Życie jest snem - Calderon de la Barca
Występują:
Basilio, król Polski
Segismundo, principe
Astolfo, książę Moskwy
Clotaldo, stary
Clarín, błazen
Estrella, infantka
Rosaura, dama
Żołnierze
Strażnicy
Muzycy
Orszak
Służący
Damy
DZIEŃ PIERWSZY
Scena pierwsza
Po jednej stronie zbocza górskie, po drugiej wieża, w której więziony jest Segismundo. Drzwi, na wprost widza, są na wpół otwarte. Akcja zaczyna się o zmierzchu. Rosaura, w stroju mężczyzny, ukazuje się na szczycie góry i schodzi po zboczu. Clarin (tu nad i ma być ten śmieszny znaczek, ale za dużo czasu zajmuje wstawienie go, więc będę pisać przez normalne i) idzie za nią.
Rosaura się skarży, że ktoś - los (jakiś ptak bez skrzydeł, ryba bez łuski) przywiódł ją tutaj, do Polski, a to jest kraj niewdzięczny dla cudzoziemców. Clarin prosi ją, aby ponarzekała i w jego imieniu, bo razem przewędrowali całą Europę. Rosaura mu odmawia tego. Clarin pyta się jej, co mają robić, bo już słońce zachodzi. Nagle dostrzegają pałac z odłamków skał wśród gór. Decydują się tam pójść. Słyszą dźwięk łańcuchów z wieży. Są wystraszeni.
Scena druga
Segismundo w wieży, Rosaura, Clarin.
Rosaura słyszy jak ktoś się skarży. To Segismundo pyta się nieba dlaczego go tak więzi. Rosaura dostrzega człowieka w skórze zwierzęcia, zakutego w łańcuchy. Otwierają się skrzydła drzwi i ukazuje się Segismundo na łańcuchu, ubrany w skóry. W wieży zapala się światło. Segismundo znów pyta nieba dlaczego go więzi. Jedynym przestępstwem, jakie popełnił, było to, że się urodził. Ptak, zwierze czy ryba są wolne, a on uwięziony. Rosaura chce iść stąd, Segismundo ją słyszy, myśli, że to Clotaldo. Rosaura przyznaje się, że „ktoś smutny słuchał ciebie smutnego”. Segismundo mówi jej, że kimkolwiek jest, to musi zginąć, bo widział go (Rosaura przebrana za mężczyznę, występuje w tej scenie w rodzaju męskim) i słyszał jego męki. Clarin zapewnia, że jest głuchy i nic nie słyszał. Segismundo mówi, że od dnia narodzin widział tylko te łąki, nazywa siebie potworem, człowiekiem w skórze drapieżnika, pomyłką filozofów lub Boga. Rosaura mówi, że jako nieszczęśliwa spotkała kogoś jeszcze bardziej nieszczęśliwego. Czy to na pocieszenie los jej zesłał?
Scena trzecia
Clotaldo, Żołnierze, Segismundo, Rosaura, Clarin
Clotaldo wściekły domaga się zabicia tych dwojga, którzy wtargnęli do środka. Segismundo wyjaśnia, że Clotaldo to dozorca więzienia. Clarin mówi, że wolałby być związany niż zabity. Zarówno Clotaldo, jak i Żołnierze mają twarze zakryte, bo nie chcą, żeby tamci wiedzieli kim oni są. Wyjaśnia Rosaurze i Clarinowi, że przekroczyli granicę, której przekroczyć nie mogli wg dekretu królewskiego. Żąda od nich oddania szpady. Segismundo mówi, że jeśli Clotaldo zabije tych dwóch, to zginie on sam albo Segismundo siebie zabije. Clotaldo odpowiada mu, że przecież „umarłeś nim się narodziłeś, bo niebo tego chciało”. Żołnierze wyprowadzają wreszcie Segismunda i zamykają go w wieży.
Scena czwarta
Rosaura, Clotaldo, Clarin, Żołnierze
Rosaura mówi, że jest pokorny i żeby Clotaldo darował mu życie. Clarin mówi, że nie jest ani dumny, ani pokorny, ani mądry, ani głupi, jest więc nikim i nie warto się nim zajmować (sprytnie :D)Clotaldo każe odebrać im szpady i związać oczy. Szpada Rosaury posiada jakąś tajemnicę, ale on sam nie wie jaka. Za nią przybył do Polski, aby się zemścić. Clotaldo wypytuje się o tę szpadę. Okazuje się, że dała ją Rosaurze pewna kobieta, która powiedziała, że ma iść do Polski, być przebiegłym i sprytnym i doprowadzić do tego, aby dworacy zobaczyli tę szpadę i wtedy ktoś się nim zajmie. Clotaldo mówi sobie, że to jest ta szpada, którą zostawił pięknej Volante i którą ona miała dać jego synowi, żeby Clotaldo mógł go rozpoznać. Tak więc tu ten człowiek (Rosaura) to jego syn! Ma dylemat - wydać syna przed królem i zesłać go tym samym na śmierć? Decyduje się powiedzieć królowi, że ten człowiek to jego syn, ale przez złamanie królewskiego dekretu, powinien zginąć. Wychodzą wszyscy.
Scena piąta.
Sala w pałacu królewskim. Astolfo i Żołnierze, Estrella i Damy. Muzyka wojskowa, salwy armatnie.
Astolfo podlizuje się Estrelli, nazywając ją gwiazdą zaranną i mówiąc, że salwy witają ją jak królową. Ona natomiast wie, że ten szykuje już na nią swoich żołnierzy. Astolfo wyjaśnia sytuację - Był sobie król Polski Eustorgio Trzeci i umarł. Miał troje dzieci - syn Basilio, który odziedziczył tron i córki: Clorilene i Recisunda. Clorilene to matka Estrelli, już nie żyje. Recisunda, matka Astolfo, wyszła za mąż w Moskwie. Basilio jest już stary, a nigdy nie lubił kobiet, dzieci nie ma, więc któreś z nich odziedziczy tron. Najlepiej, gdyby się pobrali i on byłby królem, a ona królową. Estrella pyta się, czyj medalion Astolfo nosi na piersi. On jej mówi, że dowie się później. Nadchodzi król.
Scena szósta.
Król Basilio, orszak, Astolfo, Estrella, Damy, Żołnierze.
Astolfi i Estrella podlizują się królowi, chcą mu całować stopy itp. Basilio chce im coś wyjaśnić - otóż, mając przydomek docto (uczony) Basilio wiedział z gwiazd co go czeka. Królowa Clorilene zmarła, ale dała mu syna. Przed porodem wiele razy widziała we śnie potwora. Niebo też ich ostrzegało. Potwór ze snu miał wychodzić z brzucha matki i zabijać ją wiele razy. Nadszedł dzień porodu - słońce wzeszło krwawo, było zaćmienie. Ziemia stanęła w ogniu, mury pękały, spadł deszcz kamieni, a w rzekach płynęła krew. Urodził się Segismundo, zabił swoją matkę. Gwiazdy powiedziały Basioliowi, że Segismundo będzie okropnym księciem, bezbożnym monarchą, podzieli królestwo, a kiedyś rzuci ojca na kolana i podepcze jego białe włosy. Basilio kazał uwięzić to zwierze, zbudowano wieżę pośród gór, a ludziom powiedziano, że dziecko urodziło się martwe. No i wydał edykt, żeby nie chodzić w okolicę wieży. Segismundem zajmował się Clotaldo. Syn przyjął staranne wykształcenie i religię chrześcijańską. Basilio zastanawia się czy dobrze zrobił. Zrobił to dla Polski. Teraz postanowił oddać mu tron. Jeśli okaże się takim, jak powiedziały gwiazdy, to Brasilio odbierze mu królestwo. Wtedy odda je Estrelli i Astolfo. Astolfo zgadza się na to w imieniu wszystkich. Król zostaje sam.
Scena siódma.
Clotaldo, Rosaura, Clarin, Basilio.
Clotaldo przyznaje się, że Rosaura widział Segismunda. Zdaje sobie sprawę z tego, że będzie musiał ponieść tego konsekwencję. Basilio go pociesza, że to już nie jest sekret, więc nic się nie stało.
Scena ósma.
Clotaldo, Rosaura, Clarin.
Clotaldo decyduje się nie mówić Rosaurze, że jest jego synem. Oddaje mu szpadę i pyta się, kto go znieważył, że pragnie zemsty. Wreszcie Rosaura mówi, że chodzi o księcia Moskwy, Astolfo. Jednak Rosaura nie chce powiedzieć, w jaki sposób go znieważył. Mówi tylko staremu, że nie jest ona tym, kim on myśli. Clotaldo kapuje, że Rosaura to dziewczyna (Od teraz w rodzaju żeńskim).
DZIEŃ DRUGI
Scena pierwsza
Sala w pałacu królewskim. Brasilio, Clotaldo.
Clotaldo melduje wykonanie rozkazu. Przygotował bowiem płyn, coś z opium i innych rzeczy, i przy nauce retoryki z Segismundem, gdy ten zaczął się skarżyć na swój los, Clotaldo podał mu ten płyn. Zapadł on wówczas w dziwny letarg, niby sen. Gdyby ktoś nie wiedział, pomyślałby, że umarł. Teraz jest już w komnacie króla, śpi. Basilio wyjaśnia mu swoje plany - chce uznać syna, ale, gdyby okazało się, że gwiazdy miały rację i Segismundo musi wrócić na łańcuch, to Basilio nie chce mu robić krzywdy. Dlatego ten płyn był potrzebny, w razie czego wmówi mu się, że to wszystko było snem. Segismundo się obudził, oto nadchodzi.
Scena druga
Clarin, Clotaldo.
Clarin przechodzi się po pałacu i stwierdza, że to w sam raz klimat dla niego. Spotyka Clotaldo. Mówi mu, że chłopiec przestał być chłopcem i stał się dziewczyną (chodzi o Rosaurę). Ona teraz chciałaby stać się siostrzenicą Clotaldo i wstąpić w orszak Estrelli. Clotaldo się zgadza. Clarin szantażuje lekko Clotaldo, że jak czegoś nie zje, to umrze, a na łożu śmierci nie będzie milczał i wtdy Astolfo może się czegoś dowiedzieć. Idzie Segismundo.
Scena trzecia.
Muzycy z instrumentami i śpiewem. Służący ubierający Segismunda, Clotaldo, Clarin.
Segismundo nie wie co się dzieje, kim jest, ani nic. Nic go nie cieszy, jakiś taki markotny, chce, żeby muzyka ustała. Przychodzi Clotaldo, chce go całować po rękach, wyjaśnia mu wszystko. Segismundo się wkurza, mówi, że Clotaldo jest skazany na śmierć, przez to, że więził królewskiego syna. Clotaldo ucieka, wychodząc. Segismundo grozi karą śmierci też sługom, za pyskowanie. Mówi, że i król zgwałcił prawo, więżąc go. Przewija się tez Clarin, który mówi mu, że może być on błaznem, nadwornym poetą, łotrem, jego snem, albo nim samym. Segismundowi podoba się Clarin, jako jedyny.
Scena czwarta.
Astolfo, Segismundo, Clarin, Służący, Muzycy.
Przychodzi Astolfo, wita kuzyna, podlizując się. Segismundo jest dla niego chamski, nie podoba mu się to, że Astolfo wszedł doń w kapeluszu. Ma go za błazna, nie chce z nim rozmawiać, traktuje go jak gorszego od siebie.
Scena piąta.
Estrella, pozostali.
Wchodzi Estrella, podlizuje się Segismundowi. On jest nią oczarowany. Nie podoba się to słudze drugiemu i Astolfowi. Sługa dogryza Segismundowi, ten go bierze i wyrzuca przez balkon. Potem grozi Astolfowi, że obetną mu głowę.
Scena szósta
Basilio, Segismundo, Clarin, Służący
Basilio chce wiedzieć co się dzieje. Segismundo ot tak sobie tłumaczy, że wyrzucił kogoś przez balkon, bo ten ktoś powiedział, że Segismundo nie może tego zrobić. Może. (:D). Basilio ostrzega go, że robi źle, sieje śmierć, jak powiedziały gwiazdy. Segismundo się tym nie przejmuje, robi ojcu wymówki, że nic od niego nie dostał, a królestwa odebrać mu nie może. Bo wie kim jest. Basilio mówi, że choć wybudzono ze snu Segismunda, to nie znaczy, że on nie śni. Bo może tak właśnie jest.
Scena siódma.
Rosaura w stroju kobiecym, Segismundo, Clarin, Służący.
Wchodzi Rosaura, a Segismundo teraz jest nią oczarowany. Mówi Clarinowi, że wszystko znał z książek, ale nie wiedział, że kobiety są takie piękne. Wydaje mu się, że skądś zna Rosaurę, a ta rozpoznaje w księciu więzionego chłopaka. Segismundo mówi jej, że jest najpiękniejsza.
Scena ósma.
Clotaldo na stronie, Segismundo, Rosaura, Clarin, Służący.
Rosaura chce odejść. Segismudno nie chce jej pozwolić, chce ją dotknąć. Ona się nie daje, on chce jej dowieść, że może wszystko. Chce być z nią sam. Clarin i Słudzy wychodzą, zostaje Clotaldo. Mówi Segismundowi, że może go zabić, ale Rosaury nie dotknie. Segismundo wyciąga sztylet, Clotaldo łapie za ostrze, pada na kolana. Segismudno mówi, że może go też udusić. Rosaura jest przerażona, mówi, że książę to zwierze i morderca. Wchodzi Astolfo, Clotaldo pada mu do nóg. Astolfo staje między walczącymi.
Scena dziewiąta.
Astolfo, Segismundo, Clotaldo.
Astolfo oznajmia, że skoro Clotaldo padł do jego nóg, to jest jego i on daruje mu życie. Segismundo mówi, że zabije ich obu. Astolfo dobywa szpady i się pojedynkują.
Scena dziesiąta.
Basilio, Estrella i orszak, Segismundo, Astolfo, Clotaldo.
Wchodzi król, nie może uwierzyć co się dzieje. Segismundo jest smutny, że nie zabił ich. Obiecuje zemstę, a król - że go zwiąże. Król, Clotaldo i orszak wychodzą.
Scena jedenasta.
Estrella, Astolfo
Astolfo mówi, że gwiazdy nie kłamią. Segismundo miał być więźniem, a potem mordercą i tak jest. Chociaż Astolfowi przepowiedziały, że zdobędzie królestwo i miłość Estrelli. A ma pogardę jedynie. Ona zwraca uwagę, że Astolfo nie ma na szyi medalionu, który miał wcześniej. Mówi mu, że służy wielu kochankom.
Scena dwunasta.
Rosaura na stronie, Estrella, Astolfo.
Rosaura mówi sobie, że wreszcie ich widzi razem i że już się nie boi. Astolfo zaś mówi Estrelli, że teraz będzie jej portret nosił na szyi, a tamten jej odda. Idzie po niego. Pokazuje się Rosaura, a Estrella tłumaczy jej kim jest dla niej Astolfo, że mają się ożenić i że właśnie poszedł po ten portret. Nie chce być sama przy tym, jak on go przyniesie, więc prosi Rosaurę, aby przy niej była. Zaznacza, że choć długo się nie znają, to darzy ją zaufaniem. Nazywa ją „Astrea”.
Scena trzynasta
Rosaura
Narzeka na swój nieszczęśliwy los, na nieszczęście, które stale jej towarzyszy. Nie wie co zrobić w obliczu spotkania z Astolfem. Nie może ujawnić kim jest, bo obiecała to Clotaldo. Ach, cóż to będzie. Ale niech się dzieje co chce.
Scena czternasta
Astolfo przynoszący medalion, Rosaura.
Astolfo rozpoznaje Rosaurę, wyznaje jej miłość. Ona mówi, że nazywa się Astreą. Astolfo mówi jej, że skoro ona gra i udaje, to on także nie odda jej medalionu, aby zaniosła go Estrelli, bo na medalionie jest ona - Rosaura. Dziewczyna mówi, że chce swój medalion z powrotem, bo nie chce, żeby on trafił do innej. Postanawia wydrzeć go choćby siłą. Mówi Astolfowi, że nie jest jego, jest niczyja.
Scena piętnasta.
Estrella, Astolfo, Rosaura
Wchodzi Estrella, a Rosaura puszcza bajkę, że zawsze nosi w rękawie swój portret, na wypadek, gdyby spotkała swoją jakąś miłość. Gdy tak czekała na Astolfo, to jej medalik upadł, a książę go podniósł. Teraz nie chce oddać żadnego - ani jej, ani tego, po który poszedł. Estrella oddaje jej ten jej medalik i każe jej wyjść. Ona szczęśliwa, bo ma to, co chciała.
Scena szesnasta.
Estrella, Astolfo
Estrella chce ten drugi medalion. Astolfo mówi, że nie może jej dać, bo … w tym miejscu przerywa mu Estrella mówi, że jak nie to nie, on już nie jest jej kochankiem. Wychodzi. Astolfo rozpacza, że Rosaura przybyła do Polski.
Scena siedemnasta.
Więzienie księcia w wieży. Segismundo jak na początku, w skórach i na łańcuchu, rzucony na ziemię. Clotaldo, dwaj służący i Clarin.
Clotaldo nakazuje tu zostawić Segismunda, bo tu jego miejsce. Każe też zostawić tu Clarina, bo ten za dużo gada, za dużo wie i za dużo dyskutuje. Tu przynajmniej ma miejsce, aby dyskutować sam ze sobą.
Scena osiemnasta.
Basilio z twarzą zasłoniętą, Clotaldo, Segismundo uśpiony.
Basilio przychodzi obczaić syna. On śpi, bo Clotaldo znów go napoił opium. Wreszcie Segismundo się budzi. Mówi coś o teatrze świata, a on jako Książe wszedł na scenę. Basilio odchodzi, bo nie chce być zauważonym. Clotaldo wyjaśnia Segismundowi, że odkąd zasnął na ich zajęciach z retoryki, tak spał cały czas. Segismundo opowiada, że miał sen, że był księciem, wszyscy mu służyli i że on sam chciał zabić dwa razy Clotaldo. Clotaldo mówi mu, że nawet we śnie jest zwierzęciem.
Scena dziewiętnasta
Segismundo
Rozważa bardzo filozoficznie (trochę przesadza). Mówi ciągle o tym, że życie jest snem, wszyscy śnią, on także śnił, a potem ludzie budzą się we śnie zwanym śmiercią.
DZIEŃ TRZECI
Scena pierwsza
Loch w wieży Segismunda. Clarin
Clarin rozpacza nad swoim losem, jest głodny. Mówi, że on się nie nadaje na głodzenie, nie jest filozofem ani nikim takim. Przyznaje, że czasem za dużo gada.
Dźwięk werbli i rożków, głosy za sceną.
Scena druga
Żołnierze, Clarin
Wchodzą żołnierze i obwołują Clarina księciem. Mówią, że chcą mieć księcia Polaka, a nie cudzoziemca. Poradzili królowi, żeby wybrał jego, a nie tego księcia z Moskwy. Clarin mówi, że to dziwny kraj, gdzie rano kogoś nazywają księciem, a wieczorem go zakuwają. Uważa, że to sen, ale piękny sen i teraz on jest w roli głównej. Żołnierze zwracają się do niego „Segismundo” (pomylili osoby). Clarin uważa, że w śnie może być i Segismundem.
Scena trzecia
Segismundo, Clarin, Żołnierze
Segismundo oznajmia żołnierzom, że to on się tak nazywa. Ci zaś mówią mu, że on jest prawowitym królem. Bo Brasilio zwołał parlament, kazał odebrać królestwo Segismundowi i dać Astolfowi, ale lud tego nie chce - nie chce cudzoziemca. Wszyscy krzyczą, że chcą Segismunda. Ten jednak mówi, że to wszystko sen, a oni są cieniami. Nie wierzy im. Oni więc mówią mu, że poprzednio to może była jakaś wróżba, a teraz sen się spełnia. Segismundo wierzy w to. Zgadza się z żołnierzami, obiecuje im wdzięczność. Ci zaś wiwatują na jego cześć.
Scena czwarta
Clotaldo, Segismundo, Clarin, Żołnierze
Segismundo wzywa Clotaldo, chce, aby mu służył. Clarin proponuje zabić Clotaldo. Ten zaś sam mówi, że Segismundo wszczyna wojnę przeciwko królowi i Clotaldo nie zdradzi króla, a Segismundo może go zabić. Książę twierdzi, że gdyby nie to, że śni, to był by go zabił. W tej sytuacji niech Clotaldo idzie i walczy po stronie króla. Spotkają się na polu walki. Segismundo uważa, że obojętnie czy jawa, czy sen - najważniejsze jest czynić „dobrze” (nie wiem dlaczego ujęte w cudzysłów)
Scena piąta
Sala w pałacu królewskim. Basilio, Astolfo
Część ludu wiwatuje Segismudnowi, a część Astolfowi. Astolfo mówi, że Basilio jemu obiecał koronę i wszystko. I że skoro lud dziś nie jest za nim, to jutro będzie. Basilio zauważa, że nie warto strzec się losu, tylko należy pozwolić, aby spełniło się to, co ma się spełnić.
Scena szósta.
Estrella, Basilio
Estrella zauważa, że bunt rozszerza swe kręgi. Boi się, że z tego będzie wojna i będą trupy.
Scena siódma
Clotaldo, Estrella, Basilio
Clotaldo oznajmia, że tłum wypuścił z łańcuchów Segismunda, a ten po raz drugi ogłosił się księciem. Król decyduje się pojechać do niego na koniu i walczyć z nim. Estrella też chce jechać, chce być boginią wojny jak Atena albo Bellona.
Scena ósma
Rosaura, która zatrzymuje Clotalda
Rosaura mówi Clotaldowi, że Astolfo ją rozpoznał. Dzisiaj w nocy on spotyka się z Estrellą, a Rosaura ma klucz do tego ogrody, gdzie mają się spotkać. Jako że Clotaldo obiecał Rosaurze, że zabije Astolfa, który ją znieważył, dziewczyna daje mu klucz do ogrodu. Clotaldo nie chce zabić Astolfa, bo on uratował mu życie podczas pojedynku z Segismundem. Rosaura zauważa, że Clotaldo darował jej także życie, a to był czyn szlachetny. W relacji Astolfo - Clotaldo, to Clotaldo był ratowany, a tym samym znieważony (nie wiem jak ona to wydedukowała). Tak więc Clotaldo powinien zabić Astolfo. On się jednak nie zgadza, radzi Rosaurze zamknąć się w klasztorze, nie chce, aby kraj bardziej cierpiał niż teraz. Rosaura nie może mu tego wybaczyć, mówi, że wybaczyłaby mu tylko wtedy, gdyby był jej ojcem. Sama postanawia zabić Astolfa. Clotaldo odradza. Dziewczyna mówi, że albo go zabije, albo sama zginie. Clotaldo mówi „Jeśli masz umrzeć poczekaj ma córko, umrzemy razem”. I wychodzi.
Scena dziewiąta
Pole. Segismundo ubrany w skóry, Żołnierze, Clarin.
Segismundo stwierdza, że Rzym cieszyłby się widząc, jak on prowadzi żołnierzy do walki. Mówi też, że im mniej sobie teraz wyśni, tym mniej później straci. Ot rachunek. Clarin zauważa konia zbudowanego z czterech żywiołów - Ciało jego to ziemia, dusza to płomień, biała piana u chrap to morze, a oddech to powietrze. To model świata, a więc model chaosu. Na nim siedzi dziewczyna, Rosaura, też jest zbudowana z czterech żywiołów. Segismundo stwierdza, że ona cała jest płomieniem.
Scena dziesiąta.
Rosaura ze sztyletem i szpadą, Segismundo, Żołnierze.
Rosaura mówi Segismundowi, żeby ją bronił. Żeby bronił tego chłopca, którego spotkał na początku i tę dziewczynę ze snu. Ona nie jest ani jednym, ani drugim. Opowiada swoją historie: urodziła się w na dworze moskiewskim. Znała matkę, ale nie znała ojca. On zostawił samą jej matkę, tzn zostawił jej dziecko. potem ona tak samo miała Astolfa, ale i on ją zostawił i wyjechał do Polski, żeby ożenić się z księżniczką. Rosaura bardzo cierpiała, aż jej ból trafił do matki Violante. Ona kazała jej jechać do Polski, z tą właśnie szpadą i miała się postarać, żeby dworzanie zobaczyli tę szpadę. Wtedy jeden z nich miał ją wziąć pod opiekę. No i ona przyjechała, zaufała Clotaldowi, ale on teraz jest po stronie króla. Ona zaś po stronie Segismunda, bo nie chce, żeby Astolfo został królem i ożenił się z Estrellą. Tak więc Segismundo ma jej pomóc, ale nie może jej tknąć, bo w niej jest kobieta i mężczyzna, a ten mężczyzna potrafi też zabić. Segismundo już sam nie wie, co jest jawą, a co snem. Zakręcił się w tym wszystkim. Wreszcie odchodzi, mówiąc jej, że książę musi być okrutny, jeśli chce być miłosiernym. Mówi jej, że jest zbyt piękna, aby mógł patrzeć na nią i myśleć o jej honorze. Zostawia ją samą. Żołnierze też idą za nim.
Scena jedenasta
Clarin, Rosaura
Dziewczyna pyta się błazna gdzie był. On mówi, że grał w karty ze śmiercią, ale ona ma w rękawie asa na niego. Wychodzą żołnierze króla z pałacu. Rosaura postanawia iść pomóc księciu.
Scena dwunasta
Clarin, Żołnierze za sceną.
Wszyscy wiwatują na cześć księcia. Clarin się ukrywa, nie chce brać w tym udziału, lituje się tylko nad sobą, myśli tylko o sobie. Taki z niego mądry tchórz, bo broni się przed śmiercią.
Scena trzynasta
Basilio, Clotaldo i Astolfo, uciekający; Clarin ukryty
Basilio rozpacza, że oto spełnił się okrutny los. Muszą uciekać, bo zwyciężony zawsze jest zdrajcą, a los zdrajcy ciężki. Zza sceny padają strzały. Pada Clarin. Mówi, że śmierć spotka wszystkich, nie warto przed nią uciekać. Tak się jej imał, aż sama go dopadła. Proponuje reszcie wrócić na pole bitwy, bo tam będą bezpieczni. Tak czy siak, śmierć ich odnajdzie. Umiera. Clotaldo proponuję królowi ucieczkę, popiera go Astolfo. Basilio nie chce uciekać. Jeśli śmierć go chce znaleźć, niech przyjdzie tutaj.
Scena czternasta.
Segismundo, Estrella, Rosaura, Żołnierze, orszak, Basilio, Astolfo, Clotaldo.
Segismundo każe gonić króla, Clotaldo każe królowi uciekać. Basilio sam klęka przed synem i mówi mu, że się mu cały oddaje. Przez to spełni się los tak, jak było to pisane. Segismundo zaczyna swoją przemowę, że jego ojciec popełnił błąd czytając z gwiazd i wierząc im. Otóż nie można bronić się przed losem, unikając go, bo kto podburza los przeciwko sobie nie pokona losu. Segismundo przecież nie urodził się zwierzęciem. Był niewinny i dobry jako maluszek. Ale to, że wtrącili go jak zwierzę, to właśnie uczyniło zeń zwierzę. Rozkazuje swojemu ojcu wstać, wybacza mu to wszystko, na złość losowi. Basilio jest przejęty taką postawą syna, chwali go, wszyscy wiwatują. Segismundo mówi Astolfowi, że ma on być mężem Rosaury, bo jest jej to winien. Astolfo mówi, że ok., ale ona sama nie wie kim jest. Clotaldo mówi, że jest jego córką. Nie wyjaśni im nic, mówi, że to długa historia, a zakończenie takie, że dziewczyna jest jego córką. Astolfo w takim razie zgadza się ożenić z Rosaurą. Segismundo stwierdza, że skoro Estrella straciła księcia, to zyska też księcia, w jego osobie. Ona mówi, że więcej zyskuje niż traci. Clotaldowi też będzie wynagrodzona wierna służba jemu i królowi. Żołnierz, który wzniecił bunt i wydostał z wieży księcia, dostanie tę wieżę, aby tam mógł umrzeć. Jest on zdrajcą w oczach księcia. Wszyscy się dziwią tej rozwadze, przebiegłości i zmianie. Na koniec Sgismundo mówi: „może to był sen/ale wystarczy prześnić/taki sen/by zrozumieć/że wszystko przemija/jak sen/i kończy się jak sen// nasz czas już się kończy/ i już czas prosić/ szlachetni Polacy/ wybaczcie błędy aktorom/ i autorowi”. AMEN.
Opracowanie
Pedro Calderon de la Barca.
Urodził się 17 stycznia 1600r. w Madrycie, tam też umarł 25 maja 1681r.
Pozostawił po sobie około 120 trzyaktowych comedias, 80 autos sacramentales, liczne intermedia oraz drobne utwory okolicznościowe.
Za jego debiut sceniczny uznaje się premierę „Miłość, honor i władza” 29 czerwca 1623r., choć wcześniej próbował swych sił w poetyckich turniejach (po raz pierwszy w 1620r.).
Od 1636r. pełnił w Madrycie funkcję cenzora sztuk teatralnych. Ukoronowaniem kariery stało się uzyskanie honorowej godności kawalera zakonu św. Jakuba w 1637r.
W swojej twórczości zawierał motywy z życia rodzinnego lub wojskowego.
Ostatnim jego dziełem były autos sacramentales, których nawet nie zdążył dokończyć.
“Życie snem” (“La vida es sueno”)
„Życie snem” i „Książę Niezłomny” ukazały się w 1636r. w pierwszym tomie dzieł Calderona. Ich powstanie wiąże się ze szczytowym okresem działalności teatrów publicznych w Madrycie, który przypadł na przełom drugiej i trzeciej dekady XVIIw.
Wersja Calderona nie jest oryginalnym dramatem. Korzystał on bowiem z wydania saragossańskiego, wydanego w Sewilli w latach 1632-1634.
W tym dramacie można znaleźć wszystkich „calderonów”: ateistę, katolika, sceptyka, buntownika, konformistę, deterministę, stoika, pelagianistę, manichejczyka, a nawet kantystę.
Wątki orientalne łączą się ze śródziemnomorskim dziedzictwem Grecji i Rzymu. Całość wpisuje się w barokową wizję człowieka uwikłanego w doczesność, dla którego życie na ziemi jest tylko snem - somnium vitae. W dramacie krzyżują się motywy i inspiracje: literackie, filozoficzne (m.in. neoplatońska wizja miłości, metafora Platońskiej jaskini, chrześcijanski neostoicyzm) i teologiczne (scholastyczna wizja człowieka, wolna wola człowieka wobec predestynacji, kwestia małżeństwa)
Motyw odosobnienia Zygmunta w celu uchronienia go przed wypełnieniem się przepowiedni wywodzi się ze średniowiecznej opowieści o Barlaamie i Jozafacie - schrystianizowanej wersji dziejów Buddy. Z kolei uśpienie księcia napojem nasennym i przeniesienie go do pałacu to echo wschodniej przypowieści o Abu Hasanie z Księgi tysiąca i jednej nocy, zadomowionej w Europie jako cały kompleks motywów tzw. jednodniowego króla (w Polsce - Z chłopa król P. Baryki). Przebudzenie Zygmunta - jego zawieszenie między snem a jawą - ma wymiar alegoryczny o wyraźnie eschatologicznej wymowie.
Dramat Calderona zdradza bliski związek z kontrreformacyjnym kręgiem myśli i wyobrażeń, z pragmatycznie przez jezuitów pojmowaną erudycją i dialektyką, której celem było kazanie człowiekowi, iż obdarzony przez Boga wolną wolą oraz rozumem sam może i winien kształtować swój los na ziemi.
Życie snem zostało uznane za dramat filozoficzny. Jego treść można traktować jak parabolę ludzkiego istnienia. Powstało w nawiązaniu do toczącej się w XVIIw. Teologicznej dysputy wokół problemu predestynacji i wolnej woli człowieka. W sztuce splatają się nierozerwalnie dwa wątki: historia Zygmunta (Segismundo) i Rozaury (Rosaura). On przeciwstawia się przeznaczeniu, z „dzikiego męża” przemienia się w idealnego władcę. Ona to typowa dla hiszpańskiej comedia heroina podążająca w męskim przebraniu za mężczyzną, który ją uwiódł. Zygmunt nie wie, kim jest ani dlaczego w chwili urodzenia został uwięziony w wieży na odludziu. Rozaura również nie zna swego pochodzenia.
Kwestie Klarysa (Clarin) wprowadzają akcent ludyczny.
Rozaura w pierwszej scenie mówi o stracie wierzchowca, który spłoszony spadł w przepaść (czytałam tę scenę kilkukrotnie i nie umiałam znaleźć ani słowa o wierzchowcu - chyba, że to on był tym moim „losem”?). Pierwszy obraz przez ukryte znaczenie, czytelne w symbolice wierzchowca, który ponosi jeźdźca, zapowiada - jako jeden z motywów przewodnich - nieokiełznane namiętności. Popędliwość, skłonność do skrajnych reakcji to wspólna cecha pary głównych bohaterów: Rozaury i Zygmunta.
Narzekanie Zygmunta na swój los, ma związek z przypisywaną św. Tomaszowi z Akwinu scholastyczną wizją człowieka, którego Stwórca stworzył nagim i bezbronnym, w odróżnieniu od zwierząt, obdarzając rozumem i słowem po to, by mógł się doskonalić w rywalizacji z innymi ludźmi i przy ich pomocy.
Wątek Rozaury Calderon buduje odwołując się do neoplatońskiej teorii poznania - miłość stanowi pierwszy krok ku poznaniu piękna i dobra. Gwałtowność rodzącego się w spojrzeniu uczucia podkreślana jest przez metaforyczne zestawienie życia i śmierci, nawiązujące do typowego dla piętnastowiecznej hiszpańskiej liryki miłosnej oksymoronu „życia w umieraniu”.
Calderon sięgnął po archetypowy schemat fabularny konfliktu ojca i syna, w którym dostrzec można elementy mitu Uranosa (Bazyli) oraz Edypa (Zygmunt). W tej płaszczyźnie mamy do czynienia z dramatem władzy, co podkreśla dobór imion postaci - Basilio, z greckiego „królewski; ten, który ma władzę” i Segismundo, ze staro-wysoko-niemieckiego „ten, który ochrania zwycięstwo”.
W drugim akcie Zygmunt budzi się w pałacu, gdzie został przeniesiony w czasie snu. Rozgrywa się na naszych oczach swoista psychodrama, a jej „perypetie” stanowią ilustrację pierwszego etapu procesu poznawczego. Książę postrzega jedynie poprzez bezpośrednie doświadczanie słuchem, wzrokiem i dotykiem - słyszy, widzi i dotyka. Wyrzuca sługę przez balkon po to tylko, żeby sprawdzić, co się stanie.
Przebudzony w wieży Zygmunt uprzytamnia sobie ulotny charakter ludzkiego życia. Przychodzi chwila na rozumową, dyskursywną refleksję, która doprowadzi nie tylko do okiełznania jego pierwotnie zwierzęcych instynktów, lecz przede wszystkim do wykształcenia - wyrastającej z chrześcijańskiego neostoicyzmu - życiowej pragmatyki. W kończącym akt drugi monologu Zygmunt podaje jej wykładnię: powinniśmy czynić dobro, bo życie jest niczym sen, z którego w każdej chwili możemy zostać wybudzeni.
Sprawy osobiste Rozaury zdają się toczyć odrębnym trybem komedii płaszcza i szpady, ale tylko pozornie są one niezależne od filozoficzno-etycznego przesłania dramatu. Sprawą kluczową w przypadku tej postaci jest honor - splamiony przez księcia Moskwy. Klotald musi rozstrzygać, czy pierwszeństwo mają jego obowiązki jako rodzica czy jako wasala.
Rozpoznanie (anagnoryzm) jako chwyt kompozycyjny wpisane zostało w strategię dramatu w odniesieniu do postaci i ich działań, które budowane są tak, by ukazać prawdziwość postawionej w tytule tezy. Stąd komplementarność wątków Rozaury i Zygmunta. Imię Rosaura można odczytać jako anagram słowa Aurora (jutrzenka), symbolizuje więc ono światło poranka, nowego początku. To dzięki niej otwiera się przed Zygmuntem nieznany mu świat wartości dobra i piękna. Rozaura jako dama dworu Estrelli przybiera imię Astrei - mitycznej bogini sprawiedliwości, której powrót miał przywrócić na ziemi wszechobecny pokój i dobrobyt.
Oba główne wątki dramatu - Zygmunta i Rozaury - łączy finał, wpisując je w etyczno-prawny wymiar feudalnego porządku politycznego. Zygmunt okazuje się władcą prawym i wielkodusznym. Przywraca honor Rozaurze, nakazując Astolfowi, aby się z nią ożenił. Bierze za żonę Estrellę w imię racji stanu. Tym samym daje dowody roztropności godne idealnego księcia. Finał dramatu stanowi gorzką refleksję dla Bazylego. Wspaniałomyślny czyn syna (przebaczenie) podważa sławę mędrca i astrologa, przynosząc rozpoznanie tragicznego w skutkach błędu człowieka, który zawierzył swojej wiedzy.
Calderonowski Zygmunt staje na rozdrożu między zaprzeczeniem i snem niczym Hamlet u Szekspira. Jednak calderonowski Zygmunt, w odróżnieniu od Hamleta, podejmuje działania, które mają na celu określenie jego roli i miejsca w „teatrze świata”.
Calderon w dramacie zawarł pytania o naturę człowieka i jego bytu, które to pytania stawiali sobie jemu współcześni myśliciele europejscy. Utwór okazał się być uniwersalnym i ponadczasowym.
„Polska” u Calderona.
„Polska” w dramacie jest oczywiście krainą fikcji i utopii, co jednak nie przeszkadza doszukiwać się związku między zmyśleniem poety a rzeczywistością historyczną. Jest wiele śladów, które mogłyby tłumaczyć ten chwyt (związany z dynastiami szwedzkimi, rosyjskimi oraz z czeską defenestracją w czasie wojny trzydziestoletniej), jednak wszystkie to tylko przypuszczenia.
Polska, aczkolwiek odległa od doświadczenia geograficznego przeciętnych widzów hiszpańskich, w latach 20. i 30. XVII w. znajdowała się w centrum zabiegów dyplomacji hiszpańskiej.
„Polska” była nie tylko aluzją, ale przede wszystkim świadomie komponowaną iluzją rzeczywistego świata.
9