JULIUSZ SŁOWACKI, DZIEŁA WYBRANE, WSTĘP
„Duch - wieczny rewolucjonista” JULIUSZA KRZYŻANOWSKIEGO
BIOGRAFIA
Rewolucja francuska wywarła wpływ na twórczość pisarzy zrodzonych na przełomie XVIII i XIX w. Romantyzm tworzą pisarze nurtu postępowego, rewolucyjnego- ludzie, którzy oddawali swe pióro, a nieraz życie, potrzebom zbiorowości, głosili i realizowali zasady walki o nowego człowieka i nową ludzkość. Twórczość ich cechuje radykalizm rewolucyjny i przekonanie, że życiem przyświadczać należy rewolucyjnym zasadom, wyrażającym się w czynnym udziale w życiu politycznym i społecznym, ruchach rewolucyjnych, polach bitwy (poezja=czyny).
Syn poety-profesora Euzebiusza i Salomei z Januszewskich.
Urodził się 4 września 1809 w Krzemieńcu.
Lata dziecinne i młodość spędził w Wilnie, w środowisku profesorskim i literackim. Chodził do gimnazjum, potem studiował prawo.
Po studiach, w 1829 przeniósł się do Warszawy, pracował w ministerstwie skarbu.
Powstanie listopadowe powitał utworami poetyckimi. Potem dożywotnie „wyemigrował”.
Przez Niemcy i Londyn dotarł do Francji, liczył, że tam osiądzie (tam też oczywiście pisał), ale z końcem 1832 przeniósł się do Szwajcarii (w Genewie pisał, leczył płuca, oczekiwał na możliwość powrotu do ojczyzny, pragnął sławy - zakosztował jej już w Warszawie jako twórca liryków powstańczych).
Sławy nie dały mu ani wydane w trzech tomikach Poezje (1832-34), ani Kordian (1834; choć niektórzy uważali, że napisał to Mickiewicz).
Listy do matki- dzieło rozgoryczonego poety, informującego nas niemal dzień po dniu o jego życiu, marzeniach, rozczarowaniach. Arcydzieło bezpośredniości pisarskiej. 1/6 spuścizny pisarskiej.
Od lutego 1836 do czerwca 1837 podróż wschodnia- Włochy, Sycylia, Grecja, Egipt, Palestyna i znów Włochy (do końca 1838). We Włoszech poeta spotkał się z wujostwem, odświeżył wspomnienia stron rodzinnych, poznał nowych ludzi, rodaków przybywających z kraju. Zaprzyjaźnił się z Zygmuntem Krasińskim, który poznał się na jego talencie i zapewniał o wielkiej sławie. Podróż udokumentował drobnymi utworami i ogromnym poematem Podróż na Wschód (wrażenia autora w zetknięciu się z nowymi zjawiskami życia, ruinami przeszłości, na które patrzył ze znawstwem uczonego i zaciekawieniem poety).
Zaostrzona wrażliwość twórcza pozwalała mu odczytywać przeszłość z ruin kamiennych i kierowała go ku oglądaniu człowieka na tle niezwykłej przyrody. Dzięki temu zasłyszane w namiocie pustynnym opowiadanie mogło stać się źródłem poematu o Ojcu zadżumionym.
Codzienna zmiana wrażeń rozbudziła w nim zdolność dostrzegania rozmaitości życia, rozwinęła talent realisty i wyczuliła na obecność sił trudno dostrzegalnych, które decydują o biegu spraw.
Zasób wspomnień w podróży stał się źródłem pomysłów poetyckich realizowanych we Florencji. Praca objęła także tematy dawne, opracowywane w Szwajcarii.
Z końcem 1838 powraca do Paryża i tam zostaje do końca życia (10 lat). Zajmuje się działalnością wydawniczą. Niechętni mówią, że czytelnicy nie nadążają przeczytać jednego dzieła, a już otrzymują następne. Obok utworów drukowanych w pismach paryskich i poznańskich wychodzą:
1838: Anhelli.
1839: Poema Piasta Dantyszka, Trzy poemata, Balladyna.
1840: Mazepa, Lilla Weneda.
1841: Beniowski.
Pisze dalej utwory, które wyjdą dopiero po jego śmierci. Bierze udział w życiu literackim i działalności politycznej emigracji paryskiej.
Uporczywe pragnienie sławy, odbierane często jako wyraz jego próżności, tłumaczone poczuciem profesjonalizmu i powołania literackiego, zanika szybko po jej zdobyciu.
W 1842 Słowacki styka się z Andrzejem Towiańskim i jego nauką. Swój towianizm upamiętnia modlitewną przysięgą na wierność nowej drodze. Zrywa z ruchem w 1845, gdy ten sprzeniewierzył się zasadom, w które poeta wierzył.
Większość dzieł z tego okresu miała pozostać w szufladach, ale część wydał: trzy dramaty- Ksiądz Marek, Sen srebrny Salomei, Książę Niezłomny, rapsod I Króla-Ducha, trzy broszury polityczne.
W czasie„towiańskiego” pobytu w Paryżu zebrała się wokół niego grupka młodzieży, poetów, studentów z kraju, z którą urządzał wycieczki za miasto, zebrania literackie, dyskusje polityczne: Cyprian i Ludwik Norwidowie, Kornel Ujejski, J.N. Rembowski, Edmund Chojecki, Szczęsny Feliński, Aleksander Niewiarowski, Zofia Węgierska.
Wiązał duże nadzieje z ruchem demokratycznym. Z chwilą wybuchu Wiosny Ludów poeta związał się z organizacją, którą określał jako konfederację. Po jej porażce pojechał do Poznania, spodziewając się tam rewolucji decydującej o odzyskaniu niepodległości. To odbiło się bardzo na jego zdrowiu.
Powrócił do Paryża i 3 kwietnia 1849 umarł na ręku Felińskiego (jemu zawdzięczamy portret Słowackiego- można tu go przeczytać- budowa ciała wątła, pierś zapadła, wychudłe ręce, ogromne czarne oczy i mały czarny wąsik, uduchowione, poetyckie oblicze mędrca nawet w życiu codziennym).
W biografii Słowackiego jest mało czynów, bo miał gruźlicę i był przede wszystkim człowiekiem pióra.
Dowodził, że w twórczości literackiej znaczenie społeczne mierzy się zarówno artyzmem, jak i jej zawartością ideową.
POGLĄDY
Wyrazem jego najgłębszych przekonań polityczno-społecznych poety jako republikanina i rewolucjonisty są trzy poetyckie opisy obrazujące jego rozważania historyczno-literackie: Anhelli, Lilla Weneda, Kordian.
Anhelli kończy się wizją odrodzenia Polski ludowej.
W Lilli Wenedzie mamy tragedię narodu ginącego wskutek własnej słabości i fatalnego zbiegu okoliczności, która kończy się zapewnieniem, że zapłodniona popiołami bohaterów „Wróżka” zrodzi mściciela.
Kordian- wstrząsająca chwila, gdy cesarz Mikołaj I wychodzi z sypiali, do której tylko „widma blade i milczące” zaglądały (nie wiem w czym tak bardzo wstrząsająca, ale może potem zrozumiem;).
Od 1841 w swej twórczości kład nacisk na dwa składniki: wizję rewolucji ludowej (jedynej polskiej literaturze romantycznej istotnie proroczej) oraz pomysł narodzin mściciela wymordowanego ludu (Beniowski, Kordian).
Słowacki, nawet mimo niepowodzeń, był najpłomienniejszym wyznawcą haseł rewolucyjnych. Jako przedstawiciel klasy drobnej szlachty, która wówczas przekształcała się w inteligencję urzędniczo-miejską, był bardziej podatny na nowe prądy polityczne i społeczne niż klasy o pozycji ugruntowanej. Jego klasa społeczna po powstaniu w przeważającej części znalazła się na emigracji, zdana na własne siły i pracę. Tam jeszcze łatwiej zrywała z przeszłością i poddawała się wpływom rewolucyjnym (zwłaszcza we Francji).
Słowacki był wrażliwy (nowość) i miał poczucie odrębności od otoczenia, wierzył w przyszłość własnej poezji jako głosicielki nowych czasów.
Jego życie i twórczość były ze sobą bardzo ściśle związane. Entuzjastyczny stosunek do powstania listopadowego i żal, że sprzeniewierzyło się ono duchowi rewolucji, związki osobiste z żywiołami najbardziej lewicowymi, zerwanie z towianizmem, gdy ten zaczął szukać porozumienia z caratem, wyjazd do Poznania w 1848 - Słowacki wiedział, jaką drogą należy iść i miał pretensję do Mickiewicza i Krasińskiego, że z niej zbaczają.
Utwory związane z powstaniem: liryka listopadowa (Oda do wolności), Lilla Weneda, Kordian, wiersze „belwederskie” (wielbią niezłomnych niedobitków powstania, zmarniałych na emigracji).
Uważał, że niepowodzenie powstania spowodowane jest faktem, że nie objęło ono ludu.
Kordian- wskazuje, jak miała wyglądać droga do zwycięstwa (przemówienie Podchorążego w podziemiach katedry- zamordowanie króla).
Walka z legitymizmem: kultem korony i kultem tiary, monarchizmem i papiestwem. Hymn Bogarodzica, różne wiersze, Balladyna - korona Lecha zmienia się w zgubny talizman, Mazepa - sprawcą nieszczęść jest błazeńska figura Jana Kazimierza. Wystąpienia przeciwpapieskie - przeciw bulli Grzegorza XVI potępiającej powstanie, odcinanie ewangelii od kościoła, religii od polityki („Krzyż twym papieżem jest - twa zguba w Rzymie.”).
Dążył do przebudowy dawnego społeczeństwa polskiego, obalenia przesądów szlacheckich. Atakował świat soplicowy, przekonany o jego przeżytku, który musi w końcu upaść. W Lilli Wenedzie misjonarzowi towarzyszy błazen wyposażony w „siedem śmiertelnych grzechów” kultury szlacheckiej, poemat o Grobie Agamemnona - pięknie ubranemu szlacheckiemu trupowi przeciwstawia nagą wielkość bohatera greckiego i nagą wielkość Polski przyszłości. Ogólnie walczył z wstecznictwem umysłowym, kulturalnym, politycznym, społecznym, potępia szlachtę jako jego źródło. Mimo to był przekonany, że w rewolucji wystąpi jakiś nowy czynnik, oznaczony przez niego literami LUD, który rozpocznie nową erę w losach Polski.
Mało wiedział o mieszczaństwie i chłopstwie polskim. Uległ nawykom literackim swej epoki sielankowo idealizującym „kmiotka”, choć przerzucał te obrazy w baśniowe pradzieje, gdzie baśniowość usprawiedliwia ich koloryt.
Dostrzegł w masie chłopskiej także siły rwące się do władzy - Balladyna, Rzepicha z Księgi legend (opowieść o Piaście) w Królu-duchu.
Chłopu przypisywał role budowniczego wolnej Polski - „Uszanuj grubą szermiegę, bo to strój przyszłych żołnierzy, co Polskę wywalczą”.
Próba stworzenia własnego systemu religijno - filozoficznego, niesystematyczna, sprzeczna, bo chciał z filozofii przyrody i filozofii historii wysunąć wnioski praktyczne dla emigracji i całego narodu. Filozofia przyrody - Genezis z Ducha - z poglądów przeddarwinowskich snuje wnioski o charakterze religijno - poetyckim, traktując dzieje ewolucji materii jako historię twórczości „ducha-rewolucjonisty” w przyrodzie.
Klasa słowackiego - młoda inteligencja, bezradna, tkwiła pomiędzy tradycjami życia szlacheckiego a hasłami rewolucyjnego postępu. Niektórzy idealizowali sarmackie obyczaje w gawędach i powieściach gawędziarskich. Inni szukali oparcia w mistycznych marzeniach religijnych, czekali na cud.
Godzi poglądy anarchiczne z kultem potężnej władzy państwowej (ale rozumie to tylko on;).
Przede wszystkich przepełnia go ukochanie zasad rewolucyjnych i postępowych (nawet w tradycji docenia to, co jest cenne dla rozwoju człowieka jako myśl postępowa).
LIRYKA
Przeciwieństwo między zbiorowością a dążeniami i roszczeniami jednostki twórczej- poezja i proza filozoficzna z ostatnich lat, liryka (Godzina myśli, Smutno mi, Boże, Testament mój).
Znalazł w liryce dogodne narzędzie do wypowiedzi najbardziej osobistych. Liryka stała się dla niego rodzajem notatnika, w którym utrwalał przelotne doznania wywołane przez zetknięcie się z ludźmi, wypadkami, przyrodą; w nim wypowiadał swoje stanowisko wobec spraw wstrząsających jego pokoleniem, krytykę tego, co nie odpowiadało jego wymaganiom. Jego liryka to zbiór obrazów samego twórcy-indywidualisty, i życia całego narodu.
Romantyk-indywidualista, chętnie mówił o sobie, o swoich przelotnych przeżyciach, dotyczących własnej doli, czysto osobistych smutków i radości, rozczarowań i triumfów, rozważań nad przeszłością i przyszłością- wiersze albumem autobiograficznym z serią autoportrecików.
Testament mój - obraz sternika duchami napełnionej łodzi.
Hymn - poeta-wygnaniec, rzucony na bezmiar obcych mórz i obcego świata i skazanego na beznadziejną tułaczkę.
Wkroczenie w krainy mistycyzmu upamiętnił lirykiem autoportretowym, noszącym datę 13 VII 1842 (spotkanie z Towiańskim). W wierszy świetny sternik nawy duchów, zadumany nad własnymi losami pielgrzym-wędrowiec, ukazuje się jako „silny Boga robotnik”, świadomy swych celów i drogi.
Wizerunki poety naszkicowane jego ręką proroczo ujmują przyszłość, jego „za grobem zwycięstwo”.
Małą rolę w jego twórczości odgrywają erotyki., choć odznaczają się doskonałym artyzmem: Przeklęstwo. Do M*** (to jeden wiersz, pasja), dwa sonety Do Anieli Moszczyńskiej (duma), Rozłączenie (o ile przyjmiemy wersję o adresatce - ukochanej, elegijna żałość), Do Pani Joanny Bobrowej (gorycz zawodu).
Nad erotyzmem górują jednak jakościowo i ilościowo wiersze do przyjaciół i przyjaciółek, np. Wspomnienie pani de ST. Marcel - elegia uwieczniająca wnętrze saloniku „staruszeczki” samotnej, odwiedzanej przez równie samotnego gościa, który słuchał jej opowiadań o „Republikanach” rewolucyjnych i przeżywał ich dzieje i który jeden jedyny miał iść za jej trumną.
Powstanie listopadowe odbiło się na jego twórczości wywołując utwory uroczyście sztywne, obciążone nadmiarem urzędowej retoryki (Hymn „Bogarodzico Dziewico! Słuchaj nas Matko Boża.”, Oda do wolności).
Powstawały też pomysły liryczno - epickie: Kulik, Duma o Wacławie Rzewuskim.
Na sprowadzenie prochów Napoleona - tonacja grzmiąca dźwiękami fanfar pogrzebowych, wiersz retoryczny, pełen siły i głębokiej zadumy nad tajemnicą zwyciężania śmierci, wizja „trumny olbrzyma” wracającej do kraju z wielką powagą litości i z mocą nie daną cesarzowi nawet za życia, skontrastowanie czynników sprzecznych w doskonałej, harmonijnej całości.
Kontrast ujarzmienia śmierci przez wielkość ducha - Na sprowadzenie prochów Napoleona, Pogrzeb kapitana Meyznera (gwałtowne przeciwieństwo romantyczno-rycerskiego gestu a nędzy i zgony na łożu szpitalnym, „śmieszna dola” bohatera - Żeromski, wspaniały patos stanowi rekompensatę nędzy bohatera), Sowiński w okopach Woli (bohaterstwo w całej okazałości, brak przepychu słów, prostota szaty słownej prostacza śpiewka, relacja żołnierska, wierszowana opowieść, ujęta jak naiwna relacja żywotów świętych).
Dystans między młodzieńczymi wierszami, wywołanymi wybuchem powstania, a opowieścią o jego upadku uwypukla bogactwo środków ekspresji lirycznej, wielopłaszczyznowość jego stosunku do tych samych wydarzeń dziejowych.
Warszawa we wspomnieniach Słowackiego pozostała na zawsze środowiskiem naładowanym potężną prężnością rewolucyjną dni przedlistopadowych. Nikt inny nie stworzył równie przejmujących obrazów z życia tego miasta.
Nad liryką historyczno-okolicznościową góruje poezja publicystyczna - ustala ona stanowisko poety wobec zagadnień chwili. Słowacki w zagadnieniach przemijających dostrzega ich sens trwały, uniwersalny dla czytelnika w każdym czasie. Jest „opętany” Polską, niezdolny no bycia obojętnym na wszystko to, co się z nią wiąże. (Dajcie mi tylko jedną ziemi milę).
Grzechy powstańców piętnuje w Kordianie, grzechy emigracji w Anhellim.
Miał poczucie własnej winy w stosunku do powstania, przesadnie wyolbrzymionej (Mickiewicz i Krasiński znajdowali dla siebie „usprawiedliwienia) - Grób Agamemnona (jego manifest polityczny, paralela Polski i Grecji, Cheronei, Maciejowic).
Przeciw wszystkiemu, co wywołało upadek Polski, co nie zmierza ku jej wyzwoleniu, zwraca się z furią, nienawiścią, pasją demaskowania zła.
Poezje pojmował Słowacki jako odsłanianie prawd. Potępiał ją bezlitośnie, gdy głosiła to, co on poczytywał za fałsz. Skrzyżował swą szpadę poetycką:) z Mickiewiczem i Krasińskim. Pojedynek z pierwszym rozegrał się w oktawach Beniowskiego. Pojedynek z drugim, ujęty w formę poematu-pamfletu, otrzymał tytuł Do autora „Trzech psalmów”. Krasiński potępiał Słowackiego za głoszenie konieczności rewolucji, widząc w nim tylko podżegacza do rzezi, podczas gdy on sam był zwolennikiem hasła „z szlachtą polską polski lud”. Słowacki boleśnie to odczuł i odpowiedział wierszem, w którym odrzucił koncepcję braterstwa z ludem, wygodną dla szlachty i tylko maskującą klasowy egoizm i nienawiść reform. Szlachta była dla niego czymś przebrzmiałym i martwym, to lud sam stanowić miał o przyszłości narodu. Stawiał na służbę poety w szeregach walczących, nie lękał się wizji krwi. Całości wypowiedzi nadał siłę manifestu rewolucyjnego, rozmachu pobudki i szczerości wyznania.
W większości wierszy to jednak z wiary w zbliżanie się cudu rodzi się ufność w zwycięstwo słusznej sprawy.
Liryka Słowackiego, dzięki swej rozległej skali tematycznej pozwala poznać świat wyobraźni autora bardziej niż większe dzieła. To świat pełny i harmonijny dzięki zespoleniu życia wewnętrznego i zewnętrznego oraz indywidualnego i narodowego.
EPIKA
Całość liryki Słowackiego wypełniają zainteresowania samym sobą i wszystkim, co niósł nurt historii życia zbiorowego. To drugie zainteresowanie musiało dojść do głosu w twórczości epickiej, do której poeta także był powołany.
Młodzieńcze próby epickie - nowele wierszowane, „powieści poetyckie” o tematyce historycznej i orientalistycznej. Hugo - motywy krzyżackie; Jan Bielecki, Żmija - motywy tureckie; Mnich, Arab - motywy arabskie; Lambro - motywy grecko-tureckie. Wszystkie głosiły protest przeciwko skostniałym formom życia, miały jednak pospolity schemat a la Byron (przejaw bajronizmu), Mickiewicz, Malczewski.
Lambro - jako jedyna sławi walkę o wolność z przemocą polityczną, przynosi śmiałą, choć nie skrystalizowaną próbę odpowiedzi na pytanie, skąd rodzą się tendencje rewolucyjne pokolenia romantycznego i dlaczego wiodą one do klęsk poczynań powstańczych.
Formę noweli poeta zastosował potem w Trzech poematach (1838), z których dwa zdobyły szczególną sławę - W Szwajcarii i Ojciec zadżumionych. Odmienne w temacie i tonie mają wiele cech wspólnych (m.in. postawa autora- nakaz artystycznej prostoty).
W Szwajcarii- jasność klasyczna, pogodne dzieje zakochanych przerywa śmierć młodej, rezygnacja z gwałtowności uczuć, melancholia wspomnień człowieka beznadziejnie zrezygnowanego, przyroda bohaterką poematu na równi z postaciami ludzkimi.
Ojciec zadżumionych - poemat bólu rodzicielskiego, pierwszy w Polsce poemat naprawdę orientalny, dzieje nieszczęsnego Araba, którego zaraza pozbawia całej rodziny.
Realizm w utworach jest wynikiem podróży do Grecji, Syrii i Egiptu.
Podróż na Wschód - dzieło nie wykończone, raczej nie przeznaczone do druku, bo całe jego ustępy poeta wcielił potem do Beniowskiego. Zawiera potężne wypowiedzi, dziwne wyznania liryczne, długie ustępy opisowe w pogodnym tonie gawędziarskim, wybuchy ironii, komizm. Skłonność do realizmu, ujmowania przejawów życia w ich autentycznej postaci, która przemawia do wyobraźni.
Nastawienie ironisty, śmiechem reagującego na to, z czym nie chciał się zgodzić stało się podłożem do satyry przeciw otaczającej go rzeczywistości, zwłaszcza przejawom politycznym. Satyra niestety mu nie wyszła (Poema piasta Dantyszka).
Anhelli - pierwiastki liryczne zasłaniają satyryczne intencje autora. Godłem poematu zdanie: „mówię, bom smutny i sam pełen winy”. To bolesny rozrachunek z życiem emigracyjnym i życia tego potępienie. Emigracja po 10 latach wydawała się skazana na zagładę i tę diagnozę oparł autor na krytyce psychiki zbiorowej, wychowanej w zacofanych tradycjach szlacheckich oraz na wierzę w postęp rewolucyjny, który powoła do życia Polskę ludową. Na sprawy patrzy oczyma biblijnego proroka, zatroskanego o poprawę sytuacji oraz oczyma człowieka tragicznie solidaryzującego się z pokoleniem, w którym żyje z konieczności.
Beniowski - wyraziście komiczne, satyryczne akcenty. Epopeja komiczna. Rodzina Don Juana Byrona i Eugeniusza Oniegina Puszkina. Pozornie historyczny poemat o barwnych przygodach awanturnika konfederackiego, poemat o Juliuszu Słowackim i jego przygodach w świecie literatury i polityki na emigracji. Ton „bohaterski” krzyżuje się z ironicznymi rozprawami pisarza z ludźmi i rzeczami, których i które potępiał. Powaga miesza się z drwiną, patos z ironią, sprawy poważne z błahymi drobiazgami. Utwór jako autobiograficzny wizerunek poety i człowieka przyniósł pięknie ujęte uwagi o życiu i twórczości Słowackiego. Autor porusza temat własnych upodobań i niechęci, ośmiesza konserwatywnych polityków, działaczy emigracyjnych, których życie nic nie nauczyło. Ukazuje nędzę beznadziejnego bytowania wygnańczego, przesłanianą buńczucznością wystąpień publicznych lub jałowym mistycyzmem. Krytykuje kulturę literacką romantyzmu i ich przedstawicieli. Jako wielbiciel Homera, Dantego i Kochanowskiego lekceważy naśladownictwo i epigonizm, podziw rezerwując tylko dla prawdziwej poezji. „Gigantomachia” kończąca pięcioksiąg Beniowskiego w druku - charakterystyka Mickiewicz jako poety przyszłości, w mrokach jej cmentarnych całkowicie pogrążonego (przeciwieństwem własna ideologia Słowackiego jako pisarza wiodącego w przyszłość). Pieśń VIII - wizja Mickiewicza jako nowoczesnego Homera, odtwarza piękno Pana Tadeusza jako arcydzieła nowoczesnego realizmu. W pieśniach dalszych (Słowacki żartobliwie zapewniał, że ich liczba miała sięgać 44) coraz więcej realizmu, poważny poemat epicki o walkach konfederackich i rzezi humańskiej, czołową postacią tajemniczy prorok, Wernyhora. Beniowski przez wielkość poruszanej tematyki, pozostał olbrzymim fragmentem. „Wyrosły” z jego materiałów dwa dramaty: Ksiądz Marek i Sen srebrny Salomei, zrodził się pomysł Króla-Ducha, Poety i Natchnienia, reportażu wierszowanego Rozmowa z Matką Makryną Mieczysławską.
Król-Duch - jedynie rapsod I pojawia się drukiem, pozostałe w materiałach. Słowacki usiłował w nim stworzyć obraz dziejów Polski od jej początków po własne czasy, oparty na koncepcjach filozoficznych z Genezis z Ducha. Dzieje narodu i państwa miały być wytworem trójcy duchów, wcielających się kolejno w osoby historyczne znanych władców polskich od baśniowych Lechów, Popielów i Piastów. Panujący średniowieczni to Mieszko, Bolesław Chrobry, Bolesław Śmiały, Henryk Pobożny, Łokietek, Jagiełło. Dzieje Popiela, Piasta, Mieczysława I i Bolesława Śmiałego otrzymały opracowanie rapsodyczne. Jedność dziejów, o której w poemacie stanowi kolejna wędrówka króla-ducha przez różne ciała to stwierdzenie, że Bolesław Śmiały kroczył śladami Chrobrego, Łokietek nawiązywał do ideologii politycznej kogoś z protoplastów itp.- tyle że stwierdzenie ukazane jako gra sił nadprzyrodzonych wyznaczających postępowanie jednostek rządzących i całego narodu. Zespół zjawisk z dziejów kultury, którym nauka tłumaczy humanizm w Polsce (nawrót do kultury helleńskiej i przeszczepienie jej składników na pień życia polskiego) w ujęciu poety-mistyka otrzymuje postać niesamowitego obrazu, opartego na systemie poglądów i wierzeń uchylających się spod kontroli rozumu. Człowiek rozpoczynający w poemacie dzieje Polski, Popiel, jest duchem starożytnego Greka, Hera Armeńczyka, który po spaleniu zwłok na stosie odradza się w państwie Lecha. Wszystkie szczegóły w utworze wynikają z poglądów Słowackiego na dzieje ludzkości, miejsce w nich starożytnej Grecji i Polski, wzajemny stosunek narodów w przeszłej i przyszłej hierarchii świata, z poglądów na stanowisko poezji i poety wśród ludzkości. W utworze odnajdujemy idee przewodnie: dążenie do stworzenia i wzmocnienia władzy królewskiej, obrona przed odwieczną zaborczością niemiecką, poczucie wspólnoty świata słowiańskiego. Atmosfera dzieła przypomina mroki i jasność wizji dantejskich. W utworze znajdziemy niepokojące ozdoby stylistyczne, niezwykłość porównań i śmiałość przenośni, wdzięk omówień. Król-Duch to wyraz roszczeń i urojeń skrajnego indywidualizmu, wybujałego w czasach romantycznych. Dzieło także pozostało skazane na ułomność niewykończenia ze względu na charakter zadań, które Słowacki usiłował rozwiązać i trudności opanowania tworzywa historycznego.
DRAMAT
Poeta instynktownie trzymał się drogi dramatu od początku do końca swej twórczości. W swej dramaturgii podejmował wciąż nowe i śmiałe eksperymenty:
Mindowe, Maria Stuart - paryskie tomiki poezji 1832 - 1833.
Kordian - 1835.
Balladyna - 1839.
Mazepa, Lilla Weneda - 1840.
W materiałach z tych lat pozostają Horsztyński, Złota czaszka, Beatryks Cenci, Fantazy.
Ksiądz Marek - 1843.
Książę Niezłomny, Sen srebrny Salomei - 1844.
W materiałach znaleziono całą serię fragmentów dramatycznych i dwa ogromne utwory: Zawiszę Czarnego i Samuela Zborowskiego.
Za życia ogłosił 9 dramatów.
Słowacki stworzył tyle dramatów, ile w ogóle wydali wszyscy jego rówieśnicy - bo Mickiewicz próbował wyjaśniać dlaczego literatura słowiańska nie może zdobyć się na dramat. Słowacki w tym czasie „rodził” dramat, odrabiając wiekowe zaległości. Po za tym do wyboru dramatu skłoniły go też tradycje literackie (dramat, zw. tragedia jako najwyższe osiągnięcie pisarza - Oświecenie, Szekspir) i wymagania epoki (jej charakter, wstrząśnięty dążeniami rewolucyjnymi znajdował w tym gatunku najwłaściwszy wyraz). Słowacki był też po prostu urodzonym dramaturgiem.
„Bluszczowość” - Słowacki niby bluszcz wokół drzewa osnuwał własne pomysły wokół tego, co znajdował gotowe w literaturze. W ten sposób uzupełniał brak własnego doświadczenia teatralnego (nigdy nie widział żadnego ze swych przedstawień).
W jego czasach twórczość dramatyczną ceniono, ale usiłowano przeplatać z nią elementy liryczne i epickie. Powstawały „poematy dramatyczne”, Słowacki- „romanse dramatyczne”. Sam stworzył „poemat” w Kordianie, a „romans” w Śnie srebrnym Salomei. W obu utworach góruje jednak dramat. Słowacki wątkom epickim narzuca zdyscyplinowaną formę dramatu (dwa dramaty z Beniowskiego, Samuel Zborowski z Genezis z Ducha).
Najchętniej w kształt dramatyczny ujmował obrazy przeszłości. Miał pomysł na dramat z dziejów starożytnego Egiptu. Agezylausz - w rękopisie, dramat o śmiałym rewolucjoniście starożytnej Grecji. Beatryks Cenci - renesans włoski. Maria Stuart - renesans angielski.
Pomysł ogromnego cyklu dramatów osnutych na motywach polskich prehistorycznych, podaniowych, zrealizowany tylko częściowo (Balladyna, Lilla Weneda, ułamkowy Krakus).
Interesowało go średniowiecze i zawiłe stosunki polsko - litewskie (Zawisza Czarny, Walter Stadion, Konrad Wallenrod) i w. XVI (Samuel Zborowski).
Myślom i wyobraźni Słowackiego najbliższa była epoka Wazów i kultury barokowej, której przeżytki sarmackie przetrwać miały wgląd XVIII w.: Mazepa, fragmenty Jana Kazimierza i Złotej Czaszki, Ksiądz Marek, Sen srebrny Salomei, trochę Horsztyński i Beniowski.
Horsztyński - łączy wydarzenia z czasów konfederacji barskiej ze sprawą powstania Kościuszki, wprowadza do dramatu nowoczesny prąd rewolucyjny.
Kordian - dramatyzujący „spisek koronacyjny”, ujmujący w skrócie całość tragedii powstania listopadowego.
Fantazy - pogłosy rosyjskiego powstania „dekabrystów”.
Słowacki rozumiał i odczuwał dynamizm dziejów, w twórczości wybierał momenty przełomowe (walka o władzę, powstanie państwa polskiego, zmagania rewolucyjne nowych idei z przeżytkami przeszłości).
Dramaty powstawały w różnych latach i odbijały różne poglądy poety, np.: Balladyna - nieufność do poglądu, że Bóg rządzi światem, namiętność, kaprys, przypadek zastępują wolę bożą, Ksiądz Marek - cały mechanizm świata opiera się na woli Boga).
Dramatyzował nie sprawy jednostek, ale losy całego narodu. W jego dziełach poza bohaterami stale dostrzega się żywą zbiorowość, której są oni przedstawicielami (wyjątek - Mazepa).
Kordian, Lilla Weneda - brak wiary w kierowniczą rolę Boga (zastępują ją Szatan, energia psychiczna i fizyczna).
Realizm - mimo koncepcji abstrakcyjnych, postaci baśniowych. Liczą się ludzkie i dla ludzi zrozumiałe motywy. Skłonność ku realistycznemu traktowaniu wytworów wyobraźni.
Miłość na uprzywilejowanym miejscu w romantyzmie, ale w dramatach Słowackiego ma miejsce skromne. Wychodzi on poza konwencje epoki.
Ogromna galeria postaci - baśniowych, historycznych, współczesnych, ich bogactwo charakterów (role w przedstawieniach Słowackiego dla aktorów należały do najbardziej znaczących).
Nie dopuszczał do nadmiernych wylewów lirycznych, panował nad rozmiarami obrazów.
Kordian -Jedna scena ma tylko jeden wyraz („Przysięgam” - Mikołaja I). Ekspresja dramatyczna - Kordian na warcie u drzwi sypialni carskiej. Przewidzenia Kordiana mają postać ludzką, ożywają, alegorie (a nie np. monolog).
SŁOWO
Beniowski - pamiętnik osobisty i literacki. Zawiera wyznanie, jak poeta spoglądał na własną twórczość. Powtórzona za Krasińskim uwaga, że gdyby słowa mogły stać się osobnikami ludzkimi, jemu wystawiłby pomnik z napisem „ojcu ojczyzny”.
Rozwinie naukę o słowie i jego doniosłym znaczeniu w dziejach ludzkości, zwłaszcza Słowiańszczyzny (wyraz ten, jak i jego nazwisko, wiązały mu się z wyrazem „słowo”;).
W jego twórczości co jakiś czas dochodzi do głosu poczucie własnej odrębności i mistrzostwa wielkiego artysty słowa.
Nawet przeciwnicy poglądów rewolucyjnych przyznawali, że był największym wirtuozem słowa poetyckiego.
Ogrom twórczości - rozpiętość środków wyrazu.
Słownictwo - rzadko wychodził poza granicę języka literackiego używanego w środowisku, z którego wyszedł, do narzeczy i gwar. Nalot książkowy (bo dużo czytał), przymieszka wyrazów obcych, zrozumiałych jedynie dla autora. Beniowski - poeta dla efektów komicznych wplata w tok wypowiedzi własnych oddzielne wyrazy, zwroty obce, angielskie, rosyjskie, włoskie. Nagromadzenie niepolskiego słownictwa i archaizmów w dramatach barskich.
W 23. roku życia Słowacki znalazł się w środowisku językowym obcym. Aby nie „zniszczyć” swojego rodzinnego języka, zaczął czytać Jana i Piotra Kochanowskich. To groziło zabrnięciem w język staropolski, w archaizmy, ale tego uniknął. Tak samo nie nadużywał neologizmów, choć posiadał wielkie zdolności słowotwórcze (Król-Duch), a jeśli już ich używał, to robił to nadawał im postać naturalną, pospolitą.
Zastępuje pospolite imiesłowy pokrewnymi im przymiotnikami, np. lotne zamiast lecące.
Zastępowanie przymiotników: biały, żółty, czerwony, zielony - ich odpowiednikami mineralogicznymi: srebrny, złoty, rubinowy, szmaragdowy.
Pomysłowe stosowanie wulgaryzmów, wyrazów pospolitych, brukowych - do efektów komicznych.
Składnia - na ogół nie odbiega od potocznej, uregulowanej przez przepisy gramatyki szkolnej. W niektórych wypadkach ujawnia się jego zamiłowanie do składni retorycznej - ogromna ilość zdań wykrzyknikowych, zdań pozornie pytających. Smutno mi, Boże, Testament mój, Grób Agamemnona, Tak mi, Boże, dopomóż, O nieszczęśliwa! o! uciemiężona!, Beniowski, Król-Duch - bezpośrednie lub pośrednie energiczne apele. Za XVIII-wieczną tradycją stylistyczną ogranicza słownikowe środki wyrazu przez wyzyskiwanie ich wartości znaczeniowych, lubuje się w budowaniu wyrazistych kontrastów, ma poczucie realizmu, stosuje zwięzły kontrast jako klamry, zamykające całe długie łańcuchy zdań. Składnia Słowackiego odbiegała od języka potocznego i romantycznego, gdy stawała się krainą obrazu słownego - porównaniem, przenośnią i zamiennią.
Porównania - wyraziste, ale dyskretne, bo pełne naturalności ozdobniki. Położenie nacisku na drugim członie, rozbudowanym szerzej i stanowiącym o wartości zabiegu stylistycznego. Częste porównania homeryckie - poważne i komiczne. Porównania wytwarzają w poematach Słowackiego ich zabarwienie, nastrój, potęgują je, narzucają je wyobraźni czytelnika.
Przenośnia - ulubiony środek wypowiedzi poety. Upatrywanie w poezji obrazowości jako cechy podstawowej. Często metaforyka poety wprowadza mnóstwo skrótów myślowych, liczących na bystrość czytelnika.
Słowacki nie stronił od uczonego omówienia, klasycystycznej peryfrazy, którą zastępowano suchość wyliczania dat, nazw czy nazwisk.
Myślał obrazowo, zgrabnie tworzył mnóstwo porównań, przenośni, zamienni, omówień i innych ozdób stylistycznych, a składniki te łączył w układny tchnące czarem poezji. Olśniewając przepychem krajobrazów, umiał równocześnie mówić „prosto i z krzykiem”.
Rym - czynnik, który porządkuje falę obrazów poetyckich Słowackiego. Pisarz świetnie włada prozą melodyjną, poetycką, prostą, opowiadającą, ale jest przede wszystkim poetą, któremu słowa układają się automatycznie w szeregi rytmiczne, zwykle naznaczone rymami (choć są też wiersze białe). Jego ulubionymi miarami są tradycyjne 11 i 13- zgłoskowce, zwrotkami - sekstyna i oktawa. Na ogół wolał urozmaicać ton wierszowy elementami słownikowymi i składniowymi niż czysto rytmicznymi (mało eksperymentów w tej dziedzinie). Zasobnością rymów przewyższał swych poprzedników i spadkobierców.
Formę uzależniał wyraźnie od treści. Forma staranną szatą cennej zawartości. Krytyka poezji Zaleskiego, któremu przeciwstawiał rzeczowość techniki pisarskiej Mickiewicza.
SŁAWA
Słowackiego zaczęto doceniać już za życia, co najmniej od pojawienia się Beniowskiego, ale nie znano całego dorobku pisarza (egzemplarz Kordiana znalazł się nawet w bibliotece Puszkina).
Po śmierci jego sława zaczęła rosnąć i osiągnęła najwyższy szczyt na przełomie XIX i XX wieku (1909 - stulecie urodzin, potem przeniesienie prochów Słowackiego z cmentarza paryskiego do podziemi Wawelu), gdy spotężniał radykalizm polityczno-społeczny i doceniono rewolucjonizm Słowackiego.
Zaczęto poświęcać mu utwory, wzorowano się na nim (K. Ujejski, C. Norwid, W. Syrokomla, A. Asnyk, M. Konopnicka, K. Tetmajer, S. Wyspiański, proza H. Sienkiewicza).
Dzieła Słowackiego znajdowały chętnych ilustratorów: A. Grotter, „Córka Popiela”; E. M. Andriolli, ilustracje do Lilly Wenedy, Wernyhora Matejki (z Beniowskiego); próba stworzenia rodzimej opery opartej na Balladynie- Goplany W. Żeleńskiego; M. Karłowicz, ilustracje do urywku W Szwajcarii.
Dzieła długo musiały czekać na przekłady, godne oryginały zaczęły powstawać w XX w., w czasach panowania symbolizmu.
Antonii Małecki w 1866 wydal Pisma pośmiertne J. Słowackiego, wcześniej nie znane.
A. Górski, 1906 Pisma… (7 tomów).
B. Gubrynowicz, W. Hahn, Dzieła, pierwsze krytyczne wydanie zbiorowe, 10 tomów 1909.
Opracowanie Genezis z Ducha W. Lutosławskiego.
Król-Duch wydany przez J.G i M. Pawlikowskich.
Beniowski opracowany przez Kleinera.
Antonii Małecki, Juliusz Słowacki, jego życie i dzieła w stosunku do współczesnej epoki (1866 - 1867) - wywalczyło Słowackiemu jedno z czołowych miejsc w dziejach poezji polskiej.
J. Tretiak, Historia ducha poety i jej odbicie w poezji (1904) - także negatywnie o twórczości Słowackiego.
J. Kleiner, Juliusz Słowacki, dzieje twórczości (5 tomów 1919 - 1927).
Słowacki, genialny marzyciel-mistyk twardo stał życiu i promieniował ideami rewolucyjnymi.
Miejsce Słowackiego w kulturze Polski Ludowej i za granicą:
Ossolineum, Dzieła - 1949, 1952, 1959.
Kalendarz życia i twórczości Juliusza Słowackiego - E. Sawrymowicz, S. Makowski, Z. Sudolski (szczególnie cenne informacje o wierszach politycznych Słowackiego), 1960.
Sądy współczesnych o twórczości Słowackiego (1826 - 1862) - B. Zakrzewski, K. Pecold, A. Ciemnoczołowski, 1963.
W kręgu rodziny i przyjaciół Słowackiego - Makowski, Z. Sudolski (komentarz do korespondencjo Słowackiego), 1967.
Tomy jubileuszowe Juliusz Słowacki: londyński („Księga zbiorowa w stulecie zgonu”, 1951) i warszawski („W sto pięćdziesięciolecie urodzin”, 1959).
Monografie Balladyny - W. Kubacki (1955), Glosy do Balladyny M. Bizana i P. Hertza (1970).
Monografia Kordiana - M. Bizan, P. Hertz (1967).
Przedstawienia teatralne: Lilla Weneda w Teatrze Polskim, Kordian w Warszawie i Krakowie, Fantazy i Mazepa w Warszawie i Wrocławiu, Lilla Weneda w Krakowie, Balladyna w Warszawie, Beatryks Cecni w teatrze Telewizji.
Jean Bourilly, La jeunesse de Jules Słowacki. 1809 - 1833 (1961).
Przekłady Edmunda Ordona, Marion Moore Coleman (amerykańskie).
1