Reprezentacja Polski wygrała Ligę Światową 2012, PAMIĘTNIK


Reprezentacja Polski wygrała Ligę Światową 2012

Reprezentacja Polski po raz pierwszy w historii wygrała Ligę Światową. W wielkim finale rozegranym w Sofii Biało-Czerwoni po wspaniałym meczu zwyciężyli mistrzów olimpijskich, reprezentację USA 3:0 (25:17, 26:24, 25:20). Polscy siatkarze w turnieju finałowym nie przegrali spotkania, byli zdecydowanie najlepszym zespołem rozgrywek.

0x08 graphic
Swój pierwszy w historii finał Ligi Światowej reprezentacja Polski zaczęła bardzo nerwowo. Amerykanie, którzy wygrali rozgrywki w 2008 roku, szybko wyszli na prowadzenie 3:1. Biało-Czerwoni szybko odzyskali wigor, zaczęli kontrować rywali i przy dobrej zagrywce Zbigniewa Bartmana wyszli na prowadzenie 6:3. Amerykanie nie potrafili przebić się przez polski blok, mieli kłopoty w ataku i na pierwszej przerwie technicznej przegrywali 6:8. Zespół Alana Kinpe'a widząc przewagę rywali na siatce postawił na mocny serwis, którym utrudniał Polakom grę. Szybko zrobiło się po 9, ale Biało-Czerwoni znaleźli się w opałach, bo w jednym ze starć pod siatką nogę skręcił środkowy Marcin Możdżonek. Zastąpił go w składzie mistrz Polski 2012, Grzegorz Kosok.

Polacy mieli znakomicie rozpracowanych taktycznie Amerykanów. To między innymi dlatego nie mieli większych problemów z odbudowaniem przewagi i prowadzeniem 16:13. Zadziałała taktyczna zagrywka, swoje robił blok, kontry zaś wykańczali wspaniale Bartosz Kurek i Zbigniew Bartman. Kurek postanowił zapisać się też w statystykach zagrywki, bo jego as serwisowy doprowadził do najwyższego prowadzenia Polaków w secie, 17:13. W zespole USA brakowało lidera, który w trudnych momentach wziąłby na siebie ciężar gry na swe barki. Clayton Stanley i Matthew Anderson grali poprawnie, ale nie byli bezbłędni. Knipe sięgnął po Williama Priddy'ego, swoją gwiazdę trzymaną do tej pory w rezerwie, ten jednak nie pomógł wiele. Za to w reprezentacji Polski wspaniałą zmianę zadaniową na zagrywkę dał Michał Ruciak. Siatkarz ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zagrał dwa asy serwisowe (22:16) i tego seta Polacy nie mieli już prawa przegrać. Walkę zakończył atakiem z prawej strony

Zbigniew Bartman. Polacy rozbili Amerykanów 25:17.

Druga partia zaczęła się od wyrównanej walki. Amerykanie lepiej przyjmowali zagrywkę, "pomógł" im też nieco Zbigniew Bartman, który dwa razy zaatakował w aut (5:5). Zacietą walkę lepiej znieśli Polacy, wrócili na prowadzenie po autowym ataku Stanley'a (10:9), szybko jednak je stracili, bo atakujący reprezentacji USA dwa razy wspaniale wykończył kontrataki (12:10). Polaków do walki przywrócił Kurek, siejący popłoch zagrywką w szeregach Jankesów. Po drugiej stronie siatki wychodził z siebie Stanley, który dwoma asami serwisowymi "przeciągnął" wynik na stronę swojego zespołu (15:13). Jeszcze gorzej było po drugiej przerwie technicznej, Amerykanie zagrywali bardzo mocno i budowali prowadzenie (17:14), aż o czas poprosił Andrea Anastasi. Do walki Biało-Czerwoni poderwali się dzięki Michałowi Winiarskiemu, który swym asem serwisowym (17:18) pokazał, że i Polacy mogą rywalom odpłacić pięknym za nadobne.

Końcówka seta była pokazem siatkówki na najwyższym światowym poziomie. Gdy z lewej strony trafił Stanley, zaraz Polacy odpowiedzieli atakiem Kurka. Po asie serwisowym, zdobytym szczęśliwie, gdy piłka zatańczyła na siatce i wpadła w boisko rywala, Bartmana znów był remis (20:20) i szansa dla reprezentacji Polski na wygranie drugiego seta w finale. Emocje sięgnęły zenitu, Polacy ścigali się z czasem i siłą rywali. Na boisku zjawił się bohater końcówki pierwszego seta, Michał Ruciak. Zaserwował wspaniale, Amerykanie rozegrali do Stanley'a, ale Michał Winiarski wspaniałym blokiem zatrzymał atak rywala. Kolejny serwis Ruciaka i znów atak reprezentantów USA nadział się na "czapę"! W tym momencie Biało-Czerwoni prowadzili 24:22, dzięki "Drutewowi" znaleźli się bardzo blisko szczęścia. Amerykanie nie dawali za wygraną, przy piłce setowej dla Polaków zablokowali atak Winiarskiego i pozostali w grze (24:24). Dwie akcje później polscy kibice oszaleli z radości - po zaciętej wymianie blok Amerykanów obił Zbigniew Bartman, piłka poszybowała w aut a polscy siatkarze aż skoczyli do góry. Wygrali 26:24 i w finale objęli prowadzenie z mistrzami olimpijskimi 2:0.

Prowadzenie 2:0 z Amerykanami nie dawało Biało-Czerwonym żadnej pewności, że rywal jest już niezdolny do walki. Amerykanie zwykli patrzeć w przyszłość optymistycznie i od pierwszej piłki trzeciej odsłony zaczęli z właściwą sobie radością walczyć o zwycięstwo. Polacy znaleźli na nich sposób, wspaniałą zagrywką i jeszcze lepszym blokiem przybijali ataki rywali do parkietu po ich stronie siatki. Na pierwszej przerwie technicznej gracze Anastasiego prowadzili 8:7, po niej nabrali wiatru z żagle i zaczęli budować przewagę, która da upragnione zwycięstwo. Udane kontry w wykonaniu Bartmana i Kurka dały jeszcze wyższe prowadzenie (10:8), dały też drużynie niezwykłą pewność siebie, siłę i energię potrzebną do odniesienia zwycięstwa. Gdy Kurek po raz kolejny obił blok Amerykanów, ci tylko bezradnie na siebie spoglądali (13:10).

Nasz najlepszy siatkarz w niedzielny wieczór po chwili jeszcze mocno zaserwował i wystrzelił w górę z radości, bo przechodzącą piłkę wykończył Piotr Nowakowski (14:10). Po chwili znów wybuchła radość, as Kurka i atak na kontrze Bartmana zwiastowały triumf (16:10). Rywal leżał na deskach po ciężkim nokaucie, nie mógł się podnieść i zdawał się mieć po prostu dość. Biało-Czerwoni punktowali bez litości, nie zważając na rozpaczliwe ataki Amerykanów, którzy zerwali się do walki w końcówce. Po "bombie" Bartmana z prawej flanki było już 21:16, polscy kibice wiwatowali z radości. Nierówną walkę zakończył as serwisowy Kurka, było 24:19, mecz już nie mógł skończyć się innym wynikiem niż 3:0 dla Polski. Wreszcie Stanley zaserwował w aut, Polacy w dzikim szale wpadli sobie w objęcia.

Reprezentacja Polski po raz pierwszy w historii wygrała Ligę Światową. Biało-Czerwoni w turnieju finałowym nie przegrali spotkania, byli zdecydowanie najlepszym zespołem rozgrywek. Za miesiąc będą jednym z głównych faworytów do złota igrzysk olimpijskich w Londynie.

USA - Polska 0:3 (17:25, 24:26, 20:25)

Sędziowali: Bela Hobor (Węgry) i Milan Labasta (Czechy)

Widzów: ok. 10000

Przebieg meczu:

I set: 6:8, 11:14, 13:16, 16:21, 17:25

II set: 8:7, 12:12, 16:14, 20:20, 24:26

III set: 7:8, 10:13, 10:16, 12:19, 20:25

USA: Donald Suxho, Clayton Stanley (15), Matthew Anderson (8), Sean Rooney (2), Russell Holmes (7), David Lee (4), Richard Lambourne (libero), oraz William Priddy (5), Paul Lotman (1), David McKienzie, Brian Thornton

Polska: Łukasz Żygadło (2), Zbigniew Bartman (16), Bartosz Kurek (15), Michał Winiarski (9), Piotr Nowakowski (8), Marcin Możdżonek (2), Krzysztof Ignaczak (libero), oraz Grzegorz Kosok (5), Michał Ruciak (2).

Zbigniew Bartman, Marcin Możdżonek, Bartosz Kurek i Krzysztof Ignaczak zostali wyróżnieni przez organizatorów finałów Ligi Światowej, w której polscy siatkarze triumfowali, wygrywając z reprezentacją USA 3:0 (25:17, 26:24, 25:20). Biało-Czerwoni rozegrali kapitalny turniej, w którym nie mieli sobie równych.

Najlepszym atakującym został Zbigniew Bartman - jeden z liderów naszej kadry. Drugim z wyróżnionych był Marcin Możdżonek. Polski wieżowiec najskuteczniej blokował podczas tych finałów. Najlepiej zagrywał

Clayton Stanley z USA, który sprawił także nieco kłopotów Polakom w finale.

Bułgar Todor Aleksiew został najlepszym przyjmującym i najlepiej punktującym. Wielką radość okazał Krzysztof Ignaczak - najlepszy libero Ligi Światowej 2012. Z kolei Georgi Bratojew, co wzbudziło lekkie kontrowersje, był najlepszym rozgrywającym.

Najważniejsza nagroda trafiła w ręce Polaka. Najbardziej wartościowym siatkarzem (MVP) finałów wybrano Bartosza Kurka. Reprezentant Polski w pełni zasłużył sobie na to wyróżnienie, w finale w decydujących momentach nie dawał Amerykanom szans na dobrą grę, "bombardując" ich zagrywką i atakiem.

Najlepszy zawodnik (MVP): Bartosz Kurek (Polska)

Najlepiej punktujący: Todor Aleksiew (Bułgaria)

Najlepiej atakujący: Zbigniew Bartman (Polska)

Najlepiej przyjmujący: Todor Aleksiew (Bułgaria)

Najlepiej zagrywający: Clayton Stanley (USA)

Najlepiej blokujący: Marcin Możdżonek (Polska)

Najlepiej rozgrywający: Georgi Bratojew (Bułgaria)

Najlepszy libero: Krzysztof Ignaczak (Polska)



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Ustalenie granic polski po I wojnie światowej, i inne
KO-Ksztalcenie Obywatelskie, Zbrodnia Katyńska – symbol męczeństwa narodu polskiego w II wojnie świa
Walka o granice Polski po I wojnie światowej - referat, Szkolne materiały, Referaty
polski 06 pr klucz 2012 2
Analiza występu reprezentacji Polski
Kształtowanie się granic Polski po I wojnie światowej, Egzamin
Polski System Medialny  01 2012
polski 06 pr klucz 2012 2
Wkład militarny Polski w II Wojn światową, Militaryzm
Po zgrupowaniu Żużlowej Reprezentacji Polski
Chiny pilnie wykupują światowe marki, PAMIĘTNIK
notki skrzypcowe, „KSZTAŁTOWANIE SIĘ GRANIC POLSKI PO I WOJNIE ŚWIATOWEJ”
Reprezentacja Polski uda się na obóz do Szklarskiej Poręby
Historia Polski XX wieku Materiały do egzaminu historia polski XX wieku 12 2012
Praca klasowa Państwo Polskie po I Wojnie Światowej
Przez Sybir do Polski (II wojna światowa)
Scenariusz Walka o niepodległość Polski w czasie I wojny światowej
Historia Polski na scenie światowej

więcej podobnych podstron