WSTĘP
Do naszych domów codziennie napływają wiadomości o rozbojach, włamaniach, kradzieżach i porachunkach z bronią w ręku, napadach na spokojnych ludzi. Często też słyszymy, że wzrasta spożycie alkoholu w społeczeństwie, które ubożeje.
Czym wytłumaczyć gwałtowny wzrost prostytucji uprawianej przez młode kobiety? Dlaczego tak licznie powstają różnego rodzaju agencje towarzyskie, salony masażu? Czemu zawdzięczamy ten rodzaj komunikatów? Może to być podyktowane wolnością słowa i prasy, która dziś zachłannie rzuca się na tematy dawniej zakazane. Inna rzecz, że w Polsce w ostatnich latach tego rodzaju patologie, jak:: alkoholizm, przemoc, rozwody, sieroctwo społeczne, narkomania, przestępczość, próby samobójcze, ubóstwo, bezdomność, demoralizacja nieletnich, nieporadność życiowa, prostytucja rzeczywiście nasiliły się. Czy przyczyną tego stanu rzeczy jest niezaspokojenie ważnych potrzeb życiowych, a wśród nich poczucia bezpieczeństwa?
Przed kilku laty przyszedł nowy, oczekiwany, ale też wyidealizowany ład społeczny. Ma on zalety ale i wady, których nie przewidzieliśmy, dlatego bezrobocie na początku lat dziewięćdziesiątych zaskoczyło nie tylko władzę odpowiedzialną za politykę, ale całe społeczeństwo nie przygotowane do nowej sytuacji na rynku pracy.
W mojej pracy przedstawię kwestię bezrobocia jako indywidualny problem osoby, która nie może znaleźć pracy i jako społeczne zjawisko bezrobocia, dostrzegane jako dolegliwość zbiorowości, w którym występuje kumulacja negatywnych cech położenia materialnego, społecznego i politycznego.
Bezrobocie, to też problem rodziny, która stanowi grupę społeczną zależną od siebie w zaspokajaniach potrzeb materialnych i społecznych. W moich rozważaniach chcę znaleźć odpowiedź: dlaczego i w jakim stopniu bezrobocie zakłóca prawidłowe funkcjonowanie rodziny i wskazać odpowiedź na wcześniej postawione pytania dotyczące podłoża takich patologii jak: alkoholizm, prostytucja nieletnich, przestępczość. Na pewno trudno będzie znaleźć jednoznaczną odpowiedź stwierdzającą przyczyny i skutki takiego stanu rzeczy.
Bezrobocie jako nowa kwestia społeczna.
Bezrobocie nie tylko samo jest problemem społecznym ale leży także u podstaw wielu innych kwestii społecznych. I tak np. szczególnie długotrwałe bezrobocie związane jest z obniżeniem standardu materialnego życia nie tylko samego bezrobotnego, ale i całej jego rodziny. Stąd bardzo często obszary długotrwałego bezrobocia pokrywają się w danym społeczeństwie z obszarami ubóstwa. To z kolei może powodować rozprzestrzenianie się rozmaitych patologii społecznych, rozpad rodziny obniżenie zdrowotności społeczeństwa. Nawet krótkotrwały okres bezrobocia nie pozostaje bez wpływu na kondycję psychiczną osób dotkniętych tym problemem.
„Bezrobocie zaczyna być postrzegane i traktowane przez coraz większą liczbę ludzi jako >problem społeczny<. Z chwilą pojawienia się takiej oceny, granice społecznej przestrzeni bezrobocia ulegają niepomiernemu rozszerzeniu. Rozwijają się instytucje obsługi bezrobocia, powstają programy badawcze, mnożą się publiczne dyskusje na temat bezrobocia.
Kształtuje się instytucjonalna struktura obsługi bezrobocia. Zatrudnieni w niej ludzie odpowiadają za skuteczność wysiłków zmierzających do ograniczenia skali zjawiska, za dystrybucję i wykorzystanie przeciw bezrobociu pieniędzy podatników. Instytucje te stają się kolejnymi składnikami >przestrzeni bezrobocia<. Zjawisko to absorbuje także społeczności lokalne, władze samorządowe, centralne instytucje państwa (rząd, sejm, senat)”.
Fakt, że bezrobocie jest postrzegane jako „problem społeczny” skłania do przypuszczenia, iż ma ono konsekwencje, których nie wolno lekceważyć. Ekonomiści uważają, że bezrobocie napędza inflację - dzięki zwiększaniu wydatków budżetowych. Socjologowie i pracownicy socjalni ostrzegają przed patologiami społecznymi. Psychologowie podkreślają negatywne konsekwencje osobowościowe bezrobocia trwającego dłużej niż rok. Politologowie twierdzą, że duża liczba bezrobotnych może mieć wpływ na okresowe destabilizowanie systemu politycznego przy założeniu, że osoby bezrobotne są generalnie bardziej podatne na populistyczne hasła polityków.
Skala bezrobocia sprawia, że zmieniają się społeczne sposoby jego wartościowania - nie wypada już dłużej „marginalizować” problemu. Należy stawić mu czoło na różnych poziomach: indywidualnej zaradności życiowej, solidarności rodzinnej, lokalnych programów zaradczych, sprawności instytucji, polityki gospodarczej i społecznej rządu. Wprowadzony po II wojnie światowej ustrój, który dziś nazywamy realnym socjalizmem, miał wyeliminować wszelkie zjawiska społeczne, do których można by zastosować pojęcie „kwestii społecznej”. Toteż zgodnie z obowiązującą ideologią przez wiele lat nie używano w naukach społecznych tego terminu. Obecnie nie da się od niego uciec m. in. za sprawą bezrobocia. Zjawisko to bowiem swymi cechami i nasileniem w pełni wyczerpuje wszystkie elementy, jakie przypisuje się kwestiom społecznym. Są to bowiem zjawiska i sytuacje, które:
dotyczą większych grup i zbiorowości społecznych,
polegają na kumulacji negatywnych cech położenia materialnego, społecznego lub politycznego,
wywołują społeczny niepokój i wzburzenie,
są źródłem napięć społecznych, niekiedy nawet ostrych konfliktów, przez co wpływają destrukcyjnie na rozwój całego społeczeństwa,
nie mogą być w pełni rozwiązane w ramach grupy, przy pomocy dostępnych jej metod i możliwości,
mogą być rozwiązane tylko drogą podjęcia działań przez państwo lub inne podmioty polityki społecznej.
Badacze problemu polskiego bezrobocia wskazują przede wszystkim, że zjawisko to w Polsce (inaczej niż w rozwiniętych krajach zachodnich) pojawiło się tu po blisko pięćdziesięcioletniej przerwie. Jedynie najstarsi, sięgający pamięcią do okresu sprzed II wojny światowej, mogli przywołać we wspomnieniach czasy, kiedy nie dla wszystkich starczało pracy i wiele rodzin borykało się z problemem zdobycia środków do życia. Zdecydowana większość społeczeństwa zachowała w pamięci odmienną sytuację, kiedy praca (choć z reguły słabo płatna) była dostępna dla wszystkich. Było to efektem realizacji doktryny zakładającej, iż społeczeństwo socjalistyczne jest z racji swoich ideowych założeń wolne od problemu bezrobocia, w związku z tym preferowano sytuację sztucznego niedoboru siły roboczej i nadmiernego zatrudnienia, bez zwracania uwagi na koszty ekonomiczne takiego stanu rzeczy.
Dziś już prawie trzymilionowa grupa bezrobotnych w Polsce to z pewnością „większa zbiorowość”
W toku następujących rozważań zobaczymy, że cechy tej zbiorowości, procesy w niej zachodzące i mechanizmy wpływu na rozwój całego społeczeństwa w zupełności uzasadniają użycie w stosunku do tych zjawisk terminu „kwestia społeczna”. Wielu ekspertów od spraw społecznych jest obecnie zdania, że bezrobocie stanowi również kluczowy problem wysoko rozwiniętych społeczeństw i jest w tych krajach zjawiskiem rozległym.
TABELA 1. Stopa bezrobocia w krajach wysoko rozwiniętych (w %).
|
Ogółem |
Kobiety |
Młodzież |
Długotrwałe bezrobocie (% wszystkich bezrobotnych) |
Stany Zjednoczone Japonia Unia Europejska Kraje OECD razem |
4,0 4,6 8,3 5,8 |
6,5 2,6 12,2 8,2 |
13,3 5,1 20,6 15,1 |
11,2 15,4 42,2 28,6 |
OECD - Organizacja Rozwoju Ekonomicznego i Współpracy grupująca najbardziej uprzemysłowione państwa na świecie.
Zwróćmy uwagę na zjawisko, które ilustrują powyższe wielkości. Przede wszystkim młodzież jest kategorią społeczną proporcjonalnie najbardziej dotkniętą bezrobociem we wszystkich prezentowanych krajach i grupach krajów. Ponadto wielkość zjawiska bezrobocia długotrwałego, czyli co najmniej 12 miesięcy bez pracy jest bardzo zróżnicowana, gdy porównamy sytuację krajów europejskich z sytuacją Stanów Zjednoczonych i Japonii świadczy to i o odmiennej dynamice gospodarki, wyższej ostatnio w krajach pozaeuropejskich, i o mniejszej dynamice poszukiwania pracy przez samych bezrobotnych w krajach europejskich, z uwagi na bardziej rozbudowany tutaj system osłonowy.
Wagę tej kwestii rozumieją środowiska i organizacje międzynarodowe. Znalazło to w ostatnim czasie wyraz w tekście „Deklaracji i Programie Działania” światowego Szczytu Rozwoju Społecznego, który odbył się na zaproszenie Organizacji Narodów Zjednoczonych w Kopenhadze. W części I Deklaracji w zobowiązaniu 3 stwierdza się:
„Zobowiązujemy się do popierania realizacji celu pełnego zatrudnienia, czyniąc z niego jeden z podstawowych celów polityk gospodarczych i społecznych oraz dania wszystkim, mężczyznom i kobietom, możliwości zdobycia pewnych i trwałych środków do życia, dzięki swobodnie wybranemu zatrudnieniu i produktywnej pracy. W tym celu na szczeblu krajowym:
uczynimy tworzenie miejsc pracy, ograniczanie bezrobocia i rozszerzenie zatrudnienia, właściwie i wystarczająco wynagradzanego, podstawowymi elementami strategii i polityk rządowych, przy ścisłym przestrzeganiu praw pracowników ... zwracając szczególną uwagę na długookresowe bezrobocie strukturalne i niezatrudnianie młodzieży, kobiet, osób dotkniętych niepełnosprawnością i wszystkich innych grup lub jednostek pokrzywdzonych.”
Część II Deklaracji Zawierająca programy działania poświęca obszerny rozdział III wzrostowi produktywnego zatrudnienia i ograniczenia bezrobocia postulując:
przyznanie zatrudnienia centralnego miejsca w procesie wypracowania polityk krajowych,
wypracowania polityk edukacyjnych,
podniesienia jakości pracy i zatrudnienia,
zwiększenie możliwości zatrudnienia grup mających szczególne potrzeby,
rozszerzenie pojęcia oraz rozumienia pracy i zatrudnienia.
Przyczyny i charakterystyka bezrobocia w Polsce.
Zarówno sam fakt pojawienia się nowego problemu społecznego, jakim okazało się bezrobocie, jak i jego rozmiary były zaskoczeniem dla społeczeństwa oraz władz państwowych. Wymagało to zarówno przystosowania się do nowej sytuacji, jak i nabywania nowych doświadczeń, niemal natychmiast, tj. w toku jej przezwyciężania.
Pierwsza ustawa dotycząca bezrobocia przygotowana jeszcze w grudniu 1989 r. przyznawała wszystkim, którzy zarejestrowali się w biurach pracy, comiesięczny zasiłek, bez względu na to, czy wcześniej pracowali, i to bez ograniczeń czasowych. Sytuacja ta wymagała później reakcji władz państwowych i zmian w kierunku ograniczenia prawa do pobierania zasiłku dla bezrobotnych.
Według ustawy o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu z dnia 14.XI.1994 r. wraz z późniejszymi zmianami, osobą bezrobotną jest osoba nie zatrudniona i nie wykonująca żadnej pracy zarobkowej, zdolna i gotowa do podjęcia zatrudnienia w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym w danym zawodzie lub służbie (a jeżeli jest osobą niepełnosprawną - przynajmniej w połowie wymiaru czasu pracy), nie ucząca się w szkole w systemie dziennym, zarejestrowana we właściwym dla miejsca zameldowania rejonowym urzędzie pracy, jeżeli:
ukończyła 18 lat, z wyjątkiem młodocianych absolwentów,
kobieta nie ukończyła 60 lat, a mężczyzna 65 lat,
nie nabyła prawa do emerytury, renty, zasiłku lub świadczenia przedemerytalnego, świadczenia rehabilitacyjnego lub wychowawczego,
nie posiada nieruchomości rolnej o powierzchni użytków rolnych powyżej 2 ha przeliczeniowych lub nie podlega ubezpieczeniu emerytalno-rentowemu z tytułu stałej pracy jako domownik w takim gospodarstwie,
nie podlega pozarolniczej działalności gospodarczej,
nie uzyskuje miesięcznych dochodów podlegających opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych, w wysokości przekraczającej połowę najniższego wynagrodzenia,
nie jest osobą tymczasowo aresztowaną lub nie odbywa kary pozbawienia wolności.
O ile Ustawa określa dokładnie, kto może być bezrobotnym, o tyle nie ma jednoznacznego określenia definicji bezrobocia, która byłaby akceptowana przez reprezentantów wszystkich zainteresowanych dziedzin nauki; każda z nich wykorzystuje definicję pozwalającą realizować odmienne cele poznawcze, choć niektóre ogólne sformułowania definicyjne mogą okazywać się przydatne w różnych naukach.
„Ekonomista posługuje się tzw. przedmiotowym rozumieniem bezrobocia, zgodnie z którym jest ono kategorią analityczną rynku pracy, czyli oznacza „niepełne wykorzystanie jednego z czynników wytwórczych (niezrealizowaną podaż siły roboczej ... stan nierównowagi między podażową (zasoby pracy) a popytową (miejsca pracy) stroną zatrudnienia. Definicja ta ujmuje bezrobocie jako parametr rynku pracy, skupia uwagę na zmiennych w czasie, wyrażanych liczbowo wzajemnych proporcjach popytu i podaży „siły roboczej”. Jest to definicja bardzo ogólna, w związku z czym można ją wykorzystać w innych dziedzinach nauki.
Socjolog, w odróżnieniu od ekonomisty, posłuży się ujęciu „podmiotowym” bezrobocia, będzie je rozpatrywał od strony osób dotkniętych brakiem pracy. Zgodnie z tym rozumieniem, bezrobocie jest „stanem bezczynności zawodowej jednostek zdolnych do pracy i zgłaszających gotowość do jej podjęcia, z podkreśleniem, że chodzi przede wszystkim o jednostki, dla których podstawą egzystencji są dochody z pracy”. Definicja ta odsłania inne aspekty zjawiska, do badania których socjologia jest lepiej przygotowana niż ekonomia; chodzi o społeczne wymiary i konsekwencje bezrobocia, takie jak społeczne i demograficzne cechy zbiorowości bezrobotnych, konsekwencje bezrobocia dla osobowości osób nim dotkniętych, dla rodziny, dla społeczności lokalnych, w których bezrobocie jest bardzo duże. Podmiotowa definicja bezrobocia w przytaczanym brzmieniu może w niektórych przypadkach okazać się za wąska. Sugeruje ona bowiem, że „świat bezrobocia” to świat samych tylko bezrobotnych, ich specyficznych problemów, trudności, jakie napotykają oni i ich rodziny”.
Przyczyny bezrobocia w Polsce.
Zmiana ustroju spowodowała nie tylko zmiany polityczne ale przede wszystkim gospodarcze i to nie tylko w naszym kraju. Transformację ustrojową podjęły wszystkie kraje tzw. bloku wschodniego w tym samym czasie. I wszystkie one przeżywają podobne do naszych trudności. Ich przyczyny też są podobne:
rozpadło się RWPG - żyjące jakby własnym życiem, mało wciągnięte w gospodarkę światową i rządzące nią mechanizmy,
w handlu z krajami sąsiednimi przeszliśmy szybko na rozliczenie dolarowe. Równie szybko okazało się, że dotychczasowi kontrahenci tych dolarów nie mają, co spowodowało minimalizację wymiany towarowej, a co za tym idzie - spadek produkcji wielu branż przemysłowych,
załamał się przede wszystkim handel z największym odbiorcą wszelkiej produkcji - byłym ZSRR. Przy rozliczeniach dolarowych polska produkcja okazała się niekonkurencyjna cenowo i jakościowo wobec zachodniej,
upadek muru berlińskiego stał się jednocześnie rozdarciem symbolicznej „żelaznej kurtyny” oddzielającej oba światy - wschodni i zachodni. Jednocześnie zmieniło się znaczenie współistnienia tych światów, którego istotą była zimna wojna i wyścig zbrojeń. Przemiany w byłym Związku Radzieckim spowodowały upadek przemysłowej branży militarnej.
liberalizacja handlu zagranicznego w połączeniu z niską konkurencyjnością cenową i jakościową postawiła nasze produkty na straconej pozycji. Dopiero teraz zaczynamy to odrabiać promując w różny sposób polskie wyroby,
ze względu na zły stan kapitału stałego, czyli przestarzały majątek produkcyjny i nienowoczesną strukturę kwalifikacji pracowniczych oraz zadłużenie (stały odpływ kapitału) nie można było szybko zmienić tego stanu rzeczy,
wszystkie te zjawiska doprowadziły do spadku krajowej produkcji, co w połączeniu z efektami działania programu stabilizacyjnego Banku Światowego znacznie ograniczyło popyt wewnętrzny.
Przyczyny bezrobocia w rozwiniętych krajach zachodnich mają inną naturę. Ma ono swe źródło przede wszystkim w postępie technicznym, wprowadzeniu nowych technologii, które zastępują pracę ludzką podnosząc jednocześnie wydajność pracy, co przy wysokich płacach opłaca się przedsiębiorcom. Bezrobocie w tych krajach ma charakter wyselekcjonowany, dotyczy przede wszystkim osób starszych i o niskich kwalifikacjach.
Najbardziej charakterystyczne cechy polskiego bezrobocia, to:
wysoki udział ludzi młodych w populacji bezrobotnych, szczególnie dużo ich przybywa w lipcu i sierpniu, kiedy rejestrują się w urzędach pracy absolwenci różnego typu szkół. Wskazuje również na to „struktura bezrobotnych wg wieku, gdzie 62% bezrobotnych to ludzie młodzi”.
15 - 17 lat |
- 0,1 % bezrobotnych |
18 - 24 lata |
- 34,5 % bezrobotnych |
25 - 34 lata |
- 27,4 % bezrobotnych |
35 - 44 lata |
- 25,3 % bezrobotnych |
45 - 54 lata |
- 10,7 % bezrobotnych |
55 lat i więcej |
- 2,0 % bezrobotnych |
znaczny udział procentowy w całej populacji bezrobotnych osób posiadających wykształcenie zawodowe oraz podstawowe. Wykształcenie wyższe i ogólne na poziomie średnim jest niewątpliwie lepszym niż zasadnicze zawodowe oprzyrządowaniem do podjęcia działalności zawodowej. Potwierdzeniem niech będzie przedstawiona poniżej struktura wykształcenia bezrobotnych absolwentów porównana z wykształceniem ludności aktywnej zawodowo i strukturą wykształcenia absolwentów szkół ponadpodstawowych.
TABELA 2. Struktura wykształcenia w procentach.
Wykształcenie |
Bezrobotnych ogółem
|
Aktywnych zawodowo |
Bezrobotnych absolwentów |
Absolwentów ogółem |
Wyższe
|
1,7 |
7,1 |
4,1 |
9,7 |
Średnie ogólnokształ. |
6,9 |
7,7 |
18,9 |
19,4 |
Śr. zawodowe i policealne |
20,1 |
19,9 |
36,5 |
32,7 |
Zasadnicze zawodowe |
39,3 |
26,1 |
40,5 |
38,2 |
Podstawowe
|
32,0 |
39,2 |
- |
- |
znaczny udział długotrwale bezrobotnych w ogólnej populacji, co łączy się z utratą prawa do otrzymania zasiłku. Długotrwałe bezrobocie niesie ze sobą specyficzne problemy psychiczne i społeczne, o których będę mówić dalej,
zwiększający się udział kobiet w ogólnej liczbie bezrobotnych. Wśród bezrobotnych dominują kobiety, szczególnie na wsiach i małych miastach, pomimo to, że kobiety bezrobotne są lepiej wykształcone niż bezrobotni mężczyźni. W tym przypadku poziom wykształcenia okazuje się nie mieć decydującego znaczenia i można to nazwać dyskryminacją kobiet na rynku pracy,
przestrzenne i to bardzo znacznie zróżnicowane polskie bezrobocie. Najniższe wskaźniki bezrobocia notujemy na terenach leżących wokół wielkich miast będących dużym i zróżnicowanym rynkiem pracy, tj. województwa mazowieckie, małopolskie, wielkopolskie. Najwyższa natomiast stopa bezrobocia ( i to niestety wciąż rosnąca) występuje na terenach, na których istniały nieliczne zakłady przemysłowe, jak również na terenach rolniczych pasa północnego i wschodniego Polski. Utrudnieniem w przeciwdziałaniu temu zjawisku jest kwestia mieszkaniowa, która polega na tym, że Polak jest przeświadczony, że pracę powinien szukać tam, gdzie ma swój dach nad głową a nie tam, gdzie jest praca. Bezrobocie może mieć charakter koniunkturalny, gdy wiąże się z wahaniami koniunktury albo strukturalny, jeśli wynika z niedopasowania rozmiarów struktury popytu gospodarki na siłę roboczą z jej podażą. Bezrobocie może być sezonowe (nasila się w zimie, dotyczy niektórych gałęzi przemysłu, budownictwa, rolnictwa), Frykcyjne funkcjonuje w związku z normalnym przepływem pracowników pomiędzy zakładami, technologiczne (postęp techniczny, organizacyjny), jawne (zarejestrowane), ukryte, krótkotrwałe, długotrwałe (ponad 12 miesięcy), powszechne, regionalne.
Najczęściej stosowaną miarą bezrobocia jest tzw. stopa bezrobocia, czyli procentowy udział liczby bezrobotnych w liczbie ludności czynnej zawodowo. Wskaźnik ten stosowany jest także w porównaniach międzynarodowych. W polskich statystykach stosuje się także bardzo przydatny przy analizie wskaźnik obrazujący procentowy udział bezrobotnych w liczbie ludności pracującej poza rolnictwem indywidualnym. Informacje o sytuacji na rynku pracy na terenie działania Powiatowego Urzędu Pracy w Legnicy za 8 miesięcy 2000 roku przedstawiają załączniki od 1 - 10.
Ekonomiczne i społeczne skutki bezrobocia.
Ogromna dynamika bezrobocia na początku lat 90 zaskoczyła nie tylko władzę odpowiedzialną za politykę zatrudnienia, ale i całe społeczeństwo nie przygotowane do nowej sytuacji na rynku pracy.
„Bezrobocie nie jest zjawiskiem negatywnym tylko dla osób nim dotkniętych w skali masowej ( a taka występuje w Polsce), jest ogromnym ciężarem dla całej gospodarki kraju:
w skali makroekonomicznej pociąga za sobą drenaż finansów publicznych na zasiłki i inne świadczenia socjalne oraz na programy przeciwdziałania bezrobociu,
powoduje zmniejszenie dochodów budżetowych państwa, ponieważ bezrobotni nie płacą podatków dochodowych, nie płacą składek na ubezpieczenie społeczne, nie kupują towarów (ukryty podatek pośredni),
praca jest ważnym czynnikiem produkcji. Masowe bezrobocie oznacza niepełne wykorzystanie tego czynnika,
niemożność znalezienia pracy skłania młodych, wykształconych ludzi do emigracji zarobkowej”.
Ale ta lista skutków nie jest pełna. Współczesne badania nad polską problematyką bezrobocia są w fazie początkowej. Natomiast w krajach zachodnich, gdzie bezrobocie jest trwałą cechą gospodarki, jego reperkusje są dość dobrze rozpoznawane. Warto zapoznać się z wynikami tamtejszych badań. I tak:
bezrobocie powoduje pogorszenie stanu zdrowia fizycznego i psychicznego w społeczeństwie. W USA stwierdzono, że wzrostowi bezrobocia o 1% w ciągu 6 lat towarzyszył wzrost umieralności na choroby serca o 1,9%.
Z badań niemieckich wynika, że bezrobotni po 1,5 rocznym okresie pozostawania bez pracy odznaczają się znacznie gorszym stanem zdrowia niż pracujący.
Wycinkowe badania polskie potwierdzają te zależności. Przy długotrwałym bezrobociu wzrasta liczna samobójstw i prób samobójczych,
wzrasta przestępczość wśród bezrobotnych. Obecnie w Polsce następuje gwałtowny wzrost przestępczości, szczególnie w rejonach ogarniętych bezrobociem.,
wzrasta liczba rozwodów,
młodzi bezrobotni są grupą najbardziej zagrożoną skutkami dezaktywacji zawodowej. To właśnie u nich obserwuje się trwałe - i groźne społecznie - zmiany w psychice. Frustracja, obojętność, zahamowanie rozwoju osobowości, obniżenie aspiracji edukacyjnych, lęk o przyszłość w rezultacie prowadzą do alkoholizmu, narkomanii i przestępczości.
Z powyższych przykładów wynika, że ogólnoekonomiczne i ogólnospołeczne skutki bezrobocia dotyczą nie tylko samych bezrobotnych. W dłuższym okresie czasu odbijają się one na funkcjonowaniu całego społeczeństwa i na ekonomicznych kosztach tego funkcjonowania. Czy może prężnie się rozwijać, pokonywać niemałe przecież trudności, jakie stoją przed nami wszystkimi, społeczeństwo dotknięte masowo takimi patologiami jak zły stan zdrowia fizycznego i psychicznego, samobójstwa, nałogi, rosnąca przestępczość?
Działania ratownicze kosztują i te koszty trzeba będzie ponosić z wciąż deficytowego budżetu: wzmożona działalność służby zdrowia, , szpitali ogólnych, psychiatrycznych i odwykowych, koszty sądownictwa, więziennictwa, domów poprawczych i domów dziecka. Gdyby zrobić rachunek ciągniony, to koszty bezrobocia były by niewyobrażalne. A przecież to jeszcze nie wszystko. Należy tu jeszcze włączyć te niewymierne koszty, jakie wynikają z zaburzeń w funkcjonowaniu jednostek i rodzin dotkniętych bezrobociem.
Psychologiczne aspekty bezrobocia.
Podstawowe potrzeby fizjologiczne wymagają środków materialnych na ich zaspokojenie, potrzeba bezpieczeństwa nie zrealizuje się bez pewności jutra dla siebie i rodziny. Kontakty z grupą pracowniczą, która często staje się grupą pierwotną połączoną więzią osobistą pozwalają pełniej zaspokoić potrzebę przynależności.
Wśród potrzeb wyższego rzędu A. Maslow wymienia m. In. Potrzebę uznania, samorealizacji oraz wiedzy i rozumienia. Kompetencje i aktywność zawodowa dobrze oceniane przez kolegów i przełożonych są bardzo istotną - dla zaspokojenia tych potrzeb - sferą życia. Człowiek bezrobotny pozbawiony jest tych wszystkich gratyfikacji a nie tylko dochodów z pracy. W naszej cywilizacji zawód i miejsce w hierarchii zawodowej jest podstawowym wyznacznikiem miejsca zajmowanego w strukturze społecznej i - najogólniej mówiąc - społecznej oceny przydatności człowieka.
W sytuacji masowego bezrobocia, recesji, zwolnień grupowych, już przed utratą pracy występuje poczucie zagrożenia związane także często z już podjętymi nieskutecznymi poszukiwaniami nowej. Z badań wynika, że w tym okresie nasilają się dolegliwości psychiczne i fizyczne, ale jednocześnie ludzie rezygnują ze zwolnień lekarskich i podjęcia kuracji. Nasilają się zachowania konkurencyjne a więc pogarsza się atmosfera w miejscu pracy. Zagrożeni bezrobociem, ale i bezrobotni rezygnują z wymagań w zakresie warunków pracy i płacy, co wykorzystują pracodawcy.
Okazuje się, że po podjęciu pracy (po okresie bezrobocia) również występują pewne koszty reintegracji z pracą i wcale nie są one bagatelne. Bezrobotny wchodzi w nowe środowisko pracy i to z czym się przede wszystkim spotyka, to nieżyczliwość. Pracodawca na początku niewiele wie o pracowniku ponad to, że był bezrobotnym. I przez ten fakt go ocenia i postrzega. Przełożony nie udziela wsparcia potrzebnego każdemu w nowym miejscu pracy, przydziela zadania, przy których nie można się wykazać. Brak tego wsparcia zmniejsza motywację do pracy, wywołuje niską samoocenę, negatywny obraz własnej osoby, co prowadzić może do niepowodzeń. Gdy do takiej sytuacji dojdą jeszcze uprzedzenia współpracowników, to już tylko krok do ponownego bezrobocia.
Ciężar bezrobocia ujawnia się w czasie pozostawania bez pracy. Daje o sobie znać w wielu sferach.
Bezrobocie jest w psychologii tzw. Wydarzeniem życiowym, czyli stresującym doświadczeniem, które powoduje, że jednostka musi zmienić dotychczasowe wzory zachowania, aby przystosować się do nowej sytuacji. Szczególnie stresujące są wydarzenia, nad którymi nie mamy kontroli .
Właśnie ten stres powoduje negatywne zmiany w stanie zdrowia. Psychologowie stwierdzili, że poczucie wyobcowania, izolacji społecznej, niska kontrola nad wydarzeniami zwiększa ryzyko zawału serca. Z badań amerykańskich wynika zbieżność wskaźnika bezrobocia z zaburzeniami sercowo-naczyniowymi, marskością wątroby, alkoholizmem, chorobami psychicznymi wreszcie samobójstwami. Bezrobotnych cechuje fatalizm, apatia, obniża się ich sprawność psychofizyczna. Mają trudności z rozpoczęciem jakiejkolwiek czynności, koncentracją nad tym co robią. Wykonanie tego, w czym dawniej byli sprawni teraz sprawia im kłopot, wszystko robią wolniej. Bezrobotni widzą te zmiany w sobie i to ich dodatkowo stresuje.
Zagrożenie materialnej egzystencji własnej i rodziny łączy się z destabilizacją życia rodzinnego. Trzeba ograniczyć i zmienić przyzwyczajenia konsumpcyjne, uporać się ze świadomością, że bezrobocie ojca przeszkadza w realizacji aspiracji edukacyjnych dzieci. Bezrobotny czuje się winny temu wszystkiemu, co dzieje się z rodziną. Szczególnie mężczyźni tracą poczucie własnej wartości i niezależnie od reakcji rodziny odczuwają utratę autorytetu. Zmienia się charakter kontaktów z dziećmi i współmałżonkiem. Rzutowanie własnego złego samopoczucia na rodzinę wzmaga liczbę zachowań agresywnych.
Bezrobocie z punktu widzenia ekonomicznego i psychologicznego jest stanem przymusowej zależności od innych. Nie jest to sytuacja normalna dla osoby dorosłej i dlatego może doprowadzić do zmiany ukształtowanego w ciągu życia obrazu samego siebie. Bezrobocie wytrąca jednostkę z utartych kolein życia, często rutynowego i może nieciekawego, ale swojskiego życia, w którym wiadomo jakie wzory zachowań stosować, aby osiągnąć planowane cele i przenosi w świat nieznany, nieokreślony. Trzeba sobie od nowa odpowiedzieć na pytanie: kim jestem? Ta potrzeba samoanalizy, w sytuacji niepewności i frustracji ogromnie uwrażliwia bezrobotnego na oceny innych ludzi.
Ponieważ byt materialny bezrobotnego także zależy od innych staje się on podatny na ich wpływ. To uzależnienie i podatność psychiczna na wpływy ułatwia uleganie sugestiom grup zdezorganizowanych, nawet przestępczych. Dlatego m. In. Bezrobotnym potrzebne jest silne wsparcie najbliższego otoczenia, a często profesjonalna pomoc psychologiczna.
Ograniczenia pola kontaktów społecznych i zaburzenia struktury czasu. Bezrobotni z dnia na dzień uzyskują ogromną ilość wolnego czasu, z którym nie wiedzą co robić. Kobiety początkowo odrabiają zaległości domowe, ale w dłuższej perspektywie problem czasu wolnego ich też dotyczy.
Bezrobotni żyją wciąż wartościami związanymi ze statusem pracownika i nie potrafią wykształcić nowego modelu życia, w którym mogliby kształtować swoją tożsamość przez jakieś zajęcia produkcyjne, kulturalne czy społeczne. Na ogół niskie wykształcenie i całe dotychczasowe doświadczenie nie przygotowało ich do podnoszenia kwalifikacji czy aktywności kulturalnej. W rezultacie czas zaczyna „przeciekać przez palce”. Okazuje się że bezrobotni zmniejszają swoją aktywność we wszystkich dziedzinach: mniej czytają, mniej udzielają się w życiu rodzinnym. Ograniczeniu ulegają kontakty towarzyskie, tzw. „bywanie” wymaga rewanżu za gościnność, prezenty czy rozrywki. Bezrobotnych na to nie stać. Ale najważniejsze jest to, że sami czując się gorsi, boją się odrzucenia. Wycofują się więc z kontaktów społecznych, ale to ograniczenie własnej aktywności postrzegają jako bojkot ze strony środowiska.
Pokonanie tych trudności i racjonalne zagospodarowanie czasu poprawia samopoczucie, polepsza subiektywną ocenę jakości życia i satysfakcji z niego. Ale jest to bardzo trudne i w związku z tym nieczęste.
Wszystkie omówione powyżej procesy społeczne i psychiczne w sytuacji bezrobocia chronicznego (trwające ponad pewien okres czasu - na ogół 12 miesięcy) ulegają takiej kumulacji i nasileniu, że często nie jest już możliwe przywrócenie jednostki do aktywności zawodowej. W krajach zachodnich teoretycy i praktycy znają to zjawisko doskonale i dlatego wiele wysiłków i środków kierowanych jest na to, aby do takiego stanu nie dopuścić.
Wyróżnia się następujące fazy stanu psychicznego po utracie pracy: szok -optymizm i wiara w znalezienie nowego miejsca pracy - okres pesymizmu - utrata nadziei. Jeżeli bezrobocie się przedłuża, narasta poczucie bezradności i fatalizmu, zmniejsza się motywacja i umiejętność samodzielnego poszukiwania pracy, zmiany zawodu czy kwalifikacji.
„Z Polskich badań wynika, że wraz z upływem czasu bezrobotni coraz mniej rozumieją konieczność własnej aktywności w szukaniu porad, pracy czy przekwalifikowania. Nie widzą innego wyjścia, jak oczekiwanie na pracę pełnoetatową i to w zawodzie, który wykonywali. Nie umieją zmienić tych oczekiwań i nie chcą podejmować niezgodnej z nimi pracy. Tylko 11% polskich bezrobotnych uważa, że trzeba rozpocząć własną działalność gospodarcza, tylko 5,3% uważa za wskazane podniesienie lub zmianę własnych kwalifikacji zawodowych”.
Efektywność własna bezrobotnych w poszukiwaniu zatrudnienia zależy od wielu czynników społecznych i demograficznych, ale zdaniem psychologów przede wszystkim od tego, czy człowiek jest wewnątrz czy zewnątrzsterowalny i od stopnia motywacji.
Jeżeli człowiek jest zewnątrzsterowalny, nie wierzy w siebie, w skuteczność swoich działań, to szybko ogarnie go poczucie beznadziejności i bezradności, ogranicza próby poszukiwania pracy, a z czasem popada w całkowita bierność.
Bezrobocie długookresowe: spirala upadku.
Te ogólne zależności psychologiczne mają swój czytelny kontekst społeczny.
Zewnąterzsterowalni a jednocześnie postrzegający pracę głównie jako sposób zaspokojenia potrzeb ekonomicznych, to pracownicy fizyczni o niskim poziomie wykształcenia i kwalifikacji. To oni dominują wśród bezrobotnych - co czyni problem bezrobocia bardziej dramatycznym i utrudnia jego rozwiązanie.
Funkcje rodziny a bezrobocie.
Rodzina jest grupą naturalną opartą na związkach krwi małżeństwa lub adopcji. Jest to grupa o charakterze wspólnoty, której podstawową funkcją jest utrzymanie ciągłości biologicznej społeczeństwa. Członkowie rodziny powiązani są nie tylko więzami pokrewieństwa lecz również związkami prawno-ekonomicznymi. Młodzi członkowie tej wspólnoty, korzystają z tej opieki oraz świadczeń materialnych ze strony dorosłych. Zostają przez nich wprowadzeni w świat kultury. W rodzinie dzieci są wdrażane do odpowiednich norm zachowania, ich postępowanie podlega ocenie i kontroli z punktu widzenia wzorców i norm uznawanych przez rodziców. Kontrola ta ze względu na więź emocjonalną rodziców z dziećmi i stałe kontakty jest silna i trwała. Rodzina stwarza warunki do zaspokajania różnorodnych potrzeb psychologicznych i społecznych swoich członków. Chodzi tu głównie o potrzebę przynależności uczuciowej , bezpieczeństwa, stabilizacji. Rodzina określa bliżej cele i wartości, do których dzieci mają dążyć, przyczynia się do formowania konkretnych potrzeb i zainteresowań. Rodzice stosując określone metody wychowawcze, wpływają na to, jakimi metodami dzieci będą zaspokajały swoje potrzeby: czy realizując np. potrzebę uznania będą posługiwały się środkami właściwymi (np. dobra nauka) czy nieodpowiednimi (siła fizyczna). Wreszcie rodzina jest grupą społeczno-wychowawczą, która kultywuje określone normy i wartości realizując je za pomocą mniej lub bardziej świadomych metod i technik, posiada taką a nie inna strukturę wewnętrzną, tj. układ ról, pozycji i wzajemnych stosunków.
Skutki bezrobocia, jak już wspomniano, dotykają nie tylko jednostkę pozostającą bez pracy, ale także jej rodzinę. Taka sytuacja zakłóca a czasem po prostu uniemożliwia jej wypełnianie zadań.
Najbardziej oczywiste jest, że bezrobocie załamuje realizację funkcji ekonomiczno-konsumpcyjnej rodziny, która musi być spełniona, jeżeli rodzina ma trwać i wychowywać dzieci. Ludzie muszą się prawidłowo odżywiać, posiadać mieszkanie, ponosić koszty jego utrzymania i wyposażenia, organizować wypoczynek swój i dzieci, korzystać z dóbr kultury.
„Tymczasem z polskich badań wynika, że prawie wszystkie rodziny dotknięte bezrobociem nie uzyskują dochodów na poziomie minimum socjalnego, a znaczna ich część żyje na granicy nędzy. W szczególnie dramatycznej sytuacji materialnej znajdują się samotne, bezrobotne matki”.
Aby zaspokoić podstawowe potrzeby rodziny bezrobotnych najpierw wykorzystują oszczędności, potem sprzedają rzeczy, następnie się zadłużają. Rezygnują z zakupów obuwia i odzieży, minimalizują spożycie żywności, nie korzystają z usług, dóbr kultury, turystyki, wyjazdów urlopowych, życia towarzyskiego. Najbardziej obciążające w opinii bezrobotnych są wydatki mieszkaniowe. Wysokość czynszów uniemożliwia ich systematyczne opłacanie, Zaległości narastają, narasta też poczucie zagrożenia eksmisją.
Również boleśnie odczuwają degradację materialna bezrobotni w średnim wieku, którzy, jak im się wydawało, osiągnęli stabilizację na pewnym poziomie. Z upływem lat mieszkania wymagają remontu, sprzęty i meble się psują, a brak dochodów uniemożliwia odtworzenie posiadanych dotychczas zasobów. Najdłużej ochraniane są potrzeby dzieci. Ale w przypadku długotrwałego bezrobocia i tych nie można zaspokoić. Reportaże prasowe z rejonów szczególnie nasilonego bezrobocia pełne są opisów dzieci niedożywionych, nie korzystających z żadnych form wypoczynku, nie mających własnych przyborów szkolnych. Tymczasem zaspokojenia potrzeb dzieci nie wolno odkładać „na później”. Niewłaściwe odżywianie, zaniedbania higieniczne, lecznicze czy edukacyjne nie dadzą się bowiem odrobić w najbardziej nawet „świetlnej przyszłości” a pokolenie, którego udziałem w dzieciństwie będą te nieprawidłowości, stanie się obciążeniem dla całego społeczeństwa.
Degradacja materialna wpływa też na realizację funkcji opiekuńczo- wychowawczej rodziny. Większość bezrobotnych, to ludzie znajdujący się w wieku aktywnego rodzicielstwa. Utrata pracy zmienia formy opieki nad dziećmi młodszymi. Bezrobocie matki z reguły oznacza odebranie dziecka z przedszkola ze względu na niemożność ponoszenia związanych z tym kosztów. Tymczasem przedszkole to nie tylko placówka opiekuńcza, ale przede wszystkim wychowawcza. Jej zdaniem jest pełnienie także funkcji wyrównawczej, szczególnie wobec dzieci z tych rodzin, w których wychowanie pozbawione jest elementów edukacyjnych, stymulujących rozwój intelektualny dziecka. Poziom wykształcenia bezrobotnych pozwala domniemywać, że są to w znacznej części takie właśnie rodziny. W wyniku komercjalizacji placówek oświaty pozaszkolnej te ważne formy rozwoju i wychowania dziecka są niedostępne dla tych, których rodziców nie stać na ponoszenie, niemałych przecież opłat. W rodzinach bezrobotnych już obserwuje się obniżenie aspiracji edukacyjnych dzieci starszych w związku ze stanem niepewności i zagrożenia.
Funkcja emocjonalno- ekspresyjna, tak ważna dla zawartości i trwałości rodziny również podlega wpływom bezrobocia, szczególnie długookresowego. Badania wykazują, że w pierwszej fazie bezrobocia następuje konsolidacja, zacieśnienie więzi rodzinnych. Bezrobotni otrzymują wsparcie psychiczne od innych członków rodziny. Starsze dzieci wykazują chęć do pomocy, poczucie odpowiedzialności, zamiary wcześniejszego podjęcia pracy. Ale wraz z wydłużaniem się okresu bezrobocia narastają konflikty w rodzinach. Wkład materialny bezrobotnego jest wysoko nieadekwatny do potrzeb rodziny. Bezrobotny mężczyzna - jeśli jego żona pracuje - boleśnie odczuwa tę zmianę ról.
Bezrobotny traci swą pozycję w małżeństwie i rodzinie, obniża się jego autorytet w oczach współmałżonka i dzieci. Źle zaczynają się układać stosunki rodzice - dzieci, ponieważ rodzice nie mogą zaspokoić oczekiwań konsumpcyjnych potomstwa. Rynek oferuje mnóstwo atrakcyjnych towarów a masmedia lansują określony poziom konsumpcji - niedostępny dla ubogich. Obniża się pozycja dzieci bezrobotnych w środowisku rówieśniczym, co nie uchodzi uwagi rodziców. Narasta poczucie lęku o przyszłość własna i dzieci.
Konflikty, wzajemne żale, obwinianie się, poczucie zawodu, bezradność wobec dzieci, dla których przestaje się być autorytetem - to wszystko naraża trwałość rodziny, nie sprzyja wypełnianiu niezwykle ważnej funkcji rodziny, jaką jest zapewnienie poczucia bezpieczeństwa.
Funkcja prokreacyjna. Młodzi ludzie - jak wynika z własnych obserwacji deklarują zamiar rezygnacji z zawarcia małżeństwa i przesunięcie w czasie decyzji urodzenia dziecka. Ale nie należy spodziewać się ograniczonej prokreacji w rodzinach już istniejących. Niewielka znajomość metod regulacji urodzeń, stosowanie metod o małym stopniu skuteczności, może prowadzić do „wymuszonych” urodzeń w rodzinach bezrobotnych wbrew ich możliwościom materialnym i wychowawczym
Funkcja socjalizacyjna - biorąc pod uwagę wszystko, co do tej pory rozważaliśmy - jest w rodzinach bezrobotnych narażona na ograniczenia i deformacje. Bieda, konflikty, napięcia - nie stanowią właściwego klimatu do wszechstronnego rozwoju dzieci, rozbudzania szerszych zainteresowań, kształtowania pozytywnego systemu wartości, wzorów i norm postępowania, wprowadzania w obszar kulturowy.
Okazuje się, że rodziny bezrobotnych funkcjonują w sposób bezplanowy, bezzadaniowy, utrwalając przy tym zarówno u dorosłych jak i u dzieci roszczeniowe postawy wobec państwa i jego instytucji. Sytuacja taka sprzyja „kształtowaniu się osobowości uzależnionej od zewnętrznych warunków”. Dzieci mają utrudnione kształtowanie umiejętności samorealizacyjnych.
Istnieje niebezpieczeństwo, że na wskutek zaniedbań w wypełnianiu funkcji socjalizacyjnych i wychowawczych nastąpić może dziedziczenie przez dzieci i młodzież upośledzonego statusu społecznego rodziny.
Bezrobocie a patologie społeczne.
Bezrobocie uważane jest przez ogromną większość dotkniętych nim osób za katastrofę życiową. Brak pracy może być dla wielu osób trudnym przeżyciem psychicznym. Bezrobocie staje się czynnikiem wpływającym na wzrost patologii społecznej. Wśród nasilających się zachowań patologicznych związanych z bezrobociem najczęściej występują: alkoholizm, przestępczość, prostytucja.
- ALKOHOLIZM.
Przemiany ekonomiczne, zachodzące w ostatnich latach w naszym kraju spowodowały m. in. przeobrażenia na rynku pracy. Do końca lat osiemdziesiątych przepływ siły roboczej regulowano w różnorodny sposób: obowiązywał przymus pośrednictwa organów administracji terenowej, konieczność zgłaszania zapotrzebowania na stanowiska pracy, regulowano odgórnie liczbę zatrudnionych w poszczególnych przedsiębiorstwach. Obowiązujące przepisy prawne musiały ulec zmianie, trzeba było otwarcie przyznać, że nasz kraj ogarnęła rosnąca fala bezrobocia.
Osoby bezrobotne szukają obecnie pomocy w rejonowych urzędach pracy, a stamtąd wielokrotnie trafiają do rejonowych, gminnych i wiejskich ośrodków pomocy społecznej.
W ubiegłym roku w ewidencji Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej (MOPS) w Legnicy figurowało 3.640 rodzin przeżywających problem bezrobocia, co stanowiło 41,8% wszystkich rodzin objętych pomocą MOPS,
Innym problemem, z jakim borykają się klienci MOPS w Legnicy jest alkoholizm. W minionym roku pomocą miejskiej opieki społecznej zostało objętych 549 rodzin z problemem alkoholowym, co stanowiło 6,3% wszystkich rodzin korzystających z pomocy MOPS.
W celu poznania specyfiki bezrobocia oraz związku między bezrobociem i częstotliwością spożywania napojów alkoholowych przeprowadzono badania ankietowe wśród 100 bezrobotnych. Prawie połowę ankietowanych (47%) stanowiły osoby w przedziale wiekowym 36 - 45 lat. W obecnej sytuacji, kiedy pracodawca może swobodnie wybierać odpowiadających mu pracowników z dużej liczby bezrobotnych, daje się zauważyć tendencję do preferowania osób młodszych, w rozumieniu pracodawców tych, które nie ukończyły 35 lat. Do MOPS trafiały głównie osoby starsze, w dramatycznej sytuacji finansowej. Obecnie, na skutek ubożenia społeczeństwa rośnie liczba bezrobotnych, korzystających z zasiłku z rejonowego urzędu pracy (RUP), lub bez prawa do zasiłku i będących jednocześnie klientami MOPS. Większość ankietowanych utraciła pracę niedawno, od 1 - 15 miesięcy temu (54%) lub nieco dawniej, do 30 miesięcy (25%)
Brak pracy może być dla wielu ludzi trudnym przeżyciem psychicznym. Ankietowani bezrobotni po utracie pracy byli załamani (49%), albo zaskoczeni (29,4%), część reagowała agresją (9,5%). Tylko dla nielicznej grupy bezrobotnych (8,8%) utrata lub rezygnacja z pracy nie była trudnym przeżyciem lecz szansą na znalezienie lepszej pracy lub przedłużeniem wakacji.
Znaczna część podopiecznych MOPS, również i ci, którzy nie widzieli początkowo problemu w bezrobociu (61,8%), nie dostrzega niestety dla siebie szansy na znalezienie pracy. Jest to trudna sytuacja zarówno dla samych bezrobotnych, jak również dla MOPS i podobnych mu instytucji, które swoim podopiecznym zapewniają często jedyne źródło utrzymania.
Brak pracy wpływa nie tylko na pogorszenie warunków bytowych bezrobotnego, ale również oddziaływuje na całą sferę psychiczną oraz kontaktu interpersonalne. Jedną z takich zmian jest reorganizacja hierarchii celów i potrzeb psychicznych. Spośród celów życiowych, które z racji bezrobocia stały się niemożliwe do osiągnięcia, ankietowani wymieniają najczęściej: osiągnięcie dobrobytu (31,4%), realizację marzeń (22,1%), karier zawodową (16,3%) oraz założenie rodziny (12,2%). Badani zwracają uwagę na ekonomiczną funkcję pracy, dzięki której człowiek może osiągnąć dobrobyt i utrzymać rodzinę oraz na możliwość awansu społecznego.
Wśród klientów wielu ośrodków pomocy społecznej, w tym również omawianego, poważnym, lecz często ukrywanym problemem jest nadużywanie alkoholu. W grupie ankietowanych tylko 38% przyznaje się do tego, że w ogóle spożywa alkohol. Wynikałoby z tego, że pozostała część (62%) to całkowici abstynenci, co wydaje się mało prawdopodobne. Większość badanych - pijących (71,1%) twierdzi, że pije okazjonalnie, co 10 przyznaje się do tego, że pije często, a nieliczni określają badaną częstotliwość picia pojęciem „różnie”. Na pytanie, czy sytuacja braku pracy wpłynęła na częstość spożywania alkoholu, badani odpowiadają twierdząco w 52,6%.
W przeprowadzonej ankiecie badano również stosunek bezrobotnych do osób, które często piją alkohol. Prawie 20% w ogóle nie wypowiada się na ten temat. Około 44% ankietowanych posiada negatywny stosunek do pijących. Bezrobotni krytykują ich, twierdzą, że pijący nie mają poczucia własnej wartości, są nieodpowiedzialni, krzywdzą innych. Nieco ponad 1/5 wydaje się rozumieć sytuację osób nadużywających alkoholu. Wśród przyczyn picia najczęściej wymieniane są: brak odporności psychicznej, alkoholizm traktowany jako choroba, ucieczka od rzeczywistości, brak sensu życia oraz brak zajęć.
Kto z alkoholików da radę dłużej utrzymać swe miejsce w firmie? Wcześniej, czy później zostanie zwolniony. W następnym zakładzie dzieje się podobnie. W kolejnym to samo. Wreszcie w pobliżu wszystkie bramy przed takim pracownikiem są zamknięte
PROSTYTUCJA.
W założeniach ideowych ZSRR, a od zakończenia II Wojny Światowej w krajach, które znalazły się pod dominacja sowiecką oficjalnie nie było prostytucji. Ideologia komunistyczna głosiła, iż przyczyny prostytucji tkwią w ustroju kapitalistycznym, w bezrobociu i nędzy, gdzie alternatywą na przetrwanie jest handel własnym ciałem. Inaczej jest w ustroju komunistycznym: każdy otrzymuje pracę, sprawiedliwe wynagrodzenie, co pozwala na godziwe życie. Dowodzono, że gdy obywatel otrzyma wszystko wg potrzeb, sam dając bezklasowemu społeczeństwu to, na co będzie go stać - to w takim idealnym społeczeństwie nie będzie frustracji i załamań. W dzieje ludzkie nie będą wpisywały się już zjawiska patologiczne, takie jak: alkoholizm, narkomania czy prostytucja.
Podobnie było w Polsce Ludowej. Oficjalnie prostytucja przestała istnieć, zapewne także z racji moralności socjalistycznej. Trudno byłoby sobie wyobrazić, aby w tamtym systemie pobierano podatek od prostytutek, albo zrzeszano je w „spółdzielniach prostytutek”. Prostytucję traktowano jako przestępstwo.
Dzisiaj prostytucja stała się wyzywająca, agresywna. Można ją określić mianem „szalejącej prostytucji”, która narusza publiczną moralność, demoralizuje dzieci. Wyszła ona z ukrycia i stała się jawna, naruszająca prawo stwarzając liczne zagrożenia.
„Autorzy prac badawczych nad prostytucją, próbowali udzielić odpowiedzi na pytanie, jaka jest etiologia prostytucji. Jaka jest przyczyna istnienia nierządu, czym jest uwarunkowany popyt na „usługi” seksualne, dlaczego w poszczególnych społeczeństwach rozmiary tego procederu są większe, a w innych mniejsze, z jakich przyczyn konkretne osoby decydują się na wybór tej formy zarobkowania , mimo oczywistych negatywnych konsekwencji”.
Wśród teorii zajmujących się ekologią nierządu bardzo ważne miejsce zajmuje teoria ekonomiczna. Fundamentem istnienia tego zjawiska są złe warunki materialne kobiet z niższych warstw społecznych. Zdaniem wielu autorów, potwierdzenie tezy o ekonomicznym podłożu istnienia prostytucji jest gwałtowny wzrost liczby kobiet trudniących się tym procederem. W miastach wiele kobiet szukało dodatkowych dochodów właśnie na drodze nierządu . W opracowaniu podjęto próbę udzielenia odpowiedzi na pytanie, jak kształtuje się zależność między trudną sytuacją materialną rodziny, a faktem prostytuowania się młodej kobiety, wywodzącej się z tej rodziny we współczesnej Polsce.
W tym celu dokonano analizy sytuacji bytowej 100 rodzin nieletnich prostytutek oraz porównano ją z sytuacją materialną rodzin 100 dziewcząt przejawiających inne, niż uprawianie nierządu, cechy niedostosowania społecznego.
Wszystkie osoby badane pochodzą z rodzin, w których z różnym nasileniem występują zjawiska patologii społecznej. Dziewczęta z obu grup były w wieku od 13 do 18 lat. Jedyną zmienną różnicującą obie grupy był fakt prostytuowania się dziewcząt z grupy pierwszej.
TABELA 3. Warunki materialne rodzin nieletnich prostytutek.
Warunki materialne rodziny |
Liczba prostytutek (N-100) |
Liczba nie-prostytutek (N-100) |
Bardzo dobre warunki materialne |
6% |
4% |
Dobre warunki materialne |
11% |
8% |
Przeciętne warunki materialne |
18% |
15% |
Złe warunki materialne
|
38% |
36% |
Bardzo złe warunki materialne |
27% |
37% |
Z danych przedstawionych w tabeli wynika, że warunki materialne rodzin dziewcząt zarobkujących na drodze nierządu są w większości złe lub bardzo złe (65%), Tylko 6% dziewcząt pochodzi z rodzin, które maja bardzo dobre warunki bytowe. Potwierdzają to informacje znajdujące się w aktach tych dziewcząt, aż 72% rodzin nieletnich prostytutek stale lub okresowo korzysta z pomocy opieki społecznej. Aż 58% dziewcząt wychowało się w rodzinie, w której jedno lub oboje rodziców pozostają bez stałego zatrudnienia, przy czym w 30% przypadków było to bezrobocie z „wyboru”, wynikające z pasożytniczego trybu życia rodzica lub opiekuna.
W zmieniającej się rzeczywistości, oprócz prostytutek pracujących na ulicy czy w nocnych lokalach, znaczną grupę stanowią prostytutki zatrudnione w różnego rodzaju agencjach. Zauważa się dynamiczny rozwój tych agencji. W zakresie świadczonych usług nie wymienia się usług seksualnych, choć wiadomo, że są to zakamuflowane domy publiczne.
Należy zwrócić uwagę jeszcze na inny rodzaj prostytucji, z którym nasze społeczeństwo oswajają mass media. Chodzi o mężczyzn - młodych, przystojnych, którzy za pieniądze spełniają usługi seksualne wobec kobiet.
Wyżej zasygnalizowane formy prostytucji rozwijają się w Polsce bardzo szybko i wydaje się, że nie podlegają żadnej kontroli ze strony państwa. Skutki jednak takiej beztroski ze strony państwa i prawa będzie ponosiło społeczeństwo na różnych płaszczyznach ludzkiego życia: jednostkowego i społecznego, biologicznego i psychicznego, kulturalnego i moralnego, religijnego i duchowego.
PRZESTĘPCZOŚĆ.
Biuro Prewencji Komendy Głównej Policji w obszernej analizie ubiegłorocznych zjawisk przestępczości, demoralizacji i patologii nieletnich Polaków stwierdziło ich niepokojący wzrost ilościowy i jakościowy. Wśród podanych przykładów zwraca uwagę obniżanie się wieku nieletnich przestępców, nawet poniżej 13 roku życia. Liczebne zwiększanie się ich udziału w przestępstwach najcięższych, jak zabójstwa, pobicia, okaleczenia, napady rozbójnicze z użyciem broni, brutalizacja zachowań i organizowania się w grupy..
W analizie omawianych zjawisk przestępczości nieletnich i zagrożeń demoralizacją policyjni eksperci nie ukrywają, że wskazanie ich podstawowych uwarunkowań wg ustalonych kryteriów oraz ustalenie związków przyczynowo-skutkowych jest bardzo złożone i trudne. Przestępczość nieletnich jest wypadkową wielu przyczyn i czynników sprawczych. Żadnego z tych elementów nie można rozpatrywać oddzielnie.
Prawidłowy lub zaburzony rozwój człowieka warunkuje bowiem wzajemne oddziaływanie czynników biologicznych, społecznych i ekonomicznych.
Najczęściej wymieniane czynniki, to:
kryzys w rodzinie, zachwianie się stabilności i wartości moralnych,
niewłaściwa sytuacja ekonomiczna rodziny z powodu bezrobocia (strukturalna, długoterminowa),
niezaspokajanie podstawowych potrzeb dzieci,
niekorzystne wzorce w rodzinie (zachowania patologiczne jak alkoholizm, narkomania, przestępczość, znęcanie się fizyczne i moralne),
brak poczucia bezpieczeństwa, oparcia w najbliższych osobach,
ubożenie rodziny, w związku z tym konieczność koncentracji uwagi, czasu i wysiłku na zdobywaniu środków utrzymania,
rozluźnienie więzi rodzinnych,
brak zagospodarowania wolnego czasu dzieci i młodzieży przez różne instytucje,
brak miejsc rozwijania zainteresowań, do spędzania wolnego czasu, szczególnie brak możliwości skorzystania z nich uboższej części młodzieży i często zaniedbanej wychowawczo i opiekuńczo,
zagrożenia wynikające z alkoholizmu, narkomanii, z funkcjonowania nieformalnych grup młodzieżowych.
Nie każdy może być włamywaczem, napadać z bronią w ręku, podpalać samochody, atakować policjantów. Potrzebny jest do tego dość szczególny zestaw cech: poczucie, że nie ma się nic do stracenia, mocne resentymenty i słaba samokontrola. Tylko mniejszość młodych ludzi odpowiada takiemu portretowi.
Kim są ci potencjalni zadymiarze? Ich zbiorczy portret nakreślony przez psychologów i portret chronicznego przestępcy są do siebie podobne jak dwie krople wody: to samo pole świadomości ograniczone do chwili bieżącej, ten sam stadny tryb życia, ten sam egocentryzm, to samo przekonanie, że jest się ofiarą niesprawiedliwości, ta sama niezdolność do kierowania się rozsądkiem. Opisywane przez psychologów doświadczenie socjalne przedmieścia to pogłębienie przestępczości i przemocy. Życie na takim przedmieściu to galera. „Galerować” to „nie wiedzieć, co zrobić ze swoim czasem, być uwikłanym w przelotne stosunki, szukać pracy na niby i być przestępcą też na niby”
„Galera” to drylowanie w nudzie przerywanej dorywczymi fuchami, drobnymi kradzieżami i śliskimi kombinacjami.. To znoszenie życia w środowisku zdezorganizowanym, wrogim i niebezpiecznym. To wściekłość, nienawiść i bunt. Ponieważ nic tej bezczynnej i zbuntowanej młodzieży nie powstrzymuje, gotowi są do każdego szwindlu i każdego numeru.
„Zadyma”, to scena, na której młody człowiek z przedmieścia odgrywa swój spektakl: przede wszystkim na oczach swych bliskich, następnie na oczach mieszkańców dzielnicy, wreszcie dzięki kamerom telewizyjnym na oczach wszystkich. Tak to chłopak, który w szkole i na rynku pracy doznał dotąd samych niepowodzeń, przestaje być byle kim, zyskuje lokalną i medialną sławę. Po raz pierwszy czuje, że istnieje dla innych. Sława daje moc. „Zadyma” jest bowiem również tyglem, w którym hartują się bossowie i inni szefowie band. Każdy próbuje tu swej odwagi, siły i zdolności do przewodzenia. Rozruchy, to dla bossów okazja do utrwalenia swej władzy, zdyscyplinowanie swych wojsk.
„Do badania tego niepokojącego zjawiska stosowano różne klucze: urbanistyczny, ekonomiczny, polityczny, socjologiczny. Wszystkie są owocne, ale też wszystkie - jeśli pretendują do wyłączności - upraszczają. Dotyczy to również podejścia ekonomicznego. Które obecnie cieszy się największym uznaniem”.
Co sądzić o rozpowszechnionym poglądzie, iż źródłem tej przemocy jest bezrobocie i bieda? Nie ulega wątpliwości, że przemoc skupia się w dzielnicach ubogich i że zbrodnia towarzyszy bezrobociu niczym jego cień. Ale fakty nie pozwalają ani zredukować przestępczości do bezrobocia, ani uznać ją za bezpośredni i automatyczny skutek jakiejś zmiennej ekonomicznej. Jeśli przestępcy są często bezrobotnymi, to dlatego, że już od wczesnej młodości cechuje ich pobudliwość, niezrównoważenie, lekkomyślność i niezdolność do samokontroli, co czyni z nich pracowników kiepskich i nieobliczalnych. A zatem czynnik osobowościowy przyczynia się też do bezrobocia. Na poziomie jednostkowym stosunek bezrobocie / przestępstwo nie jest prostym związkiem przyczynowym.
Ludzi marginalizuje przede wszystkim bezrobocie strukturalne i długookresowe. Jego ofiary stają się z biegiem czasu biernymi podmiotami życia społecznego, same wycofują się z niego z przyczyn finansowych oraz z powodu zmniejszenia się ich prestiżu społecznego.
Socjologowie wiedzą, że brak szans na sukces uzyskiwany w społecznie przyjęty sposób, popycha część ludzi na drogę przestępstwa. Uderzają one nie tylko w państwo, ale także podważają ład społeczny, proponując inny sposób realizacji celów. Przekonują o tym statystyki policyjne, z których wynika, że na początku lat dziewięćdziesiątych zanotowano około 850 tysięcy przestępstw, natomiast w 1998 roku ich liczba przekroczyła milion. Najbardziej wzrosła liczba przestępstw takich, jak: kradzież rozbójnicza, rozbój, wymuszenie, uszkodzenie ciała, kradzież mienia i kradzież z włamaniem. Przestępczość ma swoją przestrzenną depresję - najwięcej przestępstw popełnia się w województwie śląskim. W 1998 roku zanotowano wzrost liczby zabójstw o 23,4%, rozbojów o 19,7%, przestępstw związanych z handlem i produkcją narkotyków o 144,7%
TABELA 4. Przestępstwa stwierdzone w latach 1998 - 99.
Wyszczególnienie |
1998 |
1999 |
Zabójstwo Zgwałcenie Uszkodzenie ciała Udział w bójce lub pobiciu Kradzież mienia Kradzież rozbójnicza, rozbój, wymuszenie Kradzież z włamaniem Przestępstwa drogowe Inne |
1.093 2.260 20.505 13.005 184.368 30.063 324.017 40.202 376.859 |
1.072 2.174 19.496 13.034 211.651 34.225 355.176 34.442 401.772 |
Razem |
992.373 |
1.073.042 |
Nie należy lekceważyć ani drobnej przestępczości, ani wybryków. To wniosek z dwóch obserwacji:
drobna przestępczość i wybryki zwiększają poczucie braku bezpieczeństwa i prowokują uczciwych ludzi do ucieczki z dzielnic, w których te szkodliwe zjawiska zaczynają się nasilać.
bezkarna drobna przestępczość jest trampoliną do przestępczości średniej, która z kolei pozwala przejść do cięższych zbrodni. Zwykła kradzież prowadzi do kradzieży kwalifikowanej,. Niektórzy włamywacze awansują na terrorystów.
Konsekwentna walka z drobną przestępczością i wybrykami nie jest sprawą błahą. Jest sposobem na przywracanie poczucia bezpieczeństwa, łamanie błędnego koła, łączącego dezorganizację społeczną z przestępstwem i zapobieganie eskalacji prowadzącej do zaburzeń.
WNIOSKI
Zmiany społeczne, dokonujące się w Polsce w latach dziewięćdziesiątych, objęły tak rozległe obszary życia społecznego, że naruszony został - utrwalony przez dziesięciolecia, choć nieustannie kwestionowany - ład społeczny.
Powstają wprawdzie nowe reguły, ale ich znajomość i obowiązywanie nie stają się powszechne „z dnia na dzień”. Nowa formuła ładu społecznego przez jakiś czas współistnieje ze starą, co prowadzi do rozmaitych napięć strukturalnych, często określanych jako „patologia społeczna”. Jednostki i grupy nie potrafiące czy też nie chcące z jakichś przyczyn funkcjonować w obrębie nowych norm i wartości, są spychane na margines życia społecznego. Ich zachowania okazują się społecznie dysfunkcjonalne i bywają kwalifikowane jako patologiczne. To jeden z mechanizmów powodujących, że część tych, którzy źle adaptują się do nowego ładu społecznego, ulega procesowi marginalizacji społecznej.
Brak pracy - bezrobocie - to dla wielu Polaków problem, z którym nie potrafią się uporać ani mentalnie, ani praktycznie. Zjawisko to przez 64% badanych Polaków oceniane jest zdecydowanie negatywnie - jako coś, do czego nie wolno dopuszczać. Tylko 3% badanych zauważa pozytywne strony bezrobocia, uznając je za pożyteczne. Tak duża liczba osób odbierających bezrobocie w sposób jednoznacznie negatywny, wskazuje na pewien schemat postrzegania. Nie obejmuje on niektórych realiów gospodarki rynkowej, co szczególnie wyraźnie widoczne jest u osób z wykształceniem podstawowym (80%). Koresponduje to z poczuciem zagrożenia powodowanym możliwością utraty pracy, jakie odczuwa 47% ogółu badanych, przy czym aż 73% z nich uważa, że miałoby trudności ze znalezieniem innej pracy.
Ludzi marginalizuje przede wszystkim bezrobocie strukturalne i długookresowe. Z tym stanem wiąże się najczęściej obniżenie standardu życia, powodujące konieczność zrezygnowania z tego, co nie jest niezbędne do życia, a więc najczęściej z uczestniczenia w kulturze. W dalszej kolejności rezygnuje się własnych aspiracji edukacyjnych oraz swoich dzieci. Przyczynia się to do tzw. „dziedziczenia bezrobocia”. W mojej pracy udowodniłam, że dla członków rodzin dotkniętych bezrobociem zamykają się drogi awansu społecznego, a wyznaczniki sukcesu życiowego stają się nieosiągalne.
Bezrobotni czują się niepotrzebni, oszukani, wykorzystani i odrzuceni zarówno przez społeczeństwo, jak i przez najbliższych, którym nie potrafią zapewnić dobrobytu. Marginalizujące funkcje bezrobocia staja się szczególnie silne wtedy, gdy dotyczą absolwentów - ludzi, którym w ogóle nie udało się wejść na rynek pracy.
Wykazałam również, że nadużywanie alkoholu przez bezrobotnych wzrasta, a to z kolei wpływa na jakość życia rodzinnego, obniża poziom materialny rodziny, narusza poczucie bezpieczeństwa domowników. Często więc osoby pochodzące z rodzin ekonomicznie, społecznie, kulturowo upośledzonych - chcąc skompensować doświadczone przez nich braki - popadają w konflikt z prawem lub normami społecznymi.
Analiza przedstawionych aspektów rodzinnych dowiodła, że generalnie w rodzinach prostytutek występowało więcej zjawisk świadczących o ich dysfunkcjonalności. Bezpośrednią przyczyną takiego stanu rzeczy jest brak stabilizacji ekonomicznej z powodu bezrobocia.
Środowiska te wytwarzają specyficzną kulturę, negującą wiele podstawowych norm i wartości współczesnego społeczeństwa, a przede wszystkim wartości pracy, konieczność zarobienia na siebie i swojej rodziny itp. Powoduje to, że środowisko podklasy wykazuje tendencję do samoreprodukcji i do umacniania tym samym barier oddzielających je od reszty społeczeństwa.
Borkowski Tadeusz, Marcinkowski Aleksander , „Socjologia bezrobocia” BPS Warszawa 1996
„Gazeta Wrocławska” XI 2000 rok
Borkowski Tadeusz, Marcinkowski Aleksander „Socjologia bezrobocia” BPS Warszawa 1996 r.
Departament Statystyki, Analiz i Informatyki Krajowego Urzędu Pracy 1999 r.
Publikacje krajowego Urzędu Pracy z 1999 r.
„Praca a zabezpieczenie społeczne” nr 2/93
„Wzór zachowań a wsparcie społeczne i gotowość do korzystanie z pomocy” Przegląd psychologiczny 1999 r.
„Rodzina i bezrobocie” Polityka społeczna nr 7/93
`Warunki materialne rodziny a prostytuowanie się nieletnich dziewcząt” Problemy alkoholowe 6/1997
„Problemy alkoholizmu” nr 6/97
„Przemoc na przedmieściach” Res Publica Nowa nr 23/98
Zespół Prasowy Komendy Głównej Policji
1
Dalsze pozostawanie bez pracy
Brak kontaktu z kolegami i znajomymi mogącymi poinformować o okazjach znalezienia pracy
Niewystarczający stopień mobilności zawodowej
Ryzyko pogorszenia zdrowia fizycznego
Ryzyko pogorszenia zdrowia psychicznego
Mniejsza możliwość transportu
Bardziej ograniczony dostęp do rynku mieszkaniowego
Spadek kondycji intelektualnej i duchowej
Brak zaufania do samego siebie
Stres w rodzinie
Izolacja społeczna
Brak okazji do wyzyskania i aktualizacji umiejętności zawodowych
Niskie dochody
Brak kontaktu z kolegami
Społeczna „hańba”
BEZROBOCIE