bankowość internetowa 2, Pomoce naukowe, studia, bankowosc


BANKOWOŚĆ INTERNETOWA

Pojęcie i treść bankowości internetowej

Bankowość internetowa, jak i elektroniczna jest najszybciej rozwijającym się obszarem bankowości. Z racji jej ciągłej ewolucji zmienia się jej postać i zakres. Czym innym była ona jeszcze kilka lat temu, inaczej wygląda dzisiaj, a jeszcze inaczej będzie wyglądała za kilka lat. To wszystko powoduje, że z biegiem czasu ulegają zmianie nie tylko wyobrażenia ludzi o niej i to zarówno tych będących jedynie klientami banku, jak i tych, którzy bankowością zajmują się zawodo­wo, ale również to, co kryje się pod tym pojęciem.

Bankowość elektroniczna to po­jęcie nowe, używane powszech­nie zaledwie od kilku lat. Podstawo­wym instrumentem przyczyniającym się do wykreowania mody na bankowość elektroniczną stał się Internet, ale nie wolno zapominać, że pionierami bankowości elektronicznej były karta płatnicza i telefon. Dokonywanie transakcji bezgotówkowych jest już powszechne, a formy bankowości elektronicznej znane każdemu, kto zaj­muje się bankowością.

Nie jest więc problemem dokonanie klasyfikacji, chociażby biorąc pod uwagę urządzenie, za po­mocą którego dokonuje się transakcji, oraz system, z którym to urządzenie współpracuje, jak również sposób roz­liczenia transakcji. Klasyfikacja ta umożliwia zdefiniowanie pojęcia ban­kowości elektronicznej, której jest in­tegralnym elementem. Dlatego chcąc mówić o bankowości internetowej, należy najpierw krótko przedstawić charakterystykę bankowości elektronicznej, tak by te dwa różne i jednocześnie podobne rodzaje bankowości nie były błędnie rozumiane.

W literaturze i nie tylko w niej można się spotkać z kilkoma różnymi próbami określenia, co należy rozumieć pod pojęciem bankowości elektronicznej. Poniżej przedstawione są niektóre z nich.

Dorota Korenik definiuje ją jako bankowość, która oparta jest na pieniądzu elektronicznym, zaś sam pieniądz elektroniczny określa jako „zespół środków techniczno-informatycznych, magnetycznych, elektronicznych i teletransmisji, pozwalających na obrót pieniężny bez nośnika papierowego i zakładający trójstronne związki między bankiem, han­dlem i konsumentami, mieści się w ogólnym procesie komputeryzacji stosunków finansowych, jaki rozwija się na świecie od lat siedemdziesiątych". Założenie o trójstronnych związkach między bankiem, handlem i konsumentami de facto zawęża bankowość elektro­niczną do obrębu płatności dokonywanych przy zawieraniu transakcji w handlu elektronicz­nym. Można tutaj stwierdzić, iż temu pojęciu przypisano wąskie znaczenie.

Szerzej rozumiane jest to pojęcie w tak zwanej mowie potocznej. Warto zauważyć, że wielu ludziom kojarzy się ono przede wszystkim z bankowością internetową (dostępem do konta bankowego przez Internet), a przynajmniej z dokonywaniem operacji bankowych przy użyciu komputera.

Często pojęcia bankowość internetowa oraz bankowość elektroniczna są utożsamiane. Dzieje się tak, gdyż wraz z ekspansją Internetu, bankowość internetowa stała się głównym, a przynajmniej jednym z głównych obszarów bankowości, któremu poświęca się coraz więcej uwagi. Jednocześnie warto zauważyć, że przed jej pojawieniem się pojęcie bankowości elektronicznej tak jakby nie istniało, a przynajmniej było rzadko używane. Na przykład w kontekście bankomatów i kart płatniczych padały hasła: pieniądz plastykowy, płatność bezgotówkowa itp. Nie nazywano tego natomiast bankowością elektroniczną.

Inną definicję przytacza też Monika Krupska, która stwierdza, że „pod pojęciem bankowość elektroniczna, czy też bezpośrednia, wirtualna lub telebanking, rozumie się zastosowanie złożonych technologii informatycznych i komunikacyjnych, wykorzystywanych w organizacji i udoskonalaniu usług bankowych oraz spokrewnionych z nimi usług finansowych. Zastosowanie sprzętu komputerowego, modemu i linii telefonicznych umożliwia nie tylko zdalny dostęp do usług bankowych, lecz również oferowanie usług istniejących wyłącznie w cyperprzestrzeni.”

W rozumieniu takim bankowością elektroniczną jest więc każda usługa bankowa umożli­wiająca klientowi wzajemny kontakt z instytucją bankową z oddalonego miejsca przez:

Jeszcze inaczej i jeszcze szerzej definiowane jest omawiane pojecie w raporcie EDS. Tutaj autorzy rozumieją je jako wszelkie rozwiązania biznesowe i technologiczne umożli­wiające interakcję banku i jego klientów przy użyciu urządzeń technicznych przekazujących dane kanałami elektronicznymi (na przykład poprzez Internet, telefony z WAP, call-center) przy jednoczesnym zintegrowaniu takiego kanału wymiany usług i informacji w strukturze organizacyjnej i technologicznej banku.

Takie rozumienie pojęcia bankowości elektronicznej określa trzy charakterystyczne cechy tego rodzaju bankowości: po pierwsze jej głównym wyróżnikiem jest stosowanie elektroniki (stąd jej nazwa), po drugie płaszczyzną zastosowania jest kontakt klienta z bankiem, po trzecie jest ona integralną częścią banku (bankowości). Należy zaznaczyć, iż tak rozumiana bankowość elektroniczna obejmuje swym zasięgiem nie tylko tak zwany home-banking czy bankowość internetową, ale również operacje bankowe przy użyciu bankomatu lub telefonu, a tym samym jest dosyć szerokim pojęciem.

Podobnie jak w raporcie EDS, bankowość elektroniczna jest określana przez Radę Bankowości Elek­tronicznej. Według niej jest to forma usług oferowanych przez niektóre banki, polegająca na umożliwieniu klientowi dostępu do jego rachunku za pośrednictwem komputera bądź innego urządzenia elektronicznego i łącza telekomunikacyjnego. W konsekwencji bankowość internetowa jest jednym z rodzajów bankowości elektronicznej. Poza tym tak przyjętą definicję spotyka się w literaturze oraz w prasie fachowej. Z powyższych względów, jak również ze względu na logiczność i spójność tej definicji, zostaje ona przyjęta jako wykładnia tego, czym jest bankowość elektroniczna.

Bankowość elektroniczną można również postrzegać jako jeden z podstawowych elementów procesu określanego angielskim skrótem EDI (Electronic Data Interchange), czyli elektronicznej wymiany danych. Tym skrótem określa się zjawisko, w którym większość czynności związanych z porozumiewaniem się partnerów handlowych zostaje zautomatyzo­wane dzięki komunikowaniu się drogą elektroniczną. Coś takiego ma właśnie miejsce w ban­kowości elektronicznej, jako że bank i jego klienci komunikując się tą drogą przesyłają mię­dzy sobą dane, którymi są na przykład salda, numery rachunków, kwoty przelewów. Ściślej mówiąc te dane są przesyłane pomiędzy komputerami (lub ewentualnie innymi elektronicz­nymi urządzeniami) dwóch lub większej ilości podmiotów (na przykład pomiędzy wspomnia­ną parą bank - klient). Elektroniczne komunikaty wysyłane z jednego komputera są zrozu­miałe dla komputera odbiorcy dzięki istnieniu i wykorzystaniu ogólnie uznanych standardów transmisji danych. Obecnie najpopularniejszym na świecie standardem jest EDIFACT (skrót od: Electronic Data Interchange For Administration, Commerce and Transport).

W bankowości elektronicznej z racji jej różnorodności można wyodrębnić różne jej rodzaje, a kryteria stosowane przy tym również mogą być różne. Podstawowym takim wyznacznikiem jest kryterium zastosowanego środka elektronicznego. Wówczas można mówić na przy­kład o bankowości internetowej, telefonicznej (phone-banking) lub o home-bankingu. Taki podział bazuje na różnorodności tak zwanych kanałów dystrybucji usług bankowych, z których większość jest elektroniczna.

Pewnym rodzajem bankowości elektronicznej według kryterium zastosowanego środka elektronicznego jest home-banking. Podobnie jak w przypadku bankowości internetowej klient używa własnego komputera do dokonywania czynności bankowych. Przez to też często ten rodzaj bankowości jest utożsamiany z bankowością internetową. Różnica polega jedynie na tym, że w łączności z bankiem nie wykorzystuje się Internetu, lecz modem i połączenia telefoniczne. Instalacja home-bankingu wiąże się najczęściej z wi­zytą pracowników banku u klienta (instalacja specjalnego oprogramowania dostarczonego przez bank itd.).

Home-banking pojawił się wcześniej niż bankowość internetowa. Nie zrobił jednak takiej kariery jak jego „następca". Przyjął się głównie u klientów potrzebujących ciągłego kontaktu z bankiem, czyli w przedsiębiorstwach i instytucjach. W niektórych krajach jego obecność wśród tego typu klientów stała się wręcz oczywista. Natomiast bankowość interne­tową stała się główną domeną przede wszystkim klientów indywidualnych. Taki stan rzeczy jest konsekwencją bardzo wielu czynników, z których część została już wymieniona. Poza tym home-banking, chociaż adresowany zarówno do klientów korporacyjnych, jak i detalicz­nych, nie był tak łatwo dostępny dla klienta indywidualnego i nie oferował mu takich korzy­ści jak obecnie bankowość internetową, czyli krótko mówiąc nie był dla tego typu klienta wart angażowania się w niego.

Bankowość internetowa jest najmłodszym i jednocześnie najszybciej rozwijającym się rodzajem bankowości elektronicznej. Jej nazwa wyjaśnia wszystko. Jest to po prostu przeprowadzanie operacji bankowych przy wykorzystaniu Internetu.

Ta przynajmniej pozorna ba­nalność tego wyjaśnienia nie przekłada się jednak na banalność zjawiska bankowości internetowej, którą mogłoby ono sugerować. Wręcz przeciwnie, w wielu krajach pojawienie się bankowości internetowej zapoczątkowało pewien proces, który można nazwać rewolucją w podejściu klienta do banku i w kontaktach klienta z bankiem. Jednocześnie okazała się ona czynnikiem kosztowym oraz strategicznym o dużym znaczeniu dla banków. Swoją popularność i rozgłos w ostatnich latach zawdzięcza nie tylko popularności samego Internetu, ale również, a być może przede wszystkim korzyściom, jakie z jej stosowania odnosi zarówno klient, jak i bank, wszechobecności Internetu oraz łatwości z jaką klient może stać się posiadaczem konta wirtualnego. Inaczej niż w przypadku omawianego dalej home-bankingu nie istnieje potrzeba na przykład instalacji specjalnego oprogramowania na komputerze klienta. Do korzystania z bankowości internetowej wystarcza najczęściej popularna przeglądarka stron WWW (Microsoft Internet Explorer, Opera lub Netscape Navigator).

Pewną odmianą bankowości internetowej jest bankowość przy wykorzystaniu telefonu komórkowego z dostępem do Internetu (telefon mogący obsługiwać protokół WAP i SMS). Jak wiadomo protokół WAP pozwala na wykorzystanie zasobów internetowych za pomocą telefonu komórkowego, a także określa sposób dostępu do informacji z cyfrowych telefonów komórkowych i innych urządzeń bezprzewodowych, wykorzystujących infrastrukturę sieci klasy GSM do przesyłania danych. Dlatego też banki bardzo szybko zdecydowały się na korzystanie z tego kanału. W zasadzie, zanim taka możliwość pojawiła się na polskim rynku, najczęściej wiązano ją właśnie z wykorzystaniem w bankowości.

Aby klient banku mógł skorzystać z tego kanału, musi mieć odpowiedni telefon wraz z uruchomioną u swego operatora telefonii komórkowej usługą WAP. Na życzenie klienta bank aktywuje dostęp do rachunku za pomocą WAP. Do najczęstszych operacji, jakie można wykonać korzystając z WAP, należy sprawdzanie salda rachunku, wykonanie przelewu na wcześniej zdefiniowany rachunek, sprawdzanie historii rachunku. Za pomocą WAP bank umożliwia również klientowi dostęp do takich informacji, jak kursy walut, oprocentowanie rachunków i lokat, informacje o usługach świadczonych przez bank.

Pomimo dużej i stale wzrastającej ilości używanych telefonów komórkowych oraz osób z tego korzystających, ta forma korzystania z usług bankowych nie zyskuje znaczącej popularności. Moż­na to tłumaczyć tym, że w stosunku do bankowości internetowej przez komputer, bankowość przez telefon z WAP ma plusy i minusy. Jedyną jej zaletą w tym porównaniu jest mobilność, to znaczy, że zawsze można mieć przy sobie telefon komórkowy, a tym samym dostęp do konta w banku. Największą zaś wadą jest niewygoda korzystania z Internetu przez telefon komórkowy, co jest związane z małym ekranem, brakiem klawiatury z prawdziwego zdarze­nia itd. Poza tym Internet przez „komórkę" jest nieporównanie uboższy w stosunku do jego „tradycyjnego" odpowiednika przez komputer, co wynika z możliwości technicznych tego pierwszego (przynajmniej przy obecnym stanie techniki).

Sama klasyfikacja bankowości przy wykorzystaniu telefonu komórkowego z WAP może być dyskusyjna. Z jednej strony można ją potraktować jako odmianę bankowości internetowej, co uczyniono powyżej, z drugiej jednak można ją postrzegać jako oddzielne zjawi­sko. Za pierwszym podejściem do tej sprawy przemawia fakt, iż chodzi tutaj o bankowość prowadzoną za pośrednictwem Internetu, co w domyśle można rozumieć bez rozróżniania rodzajów dostępu do niego. Z kolei drugie podejście do tej sprawy można tłumaczyć tym, że Internet przez komputer, a Internet przez „komórkę" to tak jakby dwa różne Internety (odmienne protokoły transmisji danych, odmienne języki tworzenia stron i co najważniejsze odmienne zawartości tych stron). To implikuje fakt, iż posiadają one różne właściwości, a oferowanie przez bank usług przez Internet nie oznacza jeszcze ich oferowania za pośrednictwem telefonu komórkowego z dostępem do Internetu.

Pogląd o rozgraniczeniu tych dwóch kanałów dystrybucji usług bankowych wydaje się podzielać wielu autorów artykułów i publi­kacji, którzy w e-bankingu (czyli bankowości elektronicznej, skrót od ang. „electronic banking") rozróżniają i-banking (czyli bankowość internetową, skrót od ang. „Internet banking") oraz m-banking (czyli w dosłownym tłumaczeniu bankowość mobilną, skrót od ang. „mobile banking").

Również system przesyłania krótkich wiadomości tekstowych (tzw. SMS) za pomocą telefonu komórkowego może być wykorzystany przez banki jako kanał komunikacji pomiędzy bankiem a klientem. Jest to trochę mniej wygodny sposób niż przy wykorzystaniu WAP, ale nie wymaga on telefonu obsługującego WAP ani też uruchomienia takiej usługi u operatora. Klient wysyła po prostu odpowiednią wiadomość na numer podany przez bank. Taka wiadomość składa się najczęściej z następujących informacji:

Za pomocą SMS można najczęściej dokonać takich operacji, jak sprawdzenie historii rachunku, sprawdzenie kilku ostatnich operacji, złożenie przelewu na wcześniej zdefiniowany rachunek. Odpowiedź od banku jest również przesyłana klientowi w formie informacji SMS. Należy zaznaczyć, że ze względów bezpieczeństwa klient może korzystać z tej usługi tylko z telefonu o podanym wcześniej numerze.

2. Bank wirtualny i bank internetowy

Idea banku wirtualnego jest nowa i w dużej mierze pozostaje w świecie teorii. Podobnie jak w przypadku teorii bankowości elektronicznej i tutaj można przytoczyć różne próby zdefiniowania banku w pełni wirtualnego.

Bankowość wirtualna jest kombinacją technologicznych i organizacyjnych innowacji, zapewniającą rozszerzenie tradycyjnych form usług finansowych oraz kreującą całkowicie nowe usługi świata cyberprzestrzeni. Bank wirtualny jest - przeważnie -wydzielonym podmiotem gospodarującym, który zapewnia dostępność pakietu usług finansowych bez fizycznego istnienia tradycyjnej obsługi okienkowej. W banku wirtualnym nie występuje obsługa w formie okienkowej klientów, a dostęp do rachunków realizowany jest wyłącznie poprzez sieć Internet.

Inaczej opisuje bank wirtualny Rafał Juchno, który stwierdza, że bank wirtualny jest powszechnie uważany za bank, nie posiadający tradycyjnych oddziałów, do którego nie można fizycznie wejść i stanąć twarzą w twarz z jego pracownikami. Oczywiście, wirtualność takiego ban­ku będzie tak naprawdę dotyczyła tyl­ko rutynowej obsługi klienta. Nie ma bowiem możliwości, aby bank jako osoba prawna nie miał siedziby lub pracowników. Wydaje się, że w przy­szłości działalność takiego banku bę­dzie się opierać w dużej mierze na outsourcingu. Będzie on eksploatować znaną markę, oferując serwis internetowy na bardzo wysokim poziomie. Produkty oferowane przez ten bank byłyby więc produktami innych insty­tucji. Rola banku wirtualnego polegałaby na umiejętnym, profesjonalnym doborze pionów finansowych oferowanych przez inne instytucje. Bank wirtualny dostarczałby jednak te pro­dukty pod własną marką. Bank taki mogłyby tworzyć różne spółki finan­sowe, ale nie tylko takie, które za pośrednictwem banku sprzedawałyby swoje usługi. W ten sposób oferta tego typu banku byłaby kompleksowa i ta­nia.

Niekiedy w literaturze pojęcie banku wirtualnego rozumiane jest nieco inaczej, a mianowicie jako bank, na który składa się wyłącznie marka i serwis WWW, zaś wszystkie sprzedawane przez niego produkty pochodzą z outsourcingu (ich dostawcami są inne banki, bądź instytucje finansowe). Wirtualność takiego banku polega już nie tylko na nieobecności w świecie rzeczywistym, ale na nieistnieniu w ogóle. W praktyce bowiem bank tego typu nie jest bankiem (do swojej działalności nie potrzebuje nawet licencji bankowej).

Jednak najbardziej prostą, ale jednocześnie najbardziej obrazową definicję banku wirtualnego, przedstawił Władysław Binkowski - dyrektor Departamentu Informatyki PKO BP S.A. Mówi on, że „w banku wirtualnym przestaje istnieć najważniejsza część tradycyjnego banku: sala operacyjna. Jej funkcje przejmuje sieć komputerowa i poczta elektroniczna. Wszyscy klienci są połączeni z bankiem przez Internet. W tym banku nie ma pieniędzy ani dokumentacji; wszystko funkcjonuje jako zapis elektroniczny. Dla takiego banku nie istnieją granice państwowe. Może mieć klientów w każdym miejscu kuli ziemskiej, obywa się bez pośredników i korespondentów. Przestaje istnieć problem obsługi kasowej i zaplecza - wszystkie operacje są dokonywane automatycznie i przeprowadzane są w sieci komputerowej. Transakcja przeprowadzona w Nowym Jorku może być w tej samej chwili uznana w Berlinie, a rachunek klienta obciążony na rzecz jego kontrahenta. Wszystko w czasie rzeczywistym. Perspektywy rozwoju bankowości wirtualnej są niezwykłe. Brak pośredników to brak dodatkowych prowizji, co oznacza potanienie usług bankowych. Załatwianie transakcji przez Internet to ogromna oszczędność czasu.”

Mianem banku w pełni wirtualnego (w rozumieniu niniejszej pracy) określa się bank obecny wyłącznie lub prawie wyłącznie w Internecie, to znaczy nie posiadający sieci placówek, ani pojedynczych oddziałów. Banki wirtualne wszystkie swoje usługi oferują poprzez Internet. Niekiedy wspomagającym kanałem dystrybucji jest bankowość tele­foniczna. Natomiast dostęp do gotówki (fizycznie niemożliwy za pośrednictwem wyżej wy­mienionych kanałów) klient uzyskuje poprzez istniejącą sieć bankomatów.

Banki wirtualne dalekie są od banków uniwersalnych. Z reguły cechuje je specjaliza­cja, którą najczęściej jest konto osobiste, bądź szersza oferta o charakterze wyłącznie depo­zytowym. Trudno obecnie przewidzieć kształt bankowości wirtualnej za kilka lat. Uwzględniając chęci do rozszerzenia oferty nie można wykluczyć, że stanie się ona bardziej uniwersalna. W cza­sach obecnych wzbogacenie oferty banki tego rodzaju uzyskują dzięki współpracy z zewnętrznymi dostawcami produktów i usług finansowych, a nawet nie tylko finansowych. Na przykład Bank Przemysłowo-Handlowy, który wprawdzie nie jest bankiem w pełni wirtual­nym, ale działa w Internecie, współpracuje z wybranymi sklepami internetowymi.

Pierwszym na świecie w pełni wirtualnym bankiem był Security First Network Bank (SFNB) otworzony 18 października 1995 roku w Stanach Zjednoczonych, który na przestrze­ni ostatnich kilku lat urósł do rangi klasycznego przykładu banku wirtualnego. Jako taki funkcjonował od samego początku. Rozpoczęcie przez niego działalności było możliwe dzięki za­adaptowaniu bezpiecznego systemu operacyjnego o nazwie SecureWare, stworzeniu interfej­su w postaci strony WWW i uzyskaniu precedensowej zgody nadzoru bankowego oraz FDIC (Federal Deposits Insurance Company).

Co ciekawe, SFNB był w pewnym sensie dziełem przypadku, jako że motywem Michaela McChesneya, jednego z dwóch założycieli, było znalezienie nowych zastosowań dla stworzonego przez jego firmę SecureWare. SFNB okazał się bardzo udanym przedsięwzięciem, gdyż bez reklamy już po roku miał około 10000 klien­tów, a suma depozytów sięgnęła 41 milionów dolarów. Klientów kusił przede wszystkim wysokim oprocentowaniem. Ponieważ był on nowością budził zainteresowanie również innych banków chcących kupić oprogramowanie, które wykorzystywał. Z tego powodu jego założy­ciele ciągle byli „rozdarci" pomiędzy dwoma kierunkami działalności (oferowanie usług ban­kowych przez Internet kontra tworzenie i rozwój oprogramowania bankowego). Ostateczne rozstrzygnięcie nastąpiło we wrześniu 1998 roku, kiedy to SFNB został sprzedany kanadyj­skiemu Royal Bank. Eksperyment związany z SFNB był dosyć niezwykłym zjawiskiem w hi­storii bankowości.

Natomiast pierwszym w pełni wirtualnym bankiem w Polsce jest mBank utworzony z inicjatywy BRE Banku. Rozpoczął on swoją działalność 27 listopada 2000 roku. Jest to pierwszy spośród wszystkich działających w Polsce i oferujących przynajmniej część swoich usług w Internecie banków, który zastosował strategię wysokich stóp procentowych i niskich lub żadnych prowizji. Dzięki temu oka­zał się sukcesem pomimo oferowania tylko dwóch produktów: konta typu ROR oraz konta a'vista. Kontakt z bankiem możliwy jest zarówno poprzez Internet, jak i telefon. Ponadto bank uruchomił kawiarenkę internetową na ulicy Senatorskiej w Warszawie.

Czym natomiast będzie bank internetowy i jak się będzie miał do banku wirtualnego? Wydaje się, że bankiem internetowym można nazwać bank, którego jednym z kilku podstawowych kanałów dystrybucji jest Internet, przy jednoczesnej możliwości skorzystania z obsługi w pełnym zakresie w trady­cyjnym oddziale. Jak wynika z powyż­szego, o tym, że dany bank jest wirtu­alny, będziemy mówić, gdy klient nie będzie miał możliwości skorzystania z tradycyjnego oddziału (okienka kasowego) i jego współpraca z bankiem będzie się opierać wyłącznie na teleinformatycznych kanałach dystrybucji, takich jak Internet, telefon, SMS, bankomat.

Należy zwrócić uwagę na fakt, że przedstawiona klasyfikacja jest przeprowadzona nie z punktu widzenia obowiązujących regulacji prawnych, lecz z punktu widzenia tego, w jaki sposób klient będzie współpracował z bankiem. Warto również podkreślić, że bank internetowy jest wyróżniony ze względu na wykorzystanie konkret­nego kanału dystrybucji, jakim jest Internet, natomiast bank wirtualny jest wyróżniony ze względu na brak konkretnego kanału dystrybucji, jakim jest tradycyjny oddział. Łatwo się zatem domyśleć, że w praktyce niemalże każdy bank wirtualny będzie jednocześnie bankiem internetowym.

3. Przyczyny upowszechniania się bankowości internetowej

Za­lety Internetu i intensywność jego roz­woju spowodowały, że prze­glądając ostatnio rubryki gospodarcze prasy fachowej, jak i codziennej nie sposób nie zetknąć się z określeniami „bank wirtualny", „bank internetowy", „oddział internetowy banku". Na rynku pojawiają się nowe marki, które sugerują pojawienie się nowych banków, do tego z wyjątkowo korzystną ofertą. Na naszych oczach dokonuje się rewolucyjna zmiana w sferze świadczenia usług bankowych, a wraz z nią pojawia się dużo ciekawych pytań, na które warto byłoby znaleźć odpowiedź lub przy­najmniej podjąć próbę jej odszukania.

Upowszechnianie się bankowości internetowej nie jest bynajmniej efektem mody związanej z gospodarką elektroniczną, czy samym Internetem, ale rezultatem nowej jakości, jaką ona wnosi oraz chęci wykorzystania nowych możliwości. Istnieje wiele przyczyn z powodu których banki oraz ich klienci decydują się na ten stosunkowo jeszcze nowy sposób prowadzenia interesów. Mówiąc o zaletach rozpowszechniania się bankowości internetowej, należy na pewno wspomnieć o globalnym zasięgu, efektyw­niejszej administracji, zwiększeniu konkurencyjności, obniżeniu kosztów, łatwiejszym dostępie do klienta, czy też szyb­kiej reakcji na popyt z jego strony. Należy jednak pamiętać, że rozwój bankowości internetowej uwarunkowany jest od wielu czynników, które często są bardzo złożone będąc wypadkową wielu aspektów zaistniałej rzeczywistości. Można je uporządkować w następujący sposób:

3.1. Rozwój nowych technologii

Pojawianie się nowych technologii zawsze było motorem postępu. Korzyści płynące z ich zastosowania przekładają się na nową jakość w dziedzinie, w której to zastosowanie ma miejsce. Tak samo jest w przypadku bankowości internetowej. Zaistnienie ogólnodostępnej sieci komputerowej umożliwiło łączność klientów z bankiem za jej pośrednictwem. Taki kontakt ma swoją specyfikę i jest zdecydowanie odmienny od tradycyjnego (osobistego), co wyraża się w kwestiach wygody, aspektach kosztowych, czasowych, dostępu do banku i własnego konta oraz wielu innych zagadnieniach.

Rola tego czynnika istotna jest na samym początku, kiedy rozwój technologii jest głów­ną przyczyną zaistnienia nowego zjawiska, którym w tym przypadku jest bankowość inter­netowa. Inaczej mówiąc jest jego głównym i jedynym sprawcą, bez którego bankowość inter­netowa nie zaistniałaby w ogóle. Później pojawiają się kwestie (między innymi wyżej wymie­nione) związane z nowym zjawiskiem i to one stają się dalszymi przyczynami jego upo­wszechniania się, a rola rozwoju technologii wygasa.

Jak już wspomniałem wcześniej, rola technologii w bankowości internetowej jest podstawowym i fundamentalnym czynnikiem. Rozpatrując jednak kwestie pojawiania się nowych technologii trzeba wziąć pod uwagę fakt, że owa technologia ciągle towarzyszy i towarzyszyć będzie dalszemu rozwojowi internetowej bankowości. To zaś, prócz nowych możliwości pojawiających się przed bankiem, jednocześnie przynosi mu pewne trudności i koszta.

Patrząc od strony technologicznej, dużym problemem dla wprowadze­nia internetowego kanału dystrybucji w banku jest niewątpliwie zintegrowa­nie systemu obsługi bankowości internetowej z istniejącym już w danym banku systemem wewnętrznym oraz z systemami różnych usługodawców zewnętrznych. Taki proces niesie ze sobą duże ryzyko przede wszystkim związane z błędami, jakie mogą wystąpić w procesie przetwarzania da­nych podczas dokonywania transakcji poprzez Internet. O ile duże banki stać na ogromne inwestycje związane z wprowadzeniem odpowiednich zmian, w celu zapewnienia bezpieczeństwa i kontroli procesu, o tyle śre­dnie i mniejsze banki nie mogą sobie na takie wydatki pozwolić. Ogromne koszty pochłaniają nie tylko hardware i software, ale również utrzymanie odpowiednio wykwalifikowanego perso­nelu. Dlatego też mniejsze banki bar­dzo często zdają się na dostawców ze­wnętrznych.

Należy pamiętać, że współczesna technologia - Internet, jest dostępna dla milionów ludzi przy pomocy standardowych urządzeń, takich jak komputer czy telefon komórkowy. To sprawia, że informacje mogą rozprzestrzeniać się błyskawicznie, a dzięki specjalistycznym technikom archiwizacji i wyszukiwania są wysoko użyteczne. Tak więc, Internet doskonale spełnia rolę medium, w którym wszystkie informacje są powszechnie osiągalne. To zaś jednocześnie przyczynia się do powstawania i rozwoju nowych dziedzin działalności gospodarczej, a także zupełnie nowych rynków.

W świetle powyższego, z dzisiejszego punktu widzenia pojawienie się Internetu należałoby traktować jako historyczną już przyczynę zaistnienia i popularyzacji bankowości internetowej. Jednakże ciągły i stosunkowo szybki rozwój technologii może jeszcze w każdej chwili odegrać kluczową rolę w tym procesie, jeśli tylko nowe rozwiązania spowodują jeszcze większą atrakcyjność bankowości internetowej dla banków i ich klientów.

3.2. Aspekty ekonomiczne

Aspekty ekonomiczne związane z bankowością internetową to przede wszystkim znacznie niższe koszty w porównaniu z innymi kanałami dystrybucji usług bankowych.

Rzadko zdarza się, aby bez znajomości wyników analiz można było trafnie przewidzieć najtańsze rozwiązania. Tymczasem można to zrobić porównując na przykład koszt ope­racji bankowej w przypadku bankowości internetowej z odpowiadającym mu kosztem w przypadku operacji w oddziale. Koszt tej pierwszej będzie niższy jako, że powodowany jest zatrudnieniem niewielkiej ilości wysoko wykwalifikowanych pracowników, łącznością i w niewielkim stopniu wykorzystaniem sprzętu komputerowego. Natomiast na koszt operacji w oddziale składają się koszty lokalowe (czasami są one bardzo duże), wyposażenia oddziału, dru­ków, materiałów promocyjnych, obsługi kasowej i dysponenckiej oraz koszty personalne, które są wyższe niż w poprzednim przypadku z racji nieporów­nywalnie większej rzeszy pracowników we wszystkich oddziałach. Ponadto bankowość internetowa wiąże się ze znacznie większym stopniem automatyzacji operacji, a co za tym idzie ze znacznie większą wydajnością w porównaniu z innymi kanałami dystrybucji. Dodanie do systemu komputerowego nowego klienta i generowanych przez niego transakcji sprowadza się w zasadzie wyłącznie do wykonania odpowiednich zapisów w bazie danych. Trzeba także, zauważyć, że klient banku internetowego bierze część kosztów (a mianowicie koszty telekomunikacyjne) na siebie.

Należy także wspomnieć o eksperymentalnym podejściu - w pierwszym etapie pracy oddziału internetowego - do zagadnień identyfikacji ekonomiki projektu i osiągniętego stanu funkcjonalnego. Spotykane w różnych publikacjach (do takich danych odwołuje się również Bill Gates) dane o relacjach kosztowych transakcji w formie tradycyjnej i transakcji elektronicznych ocenia się na poziomie 1 do 100 (0,01 USD za transakcję elektroniczną). Oszacowanie kosztów funkcjonowania oddziału elektronicznego można określić sformułowaniem: "znacznie niższe od tradycyjnych”.

Wyniki badań i analiz potwierdzają wyżej zawarte mniemanie. Słynne i często cytowane, a wręcz klasyczne już, wyniki badań firmy doradczej Booz, Allen & Hamilton pokazują, że koszt pojedynczej operacji w tradycyjnym oddziale jest około sto razy większy od kosztu identycznej operacji w banku internetowym. Wynika z nich jednocześnie, że bankowość internetowa jest najtańszym ze wszystkich możliwych kanałów dystrybucji usług bankowych - vide tabela 1.

l

l

l

l

l

Tabela 1. Koszty kanałów dystrybucji

Kanał dystrybucji

Koszt pojedynczej transakcji w USD

Tradycyjny oddział

1,07

Telefon

0,54

Pełno obsługowy bankomat

0,27

Bankowość elektroniczna

0,015

Bankowość internetowa

0,01

Źródło: Jakub Grzechnik: Bankowość internetowa, s. 33.

Przede wszystkim koszt obsługi klienta z wykorzystaniem nowych ka­nałów dystrybucji jest niższy niż w przypadku tradycyjnego oddziału. I tak dla porównania, jeśli koszt jednej transakcji dokonanej przez klienta poprzez Internet wynosi 0,01 dolara, to koszt obsługi klienta przy dokonywa­niu tej samej transakcji w tradycyjnym oddziale jest na poziomie 1,07 dolara. Droższa od Internetu jest obsługa klienta za pomocą telefonu lub banko­matu. Koszt tej obsługi wynosi odpo­wiednio 0,54 dolara i 0,27 dolara. Oznacza to jednak, że tego typu trans­akcje i tak są tańsze w porównaniu z obsługą klientów w tradycyjnych od­działach.

Założeniami dla obliczeń, z których otrzymano powyższe wyniki, były realia amerykańskie oraz operacje standaryzowane (często powtarzane). Oznacza to, że pod uwagę wzięto od­działy bankowe, w których koszty były możliwie zminimalizowane. W przypadku innych krajów dysproporcje mogłyby być większe. Z drugiej jednak strony wprowadzenie operacji niestandardowych zmniejszyłoby dysproporcje kosztowe.

Warto również przyjrzeć się kwotom będącym kosztami bądź oszczędnościami banków internetowych. Te wprawdzie nie spieszą się z upublicznianiem tego typu liczb, niemniej jednak podawane w różnych opracowaniach relacje pozwalają na uzmysłowienie różnic. Szacuje się, że stworzenie i uruchomienie transakcyjnego serwisu WWW (w polskich warun­kach wynosi ono średnio 4 do 12 milionów złotych) kosztuje mniej więcej tyle, co otwarcie jednej tradycyjnej filii. Jednocześnie bank internetowy może bezproblemowo obsługiwać czterokrotnie większą liczbę klientów, niż stworzona tym samym kosztem sieć filii.

Kanadyj­ski Royal Bank zdecydował się na przesunięcie obsługi najprostszych transakcji do Internetu. Z tego powodu w swojej analizie strategii internetowej przyjął założenia o 45 milionach dola­rów kanadyjskich oszczędności w przeciągu trzech lat i obsłudze od 40000 do 60000 transak­cji dziennie za pośrednictwem Internetu.

Aspekt kosztowy w bankowości internetowej jest również o tyle łatwiejszy i korzystniejszy, że koszty w tej dziedzinie są łatwo skalowalne. Oznacza to łatwą rozbudowę banku internetowego do potrzebnej przepustowości wraz ze wzrostem klientów. Koszt krańcowy, a więc koszt obsługi dodatkowego klienta (przeprowadzenia dodatkowej operacji) jest bardzo niski. Koszty zmienne nie odgrywają więc istotnej roli. W praktyce bowiem wspomniana rozbudowa wiąże się jedynie z zakupem i instalacją dodatkowych serwerów i ewentualnie zwiększeniem przepustowości łącza. Bankowość tradycyjna jest pod tym względem nieporównanie mniej elastyczna, gdyż rozbudowa oddziałów wymaga znacznie większego zaangażowania i kosztów. Dodatkowo każdy odział w praktyce obsługuje jedynie klientów ze swojego otoczenia przestrzennego.

Sam fakt niskich kosztów usług bankowych oferowanych przez Internet nie przesądza jeszcze o szybkim rozpowszechnianiu się bankowości internetowej. Konieczne jest umiejętne rozło­żenie korzyści płynących z redukcji kosztów pomiędzy bank, a jego klientów, co leży wy­łącznie w gestii banku. Jest to również jeden z czynników sukcesu we wdrażaniu bankowości internetowej. Należy bowiem zdawać sobie sprawę z tego, że klient nie zdecyduje się na przeprowadzanie operacji przez Internet tylko dlatego, że jest to nowoczesne i wygodne. Dopiero korzyści finansowe są w stanie przeko­nać i zachęcić klientów banków do nowej formy przeprowadzania interesów z bankiem. Sytu­acja w Polsce dokładnie odzwierciedla powyższą teorię. Do momentu, gdy banki opłatami, prowizjami i innymi korzyściami finansowymi nie zachęcały klientów do bankowości internetowej, ta w Polsce raczkowała i była raczej eksperymentem, niż realnym i popularnym zja­wiskiem. Dopiero pojawienie się nowego wirtualnego banku (mBank uruchomionego przez BRE Bank), który jako pierwszy zdecydował się na kuszącą nową strategię na polskim rynku bankowym w postaci zerowych opłat i nadzwyczaj wysokiego oprocentowania jak dla kont typu ROR, czy a'vista, znacznie przyspieszyło tempo wzrostu liczby wirtualnych kont w Polsce. Tak więc popularyzacja bankowości Internetowej zależy w dużym stopniu od przyję­tej przez banki strategii.

Niestety brak jeszcze precyzyjnych porównań dla polskich warunków, bowiem koszty transakcyjne (jednostkowe koszty transakcyjne) tradycyjnych form są w bankowości polskiej trudne jeszcze do określenia.

3.3. Konkurencja

Oprócz konkurowania z instytucjami i firmami bankowymi, banki coraz bardziej konfrontowane są z coraz silniejszą konkurencją w ich własnym sektorze. Nie potrzeba chyba nikogo przeko­nywać, że przy obecnym poziomie konkurencji brak rozwoju oferty oz­nacza bliski koniec działalności. W świadczeniu szeroko pojętych usług finansowych Internet oraz inne kanały dystrybucji oparte na nowo­czesnych technologiach powodują re­wolucyjne zmiany w ofercie, i to za­równo w sferze samego produktu, jak i w sferze obsługi klienta. Te dwie sfery są ze sobą ściśle powiązane. Niższe koszty obsługi klienta pozwa­lają bowiem zwiększyć atrakcyjność oferty pod względem „merytorycz­nym". Niższe koszty samej obsługi nie oznaczają jednak, że jest ona na niższym poziomie.

Tradycyjne banki wykorzystują z reguły najdroższe kanały dystrybucji, jakimi są oddziały i aby zmniejszyć koszty funkcjonowania, poprawić efektywność działania i usprawnić obsługę osób fizycznych i małych firm, decydują się na rozbudowę sieci niedużych filii zatrudniających od 2 do 4 pracowników. Banki internetowe rezygnując z tego typu kanałów dystrybucji obniżają swoje koszty operacyjne prawie trzykrotnie. Rezygnacja z prowadzenia oddziałów pozwala na wyeliminowanie kosztów związanych z opłatami i wynagrodzeniem pracowników. Dzięki temu przy zachowaniu takiej samej marży są w stanie zaoferować klientowi o 3-4% wyższe oprocentowanie od depozytów oraz atrakcyjniejsze warunki prowadzenia rachunków niż banki tradycyjne.

Istotnym elementem wpływającym na wysokość oprocentowania i wielość bezpłatnych usług oferowanych przez te banki jest również wykorzystanie ceny do walki konkurencyjnej, co w przypadku nie zbudowanego jeszcze zaufania ma większe znaczenie niż w bankach tradycyjnych. Z praktycznego punktu widzenia rachunki dla klientów, którzy chcą oszczędzać w bankach internetowych są znacznie lepsze od lokat terminowych, ponieważ ich oprocentowanie przewyższa oprocentowanie w bankach tradycyjnych, a w umowie nie ma zapisu ograniczającego dostęp do środków zgromadzonych na koncie, tzn. nie ma potrzeby blokowania ich dostępności - zakładania lokat terminowych. Poza tym fundamentalne znaczenie ma tutaj dostępność do usług bankowych, która nie tylko staje się nieograniczona terytorialnie, ale jest dostępna dwadzieścia cztery godziny na dobę, przez siedem dni w tygodniu.

Bankowość internetowa na płaszczyźnie walki o klienta jest szczególną szansą dla wszystkich banków, także tych małych, gdyż na tym rynku mały bank może z powodzeniem konkurować z dużym o wieloletniej tradycji. Przewagę jednak może zyskać ten bank, który wcześniej wejdzie na rynek. Niektórzy są zdania, że nawet „giganci bankowi” mogą stracić ogromne pieniądze w konkurencji z tymi, którzy wcześniej zorientowali się, w jakim kierunku podąża dziś bankowy biznes.

3.4. Korzyści klienta

Nowoczesne produkty bankowe oferowane są w naszym kraju od niedawna. Mimo tego, już teraz możemy doliczyć się kilku krajowych banków internetowych. Ich liczne pojawienie się na rynku nie jest tylko uzależnione od niskich kosztów utrzymania, ale przede wszystkim od rosnącej popularności wśród klientów. Popularność ta spowodowana jest wizją nowych korzyści dla klientów i to nie tylko tych materialnych.

Rozwój bankowości internetowej bezpośrednio wiąże się z oczekiwaniami klientów. Korzyści oczekiwane przez klientów banków są zróżnicowane i mają bezpośredni związek z operacjami charakterystycznymi dla ich aktywności gospodarczej. Jako oczekiwane korzyści wymienia się najczęściej:

Korzyści klienta banku internetowego można zasadniczo podzielić na dwie grupy:

Te pierwsze zostały już wspomniane przy końcu poprzedniego podrozdziału. Zalicza się do nich m.in. niskie prowizje oraz opłaty (lub w ogóle ich brak), wyższe oprocentowanie rachunków oraz lokat, niższe oprocentowanie kredytów itd.

Natomiast korzyści niefinansowe to przede wszystkim wygoda przejawiająca się w dostępie do konta przez cały czas, tzn. 24 godziny na dobę. Oznacza to uniezależnienie klienta od godzin otwarcia oddziału, liczby klientów czekających w nim na obsłu­gę (kolejki), a także od jego lokalizacji (mniej lub bardziej korzystnej dla danego klienta). Je­żeli bank oferuje w ramach bankowości internetowej pełną gamę swoich usług to uniezależ­nienie to jest całkowite.

Ważną zaletą banku internetowego jest wygoda obsługi rachunków. Do takiej obsługi swojego rachunku wystarczy zwykły komputer typu PC, wyposażony w modem i w nowszą wersję przeglądarki Internet Explorer obsługującą szyfrowanie kluczem 128-bitowym. Zamiast tracić czas na dojazd do banku, stanie w kolejkach, łączymy się z Internetem i np. składamy zlecenie przelewu, zakładamy lokatę terminową czy też sprawdzamy stan konta i ostatnio wykonywane operacje finansowe. Taka forma jest z pewnością szybsza, bardziej praktyczna i ekonomiczna dla samych klientów, gdyż nie muszą oni poświęcać tyle czasu, ile poświęcali w tradycyjnych bankach.

Z powyższych względów bankowość internetowa bywa nazywana ban­kowością w stylu martini, to znaczy o każdej porze, w każdym miejscu, gdziekolwiek.

2. Charakterystyka Internetu jako narzędzia przekazu informacji i marketingu

Na etapie posługiwania się Internetem do przekazywania informacji i marketingu następuje pierwsze zetknięcie się banku tradycyjnego z Internetem.

Wchodzenie banków w ten etap miało miejsce kilka lat temu i z dzisiejszego punktu widzenia jest to już historia, chociaż z drugiej strony wiele banków dopiero po kilku latach od pojawie­nia się w Internecie zaczęło realizować kolejne etapy bankowości internetowej. Niemniej jed­nak kwestie istotne na tym etapie pozostają istotne cały czas. Operując skrótem, etap ten polega na stworzeniu pasywnej (w sensie braku istotnej interakcji z klientem) strony internetowej banku. Jest ona w tym momencie elementem kry­tycznym i służy jako narzędzie publikacji możliwie szerokiej i wyczerpującej informacji o banku. Informacja taka to między innymi oferta banku, czyli na przykład oprocentowanie lo­kat i kredytów, regulamin prowadzenia ROR, tabela opłat i prowizji, kursy walut, oferowane karty płatnicze oraz bankomatowe; spis (lub również mapa ułatwiająca lokalizację) oddziałów oraz bankomatów; in­formacja o akcjonariuszach banku, jego strukturze, władzach. Informacje te (przynajmniej w znacznej części) są oczywiście również dostępne w tradycyjnym, fizycznie istniejącym oddziale. Ich umieszczenie w Internecie ułatwia do nich dostęp klientom, w tym przede wszystkim potencjalnym (przyszłym) klien­tom banku.

Własna strona WWW oznacza dla banku również możliwość zareklamowania się, tworzenia własnego wizerunku (public relations), wsparcie sprzedaży swoich produktów i usług (marketing). Możliwość ta powinna być i jest wykorzystywana przez banki. Aby posiadana przez bank witryna internetowa, będąca jak już wspomniałem elemen­tem krytycznym tego etapu, właściwie i możliwie jak najpełniej spełniała swoje wyżej opisa­ne role warto zwrócić uwagę na kilka aspektów z nią związanych.

Rafał Juchno i Reigiusz W. Kaszubski. Artykuł „Bankowość elektroniczna” [w:] Glosa. Lipiec 2001, s.16.

Współautorka rozdziału „Bankowość elektroniczna” zawartego w książce „ Usługi i procedury bankowe” pod redakcją Ewy Bogackiej-Kisiel, Wydawnictwo Akademii Ekonimicznej im. Oskara Langego we Wrocławiu, Wrocław 2000.

Jurkowski A.: Bankowość elektroniczna. Warszawa 2001, s. 7.

Krupska M.: Prawo Bankowe nr 5, s. 52.

Stryczyński J., Zarzycki T.: Raport EDS - Bank ery gospodarki elektronicznej [w:] Bank nr 9 z 2000 s. 55

WAP (Wireless Application Protocol) - jest to uniwersalny standard aplikacji i protokołów umożliwiający (od 1999 r.) abonentom sieci komórkowych GSM i przywoławczych korzystanie z usług oferowanych przez Internet. Strony internetowe WWW dla terminali ruchomych są napisane w języku WML, który jest uproszczoną formą języka HTML. Dzięki temu abonenci sieci mobilnych (komórkowych, przywoławczych czy dyspozytorskich), korzystając z różnych terminali przenośnych o ograniczonej prezentacji obrazu, maja dostęp do podobnych aplikacji i usług Internetu jak użytkownicy sieci stacjonarnych. - za Isajew J.G. Słownik informatyczny dla menedżerów. Expertus. Warszawa 2000. s. 80.

Strona internetowa.: www.rbe.pl

Kutyłowski M, Strothmann W.B.: Kryptografia teoria i praktyka zabezpieczania systemów komputerowych,

s. 202.

Na polskim rynku home banking funkcjonuje pod bardzo różnymi nazwami: bank domowy, bank w domu czy BSDOK - Bankowy System Domowej Obsługi Klienta.

SMS (Short Message Service) to podstawowy sposób przekazywania krótkich (do 160 znaków) komunikatów tekstowych przez sieci komórkowe zapewniajacy: nadawanie i odbiór tekstów między abonentami, obsługę serwisu komunikacyjnego (e-mail, wiadomości na pager, przekaz faksu), korzystanie z serwisów informacyjnych (np. sesje giełdowe). - za Isajew J.G.: Słownik informatyczny dla menedżerów. Expertus. Warszawa 2000, s. 71.

Guga M.J.: PC World Komputer Extra, nr 2 z 2000, s. 5.

Juchno R., Kaszubski R.W.: Bankowość elektroniczna [w:] Glosa. Lipiec 2001, s. 20.

Grandys A. J.: Usługi finansowe w rzeczywistości wirtualnej - krajowe doświadczenia, [w:] Bank. nr 9 z 1999, s. 40.

Juchno R., Kaszubski R.W.: op. cit., s. 17.

Grzechnik J.: Bankowość internetowa. Internetowe Centrum Promocji. Gdańsk 2000, s. 62.

Kornacki M.: Wirtualny bank w domu [w:] Nasz Bank nr 6 z 1997, ss. 12-13.

Pszczółka I.: Banki bez marmurów [w:] Enter nr 8 z 2001, s. 22.

Jurkowski A.: op. cit., s. 62.

Pszczółka I.: op. cit., s. 22.

Ibidem, s. 62.

Są to wszystkie fizyczne elementy komputera (elektroniczne, mechaniczne), np. drukarka, modem, monitor, itd. - za Jerzy G. Isajew. Słownik informatyczny dla menedżerów. Expertus. Warszawa 2000, s. 25.

Jest to wszelkiego rodzaju oprogramowanie umieszczane na komputerze.

Juchno R., Kaszubski R.W.: op. cit., s. 12.

Grzechnik J.: op. cit., s. 32.

Grandys A.J.: op. cit., s. 42.

Grzechnik J.: op. cit., s. 30.

Jurkowski A.: op. cit., s. 52.

Pszczółka I.: op. cit., s. 22.

Latek K.: Wnioski z cudzych błędów. Prawo i Gospodarka nr 6 z 2000.

Grandys A.J.: op. cit., s. 41.

Skrót od ang. Personal Computer, czyli komputer osobistego użytku, inaczej komputery przeznaczone jako stanowiska pracy dla pojedynczego użytkownika. - za Isajew G. J.: Słownik informatyczny dla menedżerów. Expertus. Warszawa 2000, s. 56.

WWW to skrót od ang. World Wide Web (światowa pajęczyna). Jest to system przesyłania informacji tekstowej i graficznej w sieci Internet, opierający się na koncepcji hipertekstu. WWW jest utworzony przez zbiór wzajemnie powiązanych dokumentów - stron WWW. Strona WWW jest w istocie zwykłym plikiem ASCII, który został przygotowany przy wykorzystaniu języka HTML (taki plik ASCII nazywa się również dokumentem HTML). Stronę WWW otrzymujemy przeglądając dokument HTML przy pomocy specjalnego oprogramowania - przeglądarki internetowej (przeglądarki stron WWW). - za Isajew. J.G.: Słownik informatyczny dla menedżerów. Expertus. Warszawa 2000, s. 82.

Jurkowski A.: op. cit., s. 56.

22



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
provider i jego rola w rozwoju usług internetowych, Pomoce naukowe, studia, informatyka
rozwój Internetu, Pomoce naukowe, studia, informatyka
Internet w działalności marketingowej banków, Pomoce naukowe, studia, bankowosc
prawne formy zabezpieczenia kredytu, Pomoce naukowe, studia, bankowosc
ryzyko bankowe - wykłady, Pomoce naukowe, studia, bankowosc
polityka pieniężna, Pomoce naukowe, studia, bankowosc
próba wrogiego przejęcia banku, Pomoce naukowe, studia, bankowosc
formy zabezpieczeń kredytowych stosowanych w bankach, Pomoce naukowe, studia, bankowosc
osoba fizyczna jako klient banku, Pomoce naukowe, studia, bankowosc
korzyści wynikające ze stosowania bankowości elektronicznej, Pomoce naukowe, studia, bankowosc
bankowość - materiały z ćwiczeń, Pomoce naukowe, studia, bankowosc
bankowość - pytania z odpowiedziami na egzamin, Pomoce naukowe, studia, bankowosc
ROR i usługi bankowe z nim powiązane - praca licencjacka, Pomoce naukowe, studia, bankowosc
prawo bankowe - kredyty, Pomoce naukowe, studia, bankowosc
charakterystyka pośredniczących operacji bankowych, Pomoce naukowe, studia, bankowosc
bankowość - wykłady 3, Pomoce naukowe, studia, bankowosc

więcej podobnych podstron