6192


Stefan Żeromski, Ludzie bezdomni,

oprac. Irena Maciejewska, Wrocław 1987, BN I 254.

WSTĘP

  1. Praca nad powieścią.

  1. Materiały do Ludzi bezdomnych.

  1. Książka-czyn.

  1. Ludzie bezdomni jako powieść społeczna.

  1. Interpretacja tytułu powieści.

  1. Dr Judym albo literackie narodziny nowego człowieka.

  1. Joasia.

  1. Bohaterowie drugiego planu.

  1. Struktura postaci powieściowych.

  1. Kompozycja powieści.

  1. Stylistyka Ludzi bezdomnych.

TEKST

Tom I

I. Wenus z Milo.

Doktor Judym od 15 miesięcy przebywa na praktyce medycznej w Paryżu. Jest znudzony, czegoś mu brakuje, za czymś tęskni. Spaceruje ulicami Paryża i idzie do galerii sztuki w Luwrze. Spotyka 3 Po-lki i ich opiekunkę, panią Niewadzką i jej podopieczne, Wandę i Natalię, oraz ich guwernantkę, pannę Joasię. Tomasz rozmawia z nimi, proponuje wspólną wycieczkę do Wersalu. Judym wyczuwa dystans pań, czuje się gorszy z powodu swego pochodzenia. Panie rozprawiają na temat sztuki. Każda ma do niej inny stosunek - Wanda jest znudzona, Joasia delektuje się pięknem rzeźb, a Niewadzka ogląda wszystko z musu. Tuż przed rozstaniem Judym dowiaduje się, że panie wyjeżdżają do Anglii.

II. W pocie czoła.

Rok później, pod koniec czerwca, Judym wraca do Polski. Spaceruje ulicami Warszawy i pierwsze kroki kieruje do rodzinnego domu, gdzie mieszka brat z rodziną. Po drodze obserwuje biedotę warsza-wskich ulic, brudne dzieci, zaniedbane domy. Dociera do obskurnej kamienicy i wchodzi na ponure za-wilgocone poddasze. Nie zastaje krewnych, spotyka jedynie niechętną mu ciotkę Pelagię. Kobieta jest zgryźliwa, nie lubi go, gdyż udało mu się wyrwać z nędzy. Bratowa pracuje w fabryce cygar, a brat w stalowni i trudno go zastać. Judym idzie do fabryki odwiedzić bratową. Przygląda się morderczej pracy kobiet stłoczonych w ciężkich warunkach na małej przestrzeni. Z Judymową wraca do domu. Po drodze rozpamiętuje młodość i ideały o pomocy najuboższym. Nazajutrz odwiedza brata i odprowadza go do fabryki, rozmawiają o młodości. Tomasz ma wyrzuty sumienia: kiedy był chłopcem, zabrała go zamoż-na ciotka (rozwiązła, skupiła się na zabawie i rozrywkach). Bity i poniewierany, był sprzątaczem i sługą, spał na korytarzu na rozkładanym materacu. Ciotka pozwoliła mu chodzić do szkoły. Jego „dzieciństwo, cała pierwsza młodość upłynęły w nieopisanym przestrachu, w głuchej nędzy”.

III. Mrzonki.

Podczas pobytu w Warszawie Judym został zaproszony na spotkanie do doktora Czernisza, gdzie miał wygłosić referat oparty na praktyce i doświadczeniach zdobytych w Paryżu. Czernisz był bardzo znany wśród inteligencji warszawskiej i zasłynął organizacją spotkań medyków, które odbywały się co dwa tygodnie w jego salonie. Myślą przewodnią wystąpienia Judyma było nawoływanie do pomocy war-szawskiej biedocie. Twierdził, że lekarze nie tylko swym działaniem, ale także interwencjami u odpowie-dzialnych za taki stan osób są w stanie zmienić opłakany stan higieny w zakładach pracy i siedliskach biedoty. Wystąpienie Judyma wywołało żywy sprzeciw i oburzenie środowiska lekarskiego. Uznano go za niepoprawnego idealistę i bujającego w obłokach marzyciela. Odniesiono się do niego niemal z wro-gością. Późnym wieczorem rozgoryczony lekarz powrócił do domu.

IV. Smutek.

05,10 Judym, spacerując Alejami Ujazdowskimi, snuł refleksje nad swym życiem i celami. Czuł, że powoli traci ideały, a w duszy zamieszkał smutek. Utracił siły do działania. W czasie rozważań zauważa przejeżdżający powóz, a w nim pannę Joannę i panienki Orszeńskie. Pozdrawiają go uśmiechem.

V. Praktyka.

We wrześniu Tomasz pracuje w jednym z warszawskich szpitali i otwiera prywatną praktykę. Odstra-szająca gospodyni staje się kimś w rodzaju recepcjonistki, a w rezultacie jedyną, namolną, wyciągającą pieniądze pacjentką. Przez 5 miesięcy nikt nie pojawił się w gabinecie. Jedyną osobą jaka odwiedziła Judyma była kwestarka. Judym wie, że to przez jego odczyt u Czernisza. Pod koniec marca dowiaduje się o ciężkim wypadku Wiktora. Tego dnia spotyka poznanego u Czernisza doktora Chmielnickiego. Ten proponuje mu posadę lekarza w uzdrowisku w Cisach, które prowadzi jego przyjaciel doktor Węgli-chowski. Po spotkaniu z Węglichowskim Judym postanawia wyjechać z Warszawy. Okazuje się, że w Cisach mieszka również pani Niewadzka.

VI. Swawolny Dyzio.

Pod koniec kwietnia Judym rusza koleją do Cisów. Tuż po odjeździe pociągu do przedziału wsiada matka z chłopcem. Dziecko jest niezwykle żywe i zaczepia wszystkich podróżnych, nie pomagają napo-minania i błagania matki. Dyzio nikogo nie słucha. Judym zmienia przedział, okazuje się, że do niego również wsiada Dyzio z mamą. Na stacji czeka na doktora dorożka, do której również wsiada matka z chłopcem. Judym próbuje nawiązać rozmowę z matką i nie zwracać uwagi na figle Dyzia. Jednak w pewnym momencie Judym wyciąga chłopaka z powozu, daje mu lanie i w dalszą drogę udaje się pie-szo. Dociera do wioski, gdzie za wódkę wynajmuje wóz. Pijany chłop jedzie za szybko i powoduje wy-padek. Ubłocony Judym dociera do miasta. Po drodze mijają go konno panny Orszeńskie.

VII. Cisy.

Kolejne dni upływają Judymowi na rozpoznawaniu okolicy. Poznaje historię i funkcjonowanie zakła-du. Założycielem był - nieżyjący już - Niewadzki i Leszczykowskim, chcieli stworzyć europejski kurort, ale nie udało się. Następnie zakład przejął Węglichowski. Ten utworzył w Cisach prawdziwe uzdrowi-sko, projektując i montując wiele nowych urządzeń. Na administratora zakładu przyjął Krzywosąda.

Pewnego dnia Tomasz otrzymuje list od Leszczykowskiego, który wspiera finansowo zakład. Dowia-duje się również, że kasjer, pan Listwa, jest mężem matki Dyzia.

VIII. Kwiat tuberozy.

Judym wybiera się do szpitala, który znajduje się obok świątyni. Właśnie trwa nabożeństwo, więc doktor wchodzi do kościoła. Spotyka tam w ławach panny Orszeńskie i Joasię. Po mszy czeka na pan-ny. Ksiądz zaprasza ich na śniadanie. Do księdza przybywa młodzieniec, młody Karbowski - sierota, lekkoduch i hazardzista, który w ciągu 2 lat przepuścił majątek ojca. Judym jest zazdrosny o niego i Na-talię.

IX. Przyjdź.

Po burzy Judym siedzi przy otwartym oknie, pogrążony w marzeniach. Jego duszę wypełnia głęboka radość i uniesienie. Oczekuje na „coś niesłychanego (...) na przyjście czyjeś...”.

X. Zwierzenia.

Fragment pamiętnika Joasi Podborskiej, zbiór wspomnień, marzeń i pragnień:

17,10 minęło 6 lat odkąd 17-letnia Joasia porzuciła rodzinne Kielce, ubogą ciotkę i braci. Pojechała szukać pracy w Warszawie. Teraz powróciła do tworzenia pamiętnika. Jej podopieczną i uczennicą zo-stała Wanda. Przez rok przebywała u swych pierwszych mocodawców, korzystała tam z bogatej biblio-teki pana Predygiera. Chodziła do teatru, poznawała Warszawę. Z czasem zaczęła coraz więcej praco-wać, by wspomóc finansowo edukację braci - Henryka i Wacława. Podobno „Henryk, który został wy-rzucony z szóstej klasy, siedzi w Zurychu, chodzi sobie na filozofię i ma się dobrze, a Wacek, który opuścił gimnazjum ze srebrnym medalem, świetnie pracował, był przez wszystkich poważany - tak bezużytecznie skończył”.

Czas upływa jej na udzielaniu lekcji i pogłębianiu swej wiedzy. Kiedy dowiaduje się, że Henryk za-miast się uczyć prowadzi kawalerskie życie, pije i urządza awantury, a Wacław jest na zesłaniu pracuje jeszcze więcej i posyła im pieniądze. Po śmierci Wacława wyjeżdża w rodzinne strony, odwiedza grób rodziców, ale czuje pustkę, nie może się już tam odnaleźć. Czuje się bezdomna i samotna.

Tom II

I. Poczciwe prowincjonalne idee.

W czasie sezonu Judym ma pełne ręce roboty: do południa zajmuje się pracą w szpitalu i licznie przybywającymi kuracjuszami, a po południu udziela się towarzysko. W szpitalu na nowo kompletuje sprzęt i doprowadza go do należytego stanu. Jest niezależny w działaniu, Leszczykowski wspiera go finansowo. W szpitalu Judym pomaga biednym. Wykrywa u nich malarię, dochodzi do wniosku, że jest ona spowodowana bliskością stawów zarządzanych przez Krzywosąda. Dzieli się tym spostrzeżeniem z dyrektorem. Węglichowski doradza mu jednak milczenie w tej sprawie.

Niewadzka wzywa Judyma: Joasia chciała oddać swój pokój na izbę dla chorych dzieci, jednak da-ma znalazła zastępcze lokum, które chce wyremontować na zbliżające się urodziny Joasi, by zrobić jej niespodziankę.

II. Starcy.

Co dzień u Węglichowskich gromadzi się grupa osób: Listwa, Krzywosąd, rządca dworski, ksiądz, Judym i kilku kuracjuszy. Na tych spotkaniach Judym stara się przeforsować swoje pomysły na temat poprawy działania ośrodka. Spotyka się jednak z oporem rządzących ośrodkiem. Grono konserwaty-stów odnosi się życzliwie do zapału młodego doktora, ale nie dopuszcza go do głosu. Jedynym sprzy-mierzeńcem Judyma jest Leszczykowski, który widzi w doktorze idealistę, jakim sam niegdyś był.

Jak co roku, w lutym, do Cisów przyjeżdża komisja złożona z trzech udziałowców spółki, mająca kontrolować poczynania dyrekcji zakładu. Judym widzi w ich przyjeździe szansę dla siebie i przy obie-dzie opowiada im o swych propozycjach modernizacji zakładu. Bezskutecznie. Po ich wyjeździe „star-cy” zaczynają zwalczać młodego idealistę.

III. „Ta łza, co z oczu twoich spływa...”.

Pewnego dnia Wiktor otrzymawszy od brata kilkaset rubli postanawia wyjechać za granicę. Ostatni rok spędził w więzieniu, miasto opuszcza w tajemnicy. Żegna się na stacji z rodziną i wyrusza w świat.

IV. O świcie.

Pewnego kwietniowego poranka doktor wybiera się na „rewizję swoich zdechlaków we wsiach oko-licznych”. Po drodze spotyka wracającą z Woli Zameckiej pannę Joannę. Dowiaduje się od niej, że pan-na Natalia uciekła z domu i potajemnie wzięła ślub z Karbowskim w Woli Zameckiej. Joasia obwinia sie-bie, że jej nie dopilnowała. Po krótkiej rozmowie odjeżdża do dworu, a Judym uświadamia sobie, że się zakochał w Joasi, że to ona będzie jego żoną, bo jest mu kimś więcej niż „człowiekiem-siostrą”.

V. W drodze.

Na początku czerwca Judymowa z dziećmi wyrusza do męża do Szwajcarii. W pociągu kobieta przesypia stację Amstetten, gdzie miała się przesiąść. Jest zrozpaczona, nie zna języka. Prosi o pomoc panienkę. Okazuje się, że to Natalia z mężem. Kobiety rozmawiają o Tomaszu, mąż załatwia bilet. Ju-dymowa dociera do męża. Jest przerażona, że Wiktor planuje wyjazd do Ameryki.

VI. O zmierzchu.

Po spotkaniu z Joasią, doktor nie może dojść do siebie. Myśli o niej rozświetlają mu duszę i „dodają skrzydeł” w codziennej pracy. Idąc do pacjentów, spotyka ukochaną, która zgadza się na niego pocze-kać. Wizyty przedłużają się, Judym jest zły i traci nadzieję na spotkanie Joasi. Ta jednak czeka na To-masza. Podczas spaceru Judym oświadcza się i zostaje przyjęty.

VII. Szewska pasja.

Wcześniejszy przyjazd kuracjuszy uniemożliwił tego roku oczyszczenie stawu ze szlamu. W związku z tym Krzywosąd wpadł na pomysł, by rozkopać groblę i szlam spuścić do rzeki. Judym dziwi się, że chłopi na to pozwolili, gdyż to zanieczyszcza ich wodę. Gdy spotyka administratora, krytykuje jego za-chowanie. Oburzony Krzywosąd traci panowanie nad sobą, Judym nazywa go „starym osłem” i wpycha go do stawu. Z błota wyciągają go robotnicy, Judym odchodzi.

VIII. Gdzie oczy poniosą.

Judym otrzymuje listowne wymówienie. Chce jak najszybciej wyjechać z Cisów. Największy ból sprawia mu rozstanie z Joasią. Następnego dnia rano wyrusza do Warszawy. Na jednej ze stacji spoty-ka Korzeckiego, swego dawnego przyjaciela. Ten proponuje mu wyjazd do Zagłębia Dąbrowskiego, gdzie szukają lekarza. Kupuje mu nawet bilet. W Sosnowcu jadą dorożką do kopalni „Sykstus”. Judym wciąż jest przygnębiony, trapią go wspomnienia. Korzecki zwierza się Tomaszowi ze swej obsesji śmiercią. Pragnie „znać życie i śmierć tak z bliska, aby mógł obojętnie spoglądać na jedno i drugie”.

IX. Glikauf!

Następnego ranka doktor udaje się do kopalni i w towarzystwie inżyniera zwiedza ją dokładnie, przy-glądając się ciężkiej i niebezpiecznej pracy robotników.

X. Pielgrzym.

Korzecki zabiera Judyma do inżyniera Kalinowicza, człowieka bogatego i wpływowego. Do rozmowy mężczyzn przyłączają się dzieci Kalinowicza, Helena i jej brat. Dyskutują na temat wolności człowieka oraz warunków, jakie panują w hutach, kopalniach i innych zakładach przemysłowych. Korzecki zostaje wywołany do posłańca, który przyniósł mu wiadomość: paczka z materiałem na ubranie.

XI. „Asperges me...”.

Tomasz spotyka w swym mieszkaniu młodego gimnazjalistę. Chłopak przyjechał prosić doktora o przybycie do dworku Daszkowskich, ubogich przyjaciół inżyniera. Jadą do Zabrzezia, gdzie w zniszczo-nym dworku spotykają schorowaną kobietę. Doktor stwierdza, że to ostatnie stadium suchot i nie jest w stanie pomóc kobiecie. Nie mówi jej tego. Wstrząsnęła nim ta wizyta i przeraźliwy krzyk pawia.

XII. Dajmonion.

Tomasz otrzymał posadę lekarza i zamieszkał w pobliżu kopalni. Często spotykał się z Korzeckim. Otrzymuje dziwny list. Sądząc, że to zaproszenie, jedzie do Korzeckiego. Po drodze spotyka pędzący po niego powóz. Dociera do mieszkania przyjaciela, gdzie znajduje ciało Korzeckiego z roztrzaskaną głową. Popełnił samobójstwo.

XIII. Rozdarta sosna.

Na początku września Judym otrzymał kartkę od Joasi z zawiadomieniem o jej przyjeździe. Następ-nego dnia pokazuje jej miasto i oprowadza po hucie. Joasia zwierza mu się ze swoich pragnień pozo-stania z nim i wspólnej pomocy robotnikom. Judym zrywa z nią, tłumacząc: „Nie mogę mieć ani ojca, ani matki, ani żony, ani jednej rzeczy, którą bym przycisnął do serca z miłością, dopóki z oblicza ziemi nie znikną te zmory. Muszę wyrzec się szczęścia. Muszę być sam jeden. Żeby obok mnie nikt nie był, nikt mię nie trzymał!”. Joasia odchodzi. Tomasz zostaje sam ze swoim cierpieniem i marzeniami o po-mocy ubogim. Siada pod rozdartą sosną i pozostaje tak zatopiony w myślach.

1

7



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
06 Obliczenia hydrauliczneid 6192
6192
6192
6192
6192
6192
6192
6192
6192
6192
06 Obliczenia hydrauliczneid 6192

więcej podobnych podstron