Pneumatologia katolicka, KAMI, dokumenty


Pneumatologia katolicka w XX w. Zarys problematyki.

Niniejszy temat został opracowany w oparciu o następującą bibliografię:

LEON XIII, enc. Divinum illud munus, 1897.

PIUS XII, enc. Mystici Corporis Christi, 1943.

JAN PAWEŁ II, Dominum et Vivificantem, 1986.

Dokumenty Soboru Watykańskiego II.

CHANTRAINE G., L'enseignement du Vatican II concernant l'Esprit Saint, w: Atti del Congresso teologico internazionale di pneumatologia, Vaticano 1983, 993-1010.

KOTHGASSER A.M. Die Katholische Pneumatologie im zwanzigsten Jahrhundert, 611-659.

Kard. A.LOPEZ TRUJILLO, El Espiritu Santo en la vida de la iglesia, Tamże 1025-1040.

N.SILANES, El Espiritu Santo y la Iglesia en el Concilio Vaticano II, 1011 - 1024.

TILLARD J.M.R. L'Esprit Saint dans la refelxion theologique contemporaine, Tamże, 905-919.

Uwagi wstępne

Temat jest obszerny. Nie wiem ile z tego zdążę powiedzieć, dlatego przedstawię najpierw plan niniejszego wykładu. W pneumatologii XX w. można wyróżnić trzy okresy: I. Okres relatywnego zapomnienia o Duchu Świętym w pierwszej połowie XX w. II. Nauka Soboru Watykańskiego II O Duchu Świętym. III. Pneumatologia posoborowa.

Tematyka pneumatologiczna pierwszego półwiecza streszczona została w dwóch encyklikach: Leona XIII, Divinum illud munus oraz Piusa XII Mystici Corporis".

Pneumatologia katolicka weszła w XX w. z encykliką Leona XIII "Divinum illud munus" wydaną w 1897 r. Encyklika ta dawała syntezę zagadnień teologii Ducha Świętego, którymi zajmowała się tradycyjna teologia katolicka do połowy XX w.

Podstawowe elementy tradycyjnej katolickiej teologii Ducha Świętego

Osoba i działanie Ducha Świętego były omawiane w różnych miejscach dogmatyki. Zaś o kondensacji możemy mówić w teologii duchowości. W ujęciu pneumatologii dominuje teologia Trójcy Świętej przed ujęciem historiozbawczym. Na pierwszy plan wysuwa się omawianie odniesienia Ducha Świętego do innych Osób Boskich, bóstwo i osobowość Ducha Świętego, Jego pochodzenie na sposób woli lub miłości od Ojca i Syna. Omawiano problem Filioque z punktu widzenia spekulatywnego, apologetycznego i polemicznego. Analizowano posłanie widzialne i niewidzialne Ducha Świętego. Wprawdzie podkreślano, że Wcielenie jest dziełem całej Trójcy Świętej, jednak na gruncie Pisma św. przypisywano je szczególnie Duchowi Świętemu. Silne podkreślanie chrystologii w teologii katolickiej na Zachodzie dało powód do narzekania na "chrystomonizm". Jeśli omawiano związek pomiędzy Duchem Świętym a Maryją z Nazaretu to z punktu widzenia chrystologii i charytologii. Obok nauki o Trójcy Świętej miejscem nauki o Duchu Świętym była teologia łaski, zwłaszcza rozdział "zamieszkiwanie Ducha Świętego". Omawiano tu kontrowersję, czy to zamieszkiwanie jest "proprium" czy "appropriatum" dla Ducha Świętego. Teologowie, którzy powoływali się na dane biblijne i teologię greckich Ojców Kościoła opowiadali się za "proprium". Natomiast inni, którzy patrzyli z punktu widzenia przyczynowości działóania i zamieszkiwania oraz związku łaski stworzonej i niestworzonej opowiadali się za stwierdzeniem, że Duch Święty jest "causa quasi formalis". Gdzie zaś omawiano stworzenie i naturę człowieka nie wspominano nic o Duchu Świętym. Podobnie bardzo oszczędnie mówiono o Duchu Świętym przy omawianiu rzeczy ostatecznych. W sakramentologii mówiono o Duchu Świętym w związku z chrztem, bierzmowaniem i kapłaństwem, ale prawie wcale przy innych sakramentach.

Stałym tematem teologii spekulatywnej i życia wewnętrznego było "siedem darów Ducha Świętego". Przede wszystkim czasopismo francuskich dominikanów "La vie spirituelle" oraz jeden z najznakomitszych przedstawicieli teologii katolickiej lat dwudziestych i trzydziestych Reginald Garigou-Lagrange, jak też jego uczniowie starali się pogłębić i propagować tomistyczną naukę o siedmiu darach Ducha Świętego, zwłaszcza w nawiązaniu do owoców Ducha Świętego i błogosławieństw, nie wchodząc już w kwestie nauki o charyzmatach.

W latach trzydziestych benedyktyn A.Stolz i franciszkanin Th. Soiron starali się rozwijać pewien rodzaj teologii charyzmatycznej. Jej zadaniem było prowadzić ludzi do świętości, tak jak kapłaństwo ma prowadzić do budowy Kościoła. Było to jednak zjawisko krótkotrwałe.

Mamy natomiast bogato rozpracowany wymiar pneumatologiczny takich zagadnień jak Objawienie, natchnienie Pisma św. oraz przekazywanie prawdy o zbawieniu w żywej tadycji Kościoła. Wskazują na to działanie Ducha Świętego tytuły dwóch ważnych encyklik papieskich: "Spiritus Paraclitus" Benedykta XV z 1920 r. oraz "Divino afflante Spiritu" Piusa XII z 1943 r. Powoływano się też na asystencję Ducha Świętego w apologetyce czy teologii fundamentalnej, kiedy uzasadniano nieomylność Papieża w związku ze świeżo ogłoszonym dogmatem na Soborze Watykańskim I.

Należy zwrócić uwagę na ciche, ale wciąż obecne świadectwo działania Ducha Świętego, jakie dawała ikonografia chrześcijańska, która przedstawiała różne wydarzenia z historii zbawienia, gdzie jest mowa o Duchu Świętym. Szczególnym pod tym względem jest okno alabastrowe w glorii Berniniego w bazylice św. Piotra, gdzie jakby Jego światło oświeca katedrę św. Piotra i cały Lud Boży. Tworzono też dzieła miłosierdzia pod wezwaniem Ducha Świętego oraz założono kilka Zgromadzeń męskich i żeńskich.

Zainteresowanie Kościołem jako Mistycznym Ciałem Chrystusa

Trakat o Kościele z początku XX w. był nacechowany obroną przeciwko tezom protestanckim i galikańskim. Toteż kładziono nacisk na wymiar widzialny, hierarchiczny, nierzadko na aspekt prawny i administracyjny Kościoła. Zaś w latach trzydziestych - pięćdziesiątych nawiązywano do eklezjologii J.A.Moellera, nawiązano kontakty z eklezjologią prawosławną, następował wzrost zainteresowania źródłami biblijnymi i patrystycznymi. Wskutek tego zaczęto ukazywać w niektórych opracowaniach aspekty pneumatologiczne Kościoła.

Cały prąd refleksji i publikacji na temat teologii Mistycznego Ciała Chrystusa znalazł swój wyraz w encyklice Piusa XII "Mystici Corporis Christi" (1943). W encyklice tej, jak też i w tym nurcie eklezjologii, Kościół zostaje ukazany jako rzeczywistość duchowa, transcendentna, jako wwspólnota organiczna. Kościół katolicki utożsamia się z Ciałem Chrystusa. O Duchu Świętym jest powiedziane, że był obecny w Chrystusie Głowie i działa, że od Niego przechodzi na Kościół, wraz ze swymi darami, aż po zamieszkiwanie w pojedynczych członkach Kościoła - Ciała. Są tam omówione tematy chrystologiczne, soteriologiczne, eklezjologiczne i łaski.

Duch Święty jest ukazany jako zasada jedności pomiędzy Chrystusem-Głową a Jego Ciałem. Pius XII powołuje się na przytoczoną już przez Leona XII maksymę: Jak Chrystus jest Głową tak Duch Święty jest duszą Kościoła. Duch Święty jest tym, który rozdziela dary i charyzmaty dla jedności Ciała. Wreszcie Pius XII wskazuje na związek zamieszkiwania Ducha Świętego z wizją błogosławioną w niebie.

W 1937 r. ukazała się ksiąźka młodego wówczas dominikanina Yves Congara pt.: "Chretiens desunis. Principes d'un oecumenisme catholique", która była pierwszym tomem serii Unam sanctam. Było to nowe, historiozbawcze ujęcie eklezjologii. Autor zwrócił uwagę na teologię laikatu i apostolatu. Uważa się to dzieło za dalsze przygotowanie teologii Soboru Wat. II, zwłaszcza Konstytucji dogmatycznej o Kościele, w którą weszły niektóre przedstawione tam idee.

Pomimo tych akcentów pneumatologicznych określa się ten okres jako pół wieku zapomnienia o Duchu Świętym. Motywy relatywnego zapomnienia w teologii i Kościele o

Duchu Świętym w pierwszej połowie XX w.

1. W Piśmie św. Duch Święty ukazany jest jako "moc Boska", jako "Osoba Boska", ajko pełen tajemnicy, ukryty, niepojęty, a zatem nieznany, towarzyszący Wcielonemu Słowu. Samo imię "Duch Święty" w brzmieniu grecko-zachodnim wskazuje bardziej na Jego charakter etyczny (Święty) i na obszar idei (Duch), aniżeli na obszar "życia" i "mocy życia" jak na to wskazuje źródło hebrajsko-chrześcijańskie.

2. Istniało szeroko rozpowszechnione przekonanie, że doświadczenie Ducha jest sprawą ludzi uzdolnionych mistycznie, sprawą dusz wybranych., natomaist dla zwykłych ludzi Duch Święty miałby być zarówno niedostępny jak i trudny do wyjaśnienia. Ponadto oddalały ludzi od Ducha Świętego subtelne spekulacje trynitarne oraz charytologiczne. W przekonaniu ludzi Duch Święty dotykał konkretnego ich życia tylko z okazji uroczystości Zesłania czy bierzmowania, w rzadkich sytuacjach podejmowania decyzji życiowych, np. wyboru zawodu, tj. kiedy człowiek nie mógł przejrzeć przyszłości i potrzebował światła Ducha Świętego oraz Jego mocy.

3. Należy pamiętać, że teologia katolicka była pod wpływem chrystocentryzmu, a gdy chodzi o eklozjologię to dbano o elemmenty strukturalne i instytucjonalne. Troszczono się też o poprawność wiary, właściwą pobożność, duszpasterstwo. Chciano się ustrzec przed błędami gnostyckimi, montanistycznymi, joahimistycznymi orazróżnymi ekscesami entuzjastyczno-charyzmatycznymi.

Pneumatologiczna eksplozja na Soborze Watykańskim II (1962-1965).

Jak podkreślał Jan XXIII celem Soboru było właściwe samozrozumienie się Kościoła, Jego odnowa, przywrócenie jedności chrześcijaństwa oraz nawiązanie dialogu jak i współpracy z ludźmi naszych czasów.

Za "novum" eklezjologii Soboru uważa się naukę o urzędzie biskupa, odkrycie kolegialności biskupów, dowartościowanie Kościołów lokalnych. Przede wszystkim jednak w trakcie trwania Soboru doszło do odkrycia wymiaru pneumatologicznego Kościoła. To zaś doprowadziło do ukazania Kościoła jako "communio" na wzór Trójcy Świętej, a następnie do właściwego zrozumienia kolegialności biskupów oraz miejsca Kościołów lokalnych.

1. Impulsy, które doprowadziły do odkrycia wymiaru pneumatologicznego Kościoła

Wpływ na odkrycie elementu pneumatologicznego Kościoła miał przede wszystkim powrót do źródeł biblijnych, liturgicznych, patrystycznych i soborowych. Na początku podkreślano znaczenie działania darów Ducha Świętego (Kard. Mercier, C.Marmion, A.Vonier). Przełom dokonał się jednak na skutek wystąpienia teologów francuskich, belgijskich i niemieckojęzycznych (np. J.Lebon, L.Cerfaux, A.Bea, L.Becker, Y.Congar, G. Philips, Kard. L.Suenens, H. Muehlen i inni), którzy na początku oraz w trakcie Soboru wskazywali na wielorakie funkcje Ducha Świętego w Kościele.

Inny nacisk szedł ze strony Ojców Soborowych z Kościołów Wschodnich oraz "obserwatorów" z Kościołów: prawosławnego, reformowanego, luterańskiego i anglikańskiego, którzy wskazywali na braki akcentów pneumatologicznych w poszczególnych schematach.

Wzrost świadomości działania Ducha Świętego na Soborze Watykańskim II

W tekstach przygotowanych przez komisję teologiczną na temat "źródeł Objawienia" i na temat Kościoła wskazywano na słabość i braki elementów pneumatologicznych. Czynili to zwłaszcza obserwatorzy Kościoła prawosławnego. Jeśli były jakieś wzmianki o Duchu Świętym to zasadniczo w duchu eklezjologii Piusa XII: Duch Święty duszą Mistycznego Ciała Chrystusa.

W schemacie "De Ecclesia" poświęcony był pierwszy rozdział naturze Kościoła walczącego, gdzie opisano plan Boga Ojca wobec człowieak a następnie działanie Chrystusa jako posłanego przez Ojca, natomiast nie potraktowano na równi sprawy działania Ducha Świętego.

W przysłanych Emendationes biskupi niemieccy i skandynawscy domagali się wyraźniejszego wykacentoania, że Duch Święty jest darem eschatologicznym oraz niestworzoną i niewidzialną zasadą jedności Kościoła. Biskupi francuscy żądali podkreślenia Jego działania inspirującego. Znaczące było podkreślenie, że Duch Święty prowadzi Kościół nie tylko przez dary hierarchiczne, ale również charyzmatyczne oraz wyposaża w swe owoce, które Paweł nazywa "owocami Ducha".

Na tym etapie Ojcowie Soborowi potwierdzili trynitarno-pneumatologiczne ujęcie rzeczywistości Kościoła. Sobór uniknął używanego wcześniej określenia Kościoła jako "kontynuacji Wcielenia" i jako "ciągle żyjącego Chrystusa". Tak radził - i był to jego wpływ- H. Muehlen. Ukazał on, że z historiozbawczego odróżnienia pomiędzy posłaniem Syna a posłaniem Ducha Świętego wynika, że Misterium Kościoła jest przede wszystkim "Oikonomie" Ducha Chrystusa.

W czasie Soboru Biskupi Niemieccy oraz Biskupi chilijscy przedstawili swoje schematy De Eclesia. Oba ukazują trynitarne źródło Kościoła Schemat niemiecki w n. 4 rozważał Kościół wjego źródle Ojcu, który ustanowił nowy Lud Boży "przez Chrystusa w Duchu Świętym". W następnym punkcie traktuje o Kościele jako świątyniu lub domu Bożym zbudowanym w Duchu Świętym.

Podobnie schemat chilijskiukazał strukturę trynitarną Kościoła, a urywek o Duchu Świętym w Kościele przeszedł później do nr 4 w KK.

Komisja pracowała nad tekstem o Kościele na różnych posiedzeniach pomiędzy 20 stycznia a 27 kwietnia 1964 r. Wniesiono jeszcze następujące poprawki: przedstawiono nowe i dokładniejsze ujęcie art. 4 o Duchu Świętym, który uświęca Kościół; wprowadzono osobny artykuł o Królestwie Bożym; wyakcentowano Zesłanie Ducha Świętego w historii zbawienia i związku Chrystusa z Duchem Świętym, pomiędzy Wcieleniem a Kościołem i Pięćdziesiątnicą; wprowadzono wzmianki o działaniu Ducha Świętego w całej Konstytucji w odniesieniu do całego życia chrześcijańskiego, a więc: przy konsekracji biskupiej (a.21,Ş2), przy charyzmacie nieomylności Papieża, hierarchii i Kościoła jako całości (a.25Ş3), w posłudze i życiu kapłanów (a.30), w apostolacie świeckich (a.30;32Ş2; 34Ş2), w uświęceniu człowieka i w urzeczywistnieniu miłości chrześcijańskiej (a.39Ş1;40Ş1;42Ş1), w życiu zakonnym (a.44Ş3-4); przy podkreśleniu znaczenia Kościołów lokalnych oraz starych Kościołów patriarchalnych (a.23Ş4;26), kiedy jest mowa o ufności wszystkich wyznań dzięki świadomości działania Ducha Świętego (a.15). Ukazano aspekt eschatologiczny Kościoła w perspektywie pneumatologicznej (rozdz.7), przy czym domagano się, aby ukazać wyraźniej działanie Ducha Świętego w pielgrzymującym do zbawienia Kościele. Arcb. Ziade z Bejrutu twierdził jednak, że w schemacie rozdziału VII nie dostrzeżono, iż Kościół jest udoskonalany przez Ducha Świętego". Przez Niego Chrystus jest obecny w Kościele jako Dawca życia.

Propozycje te sprawiły, że poprawiony tekst częściej mówi o Duchu Świętym (a.48 cztery razy; a następne dwa artykuły po jeden raz). Najbardziej znacząca poprawka jest w art. 48, gdzie wyraźnie powiedziano, że Kościół dzięki posłanemu przez Chrystusa Duchowi Świętemu jest znakiem zbawienia dla wszystkich. Stąd określono Kościół pojęciem "sacramentum", które w art. 1 użyte jest jako streszczające istotę Kościoła w sposób pneumatologiczny. Temat ten został znacząco pogłębiony w teologii posoborowej.

Dla rozdz. VIII Konstytucji o Kościele Kard. Jaeger domagał się, aby bardziej podkreślono związek pomiedzy Duchem Świętym a Maryją, czego jednak nie dokonano ze względu na wieloraki charakter kompromisu w stosunku do tego rozdziału, co pozostało do wykonania dla teologii posoborowej.

Najbardziej jednak fundamentalne punkty pneumatologii znajdują się w nr. 4 Konstytucji dogmatycznej o Kościele: a/ kontekst trynitarny Ducha Świętego; b/ posłanie Ducha Świętego; c/ obecność uświęcająca Ducha Świętego w Kościele; d/ Duch Święty zasadą życia Kościoła i wszystkich jego członków; e/ Duch Święty źródłem darów hierarchicznych i charyzmatycznych; f/ Duch Święty jest wewnętrzną zasadą odnowienia Kościoła; h/ eschatologiczna funkcja Kościoła.

W związku z Konstytucją dogmatyczną o Kościele trzeba wspomnieć o ważnej kontrowersji, jaka wystąpiła wokół charyzmatów. Otóż Kard. Ruffini wnioskował o odrzucenie wzmianki o charyzmatach, gdyż jego zdaniem "znaczenie charyzmatów dla budowy Ludu Bożego jest za wysoko oceniane. Nadzwyczajne dary łaski były szczególnym darem Kościoła peirwotnego, dziś jednak całkowicie zanikły. Nie jest zatem czymś stosownym polegać na szczególnie uzdolnionych charyzmatykach świeckich".

Na to odpowiedział Kard. Suenens, że charyzmaty nie są zjawiskiem peryferyjnym i akcydentalnym w życiu Kościoła. Dlatego postulował jeszcze wyraźniej i dokładniej podkreślić znaczenie charyzmatów dla budowy Mistycznego Ciała. Nie można sądzić, że struktura hierarchiczna Kościoła jest jedynie aparatem zarządzającym bez związku z darami charyzmatycznymi Ducha Świętego, który został wylany na Kościół. Dalej dowodzi, że charyzmaty według Nowego Testamentu zostały udzielone wszystkim chrześcijanom, a nie tylko pierwszym. Są one przez posługę pasterzy porządkowane, którzy mają je odkrywać i pobudzać do działania.

Kard. Suenens zaproponował konkretne zmiany. Artykuł 12 obecnej Konstytucji spowodował przełom na rzecz nowej świadomości charyzmatycznej w Kościele katolickim, która wyraziła się w tekstach soborowych na temat misji, katolickich Kościołów wschodnich oraz ekumenizmu.

Ostatnie poprawki wyrównały braki teologii Ducha Świętego, jakie są w Konstytucji o Liturgii. Promulgowana bowiem w 1963 r. Konstytucja o liturgii była niedostatecznie dopracowana pod względem pneumatologicznym. Natomiast ogłoszona podczas trzeciej sesji Soboru 21 listopada 1964 r. Konstytucja Lumen gentium stanowiła punkt szczytowy na drodze Soboru ku wszechstronnej pneumatologii w Kościele katolickim. Uwidoczniło się to w innych dokumentach soborowych: w Dekrecie o ekumeniźmie, Konstytucji dogmatycznej o Objawieniu Bożym, Dekrecie o apostolstwie świeckich, Dekrecie o działalności misyjnej Kościoła, Dekrecie o posłudze i życiu kapłańskim.

Gdy chodzi o Konstytucję duszpasterską o Kościele w świecie współczesnym, o tzw. schemat XIII, należy zauważyć, że nie wystarczająco uwzględniono aspekt pneumatologiczny. Np. nie wprowadzono artykułu pt. "Duch Święty, który działa w historii i czyni ją nową, w której to odnawia człowieka w sprawiedliwości i świętości". Nie zostały też przyjęte inne teksty, które były bliskie Kościołowi wschodniemu. Nie jest też dostatecznie naświetlona pneumatologicznie antropologia soborowa. Pomimo tego w KDK jest cały szereg dobrych tekstów pneumatologicznych.

Próba oceny pneumatologii soborowej

1. Sobór Watykański II choć był przede wszystkim Soborem o Kościele to jednak był również wydarzeniem pneumatologicznym pierwszej rangi w historii Kościoła. Sobór ten nie chciał i nie był Soborem pneumatocetrycznym, jak to chcieli obserwatorzy Kościołów wschodnich. Był jednak wielkim doświadczeniem Ducha Świętego, które spowodowało zmianę świadomości i odnowienie Kościoła jako "communio", które przynosi owoce w postaci wielu nawróceń.

2. Sobór Watykański II podjął szereg tradycyjnych zagadnień pneumatologicznych z eklezjologii, jak np. idea Ducha Świętego jako duszy Ciała Chrystusa, jako jego zasada życia i jedności, lub myśl, że Duch Święty jest gwarantem prawdy i wierności Kościoła wobec Chrystusa, zapowiedź i obecność Jego pomocy dla Urzędu Nauczycielskiego Kościoła, Jego zadanie jako Uświęciciela pojedynczego człowieka i Kościoła jako całości. Sobór poszerzył spojrzenie chrystocentryczne na Kościół o wymiar pneumatologiczny. Kościół ukazany jest nie tylko jako Ciało Chrystusa lub wprost jako kontynuacja Wcielenia, ale stoi w ścisłym związku z tajemnicą chrztu Ducha i namaszczeniem Chrystusa, z darem Paschalnym Ducha udzielonym przez zmartwychwstałego Pana. Przede wszystkim Kościół staje się dzięki posłanemu przez Chrystusa powszechnym znakiem zbawienia w świecie.Pomimo, że są obecne w KK dwie eklezjologie, przedsoborowa i soborowa jako "communio", to jednak jest wiele nowych elementów eklezjologii pneumatologicznej, która będzie rozwijana w teologii soborowej.

3. Eklezjologia soborowa ma charakter nie tylko pneumatologiczny ale i trynitarny.

4. Kościół jest ukazany jako wspólnota modlitwy w Duchu i Prawdzie. Co prawda Konstytucja o liturgii ukierunkowana jest bardziej chrystologicznie niż pneuamtologicznie, ale inne teksty soborowe wydobywają w sposób wystarczający funkcję Ducha Świętego w liturgii jako "principium agens et vivificans", tak że reforma liturgiczna mogła ukazać w świetle dziennym obecność i działanie Ducha Świętego w kulcie i życiu Kościoła. Można to powiedzieć o odnowionych rytuałach psozczególnych sakramentów jak i epiklezach nowych modltw eucharystycznych.

5. Wraz z Soborowym przełomem Ducha nastąpiło odkrycie i nowe ukazanie miejsca charyzmatów w Kościele katolickim. Zamiast obrazu Kościoła jako piramidy hierarchiczno-urzędowej Sobór ukazał Kościół jako wspólnotę zbudowaną przez władze, służby, i dary, które są udzielane poszczególnym członkom Kościoła. Charyzmaty ukazują się jako elementy porządku i organizacji wspólnoty Kościoła, gdyż są zjawiskiem powszechnym w Kościele.

Przez powrót charyzmatów doszło na Soborze do szerszego i pełniejszego zrozumienia urzędów-posług. Zarówno bowiem w Konstytucji o Kościele jak i w dekrecie o ekumeniźmie doszło do postawienia Ducha nad urząd, a wspólnoty łaski nad charakter społeczny Kościoła. Urząd jest narzędziem, drogą, którą posługuje się Duch - zawsze związany z Chrystusem i Jego posłannictwem, aby prowadzić dzieło zbawienia człowieka. Nie można zagłuszyć mowy o "Duchowej" czy "charyzmatycznej" strukturze Kościoła, która obejmuje i przenika strukturę urzędową.

W ten sposób unika się przerodzenia się Kościoła w jakiś powierzchowny entuzjazm, samowolę, anarchię, bezprawie, poniewaź Duch pozostaje zawsze złączony z Chrystusem, a przez to z ustanowionym przez Niego porządkiem hierarchicznym Kościoła. Z drugiej zaś strony unika się jakiegoś spłaszczenia, ujednolicenia, zrównania z ziemią, poniewaź Duch jest zawsze Duchem uporządkowanej wielości i wolności. Pasterze Kościoła są wezwani do dwóch funkcji wobec charyzmatów, do "badania czy duchy są z Boga" (1 J 4,1) oraz, źeby nie gasili Ducha (1 Tes 5,19).. Konkretnym skutkiem eklezjologii pneumatologicznej "communio" jak też odkrycia charyzmatów jest dowartościowanie współpracy apostolskiej świeckich w Kościele, odpowiedzialności za świat stworzony jako dom ludzi i za historię jako historię zbawienia ludzkości. Cały Lud Boży ma w swym obdarowaniu Duchem udział w posłannictwie Chrystusa.

Cały Lud Boży jest zebrany i zjednoczony w Duchu. Duch, który jest "vinculum unitatis in trinitate" buduje również jedność (unio), wspólnotę (communio) i jest zasadą wspólnotowości (communitas) Kościoła.

7. Otwarcie się Kościoła na ekumenizm, na różne niechrześcijańskie religie świata oraz na ludzkość odsunęło na bok zawężźone spojrzenie Kościoła na siebie jako na wyłączne i jedyne miejsce zbawienia. Sobór uznał wolność i suwerenność Ducha Bożego do działania tak jak On chce, kiedy i gdzie chce (KK 16-17;UR 3;AG7;KDK 22). Sobór wie, że Duch Święty wypełnia okrąg ziemi i odnawia oblicze ludzkości. Równocześnie sobór wie, że Duch i uczniowie, Apostołowie i wszyscy wierzący dają świadectwo o Chrystusie w świecie. Duch Święty jest nieustannym dynamizmem i Penergią dzieła zbawienia Chrystusa i pobudza Kościół nieustannie do szerzenia ewangelii poprzez działalność misjonarską, aby doprowadzić wszystkie ludy do jedności wiary i miłości w cierpliwej nadziei.

8. Ponieważ Duch Święty jest istotowo Darem, Pomocą-Doradcą i Obietnicą, dlatego Sobór a z nim cały Kościół pozwala się Duchowi Świętemu oświecać, odnawiać na swej drodze pielgrzymwoania poprzez pokusy i niebezpieczeństwa.

W Duchu Świętym dokonuje się połączenie i pośrednictwo pomiędzy źródłem i wypełnieniem, pomiędzy protologią i eschatologią. On jest owocem Wielkiego Piątku i Wielkiejnocy. On sprawia, że Zmartwychwstaanie jest wciąź nowe. On jest udzielony na czas pomiędzy już dokonanym a oczekiwanym przyjściem Chrystusa. on pośredniczy pomiędzy już dokonanym a oczekiwanym przyjściem chrystusa. On pośredniczy pomiędzy Chrystusem a ludźmi a także pomiędzy ludźmi i Chrystusem. On łączy to, co się wydarzyło z tym co się teraz dokonuje. On łączy pierwsze czasy z czasami nowymi. On jest właściwym "Reformatorem" Kościoła i czyni go zawsze Ecclesia semper reformanda, ponieważ On nadaje Kościołowi formę-kształt Chrystusowy oraz właściwą temu postać życia i świata. Dlatego Sobór stał się bardzo świadomym konieczności stałego odnawiania oraz epiklezy - Ducha dla jedności Kościoła i ludzkości.

9. Pneumatologiczne spojrzenie Soboru na Kościół posiada wielkie znaczenie pastoralne. Domaga się bowiem organicznej harmonii oraz równowagi pomiędzy instytucją a Duchem, Urzędem a charyzmatem, więzią a wolnością, jednością a różnorodnością w Kościele.

Teksty soborowe mówią o urzędzie kościelnym jako uczestnictwie w namaszczeniu Chrystusa. Jednak nie uzasadnia się urzędu w sposób chrystologiczno-inkarnatoryjny, ale pneumatologiczno-charyzmatyczny, co ma również znaczenie dla praktyki prawnej Kościoła. Tylko wtedy będzie właściwie interpretowane i zrealizowane, gdy jego zastosowanie jest dożywiane przez Ducha Chrystusa, przez Ducha Prawdy i Miłości. Duch działa jako zasada życia i jedności, tak aby Kościół odpowiadał Słowu Pana: "Jeden jest wasz Nauczyciel, wy zaś braćmi jesteście" (Mt 23,8).

Reasumując Sobór Watykański II uzupełnił jednostronne wypowiedzi teologii katolickiej sprzed Soboru oraz rozbudził niektóre nowe formy życia kościelnego. Wszystko to dokonało się pod wpływem Ducha Świętego, który odnawia Kościół.

Pneumatologia posoborowa

Impulsy, jakie dał Sobór Wat. II zostały podjęte przez katolicką pneumatologię posoborową.

Po Soborze Watykańskim II ukazało się tyle publikacji o Duchu Świętym jak nigdy przedtem w Kościele. Dokonano pogłębienia biblijnej teologii Ducha. Ukazały się monografie takie jak H. MUhlen Der Heilge Geist als Person, i Una Mystica Persona; Y.Congar, Je crois en l'Esprit Saint; L.Bouyer, Le Consolateur; H.Urs von Balthasar. Także K. Rahner pisze o Duchu Świętym w traktacie o Trójcy Świętej o Łasce.

Jakie aspekty pneumatologii zostały pogłębione?

1. Aspekt trynitarny.

Obok tradycyjnego przedstawienia relacji wewnątrztrynitarnych, w których Duch Święty ukazany jest jako "vinculum unitatis in trinitate" i Jego pochodzenie na sposób woli lub miłości teologowie starają się ukazać miejsce Ducha Świętego w historii zbawienia ( a więc aspekt trynitarny w ujęciu historiozbawczym) oraz Jego znaczenie dla życia ludzkiego poprzez rozpracowanie modelu rodziny i wspólnoty. Niektórzy podnoszą nawet aspekt macierzyństwa lub kobiecości w Bogu, łącząc go z Duchem Świętym. Zastępuje się augustyński wzór wyjaśnienia pochodzenia tj. psychologiczno-podmiotowy poprzez intersubiektywny (J.Moltmann, L.Boff). Znany jest wzór personologiczny H. Muehlena. Nowe przemyślenia nasuwa pojęcie "proprium" hipostazy i działania Pneumy boskiej, kiedy uwzględni się, że człowiek jest obrazem Boga Trójjedynego.

2. Aspekt chrystologiczno-soteriologiczny.

Usiłuje się rozpatrywać chrystologię pneumatologiczną nie tylko z punktu widzenia pytania wewnątrztrynitarnego o "Filioque", ale również rozróżnić i głębiej ująć własny byt Syna i Ducha Śwoiętego oraz ich własne posłannictwo. Także Międzynarodowa Komisja Teologiczna zajmowała się związkiem chrystologii z pneumatologią. Wyakcentowano tajemnicę zbawienia dokonanego w ścisłej jedności z Duchem Świętym.

3. Aspekt mariologiczny i eklezjologiczny.

Na Soborze Wat. II pojawił się temat, choć nie był wystarczająco przedyskutowany - odniesienia pomiędzy Duchem Bożym a Maryją z nazaretu. Nie zostało wyczerpane znaczenie ekumeniczne mariologii pneumatologicznej. Pogłębienie znajomości odniesienia Maryi do Ducha Świętego mogło przyczynić się znacznie do lepszego ukazania Maryi w stosunku do Chrystusa i do Kościoła, a przez to mogło być mniejszym powodem do sporów wyznaniowych.

W wielu nowych opracowaniach Kościół został ukazany jako miejsce, a także jako sakrament Ducha Świętego. Chce się ukazać, że "proprium" Ducha Świętego stanowi urzeczywistnienie "koinonia" wspólnoty Kościoła oraz, że Kościół jest dziełem Ducha Świętego i wciąź przez Niego prowadzonym.

Należy przy tym zauważyć, że Kościół jest "tylko" sakramentem, a więc jeszcze nie pełną postacią rzeczywistości zbawienia. Równocześnie Kościół urzeczywistnia się "już" "w Duchu" miłości, wolności, więzi i jedności, a więc również w historycznie konkretnych strukturach i instytucjach. Przez to samo Kościół jest tajemncią wiary i uczestniczy w świadectwie oraz charakterze gniewu swego Zbawiciela.

4. Aspekt hamartiologiczny

Tradycyjnie wiele mówiło się o grzechu przeciwko Duchowi Świętemu. K.Rahner określa grzech pierworodny jako brak Ducha Świętego, nieobecność Pneuma. Brak jednak właściwej hamartiologii, która by wychodziła od istoty i działania Ducha Bożego jako tego, który jest "mocą życia", "darem miłości", "siłą wolności", a przez to ukazywałaby wszelkie zaniedbania przeciwko życiu, przeciwko miłości i wolności jako grzech przeciwko Duchowi. Słowa "nie gaście Ducha" nabrałyby wówczas nowej wagi w czasach wielorakiego osłabienia świadomości grzechu będącego następstwem osłabienia wiary.

5. Aspekt charytologiczny czy teologii łaski

Przez długi czas podkreślano zbytnio "gratia creata". Dlatego też w drugiej połowie XX w. stawiają teologowie na samoudzielenie się Boga w miłości, a więc "gratia increata" jako podstawę i założenie łaski stworzonej. Osobowe i historiozbawcze myślenie prowadziło równocześnie do bardziej "cielesnego" aspektu i "ukonkretnienia historycznego" łaski jako socjalno-społeczne przykazanie i doświadczenie, niekiedy z niebezpieczeństwem zastępowania wyzwalającego działania Bożego przez ludzkie ideologie wyzwolenia. Przemyślenie działania Ducha Świętego jako "uzdrowienia" człowieka - jak to rozumiano w Kościele pierwotnym - mogło by być dalej prowadzone a przez to uniknęło by się jednostronności.

6. Aspekt kultyczny, liturgiczny i sakramentalny.

Dyskusja soborowa o Duchu Świętym spowodowała, że teologia posoborowa uzupełniła duże braki w zakresie: Duch Święty, kult, liturgia i sakramenty. Ponadto wniosła dużo nowych apsektów w ogólną reformę liturgiczną w Kościele katolickim. Powinno to jednak być lepiej wprowadzone w wymiar pastoralny i duchowy życia chrześcijańskiego. Pownno się też pogłębić niektóre sakramenty jak sakrament pokuty, małżeństwa i namaszczenia chorych.

7. Aspekt misjonarsko-ewangelizacyjny

Pod wpływem tekstów soborowych opracowano nową teologię misji. Synody biskupów, które odbywały się w Rzymie na temat ewangelizacji, katechizacji pogłębiły aspekt pneumatologiczny chrześcijańskiej inkulturacji. Kościół jako Lud Boży - misjonarski,, ewangelizujący i ewangelizowany - powinien wsłuchiwać się w impulsy Ducha, w Jego działanie przypominająco-pouczające, wprowadzająco-kierujące, uobecniająco-ukierunkowujące na przyszłość.

8. Aspekt reformatorski, innowacyjny oraz kreatywny

Posoborowy wysiłek reformatorski tak w zakresie wewnątrzkościelnym jak i ekumenicznym wynikał z pogłębionej świadomości, że Duch jest zapowiedzią "Nowego", że On interweniuje w sposób wolny w gieg historii, że zmiękcza zatwardziałych, porusza skamieniałych, że przemawia przez proroków i wiele języków, kwestionuje "ludzkie" przyzwyczajenia i "ludzką" pewność siebie.

Wydaje się, że Kościół po Soborze opuścił piaszczystą i zeschłą pustynię sztywności i bezruchu i wyruszył na otwarte morze. Jednak od razu ścigani jesteśmy przez fale i sztormy. Wielokrotnie powołują się niektórzy na proroctwo i pretendują do posiadania Ducha, a zapominają o związku z Chrystusem i Jego bezwarunkową wolą budowania Ciała Chrystusa jako jednego Ludu Bożego.

9. Aspekt odróżniania, dyskretnego i krytycznego badania

Potrzeba jasnych reguł dla rozróżnienia duchów, aby przekonać się "jakiego Ducha dzeićmi" jesteśmy i komu pozostawiamy przyszłość.

W czasach posoborowych zdano sobie na nowo sprawę, że różne charyzmaty na nowo się badają, tzn. muszą się nawzajem potwierdzać. Ustanowieni przez Ducha Świętego pasterze są pierwszymi i ostatnimi odpowiedzialnymi za "badanie i rozróżnianie duchów", za ich podporządkowanie dobru i zbawieniu całości Ludu Bożego i to w czasach bardzo dużego napięcia, wielkich przemian oraz twardej "walki duchów". Wzrastają wezwania do "uczenia się" rozróżniania Ducha i duchów.

10. Aspekt eschatologiczno-pleromatyczny (pleroma-pełnia; wypełniający)

W ostatnich czasach systematycy ewangeliccy (jak G.Ebeling, H.Thielicke) rozwaźają temat: "Duch Święty jako Dopełniający" historię ludzką. Polska pneumatologia może się tutaj poszczycić kilku dobrymi publikacjami biblijnymi O. A.Jankowskiego, m.in. Duch Święty Dokonawca, Katowice 1987, czy Bp A. Nossola, L'Esprit Saint et le renouvaux du monde (Atti del Congresso pneumatologico, Roma 1982).

Wydaje się jednak, że w eschatologii katolickiej aspekt pneumatologiczny jest mało rozwinięty. Jesteśmy świadomi, że zmartwychwstanie Chrystusa i chrześcijan jest dziełem Ducha Świętego, że w Nim posiadamy zadatek przszłości ostatecznej, jednak dotychczas przeważa antropologiczny i chrystologiczny punkt widzenia. W kierunku eschatologicznych aspektów pneumatologii powinno się rozwijać sugestie soborowe.

Dezyderaty stawiane pneumatologii końca XX w.

Wiadomo, że brak jest osobnego traktatu o pneumatologii. Wydaje się jednak, że nie jest czymś najważniejszym, aby do ktraktaów teologicznych o Trójcy, o Chrystusie, mariologii i eklezjologii wprowadzać jeszcze jeden traktat pt. pneumatologia. Nie wydaje się też zbyt istotne, aby "wymiar pneumatoloogiczny" uczynić paradygmatem teologii tj. jako konstytutywny i podstawowy wymiar dla wszystkich tematów teologii, jak to jest w świadomości teologii wschodniej. Istotne natomiast jest, aby wzrastała świadomość, że wszelką teologię można tylko "en pneumati" budować, uczyć, uczyć się i przeżywać jeśli teologia chrześcijańska nie ma wyrodzić się w teozofię, filozofię religii, albo też ideologię zafarbowaną po chrześcijańsku.

Sam Duch Święty ukierunkowuje teologię na Chrystusa i Ojca, budzi ją w i dla wspólnoty, pobudza, aby stawała się praktyką miłości i nie pozwala zamilknąć nadziei.

Trzeba na nowo przemyśleć aspekty trynitarne i chrystologiczne nauki o Duchu Świętym, wykorzystując wyniki dzisiejszych osiągnięć egzegetycznych, teologii biblijnej, wykorzystując wielką tradycję patrystyczną i teologiczną Wschodu i Zachodu, wypowiedzi Urzędu Nauczycielskiego Kościoła oraz współczesne myślenie bardziej osobowe, egzystencjalne, historyczne i społeczne.

Pneumatologia powinna również prowadzić do doświadczenia Ducha w społeczności Kościoła, do doświadczenia Jego darów, charyzmatów, owoców, gdyż jak pisze W. Kasper "pojęcia teologiczne bez doświadczenia religijnego są puste, a doświadczenia religijne bez pojęć religijnych (zrozumienia teologicznego) są ślepe". Klasycznym przykładem takiego przejścia od pneumatologii teoretycznej do praktycznej jest H. Muehlen, który prowadzi grupy odnowy charyzmatycznej i publikuje ksiąźki z tego zakresu.

Sobór Watykański II omawiał problem przyporządkowania Maryi Dziewicy i Matki Chrystusowi i Kościołowi. Teraz natomiast powinno się pogłębiać wiedzę o Jej związku z Duchem Świętym. Wówczas można by nie tylko umocnić związki z Kościołem prawosławnym, ale również stanowiłoby to rzucenie pomostu pomiędzy Kościołami reformacji, które przypisują duże znaczenie Duchowi Świętemu.

Eklezjologia pneumatologiczna powinna być rozwijana w kierunku eklezjologii trynitarnej oraz doświadczenia Kościołów lokalnych.

Mając na względzie Kościoły prześladowane należy pamiętać, że Duch Święty jest udzielany jako Paraklet, tj. jako Protektor, Adwokat, Świadek, Pomoc, Pocieszyciel dla tych chrześcijan, którzy walczą o wiarę w Chrystusa.

Powinno się rozwijać pneumatologiczną hamartiologię i to nie tyle zagadnienie rozumienia grzechu przeciwko Duchowi Świętemu, ale grzechu pierworodnego, osobistego i społecznego, tzn. na ile sprzeciwiają się one Duchowi Świętemu; temu kim On jest, co czyni, jako temu, który jest Życiem, Miłością, Darem, Wolnością itd. Aspekt ten obejmowałby zagadnienie na ile grzech człowieka jest wykroczeniem przeciwko życiu, miłości, wolności, oddaniu - to wszystko jako grzechy przeciwko Duchowi Świętemu.

Duch Święty prowadzi człowieka i ukazuje czym jest ostatecznie grzech, sprawiedliwość i sąd. On jest mocą Boga oczyszczającą i zbawiającą, przebaczającą. Powinno to być bardziej przemyślane w ramach omawiania sakramentu pokuty.

Ważnym tematem jest pytanie o obecność i działanie Ducha Bożego w stworzeniu, Kosmosie i historii, o czym wspomina Konstytucja Duszpasterska o Kościele.

Dobrze byłoby rozwijać na wzór chrystologii kosmicznej kosmologię pneumatologiczną, czy pneumatologię kosmiczną. Ważne to jest, aby widzieć po chrześcijańsku przemiany w świecie (według Bożych znaków) w działalności naukowej, technicznej i kulturowej. Nie bez znaczenia jest bowiem przez jakiego "Ducha" są inspirowane plany i kształty świata oraz historii.

Tu znów pojawia się problem kryteriologii odróżniania Ducha i duchów. Należy też prowadzić refleksję nad pośrednictwem zbawienia poza Kościołem, tzn. nad "tchnieniem Ducha" w religiach i kulturach niechrześcijańskich.

Pojawia się pytanie czy pneumatologia ekumeniczna nie mogłaby być punktem wyjścia oraz podstawą dla dalszego poszukiwania oraz zacieśniania jedności w prawdzie wiary, która działa w miłości. Mieszane komisje zajmują się tematami jak np. "Duch Święty a historia".

Istniał kiedyś pewien lęk i uprzedzenie przed mówieniem w Kościele katolickim o Duchu Świętym, Jego działaniu oraz charyzmatach. Ten lęk istnieje jeszcze gdy jest mowa o proroctwie i wolności Ducha oraz Jego darach, ponieważ stoi za tym wiele negatywnych doświadczeń. Jeśli jednak Duch Święty jest Duchem miłości wg 1 J 4,18, to pokonuje wszelki strach, dlatego powinno się z większą odwagą mówić o Duchu Świętym.

Papież Leon XIII wprowadził nowennę do Ducha Świętego oraz oktawę po Zesłaniu Ducha Świętego. Reforma liturgiczna wykreśliła z kalendarza oktawę. W poniedziałek po zesłaniu Ducha Świętego zaczyna się zwykły okres roku liturgicznego. Może to równie dobrze oznaczać, że wraz z Zesłaniem Ducha Świętego rozpoczyna się wciąź na nowo czas Ducha Świętego, który obejmuje cały czas okrągłego roku.

Proponowano na Kongresie Pneumatologicznym wprowadzenie wielkiej nowenny do Ducha Świętego przed rokiem dwutysięcznym. Przyjście Ducha Świętego powinno być omadlane i oczekiwane (KDK 59). Tylko Duch Święty może zmieniać ludzi i wprowadzać jedność pomiędzy nimi.

Dotychczas nie powiedziałem ani słowa o encyklice Jana Pawła II "Dominum et Vivificantem" (1986 r.). Trzeba powiedzieć, że encyklika ta jest do pewnego stopnia pokłosiem Międzynarodowego Kongresu Pneumatologicznego z 1982 r. zwołanego z okazji 1600 rocznicy Soboru Konstantynopolitańskiego I z 381 r. Kiedy czyta się tę encyklikę są w niej zawarte wszystkie te dezyderaty, o jakich dotychczas mówiłem. A więc aspekt trynitarny jest ujęty nie tyle spekulatywnie co historiozbawczo. Jak nigdzie dotąd analizowane jest odniesienie Ducha Świętego do Chrystusa w Jego tajemnicy Wcielenia, Krzyża, Odkupienia, Zmartwychwstania, uobecnienia Jego rzeczywistości zbawczej w Kościele. Jest tam aspekt kosmiczny: Duch Święty, który jest obecny "na początku" przy stworzeniu świata kieruje historią i prowadzi świat do wypełnienia eschatologicznego. Mamy aspekt hamartiologiczny; grzech pierworodny spowodował brak Ducha Uświęciciela w Świecie; mariologiczny, eklezjalny, eschatologiczny i inne. Jak refren powtarza się perspektywa roku dwutysięcznego, do którego możemy przygotować się dobrze jedynie w Duchu Świętym.

Chrystus a Duch Święty. Zarys problematyki

Bibliografia:

JAN PAWEŁ II, enc. Dominum et Vivificantem, 1986.

Dokumnety Soboru Watykańskiego II.

A.JANKOWSKI, Zarys pneumatologii Nowego Testamentu, Kraków 1982.

Tenże, Wymiar pneumatologiczny chrystologii, RBL 35 (1982) 1nn.

A.L.KRUPA, Duch Święty w Jezusie Chrystusie, AK 80 (1973) 37-49.

ŁYDKA W., Nauka o Duchu Świętym w teologii współczesnej STV 14 (1976) 2,279-289.

A.NOSSOL, Duch Święty jako obecność Jezusa Chrystusa (CTh 50,3 (1980) 5-20

Uwagi wstępne

Temat ten jest nowy a zarazem stary jak Pismo św. Nowy dlatego, że od czasu Reformacji Kościół katolicki musiał bronić struktury hierarchicznej Kościoła, Jego obecności w Kościele rzymsko-katolickim, tak że doszło do jednostronnego ujęcia chrystologii określanego "chrystomonizmem". Nawet Sobór Watykański II dowartościował prawdę o Duchu Świętym w Kościele, ukazał Jego działanie w aspekcie historiozbawczym, ale jak się podkreśla zbyt mało pogłębił naukę o odniesieniu pomiędzy Chrystusem i Jego działaniem a Duchem Świętym i Jego obecnością. Na ten aspekt zwrócił uwagę H. Muehlen w swych pracach o Duchu Świętym (Der Heilige Geist als Person i Una Mystica Persona). U nas w Polsce opublikował na ten temat kilka dobrych artykułów Bp Alfons Nossol, a w ujęciu biblijnym Ojciec A. Jankowski.

Problem ten doczekał się bardzo dobrego opracowania przez teologów i podany przez Urząd Nauczycielski Kościoła w encyklice Jana Pawła II "Dominum et Vivificantem" (1986). Z popracowań, które czytałem na temat odniesienia pomiędzy Chrystusem a Duchem Świętym, ośmielam się sądzić, że w tej właśnie encyklice mamy najpełniejsze, najbogatsze treściowo i najgłębiej ujęte zagadnienie. To między innymi stanowi "novum" tej encykliki. Dlatego też dużą część tego wykładu zajmie przedstawienie tego zagadnienia w ujęciu Jana Pawła II.

Jak powiedziałem, temat ten jest zarazem stary jak Pismo św. , a zwłaszcza Nowy Testament, gdyż tam znajdują się przede wszystkim zasadnicze dane teologiczne na ten temat. Mamy solidne opracowania w języku polskim znanego biblisty Ojca A. Jankowskiego.

Z tych oto względów temat ten przedstawimy w trzech zasadniczych punktach:

1. Chrystus a Duch Święty w ujęciu biblijnym

2. Uwagi z historii teologii

3. Chrystus a Duch Święty według encykliki Jana Pawła II: Dominum et Vivificantem.

1. Chrystus a Duch Święty w Piśmie św.

a. w Starym Testamencie

Zwrócimy tu jedynie uwagę na teksty z księgi Izajasza. Otóż Deutero Izajasz w pierwszej pieśni o Słudze Jahwe pisze: "Oto mój Sługa, którego podtrzymuję,

Wybrany mój, w którym mam upodobanie.

Sprawiłem, że Duch mój na Nim spoczął.

On przyniesie narodom prawo" (Iz 42, 1-4).

Tak samo Tryto Izajasz pisze: "Duch Jahwe Pana nade mną, bo Jahwe mnie namaścił" (Iz 61,1). Słowa te sam Chrystus odniósł do siebie (Łk 4,16-21). W obu tych tekstach mamy syntezę zadań królewskich i prorockich przyszłego Mesjasza jako skutek działania Ducha.

b. w Nowym Testamencie

Obydwie ewangelie (Łk 1,35, Mt 1,18.20) mówiące o dziecięctwie Jezusa, choć opierają się na różnych tradycjach ustnych to jednak są zgodne w jednym: dziewicze poczęcie Jezusa w łonie Maryi było skutkiem działania Ducha Świętego. To nic, że oba teksty używają formy "pneuma hagion" bez rodzajnika, co wskazywałoby raczej na stwórczą wszechmoc Bożą aniżeli na trzecią Osobę Boską, gdyż jak zaznacza A. Jankowski za M. Zerwickiem, Analysis philologica Novi Testamenti Graeci, Romae 1960 (2), brak rodzajnika równie dobrze może być swoistym hebraizmem, lub arameizmem, czyli zastępuje imię własne, które nie wymaga rodzajnika. Ponadto u Mt wyraźnie jest powiedziane, że dziecię Jezus "poczęło" się z Ducha Świętego.

Wszyscy synoptycy opisują scenę epifanii Ducha Świętego podczas Chrztu w Jordanie. Chrystus jako Mesjasz otrzymuje namaszczenie Duchem Świętym, wyposażenie mesjańskie zapowiedziane przez proroków. Jak ta epifania Ducha inauguruje publiczną działalność Mesjasza Jezusa, tak Zesłanie Ducha Świętego w dzień Pięćdziesiątnicy zainauguruje działanie Chrystusa już eklezjalnego.

Duch Święty prowadzi Jezusa ku pierwszej próbie Jego posłannictwa mesjańksiego, jakie dokonało się na pustyni (Mk 1,12n; Łk 4,1-13; Mt 4,1-11). W tym wydarzeniu Jezus jest pełen Ducha, którego mocy zawdzięcza cud pobytu na pustyni w tak szczególnych warunkach, a następnie początek całej działalności galilejskiej.

Jeszcze jedna strona działalności Jezusa jest sprawą Ducha Świętego: cuda, a konkretniej wyrzucanie złych duchów: "Jeśli ja mocą Ducha Bożego wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło do was Królestwo Boże" (Mt 12, 28).

Tylko Łukasz podaje sprawozdanie z pierwszego wystąpienia Jezusa w synagodze nazaretańskiej, przytaczając odczytanie i komentarz Jezusa do tekstu Izajasza: "Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ mnie namaścił i posłał Mnie" (Łk 4, 18;Iz 61,1).

W Ewangelii Łukasza zmartwychwstały Chrystus przyrzeka uczniom, że ześle Ducha Świętego jako przyobiecanego przez Ojca, ale ześle Go On. Duch Święty zaś swoją mocą zapewni uczniom skuteczne składanie świadectwa Chrystusowi po całej ziemi (Łk 24, 49). Również Łukasz pisze o Duchu Świętym jako największym darze mesjańskim: "Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy go o to proszą". Tak też się stało. Łukasz w Dz 1 opisuje dzień Zesłania Ducha Świętego jako zrealizowanie się zapowiedzi Chrystusa, a także Jl 3, 1-5. Św. Piotr mówi: "Wyniesiony na prawicę Boga (Ps 110) (Chrystus), otrzymał od Ojca obietnicę - Ducha Świętego - i zesłał Go, jak to sami widzicie i słyszycie" (Dz 2, 33). Piotr zwięźle formułuje prawdę o powiązaniu chwalebnego Chrystusa z Duchem Świętym, które szerzej rozwinie Jan Ewangelista.

Według Dziejów Apostolskich Duch Święty jest darem zarówno Ojca jak i Syna, do którego tak ściśle należy, że może być nazwany Jego Duchem, zesłanym po odejściu Chrystusa do chwały.

Ewangelie synoptyczne wskazują, że w doczesnym życiu Jezusa wzmianki o Duchu Świętym wiążą się ściśle z Jego mesjańskim posłannictwem. Po Zesłaniu Duch Święty działa wielorako na korzyść sprawy Chrystusa, czyniąc Apostołów Jego świadkami, zwłaszcza Jego zmartwychwstania, umożliwiając im głoszenia słowa Chrystusa.

Św. Jan Ewangelista wprowadził na określenie Ducha Świę-tego pojęcie "Paraklet" - Rzecznik, Obrońca, Orędownik. Ze słów Chrystusa "Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszy-ciela da wam, aby z wami był na zawsze - Ducha Prawdy" (J 14, 16) wynika, że Duch Święty jest Parakletem na wzór Chrys-tusa, zgodnie z zapowiedzią Iz 61, 1. Paraklet spełnia następu-jącą rolę wobec Chrystusa: będzie świadczył o Chrystusie (15, 26), czyli potwierdzał Jego mesjańską godność; otoczy chwałą Chrystusa (16, 14), czyli spełni wobec Niego misję eschatologiczną. Szkoda, że J 15, 26 (Gdy jednak przyjdzie Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On będzie świadczył o Mnie") nic nie mówi o pochodzeniu Ducha Świętego od Syna, a tylko od Ojca, gdyż daje to pretekst teologom prawosławnym do twierdzenia, że Duch Święty pochodzi tylko od Ojca. Według J 14,17-20 ("ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie... Przyjdę do was... W owym dniu poznacie, że ja jestem w Ojcu moim, a wy we mnie i ja w was") Duch Święty jest współobecny w uczniach wraz z Chrystusem i Ojcem.

Chrystus mówi, że Ojciec posyła Ducha Świętego "w moim imieniu" (14,26), czyli na mocy autorytetu Chrystusa, w Jego miejsce. W słowach "Nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek słyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe - Duch Prawdy" (16, 13) Chrystus określa jakby zakres nauki przekazywanej przez niewidzialnego Nauczyciela, który zastąpi tego widzialnego, jakim był Chrystus:"wszystko, co wam powie-działem". Zakres ten jest szeroki, ale ogranicza się do podawania pogłębionego sensu faktów i słów poprzednio podanych przez Jezusa. A zatem Paraklet nie poszerzy Objawienia.

Duch Święty - zgodnie z zapowiedzią Chrystusa - doprowadzi do Prawdy. Zaś wg czwartej Ewangelii prawda - "aleteia" to przede wszystkim Objawienie Chrystusowe. "Doprowadzi" - adygesei, znaczy wskaże drogę; Drogą zaś jest Chrystus. Zatem, Paraklet wskaże właściwą drogę do Chrystusa i będzie przewodnikiem na niej. Tak jak Chrystus przekazywał tylko słowa Ojca, tak Duch swięty będzie Namiestnikiem Syna w zakresie jednego jedynego Objawienia Ojca, będzie kontynuował dzieło objawienia Ojca.

Słowa "przekona świat o grzechu i o sprawiedliwości.., bo nie wierzą we Mnie" (16, 8-9) zapowiadają, że Duch Święty będzie świadczył wobec niewiernych, iż sąd nad Jezusem i skazanie Go na śmierć było niesprawiedliwością, a Chrystus jest sprawiedliwy oraz, że grzechem jest niewiara w Chrystusa jako Mesjasza i Zbawiciela.

Wszystkie wypowiedzi Jana o Duchu Paraklecie ukazują, że On ma wewnętrzne odniesienie do życia wiary uczniów w Chrystusa. Działa On wewnątrz uczniów, dzięki czemu lepiej pojmują nauczanie Jezusa oraz pozwala im świadczyć wobec świata. Stąd tytuł "Duch Prawdy" wyznacza Mu "czuwanie nad objawieniem". Dzięki tajemniczemu działaniu Parakleta Koścół ma zawsze zapewnioną trwałość i skuteczność Słowa Jezusowego.

Św. Paweł w liście do Galatów 4, 1-7 pisze: "Gdy nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego.., abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo. Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg zesłał do sec naszych Ducha Syna swego, który woła "Abba, Ojcze". A zatem jak Ojciec posłał swego Syna, tak posłał później Ducha Syna swego, który nie jest jakąś tylko bezosobową mocą, ale Osobą, gdyż jak Chrystus wołał "Abba, Ojcze", tak Duch woła w nas. Sugeruje to równość Osób wysłanych. Zaznaczmy, że określenie "Duch Syna swego" jest jest jednym z podstawowych tekstów, w oparciu o które Kościół katolicki przyjmuje, że Duch Święty pochodzi również od Syna.

Obecność Ducha Świętego w człowieku potwierdza, że jest przybranym Synem Bożym. Ponadto umożliwia człowiekowi wyznanie wiary w Chrystusa jako uwielbionego Pana, albowiem najprostszy akt zbawczej wiary "Panem jest Jezus" nie da się wyznać bez pomocy Ducha Świętego (1 Kor 12, 3).

Dla św. Pawła istnieje ścisła współzależność uświęcenia człowieka zarówno od Chrystusa jak od Ducha Świętego: "zostaliście obmyci, uświęceni i usprawiedliwieni w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa i przez Ducha Boga naszego". Bóg Ojciec " z miłosierdzia swego zbawił nas przez obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Świętym, którego wylał na nas obficie przez Jezusa Chrystusa, Zbawiciela naszego" (Tt 3, 4-6). Wiara w Jezusa Chrystusa wraz ze znakiem inicjacyjnym chrztu jest dziełem Ducha Świętego.

Przybrane synostwo członków Kościoła jest udziałem w synostwie jedynie Umiłowanego Chrystusa (Ef 1, 4-6). Sprawcą zaś tego synostwa zarówno całego Kościoła na wzór Izraela, jak pojedynczych wiernych jest Duch Święty: "Wszyscy, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi" (Rz 8, 14-17;Ga 4, 3-6). Również przez Chrystusa "w jednym Duchu mamy przystęp do Ojca" (Ef 2, 14-18). Mamy tu trynitarne spojrzenie na życie nadprzyrodzone człowieka.

Przez chrzest zostajemy wszczepieni do eklezjalnego Ciała Chrystusa. Boskim narzędziem tego wszczepienia jest Duch Święty: "Wszyscy w jednym Duchu zostali ochrzczeni, aby stanowić jedno Ciało" (1 Kor 12, 13).

Wzajemna ścisła relacja pomiędzy Chrystusem a Duchem Świętym uwidacznia się w tym, że według św. Pawła życie chrześcijańskie jak też i dobra nowina o zbawieniu pochodzi tak od Chrystusa jak i od Ducha Świętego. W ten sposób ludzie są ochrzczeni "w Jezusie Chrystusie" (1 Kor 1, 30), ale także "w Duchu Świętym" (Rz 8, 9). W ten sposób Chrystus mieszka w nich, ale także Duch (1 Kor 3, 16). "Radość" posiadamy "w Duchu Świętym", ale rownocześnie "w Panu" (Flp 3, 1;4, 4. 10); "miłość Boga" jest rozlana w naszych sercach przez ducha swiętego (Rz 5, 5), ale ta miłość jest zarazem "miłością Chrystusa" (Rz 5,8; 8,35,39). To samo jest z pokojem (Rz 14, 17;Flp 4, 7), z "wolnością" (2 Kor 3,17; Ga 2,4), z "chwałą" (2 Kor 3,8; Flp 4,19), "życiem" (2 Kor 3,6; Rz 8, 2), usprawiedliwieniem, uświęceniem.

Szereg wypowiedzi Pawłowych potwierdza udział Ducha Świętego w zmartwychwstaniu Chrystusa, zresztą zgodnie ze starotestamentalną koncepcją Ducha jako Ożywiciela. (Rz 8,11: "Jeżeli mieszka w was Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych). Podobnie św. Piotr pisze o Chrystusie, że został "powołany do życia Duchem" (1 P 3,18).

Trzeba też pamiętać, że św. Paweł nie tylko równa Ducha Świętego z Chrystusem, ale też podkreśla pewne nieodwracalne związki. I tak wierzący powinni upodobnić się do Chrystusa, ale nie do Ducha. Chrystus duchowy - uwielbiony posiada zawsze niezmienne rysy Jezusa ziemskiego, jest tym, który był ukrzyżowany. Wykluczone są natomiast całkowicie takie wypowiedzi jak: "Duch Święty umarł na krzyżu, czy zmartwychwstał".

Ponadto Pneuma wykonuje funkcje, które są tylko Jemu właściwe: jest "Darem pierwszym" (Rz 8,23), "pieczęcią" "zadatkiem przyszłego zbawienia" (2 Kor 1,22).

2. Chrystus a Duch Święty w tradycji Kościoła

Trzeba najpierw wspomnieć, że herezje, czy to monarchiaznizm, czy subordynacjonizm, czy arianizm, które zaprzeczały bóstwu Syna Bożego czyniły to samo w stosunku do Ducha Świętego.

Z pierwszych wieków chrześcijaństwa godne uwagi jest określenie św. Ireneusza z Lyonu o Synu i Duchu Świętym, będącym zresztą swoistą interpretacją drugiego opisu stworzenia człowieka, że mianowicie Syn Boży i Duch Święty są dwoma rękami Boga, którymi stworzył człowieka i działa w świecie.

Wielka szkoda, że Sobór Konstantynopolitański I w 381 r. stwierdził tylko pochodzenie Ducha Świętego do Ojca, a nic nie powiedział o Jego pochodzeniu od Ducha Świętego. Stało się to kością niezgody pomiędzy Wschodem a Zachodem. Znamy doskonale historię kształtowania się formuły Filioque i per Filium, które jak stwierdza Sobór Florencki (1439) oznaczają w gruncie rzeczy to samo.

Św. Augustyn przy pomocy psychologicznego wyjaśnienia pochodzeń Osób Boskich uzasadnił, dlaczego pochodzenie Ducha Świętego jest uwarunkowane pochodzeniem Syna: najpierw trzeba poznać, aby móc chcieć.

Scholastyka zajmowała się przede wszystkim odniesieniem Ducha Świętego do Ojca i Syna, a więc aspektem trynitarnym. O odniesieniu pomiędzy Jezusem Chrystusem a Duchem Świętym scholastyka uczyła tego, co było powiedziane zwłaszcza w Ewangeliach. Podkreślano, że wcielenie dokonało się za sprawą Ducha Świętego. Jego rola polegała na dokonaniu aktu stwórczego w stosunku do ciała Jezusa w łonie Maryi. Relatywnie mniejsze znaczenie przypisywano wydarzeniu chrztu Jezusa, aniżeli w teologii wschodniej, gdyż Zachód musiał się bronić przed adopcjonizmem, który uczył, że Chrystus nie był Bogiem od początku. Dlatego też chrzest w Jordanie nie rozumie tyle jako nałożenie inwestytury na Jezusa, ale jako znak Jego posłania do ludzi, znak, że wierni będą otrzymywać w czasie chrztu dar Ducha Świętego. Następnie scholastyka mocno podkreślała, że Duch Święty może posyłać Jezusa jako człowieka, ale nigdy jako Syna Bożego.

Scholastyka podjęła ideę św. Pawła i Augustyna o Kościele jako Mistycznym Ciele Chrystusa, którego Chrystus jest Głową, a Duch Święty spełnia rolę podobną do duszy w ludzkim organiźmie. Dopracowało ponadto teorię o tzw. wpływie sensus et motus, czyli wpływie wiary i miłości lub poznania i miłości. Spojrzenie to na współdziałanie Chrystusa z Duchem Świętym zostało krytycznie przepracowane przez O. Trompa i podjęte przez encyklikę Piusa XII "Mystici Corporis Christi", a także potwierdzone przez Sobór Watykański II w KK 7.

3. Chrystus a Duch Święty według encykliki Jana Pawła II "Dominum et Vivificantem (1986)

a. Wcielenie Syna Bożego a Duch Święty

Tajemnica Wcielenia Syna-Słowa dokonała się za sprawą Ducha Świętego, albowiem - jak czytamy u Mt 1, 20 "z Ducha Świętego jest to co się w Niej poczęło" (DV 49/89). Dokonał tej tajemnicy ("sprawił ją") Duch Święty. Dlaczego On? Otóż dlatego, że jest "współistotnym Ojcu i Synowi, i jako taki jest w absolutnej tajemnicy Trójjedynego Boga Osobą-Miłością, Darem nie stworzonym, a zarazem bezpośrednim źródłem wszelkiego obdarowania, jakie pochodzi od Boga w porządku stworzenia; jest też bezpośrednią zasadą i jakby podmiotem samoudzielenia się Boga w porządku łaski. Tajemnica Wcielenia stanowi zenit owego obdarowania, stanowi zenit samoudzielenia się Boga w porządku łaski" (50/91).

Zwracam uwagę na występujące w tym zdaniu stwierdzenie Papieża "Duch Święty jest bezpośrednią zasadą, jakby podmiotem samoudzielenia się Boga w porządku łaski", które posiada niezwykle ważne znaczenie dla uzasadnienia, dlaczego Duch Święty, a nie inna Osoba Boska udziela darów nadprzyrodzonych. Określenie "zasada" jest znane w teologii scholastycznej (in quo). Nasuwało ono wiele trudności w jego interpretacji. Papież w tym miejscu tłumaczy to pojęcie w kategoriach personalizmu: "jakby podmiotem samoudzielenia się Boga".

Nieco dalej Papież podkreśli jeszcze raz, że poczęcie i narodziny Jezusa Chrystusa są największym dziełem, jakiego dokonał Duch Święty w dziejach stworzenia oraz dziejach zbawienia (50/91), a jest to zarazem samoudzielenie się Boga, które osiąga swoją definitywną pełnię we Wcieleniu.

W tajemnicy Wcielenia dzieło Ducha Świętego osiąga swój zenit jako Ducha, "który daje życie", jako Ożywiciela; tutaj otwiera się jako źródło życia. Dlaczego? Gdyż "udziela tego życia, jakie jest w Bogu, czyniąc go życiem Człowieka, którym jest Jezus Chrystus w swym człowieczeństwie przyjętym przez Słowo w unii hipostatycznej" (52/94).

Bardzo podobną, choć nie taką samą rolę spełnia Duch Święty w stosunku do ludzi, w których rodzi się synostwo Boże dzięki i w odniesieniu do tajemnicy Wcielenia, a więc na wzór synostwa jakie jest w Chrystusie oraz wtedy, gdy Bóg Ojciec "wysyła do serc naszych Ducha Syna swego" (52/94). A zatem Duch Święty zaszczepia w człowieku przez łaskę uświęcającą synostwo Boże i On je potwierdza w życiu człowieka (52/95).

b. Chrystus Mesjaszem - namaszczonym przez Ducha Świętego

Chrystus jest Mesjaszem, a Mesjasz-Pomazaniec oznacza w historii zbawienia "namaszczonego Duchem Świętym". Wyznaje to Piotr w domu Korneliusza, kiedy mówi: "Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą" (Dz 10,37n). Mesjasz - Jezus Chrystus jest tym jedynym wielkim Namaszczonym przez Boga samego, który jest ponad wszystkimi namaszczonymi w Starym Testamencie. Jest Pomazańcem w znaczeniu posiadania pełni Ducha Bożego (16/23). On też ma pośredniczyć w udzielaniu tego Ducha całemu ludowi, gdyż Namaszczony jest zarazem posłany "z Duchem Pańskim" dla innych.

Sam Chrystus wyznał i obwieścił w synagodze w Nazaret, że jest wybranym Sługą Jahwe, na którym spoczywa Duch Boży (Iz 59,21; 16/24). Obwieścił, że jest "Namaszczonym przez Ojca, Mesjaszem, czyli Chrystusem, w którym mieszka Duch Święty jako dar Boga samego, i który posiada pełnię tego Ducha, który naznacza "nowy początek" udzielania się Boga ludzkości w Duchu Świętym (18/26).

Jan Chrzciciel zapowiada Mesjasza - Chrystusa zarówno jako tego, który "przychodzi" w Duchu Świętym jak i Tego, który "przynosi" Ducha Świętego (19/27).

Nad Jordanem Jezus z Nazaretu objawia się jako Ten, który przychodzi w Duchu Świętym i przynosi Go jako dar dla własnej Osoby, ale też i jako dar, którego ma udzielać ludzkości poprzez swoje człowieczeństwo: "On was chrzcić będzie Duchem Świętym" (22/32).

c. Odkupienie a działanie Ducha Świętego

Na skutek grzechu pierworodnego nie ma posłania Ducha Świętego bez Krzyża i Zmartwychwstania: "jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do was" (J 16, 7) - oświadcza Chrystus w mowie pożegnalnej. Zachodzi więc ścisła spójność pomiędzy posłannictwem Syna a posłannictwem Ducha Świętego w dziele Odkupienia. Polega ono m. in. na tym, że posłannictwo Syna "wyczerpuje się" niejako w Odkupieniu, a posłannictwo Ducha Świętego "czerpie" z Odkupienia: "z mojego weźmie i wam objawi". Samo Odkupienie zostało dokonane nie bez udziału Ducha Świętego, ponieważ zostało dokonane przez Syna jako Pomazańca, który przyszedł i działał w mocy Ducha Świętego, składając z siebie najwyźszą ofiarę z siebie na drzewie Krzyża.

Słowa Chrystusa "z mojego weźmie i wam objawi" świadczą o tym, jak misja Ducha Świętego łączy się ściśle z misją Ducha Świętego. Duch Święty przyjdzie nie tylko w następstwie, ale "za sprawą odkupienia" dokonanego przez Chrystusa z woli i jako dzieło Ojca (9/15). Misja Ducha Świętego "czerpie z odkupieńczej misji Chrystusa, utrwalając i rozwijając jej zbawcze owoce". Będzie to równocześnie czerpanie z dzieła Ojca (7/13).

Duch Święty zostaje posłany w mocy odkupienia dokonanego przez Chrystusa. I w tym znaczeniu zostaje również posłany przez Syna: "poślę Go do was". Chrystus złączył nowy początek udzielania się Boga w Duchu Świętym z tajemnicą Odkupienia (13/9). Odejście Chrystusa przez krzyż ma moc odkupienia, a to oznacza również nową obecność Ducha Bożego w stworzeniu; nowy początek udzielania się Boga w Duchu Świętym. Duch Święty przychodzi "za cenę" Chrystusowego "odejścia" (14/20). W ten sposób urzeczywistnia się definitywnie ów nowy początek udzielania się Trójjedynego Boga w Duchu Świętym za sprawą Jezusa Chrystusa - Odkupiciela człowieka i świata (14/21).

Odkupienie raz dokonane przez Chrystusa jest stale dokonywane w sercach i sumieniach ludzkich - dokonywane w dziejach świata - przez Ducha Świętego, który jest "innym Pocieszycielem" (24/36). Czerpie z odkupieńczej misji Chrystusa, utrwala i rozwija jej zbawcze owoce (7/13).

d. Krzyż Chrystusa a Duch Święty

Chrystus złożył złożył ofiarę na Krzyżu oczywiście sam, ale "za sprawą" (40/68), "przez Ducha wiecznego", tzn. że Duch Święty w szczególny sposób działał w tym absolutnym samooddaniu się Syna Człowieczego, aby przemienić cierpienie w odkupieńczą miłość (40/70). Duch Święty pochodząc od Ojca skierowuje ofiarę własną Syna do Ojca, wprowadzając ją w Boski wymiar trynitarnej komunii (41/70).

Nawiązując do starotestamentalnego ognia (Kpł 9, 24; 1 Krl 18, 38) Jan Paweł II stwierdza, że Duch Święty jest "ogniem z nieba" działającym w głębi tajemnicy Krzyża (41/70). Duch Święty jako Miłość i Dar zstępuje niejako w samo serce ofiary, która jest składana na Krzyżu. Zgodnie z tradycją biblijną można powiedzieć, że Duch Święty spala tę ofiarę ogniem Miłości, która jednoczy Syna z Ojcem w trynitarnej komunii (41/71).

Sam Chrystus w swoim człowieczeństwie otworzył się na działanie Parakleta - Pocieszyciela, który z cierpienia wyprowadza zbawczą miłość. Człowieczeństwo Chrystusa, które było już nowym stworzeniem, nowym człowieczeństwem, odnalazło się poprzez cierpienie Krzyża w samym źródle najbardziej pierwotnego obdarowania, jakim jest sam Duch Święty jako Miłość i Dar. W ten sposób Chrystus pozwolił Duchowi Świętemu przekształcić swe człowieczeństwo w doskonałą ofiarę w śmierci jako żertwy miłości na Krzyżu (40/69).

Chrystus Odkupiciel z woli Ojca za współdziałaniem Ducha Świętego wysłużył przez krzyż życie światu (41/71). W swej ofierze Chrystus sam otrzymuje Ducha Świętego tak, że może Go dać Apostołom. Krzyż Chrystusa był zarazem definitywnym wezwaniem Ducha Świętego, aby był dla uczniów Chrystusa drugim Parakletem (39/64). Po dokonaniu Odkupienia Chrystus zmartwychwstały przyniósł Apostołom Ducha Świętego "w ranach ukrzyżowania" (40/68). Chrystus zmartwychwstały w słowach "weźmijcie Ducha Świętego.., którym grzechy odpuścicie... " objawia a zarazem uobecnia Ducha Świętego jako Miłość, która działa w głębi tajemnicy paschalnej, jako źródło zbawczej mocy Chrystusowego Krzyża, jako Dar nowego i wiecznego życia (41/71).

Duch Święty udziela jego owoców konkretnym ludziom. Odwołując się do Hbr 9, 14, gdzie autor natchniony pisze, że "krew... oczyszcza sumienia" pisze, że Krew Syna Człowieczego przelana w Odkupieniu "niejako otwiera Duchowi Prawdy drogę do wnętrza człowieka, do sanktuarium ludzkich sumień". On działa w ludzkich duszach "w mocy Odkupienia" (42/74).

Według zapowiedzi Chrystusa Duch Święty przekonywa świat o grzechu w taki sposób, że ukazuje jego odniesienie do Krzyża Chrystusa. W świetle Chrystusowego Krzyża można jedynie poznać całą niegodziwość grzechu ludzkiego. Jak tego nie można zrobić poza Krzyżem Chrystusa, tak nie można być o jego złości przekonanym jak tylko przez Ducha Świętego (32/54). Przekonywując człowieka o grzechu Duch Święty prowadzi równocześnie człowieka do usprawiedliwienia, jakie zostało człowiekowi objawione i udzielone wraz z Krzyżem Chrystusa (35/58).

e. Zmartwychwstanie Chrystusa a Duch Święty

Zmartwychwstanie jako zwycięstwo nad śmiercią objawiło moc Ducha Świętego, a zarazem sprawiło Jego przyjście; umożliwiło Jego nową obecność w ludziach i świecie. W zmartwychwstaniu Chrystusa Duch Święty objawił się znów jako Dawca życia (58/109).

Wydarzenie Zielonych Świąt stanowi definitywne ujawnienie na zewnątrz wobec ludzi tego, co dokonało się w tymże samym wieczerniku już w niedzielę wielkanocną. Wówczas to zmartwychwstały Chrystus przyszedł i "przyniósł" Apostołom Ducha Świętego: "Weźmijcie Ducha Świętego" (25/37).

f. Duch Święty drugim Pocieszycielem

Papież opiera swe analizy dotyczące tego tematu na tekście mowy pożegnalnej Chrystusa (J 14-16), gdzie to Duch Święty wyraźnie jest nazwany drugim Pocieszycielem. Jak Chrystus był Pocieszycielem w czasie swej działalności ziemskiej, o czym świadczą uzdrowienia, tak Duch Święty przychodzi, aby kontynuować Jego dzieło. Jezus był pierwszym nosicielem i dawcą Dobrej Nowiny. Duch Święty przychodzi po Chrystusie i "za Jego sprawą" (3/9).

W słowach "On was nauczy i przypomni wam wszystko, co ja wam powiedziałem" (J 14, 26) (4/9) Chrystus ogłasza, że Pocieszyciel Apostołów i Kościoła będzie Nauczycielem tej samej Dobrej Nowiny co On sam. Jako taki będzie pomagał we właściwym zrozumieniu treści Chrystusowego orędzia.

-zapewni mu ciągłość i tożsamość wśród zmieniających się warunków i okoliczności. On będzie fundamentem kontynuacji dzieła Chrystusa.

- sprawi, że w Kościele będzie trwać ta sama Prawda, jaką Apostołowie usłyszeli od swego Mistrza (4/10).

-Duch Święty doprowadzi do całej Prawdy (J 16,12n). Najwyższe i najpełniejsze samoobjawienie się Boga dokonane w Chrystusie, dokonuje się nadal poprzez misję niewidzialnego Pocieszyciela (7/13). tzn da zrozumienie tajemnicy Chrystusa, które dokonuje się w wierze i przez wiarę. Duch Święty jest światłem ducha ludzkiego w doprowadzeniu człowieka do wiary (6/12).

- będzie pobudzał do rozpowszechniania Ewangelii Chrystusa (4/10). Duch Święty zabezpiecza trwale przekaz i promieniowanie Dobrej Nowiny objawionej przez Jezusa z Nazaretu (7/13).

Chrystus zapewnia Apostołów ("On będzie świadczył o Mnie - wy też będziecie o Mnie świadczyć"), że w świadectwie Ducha Prawdy ludzkie świadectwo Apostołów o Chrystusie znajdzie swe najwyższe oparcie (5/10).

Więcej, stale kontynuuje trwałą historyczną obecność Odkupiciela na ziemi i Jego zbawcze dzieło; dzięki Niemu jaśnieje chwała Chrystusa (7/13). Tak jak Bóg udzielał się zbawczo w Chrystusie tak teraz udziela się zbawczo w Duchu Świętym (11/18).

Zapowiedziana w słowach "jestem z wami aż do skończenia świata" obecność Chrystusa realizuje się w obrębie zapowiedzianego posłania Ducha Świętego i wpisuje się niejako wewnątrz Jego misji". Oznacza to samo, co ma na myśli Papież, kiedy stwierdza, że dokonuje się za sprawą Parakleta. To On sprawia, że Chrystus, który odszedł, przychodzi - teraz i zawsze - w nowy sposób.

Przychodzenie Chrystusa za sprawą Ducha Świętego nie dokonuje się w jakiś nieokreślony sposób, ale poprzez sakramenty (61/119), a zwłaszcza w Eucharystii. Mówiąc o Eucharystii Papież ze szczególnym naciskiem powie jeszcze raz, że tutaj to przyjście dokonuje się za Jego sprawą, wewnątrz Jego misji. Teologia mówi, że Chrystus uobecnia się w Eucharystii "w Duchu Świętym".

Równocześnie korelacje pomiędzy Duchem Świętym i Chrystusem eucharystycznym są jakby odwrotne. Eucharystia jest narzędziem Ducha Świętego, przy pomocy której humanizuje świat, upodabnia człowieka do Chrystusa. Po prostu, za pośrednictwem Eucharystii Duch Święty sprawia owo "wzmocnienie siły wewnętrznego człowieka" (Ef 3, 16). Za pośrednictwem Eucharystii a pod działaniem Ducha Świętego Osoby i wspólnoty uczą się odnajdywać boski sens swego ludzkiego życia, jakim jest "odnajdywanie siebie samego poprzez dar z siebie" (KK 24), czyli uczą się miłości bliźniego.

Jeżeli Kościół od początku wyrażał i potwierdzał siebie poprzez Eucharystię, budował siebie jako Kościół, to dokonywał tego dzięki kierownictwu Ducha Świętego (kierowany Duchem Świętym). Dlatego wszyscy chrześcijanie w różnych Kościołach powinni podporządkować myśli i działania woli Duchowi Świętemu, aby wszyscy poczuli się braćmi zjednoczonymi w sprawowaniu tej samej Eucharystii, która jest węzłem miłości (62/120).

2



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
EKLEZJOLOGIA, KAMI, dokumenty
Racjonalny i egzystencjalny wymiar wiary według Kardynała Josepha Ratzingera, KAMI, dokumenty
Teologia dogmatyczna - opracowane tezy, KAMI, dokumenty
Sakramentologia - w skrócie, KAMI, dokumenty
Sakrament małżeństwa, KAMI, dokumenty
Rodowód Jezusa Chrystusa, KAMI, dokumenty
Chrześcijanin wobec władzy świeckiej, KAMI, dokumenty
LIST DO BISKUPÓW O NIEKTÓRYCH ZAGADNIENIACH DOTYCZĄCYCH ESCHATOLOGII, KAMI, dokumenty
Kapłani, KAMI, dokumenty
Mariologia, KAMI, dokumenty
Prawo a moralność, KAMI, dokumenty
CIEŃ OBRAZ PRAWDA etapy historii zbawienia, KAMI, dokumenty
Twoja żona (twój mąż) powinna (powinien) kochać twoich rodziców , KAMI, dokumenty
WIEK CAŁUNU I METODA C14, KAMI, dokumenty
Jan Paweł II listy apostolskie - wykaz, KOŚCIÓŁ KATOLICKI - PAPIEŻE DOKUMENTY
Wspólna Deklaracja w sprawie Nauki o Usprawiedliwieniu, KAMI, dokumenty
Soteriologia, KAMI, dokumenty
ŚLUBUJĘ, KAMI, dokumenty
Małżeńska rozmowa, KAMI, dokumenty

więcej podobnych podstron