1. Pojęcie interakcji społecznej
Pojęcie interakcji społecznej w wielu, chociaż nie we wszystkich ujęciach związane jest z
pojęciem działania społecznego, tak jak je rozumiał Max Weber (zob. Socjologia współczesna,
s. 36), albo z pojęciem „czynności społecznej" według terminologii Floriana Znanieckiego.
Działanie różni się od zachowania tym, że składają się nań nie tylko dające się
obserwować z zewnątrz jego przejawy, ale także niedostępna bezpośredniej obserwacji
świadomość działającego osobnika: to, w jaki sposób interpretuje daną sytuację i zachowania
innych, jakie znaczenie nadaje swojemu zachowaniu, a także jakie ma zamiary i jak widzi
cel, którego realizacji określone działanie ma służyć. Oczywiście, możemy ograniczać się do
zewnętrznych obserwacji zachowań społecznych ludzi i opisywać je tak, jak opisujemy
zachowania społeczne mrówek czy lwów. Niektóre kierunki, jak etologia człowieka czy
behawioryzm, tak właśnie czynią. Behawioryzm miał swego czasu zauważalny wpływ na
nauki społeczne. W socjologii wpłynął nawet bezpośrednio na jedno z ujęć interakcji.
Behawioryzm pojawił się w psychologii na początku XX wieku jako teoretyczna orientacja
przeciwstawiająca się dotychczasowemu sposobowi uprawiania tej dyscypliny. Tradycyjna psychologia, odwołując się do introspekcji, pragnęła poznać to, co dzieje się w umyśle człowieka i jego świadomości. ehawioryzm natomiast głosił, że przedmiotem psychologii nie jest to, co dzieje się w umyśle człowieka, le jego obserwowalne zachowania. Aby je zrozumieć, nie trzeba odwoływać się do świadomości.
Zachowanie jest bowiem poddającą się pomiarowi odpowiedzią na bodźce, które można zidentyfikować i których siłę można zmierzyć. Bodźce te są przyjemne bądź przykre. Tych pierwszych się szuka, tych drugich unika. Behawioryzm dowodził, że operując nimi w postaci kar i nagród można dowolnie modyfikować zachowanie się istot żywych. Proces taki nosi miano warunkowania. Kierunek ten głosił ponadto, że prawa rządzące zachowaniem są ogólnymi prawami odnoszącymi się jednakowo do wszystkich istot żywych. W celu poznania tych praw przeprowadzano na gołębiach i szczurach, a także psach (słynne doświadczenia uczonego rosyjskiego Iwana P. Pawiowa) laboratoryjne eksperymenty dotyczące mechanizmów warunkowania. Wierzono głęboko, że odkrywane w ten sposób prawidłowości rządzą również
zachowaniem człowieka. Interakcja jest takim działaniem społecznym, które wynika z orientowania się na innych ludzi i jest odpowiedzią na ich zachowania i działania. W pojęciu interakcji uwypuklony zostaje
element wzajemnego oddziaływania, interakcji. Z takim oddziaływaniem mamy do czynienia
wtedy, kiedy poszczególni osobnicy wzajemnie na siebie wpływają i każdy z nich modyfikuje
swoje zachowania w odpowiedzi na zachowania pozostałych. Wskazuje się, że „u podłoża
wszelkiej interakcji znajduje się chęć każdego z uczestników do kierowania reakcjami innych
obecnych i kontrolowania ich" (Goffman 1981: 38).
Uczestników interakcji określa się najczęściej mianem aktorów społecznych bądź po prostu
aktorów. Termin ten bywa odnoszony do wszystkich osób, które podejmują działania społeczne.
Z dodatkiem przymiotnika zbiorowy jest także stosowany jako określenie zbiorowości i organizacji.
Interakcję społeczną możemy ogólnie określić jako proces wzajemnego oddziaływania co
najmniej dwóch osobników ludzkich.
Ściśle rzecz biorąc, tak rozumiana interakcja społeczna nie wymaga kontaktów
bezpośrednich i może mieć miejsce również wtedy, kiedy jej uczestnicy kontaktują się za
pomocą listu czy telefonu. Jednocześnie może jej nie być mimo kontaktów bezpośrednich, na
przykład między osobami podróżującymi w jednym przedziale kolejowym lub oczekującymi w
poczekalni lekarza. Przebywając obok siebie, mogą one nie zamienić ze sobą ani słowa i w
żaden inny sposób nie wpływać na swoje postępowanie. Mimo to mówiąc o interakcji, ma się
najczęściej na myśli oddziaływanie wzajemne w sytuacji bezpośredniego kontaktu.
2. Interakcje jako przedmiot
zainteresowania psychologii
Interakcje społeczne są przedmiotem zainteresowania nie tylko socjologii, ale także psychologii
społecznej, która niekiedy bywa wręcz określana jako dyscyplina zajmująca się dziedziną
stosunków międzyosobowych.
Psycholodzy, badając eksperymentalnie interakcje społeczne, podejmują między innymi
takie problemy, jak sekwencje interakcji społecznych i ich reguły.
W odniesieniu do sekwencji interakcji pytają, czy uczestnicy interakcji realizują kolejno
pojedyncze, następujące po sobie jej stadia, tak jak to jest w grze w szachy, czy też proces ten
przebiega inaczej. Na przykład każdy z uczestników interakcji w ramach swojej kolejki
wykonuje więcej niż jeden ruch bądź też uczestnicy działają jednocześnie i ich działania zazębiają
się. Tego rodzaju badania prowadzą do wykrywania różnych wzorów interakcji.
W odniesieniu do reguł interakcji psycholodzy pytają zarówno o ogólne reguły rządzące
wszystkimi interakcjami, jak i o reguły poszczególnych typów interakcji. Reguły są czynnikiem
stabilizującym interakcję: koordynują zachowania, regulują poziom intymności oraz pozwalają
eliminować źródła konfliktów. Psychologiczne zainteresowania interakcjami mają też aspekt praktyczny - dostarczają teoretycznej podstawy treningu umiejętności społecznych. Tego rodzaju trening bywa stosowany zarówno w terapii klinicznej, jak i w przygotowaniu do niektórych zawodów (na
przykład lekarza czy nauczyciela), a także wobec osób, które odczuwają potrzebę zwiększenia
pewności siebie lub umiejętności nawiązywania kontaktów z innymi ludźmi. W toku takiego
treningu ludzie uczą się komunikacji niewerbalnej, umiejętności rozmawiania, nagradzania
innych, a także samoprezentacji i samoodsłaniania się.
3. Interakcje jako przedmiot zainteresowania
socjologii
Wprowadzenie problematyki interakcji społecznych do socjologii związane jest z nazwiskiem
jednego z klasyków socjologii, niemieckiego filozofa, Georga Simmla (1858-1918). Pisał on:
„Wszystkie te powiązania między jedną jednostką a drugą, chwilowe bądź trwałe, świadome
bądź nieświadome, błahe lub znaczące, [...] wiążą nas nieustannie ze sobą wzajem. Odnajdujemy
tu wzajemne oddziaływania elementów, które są przyczyną trwałości i elastyczności, kolorytu i
wartości wyrazistego, a zarazem zagadkowego życia społeczeństwa [...]. Wszystkie te wielkie
systemy i ponadindywidualne organizacje, które zazwyczaj mamy na myśli, używając pojęcia
«społeczeństwo», wyrażają tylko bezpośrednie wzajemne stosunki między jednostkami,
zachodzące zawsze i nieustannie" (Simmel 1975: 12).
We współczesnej socjologii problematykę interakcji podejmują różne orientacje teoretyczne,
z których każda, zgodnie ze swymi preferencjami, kieruje uwagę na inny aspekt procesów
interakcyjnych i inaczej interakcję rozumie. Mimo wszystkich, niekiedy bardzo zasadniczych
różnic między nimi łączy je jedno: odrzucanie obrazu społeczeństwa jako autonomicznej i
zewnętrznej w stosunku do działań i zachowań ludzi całości. Jest ono dla nich najczęściej
siecią jednostkowych spotkań i powiązań międzyludzkich.
W socjologicznych zainteresowaniach interakcjami można wyróżnić dwa podejścia. W
przypadku pierwszego, interakcja postrzegana jest jako wzajemne oddziaływanie racjonalnych
podmiotów, które dążą do realizacji własnych interesów, czyli do osiągania jak największych
zysków przy jak najmniejszych kosztach. Z takim podejściem wiąże się rozpatrywanie interakcji jako wymiany oraz jako gry. W przypadku drugiego, interakcja rozumiana jest jako komunikacja
partnerów, którzy swoim działaniom przypisują znaczenia i poddają je interpretacji.
Podejście do interakcji jako wymiany oraz gry bliższe jest obszarowi socjologii scjentystycznej.
Podejście do interakcji jako komunikacji sytuuje się natomiast w granicach socjologii
humanistycznej. Ogólnie rzecz biorąc, zainteresowania interakcjami w znacznej mierze dotyczą przebiegu
procesów interakcyjnych, a także kształtowania się w ich toku osobowości i tożsamości
jednostek oraz kreowania ról społecznych (zob. Osobowość, s. 139, Tożsamość, s. 149, Rola
społeczna, s. 144). W kontekście procesów interakcji rzadszym przedmiotem zainteresowania są
trwałe stosunki społeczne, które się z nich wyłaniają, oraz mechanizm ich wyłaniania.
Interakcja jako wymianaTeoretycy wymiany widzą w niej jeden ze sposobów, w jaki ludzie tworzą i umacniają organizację społeczną. Wymiana jest dla nich istotnym źródłem porządku społecznego, który powstaje jako nieplanowany rezultat aktów wymiany między członkami społeczeństwa.
Spośród różnych wersji teorii wymiany najbardziej znana jest wersja związana z nazwiskiem
George'a C. Homansa (1910-1989). Wymiana rozumiana jest jako dobrowolne transakcje polegające na przekazywaniu różnego rodzaju dóbr między dwoma lub więcej osobnikami, z czego wszyscy odnoszą korzyść. Przekazywane
dobra mają zarówno naturę materialną, jak i niematerialną - w postaci uznania społecznego i
prestiżu oraz wszystkiego tego, czemu jakaś grupa przypisuje wartość.
Dla Homansa, którego inspirowały ekonomia i behawioryzm, interakcja była tożsama z
wymianą. Jego zdaniem z interakcją mamy do czynienia wtedy, kiedy „aktywność (lub
sentyment) jednego człowieka zostaje nagrodzona lub ukarana przez innego człowieka" (Homans
1961: 35, 45, za: Kłoskowska 1981: 231).
Podłożem tak rozumianych interakcji społecznych jest przeświadczenie, że dobra cenione przez
jednego człowieka lub mu niezbędne są w posiadaniu innych ludzi, którzy dzięki temu mogą
go nagradzać. Aby ich do tego skłonić, należy im coś w zamian ofiarować - jakieś dobro lub
usługę. Oczekiwana wysokość kary lub nagrody ma decydujące znaczenie przy wchodzeniu jednostek w interakcje. Natomiast w czasie trwania interakcji istotną rolę odgrywa częstość i ogólna
wartość otrzymywanych kar i nagród. Nagradzające mogą być zresztą same związki, na
przykład związki przyjaźni, a także korzyści w postaci współpracy.
Do opisu procesów interakcji jako wymiany wykorzystywane są zarówno kategorie psychologii
behawiorystycznej, takie jak bodziec, reakcja, wzmocnienie, warunkowanie, jak i ekonomii, takie jak koszt, zysk, popyt, podaż. Interakcja jako gra Traktowanie interakcji jako gry jest związane z teorią gier i teorią racjonalnego wyboru. Ta ostatnia jest zastosowaniem teorii gier do zjawisk społecznych.
Interakcja jest pojmowana jako gra między podejmującymi decyzje racjonalnymi osobnikami w sytuacji, kiedy stopień zaspokojenia potrzeb któregokolwiek z nich zależy nie tylko od jego sposobu postępowania, ale również od sposobu postępowania innych. Analiza tak rozumianych interakcji prowadzona jest za pomocą sformalizowanych modeli matematycznych.
Wśród nauk społecznych ekonomia pierwsza posługiwała się teorią gier i teorią racjonalnego wyboru do wyjaśniania interesujących ją zjawisk społecznych. W jej ślady poszły następnie nauki polityczne oraz
socjologia i zaczęły wykorzystywać wymienione teorie do analizy zachowań aktorów jednostkowych i zbiorowych w sytuacjach pozarynkowych (Lissowski 1994: 7), to jest w takich, kiedy gra toczy się nie tylko o dobra niezbędne do przeżycia i nie tylko o dobra materialne, ale również o dobra zaspokajające potrzebę miłości, szacunku, wiele potrzeb ekspresyjno-integracyjnych, a także wszelkich innych, których źródłem jest kultura.
Z podejściem do interakcji jako gry wiąże się koncentracja uwagi na jednostce jako na aktorze
podejmującym decyzje (Lalman, Oppenheimer, Świstak 1994: 22), czyli metodologiczny indywidualizm.
Łączy się także traktowanie jednostki jako istoty racjonalnej. Racjonalność jest przy tym pojmowana jako
zdolność do porządkowania swoich wyborów ze względu na oczekiwane korzyści i koszty podejmowanych działań (Chmielew-ski 1994: 234). Korzyści i koszty rozumie się oczywiście nie tylko w kategoriach ekonomicznych. Są dwa typy gier: o sumie zerowej i sumie zmiennej. W przypadku pierwszych suma dóbr, o które toczy się gra, jest określona i każdy z graczy może wygrać jedynie kosztem innych. W przypadku drugich korzyści i nagrody pochodzić mogą z zewnętrznego źródła, a uczestnicy gry mogą wszyscy razem zyskać bądź stracić. W takich grach często bardziej opłaca się współpracować niż współzawodniczyć. Przykładem gry o sumie niezerowej jest „dylemat więźnia", szeroko zresztą wykorzystywany jako model sytuacji wyboru między współpracą a współzawodnictwem. Takie sytuacje występują we wszystkich, nie tylko ludzkich zbiorowościach (zob. Współpraca i współdziałanie, s. 65). W perspektywie teorii gier i racjonalnego wyboru szczególnym przedmiotem zainteresowania są tak zwane dylematy społeczne. Sposoby ich rozwiązywania rozpatrywane bywają zarówno w płaszczyźnie normatywnej (jaka strategia prowadzi do najlepszych rezultatów), jak i opisowej (jak zachowują się indywidualni i zbiorowi aktorzy i jak przebiegają procesy, które prowadzą do określonego wyniku).
Mianem dylematu społecznego określa się „taką sytuację decyzyjną lub konfliktową, w której stojące
naprzeciwko siebie strony, starając się doprowadzić do optymalnego urzeczywistnienia własnych interesów, w rezultacie wychodzą na tym, zarówno każda z osobna, jak i obie razem gorzej, niż gdyby interesy te ze sobą uzgodniły" (Hankiss 1986: 7).
Jednym z klasycznych przykładów dylematu społecznego jest tak zwana tragedia wspólnego pastwiska. Przedstawia się
następująco: Jest pastwisko gminne, na którym zgodnie z tradycją każdy mieszkaniec wsi ma prawo wypasać jedną krowę. W pewnym momencie jeden z nich zaczyna wypasać dwie krowy. Jego zysk jest oczywisty, strata zaś pozostałych niezauważalna. Zachęca to innych, aby zrobić to samo, i jeden po drugim łamią pierwotną zasadę wypasania tylko jednej krowy. Dopóki jest ich niewielu, z dwóch krów każdy ma więcej mleka i mięsa, niż miał z jednej. Pozostali mają jednak mniej niż kiedyś, ponieważ na pastwisku jest coraz mniej trawy i krowy chudną. Aby się ratować, zaczynają też paść dwie krowy. W końcu trawy zaczyna brakować dla wszystkich i każdy gospodarz ma mniej dochodu z dwóch krów, niż początkowo miał z jednej. Ostatecznie wszyscy tracą. Rezultaty połączenia wielu interakcji często dają skutki, które odbiegają od tego, do czego zmierzały celowo działające jednostki. Dlatego też, mimo metodologicznego indywidualizmu, zbiorowości społeczne z perspektywy teorii racjonalnego wyboru postrzegane są nie jako proste agregaty pojedynczych aktorów i ich działań, ale jako całości o swoistych właściwościach. Ograniczają one jednostki i wpływają na ich preferencje.
Przedmiotem zainteresowań teorii racjonalnego wyboru jest nie psychologia jednostek, ale związki między mikrospolecznym poziomem indywidualnych działań a makrospołecznym poziomem zachowywania się systemu. Makrospołeczny poziom jest przy tym pojmowany jako struktura instytucji, mikrospołeczny zaś jako zachowania aktorów w ramach tej struktury (Coleman, Fararo 1992: X).
Interakcja jako komunikacja
Rozumienie interakcji jako komunikacji występuje w trzech wariantach. W każdym z nich uwaga
skierowana jest na inny aspekt tego procesu. Interakcja rozpatrywana jest bądź jako komunikacja
symboliczna, bądź jako manipulowanie wrażeniami, bądź też uwaga zostaje skierowana na ukryte założenia i milcząco przyjmowane procedury będące podłożem interakcji.
Interakcja jako komunikacja symboliczna. U podstaw interakcji rozumianej jako komunikacja symboliczna znajduje się koncepcja człowieka jako istoty, która potrafi tworzyć symbole i posługiwać się nimi.
Zdolność tę ludzie wykorzystują do wzajemnej komunikacji i przekazywania sobie rozmaitych informacji za pomocą zachowań, mających charakter symboliczny. Zachowaniami symbolicznymi są nie tylko wypowiedzi słowne złożone z symboli językowych, ale także strój i wygląd zewnętrzny, mina, ton głosu, gesty i pozycje ciała, czyli zachowania niewerbalne. Zachowania niewerbalne odgrywają ogromną rolę w komunikacji międzyludzkiej. Obliczono, że w toku przeciętnej rozmowy słowa określają charakter danej sytuacji jedynie w 35 procentach, natomiast pozostałe 65 procent wynika z gestów, min, pozycji ciała. Wiemy, że można siedzieć na krześle w sposób oznaczający lekceważenie rozmówcy. Jeśli ktoś podczas rozmowy ciągle spogląda na zegarek, to bez względu na to, co mówi, wiadomo, że chciałby ją jak najprędzej zakończyć. Problemem jest to, że nie tylko słowa, ale i wszelkie gesty muszą mieć wspólne dla rozmówców znaczenie i być przez nich jednakowo rozumiane, czyli być jednoznaczne jako symbole. Tymczasem sensy i znaczenia tych samych gestów mogą w poszczególnych zbiorowościach różnić się krańcowo. W Polsce kiwnięciegłową z góry na dół oznacza potakiwanie, na boki zaś zaprzeczenie. W Bułgarii znaczenie tych gestów jest dokładnie odwrotne. Łatwo sobie wyobrazić wszystkie nieporozumienia, które z tego wynikały w czasach masowych i w znacznej mierze handlowych wojaży do Bułgarii ludzi nieznających miejscowego języka.
Nieporozumienia były tym większe, że część miejscowej ludności nauczyła się, iż poza Bułgarią gesty te mają odwrotne znaczenie, część zaś przybyszów, że w Bułgarii. W rezultacie nigdy nie było wiadomo, czy dana osoba kiwa głową „po bułgarsku" czy „po zagranicznemu", co znakomicie utrudniało porozumiewanie się ludzi.
Przykład ten uprzytomnia, jak istotne jest uzgodnienie znaczenia nie tylko słów, ale i gestów, tak by ich symbolika była zrozumiała dla uczestników interakcji.
W odczytywaniu, interpretowaniu i uzgadnianiu znaczenia zachowań symbolicznych ogromną rolę
odgrywa zdolność człowieka do wcielenia się w drugiego osobnika i spoglądania na daną sytuację z jegoperspektywy. Dzięki temu może odgadnąć znaczenia, jakie ten drugi nadaje swoim zachowaniom. W tokuinterakcji ludzie, rozszyfrowując znaczenia symboli używanych przez drugą stronę, odczytują i interpretująwzajemnie swoje zachowania - tak werbalne, jak i niewerbalne.
Ostatecznie na interakcję symboliczną składają się dwa procesy: odczytywanie znaczenia zachowań drugiej osoby i przekazywanie jej informacji, jak samemu zamierza się postąpić i jak się chce, aby postąpiła ona. Interakcja symboliczna jest ciągłym procesem interpretowania znaczeń, odczytywania zamiarów i wzajemnego dopasowywania się jej uczestników.
Problematyka interakcji symbolicznych została sformułowana i rozwinięta w obrębie kierunku, zwanego interakcjonizmem symbolicznym, zainicjowanego przez George'a Herberta Meada (1863-1931). Kierunek ten wywarł znaczny wpływ na ukształtowanie oblicza socjologii współczesnej. Dał początek wielu późniejszym orientacjom usytuowanym w obszarze socjologii humanistycznej i koncentrującym uwagę na procesach interakcji. Interakcja jako manipulowanie wrażeniami. Z interakcjonizmu symbolicznego wywodzi się między innymi podejście dramaturgiczne związane z nazwiskiem Ervinga Goffmana (1922-1982). Hoffman poddawał drobiazgowej analizie przebieg procesów interakcyjnych, przy czym interesowało go głównie to, jak postępują ludzie, aby przekazać taki a nie inny obraz tego, kim są i co robią. Jeśli przedmiotem jego uwagi byłby na przykład pracujący człowiek, to nie interesowałaby go jego praca i jej rezultat, ale to, co robi, aby inni nabrali przekonania, że pracuje dobrze, z zapałem i wydajnie.
Goffman podkreślał, że w procesie interakcji mamy do czynienia nie tylko z treściami, które jednostka przekazuje za pomocą symboli werbalnych i niewerbalnych, ale także z wrażeniami, które jednostka świadomie lub nieświadomie wywołuje. Zajmował się technikami manipulowania wrażeniami i wykorzystywał metaforę teatru, wskazując na problemy, jakie musi rozwiązywać uczestnik interakcji, kiedy przedstawia swą działalność innym.
Działania danego uczestnika interakcji w danej sytuacji, których celem jest wpływanie w jakiś sposób na któregokolwiek z jej uczestników, określał mianem „występu" (Goffman 1981: 52). Wyróżniał „scenę", na której odbywa się przedstawienie, i „kulisy", gdzie się je przygotowuje. I tak na przykład w przypadku przyjęcia imieninowego „sceną" są pomieszczenia, w których przyjmuje się gości i gdzie gospodarze prezentują się im jako zgodna, zrelaksowana, elegancka para. „Kulisy" to kuchnia, w której pani domu, ocierając pot z czoła, trzęsącymi się ze zdenerwowania rękami wyciąga kolejną potrawę z piecyka, łazienka, do której wpada, aby zmienić rajstopy, bo poleciało w nich oczko, czy sypialnia, gdzie pan domu robi awanturę żonie, że nie kupiła dosyć wina, a następnie znów pojawia się wśród gości i prezentuje im uśmiechniętą twarz i pełen czułości stosunek do małżonki.
Dla goffmanowskiej perspektywy dramaturgicznej istotne jest pojęcie fasady. Na fasadę składają się trzy elementy: dekoracja, powierzchowność jednostki oraz jej sposób bycia. Te dwa ostatnie elementy tworzą fasadę osobistą jednostki.Dekoracja to, powiedzmy, wyposażenie gabinetu lekarskiego czy dyrektorskiego. Niektóre zamieszczone w nich sprzęty mogą nie mieć praktycznego znaczenia i służyć jedynie wywoływaniu odpowiedniego wrażenia. Na przykład ogromne dyrektorskie biurko zamiast biurka zwykłej wielkości czy kilka telefonów na nim, podczas kiedy wystarczyłby jeden. Tak samo w różnych obskurnych hotelikach wejście i recepcja bywają elegancko urządzone dla wywarcia wrażenia na potencjalnych klientach.
Fasada osobista jednostki to jej wiek, płeć, uroda, a także strój. Inaczej ubieramy się na plażę, inaczej na obronę pracy doktorskiej. Inny też mamy sposób bycia w różnych sytuacjach.
Goffman podkreślał, że fasady nie powstają w procesie interakcji, ale są wybierane spośród tych, które już istnieją. Fasady funkcjonują przez cały czas występu jednostki i dostarczają obserwatorom podstawowych elementów definicji sytuacji. Definicja sytuacji polega na określeniu przez aktorów ich orientacji wobec danej sytuacji i dyspozycji do działania w niej. Jeśli wchodzimy do jakiegoś pomieszczenia, w którym przebywają inni ludzie, musimy zdać sobie sprawę, co to jest za miejsce. Czy jest to kino, urząd skarbowy, bank, restauracja McDonald'sa czy też dworzec kolejowy? Napotykani w każdym z tych miejsc ludzie mają odmienne oczekiwania co do naszych zachowań. Musimy także wiedzieć, po co i dlaczego znaleźliśmy się w tym miejscu. Czy do pomieszczeń urzędu skarbowego weszliśmy, aby podziwiać piękną klatkę schodową, złożyć zeznanie podatkowe, czy odwiedzić pracującą tam ciocię? Czy do McDonald'sa wstąpiliśmy, ponieważ jesteśmy głodni, czy też w poszukiwaniu toalety? W każdym z tych przypadków będziemy oczywiście zupełnie inaczej się zachowywać. Musimy także określić, co się w danym momencie i w określonym miejscu odbywa. Czy przychodząc do znajomych, przychodzimy na przyjęcie imieninowe, czy na stypę pogrzebową? Każda z tych sytuacji wymaga innych zachowań. Także same przyjęcia bywają różne: zarówno dostojne i sztywne, jak swobodne i wesołe. Istotnym elementem definicji sytuacji jest także zdefiniowanie ról występujących w niej osób. Nie tylko kto jest kim: kto gościem, a kto gospodarzem, ale także kto jest jakiego rodzaju gościem: kto lekceważonym gościem-natrętem, kto gościem, którego obecność gospodarze uważają za zaszczyt. Konsekwencją definicji sytuacji jest określenie naszego w niej miejsca, a co za tym idzie - sposobu naszego zachowania.
celem wszystkich występów jest definiowanie sytuacji. Istotną częścią tego procesu jest definiowanie przez jednostkę samej siebie i narzucanie tej definicji obserwatorom. Tak jest zarówno w przypadku jednostki, jak i zespołu. Przy czym „zespół jest grupą, ale [taką] grupą, która wywodzi się nie ze struktury społecznej, ale z interakcji lub serii interakcji, dzięki którym utrzymywana jest stosowna definicja sytuacji" (Goffman 1981:
154).
Ukryte założenia i milcząco przyjmowane procedury interakcji.
Zwrócenie uwagi na tego rodzaju założenia i procedury leżące u podłoża interakcji oraz uczynienie ich zarówno przedmiotem refleksji teoretycznych, jak i badań empirycznych jest zasługą socjologii fenomenologicznej i wyrosłej z niej etnometodologii związanej z nazwiskiem Harolda Garfinkela (zob. Socjologia współczesna, s. 36). Dla tej orientacji teoretycznej grupy społeczne są wspólnotami poznawczymi organizującymi systemy znaczeń i systemy ważności swoich członków. Takie spojrzenie na rzeczywistość społeczną prowadzi do pytania o sposoby tworzenia wspólnego świata znaczeń, konstruowania, a także potwierdzania bądź zmieniania obrazu zewnętrznego świata. Kieruje również uwagę na zasoby wiedzy potocznej o rzeczywistości społecznej, w którą są wyposażeni i którą wykorzystują uczestnicy interakcji, a która sprawia, że świat społeczny jest traktowany jako dany. Wiedza ta jest nabywana w trakcie procesu socjalizacji (zob. Pojęcie socjalizacji, s. 137, oraz Rodzaje socjalizacji, s. 152) i dotyczy reguł właściwego postępowania. Znajomość tych reguł pozwala interpretować to, co zachodzi w trakcie podejmowanych działań praktycznych. Uczestnicy interakcji rozporządzają znajomością procedur interpretacyjnych, które mają pochodzenie społeczne. Procedury te są stosowane, najczęściej nieświadomie, do określania znaczenia poszczególnych działań społecznych. Jeśli coś przebiega niezgodnie z tymi
procedurami, kwalifikowane jest jako zachowanie odbiegające od normalności (Heritage 1987: 240). Badania empiryczne mające na celu ujawnienie tych procedur polegały na świadomym zakłócaniu „normalnego" przebiegu interakcji. Studentom polecano na przykład zachowywać się w rodzinnym domu nie tak jak członkowie rodziny, ale jak sublokatorzy. Kiedy indziej polecano dopominać się o wyjaśnienie sensu wypowiedzi przyjmowanych zazwyczaj jako oczywiste. Na przykład podczas pożegnania szczegółowo wypytywać, co żegnający ma na myśli, kiedy mówi „do widzenia".
Badania te pozwoliły stwierdzić, że wszelkie zakłócenia rutynowego przebiegu interakcji denerwują
partnerów, wywołują u nich niepokój, a nawet gniew i prowadzą do jej zdezorganizowania. Dowodziło to, że u podłoża niezakłóconego przebiegu interakcji leży wiele ukrytych założeń i milcząco przyjętych procedur.
4. Społeczeństwo z perspektywy interakcji
Jeżeli spoglądamy na społeczeństwo z perspektywy interakcji, jego podstawowymi elementami składowymistają się nie zbiorowości ani nawet nie jednostki, ale interakcje społeczne, ono zaś samo przybiera postać skomplikowanej sieci wzajemnych oddziaływań jednostek. Taka perspektywa prowadzi do koncentrowania uwagi na tym, co dzieje się na poziomie stosunków międzyosobniczych. Dla kierunków analizujących interakcje jako procesy komunikacji jednym z kluczowych problemów tych procesów jest definicja sytuacji i jej negocjowanie. Podkreśla się dynamiczny charakter tej definicji, która w miarę rozwoju interakcji jest nieustannie modyfikowana, a sytuacja redefiniowana przez uczestniczące w niej osoby. Modyfikacje te dotyczyć mogą najróżniejszych aspektów sytuacji. Mogą być na przykład korektą wadliwie zdefiniowanych na wstępie ról uczestników interakcji. Młodziutka lekarka pogotowia opowiadała, jak to pacjenci, do których przyjeżdża, często traktują jako lekarza nie ją, ale towarzyszącego jej starszego wiekiem pielęgniarza. Wyjaśnienie pomyłki wpływa oczywiście na zmianę sposobu zwracania się do każdego z nich i zmianę definicji sytuacji. Chorzy uprzytomniają sobie, że zamiast doświadczonego lekarza mają do czynienia ze „świeżo upieczoną" lekarką. Zmiany definicji sytuacji mogą polegać także na zmianie stopnia dominacji poszczególnych uczestników interakcji. W miarę jej rozwoju jedni mogą uzyskiwać coraz większe wpływy, inni zaś je tracić. Dynamiczny charakter definicji sytuacji uprzytomnia dynamiczność procesów interakcji. Spojrzenie na społeczeństwo z interakcjonistycznej perspektywy ujawnia dynamiczny aspekt rzeczywistości społecznej i ukazuje społeczeństwo w ciągłym procesie stawania się.
Tego rodzaju spojrzenie jest przeciwstawne spojrzeniu na społeczeństwo jako na układ stabilnych i
sztywnych systemów oraz struktur pozycji, ról czy grup. Te dwa spojrzenia, aczkolwiek mogą być traktowane jako alternatywa, uzupełniają się nawzajem. Każde z nich pozwala dostrzec inny aspekt zjawisk i procesów zachodzących w zbiorowościach ludzkich. Mimo że interakcjoniści ograniczają swoje zainteresowania do analiz dynamicznego aspektu interakcji, nie zaprzeczają, że mamy w niej do czynienia również z pewnymi stałymi, pochodzącymi z zewnątrz i ograniczającymi ją elementami. Należą do nich wzory zachowań uznawanych w danym kręgu kulturowym za
właściwe w danej sytuacji i odpowiednie dla danej roli. Na pogrzebie nie należy okazywać radości, a na weselu rozpaczać, prezydent państwa zaś na spotkanie z korpusem dyplomatycznym nie może pojawić się w szlafroku ani w rozmowie z jego przedstawicielami używać wulgarnego języka.
Definicje tak sytuacji, jak i roli są wprawdzie przedmiotem negocjacji, w których wyniku zostaje określony ich ostateczny kształt, ale nie znaczy to, że w sposób całkowicie dowolny. Jakkolwiek daleko mogłyby pójść modyfikacje definicji sytuacji, nie mogą przekroczyć społecznie określonych ram, poza którymi sytuacje stałyby się nierozpoznawalne. Konsekwencją nieodróżniania wesela od pogrzebu, studenta odprofesora, byłby chaos i brak możliwości porozumienia. Dowolność w ustalaniu przebiegu procesu interakcji można porównać z dowolnością kreowania wariacji muzycznych. Wariacje mogą być bardzo różne, ale w każdej z nich temat musi pozostać czytelny.
Ponieważ trudno zaprzeczyć istnieniu ograniczeń zewnętrznych, sprawą centralną stają się wzajemne stosunki między jednostką a społeczeństwem. Do ich określenia niezbędna jest odpowiedź na dwa pytania.
Pierwsze: w jaki sposób społeczeństwo wywiera nacisk na jednostkę i określa jej działania. Jest to pytanie o kontrolę społeczną (zob. Kontrola społeczna, s. 157). Drugie: w jaki sposób działania indywidualne w
interakcjach międzyosobniczych prowadzą do ukształtowania społeczeństwa, które wobec działających jednostek występuje jako rzeczywistość zewnętrzna; rzeczywistość, która narzuca ograniczenia i z której wymogami należy się liczyć. W odpowiedzi na drugie z tych pytań pomocne jest pojęcie instytucji. Instytucje W życiu codziennym termin „instytucja" kojarzony jest najczęściej z jakimś urzędem.
Socjologiczne pojęcie instytucji odbiega od jej potocznego rozumienia. W ujęciu kierunku zwanego nowym instytucjonalizmem oznacza utrwalone wzory działań i reguły zachowań ludzkich, które porządkują interakcje ludzkie i określają ramy prowadzonych przez jednostki gier (Chmielewski 1995: 9). W ujęciu funkcjonalistycznym odnosi się do kompleksów ról skupionych wokół działalności, której celem jest zaspokajanie jakiejś istotnej potrzeby społecznej, na przykład reprodukcji, edukacji czy porządku społecznego. We współczesnych, wielorako zróżnicowanych społeczeństwach przemysłowych, które charakteryzuje wysoki stopień specjalizacji, istnieje bardzo wiele bardzo różnych instytucji, rozumianych jako kompleksy ról. Mają rozmaite skale i są ze sobą rozmaicie powiązane. Wśród nich wyróżnić można cztery zasadnicze, związane z podstawowymi potrzebami, których zaspokojenie jest niezbędne dla przetrwania człowieka, przedstawiciela gatunku biokulturowego. Są to potrzeby reprodukcji, bezpieczeństwa, pożywienia i schronienia oraz specyficznie ludzka potrzeba integracji i ekspresji, właściwa istocie, która żyje nie tylko w świecie biologii, ale także kultury symbolicznej.
Dla przedstawicieli orientacji teoretycznych, dla których społeczeństwo jest skomplikowaną siecią
wzajemnych oddziaływań jednostek, znacznie ważniejsze od pytania o instytucje i ich rodzaje jest pytanie o instytucjonalizację: o to, w jaki sposób z pojedynczych interakcji, w których toku negocjuje się definicje sytuacji i sposoby rozumienia znaczeń oraz realizuje najrozmaitsze warianty zachowań, wyrastają utrwalone wzory zachowań oraz zewnętrzne w stosunku do jednostek reguły ograniczające i kontrolujące ich działania. Jednej z odpowiedzi na to pytanie udzielają Peter L. Berger i Thomas Luckmann:
„Wszelkie działanie ludzkie ma skłonność do przechodzenia w nawyk. Działanie o dużej częstotliwości zostaje ujęte we wzór, który następnie może być odtwarzany z zachowaniem ekonomii wysiłku i który, ipso facto, jest jako wzór postrzegany przez tego, który go realizuje. Przechodzące w nawyk działanie, o którym mowa, może w konsekwencji zostać wykonane powtórnie w ten sam sposób oraz z tym samym ekonomicznym wysiłkiem. [...] Psychologicznie - nawyki przynoszą istotny zysk; ograniczają wybór. Kiedy w teorii mogą istnieć setki sposobów budowy czółna z kawałków drewna, nawyk ściąga je do jednego. [...] Dzięki nawykom nie musimy w każdej sytuacji definiować każdego kroku na nowo. Znaczna różnorodność sytuacji może być sprowadzona do jakichś uprzednich definicji. W związku z tym można antycypować działania, jakie trzeba będzie podjąć w tych sytuacjach" (Berger, Luckmann 1983: 95-96).