za tym ważne względy”. „Ważne względy” w praktyce rozumiane są jako poważne powody, postuluje się, aby ujednolicić-przy okazji nowelizacji kodeksu-tą terminologię.

Możliwe jest zawarcie związku małżeńskiego- art. 58 prawa o aktach stanu cywilnego- poza USC. Mowa jest tam o „uzasadnionych przyczynach”. W praktyce dotyczy to dwóch sytuacji: zawarcie związku małżeńskiego w szpitalu lub w więzieniu. Ale niewykluczone są inne uzasadnione powody.

W Polsce w ramach tych przesłanek porządkowych nie wymaga się badań przedmałżeńskich, badań medycznych. Oczywiście badania takie nie są przesłanką warunkującą zdolność do zawarcia związku małżeńskiego, czyli niezależnie od wyniku badania dopuszczalne jest zawarcie związku małżeńskiego. Taki obowiązek przebadania się przewiduje prawo francuskie. Chodzi tutaj o to, aby drugi z nupturientów miał świadomość tego, jaki jest stan zdrowia drugiej osoby. Jest to przesłanka ułatwiająca podjęcie decyzji o zawarciu związku małżeńskiego drugiemu z nupturientów.

PRZESZKODY MAŁŻEŃSKIE(zakazy małżeńskie)

Niektórzy twierdzą, że określenie  „przeszkody”, a już w szczególności „negatywne przesłanki małżeńskie”, nie jest trafne. Dlatego, że istnienie tych przeszkód, zakazów nie powoduje, że nie można zawrzeć związku małzeńskiego, możliwe jest zawarcie związku małzeńskiego z naruszeniem tych przeszkód. Skutkiem jest to, że jeżeli zostanie zawarte małżeństwo z ich naruszeniem, to istnieje możliwość jego unieważnienia. Czyli małżeństwo będzie ważnie zawarte. Dlatego trudno mówić o przeszkodach. One dają tylko MOŻLIWOŚĆ unieważnienia związku małżeńskiego. Kodeks taksatywnie wylicza te przeszkody- art. 17 KRO. Chodzi tutaj o artykuły 10-15. Każda z przeszkód musi istnieć w momencie zawarcia małżeństwa. Powstanie takiej przeszkody po zawarciu małżeństwa-np. choroba psychiczna, ubezwłasnowolnienie jest bez znaczenia dla tego małżeństwa.

  1. wiek, art. 10 KRO . Przeszkoda wieku jest oczywista, do małżeństwa potrzebny jest pewien stopień dojrzałości. Ten pułap dolnej granicy jest wynikiem oszacowania przez ustawodawcę na tle konkretnych warunków, w jakim momencie ta dojrzałość jest osiągnięta. Nie ma natomiast górnej granicy.

Wiek 18 lat jest równy dla mężczyzny i dla kobiety. Wcześniej ten wiek był zróżnicowany-21 dla mężczyzny, 18 dla kobiety (chodziło tutaj o odbywaną przez mężczyzn służbę wojskową). W przedrewolucyjnej Rosji był zakaz zawierania związku małżeńskiego przed ukończeniem 35 roku życia, bo do wojska szło się tam na 10, 15 lat, dlatego wcześniej nie można było zawrzeć związku małżeńskiego. Stąd się to wzięło. Najpierw miał odbyć służbę wojskową, potem zakładać rodzinę.

W przypadku kobiet możliwe jest zawarcie związku małżeńskiego po ukończeniu lat 16. I nie jest to zróżnicowanie niezgodne z Konstytucją, która nie zakazuje bezwzględnie różnicowania płci. Jeśli jest uzasadniony po temu powód, to można. Musi istnieć powód, który by to uzasadniał. No w tym przypadku jest. Bo należy zwrócić uwage, że kobieta może zawrzeć związek małżeński nie mając ukończonych lat 18 za zgodą sądu, udzielona z ważnych powodów. Tutaj decyduje przede wszystkim biologia, w praktyce ważnym powodem jest po prostu ciąża. W zbiorach orzecznictwa istnieją tez inne ważne powody, które bardzo często mają znaczenie historyczne, np. ważnym powodem na udzielenie zgody do zawarcia przez kobietę związku małżeńskiego przed ukończeniem przez kobietę 18 lat była sytuacja uzyskania przydziału mieszkania spółdzielczego. Związane to było z ograniczeniami uzyskiwania powierzchni mieszkalnej przed 1989, prawo spółdzielcze nie zezwalało na to, żeby kawaler czy panna zamieszkiwali w 3 lub 4-ro pokojowym mieszkaniu. Powierzchnia mieszkalna musiała być dopasowana do stanu rodzinnego. Będąc członkiem spóldzielni człowiek mógł się zapisać tylko na takie mieszkania, na jakie pozwalał mu jego stan rodzinny. W spółdzielni czekało się na mieszkanie 15, 20 lat. Więc jak już ten moment nadchodził i zamiast jednej izby mogła mieć już dwie, bo tu rodzina, to był to ważny powód i sąd zezwalał na zawarcie związku małżeńskiego.

2) stan psychiczny nupturienta, art. 11 i 12 KRO. U podstaw tej przesłanki leży przekonanie, że osoby o zaburzonej psychice z reguły nie są w stanie stworzyć prawidłowo funkcjonującego związku małżeńskiego, a w szczególności wykonywać obowiązków rodzicielskich.

Osoby całkowicie ubezwłasnowolnione obowiązuje bezwzględny zakaz zawierania związku małżeńskiego. Nie są one bowiem w stanie rozsądnie pokierować swoim postępowaniem, same potrzebują pomocy, poza tym chodzi o ochronę interesów tego potencjalnego współmałżonka. Zakaz obowiązuje tak dlugo, jak długo osoba jest ubezwłasnowolniona, uchylenie ubezwłasnowolnienia powoduje upadnięcie tej przeszkody. I tu nie ma znaczenia czy został wyleczony czy nie, sam fakt wyleczenia nie zmienia postaci rzeczy, musi być to formalne uchylenie.

3) choroba psychiczna i niedorozwój umysłowy , nie każdy chory psychicznie czy niedorozwnięty umysłowo jest jednocześnie ubezwłasnowolniony. Należy rozróżnić chorobę psychiczną od niedorozwoju umysłowego-niedorozwój umysłowy jest stanem trwałym, natomiast choroba psychiczna może być wyleczona. Przy chorobie psychicznej warto wskazać, że zakaz obowiązuje również w okresie remisji. Zakaz nie ma charakteru bezwzględnego, inaczej niż przy ubezwłasnowolnieniu całkowitym i sąd może udzielić zgody na zawarcie związku małżeńskiego osobie chorej psychicznie, jeżeli nie zagraża to małżeństwu, ani zdrowiu przyszłego potomstwa. I oczywiście pod warunkiem, że osoba nie została ubezwłasnowolniona całkowicie.

O ile w zasadzie łatwiej ocenić zagrożenia dla przyszłego potomstwa, o tyle dla małżeństwa bardzo trudno. Po pierwsze brak badań przedmałżeńskich, po drugie-choroba psychiczna jest pojęciem bardzo szerokim, trudno ocenić kto jest do końca tak absolutnie całkowicie normalny. Dlatego przed zawarciem małżeństwa trudno wykazać, dopiero post factum próbuje się wykazywać, że ta choroba psychiczna gdzieś tam była. Nikt tego z góry nie bada. Ten zakaz ma charakter dyskryminujący, o ile przy ubezwłasnowolnieniu jest to formalna przeszkoda i można ocenić, że osoba nie będzie w stanie pokierować swym postępowaniem, o tyle trudne jest to w przypadku choroby psychicznej. Poza tym warto zwrócić uwagę na to, że ten zakaz może być też nadużywany po to, żeby post factum uniknąć rowodu, a żądać unieważnienia małżeństwa. Przy zagrożeniu dla zdrowia potomstwa czasami można ocenić jakie są szanse genetyczne, że potomstwo odziedziczy taką chorobę. Choroby psychiczne są często dziedziczone, ale są dziedziczone poligamicznie, czyli na wystąpienie choroby składa się kombinacja wielu genów, czyli nie jest tak prosto ocenić szanse na to dziedziczenie. Mogą być zdrowi rodzice, ale geny się zbiegną i jest to dziedziczone genetycznie, ale zupełnie nagle, w dużym stopniu nieprzewidywalnie. Dlatego ten zakaz budzi pewne wątpliwości. Choroba psychiczna musi powodować tak poważne zakłócenia, że ktoś traci zdolność do czynności prawnych, dopiero wtedy można się na nią powoływać.

4) bigamia, nie może zawrzeć małżeństwa, kto już w takowym pozostaje. Bigamia jest u nas czynem karalnym, jest to przestępstwo.

5) pokrewieństwo i powinowactwo, przy krewnych przeszkoda występuje między krewnymi w linii prostej oraz rodzeństwem, czyli zakaz jest stosunkowo wąsko ujęty. Ratio legis tego zakazu łatwo odczytać-są to względy genetyczne. Chodzi tu o ewentualne degeneracje, gdy geny są zbyt podobne i łatwo o wystąpienie takiej degeneracji. A ponieważ celem małżeństwa jest prokreacja, toteż lepiej, żeby tego typu mutacje nie występowały. W prawie kanonicznym zakaz ten jest szerzej ujęty, np. kuzynostwo też jest ujęte takim zakazem. Tam rolę odgrywają nie tylko względy medyczne, ale też obyczajowe.

Nie mogą zawrzeć związku małżeńskiego powinowaci w linii prostej, przy uwzględnieniu okoliczności, że powinowactwo nie ustaje, mimo ustania związku małżeńskiego. Przyczyna jest tu zgoła inna niż w przypadku pokrewieństwa, tutaj chodzi o względy obyczajowe. Jakkolwiek krytykowane jest istnienie powinowactwa pomimo ustania związku małżeńskiego.

6) przysposobienie, nie można zawrzeć związku małżeńskiego z przysposabiającym lub przysposobionym. Nie chodzi tutaj oczywiście o względy genetyczne, ale o względy obyczajowe. Zakaz ten ma źródło w normach etycznych.

ZAWARCIE MAŁŻEŃSTWA W FORMIE WYZNANIOWEJ

Od czasu zawarcia Konkordatu między Polska a Watykanem stworzono sytuację, która miała doprowadzić do zrównania jednej i drugiej formy-„świeckiej” i wyznaniowej. Bez względu na to w jakiej formie byłoby zawarte miałoby skutek w świetle polskiego prawa-prawa cywilnego. To się nie do końca udało. W założeniu te dwie formy mają być równoprawne. Nie zawsze tak było, w szczególności było tak po wojnie-obowiązywał zakaz udzielania małżeństwa wyznaniowego przed udzieleniem ślubu przez władzę świecką. Dbano o to, żeby nie było związków małżeńskich nieakceptowanych przez władzę państwową. Duchowny, który się nie podporządkowywał tym przepisom był narażony na karę grzywny.

Dzisiaj jest tak, że wystarcza albo jedna, albo druga forma. Od chwili zawarcia małżeństwo kanoniczne będzie wywierało skutki w zakresie prawa cywilnego. W przypadku zawarcia związku wyznaniowego- i takie jest dominujące stanowisko-powstają dwa związki małżeńskie. Jeden związek małżeński-istotny z punktu widzenia prawa wyznaniowego oraz drugi-istotny z punktu widzenia prawa państwowego, polskiego. Dlaczego dwa? Bo inna sytuacja byłaby absolutnie nie do przyjęcia z punktu widzenia rozdziału pomiędzy władzami świeckimi, a kościelnymi. Gdyby na ważność tego małżeństwa miały wpływ okoliczności przewidziane w prawie kanonicznym, to sąd polski musiałby badać te przesłanki wynikające z prawa kanonicznego. Musiałby orzekać na podstawie przepisów wyznaniowych. I odwrotnie. Może dojść do sytuacji, że został zawarty tylko jeden związek małżeński, nie dojdzie do zawarcia w postaci małżeństwa świeckiego. W praktyce jest tak, że nie powinno się udzielać małżeństwa , któro nie będzie skutkować w postaci małzeństwa świeckiego.

Przesłanki zawarcia ślubu cywilnego

Oprócz przesłanek „zwykłych” koniecznych do zawarcia związku świeckiego, istnieją jeszcze przesłanki dodatkowe. Wynikają one zarówno z KRO, jak i z Konkordatu, w szczególności z art. 10.

Art. 1 § 2 KRO:

- oświadczenie o jednoczesnym zawarciu małżeństwa podlegającego prawu polskiemu, małżeństwa cywilnego (składają oswiadczenie, że to małżeństwo ma jednocześnie wywierać skutki w prawie polskim); oświadczenie ma być złożone przed duchownym celebransem-czyli tym, który może udzielić ślubu wg prawa w danym Kościele, związku wyznaniowym. Dla wiedzy urzędników USC, te stanowiska zostały opublikowane w akcie prawnym wymieniającym te stanowiska. Tu jest identyczna sytuacja gdy ślubu udziela w USC osoba nieuprawniona. W praktyce to się nie zdarza, w literaturze podnosi się, że mogłoby się zdarzyć, że duchowny nie objął jeszcze formalnie tego stanowiska albo już nie może piastować. Ostrożnie się do tego podchodzi i przyjmuje się taką sytuację, że w ogóle nie będzie małżeństwa cywilnoprawnego, jeśli to absolutnie nie był celebrans. Ale jeżeli są to tego typu drobne uchybienia, to podobnie jak z tym zastępcą kierownika USC trzeba byłoby to widzieć in favorem matrimonium.

Z KRO wynika również dodatkowa przesłanka w postaci:

- sporządzenia aktu małżeństwa przez kierownika USC. Przy zawarciu małzeństwa w formie świeckiej sporządzenie aktu małzeństwa nie jest ważne, małżeństwo może być ważne, mimo że takiego aktu nie sporządzono. W formie wyznaniowej ważność małzeństwa jest od sporządzenia takiego aktu uzależniona.

Oprócz tego Konkordat formułuje dodatkowe przesłanki, które warunkują ważność tego małżeństwa cywilnego:

- brak przeszkód wynikających z prawa polskiego, np. bigamia, tylko że w przypadku zaistnienia tych przeszkód w przypadku zawierania małżeństwa przed kierownikiem USC, to małżeństwo będzie unieważnialne, natomiast małżeństwo zawarte dokładnie z tą samą przeszkodą przed duchownym nie będzie istniało. Tak więc podniesiono poprzeczkę w przypadku małżeństw na gruncie prawa kanonicznego.

- duchowny ma obowiązek dostarczyć do USC zaświadczenie o zawarciu tego związku małżeńskiego w terminie 5 dni. Małzeństwo wtedy nie istnieje, a więc jest możliwość dochodzenia odszkodowania na mocy art. 415 KC.

Był jeden drastyczny przypadek, gdzie duchowny udzielił ślubu w związku z sytuacją zagrażającą życiu jednego z nupturientów, udzielił ślubu w szpitalu, bez konieczności zgromadzenia tych dokumentów, nupturient oczekiwał na dostarczenie zaświadczenia do USC, czekał i się nie doczekał. W międzyczasie zmarł ten zainteresowany i ksiądz nie dostarczył tego zaświadczenia w terminie. Kobieta nie była wdową, bo nie była małżonką-nie dziedziczy. Sytuacji tej nie da się już odwrócić, proces odszkodowawczy miałby duże szanse.

Przyjmuje się dzisiaj, że złożenie tego zaświadczenia w ciągu 5 dni rodzi skutek konstytutywny. Nie sposób przyjąć, że jest to tylko termin instrukcyjny, kodeks wyraźnie stanowi, że jedynie wpływ siły wyższej powoduje, że termin ulega zawieszeniu.

Państwo chce mieć pod kontrolą stosunki małzeńskie, które rodzą ważne zmiany w sferze majątkowej.

Nupturienci w zasadzie są pozbawieni wpływu, czy duchowny spełni ten obowiązek czy nie. Niektórzy wskazują, że może należałoby też umożliwić małżonkom dostarczenie tego dokumentu. W nowelizacji KRO przewiduje się pewien dodatek do art. 8 § 3 KRO, mianowicie uwzględnia się tę okoliczność, że w praktyce taki związek małzeński jest zawierany w sobotę lub w niedzielę, więc proponuje się, że przy obliczaniu tego 5-cio dniowego terminu nie uwzględniać dni ustawowo wolnych od pracy. W ten sposób duchowny ma trochę dłuższy termin, ale należy zwrócić uwagę-ustawodawca nawet wraz z tymi nowelizacjami potwierdza, że ta czynność ma charakter konstytutywny. Przesłanka ta wynika z Konkordatu, więc ustawodawca nie mógł jej zmienić nie zmieniając tej swoistej umowy międzypaństwowej. Przesłanki porządkowe i inne wynikają z prawa publicznego kościelnego.

Powstaje ciekawy problem układający się w płaszczyźnie-jedno czy dwa małżeństwa, a co będzie wówczas, gdyby się okazało, że po zawarciu związku małżeńskiego przed duchownym ten związek duchowny nie jest ważny? Jeżeli odseparujemy oba związki i będziemy traktować oddzielnie, to nie ma to żadnego wpływu na byt małżeństwa cywilnego. Nie można przyjąć inaczej, bo przy odwrotnym założeniu sądy musiałyby orzekać na podstawie prawa kanonicznego, a duchowni musieliby stosować prawo swieckie. Cala zasada rozdziału państwa od Kościoła ległaby w gruzach.

W którym momencie jest zawarte małżeństwo-czy dopiero w momencie sporządzenia aktu małżeństwa? Nie. Małżeństwo świeckie zawarte w formie wyznaniowej uważa się za zawarte w chwili złożenia oświadczenia woli w obecności duchownegoà Zdanie 2 art. 1 § 2 KRO.

Polecam państwu artykuł o tytule „Jedno małżeństwo czy dwa-rzecz o istocie małżeństwa konkordatowego” Artur Mezglewski,” Monitor Prawniczy” nr 18 rok 2003.

Dziś zajmiemy się następnymi elementami ze stosunku małżeństwa mianowicie ustaleniem istnienia i nieistnienia małżeństwa a w dalszym ciągu przejdziemy do unieważnienia małżeństwa

  1. ustalenie nieistnienia małżeństwa ( w zasadzie takim problemem powinniśmy się zajmować ustaleniem nieistnienia małżeństwa, ale ponieważ z tym problemem wiza się jeszcze inne kwestie i autorzy niejednolicie traktują termin ustalenie istnienia i nieistnienia małżeństwa to wiec zasygnalizujmy tylko ze ma to więcej płaszczyzn. Nas w zasadzie powinna interesować ta płaszczyzna w podejściu rodzinnym i opiekuńczym, czyli po prostu bark którejś z przesłanek konstytutywnych. Literatura w tej kwestii jest bardzo bogata i autorzy posługują się tym terminem na określenie wielu sytuacji.)

Trzeba by było odróżnić tutaj zasadniczo 3 rożne problemy przy tak sformułowanym pojęciu;

    1. powództwo o ustalenie nieistnienia małżeństwa wobec braku koniecznych przesłanek do zawarcia tego małżeństwa, koniecznych do zawarcia małżeństwa w formie świeckiej czy wyznaniowej, czyli tej z 1 art. par 1i 2

      • brak różnicy płci

      • nie złożenie jednocześnie oświadczeń

      • nie przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego( tutaj wspominałem ze jest stanowisko bardziej rygorystyczne i liberalne jak rozumieć to określenie kierownik urzędu stanu cywilnego, czy zastępca tez czy nie)

tutaj tez w ramach tej przesłanki trzeba by było wskazać sytuacje nie istnienia pełnomocnictwa( specjalnie tak to nazywam a nie nieważność ponieważ będziemy mieli problem w ramach przesłanek unieważnienia- pełnomocnictwo i tam to będzie bliżej naświetlone. Sygnalizuje ze gdyby ktoś podaje się za pełnomocnika a pełnomocnikiem nie był, bo nie udzielono mu w ogóle pełnomocnictwa to trudno tu mówić o unieważnialności takiego małżeństwa zgodnie z tymi przesłankami z art. 16 tylko trzeba mówić o ustaleniu nie istnienia. Chociaż jak odwoła się pełnomocnictwo to mamy do czynienia z unieważnieniem małżeństwa, gdy było skuteczne odwołanie to ustawodawca mówi ze jest to unieważnialne małżeństwo. Tutaj jest to rozwiązane niespójne, ponieważ odwołanie z prawnego punktu widzenia jest to sytuacja taka sama jak pełnomocnictwo nie udzielone, nie mniej jednak ustawodawca mówi o tym skutecznie odwołalnym w takim małżeństwie które może być unieważnione, z tego powodu ze pełnomocnictwo było skutecznie odwołane. Chyba niepotrzebnie wprowadził tam sankcje unieważnialności. bardziej poprawna konstrukcja to ze skoro nie ma pełnomocnictwa to nie ma, nie ważne czy go nie było czy było odwołane. Wśród tych przesłanek trzeba by było postrzegać jako brak złożenia oświadczeń woli- nie udzielone było pełnomocnictwo to nie ma oświadczenia woli i dlatego prowadziłoby to do możliwości ustalenia nieistnienia a nie unieważnienia takiego małżeństwa.

Nie wypełnienie którejkolwiek z tych przesłanek [powoduje ze takie małżeństwo nie istnieje, wyrok, orzeczenie sadowe będzie miało charakter deklaratoryjny, czyli potwierdzenie faktu ze tak właśnie było. Ocena tego czy małżeństwo istnieje czy nie, musi odbywać się jak w przypadku każdego powództwa ustalającego zgodnie z treścią przepisów obowiązujących w momencie zawarcia małżeństwa nie późniejszym. Ustalamy czy w świetle tamtych przepisów czy stan był taki czy nie był taki. Legitymacje prawna ta procesową ma każdy kto ma w tym interes prawny oraz prokurator w świetle art. 22 KRiO. Interes prawny może mieć ten przyziemny charakter również majątkowy.

    1. powództwo o ustalenie istnienia małżeństwa (czyli pozytywne) wobec braku aktu małżeństwa, czyli nie ma sporządzonego aktu małżeństwa. Nie dotyczy to małżeństwa zawartego w formie wyznaniowej, ponieważ tam przesłanka konstytutywna jest akt, nie ma aktu nie ma małżeństwa, czyli mielibyśmy wówczas ten pierwszy przypadek. Jest to zjawisko niezwykle rzadkie, jakieś nadzwyczajne zdarzenie mogłoby spowodować nie sporządzenie aktu albo niedbalstwo kierownika urzędu stanu cywilnego, który przyjął oświadczenia ale sporządził aktu małżeństwa.

Nie jest to przesłanka konstytutywna czy małżeństwo istnieje jednakże tutaj mamy lex specialis, czyli istnieje specjalny przepis, który wyklucza żądanie ustalenia istnienia lub nieistnienia po to jest art. 32 prawa o aktach stanu cywilnego, czyli jest to droga prostsza na tej podstawie da się łatwiej to ustalić.

    1. unieważnienie aktu małżeństwa. Byłoby to postępowanie nieprocesowe w razie braku samego zdarzenia jakim jest złożenie oświadczeń, czyli jest akt a nie było zdarzenia np. kierownik na zapas przygotował akt małżeństwa tak gdyby małżeństwo było zawarte trzeba wtedy unieważnić ten akt to tez jest zupełnie inna sytuacja. Jednak zgodnie wszyscy autorzy piszący na ten temat rozumieją pod tym pojęciem ustalenie istnienia lub nie małżeństwa w zależności od piszącego.

Postępowanie nieprocesowe oparte o przepisy prawa o aktach stanu cywilnego- art.33 gdy trzeba unieważnić akt małżeństwa a skoro nie było małżeństwa to nie powinien istnieć ten akt.

UNIEWAŻNIENIE MAŁŻENSTWA:

Art. 17 KRiO wprowadza zasadę numerus clausus jeżeli chodzi o ograniczona ilość podstaw, przyczyn unieważnienia małżeństwa mianowicie zgodnie z tym przepisem małżeństwo może być unieważnione tylko z przyczyn przewidzianych w przepisach działu niniejszego(art1-22). Można unieważnić małżeństwo z powodu:

co do zasady nie dopuszczalne jest unieważnienie małżeństwa po jego ustaniu. Są jednak 2 dopuszczalne sytuacje mianowicie przeszkoda pokrewieństwa oraz bigamia, wtedy można zadąć unieważnienia małżeństwa nawet po jego ustaniu. Wyjątkowo można po śmierci żądać unieważnienia małżeństwa, jeżeli za życia małżonek wytoczył powództwo o unieważnienie małżeństwa (art. 19), wówczas de facto dojdzie do unieważnienia po ustaniu. Jest to taka generalna sytuacja niezależnie od powodu, który był przyczyna zadania unieważnienia wtedy można kontynuować wtedy będą zstępni kontynuowali to powództwo, wejdą na miejsce tego zmarłego małżonka który żądał unieważnienia. Jest to generalna sytuacja kiedy może dojść do unieważnienia małżeństwa mimo jego ustania, ale powództwo musi być za życia.

Nie można unieważnić małżeństwa konwalidowanego. Jak się konwaliduje? Jeżeli chodzi o przeszkodę wiekuj to ja się konwaliduje poprzez dojście do wieku tego małżonka, którego przeszkoda dotyczyła, czasami może być obu. Nie konwaliduje takiego związku małżeńskiego zajście przez kobietę w ciąże, chociaż przepis wspomina na ten temat, ale jest to tylko okoliczność która powoduje ze legitymacja się zawęża- teraz kobieta może zadąć unieważnienia. To nie jest moment który powoduje konwalidacje.

Okolicznością dyskutowaną w literaturze jest sytuacja w przypadkach których ustawodawca przewiduje możliwość udzielenia zgody, może być bowiem problem udzielenia zgody ex post, czyli już po fakcie. Ktoś kto zawarł małżeństwo z naruszeniem tego zakazu mógłby wystąpić do sadu z zadaniem zgody, w praktyce to się zdarza niezwykle rzadko jest to raczej problem teoretyczny. Problem jednak jest szerszy bowiem nie chodzi tu tylko o przeszkodę wieku gdzie sad może udzielić zgody wcześniej ex ante i wtedy jest wszystko w porządku. Problem dotyczy innych przypadku i tu stanowiska są rożne. Dominuje taki pogląd ze zgoda ex post w przypadku przeszkody wieku jest dopuszczalna, niektórzy uważają ze w każdym przypadku w którym jest możliwe udzielenie zgody ex ante możliwe jest udzielenie zgody ex post, niektórzy uważają ze tylko w niektórych przypadkach tzw. lżejszych jest możliwe w innych nie możliwe i tu jest cały wachlarz stanowisk czy ta zgoda ex post jest możliwa. Ja włączam to żebyście państwo mieli świadomość chociaż w praktyce nie ma zastosowania.

Przy ubezwłasnowolnieniu - uchylenie ubezwłasnowolnienia, tu nie problemu zgody.

Przy chorobie psychicznej - ustanie choroby

Przy bigamii - też może się konwalidować ale tylko w tej konfiguracji, że ustanie poprzedni związek małżeński - ten pierwszy. Sprawa jest bezprzedmiotowa jeśli ustanie drugi bo wtedy jest sprawa bezprzedmiotowa. Jeśli ustanie lub zostanie unieważniony. Zasygnalizuję, że nie konwaliduje związku małżeńskiego śmierć bigamisty, jeżeli umrze sam bigamista to wprawdzie ustaje pierwszy związek małżeński ale to nie ma wpływu na tego drugiego. Jeden i drugi ustaje. W prawie spadkowym to wywołuje poważne problemy. Np. to będą dwaj wdowcy.

Ustanie powinowactwa - nie ustaje wskutek ustania małżeństwa. Ustaje kiedy związek unieważniony. Rozwód nie powoduje konwalidacji.

Zgoda ex post. Małżeństwo pomiędzy krewnymi objętymi zakazem nie konwaliduje się. Bo przyczyna nigdy nie ustaje.

Przy przysposobieniu - jeżeli zostanie rozwiązane przysposobienie.

Przy pełnomocnictwie - podjęcie pożycie. Zasygnalizuje przyczyny konwalidacji.

Podjecie pożycia. Była wada pełnomocnictwa, która powodowała unieważnialność a nie nieistnienie tutaj może nastąpić konwalidacja poprzez podjęcie pożycia. Co to jest podjęcie pożycia to się zastanowimy potem.

Jeśli chodzi o wady oświadczenia woli. To w zasadzie upływ czasu. Niektórzy autorzy twierdzą, że powództwo prokuratora po upływie czasu jest niemożliwe. Niektórzy twierdzą, że powództwo prokuratora jest nieograniczone czasowo. W zależności od stanowiska albo się konwaliduje albo nie. Zawsze istnieje ktoś kto może żądać unieważnienia. Sygnalizuje problem.

Legitymacja procesowa:

- Art. 22 - służy zawsze prokuratorowi

- Jeśli chodzi o bigamie i pokrewieństwo to ograniczona jest do osoby zainteresowanej

- Jeśli chodzi o pełnomocnictwo - to małżonek udzielający pełnomocnictwa oraz prokurator

- Przy bigami i pokrewieństwie w zasadzie każdy zainteresowany może a

- przy pełnomocnictwie niektórzy twierdzą, że każdy kto udzielał, niektórzy jest to ograniczenie równouprawnienia małżonków. Jednak z drugiej strony mocodawca powinien być bardziej upoważniony i do tego ogranicza się ustawodawca.

- Przy wadach oświadczenia woli. Ten małżonek może żądać unieważnienia, którego oświadczenie było dotknięte wadą.

- We wszystkich pozostałych przypadkach zawsze małżonkowie.

Jak jest przeszkoda wieku i kobieta zajdzie w ciąże to tylko jej przysługuje i prokuratorowi.

Zasygnalizuje coś oczywistego: Unieważnić można małżeństwo z powodu przeszkody istniejącej w chwili zawarcia. Późniejsze pojawienie się przeszkody nie wpływa.

Skutki prawne orzeczenie unieważniącego:

Trzeba zdać sobie sprawę o różnicy pomiędzy takim wyrokiem unieważniającym a wyrokiem ustalającego istnienie lub nieistnienie. Wyrok ma charakter konstytutywny. Tworzy nowy stan prawny. Dotychczasowe małżeństwo istniało, było unieważnialne ale istniało. Teraz nie będzie małżeństwa. Skutki prawne nie są jednolicie uregulowane. Są takie skutki które pojawiają się na przyszłość a są takie z mocą wsteczną. Są takie, które wskazywałyby na deklaratoryjny charakter wyroku - czyli z mocą wsteczną a są takie skutki prawne o charakterze konstytutywnym. Wyrok jednak ma charakter konstytuwnym.

Jakie skutki trwają ex nunc - z mocą wsteczną:

Skutek z którym się nic nie dzieje ani ex nunc ani ex tunc - kobieta która uzyskała pełnoletność. Kobieta jej nie traci

Skutki ex tunc - na przyszłość

Okoliczności związane z pełnomocnictwem. Jak bardzo małżeństwo może być wadliwe aby było unieważnialne. O tym mówi art. 16.

W razie zawarcia małżeństwa przez pełnomocnika mocodawca może żądać unieważnienia małżeństwa, jeżeli brak było zezwolenia sądu na złożenie oświadczenia o wstąpieniu w związek małżeński przez pełnomocnika

A więc brak zezwolenia sądu.

Przy zawarciu związku małżeńskiego przez pełnomocnika to nie wystarczy wskazać pełnomocnika ale należy uzyskać zezwolenie sądu. Brak zezwolenia jest przyczyną unieważnialności.

Jeśli pełnomocnictwo było nieważne. Tutaj chodzi o nieważność ocenianą z punktu widzenia KC. Zasygnalizuje ciekawą konstrukcję: nieważność jakieś naruszenie formy, poza zgodą która należy do wymogów formy ale została wyraźnie wskazana, nieważność bo nie było formy pisemnej, np. nieważność z powodu braku zdolności do czynności. Jak jest nieważne pełnomocnictwo w świetle art. 58 KC to małżeństwo jest unieważnialne. Ono powinno nie istnieć. Ponieważ ustawodawca wyraźnie wskazał że nieważność rodzi skutki unieważnialności to tak ma być. Chociaż powinno nie być oświadczenia woli, gdyby nie było tego przepisu to tak powinno być.

Kolejna wadliwość pełnomocnictwa: „lub skutecznie odwołane”

Można mieć wątpliwość. Kiedy jest skutecznie odwołane. Są dwa stanowiska związane z ewolucja stanu prawnego. Są autorzy, którzy tam mają w pamięci stan prawny poprzednio obowiązujący. Oni pamiętają jeszcze stan prawny z 950. Art. 6 § 3 kodeksu z 1950, że pełnomocnictwo jest odwołalne, jeśli doszło do wiadomości drugiej strony, czyli drugiego małżonka, przed złożeniem oświadczenia woli o wejściu w związek małżeński. Jeśli doszło do wiadomości drugiej strony czyli nie mówię o pełnomocniku. Przecież my wiemy ze w świetle KC odwołuje się pełnomocnictwo pełnomocnikowi. Część autorów twierdzi, że dopiero jest odwołane wówczas jeśli pełnomocnikowi złożymy oświadczenie odwołujące. Nie wystarczy powiedzieć nupturientowi, ze ja odwołałem swoje pełnomocnictwo. Dominuje obie stanowisko, że obie sytuacje odwołują. To z pełnomocnikiem byłoby czysto i poprawnie.

Kazus w latach 80tych. Listonosz z pismem odwołującym doręczył to pismo przed wyjściem panny młodej z domu ślubnego do urzędu stanu cywilnego przyszłemu teściowi. Ten otworzył, zobaczył co tam jest napisane i zobaczył że to jest odwołanie pełnomocnictwa. Potem włożył do kieszeni i pokazał po zawarciu związku małżeńskiego. Czy było skutecznie odwołane czy nie? Czy pełnomocnik mógł się zapoznać czy nie? Chyba nie wystarczy, że tylko druga strona się dowiedziała. Dzisiaj to chyba nie jest wystarczające.

To są przyczyny wadliwości która powoduje unieważnialność związku małżeńskiego. Konwaliduje się jeśli małżonkowie podejmą pożycie.

Są różne stanowiska co to znaczy podjęcie pożycia. Niektórzy uważają, że to chodzi o podjęcie współżycia fizycznego. Mocodawca przyjechał z zagranicy, ma tą nową żonę. Małżeństwo zostało zawarte przez pełnomocnictwo (dlatego, że ona siedziała w więzieniu) które zostało odwołane skutecznie. Przetestował oczywiście i doszedł do wniosku, że to nie jest to. Teraz powstaje pytanie czy to jest podjęcie pożycia?

Niektórzy autorzy tak to próbują widzieć, że już się konwalidowało przez podjęcie współżycia i można żądać unieważnienia w ten czas ponieważ jest to wyraźny wyjątek. Wydaje się, że to chyba nie oto chodzi. Część autorów uważa, że to chodzi o pożycie małżeńskie a więc o więź gospodarczą, fizyczną i duchową. Jeżeli podejmie pożycie ten małżonek i podjął pożycie na wzór małżeństwa to trudno tu mówić o unieważnieniu, raczej musiałby się odwołać do rozwodu. Ale jeśli tylko był kontakt fizyczny np. przypadkowy, nie wiedział, że to jest jego małżonka. Chyba współżycie to za mało.

Sporne jest czy legitymacja tutaj służyłaby prokuratorowi ale jeśli przymniemy, że tak to nawet jak oni podejmą pożycie i nie będą chcieli unieważniać to czy prokurator mógłby żądać unieważnienia małżeństwa. Nawet jeśli konstrukcyjnie prokurator ma legitymacje bo istnieje art. 22.

Wady oświadczenia woli - one mogą być przyczyną unieważnienia. Są godne tego aby rozwinąć. Ujęcie wad oświadczenia woli w KRO a KC znacznie się różni. Kiedyś w KRO nie było wad oświadczenia woli. Przy istnieniu wady oświadczenia woli jedynym remedium było rozwiązanie małżeństwa. Dzisiaj zadbał oto aby to uregulować ale uregulował odmiennie. Jakie to wady:

  1. Jeżeli zostanie oświadczenie zostanie złożone przez osobę będącą w stanie wyłączającym świadome wyrażenie woli

  2. Błąd ale zawężony do błędu co do tożsamości osoby

Tutaj z całą pewnością oznacza błąd co do tożsamości fizycznej osoby. Zawarł związek małżeński nie z tą osobą co trzeba. W dzisiejszych czasach ten błąd występuje bardzo rzadko. Musiałby być bardzo krótkowzroczny albo zawarł związek małżeński z bliźniaczką i nie potrafił odróżnić. Dawniej to było częstsze z dwóch powodów. Panowie często występowali jako.... albo panie w takich welonach. Błąd co do tożsamości fizycznej był częstszy bo oni nie musieli się jednocześnie zjawić. Dzisiaj takie sytuacje się nie zdarzają. To błąd z art. 15. W literaturze dyskutuje się o błędzie o tożsamości cywilnej osoby. Czy nupturient czy nupturientka jest kawalerem ? Czy nosi określone nazwisko? Czy jest córką określonych rodziców ? To byłby błąd co do tożsamości cywilnej. Czy to jest bardzo bogata katoliczka z tymi zamkami czy nie? Czy to się mieści jako błąd co do tożsamości. Czy ona jest Czartoryska czy nie jest? Generalnie trzeba powiedzieć, że trzeba ścieśniająco się interpretuje pojęcie błędu co do tożsamości. Wyjątkowo jeśli chodzi o tożsamość cywilną to akceptuje się ten błąd do tego czy jest to kawaler czy panna. To jest okoliczność obiektywnie istotna. Np. bierze za żonę 7krotną rozwódkę. Nie bierze się pod uwagę innych okoliczności, czy jest majętna, czy nie. Nie bierze się innych właściwości osobistych nupturienta, co do których nupturient był przekonany, że one istnieją, w szczególności czy jest oziębła seksualnie czy nie. Czy jest alkoholikiem, czy jest zdrowy itd. Mogą być subiektywnie nie bez znaczenia ale one nie wpływają na to, że małżeństwo może być unieważnione. Jedynym wyjściem jest tutaj rozwód i ewentualne zawinienie za ukrywanie tego rodzaju przypadłości. Np. transseksualizm, trudno żeby to nie wyszło ale przypuśćmy, że taka sytuacja zaistniała. Czy homoseksualizm. To jest to ważne. Cywilny status w bardzo wąskim zakresie.

  1. Groźba jest ujęta podobnie jak w KC ale różni się zagrożeniem dobra. Pamiętacie mówi się o osobistym niebezpieczeństwie osobistym a więc zdrowia, życia, wolności, cześć, a więc bez niebezpieczeństwa majątkowego. Nie chodzi zatem o groźbę w takiej sytuacji gdy mamy z dominacją jednej osoby nad drugą wynikającą z różnego statusu społecznego, nie ma groźby w przypadku uległości wobec rodziców. Czy chęć uniknięcia gniewu. Natomiast orzecznictwo potwierdza groźbę w takich przypadkach jak zagrożenie pobiciem. Istnieją orzeczenia dotyczące zagrożenia o popełnieniu przestępstwa a także stwierdzano groźbę w przypadku wątpliwym ale jednak przy groźbie samobójstwa.

  2. NIE MA POZORNOŚCI - nie możemy stosować przepisów o pozorności z części ogólnej KC. Nie ma wady pozorności w KRO. Nie unieważnić małżeństwa w przypadku zawarcia tego związku dla pozoru. Dla stworzenia tego wrażenia, że małżeństwo istnieje. W praktyce ma to znaczenia dla zawierania małżeństwa z cudzoziemcami. Pomięto dlatego, że ustawa o cudzoziemcach zawiera stosowne uregulowania, które pozwalają sobie z taką sytuacją radzić. Cudzoziemiec może uzyskać paszport, prawo stałego pobytu. Art. 16 tejże ustawy, że takim małżeństwem zawartym dla pozoru jest małżeństwo zawarte dla przyjęcia korzyści majątkowej. Korzyść została przyjęta a małżeństwo jest ważne. Rozwieść się natychmiast się nie rozwodzi. Jeżeli nie są obowiązki wynikające ze wspólnego małżeństwa. Np. małżonkowie nie zamieszkują ze sobą. Jest wysoce prawdopodobne - tak mówi ustawa wówczas jeśli małżonkowie nie spotkali się przed zawarciem małżeństwa. Widzieli zdjęcia i powiedzieli dobrze. Również prawdopodobne jest jeśli małżonkowie nie mówią tym samym językiem, niekoniecznie polskim. (to może być czasami dobre rozwiązanie, trwałość małżeństwa może być większą;))). Fakt że małżonkowie nie są zgodni co danych osobistych drugiego małżonka, nie znają adresu, narodowości, nazwiska, zawodu. To się bada. Ta ustawa wskazuje kiedy taka sytuacja pozorności małżeństwa występuje i ona przewiduje swoje sankcje. Poza zawarciem małżeństwa z cudzoziemcem w Polsce w zasadzie nie ma małżeństw pozornych. Ustawodawca pominął sankcje dlatego, że byłoby może łatwo powoływać się na pozorność. Małżonkowie obchodziliby przepisy. Podobnie jak przy błędzie ograniczono to. Małżeństwo zawarte dla pozoru jest ważne. Sankcja przewidziana w związku z wadami oświadczenia woli też nie jest równoznaczna z sankcjami z KC, bo brak świadomości w KC jest zagrożony sankcją nieważności bezwzględnej, tylko pozostałe w KC są unieważnialne. Tutaj jednolicie mamy sankcje unieważnialności. Poza tym różni się sformułowanie wad oświadczenia woli od KC także terminem którym można żądać unieważnienia. Mianowicie nie można żądać unieważnienia, tak stanowi § 3 art. 151 po upływie 6 miesięcy od ustania stanu wyłączającego świadome wyrażenie woli, wykrycia błędu lub ustania groźby. W KC jest 1 rok. W każdym wypadku po upływie lat 3 lat po zawarciu związku małżeńskiego. W KC nie ma terminy końcowego. Chodzi tutaj o skrócenie stanu niepewności co do bytu małżeństwa, o trwałość związku małżeńskiego. Małżeństwo się utrwala. Niektórzy twierdzą, że po upływie 3 lat się konwaliduje (smyczyński). Niektórzy twierdzą, że nie.

Obowiązek wierności.

Dotyczy on nie tylko stosunków seksualnych z osobą trzecią, ale wszelkiej więzi, jaką można określić erotyczno-emocjonalną, z osobami trzecimi. SN uznawał za naruszenie obowiązku wierności także w przypadkach tworzenia pozorów tego typu niewierności. Czyli tworzenie pozorów niewierności narusza obowiązek wierności. O obowiązku wierności decyduje ustawa, a nie umowa stron, więc wyłączenie tego obowiązku przez strony przed zawarciem małżeństwa nie ma mocy prawnej, jest nieważne. I teraz powstaje takie pytanie w związku z tym obowiązkiem-czy sztuczna inseminacja nie jest naruszeniem obowiązku wierności? Chodzi tu o sztuczną inseminację w jej postaci heterologicznej, gdy kobieta jest zapładniana nasieniem innego mężczyzny. Wkracza się tu w bardzo intymną sferę-pochodzenia dziecka, zwłaszcza pochodzącego od innego mężczyzny. Panuje stanowisko, że można się dopatrywać takiej niewierności gdy dokonuje się takiego zabiegu bez zgody męża. Co prawda nie ma wymogu ustawowego uzyskania takiej zgody, niemniej jednak gdyby była to inseminacja heterologiczna przeprowadzona bez zgody męża, to godziłaby w obowiązek wierności. Za zgodą męża można by przyjąć, że chyba raczej nie, gdyby taka zgoda miała miejsce.

W Niemczech zaistniała taka sprawa związana z obowiązkiem wierności, gdzie mąż pierwotnie wyraził zgodę na inseminację heterologiczną, gdzie ona się kilkakrotnie nie udawała i ten małżonek, który coraz bardziej oddalał się od tego małżeństwa, poznał w międzyczasie inną miłą osobę. Małżonka jeszcze raz poddała się zabiegowi, wiedząc, że małżeństwo się sypie, mimo że zgoda tego męża była juz cofnięta, nie życzył sobie, żeby ona dalej podejmowała starania o dziecko. No i traf chciał, że ten ostatni zabieg był pozytywny, poczęła dziecko, urodziła i powstała wątpliwość dotycząca alimentów. Czy w takiej sytuacji ona może domagać się alimentów na siebie, jako wychowująca dziecko?

Kolejny obowiązek niemajątkowy, to obowiązek wzajemnej pomocy i współdziałania. Dotyczy też w jakimś stopniu sfery materialnej, ale przede wszystkim sfery duchowej. Oznacza on, że małżonkowie powinni okazywać sobie pomóc w chorobie i innych trudnych chwilach życiowych, np. śmierć bliskich. Pomoc ta powinna polegać na wsparciu moralnym, pomijając już materialne.

OBOWIĄZKI/ PRAWA O CHARAKTERZE MAJĄTKOWYM

Obowiązek przyczyniania się do utrzymania rodziny.

Obowiązek ten wynika z treści art. 27 KRO. W ramach tego obowiązku chodzi o zapewnienie warunków bytu rodzinie, pokrycie kosztów prowadzenia wspólnego gospodarstwa, a także zaspokajanie potrzeb poszczególnych członków rodziny. Treść tego obowiązku jest podobna do obowiązku alimentacyjnego względem krewnych. Różnica jest taka, że nie chodzi tutaj o usunięcie niedostatku, ale zapokojenie potrzeb na określonym poziomie, podobnym poziomie. Czyli w rodzinie wszyscy członkowie mają prawo do życia na podobnym poziomie. Artykuł ten jest jedyną podstawą dla obowiązku alimentacyjnego małżonków, którzy się nie rozwiedli. W przypadku separacji faktycznej można się domagać alimentów na podstawie tego artykułu, jest to jedyna podstawa do żądania alimentów na drugiego małżonka do zapokajania jego potrzeb. Obowiązek ten trwa, mimo separacji faktycznej. Jego wykonanie może być przymusowe. Wyróżniamy tryb zwykły i nadzwyczajny tego wykonania przymusowego. W trybie zwykłym chodzi o roszczenie podobne do alimentacyjnego, czyli o zasądzenie określonej kwoty. Natomiast tryb nadzwyczajny przymusowego wykonania tego obowiązku przewidziany został w art. 28 KRO. Jest on mocno uproszczony i polega na zarządzeniu wypłaty wynagrodzenia w całości lub w części. Ponieważ jest to taka uproszczona forma, konieczne jest spełnienie szczególnych przesłanek, czyli wypłata całości lub części wynagrodzenia do rąk współmałżonka. Ważną przesłanką do zastosowania tego uproszczonego trybu jest pozostawanie we wspólnym pożyciu. Czyli zastosowanie tego trybu w przypadku separacji faktycznej nie jest możliwe. Jednakże nakaz zachowuje moc jeśli dopiero po wydaniu decyzji dochodzi do separacji faktyczenej. Oczywiście sąd może uchylić nakaz, jeżeli separują się, jeżeli nie ma tej przesłanki.

Upoważnienie do działania za współmałżonka.

Art. 29 KRO. Chodzi o upoważnienie do zwykłego zarządu majątkiem osobistym współmałżonka, jeżeli ten nie może tego robić z powodu przemijającej przeszkody. Jest to konstrukcja przedstawicielstwa ustawowego. Przesłanki są tutaj łatwe do wyłuskania: chodzi o pozostawanie małżonków we wspólnym pożyciu, istniejąca przeszoda ma charakter przemijający, małżonek nie wyraził sprzeciwu ( a sprzeciw jest skuteczny o tyle, o ile osobom trzecim był wiadomy). W praktyce uprawnienie to nie jest akceptowane przez różne instytucje, w szczególności poczta nie chce wypłacać pieniędzy, zakład pracy, który wypłaca wynagodzenie. Żądają szczególnego upoważnienia, mimo że jest przepis ustawy na to zewalający.

Solidarna odpowiedzialność małżonków za zobowiązania.

Art. 30 KRO. Tutaj niezależnie od ustroju majątkowego. Ale chodzi tutaj o zobowiązania zaciągnięte przez jednego z małżonków do zaspokojenia zwykłych potrzeb rodziny. Powstaje pytanie co to są zwykłe potrzeby rodziny? Istnieją dwa stanowiska: subiektywne/subiektywizujące, a drugie to obiektywne/obiektywizujące podejście. Podejście subiektywne wskazuje na indywidualne potrzeby określonej rodziny i one są tą miarą, którą należy oceniać, czy jest to zwykła potrzeba, czy nie. Są różne rodziny, o różnym statusie majątkowym i to co w jednej będzie zwykłą potrzebą, w drugiej będzie luksusem. Kryterium obiektywne zupełnie tutaj odpada, trzeba badać stosunki majątkowe konkretnej rodziny, żeby powiedzieć, czy to jest zwykła potrzeba, czy nie. Ujęcie obiektywne abstrahuje od możliwości majątkowych konkretnej rodziny i nawiązuje do poziomu życia przeciętnej rodziny w Polsce. Czyli nieważne, czy w tej rodzinie stosunki majątkowe są takie, że te potrzeby są daleko większe, bada się przeciętną rodzinę i te potrzeby są bieżące, które są zaspokajane z bieżących zarobków małżonków. Takie obiektywizujące ujęcie ma swoje zalety, z punktu widzenia wierzyciela można powiedzieć łatwo, czy taka potrzeba jest zwykła, czy nie. Z drugiej strony jeżeli weźmiemy to ujęcie subiektywizujące, to dla wierzyciela lepiej będzie, jeśli rozszerzymy to ujęcie zwykłych potrzeb. Bo może z majatków obu małżonków domagać się zaspokojenia. Zwykle do tych zwykłych potrzeb rodziny zalicza się zakup art. żywnościowych, ale w normalnych ilościach, a nie jakiś zapasów; odzieży; drobnych przedmiotów urządzenia domowego (to jest wynik ujęcia obiektywizującego); dostarczane media; wydatki na konserwację urządzeń domowych; leczenie; pomoce szkolne dla dzieci.

Raczej nie ujmuje się w ramach tych zwykłych potrzeb wydatków inwestycyjnych, chyba że chodzi o inwestycję, która nie wymaga zaangażownaia większych środków finansowych, np. zakup krzesła.

Tego obowiązku małżonkowie nie mogą wspólnie umownie wyłączyć, bo chodzi tu o ochrone wierzyciela. Jakkolwiek mozliwe jest sadowe wyłączenie tej odpowiedzialności. Zgodnie z treścią art. 30 § 2 i § 3 KRO... Chodzi tu o takie sytuacje, że postępowanie jednego z małżonków istotnie zagraża dobru rodziny albo poważnie narusza interes drugiego współmałżonka. Kiedy istnienie odpowiedzialności solidarnej nie służy dobru rodziny. A więc w szczególności-rozrzutność; lekkomyślność jednego z małżonków, nawet złośliwość w stosunku do rodziny-zaciąga zobowiązania, które teoretycznie mieszczą się w ramach zwykłych potrzeb, ale robi to złośliwie, bo wie, że rodzina nie jest w stanie tego udźwignąć.

Skutkiem takiego postanowienia sądu jest to, że odpowiada za nie ten tylko, kto je zaciągnął (mówimy o zabowiązaniu dla zaspokojenia zwykłych potrzeb). Nie wywiera to oczywiście wpływu na odpowiedzialność majątkiem wspólnym.

Prawo do korzystania z mieszkania.

Mówi o tym stosunkowo nowym uprawnieniu art. 281 KRO. Przepis ten tworzy samodzielną podstawę do korzystania z mieszkania, do którego tytuł posiada tylko drugi małżonek. Jest on uprawniony do korzystania z mieszkania w celu zaspokajania potrzeb rodziny. Oczywiście jest wiele przepisów, które konstytuują takie uprawnienie, rozsypanych po całym Kodeksie cywilnym, np. uprawnienie z art. 680 KC. Chodziło jednak o to, żeby wprowadzić przepis, który byłby generalną podstawą, dałby uprawnienie niezależnie od tego na jakiej zasadzie ten drugi z małżonków korzysta z mieszkania, czy to jest własność, czy najem. Chodziło o lex generalis, który konstytuowałby prawo współmałżonka do korzystania z tego mieszkania dla zspokajania potrzeb rodziny. Jest to podstawa niezależną od innych przepisów, które są w innych miejscach i też uprawniają do korzystania z tego lokalu. To jest rodzinnoprawny tytuł do korzystania z mieszkania. Rozciąga się on rownież na przedmioty urządzenia domowego.

MAŁŻEŃSKIE USTROJE MAJĄTKOWE

Małżeński ustrój majątkowy określa pozycje (prawa i obowiązki) względem majątku współmałżonka. W naszym systemie prawnym wyróżnia się 3 zasadnicze ustroje majątkowe:

  1. ustawowy- ustrój wspólności majątkowej

  2. ustrój umowny

  3. ustrój przymusowy.

Wszystkie 3 są w pewnym sensie ustawowe, bo są przewidziane przez przepisy prawa, ale pierwszy nazywa się ustawowym, dlatego, że obowiązuje on, jeżeli małżonkowie nie przewidzą niczego innego i opiera się na regułach ustawowych przewidzianych w KRO. Ustrój umowny opiera się na umowie stron, ta umowa to intercyza-małżenska umowa majątkowa. Ustrój przymusowy w naszym systemie prawnym, to ustrój rozdzielności majątkowej, powstaje ex lege, czasem na podstawie orzeczenia sądu w przypadku, gdy zaistnieją określone przesłanki.

USTRÓJ USTAWOWY

Powstaje z mocy prawa w momencie, gdy zostaje zawarty związek małżeński i trwa do jego ustania w zasadzie. Są przypadki, że nie trwa do ustania, gdy została zawarta intercyza, gdy sąd z ważnych powodów zniesie ustrój wpólności, gdy nastąpiło ubezwłasnowolnienie i ex lege wszedł w życie ustrój przymusowy i w przypadku separacji.

Nie powstaje w momencie zawarcia związku małżeńskiego, gdy jeden z małżonków był ubezwłasnowolniony częściowo-wtedy od razu wchodzi w życie ustrój przymusowy.

W systemie tym istnieją trzy masy majątkowe:

1) majątek wspólny małżonków, zwany dotychczas dorobkiem

2) majątek osobisty, zwany dotychczas majątkiem odrębnym

° żony

° męża.

Skład majątku wspólnego określa art. 31 KRO- co do zasady wchodzą do niego przedmioty nabyte po zawarciu związku małżeńskiego. Obojętne, czy przez jednego z małżonków, czy przez oboje łącznie. Wchodzą tu m.in „dochody z działalności zarobkowej”, czyli obojętne, czy pozostają w stosunku pracy, czy mają inne dochody, to, co zostało pobrane tworzy majątek wspólny. Nie ma znaczenia, czy jedno zarabia, a drugie nie. Pobrane wynagrodzenie tworzy majątek wspólny. „Dochody z majątku osobistego każdego z małżonków”-czyli nawet, jesli jedno ma mieszkanie nabyte przed zawarciem związku małżeńskiego i przynosi ono dochody, np. jest wynajmowane, to i tak powiększa majątek wspólny. Tutaj warto zasygnalizować, że do majątku wspólnego wchodzą również prawa nabyte w wyniku zasiedzenia, jeżeli tylko termin zasiedzenia upłynął w czasie trwania wspólności. Dochody z kapitału wchodzą do majątku wspólnego, np. odsetki z lokaty bankowej.

Przedmioty zwykłego urządzenia domowego, służące...”- wynika to z art. 34 KRO. Ale co to są te przedmioty? To takie, które są codziennie używane w gospodarstwie domowym: meble, urządzenia sanitarne, urządzenia kuchenne, radiowe, telewizyjne. Zaliczenie tych przedmiotów do „zwykłego urządzenia domowego” zależy od tego-jeżeli przyjmiemy teorię obiektywną-co przeciętnie zależy do zwykłego urządzenia domowego, stąd nie zalicza się tu antyków, dzieł sztuki, w szczególności gdy mają dużą wartość materialną. Nawet gdyby było to przedmiotem urządzenia domowego, to nie stanowiłoby to „zwykłego” przedmiotu. Ważną przesłanką, aby było to objęte wspólnością majątkową jest to, aby przedmioty te słuzyły zaspokajaniu potrzeb obojga małżonków. Jeżeli słuzż tylko jednemu w związku z np. kalectwem, to one nie są objęte wspólnością, np. specjalne łóżko.

Powstaje wątpliwość, czy nie zachodzi kolizja z art. 28 KRO, bo tam jest szczególna podstawa do korzystania ze sprzętów urządzenia domowego. Nie zachodzi kolizja, bo w gruncie rzeczy art. 28 i 34 regulują co innego. Art. 28 KRO reguluje tylko kwestie korzystania z tych przedmiotów urządzenia domowego, natomiast art. 34 przesądza kwestię własności (oboje są współwłascicielami tego majątku pod warunkami wskazanymi w art. 34). Przy czym art. 28 jest sformułowany szerzej niż 34, bo dotyczy wszystkich przdmiotów urządzenia domowego, a nie tylko przedmiotów zwykłego urządzenia służących do użytku obojga małżonków.

Do majątku osobistego wchodzi:

  1. przedmioty majątkowe nabyte przed powstaniem wspólności ustawowej, bo do majątku wspólnego wchodzi to tylko, co zostanie nabyte w trakcie trwania związku małżeńskiego,

  2. przedmioty majątkowe nabyte przez dziedziczenie lub darowiznę, czyli nawet wówczas, gdyby miało to miejsce po powstaniu wspólności majatkowej, chyba że np. darczyńca postanowił inaczej,

  3. prawa majątkowe wynikające ze wspólności łącznej podlegającej odrębym przepisom-chodzi tu przede wszystkim o udziały w spółce,

  4. przedmioty majątkowe służące do zaspokajania potrzeb osobistych wyłącznie jednego z małżonków, np. przedmioty numizmatyczne, filatelistyczne, które służą do zaspokajania potrzeb jednego ze zbieraczy, to jest to majątek osobisty, co innego, gdyby zbierali razem, czy jako akumulację kapitału

  5. prawa niezbywalne, które mogą przysługiwać tylko jednej osobie, np. użytkowanie, ewentualnie obowiązek alimentacyjny względem jednego z małżonków, czyli alimenty uzyskiwane-prawo do alimentów uzyskiwanych,

  6. przedmioty uzyskane z tytułu odszkodowania za uszkodzenia ciała lub wywołanie rozstroju zdrowia,

  7. wierzytelności z tytułu wynagrodzenia za pracę lub z tytułu innej działalności zarobkowej jednego z małżonków, natomiast, gdy zostało pobrane, to tworzy wspólny majątek,

  8. przedmioty majątkowe uzyskane z tytułu nagrody za osobiste osiągnięcia jednego z małżonków,

  9. prawa autorskie i prawa pokrewne, prawa własności przemysłowej oraz inne prawa twórcy,

  10. przedmioty majątkowe nabyte w zamian za składniki majątku osobistego, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej. Czyli tutaj chodzi o zasadę surogacji, czyli jeśli istniał jakiś przedmiot w majątku osobistym i został zastąpiony innym przedmiotem, np. stary samochód wymieniono na nowy, na zasadzie surogacji staje się własnością tego z małżonków, do którego należał poprzedni.

O tym, co wchodzi do tej masy majątkowej decyduje sposób nabycia i moment nabycia.

ZARZĄD MAJĄTKIEM WSPÓLNYM

Kto i w jaki sposób może podjąć decyzję co do zarządu majątkiem wspólnym? Bo majątkiem osobistym zarządza każdy z małżonków tak, jak do tej pory-samodzielnie.

Przez zarząd majątkiem rozumie się wszelkie działania faktyczne i prawne, niezbędne do wykonywania praw objętych wspólnością. W ramach czynności prawnych wskazuje się: nabycie prawa, rozporządzanie prawem, a także zaciąganie zobowiązań, czy przeniesienie posiadania rzeczy, a także mówi się o czynnościach zmierzających do zachowania wspólnego prawa, w tym także czynności procesowe, jak wytoczenie powództwa-windykacyjnego, negatoryjnego. Kwestia zarządu tym majątkiem wspólnym uregulowana została w art. 36 KRO...Tutaj jest reguła-każdy z małżonków ma uprawnienie do zarządzania majątkiem wspólnym, „chyba że przepisy poniższe stanowiż inaczej”.

Do tej pory, przed zmianami, rozróżniano czynności zwykłego zarządu i przekraczające zwykły zarząd. Do tych przekraczających zwykły zarząd potrzebna była zgoda współmałżonka. Ale pojęcie czynności przekraczających zwykły zarząd było mocno nieostre, było dużo wątpliwości, które czynności zaliczane są do zwykłego zarządu, a które go przekraczają. Szczególne problemy rodziło poręczenie jednego z małżonków-czy może sam poręczyć, czy musi być zgoda drugiego, jako że jest to czynność przekraczająca zwykły zarząd. Czynności, które wymagają zgody drugiego małżonka, to: art. 37 KRO...Brak zgody małżonka na tego typu czynności powoduje, że jest to negotium claudicans-czynność prawna kulejąca. Staje się ona ważna w wyniku potwierdzenia. Druga strona, ten kontrahent, który zawarł umowę, może wyznaczyć termin do potwierdzenia, a bezskuteczny upływ tego terminu powoduje upadnięcie umowy, staje się ona nieważna.

Art. 38 KRO ochrona osób trzecich działających w dobrej wierze (artykuł analogiczny do 169 KC).

Z ważnych powodów sąd może pozbawić małżonka prawa zarządu, oczywiście tego samodzielnego prawa zarządu. Art. 40 KRO. Może rownież postanowić, że dla tych czynności ważniejszych dla rodziny-gdzie potrzebna jest zgoda drugiego małżonka, art. 37 KRO- potrzebna będzie zgoda sądu. Oczywiście tego rodzaju postanowienie może być uchylone w razie zmiany okoliczności; te ważne powody, to takie, które przemawiają przeciwko prawu samodzielnego zarządu po stronie tego małżonka, np. jego rozrzutność, lekkomyślność, podejmowanie decyzji, które nie służą dobru rodziny, jeśli chodzi o zarząd. Wyjątkowo sąd może też zwolnić z obowiązku uzyskania zgody małżonka na dokonanie czynności wyliczonych w art. 37 KRO- art. 39 KRO. Chodzi o sytuacje, gdy porozumienie z drugim małżonkiem napotyka na trudne do przezwyciężenia przeszkody lub jeden z małżonków odmawia zgody na dokonanie tych czynności.

Udziały małżonków w tym majątku wspólnym są równe, co nie znaczy, że one istnieją w momencie trwania tej wspólności. Niektórzy autorzy twierdzą, że w ogóle we wspólności majątkowej nie ma udziałów, co wyraźnie przeczy brzmieniu przepisów, które mówią o udziałach, więc takie podejście jest niesłuszne. Ale w momencie kiedy wspólność ustaje, sąd może je określić w zróżnicowany sposób, czyli może być taka sytuacja, że udziały małżonków będą inaczej wyznaczone, niż po równo, z ważnych powodów. Np. jeśli jeden z małżonków nie przyczyniał się do powstania tej masy majątkowej i istnieją przyczyny, aby określić jego udział inaczej, niż udział współmałżonka. Więc dopóki nie ustanie wspólność majątkowa, to wielkość tych udziałów nie jest określona, one są z zasady równe, chociaż mogą być nierówne.

USTRÓJ UMOWNY

Powstaje wtedy, gdy strony sobie tego zażyczą. Zawierają umowę zwaną intercyza, która wymaga zachowania szczególnej formy-aktu notarialnego, jest to forma ad solemnitatem. Umowa może być zawarta przed zawarciem małżeństwa, jak i w trakcie. Jeżeli zostaje spisana przed zawarciem małżeństwa, to staje się skuteczna dopiero z momentem zawarcia tego małżeństwa, jakkolwiek nie jest to czynność zawarta pod warunkiem, w rozumieniu KC. Chodzi tutaj jedynie o conditio iuris, czyli taki warunek prawny. Tutaj wypłynął taki problem w praktyce, czy można taką intercyzę zawrzeć przez pełnomocnika. Niektórzy autorzy twierdzili, że można zawrzeć u pełnomocnika, gdyż z całą pewnością nie chodzi tu o czynność ściśle osobistą i nie należy tu nadmiernie ograniczać swobody umów. W takim wypadku, zgodnie z ogólnymi zasadami przewidzianymi w KC, pełnomocnictwa należałoby udzielić w formie aktu notarialnego. Tutaj jest ta forma podobna-skoro intercyza jest zawarta w formie aktu notarialnego, to pełnomocnictwo też. Znajdziecie Państwo taki pogląd, zupełnie nieuzasadniony, w podręczniku prof. Smyczyńskiego, że to pełnomocnictwo powinno dokładnie określać postanowienia umowy. Zdaje się, że nawiązuje on do postanowień dotyczących pełnomocnictwa do zawarcia związku małżeńskiego. Ale żaden przepis tego nie wymaga, nie można przez analogię narzucać tych samych ograniczeń-pełnomocnictwo do zawarcia związku małżeńskiego jest ograniczone, tutaj takich ograniczeń nie ma, więc w pełni obowiązują reguły ogólne z KC.

Jaką treść może mieć ta umowa?

Może ona rozszerzać ustrój wspólności, czyli objąć tą wspólnością majątkową, która by powstała, gdyby intercyzy nie było, przedmioty, które należą do majątków osobistych. Rozszerzenie wspólności, to ono podlega pewnym ograniczeniom, nie można na wszysto rozszerzyć. Nie można rozszerzyć na prawa niezbywalne-art. 49 KRO...Oczywiście w przypadku darowizny czy spadku, ten zakaz nie obejmuje włączania określonego przedmiotu do majątku wspólnego po tym, jak małżonek otrzyma go w spadku. Jeżeli jest wątpliwość, czy przedmiot został włączony czy nie do tego majątku wspólnego, interpretuje się w ten sposób, że nie został włączony.

Może ograniczyć tą wspólność modelową, czyli np. wyłączyć wynagrodzenie za pracę z tej wspólności, dochody z majątku odrębnego. Ograniczenie wspólności nie podlega wyłączeniom

Jednakże coś musi w tym majątku wspólnym pozostać, jakieś prawa muszą tam trafić, bo inaczej mamy doczynienia z wyłączeniem wspólności ustawowej. Tutaj będzie to oznaczało przy takiej intercyzie, że istnieją tylko dwie masy majątkowe, nie ma majątku wspólnego.

Można również wprowadzić taki ustrój-niektórzy mowią o wspólności majątkowej, inni rozdzielności majatkowej-z wyrównaniem dorobków. W czasie trwania tego malzenstwa istnieja tylko dwie masy majatkowe, czyli konstrukcyjnie bardziej przypomina rozdzielnosc, ale poniewaz istnieje opcja wyrownania dorobkow, to niektorzy mowia, ze jest to odmiana ustroju wspolnosci. Polega na tym, ze jezeli ustaje malzenstwo, to ten z malzonkow, którego majątek w mniejszym stopniu wzrósł w trakcie trwania małżeństwa, może domagać się wyrównania dorobku, w takim stopniu, w jakim wzrósł majątek drugiego. Jest cały oddzielny oddział w KRO, gdzie pojęcie dorobku ostało się jedynie tutaj, w innych przepisach, gdzie dorobek to był ten majątek odrębny, zostało zastąpione innymi określeniami, tutaj pojęcie dorobku nadal jest.

Ustrój ten polega na tym, że powstaje roszczenie tego z małżonków, którego dorobek jest mniejszy, niż drugiego z małżonków, o wyrównanie dorobków. Tutaj potrzebne jest obliczenie wartości dorobku, żeby można było je porównać i ustalić zakres tego roszczenia. Wartość dorobków ocenia się według stanu majątku z chwili powstania ustroju, ale wg cen z chwili rozliczania. Reguła podobna jak w przypadkach roszczeń odszkodowawczych. Przy obliczaniu pewne elementy się pomija, a pewne dolicza. Pomija się to, co uzyskali przed ustaniem tego ustroju oraz większość tego, co weszłoby w skład ich majątku osobistego przy istnieniu wspólności ustawowej. Uzupełnia się ten dorobek o pewne elementy (w tym dorobku tego nie ma, to sie dolicza): o darowizny, dokonane prze jednego z małżonków (bo przy rozwodzie mogłaby zaistnieć sytuacja, że jeden z małżonków specjalnie dokonałby darowizny po to, żeby jego dorobek był nikły, albo żeby w ogóle go nie było). Pomijając darowizny dla wspólnych zstępnych oraz drobnych, zwyczajowo przyjętych, bo takie się czyni. Dolicza się też usługi świadczone osobiście przez jednego z małżonków na rzecz majątku drugiego z małżonków, bo to będzie wyrównane przy okazji rozliczania nakładów i wydatków. Dolicza się nakłady i wydatki poczynione z majątku drugiego małżonka na majątek pierwszego. Bo tu też będzie osobne rozliczenie, najpierw trzeba zwiększyć dorobek i ewentualnie się z sobą rozliczyć, bo nakłady i wydatki się zwraca.

Umowa małżeńska majątkowa jest skuteczna wobec osób trzecich tylko wtedy, gdy jej zawarcie i rodzaj był tym osobom wiadomy. O tyle jest to skuteczne względem wierzycieli, o ile o tym wiedzieli i mogli się domyślać, że ta odpowiedzialność będzie inaczej uregulowana niż w pozostałych przypadkach.

USTRÓJ PRZYMUSOWY

Pojawia się niezależnie od woli małżonków (chociaż nie do wszystkich sytuacji to się odnosi) i jest to ustrój rozdzielności majątkowej. Ma na celu ochronę interesów jednego z małżonków przed niekorzystnym działaniem drugiego z małżonków. Interes ten jest różnie uzasadniany, w zależności od przyczyn powstania.

Może zaistnieć z mocy orzeczenia sądu, na żądanie jednego z małżonków i może powstać ex lege, wtedy jest przymusowy dla obu małżonków. Pojawia się w przypadku ubezwłasnowolnienia, całkowitego lub częściowego, orzeczenia separacji, także-od niedawna-przy ogłoszeniu upadłości jednego z małżonków.

Jak traktować (czy są w ogólne dopuszczalne) przesunięcia majątkowe pomiędzy poszczególnymi masami majątkowymi w przypadku istnienia wspólności

  1. przesunięcie z majątku osobistego jednego ze współmałżonków do majątku osobistego drugiego:

  1. ruch przedmiotu majątkowego z majątku osobistego do majątku wspólnego:

  1. przesunięcia przedmiotów majątkowych z majątku wspólnego do majątku osobistego (tutaj są różniące się stanowiska w literaturze) - czyli zmniejszenie masy wspólnej

  1. stanowisko mniejszościowe - dla takiego przesunięcia konieczne jest zawarcie intercyzy ze wszystkimi konsekwencjami (bardzo rygorystyczna stanowisko)

  2. nie ma żadnych ograniczeń - bo małżonkowie mogą podarować sobie z majątku wspólnego osobom trzecim a skoro mogą im (ten fakt nie budzi żadnych wątpliwości) to dlaczego ograniczać możliwość przeniesienia pomiędzy małżonkami

USTANIE USTROJU WSPÓLNOŚCI

ODPOWIEDZIALNOŚĆ MAŁŻONKÓW ZA ZOBOWIĄZANIA