POZNAJMY SIĘ BLIŻEJ - O SOCJOLOGII
Socjologia nauką
Czym jest socjologia? Jakie ma cele, metody, zadania? Poznaj bliżej naukę o społeczeństwie.
Socjologia na tle innych nauk społecznych
Socjologia jest nauką badającą grupy i społeczeństwa ludzkie, a szczególnie społeczeństwa uprzemysłowione . Przedmiot jej zainteresowania obejmuje takie zagadnienia, jak: kultura, globalizacja, komunikacja niewerbalna, interakcje międzyludzkie, rodzina, przestępczość i dewiacja, uwarstwienie społeczne, migracje, ubóstwo, opieka społeczna i wykluczenie, praca i życie gospodarcze, środki masowego przekazu, rządzenie i polityka, religia czy oświata.
Socjologia należy do rodziny nauk społecznych. Granice dzielące ją od takich dziedzin wiedzy, jak historia, antropologia, psychologia, ekonomia czy nauki polityczne są płynne, opierają się raczej na kryteriach administracyjnych niż merytorycznych. O wzajemnym przenikaniu się wymienionych dyscyplin naukowych świadczą liczne interdyscyplinarne programy badawcze oraz szybko rozwijające się nauki hybrydalne, powstałe z połączenia różnych dziedzin wiedzy, na przykład psychologia społeczna. Socjologię można także łączyć z pozornie odległymi naukami. Socjobiologia, za której twórcę uchodzi amerykański entomolog Edward O Wilson, zajmuje się badaniem biologicznego podłoża społecznych zachowań zwierząt i ludzi.
Szczypta historii, czyli o burzliwych narodzinach nauki o społeczeństwie
Choć życie zbiorowe od zawsze frapowało ludzi, a już Arystoteles określił człowieka jako „zwierzę społeczne”, socjologia jako dyscyplina naukowa narodziła się dopiero w pierwszej połowie XIX wieku, a pierwsza katedra socjologii powstała w Chicago w 1892 roku.
Nim do tego doszło miały miejsce trzy rewolucje, które na trwałe zmieniły ludzkie spojrzenie na świat. Pierwsza polegała na wyodrębnieniu „porządku ludzkiego od porządku natury”. Drugim znacznym krokiem naprzód było oddzielnie państwa od społeczeństwa. Trzecia i najważniejsza jest zasługą ambitnego Francuza - Auguste'a Comte'a, który stworzył pojęcie „socjologia” i zdefiniował przedmiot zainteresowania nowej nauki.
Nauka o społeczeństwie nie mogłaby jednak powstać, gdyby nie specyficzne warunki historyczne. Pojawienie się socjologii jest zwieńczeniem długotrwałego procesu. Jego początki wiążą się z wyprawami handlowymi do dalekich krain. Dzięki otwarciu na świat, ludzie dostrzegli, że istnieją odmienne kultury, w których panują inne hierarchie wartości, a ich mieszkańcy mają właściwe sobie style życia. W XVII wieku dostrzeżono, że formy życia społecznego zmieniają się nie tylko geograficznie, ale także ewoluują w czasie.
XVIII wiek zrodził pojęcie praw naturalnych. Wierzono, że odkrycie podstawowej rządzącej światem społecznym zasady pozwoli zaprowadzić porządek i uczyni wszystkich szczęśliwymi. Marzenia te szybko jednak okazały się iluzją, nastały bowiem bolesne czasy kryzysu.
Rewolucja francuska i rewolucja przemysłowa przyniosły niesłychanie gwałtowne zmiany, które wymknęły się czyjejkolwiek kontroli. Ludzie uświadomili sobie, jak potężna siła drzemie w społeczeństwie. Dostrzeżono, że masowe zjawiska będące jego produktem żyją własnym życiem, skutecznie wymykając się wszelkim próbom klasyfikacji i opisu. Zaniepokojeni i zadziwieni szybkim obrotem wypadków badacze postawili sobie za cel okiełznanie gwałtownych sił społecznych i rozwiązanie palących problemów, jak rozmaite patologie społeczne czy bieda. Socjologia miała wyjaśniać działanie społecznej machiny i stanowić skuteczne lekarstwo na trawiącą ją choroby.
Socjologiczny misz masz, czyli wielość spojrzeń
Socjologia jest nauką niezwykle szeroką i zróżnicowaną. Dopuszcza wiele rozmaitych spojrzeń na rzeczywistość społeczną. Naukowcy proponują różne wyjaśnienia tych samych zjawisk, bazują na odmiennych założeniach dotyczących świata społecznego, posługują się charakterystycznymi dla siebie pojęciami. Tym, co odróżnia socjologię od nauk ścisłych, jest możliwość współistnienia wielu konkurencyjnych paradygmatów, czyli „fundamentalnych modeli czy układów odniesienia, których używamy, by uporządkować nasze obserwacje i rozumowanie”. Zwolennicy konkretnych paradygmatów nie tylko inaczej widzą świat społeczny, ale także zwracają uwagę na inne jego aspekty, mają specyficzne zainteresowania. Paradygmat można porównać do specyficznych okularów, które determinują sposób widzenia świata.
Spośród współczesnych perspektyw socjologicznych warto wymienić funkcjonalizm, teorie konfliktu oraz interakcjonizm symboliczny.
Przedstawiciele funkcjonalizmu posługując się „analogią organiczną” , traktują społeczeństwo jak żywy organizm. Wedle tego ujęcia społeczeństwo jest zintegrowaną całością, składającą się z wielu dopełniających się części. Każda z nich jest niezbędna do sprawnego działania systemu, pełni bowiem ważne funkcje. Talcott Parsons czy Robert Merton, jedni z bardziej znanych zwolenników funkcjonalizmu, posługują się charakterystycznymi terminami: porządek społeczny, moralny konsens, równowaga i pokojowa współpraca członków społeczeństwa dla wspólnego dobra. Choć nurt ten przez długi czas cieszył się znaczną popularnością, zwłaszcza w socjologii amerykańskiej, stopniowo jego oddziaływanie słabło. Zarzucano mu zbytnią koncentrację na pozytywnych, spajających społeczeństwo czynnikach, kosztem równie ważnych zjawisk, takich jak nierówności społeczne czy konflikt. Jego krytycy wytykali mu także zupełny brak zainteresowanie zmianą społeczną.
W opozycji do funkcjonalizmu stoją teorie konfliktu. Choć te dwa paradygmaty mają cechy wspólne (oba podkreślają znaczenie struktur społecznych przesądzających o życiu jednostek oraz proponują uniwersalny model działania społeczeństwa), teorie konfliktu odrzucają założenie o konsensie społecznym. Prekursorem podejścia jest Karol Marks, krytyk kapitalizmu i bystry obserwator przemian wywołanych dynamicznym rozwojem przemysłu w dziewiętnastowiecznej Anglii, podzielił społeczeństwo nie dwie antagonistyczne klasy - posiadających kapitał (fabrykę, maszyny, pieniądze) i tych go pozbawionych, skazanych tym samym na niesprawiedliwie, zbyt nisko wynagradzaną pracę najemną. Kapitaliści bezwzględnie wyzyskują robotników, pogarszając tylko dramatyczną sytuację tych ostatnich. Jednak Marks nie krytykuje jednoznacznie właścicieli środków produkcji, nie obarcza ich odpowiedzialnością za pogłębiające się rozwarstwienie i biedę swoich podwładnych. Przyczyny tkwią w strukturze społecznej i różnych interesach czy celach wymienionych klas społecznych. Istotą społeczeństwa nie jest bowiem, jak chcieliby przedstawiciele funkcjonalizmu, współpraca i porozumienie, a konflikt. Świat społeczny tworzą pozostające w opozycji grupy społeczne, każda zrzeszają ludzi o podobnych interesach. Relacje między uczestnikami społecznej gry o zasoby (wszelkiego rodzaju społecznie pożądane dobra, na przykład pieniądze, władzę, prestiż społeczny) nie są bynajmniej partnerskie, jedni startują z pozycji uprzywilejowanej, drudzy zaś mają mniejsze szanse osiągnięcia swoich celów. Współczesnym kontynuatorem tradycji marksowskiej jest niemiecki socjolog Ralph Dahrendorf, który wyróżnia dwie antagonistyczne grupy społeczne: rządzących i rządzonych. Stosuje odmienne od swego poprzednika kryterium podziału, jednak pozostaje w konwencji konfliktu.
Podczas gdy funkcjonalizm i teorie konfliktu kładą nacisk na zewnętrzne struktury społeczne, warunkujące ludzkie zachowania, interakcjonizm symboliczny traktuje ludzi jako twórcze podmioty, kształtujące poprzez swoje działania świat społeczny. Paradygmat ten stara się odczytać i zrozumieć sens społecznych zachowań jednostek. Stawia sobie za cel analizę interakcji międzyludzkich, bada to, co dzieje się między uczestnikami tej samej sytuacji społecznej, na przykład lekcji w szkole czy przedstawienia teatralnego.
Kluczowe dla tego ujęcia jest pojęcie symbolu. Komunikacja między ludźmi zachodzi za pośrednictwem symboli - słowa, gesty, strój, mimika czy intonacja to nośniki znaczeń. Zadanie socjologa polega na zgłębianiu świata symboli podzielanych przez uczestników interakcji. Geogre Herbert Mead, prekursor symbolicznego interakcjonizmu, podkreśla znaczenie interakcji w procesie tworzenia świata społecznego. Krytycy ujęcia zarzucają interakcjonizmowi ignorowanie wpływu zewnętrznych wobec ludzi struktur. Te ostatnie bowiem znacznie zawężają pulę możliwych działań i determinują życie wszystkich członków społeczeństwa.
Innym podziałem w socjologii jest rozróżnienie na socjologię scjentystyczną (pozytywistyczną, naturalistyczną) i humanistyczną (rozumiejącą). Pierwsza wywodzi się z tradycji pozytywistycznej, traktuje świat społeczny jako obiektywną, zewnętrzną wobec człowieka rzeczywistość, którą należy badać metodami stosowanymi w naukach przyrodniczych. Światem społecznym rządzą uniwersalne, niezmienne w czasie prawidłowości, a zadaniem socjologa jest ich odkrycie. Badacz zajmuje neutralną pozycję obserwatora, który na bazie pracowicie gromadzonych danych formułuje hipotezy, by je następnie starannie weryfikować i ewentualnie modyfikować.
Socjologia humanistyczna akcentuje natomiast odmienność nauk przyrodniczych i społecznych. Te ostatnie, z uwagi na specyficzne zainteresowania, powinny wypracować własną, odmienną od tej właściwej dziedzinom ścisłym, metodologię. Badacz, jak każdy człowiek jest członkiem społeczeństwa, nie może więc „wyjść z siebie, stanąć z boku” i oddać się beznamiętnej analizie świata społecznego. Socjologia nie może być neutralna, co więcej powinna angażować się w rozwiązywanie społecznych bolączek. Jej zadanie nie ogranicza się do obiektywnego opisu, diagnoza sytuacji winna być impulsem do zaproponowania rozwiązań najbardziej palących problemów.
Jednostki w ujęciu socjologii rozumiejącej nie są bezwolnymi marionetkami, działającymi w sztywnych ramach struktur społecznych, ale aktywnymi uczestnikami i autorami świata społecznego. Ten ostatni nie jest dany raz na zawsze, lecz podlega ciągłym przekształceniom, jest na bieżąco tworzony przez uczestników interakcji.
Kolejna ważna linia podziału w obrębie nauki o społeczeństwie przebiega między dwoma odmiennymi ujęciami teoretycznymi - redukcjonizmem i holizmem. Pierwszy uważa społeczeństwo za zbiór jednostek, drugi zaś uznaje je za nadrzędną, bo nieredukowalną do swoich składowych, całość. Tak, jak składniki przepisu nie są tym samym, czym jego finalny produkt - smaczny posiłek, tak społeczeństwo jest czymś więcej niż workiem, do którego wrzucono wszystkich jego członków, liczy się to, co jest „między ludźmi”, czyli pewien system powiązań.
Ostatnią charakterystyczną opozycją jest rozróżnienia na makro- i mikrospołeczny poziom analizy. Pierwszy interesują większe, złożone struktury społeczne, jak instytucje, organizacje polityczne czy ekonomiczne (państwa, korporacje międzynarodowe), drugi analizuje mniejsze zbiorowości, których wszyscy członkowie są w bezpośrednim kontakcie (klasa szkolna, rodzina).
Tabela charakteryzuje kilka socjologicznych paradygmatów.
Paradygmat |
Podstawowe założenia |
Podstawowe pojęcia |
Przedstawiciele |
Krytyka |
Funkcjonalizm |
Społeczeństwo jest zintegrowaną całością; każda jego część pełni ważne funkcje. |
Porządek społeczny, moralny konsens, równowaga |
Talcott Parsons |
Ignorowanie takich zjawisk, jak: nierówności społeczne, konflikt, zmiana społeczna. |
Teorie konfliktu |
Społeczeństwo opiera się na permanentnym konflikcie, w którym pozostają antagonistyczne wobec siebie grupy społeczne. |
Konflikt, antagonistyczne grupy społeczne |
Karol Marks |
Lekceważenie takich zjawisk, jak np. współpraca. |
Interakcjonizm symboliczny |
Świat społeczny jest światem symboli - ludzie uczą się ich znaczeń, a także modyfikują je na drodze interakcji. |
Interakcja społeczna, symbol |
Geogre Herbert Mead |
Niedocenianie wpływu zewnętrznych wobec ludzi struktur. |
Socjologiczne instrumentarium, czyli jak ugryźć społeczeństwo
Socjolog dysponuje wieloma narzędziami badawczymi. Są one tak samo zróżnicowane, jak sama dyscyplina. Warto wymienić ankietę, wywiad, obserwację, źródła pisane i eksperyment.
Ankiety to kwestionariusze zawierające szereg pytań na dany temat. Respondenci wybierają najbardziej adekwatną spośród podanej puli odpowiedzi (pytania zamknięte) bądź formułują własną (pytania otwarte). Ankiety świetnie nadają się do analizowania zjawisk masowych, trudniej zaś za ich pomocą badać małe zbiorowości (na przykład sektę czy niewielką subkulturę). Uważa się je za w pełni naukowe, z uwagi na ich ścisły, oparty na statystyce charakter. Metodologia precyzuje zasady doboru próby (określa, jak wybrać ankietowanych), formułowania pytań i analizy danych. Wyniki badania mają dużą wartość naukową, gdyż można na ich podstawie szacować, jak dane zjawisko prezentuje się w całej populacji, czyli całym społeczeństwie. Dodatkową zaletą tej metody jest jej mała czasochłonność i wygoda - badacz nie ma obowiązku osobiście przeprowadzać ankiety, można wykorzystać do tego celu komputery, Internet, telefony bądź skorzystać z usług tradycyjnej poczty i przesłać ankietę listownie.
Wywiad ma formę mniej bądź bardziej sformalizowanej rozmowy badacza z badanym. Atutem i zarazem słabością tej metody jest bezpośredni kontakt socjologa z badanym. Z jednej strony badacz ma pewność, że właściwie zrozumiał wypowiedź swojego rozmówcy, z drugiej zaś swoim zachowaniem może znacznie zniekształcić wyniki badania Inaczej zachowa się bowiem badany (mężczyzna w średnim wieku), gdy wywiad przeprowadzi młoda atrakcyjna kobieta, inaczej, gdy będzie to student socjologii z kolczykiem w nosie i ufarbowanym irokezem (pytanie, czy w ogóle badany zgodzi się na wywiad).
Wywiad swobodny polega na tym, że osoba realizująca badanie ma jedynie zarysowany schemat przebiegu konwersacji (na przykład zestaw proponowanych pytań) i tylko w niewielkim stopniu potrafi przewidzieć jej bieg. Wywiad jest nagrywany, następnie analizuje się nie tylko słowa, ale także intonację i dynamikę wypowiedzi. Wprawny badacz zwróci też uwagę na mimikę, gesty i inne niewerbalne reakcje swojego rozmówcy.
Wywiad może też być zwykłym badaniem ankietowym, w którym ankieter odczytuje pytania i kafeterię odpowiedzi badanemu, by następnie samodzielnie nanieść uzyskane odpowiedzi na papier.
Obserwacja jako narzędzie zdobywania wiedzy socjologicznej od obserwacji w potocznym rozumieniu odróżnia systematyczność, powtarzalność i ukierunkowanie na konkretne elementy rzeczywistości - badacz nie staje w miejskim tłumie, by chwilę pokontemplować pędzących w różne strony ludzi.
Obserwacja uczestnicząca jest metodą przemyślną i perfidną. Socjolog „wkrada” się w jakieś środowisko, nie zdradzając nikomu swoich naukowych intencji. Metoda sprawdza się w przypadku analizy nieformalnych, zamkniętych grup społecznych takich, jak sekty czy subkultury młodzieżowe. Nastręcza wiele etycznych dylematów, pozwala jednak dotrzeć tam, gdzie inne instrumenty badawcze nie mają zastosowania.
Źródła pisane z kolei dostarczają bogatego i zróżnicowanego pakietu informacji. Źródłem pisanym może być właściwie wszystko, co wyprodukował człowiek, co jest więc materialnym świadectwem „społecznego ducha”. Socjolog, w zależności od potrzeb i zainteresowań, może korzystać z: różnego rodzaju oficjalnych dokumentów, na przykład roczników statystycznych i danych urzędowych, artykułów prasowych, tekstów audycji radiowych, dzieł literackich, listów, pamiętników i autobiografii. Źródła te, choć tak, jak dane urzędowe, mogą zawierać błędy i trudno je obiektywnie, naukowo zanalizować (jak w przypadku tekstów literackich), pokazują jak określone zjawiska społeczne zmieniały się na przestrzeni lat, są więc doskonałym sposobem na studiowanie skomplikowanych i długotrwałych procesów społecznych. W analizie źródeł pisanych wykorzystuje się zdobycze psycho- i socjolingwistyki.
Ostatnia metoda, czyli eksperyment polega na tym, że określoną zbiorowość dzieli się na dwie podobne co do struktury grupy - jedna zostaje poddana działaniu bodźca, druga nie. Następnie analizuje się powstałe w ten sposób różnice między wyjściowo niemal identycznymi grupami. Eksperyment pozwala na badanie zależności przyczynowo-skutkowych, służy do testowania precyzyjnych hipotez, wymaga więc od badacza już w momencie planowania dość dużej wiedzy o analizowanym fenomenie. Metoda ta jednak rzadko okazuje się skuteczna w badaniu zjawisk społecznych, z uwagi na ich złożoność i wielowymiarowość, niekiedy trudność stanowi zdefiniowanie i kontrola wszystkich czynników, jakie mogłyby odgrywać jakąś rolę w badanym zjawisku. Poza tym, eksperymenty laboratoryjne nie oddają charakteru rzeczywistych zjawisk społecznych, są sztuczne. Istnieje klasa eksperymentów przeprowadzanych w warunkach naturalnych, te jednak są uzależnione od splotu sprzyjających okoliczności, niezależnych od badacza, ponadto istnieje ryzyko zniekształcenia wyników z powodu braku kontroli nad wszystkimi istotnymi dla badania czynnikami sytuacyjnymi.
Charakterystyczny dla socjologii „pluralizm metodologiczny” zakłada, że wszystkie dostępne instrumenty badawcze mają taką samą wartość, nie ma wśród nich lepszych i gorszych. Każda z metod ma swoje atuty i każda jest jednocześnie obarczona błędem - zniekształca we właściwy sobie sposób wyniki badania. Jeśli więc celem jest jak najlepszy i najpełniejszy obraz zjawiska, należy do jego analizy zastosować kilka metod.
Po co komu socjologia?
Niektórzy w wewnętrznej różnorodności socjologii widzą słabość. Podkreślają, że istnienie wielu paradygmatów utrudnia wymianę opinii między socjologami. Dyskusję na szerszym polu uniemożliwia ich zdaniem posługiwanie się przez różne „obozy naukowe” innymi językami. Poza tym teorie socjologiczne nie są tak precyzyjne, spójne i jednoznaczne jak matematyczne twierdzenia. Niektórzy uważają więc, że nauka o społeczeństwie ma niższy status niż nauki ścisłe, inni podważają nawet zasadność nazywania socjologii dyscypliną naukową. Niezależnie od wielu swoich niedoskonałości, socjologia ma swoje miejsce wśród nauk społecznych i pełni ważne funkcje. W czym może być użyteczna?
Teksty socjologiczne poszerzają horyzonty i pozwalają dostrzec odmienność kulturową, a co za tym idzie podważają oczywistość panującego porządku społecznego. Uświadamiają, że świat społeczny nie jest dany raz na zawsze, sztywny i niezmienny, ale powstał w wyniku ludzkiej działalności i to ludzie ponoszą za niego odpowiedzialność, mogą go kształtować, oceniać i ulepszać. Socjologia daje narzędzia i wiedzę teoretyczną do rozwiązywania społecznych problemów. Pozwala przewidywać skutki możliwych posunięć, wyceniać „koszty” proponowanych przez polityków rozwiązań. A student socjologii jaki może mieć z niej pożytek? Nawet jeśli nie wiąże swej przyszłości z nauką i nie ma ambicji ulepszania rzeczywistości społecznej, nabywa zdolność widzenia zjawisk z szerszej perspektywy, rozwija myślenie abstrakcyjne i umiejętność analizy procesów i fenomenów o charakterze masowym. Słowem wyrabia w toku żmudnej nieraz lektury hermetycznych tekstów „wyobraźnię socjologiczną” (Charles Wright Mills, 1970).
Paulina Biedugnis
Literatura:
Earl Babbie, „Badania społeczne w praktyce”, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2004
Anthony Giddens, „Socjologia”, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2004
Barbara Szacka, „Wprowadzenie do socjologii”, Oficyna Naukowa, Warszawa 2003