ABC światowego pokoju


www.MiR-NOLS.prv.pl

kielich planetarnego szczęścia. światowy plan pomyślnego rozwoju planety:

Uwolnić planetę

od piekła kradzieży, rozboju, kłamstwa, nadużyć, spekulacji i rozpusty

i przekształcić ją w raj miłości, braterstwa, wzajemnego zrozumienia i postępu.

Ludzkość dochodzi teraz do przełomowego punktu w swej historii i przyszłość

zależy wyłącznie od niej samej. Jeśli potrafi ona kontrolować swoją

agresywność w stosunku do siebie samej i środowiska, w którym się znajduje,

to osiągnie złoty wiek cywilizacji międzyplanetarnej, uniwersalne szczęście

i pełny rozwój. Nie ma naukowego lub technicznego problemu nie do pokonania

dla ludzkiego geniuszu, pod warunkiem, że geniusz ludzki będzie u władzy.

Istota z wybrakowanym mózgiem może zagrozić światowemu pokojowi,

tak jak geniusz może przynieść szczęście.

nie wolno otrzymanej od ludu władzy obracać na swoją korzyść, albowiem

prawo jest tworzone dla dobra wszystkich.

postępując inaczej, zdradzasz zaufanie, jakim obdarzyli cię twoi wyborcy.

"Geniokracja"-To rządy geniuszy, ludzi wybitnych,o najwyższej, Potwierdzonej

testami, pozytywnej inteligencji intuicyjnej, nie manipulowanych zyskiem.

"Demokracja selektywna" - to zagwarantowana prawem możliwość

głosowania i bycia wybieranym tylko dla osób o odpowiednio wysokim,

potwierdzonym testami, współczynniku pozytywnej inteligencji.

(Biblijny) "Humanitaryzm" - to tylko dozgonne prawo do korzystania

z nagromadzonych dóbr, bez prawa dziedziczenia za wyjątkiem mieszkania.

"Nie wolno sprzedawać ziemi na zawsze, bo ziemia należy do mnie, a wy

jesteście u mnie przybyszami i osadnikami" (ks. kapłańska XXV 8,14 - 16,23)

Potrzebny jest wspólny rząd światowy, wspólny język, wspólna waluta,

500 osobowa rada mędrców planety i prezydent planety ("syn słońca")

Komunizm jest zły, bo nadaje większe znaczenie równości niż wolności.

Kapitalizm jest zły, ponieważ przekształca człowieka w niewolnika

pieniądza i przynosi zysk jednym kosztem drugich.

Efekty z automatyzacji linii technologicznej winny służyć również

zwalnianym pracownikom a nie tylko jednej osobie:jej właścicielowi.

W wyniku całkowitego rozbrojenia i pełnej automatyzacji

możliwe jest uwolnienie człowieka od przymusu pracy fizycznej.

Weźmiesz udział w powstaniu światowej partii Humanitarnej,

opowiadającej się za humanitaryzmem i geniokracją.

Każdy ma prawo mieć z czego żyć, nawet jeśli nie pracuje.

Rządzić to przewidywać,a wszystkie wielkie problemy,

z którymi boryka się teraz ludzkość, świadczą

o tym, że rządy nie umiały przewidywać,

a wskutek tego nie potrafiły rządzić.

Nasz świat został sparaliżowany przez zysk.

Zgodnie z cyklem "postęp-zniszczenie",istnieje obecnie

jedna szansa na sto uniknięcia samozagłady nuklearnej,

a na opustoszały glob czekają inne, przeludnione, cywilizacje.

Należy odrzucić agresję i przemoc w każdej postaci: fizycznej,

seksualnej, psychologicznej, ekonomicznej, społecznej i militarnej.

Ogólnoświatowe rozbrojenie, likwidacja armii i służby wojskowej.

Absolutna tolerancja dla wszelkich odmienności religijnych i ludzkich.

Prawa ludzkie nie biorą wystarczająco pod uwagę miłości i braterstwa.

Zastosowany system kształcenia młodzieży nie wystarczy, aby zbudować

cywilizację miłości, pokoju i przyjaźni.

"Apokalipsa" oznacza objawienie prawdy a nie zagładę.

Stwórcami eksperymentalnego życia

na ziemi byli przedstawiciele wysoko rozwiniętej cywilizacji pozaziemskiej.

Biblia, pisma religijne i legendy relacjonują ich pobyt na naszej planecie.

To oni, bywając pośród nas, zainicjowali wszystkie stare religie

poprzez proroków takich jak: Mojżesz, Eliasz, Budda, Mahomet.

Nasza cywilizacja, przy zastosowaniu inżynierii genetycznej,

syntezy DNA i lotów kosmicznych, może zainicjować istnienie

następnej, eksperymentalnej cywilizacji na innej planecie.

Metodą klonowania można zapewnić nieśmiertelność.

W tłumaczeniu Biblii, hebrajskie słowo "Elohim",

znaczące: "ci, którzy przybyli z nieba",

niewłaściwie zastąpiono słowem w liczbie pojedynczej: "Bóg"

"Na początku... Elohim rzekł:

uczyńmy człowieka na nasz obraz, podobnego nam" (Genesis I 1-26)

STRONĘ: www.MiR-NOLS.prv.pl - opracowano na podstawie książek: "biblia" - Elohim,

"U progu Epoki Ducha. Wprowadzenie do Agni Jogi" - Aleksander Klizowski,

"do miłości stworzeni" -E.Poll, "planeta aniołów" -e.poll, "planeta ludzi" -e.poll,

"Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu. Oni zabrali mnie

na swoją planetę" - Rael (www.rael.org)

"ufo z planety akart" - artur berlet, "ufo z plejad" - guido moosbrugger,

"Koewolucja. UFO z planety Port" - Alec Newald,

"tożsamość obcych" - richard thomson, "moje spotkania z aniołem"- j.busch,

"zwiastuni świtu" - barbara marciniak, "świetlana rodzina" - barbara marciniak,

"Trzecia Tajemnica Fatimska" - Andrzej Sieradzki,

"kod biblii; ukryta prawda" - jeffrey satinover, "Kod biblii" - michael drosnin,

"ziemia w oczach zaświatów; myśli z innego wymiaru" - elżbieta nowalska


Nols

Międzyplanetarny Internetowy

Ruch Pokojowy

MiR-NOLS

®

@bc Światowego Pokoju

www.MiR-NOLS.prv.pl

*pokój * miłość * przyjaźń*

"Jeśli będziecie nadal pozwalać na istnienie wojska

i zagrożenia atomowego, wszystko to za wasze pieniądze,

będzie to oznaczać, że Złoty Wiek,

do którego mamy teraz prawo, nie interesuje was

i wolicie pozostać prymitywni."(Rael)

"Polska tym razem zostanie oszczędzona i będzie

jedynym państwem, które ze światowego kataklizmu wyjdzie

jako państwo potężniejsze, silniejsze i wspanialsze".

Kupując Tę książkę

Wspierasz Ogólnoświatową Akcję

Przeciwko Wojnie!


Moim kochanym dzieciom

poświęcam

Spis treści:

@bc Światowego Pokoju

Agresja, agresor

Apokalipsa

auroville

Awangarda pokojowa

Banda Skąpych Szaleńców

Barbarzyństwo

Biblia

Bomby atomowe

Channeling

Cywilizacje pozaziemskie

Cytaty

Długowieczność

Do czego służy życie?

Dogmat, dogmatyzm

Doktryna, doktryner, doktrynerstwo

Eksperyment

Elohim, Jahwe - Bóg, Kreacja - Źródło

Era Wodnika

Fantazja?

Geniokracja, Geniusz, Inteligencja Intuicyjna

Główny cel Plejadan

Gra słów

Humanitaryzm

Istoty pozaziemskie

Jak żyć

Klonowanie człowieka

Kod Biblii

Kościół

Kto stworzył stwórcę stwórców?

Latające spodki Ezechiela

Ładna bajka

Mars i Malona, nienawiść i przemoc

Medytacje o Światowym Pokoju

Miłość

MiR-NOLS

Mr. Prezydent Bush

Naukowe Cuda w Fatimie

Nieskończoność Mała

Nieskończoność Wielka w czasie i przestrzeni

Niszczyciel

Odpowiedzialność

Odrzucić agresję i przemoc

Odwaga

Oficjalne Wielkie Lądowanie

Ogólnoświatowe rozbrojenie

Partie polityczne

Poinformuj znajomych

Pokój

Polacy i rok Małpy

Polska

Praca, pieniądze, bezrobocie

Prawa ludzkie

Prawda

Przeludnienie

Przepowiednie Nostradamusa

Ratunek dla planety

Religie Świata

Rząd światowy

Sekty

Składki

Sponsorowanie

Starania o przetrwanie

Stowarzyszenie MiR-NOLS

System kształcenia młodzieży

Świadomość Chrystusowa

Światowy plan pomyślnego rozwoju planety

Teizm, deizm, ateizm

Telewizja

Terror

Tolerancja

Transhumaniści

Tytanic

Ubodzy

Upadek komunizmupadek padek U

Ustrój

Wiara i wiedza

Wibracja

Wiersz geniuszom ku przestrodze!

Władza

Wszystko jest we wszystkim

Wydrukuj broszurę i zarabiaj na propagowaniu pokoju

Zaproszenie

Zasada Wolnostojeństwa

Ziemska, oficjalna Ambasada dla Elohim

Złoty Wiek

Zysk

Żegnamy

Źdźbło nadziei

*

@bc Światowego Pokoju

- to próba wyeksponowania na stronie internetowej www.MiR-NOLS.prv.pl najbardziej oczywistych czynników, wybranych na podstawie różnych publikacji

i popartych cytatami, mogących mieć istotne znaczenie dla ustabilizowania Światowego Pokoju i wkroczenia Cywilizacji Ziemskiej w Erę Wodnika i Złotego Wieku.

Pokój, Miłość, Braterstwo i Prawda staną się wówczas Dobrem Powszechnym, a Nauka i Wiedza będą wyłącznie w służbie Człowieka.

Dzięki temu zaistnieją również ogólnoświatowe warunki do Oficjalnego Wielkiego Lądowania na Ziemi - Elohim - przedstawicieli Cywilizacji Naszych Stwórców.

Do realizacji tego doniosłego wydarzenia jesteśmy przez Nich już od dłuższego czasu przygotowywani.

Z tej przyczyny:

- Przebudzenie i Otwarcie Umysłów Ludzkich oraz

- narastająca, Międzyplanetarna Świadomość Cywilizacji Ziemskiej, to zasadnicze kierunki inicjowanych obecnie światowych ruchów społecznych.

Jak wszem i wobec wiadomo w naturze należy utrzymywać równowagę. Istnienie i popularyzacja tego typu ruchów społecznych są niezbędne, jako że muszą one stanowić coraz skuteczniejszą przeciwwagę dla utrwalonych i dominujących w świecie inicjatyw nadmiernie materialistycznych, generujących wszelkie anomalie społeczne.

W naszych dążeniach nie jesteśmy więc osamotnieni.

Zabrzmi to może nieprawdopodobnie, szczególnie dla osób nie zajmujących się osiągnięciami światowego channelingu i ufologią ale, jak opisują autorzy publikacji z tych dziedzin, naszym aktualnym i niestety niebezpiecznym, bo przełomowym momentem rozwoju interesuje się wiele Cywilizacji Pozaziemskich.

To zainteresowanie nasiliło się od chwili zrzucenia pierwszej bomby atomowej na Hiroszimę 6 sierpnia 1945 roku.

Planetę Ziemia odwiedzają oni od zawsze. Mają tu też swoje bazy, staranie ukryte pod ziemią, na biegunach, w wysokich górach i w głębinach morskich.

Ich niewyobrażalnie wysoko zaawansowana technologia, granicząca z "cudem" (techniki), jest przyczyną niemal idealnego kamuflażu.

My, Ziemianie, zagonieni w ogólnoświatowym "zyskoróbstwie", w którym morale i osobniczy rozwój duchowy nie nadążają za rozwojem technologicznym, szczególnie zbrojeniowym, od kilkudziesięciu lat zbaczamy z drogi zdrowego rozsądku na drogę euforycznie napędzanej zyskiem globalnej głupoty, i od dłuższego już czasu, narastająco, zagrażamy sobie samozniszczeniem.

Gdyby założyć, że mózg człowieka jest samoprogramującym się komputerem, to wprowadzone dane - mylne, tendencyjne i niekompletne, dotyczące naszego ziemskiego bytowania, błędnie zaprogramowały ludzką świadomość, a ta niestety, niebezpiecznie wykreowała i kreuje nadal nasz byt.

W rezultacie, na dziś, mamy więc na naszej planecie:

- antyludzką agresję i przemoc,

- antyludzkie środowisko naturalne galopująco niszczone wyczynowym, ogólnoświatowym zyskoróbstwem,

- antyludzki arsenał broni atomowej, chemicznej i biologicznej wystarczający do zniszczenia całej populacji ludzkiej i planety.

Można więc z powyższego błędnie wywnioskować, że w zbiorowości ludzkiej jesteśmy cywilizacją o instynktach samobójczych.

A przecież tak nie jest!

Błąd tkwi w krótkowzrocznej i uporczywie powielanej, zaburzonej hierarchii ludzkich priorytetów w skali całej planety.

Bezwzględnie przestrzegana we Wszechświecie naczelna Zasada Wolnostojeństwa nie zezwala przedstawicielom innych cywilizacji na bezpośrednią ingerencję w nasze ziemskie sprawy.

Swoje niezwykle cenne rady dla nas, przekazują więc oni w sposób niejawny, za pomocą wybranych na Ziemi łączników.

Są to nieliczne osoby, o szczególnych i unikalnych predyspozycjach do międzyplanetarnej łączności telepatycznej, metodą channelingu, które piszą potem swoje rewelacyjne książki, poświęcone tej nieziemskiej wiedzy.

Zainteresowanie naszą pokojową przyszłością okazują oni również za pomocą osobistych kontaktów załóg pojazdów UFO z pojedyńczymi osobami, o czym napisano także wiele książek.

Zdarzyły się także, co brzmi jeszcze bardziej nieprawdopodobnie, kilkudniowe wzięcia pojedyńczych osób z Ziemi na ich rodzime planety.

Podczas tych wizyt, zademonstrowali im na własnym przykładzie, właściwe kierunki rozwoju cywilizacyjnego i zachęcili ich do opisania tego, co im tam pokazano w wydaniu książkowym wychodząc z założenia, że w niedalekiej przyszłości Ziemianie z ich mądrości wreszcie skorzystają.

W jednym natomiast przypadku, co już w ogóle zakrawa na absurd, istnieje stały, osobisty i telepatyczny kontakt Plejadan, ludzi takich samych jak my, z ziemianinem w Szwajcarii Eduardo "Billy" Meierem.

Podstawowe motto jest podobne: "Ziemianie, musicie zorganizować wasze stosunki społeczne, polityczne i gospodarcze po nowemu i postępować zgodnie

z obowiązującymi we Wszechświecie Prawami Kreacji, bo w przeciwnym razie, waszym niewłaściwym postępowaniem spowodujecie niestety, swoje planetarne samozniszczenie".

Aby naczelna we Wszechświecie Zasada Wolnostojeństwa mogła być względem nas, Ziemian, spełniona, stosują kolejną zasadę: dezinformacji.

Polega to na tym, że przekazując nam istotne dla nas informacje czynią to w taki sposób, by w pewnym momencie tego przekazu wszystko zostało poddane w wątpliwość.

I teraz, człowieku, jest to tylko twój problem i twoje zmartwienie, co ty z tą kosmiczną wiedzą uczynisz.

Jest to, od tego momentu, wyłącznie twoja wolna wola, i wyłącznie twój wolny wybór: - czy ty w to wszystko uwierzysz i zastosujesz się, czy też odrzucisz.

Wiedz, że w pewien sposób zostałeś poinformowany.

Teraz ziemskie "być albo nie być" - zależy wyłącznie od ciebie!

Niezależnie od wszystkiego, co się w wyniku twojego wolnego wyboru wydarzy - wszechświatowa Zasada Wolnostojeństwa jest uszanowana.

Niestety, książki czyta coraz mniej ludzi.

Telewizja nagminnie upowszechnia komercyjne bzdury.

Internet - to miliony stron do odwiedzenia.

Więc jakim sposobem ogłosić to, co rzeczywiście najważniejsze?

Myśl to potężna energia!

Każda Myśl zawiera ogromną energię.

Staraj się więc myśleć o przyszłości pozytywnie, ponieważ pozytywne myślenie kształtuje pozytywnie przyszłość.

Jeśli obniżyć prędkość energii w wirze poniżej prędkości światła, z energii powstaje materia. Mówiąc inaczej - energia materializuje się.

Istnieje teoria, że Wszechświat, to zmaterializowana myśl Stwórcy.

Myśl więc pozytywnie, przede wszystkim o Światowym Pokoju.

Weź udział w Medytacjach o Światowym Pokoju, w każdą niedzielę o wybranej przez Ciebie godzinie: 8:00, 9:00, 10:00, 11:00, 12:00, 13:00 lub 14:00, w dowolnym miejscu, w którym się znajdujesz, a także w każdym innym dowolnym momencie tygodnia.

A uzyskane wyniki przerosną Twoje wyobrażenia!

Zachęć do tego również Twoich najbliższych i znajomych.

Wyślij do nich SMS-y i e-maile z zaproszeniem na stronę: www.MiR-NOLS.prv.pl

Nie zapomnij o Twoich polskojęzycznych znajomych za granicą!

Uczyń z tej medytacji sympatyczne, niedzielne zajęcie.

Obecnie Świat najbardziej potrzebuje nowej awangardy społecznej: ludzi pokojowych, wybitnych, mądrych i inteligentnych, nie ukierunkowanych na zysk

i wyzysk, które niebezpiecznie zawężają zakres świadomości ludzkiej.

Koniecznie miej w tym swój udział. (Nols)

"Jedną z dróg osiągnięcia światowego pokoju jest medytacja nad światowym pokojem...

Wynika to z faktu, że pozytywne myśli w formie impulsów docierają do wszystkich ludzi i wywołują odpowiednie działania...

"Salome gam nan ben Urda gen njber asala Hesporona".

W języku starolirańskim oznacza to:

"Pokój niech będzie na Ziemi i wśród wszystkich istot".

Jeśli to zdanie zostanie właściwie wypowiedziane, wówczas wytwarzane przez nie wibracje trafiają do banków pamięci wokółziemskiej, skąd rozchodzą się po całym świecie w formie pokojowych impulsów myślowych docierających do wszystkich ludzi, którzy odbierają je podświadomie i wcielają w czyn".

(Guido Moosbrugger "UFO z Plejad")

I to jest genialne!

To jest szansa, która, bez wątpienia, przyniesie efekty!

Dzięki Tobie, będzie nas wystarczająco dużo!

Pamiętaj, w każdą niedzielę o wybranej przez Ciebie godzinie: 8:00, 9:00, 10:00, 11:00, 12:00, 13:00 lub 14:00, w dowolnym miejscu, w którym się znajdujesz, a także w każdym innym dowolnym momencie tygodnia.(Nols)

"Dziś jest czas sprzyjający dobremu myśleniu. Jeśli myśl sama w sobie zawiera twórczą energię, to jakże pożytecznie jest skierować w przestrzeń dobrą myśl.

Gdy ludzkość się umówi wysyłać w przestrzeń dobrą myśl jednocześnie, wówczas zarażona atmosfera niższych sfer natychmiast się rozjaśni.

Trzeba zatroszczyć się o to, by choć kilka razy dziennie wysyłać myśli nie o sobie a o świecie. Nie potrzeba męczących medytacji, myśl o świecie jest krótka...:

"Niech Światu będzie dobrze."

Jak głosi prawo myśli - dwie osoby myślące o tym samym powiększają siłę swoich myśli siedmiokrotnie; skoncentrowana myśl narodu powiększa ją do nieskończoności i może zmienić los planety, a nawet ruch ciał niebieskich".

"Wielka twórcza siła, która stworzyła Wszechświat, uczyniła to swą Myślą, po czym dopiero Budowniczowie nadali owemu myślowemu obrazowi kształt postrzegalny naszymi zmysłami".

(Aleksander Klizowski "U progu Epoki Ducha. Wprowadzenie do Agni Jogi")

"Od zarania waszej rasy na Ziemi my, a także inni nam podobni, usiłowaliśmy nawiązać z wami w ten sposób kontakt, lecz wy nieodmiennie uznajecie to za przeżycia religijne.

Od wielu tysięcy lat przekazujemy wam myśli pomocne w procesie ewolucji, ale wasz rodzaj przyjmuje z tego bardzo niewiele.

- Więc te istoty mogą stać tuż obok nas w chwili przekazywania takich wiadomości? - spytałem.

- Nie ma większej różnicy, blisko czy daleko, jeśli ma się pełną kontrolę nad środkami kontaktu bądź łączności.

Kłopoty mamy zazwyczaj z "odbiornikiem" na drugim końcu - brzmiała odpowiedź".

(Alec Newald "Koewolucja. UFO z Planety Port")

*

Agresja, agresor

- agresja zbrojna napaść jednego państwa na drugie;

- agresor - napastnik;

- agresywny - napadający, zaborczy, napastliwy, zaczepny.

(Władysław Kopaliński "Słownik wyrazów obcych")

"Jest to pewnego rodzaju selekcja naturalna gatunków na szczeblu kosmicznym mogących opuścić swoją planetę.

Tylko te, które opanują całkowicie swoją agresywność, mogą osiągnąć to stadium.

Pozostałe zniszczą się same, gdy tylko ich poziom naukowy i technologiczny pozwoli im na wynalezienie broni wystarczająco potężnych, by tego dokonać.

Oto dlaczego nigdy nie obawiamy się istot przybywających skąd indziej, by skontaktować się z nami.

Tysiące kontaktów potwierdziło tę regułę, absolutną we wszechświecie: istoty, które mogą podróżować poza własny system planetarny są zawsze pokojowo nastawione.

Z chwilą gdy jest się w stanie opuścić swój system planetarny, oznacza to, że opuściło się cykl postępu-zniszczenia spowodowany brakiem opanowania agresywności w momencie odkrywania najważniejszych źródeł energii umożliwiających podróże na zewnątrz swojego własnego systemu, a jednocześnie umożliwiających wyprodukowanie broni ofensywnych z nieodwracalną siłą niszczycielską".

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu")

*

Apokalipsa

Apokalipsa - słowo pochodzące z języka greckiego; do straszenia ludzi zostało niesłusznie przetłumaczone i spopularyzowane jako "koniec świata", podczas gdy jego prawdziwe tłumaczenie brzmi "objawienie", i oznacza czasy, w których wszystko może być zrozumiane.

Pomimo, iż Elohim - nasi biblijni Stwórcy - przewidzieli dla nas wszystkie możliwe warianty przyszłości do wyboru, i dobre, i złe, zarówno jeśli chodzi o przyszłość każdego człowieka indywidualnie, jak i też całej naszej cywilizacji w ogóle - to i tak ostatecznie to co ma nastąpić - zależy wyłącznie od nas samych, przede wszystkim od naszej świadomości, i w efekcie - od naszych, mniej lub bardziej trafnych, ale za to dobrowolnych wyborów.

Wszystkie zdarzenia, które później nastąpią, będą jedynie ich konsekwencją i dopasują do nich Wszechświat.

A jest to obecnie wybór w piątym wymiarze, o którym mówią najbardziej starożytne teksty religijne, czyli wybór pomiędzy "głębią dobra i głębią zła".

Nigdy dotąd w historii ludzkości wybór między dobrem a złem nie był bardziej dramatyczny.

Pytanie tylko, czy w naszym rozeznaniu moralnym jesteśmy tego już wystarczająco świadomi?

("Nieznany Świat" Krzysztof Kłopotowski "Szyfr biblijny: drugie objawienie?" streszczenie Nols)

"Jeśli chodzi o Ziemię, znajdujemy się obecnie w bardzo krytycznym i niebezpiecznym momencie rozwoju. Dlatego też mile widziana jest każda forma pomocy.

Żadna inna epoka nie jest w stanie podnieść ewolucji duchowej na wyższy poziom niż Era Wodnika, w której wstępnym okresie właśnie się znajdujemy.

Jest to jedna z przyczyn, dla której Plejadanie właśnie teraz niosą nam swoją pomoc.

Co prawda forma i rodzaj pomocy nie bardzo odpowiada życzeniom i wyobrażeniom współczesnej ludzkiej społeczności.

Od istot pozaziemskich oczekuje się raczej bardziej radykalnej postawy, to znaczy przejęcia kontroli nad Ziemią, co byłyby one zresztą w stanie uczynić, lecz czego nie biorą pod uwagę, ponieważ doskonale wiedzą, że tego rodzaju rozwiązanie niczego by nie dało.

Rzecz w tym, że sami musimy zrozumieć swoje błędy i zadbać o to, aby pewnego dnia zapanował między nami pokój, szczęście, zrozumienie i dobrobyt".

(Guido Moosbrugger "UFO z Plejad")

"Nasza cywilizacja preferuje mechaniczną kontrolę przyrody. Staliśmy sie przez to rasą zaawansowanych durni. Żyjemy na świecie, którego praw nie rozumiemy. Naszą dodatkową tragedią jest to, że nie próbujemy ani nie mamy chęci dowiedzieć się czegoś więcej poza tym, co nas bezpośrednio dotyczy. Świat dąży uparcie do samozniszczenia, pewien siebie i pełen buty zaprawionej ignorancją.

(Andrzej Sieradzki "Trzecia Tajemnica Fatimska")

"Ludzkość dochodzi teraz do przełomowego punktu w swej historii i przyszłość zależy wyłącznie od niej samej. Jeśli potrafi ona kontrolować swoją agresywność w stosunku do siebie samej i środowiska, w którym się znajduje, to osiągnie złoty wiek cywilizacji międzyplanetarnej, uniwersalne szczęście i pełny rozwój.

Nie ma naukowego lub technicznego problemu nie do pokonania dla ludzkiego geniuszu, pod warunkiem, że geniusz ludzki będzie u władzy.

Istota z wybrakowanym mózgiem może zagrozić światowemu pokojowi".

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu")

"Nie można przewidywać przyszłości, ponieważ podróże w czasie są niemożliwe, ale można przewidzieć przyszłość żywego organizmu, a ludzkość w całości może być uznawana jako żywy organizm.

Naukowiec, zapładniając in vitro prostą kobietę, może jej obwieścić, że za dziewięć miesięcy urodzi dziecko, a nawet powie jej, jaka będzie płeć dziecka.

Tak samo my, którzy mamy doświadczenie w tworzeniu życia na wielu planetach, dokładnie wiemy, co się zdarza, gdy ludzkość osiąga pewien poziom rozwoju technologicznego bez osiągnięcia równorzędnego potencjału mądrości.

Dlatego, o ile nie można komuś przepowiedzieć przyszłości, można przewidzieć, w jaki sposób będzie się rozwijał żywy organizm w fazie dorastania. Można więc wiedzieć, jak będzie ewoluowała ludzkość.

Gdy tworzy się pierwsza komórka w łonie matki na skutek spotkania plemnika z jajem, posiada ona w sobie wszystkie niezbędne informacje do stworzenia wielofunkcyjnej istoty. Im więcej jest komórek, tym bardziej rozwinięte są funkcje organizmu. Ilość funkcji proporcjonalna jest do ilości komórek, które powstały na drodze podziału, aż do momentu, gdy dziecko jest gotowe do przyjścia na świat, gdyż posiada ono wszystkie narządy spełniające różne funkcje, jakie będą niezbędne do życia.

Tak samo jest z ludzkością przyjmując, że każdy człowiek jest komórką tego ogromnego żywego organizmu w stadium embrionalnym, jakim jest ludzkość.

Liczba funkcji, odkryć, oraz poziom technologiczny ludzkości są proporcjonalne do liczby ludzi. Mogliśmy z łatwością przewidzieć, że Era Apokalipsy nadejdzie, gdy ludzie będą zdolni przywrócić wzrok ślepym wynajdując elektroniczne protezy, gdy będą nieść swój głos poza oceany za pomocą satelity telekomunikacyjnego, gdy będą zdolni dorównać tym, których brali za "boga”, tworząc syntetyczne istoty w laboratorium, itd.

Wszystkie te przepowiednie opierają się tak naprawdę na dogłębnej wiedzy o biologii gatunków. Wiadomo, w którym miesiącu rozwoju płodu pojawią się oczy, a w którym narządy płciowe itd., a dla żywego gatunku w fazie rozwoju, wiemy po ilu wiekach lub tysiącleciach pojawią się odkrycia pozwalające danemu gatunkowi dojść do takich lub innych dokonań naukowych. Odbywa się to identycznie.

Podyktowaliśmy naszym dawnym posłannikom teksty, by ludzie mogli nas uznać, gdy nastaną czasy, że będziemy mogli pojawić się oficjalnie, nie tworząc przy tym nowych teistycznych religii. Czasy te miały nastać wtedy, gdy ludzie byliby zdolni zrozumieć.

Między innymi podyktowaliśmy Janowi Apokalipsę. Posadziliśmy go przed jednym z naszych urządzeń do ukazywania zdarzeń, podobnych do waszych telewizorów, i pokazaliśmy mu to, co mogłoby się przytrafić ludziom, gdy nastanie Era Apokalipsy.

Tekst Apokalipsy Jana został również - jak wiele innych tekstów - przeładowany i zniekształcony przez kopistów, którzy byli teistami, gdyż nie posiadali wystarczającej wiedzy naukowej.

Jan zaczyna zresztą swoją narrację od opisu spotkania z nami:

"Doznałem zachwycenia w dzień Pański i posłyszałem za sobą potężny głos jak gdyby trąby." (Apokalipsa I - 10)"

(Rael "Powitajmy naszych Ojców z kosmosu")

*

Auroville

Jedyne, jak dotąd, modelowe miasto na świecie obywające się bez pieniędzy. Tam liczy się człowiek i jego rozwój duchowy.

*

Awangarda pokojowa

Awangarda - grupa ludzi torujących nowe drogi, wskazujących nowe kierunki w sztuce, ideologii itp.

(Władysław Kopaliński "Słownik wyrazów obcych")

Awangarda pokojowa ...jak wyżej, lecz w kierunku Światowego Pokoju. (Nols)

*

Banda Skąpych Szaleńców

Aktualna awangarda światowa.

"Porównałem ich do nas, Ziemian, którzy bez przerwy uganiamy się za bogactwem, nieustannie kłamiemy i snujemy różne intrygi, zamiast zjednoczyć się, aby móc wspólnie korzystać z pięknych i dobrych rzeczy ofiarowanych nam prze Boga.

Nie sądźmy jednak, że weźmie on za rękę tę bandę skąpych szaleńców, poprowadzi ich do owych cudów i powie: "To tutaj, proszę bardzo".

Nie! Coś takiego nigdy nie nastąpi.

Tę rolę powierzy jakiemuś inteligentnemu, wartościowemu człowiekowi, tak byśmy mogli posiąść za jego pośrednictwem nową wiedzę.

Żeby jednak coś takiego było możliwe, potrzebne jest wzajemne zrozumienie oraz pokój. Bez tego nie osiągniemy żadnego postępu".

(Artur Berlet "UFO z Planety Akart")

*

Barbarzyństwo

Barbarzyństwo - stopień pośredni pomiędzy dzikością i ucywilizowaniem; w przenośni - surowość, nieokrzesanie, okrucieństwo, nieuctwo;

- barbarzyńca - człowiek niecywilizowany, prymitywny, bez kultury.

(Władysław Kopaliński "Słownik wyrazów obcych")

*

Biblia

- księga kierunku.

(J.Busch "Moje spotkania z Aniołem")

- kronika utworzenia i rozwoju kolejnej Cywilizacji Ludzkiej.

"Wreszcie Elohim pozostawią ich wszystkich, aby samodzielnie dążyli do postępu, pozostawiając im Biblię na kamiennych tablicach, jako "drogowskaz" i swoisty rodzaj "instrukcji obsługi" do stworzonego przez siebie dzieła, gdzie w całkiem naturalny i ludzki sposób opisane są dzieje i funkcjonowanie równie naturalnej i ludzkiej cywilizacji".

(Nols)

*

Bomby atomowe

- Czy bomby atomowe stanowią niebezpieczeństwo dla ludzkości?

- Tak, wielkie niebezpieczeństwo... jeśli ludzie nie zmądrzeją.

Jeżeli ludzie nie chcą być dłużej wystawieni na to ryzyko, wystarczy nie zostawiać broni atomowej wojskowym. Ich moc stosownie wykorzystana umożliwiłaby przyczynić się do szybkiego rozwoju krajów, które mają niedobór energii. Pilne jest zaprzestanie prób nuklearnych, ponieważ nie wiecie na jakie niebezpieczeństwo się narażacie.

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu")

Pilnego rozwiązania wymagają następujące sprawy:

- natychmiastowe zaniechanie wszelkich prób z bronią atomową,

- zakazanie produkcji broni atomowej przy jednoczesnym stopniowym niszczeniu istniejących jej arsenałów,

- stopniowe zamykanie elektrowni jądrowych przy jednoczesnym przestawianiu się na wykorzystanie źródeł energii przyjaznych środowisku - tzn. energia słoneczna, wolna energia kosmosu etc.

(Guido Moosbrugger "UFO z Plejad")

*

Channeling

- wymawiaj: czaneling - forma dwukierunkowego kontaktu telepatycznego przedstawicieli innych cywilizcji pozaziemskich, z wybranymi przez nich, bardzo nielicznymi, osobami na Ziemi, w celu przekazania istotnych informacji dla pokojowego rozwoju Cywilizacji Ziemskiej i rozwoju duchowego.

Channelingowiec lub channel - łącznik - to osoba posiadająca zdolności channelingu.

Najbardziej znani w Europie channelingowcy:

- Eduardo "Billy" Meier ze Szwajcarii - kontakty telepatyczne i osobiste z ludźmi (takimi samymi jak my) z Plejad, z Gwiazdozbioru Liry (Lutni).

- Elżbieta Nowalska z Polski - kontakty talepatyczne; spisująca myśli z innego wymiaru pismem automatyczno - intuicyjnym.

(Nols)

"Liczba pozostałych łączników wynosi obecnie, w roku 1990, nie mniej niż 203 osoby na milion, co przy 5,4 miliarda ludzi daje ogólną liczbę wynoszącą 1.096.200. Są oni rozsiani po wszystkich krajach, muszę jednak dodać, że ich kontakt ma charakter nieświadomy, to znaczy, otrzymują oni przekazy, nie wiedząc skąd one pochodzą.

Zwykle sądzą, że te "impulsy" wypływają z ich świadomości.

Jedyny wyjątek stanowi 5 osób, które otrzymują przekazy świadome. Działają one publicznie, nie ujawniając jednak swoich kontaktów (dane te zostały przekazane Billy'emu przez Jszwjsza Ptaaha [Plejadanin] 17 listopada 1989 roku).

Podobne inspiracje otrzymują pisarze oraz producenci filmowi piszący książki i kręcący filmy z gatunku science-fiction, poprzez które oswajają oni ludzi z myślą, że nie jesteśmy sami we wszechświecie, oraz przygotowują na nadchodzące zdarzenia."

(Guido Moosbrugger "UFO z Plejad")

*

Cywilizacje pozaziemskie

"Pozaziemskie odwiedziny nie są ani wymysłem ani też bajką pochodzącą z filmów science-fiction. Otóż w samej naszej galaktyce zwanej Mleczną Drogą istnieje około 7,5 miliarda ludzkich cywilizacji, z których spora część opanowała na tyle technikę lotów kosmicznych, że mogą one bez trudu przybywać na ziemię.

Ziemianie nie są więc jedynymi ludzkimi istotami powstałymi w wyniku aktu stworzenia, bowiem zgodnie z Genesis "człowiek" nie jest żadnym wyjątkowym zjawiskiem w nieskończonym Wszechświecie, a wręcz przeciwnie.

Kreacja stworzyła 7 do potęgi 9, czyli 40.353.607, czystych ras ludzkich, które z biegiem lat wymieszały się ze sobą osiągając liczbę rzędu wielu miliardów.

Pozaziemskie istoty nie są żadnymi potworami, niebiańskimi zjawami czy też istotami obdarzonymi magiczną mocą niczym nasi bajkowi czarodzieje.

Są to istoty z krwi i kości, takie same jak my.

Określenie "pozaziemskie" nie powinno być więc mylone z pojęciem "nadziemskie", czyli nadprzyrodzone.

Jeśli chodzi o wzrost, mamy do czynienia zarówno z karłami, począwszy od 40 cm, jak i z olbrzymami mierzącymi po kilka metrów. Jeszcze więksi od nich są tytani dochodzący do 12 metrów.

Podobnie liczna jest różnorodność kolorów ludzkiej skóry. Kreacja stworzyła ich łącznie 7 do potęgi 3, czyli 343. Ta paleta barw zawiera również kolor zielony. Wspominam o tym, bowiem w wielu gazetach stale wyszydza się "zielone ludziki", a następnie za pomocą tego zwrotu ośmiesza się ludzi zainteresowanych zjawiskiem UFO.

Pomiędzy poszczególnymi rasami istnieją również ogromne różnice w długości życia. Jedne osiągają wiek setek inne wielu tysięcy lat, a jeszcze inne nawet więcej. Wszystkie istoty są jednak śmiertelne w sensie życia cielesnego, bowiem zgodnie z prawami przyrody wszystko podlega nieustannemu procesowi zmian, powstawania i przemijania, narodzin i śmierci.

Poza tym istoty pozaziemskie posiadają prawie takie same cechy jak my i to zarówno pozytywne, jak i negatywne. Podobnie jak my popełniają błędy.

Pod względem rozwoju cywilizacje pozaziemskie znajdują się na bardzo różnym etapie. Jedne wiodą żywot ludzi epoki kamiennej tocząc nieustanne walki ze sobą, inne zaś są na najwyższych szczeblach rozwoju duchowego".

(Guido Moosbrugger "UFO z Plejad")

Czemu nie uznać, że światy należą do łańcucha prowadzącego od poczęcia w nieskończoną ewolucję?

Popatrzmy z dalekich światów na naszą planetę. Spójrzmy z naszej planety na dalekie światy.

Jedyny Rozum z Pierwotnej Jedni utworzył nieskończoną różnorodność i mnogość oraz zachowuje w nieskończonej różnorodności Pierwotną Jednię.

(Aleksander Klizowski "U progu Epoki Ducha")

*

Cytaty

"Proszę jednak zauważyć, że dzięki prawu, które mówiło, że należy kopiować Biblię nie zmieniając nawet najmniejszego znaku, głęboki sens pozostał, nawet jeżeli tekst obciążył się w ciągu tysiącleci mistycznymi i nieużytecznymi zdaniami."

"Ale ty, Danielu, zamknij słowa i zapieczętuj księgę aż do czasu końca. Wielu pilnie szukać będzie i pomnoży się umiejętność." (Daniel XII-4)

Wszystkie te słowa mogą stać się rzeczywiście zrozumiałe, tylko wtedy, gdy człowiek osiągnie odpowiedni stopień rozwoju naukowego, to jest teraz. I wszystko to nastąpi: "... gdy się doszczętnie załamie moc ludu świętego." (Daniel XII-7)

Ubodzy, jeśli będą potrafili wykorzystać swój umysł, będą szczęśliwi.

Narodzie Izraela, wyrwaliśmy ciebie ze szponów Egipcjan a ty nie okazałeś się wart naszego zaufania, powierzyliśmy tobie przekaz przeznaczony dla całej ludzkości, a ty strzegłeś go zazdrośnie, zamiast go rozprzestrzenić.

Przekazy dane od Elohim, oraz ludzie, którzy się z nimi związali, są w prawdzie. Jednakże zacofane systemy powstałe na bazie tych przekazów, zmuszające ludzi do całkowitego podporządkowania się, są w błędzie.

Następnie, trzeba brać pod uwagę rady dane przez Elohim, naszych Stwórców, oraz postępować w taki sposób, by ludzkie społeczeństwo słuchało rad tych, którzy ich stworzyli.

Wszyscy ci, którzy mają oczy otwarte, zobaczą, że jest pan pierwszym prorokiem, który może być zrozumiany jedynie przez ludzi zaawansowanych naukowo. Wszystko co pan opowiada jest niezrozumiałe dla prymitywnych narodów.

Weźmiesz udział w powstaniu światowej partii Humanitarnej, opowiadającej się za humanitaryzmem i geniokracją, które są opisane w "Książce, która mówi prawdę" ("Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu") i będziesz popierał jej kandydatów.

Jedynie geniokracja może umożliwić człowiekowi pełne wejście w złoty wiek.

Geniokracja, to rządy geniuszy, ludzi wybitnych, o najwyższej potwierdzonej testami, pozytywnej inteligencji intuicyjnej, nie manipulowanych zyskiem.

Rządzić to przewidywać, a wszystkie wielkie problemy, z którymi boryka się teraz ludzkość, świadczą o tym, że rządy nie umiały przewidywać, a wskutek tego nie potrafiły rządzić.

...decyzje są podejmowane przez większość, a więc przez tych, którzy nie są przebudzeni, i którzy kierują się swoimi natychmiastowymi korzyściami lub instynktownymi reakcjami nieświadomie ukrytymi w ich skorupie zaściankowych uwarunkowań.

Pisałem, lecz nie czułem się autorem tego, co pojawiło się na papierze. Elohim zaczęli mówić przez moje usta, a raczej pisać za pośrednictwem mojej ręki.

Jak można nie wierzyć w to wszystko, w chwili gdy nauka i dawne religie pokrywają się doskonale.

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu")

inne...

Drogą do coraz lepszego rozumienia wszechstronnych aspektów Przekazu Raela jest jego wielokrotne czytanie, koniecznie z zastosowaniem komputera. Na dziś, im więcej razy go czytam, tym coraz częściej dochodzę do konkluzji, że przekaz jest pod względem konstrukcji psychologicznej "nieziemsko" genialny.

Porównałbym go do "Kodu Biblii" opisanego przez amerykańskiego naukowca Jeffrey'a Satinover'a w książce pod tym samym tytułem, zawierającego komputerowo zaszyfrowane przez naszych Stwórców informacje o zdarzeniach z przeszłości, teraźniejszości i przyszłości cywilizacji ziemskiej.

Inna praca na ten sam temat to "Kod Biblii" amerykańskiego dziennikarza Michael'a Drosnin'a. (Nols)

Świat przejawiony tak się ma do Świata nie przejawionego jak kropla wody do oceanu.

(Aleksander Klizowski "U progu Epoki Ducha")

W miejsce kary za niewłaściwe postępowanie pojawia się możliwość poszerzenia swojej świadomości. Stąd też, w jakimś sensie, mądrość wymazuje karmę.

Bóg był cywilizacją pozaziemską, która powróci na ziemię.

*

Długowieczność

"Po niejakim czasie Kain składał dla Jahwe w ofierze płody roli, zaś Abel składał również najprzedniejsze sztuki ze swej trzody i tłuszczu ich." (Geneza IV 3-4)

Stwórcy skłonili ludzi do dostarczania im żywności. Chcieli wykazać swym przełożonym, że stworzone przez nich istoty są dobre i nie zwrócą się nigdy przeciw swym ojcom.

Dzięki temu zezwolono szefom pierwszych ludzi skorzystać z "drzewa życia". To wyjaśnia dlaczego pierwsi ludzie tak długo żyli: Adam dziewięćset trzydzieści lat, Set dziewięćset dwanaście lat, Enosz dziewięćset pięć lat, itd. (Geneza V 1-11)

- Naprawdę żyjecie dziesięć razy dłużej od nas?

- Nasze ciało żyje średnio dziesięć razy dłużej od waszego, jak pierwsi ludzie z Biblii, między siedemset pięćdziesiąt i tysiąc dwieście lat. Lecz nasz umysł, a więc i nasza prawdziwa osobowość może być nieśmiertelna. Wyjaśniłem już panu, że z jakiejkolwiek komórki ciała można odtworzyć całą istotę z nową żyjącą materią: kiedy jesteśmy w pełni rozwoju naszych zdolności i gdy nasz mózg jest w maksimum sprawności i wiedzy, pobieramy operacyjnie maleńką część ciała, która jest przechowywana. Kiedy naprawdę umrzemy, z jednej komórki pobranej z małego kawałka naszego ciała, który był pobrany wcześniej, odtwarzamy całe ciało takie, jakie było w tamtym momencie. Mówię w tamtym momencie, to jest z całą swoją wiedzą i swoją ówczesną osobowością. Lecz ciało jest zbudowane z nowych elementów, które mogą żyć tysiąc waszych lat. I tak dalej przez całą wieczność. Jednakże, aby ograniczyć przyrost ludności, jedynie ludzie wybitni mają prawo do bycia wiecznymi.

"A kiedy ludzie zaczęli się mnożyć na ziemi, rodziły im się córki. Synowie Elohim, widząc, że córki człowiecze są piękne, pojmowali je sobie za żony, wszystkie, jakie im się tylko podobały." ( Geneza VI 1-2 )

Stwórcy przebywający na zesłaniu brali sobie za żony najładniejsze z pośród ziemskich dziewcząt.

"Nie może pozostawać duch mój w człowieku na zawsze, gdyż człowiek jest istotą cielesną; niechaj więc żyje tylko sto dwadzieścia lat." ( Geneza VI-3 )

Długowieczność nie jest dziedziczna. Dzieci ludzi nie korzystały automatycznie z "drzewa życia" ku wielkiej uldze władz odległej planety.

Tak więc sekret został zapomniany i postęp ludzi przyhamowany.

"... gdy synowie Elohim zbliżali się do córek człowieczych, te im rodziły. Byli to więc owi mocarze, mający sławę w owych dawnych czasach."

(Geneza VI-4)

Ma pan tu świadectwo, że stwórcy mogli łączyć się fizycznie z córkami ludzi, których oni stworzyli na swój obraz. Związki były płodne, a potomstwo nadzwyczaj udane.

Wszystko to wydawało się coraz bardziej niebezpieczne dla odległej planety. Postęp naukowy na Ziemi był nadzwyczajny. Zdecydowali zniszczyć całe dzieło stworzenia.

"Jahwe widział, że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi i że usposobienie ich jest wciąż złe." (Geneza VI-5)

Zło, to znaczy pragnienie dorównania swym stwórcom, stania się ludem uczonym i niezależnym. Dobrem dla nich był człowiek wegetujący na Ziemi w warunkach prymitywnych. Złem było jego dążenie do postępu, by kiedyś być w stanie dołączyć do stwórców".

Nie jesteśmy wieczni. Możemy żyć dziesięć razy dłużej od was, dzięki małej korekcie chirurgicznej, biblijnemu "drzewu życia".

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu")

*

Do czego służy życie?

Celem i sensem życia jest dążenie do doskonałości, miłość i służenie bliźniemu.

(Aleksander Klizowski "U progu Epoki Ducha")

Pytanie: Do czego służy właściwie życie?

Odpowiedź: Jak głosi Przekaz, musimy zawsze rozważać sytuacje i problemy w odniesieniu do czterech poziomów.

W stosunku do nieskończoności - życie nie służy do niczego. Życie nasze oraz całej ludzkości jest niczym w odniesieniu do nieskończoności.

Jeżeli umrzemy i nawet jeżeli cała ludzkość zostanie unicestwiona, nic to nie zmieni w nieskończoności czasu i przestrzeni.

Ogromna istota, w której jesteśmy pasożytami cząsteczki atomu, nadal będzie istnieć nie zdając sobie z niczego sprawy, a cała historia ludzkości od jej stworzenia trwałaby dla niej miliardowy ułamek sekundy.

Istoty zamieszkujące atomy atomów naszej ręki nadal będą istnieć jak gdyby nic się nie wydarzyło, nawet jeżeli atom, w którym znajduje się ich wszechświat spadnie na ziemię w strumieniu krwi wypływającej z naszego palca, który został rozerwany na przykład w momencie wybuchu. Nawet jeżeli ta kropla krwi zostanie połknięta przez robaka, który zachowa ten atom, gdzie znajduje się ich wszechświat, by utworzyć nowe komórki swojego organizmu, nie wpłynie to na życie istot zamieszkujących ten mały świat, nie więcej jak na życie istot zamieszkujących atomy komórek ich palców...

W stosunku do Elohim - przeciwnie - nasze życie ma wielkie znaczenie, ponieważ jesteśmy ich dziećmi i powinniśmy pokazać im, iż dumni jesteśmy, że zostaliśmy stworzeni na ich obraz; zdolni uświadomić sobie nieskończoność i również tworzyć pewnego dnia istoty na nasz obraz.

W stosunku do ludzkiej społeczności, życie nasze jest również bardzo ważne dlatego, że jesteśmy wynikiem długiego łańcucha genealogicznego naszych przodków, którzy przeżyli epidemie, wojny i spowodowali, iż jesteśmy owocem długiej naturalnej selekcji.

Powinniśmy więc przyczynić się do tego, by ludzkość osiągnęła złoty wiek, na który zasługuje i w który właśnie wkracza. Jesteśmy komórkami tego wielkiego organizmu jakim jest ludzkość i w chwili narodzin tej ludzkości, każda komórka; każdy z nas jest ważny i ma swoją rolę do odegrania.

Na koniec, w stosunku do nas samych, życie ma taką wartość, jaką mu przypisujemy.

Jeśli uznajemy Elohim za naszych stwórców i pragniemy przyczynić się do tego, by cała ludzkość znała ich Przekaz, który spowoduje, że ludzie osiągną złoty wiek, to jesteśmy szczęśliwi uczestniczyć w tym bardzo ważnym przedsięwzięciu, więc mamy przyjemność żyć dla tej sprawy.

Powracając do pytania, życie służy dla przyjemności życia, przyjemności głoszenia Przekazu naszych stwórców, przyjemności uczestniczenia w rozwoju ludzkości by osiągnęła złoty wiek, czy też przyjemności dla samej przyjemności będąc w harmonii z nieskończonością, lub jeszcze inaczej.

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu")

"A ja wam powiadam, że na świecie i we wszechświecie jest energia. Ulega ona przeobrażeniom na mocy zmyślnej logiki procesu myślowego, a jednym z takich przeobrażeń jest wcielanie się w ciała materialne na planecie Ziemia. Jak świat światem, zawsze przejawialiście tendencję do przystrajania w fantastyczne barwy celu waszego żywota. A celem tym jest przetwarzanie energii. O ile więc przetwarzanie się energii w materię nazywam tu życiem człowieka, o tyle energię oddalającą się od materii w wyniku tego, co wy nazywacie śmiercią, określam mianem zamykania przemiany".

(Elżbieta Nowalska "Ziemia w oczach Zaświatów. Myśli z innego wymiaru")

"Zgodnie z prawem Kreacji sens ludzkiego życia sprowadza się wyłącznie do duchowej ewolucji. Każda forma zamieszkująca ludzkie ciało musi przejść przez niezliczoną ilość inkarnacji, począwszy od niedoskonałej młodej formy aż do duchowego ideału, który w końcowym etapie wraca do początku jednocząc się z Kreacją. Droga ewolucji wiedzie przez wiele przeszkód. Każdy człowiek mimo wielu wspólnych cech z innymi stanowi oddzielną formę bytu i sam obiera własną drogę rozwoju".

(Guido Moosbrugger "UFO z Plejad")

*

Dogmat, dogmatyzm

dogmat - zasada teologiczna objęta kanonem wiary, podana przez kościół do wierzenia jako niewzruszona prawda, nie podlegająca krytyce ani dyskusji; twierdzenie przyjmowane bezkrytycznie za prawdę tylko na podstawie autorytetu, bez względu na zgodność z doświadczeniem i zdrowym rozsądkiem.

dogmatyzm - antykrytycyzm; postawa umysłowa, którą charakteryzuje przyjmowanie poglądów bez dowodu, na zasadzie ślepej wiary.

(Władysław Kopaliński "Słownik wyrazów obcych")

*

Doktryna, doktryner, doktrynerstwo

- doktryna - ogół założeń, twierdzeń, przekonań z określonej dziedziny filozofii, teologii, polityki itd., właściwy danemu myślicielowi, danej szkole; teoria, nauka, system;

- doktryner - gorliwy zwolennik, krzewiciel ciasnych, skostniałych formuł i prawideł jakiejś doktryny;

- doktrynerstwo - kurczowe trzymanie się formułek doktryny.

(Władysław Kopaliński "Słownik wyrazów obcych")

*

Eksperyment

Bardzo ciekawe doświadczenie zostało przeprowadzone przez naukowców amerykańskich. Zatrudnili oni aktorów, którzy mieli udawać podczas doświadczeń obrazujących potencjał ludzkiej agresji. Następnie wyłonili kandydatów przez ogłoszenie do udziału w doświadczeniu mającym za cel lepiej poznać możliwości ludzkiego mózgu. Osoby te posadzono, po kolei, jedną po drugiej, przed pulpitem, gdzie odpowiednie dźwignie miały wysyłać ładunek elektryczny do posadzonych za szybą aktorów, którzy udawali, że są porażeni prądem. Zamontowane dźwignie miały z założenia, po kolei, wysyłać prąd od piętnastu do czterystu pięćdziesięciu woltów. Każda z trzydziestu dźwigni od lewej strony do prawej zwiększała napięcie o kolejne piętnaście woltów. Odpowiednie wskaźniki pokazywały, czy doznany szok był słaby, średni, silny czy bardzo silny. Natomiast aktor widział przed sobą zapalające się żarówki i wiedział, pod jakim niby napięciem jest krzesło elektryczne, do którego został przywiązany. Tak więc udawał odruchy proporcjonalne do elektrycznego szoku. Dla lekkiego szoku, udawał wstrząs, dla średniego, podskakiwał lekko krzycząc. Potem zaczynał protestować mówiąc, że nie chce kontynuować doświadczenia, a jak doznawany wstrząs przybierał na sile, błagał z płaczem, by go rozwiązano. Przy maksymalnym napięciu, czterystu pięćdziesięciu woltów, udawał, że został porażony.

Osoby znalezione z ogłoszenia, włączając prąd elektryczny miały zasygnalizować temu, o którym nie wiedziały, że jest aktorem, że źle odpowiada na proste pytania, jakie były mu zadawane przez naukowca prowadzącego eksperyment. Ten właśnie naukowiec zachęcał jednocześnie osobę przed pulpitem do zwiększania napięcia nie przejmując się protestami osoby, której zadawano ból, mówiąc, że pozwoli to nauce - a więc ludzkości - dokonać ogromnego postępu.

Doświadczenie to, gdzie ten, który uważał się za eksperymentatora był tak naprawdę tym, którego obserwowano, było powtórzone wiele razy w celu sporządzenia statystyk. Pozwoliło to dowiedzieć się, ilu ludzi odważyłoby się porazić kogoś prądem na tyle, by go zabić, pod pretekstem postępu naukowego. Zostało ono wykonane w wielu państwach, by porównać wyniki.

Odwrotnie do tego, co myśleli naukowcy, którzy zorganizowali ten eksperyment oraz psycholodzy, z którymi się konsultowali, nie było jedynie mniejszości niezrównoważonych osób, które odważyły się dojść do czterystu pięćdziesięciu woltów: sześćdziesiąt procent osób posłuchało naukowca, by nie brać pod uwagę skarg człowieka rażonego prądem i nadal zwiększać napięcie, nawet jeśli ten ostatni nie dawał żadnych oznak życia, co było również liczone za złą odpowiedź na pytanie. Tak było trzy razy po kolei, następnie zmieniano osobę przed pulpitem.

Eksperyment ten został odtworzony w różnych krajach europejskich, gdzie wskaźnik ludzi dochodzących do czterystu pięćdziesięciu woltów przekroczył siedemdziesiąt procent. Absolutny rekord został ustanowiony w Niemczech, z osiemdziesięcioma pięcioma procentami sprawców zabójstwa przez porażenie prądem...

Wnioski profesora Stanleya Milgrama, z wydziału psychologii Uniwersytetu w Yale, są następujące:

"Gdy osobnicy zostają umieszczeni w kontekście kontroli hierarchicznej, mechanizm, który zazwyczaj zapewnia regulację indywidualnych popędów, przestaje funkcjonować. Jego rolę przejmuje czynnik z poziomu wyższego..."

"Zanik poczucia odpowiedzialności jest główną konsekwencją podporządkowania się hierarchii władzy..."

"Większość osobników usprawiedliwia swoje zachowanie w szerokim kontekście przedsięwzięć czynionych dla dobra społeczeństwa: na przykład poszukiwanie prawdy naukowej. Laboratorium psychologii jest legalną instytucją i wzbudza zaufanie tych, których zaprasza się do współpracy."

"Czyn taki jak porażenie człowieka prądem, uchodzący za zły, gdy potraktuje się go jednostkowo, nabiera całkiem odmiennego sensu, kiedy umieszcza się go w takim kontekście..."

"Moralność nie zanika, ale radykalnie zmienia się jej ogniskowanie: uległa jednostka odczuwa wstyd lub dumę zależnie od tego, czy dobrze lub źle wykonała czyny nakazane jej przez hierarchię władzy. Język oferuje tutaj całą terminologię obrazującą ten typ moralności: lojalność, poczucie obowiązku, dyscyplina..."

"Taki jest zapewne podstawowy wniosek naszych badań: normalni ludzie, wykonując zwyczajnie swoją pracę, nie będąc nastawieni wrogo do kogokolwiek, mogą stać się narzędziem w morderczym i destruktywnym mechanizmie. Ponadto, nawet jeżeli destruktywne efekty ich czynności stają się oczywiste i gdy żąda się od nich wykonania czynów, które kłócą się z ich podstawowymi zasadami moralnymi, względnie mało osób posiada wystarczająco silną wolę, by przeciwstawić się hierarchii władzy..."

"Jest to słaby punkt w naturze ludzkiej, który na dłuższą metę pozostawia naszemu gatunkowi nikłą szansę przetrwania."

(Podporządkowanie się hierarchii władzy, S. Milgram, Paris, 1974.)

Wszystko staje się jasne. Można lepiej zrozumieć, dlaczego Jezus został skazany, jak miliony ludzi zostało zamordowanych przez Inkwizycję, w czasie wojen religijnych lub domowych, z rąk nazistów. Można lepiej zrozumieć, dlaczego uczciwy sklepikarz lub rzeźnik stał się oprawcą, inkwizytorem podpalającym stosy, lub esesmanem zaganiającym dzieci i kobiety do pieca krematoryjnego. Wszyscy żyli w przekonaniu, że działają dla dobra ludzkości. Pierwsi pozbywając się nawiedzonego, który chciał obalić ich tradycje, a pozostali dobierając się do tych, którzy żyli inaczej, i byli odpowiedzialni za zły urodzaj, epidemie, a nawet za kryzys ekonomiczny. Że tak głupie pomysły mogły kiełkować w głowach idiotów jest wybaczalne. Nie jest wybaczalne, że rządy mogły posłużyć się tłumem, wpajając ludziom tak potworne idee, by dać im motywację i powód do działania.

Francuscy przywódcy podczas wojny w Algierii postępowali według tej samej zasady. Zmuszali oficerów do torturowania miejscowej ludności Północnej Afryki pod pretekstem uzyskiwania informacji dla dobra "ojczyzny”. Ten, kto torturował, "poświęcał się” w pewnym sensie, działając "z odwagą” w interesie swego kraju...

Ludzie z Ziemi, bądźcie czujni i nie wykonujcie jakiegokolwiek czynu bez zastanowienia się, czy nie jest on sprzeczny z poszanowaniem istoty ludzkiej. Odrzućcie wszelką hierarchię mającą za cel odciążyć was od poczucia odpowiedzialności za czyny, jakie wykonujecie.

Nie przez przypadek wszyscy naziści, którzy byli sądzeni, argumentowali w dobrej wierze, że wykonywali tylko rozkazy.

Ten, kto spuścił bombę na Hiroszimę także wykonywał tylko rozkazy.

A dziś, we Francji i we wszystkich wielkich mocarstwach są ludzie gotowi wysłać pociski nuklearne, nie odczuwając żadnych wyrzutów sumienia, ponieważ "wykonują tylko rozkazy”... Nie! Oni są odpowiedzialni!

W nazistowskich Niemczech miliony ludzi torturowało kobiety i dzieci gdyż wykonywali rozkazy, a jedynym odpowiedzialnym był Hitler? To zbyt łatwe! Setki głowic nuklearnych jest gotowych wystartować z terytorium Francji i spaść na miasta, gdzie żyją tysiące kobiet i dzieci, a jedynym odpowiedzialnym w przypadku masakry byłby Prezydent Republiki?

Nie! Każdy człowiek mający w ręku możliwość zabijania innych ludzi jest osobiście odpowiedzialny za to, jak postąpi. Ten, kto podpala ogień w piecu krematoryjnym, gdzie jęczą dzieci jest bardziej odpowiedzialny za zbrodnię, niż szef, który rozkazuje to zrobić, a ten kto zrzuca bombę na miasto jest bardziej odpowiedzialny za śmierć niewinnych od tego, kto podejmuje decyzję.

Każdy człowiek jest całkowicie odpowiedzialny za swoje czyny i w żadnym wypadku nie może zasłaniać się tym, że działał tak, a nie inaczej, ponieważ wykonywał tylko rozkazy.

Wy Raelianie, gdybym jutro zażądał od was zabicia kogoś dla dobra naszego ruchu, nie powinniście tego czynić. Co więcej, gdyby jakiś Eloha we własnej osobie zażądał od was zabicia człowieka, nie powinniście tego uczynić, bo to oznaczałoby, że jest to Szatan, usiłujący dowieść Nieśmiertelnym, że ludzie są źli z natury.

Wasze czyny muszą się opierać na poszanowaniu życia, poglądów i upodobań innych. Walczymy z ideologiami, ale nigdy nie używamy przemocy fizycznej wobec tych, którzy je głoszą.

Przebudźcie tych, którzy są wokół was, przyzwyczajcie ich do respektowania ludzi i do odrzucenia poczucia braku odpowiedzialności, czego największym przykładem jest wojsko. Osiemdziesiąt pięć procent w Niemczech, jedynie sześćdziesiąt procent w Stanach Zjednoczonych... Musicie działać ze wszystkich sił, by w bliskiej przyszłości było jedynie dziesięć procent debili zgadzających się na wykonanie aktów przemocy zleconych przez hierarchię polityczno-wojskową.

Ci, co zabili Jezusa, robili to ze spokojem ducha. Nie byli odpowiedzialni: wykonywali jedynie rozkazy.

Sam Piłat odmówił wzięcia na siebie odpowiedzialności za jego śmierć. "Umył ręce" i pozwolił fanatykom umotywowanym przez rabinów ukrzyżować go. Gdyby przepytano tych wszystkich ludzi, żaden nie poczuwałby się do winy. Umyliby ręce - jak zrobili to Rzymianie; rabini, ponieważ twierdziliby, że byli posłuszni prawu i ewentualnie jakiemuś szefowi, fanatycy również. Być może znalazłby się w końcu winny, podczas gdy to cały tłum popełnił przestępstwo. Polegało ono na braku interwencji, by powstrzymać zbrodnię, jaką była egzekucja niewinnego człowieka.

Ci, co wrzucali pierwszych chrześcijan na arenę z lwami, także wykonywali rozkazy. Ci, co palili czarownice również, tak samo jak ci, co prześladowali protestantów, i jak naziści z Oświęcimia, którzy również wykonywali rozkazy, i tak samo jak pilot bombowca, lecący w kierunku Hiroszimy oraz ludzie będący za sterami helikopterów, które zrównywały z ziemią wietnamskie wioski.

Macie wszyscy, i na każdym kroku wybór: pozostać odpowiedzialnymi za wasze czyny, lub stać się "nieodpowiedzialnymi". Ale "nieodpowiedzialni" będą i tak odpowiedzialni za swe czyny i pewnego dnia będą musieli się z nich tłumaczyć, gdyż oni wszyscy są winni zbrodni przeciwko ludzkości.

Nauczcie się tego na pamięć, jeśli trzeba, ale odmawiajcie posłuszeństwa wszelkiej hierarchii usiłującej zmusić was do czynów, za które pozornie nie będziecie uważani za odpowiedzialnych. Wojsko jest tego najniebezpieczniejszym przykładem. Lepiej umierać jako osoba odpowiedzialna za odmawianie zabijania, niż zabijać innych zasłaniając się pretekstem, że wykonywaliśmy tylko rozkazy. Ten, kto wykonuje potworne rozkazy jest bardziej winny, niż ten, kto je wydaje.

Żaden argument nie usprawiedliwia cierpienia drugiej osoby. Nawet gdyby przetrwanie całej ludzkości zależało od cierpień, które trzeba byłoby zadać jednemu pokojowemu człowiekowi, lepiej byłoby żeby cała ludzkość wyginęła. Tym bardziej, jeśli chodzi tylko o przetrwanie "ojczyzny", to znaczy granicy arbitralnie wytyczonej na Ziemi - na tej planecie, która jest dla wszystkich ludzi.

Jedynie absolutne przestrzeganie tej zasady może nas powstrzymać od niedostrzegalnego zaniku poczucia odpowiedzialności jednostek.

"Jestem odpowiedzialny za to co czynię innym, nawet jeżeli ktoś inny mi rozkazuje." Oto pierwsze zdanie, które należy zawsze sobie powtarzać.

"Żaden powód nie usprawiedliwia cierpienia lub śmierci pokojowego człowieka, nawet gdyby od tego zależało przetrwanie ludzkości, nie usprawiedliwiłoby to wyjątku." To jest drugie zdanie, które należy zawsze sobie powtarzać.

Jest jasne, że to nie podważa działań we własnej obronie, co jest przedstawione w przesłaniu i co pozwala powstrzymać za pomocą siły kogoś stosującego przemoc wobec was, a także wobec tych, których kochacie.

Gdyby jakiś wojskowy zagrażał zagładą ludzkości za pomocą swoich pocisków, byłoby stosowne obezwładnić go ewentualnie siłą a nawet zlikwidować go, jeśli nie byłoby innych środków. Wobec tych, którzy zagrażają ludzkości przemocą i gwałtem, przemoc może być zastosowana, w miarę możliwości, usiłując zwyczajnie rozbroić i obezwładnić.

Jest ponadto dobry sposób, by zobowiązać do odpowiedzialności tych, którzy dysponują mocą unicestwienia miast wykonując rozkaz odstrzelenia pocisków nuklearnych. Wystarczy posiadać dokładną ich listę, by wiedzieli, że w razie użycia tej broni będą pociągnięci do odpowiedzialności na równi z tymi, co wydali rozkaz. Usiłuje się to zrobić z nazistowskimi zbrodniarzami i gdyby taka lista istniała przed 1939 rokiem, z takimi samymi dyspozycjami, podanymi do publicznej wiadomości, zapewne zastanowiliby się dwa razy nim przystąpiliby do torturowania niewinnych ludzi.

Pokojowi cywile powinni mieć możliwość umieszczenia wśród wojskowych neutralnych obserwatorów, mających za zadanie wyjawić tożsamość tych, którzy wykonują nieludzkie zadania pod pretekstem, że otrzymali taki rozkaz. Istnieje policja w policji, ale nie istnieje policja wojskowych, którzy swobodnie robią wszystko, co im się podoba, wiedząc, że w czasie wojny, żołnierz odmawiający posłuszeństwa może być rozstrzelany na miejscu. W oczekiwaniu na czasy, gdy przestaną istnieć wojska i wojny, ci obserwatorzy mogliby się przeciwstawić egzekucjom żołnierzy odmawiających wykonania rozkazów zaliczanych do zbrodni przeciwko ludzkości.

O.N.Z. powinna narzucić wszystkim wojskom świata niezależnych obserwatorów, i żaden wojskowy nie mógłby być skazany na egzekucję za nieposłuszeństwo nim jego sprawa nie byłaby rozpatrzona przez radę obserwatorów, którzy zbadaliby, czy rozkaz nie stanowił zbrodni przeciwko ludzkości.

Gdyż to właśnie w ten sposób wielu ludzi jest zmuszanych do wykonywania rozkazów sprzecznych z ich sumieniem: boją się być ukarani, jeżeli odmówią posłuszeństwa. Wolą zabijać niewinnych albo torturować, niż pójść do więzienia, lub sami być skazani na śmierć.

Nie uginajcie się! Bądźcie prawdziwymi bohaterami ludzkości, wybierając więzienie lub śmierć, zamiast podnosić rękę na niewinnych. Gdy nakłonicie miliony ludzi, by postępowali tak samo, ci, którzy wydają rozkazy będą mieli naprzeciwko siebie armię ludzi odmawiających wykonania ich zbrodniczych rozkazów.

Wtedy nadejdzie moment, by ukarać tych, co odważyli się wydawać takie rozkazy w nadziei, że będą one wykonane.

Ludzie znaleźli w sobie wystarczającą siłę do zastrajkowania i zrzeszenia się w związki zawodowe, gdy właściciele fabryk byli potężni i wykorzystywali robotników jak bydło, nawet jeżeli wielu padło od kul policjantów, "obrońców porządku", sprzed 1936 roku.

Ta sama siła jest możliwa do wskrzeszenia, by walczyć z ostatnią formą tyranii narzuconej mieszkańcom Ziemi: militaryzmem.

(Rael "Powitajmy naszych ojców z kosmosu")

*

Elohim, Jahwe-Bóg, Kreacja-Źródło

Elohim - słowo to jest w liczbie mnogiej i znaczy w języku hebrajskim:

"ci , którzy przybyli z nieba"; w liczbie pojedyńczej jest: Eloha (Eloakh)

- w tłumaczeniu Biblii słowo Elohim niesłusznie zostało zastąpione słowem w liczbie pojedyńczej "Bóg":

"Na początku Elohim stworzył niebo i ziemię." (Biblia, Geneza I-1)

"Bereszit bara Elohim et haszczamaim weet haaves" (po hebrajsku)

"A wreszcie rzekł Elohim:

uczyńmy człowieka na nasz obraz, podobnego nam" (Geneza I 1-26)

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu")

"Kreacja oznacza ducha Kreacji, energię ducha Kreacji, świadomość uniwersalną i inne tego typu pojęcia.

Kreacja to nieograniczona masa czystej energii wypełniającej nasz cały Wszechświat. Jest ona nie uformowaną i najpotężniejszą siłą w całym Wszechświecie, niepojętą w swojej wiedzy, mądrości, prawdzie i miłości, logice, sprawiedliwości etc.

Kreacja jest stwórcą wszelkich światów oraz bytów.

Jedyny Bóg o którym mówią wszystkie religie, to właśnie Kreacja.

Natomiast słowo bóg oznacza króla mądrości i jest odpowiednikiem starolirańskiego pojęcia Jszwjsz [JHWH - Jahwe], oznaczającego ludzi o niezwykłej wiedzy, umiejętnościach i mądrości, którzy dzięki swej sile duchowej stawali się przywódcami niczym nasi królowie lub cesarze.

Pojęciem Boga jeszcze dziś określa się istoty pozaziemskie posiadające tego typu umiejętności.

Sam Immanuel (Jezus Chrystus) powiedział: "Bóg jest człowiekiem jak każdy. Nad Bogiem, znacznie wyżej od niego, jest Kreacja, ta zaś jest niezmierzoną tajemnicą".

Tak więc Bóg i Kreacja nie są tym samym. Bóg nie ma żadnego wpływu na życie duchowe człowieka.

(Guido Moosbrugger "UFO z Plejad")

"Nasze badania wykazały, że te fale na początku są niczym innym jak, jak bardzo inteligentną i potężną myślą.

To dlatego myśli są takie ważne: wszystkie one jednoczą się z Wszechświatem i czynią go takim jaki jest.

W swej istocie Wszechświat jest Jedną Wielką i Inteligentną Myślą, i w miarę jak świadoma myśl rozwija się i ekspanduje w tym Wszechświecie, ekspanduje sam Wszechświat.

Niekiedy to wielkie skupisko rozprzestrzeniającej się energii określamy terminem "Wszystko Co Jest" opisującym Jedną Wielką Myśl. Wy ludzie nazywacie to chyba "Bogiem".

Jak więc widzisz prawdziwe jest twierdzenie, że wszystko zaczyna się od myśli".

(Alec Newald "Koewolucja. UFO z planety Port")

...wszechświat będąc nieskończony nie może mieć środka, co wynika z samej definicji nieskończoności. Należy rozróżnić tych, dla których "bóg" jest pojęciem oznaczającym właśnie nieskończoność, to znaczy coś, co jest wieczne, wszechobecne i nienamacalne, lecz nie posiadające żadnej władzy ani wpływu na indywidualności, którymi jesteśmy, oraz tych, którzy przez słowo "bóg” mają na myśli istotę z siwą brodą siedzącą na chmurze, która to stworzyła ludzi na swe podobieństwo.

Tak naprawdę, od początku dziejów ludzkości stworzył się amalgamat dwóch pojęć, dwóch rzeczy całkowicie odmiennych sprowadzonych pod jedną nazwę, która według mnie wymknęła się z pod kontroli...

Elohim tłumaczyli pierwszym ludziom, że z jednej strony istnieje nieskończoność, wszechobecna, wieczna, której jesteśmy częścią, i która stanowi cząstkę nas, z drugiej strony istnieją oni - Elohim, którzy stworzyli nas na swój obraz.

Z upływem czasu przypisano Elohim właściwości nieskończoności, co częściowo jest prawdą, ponieważ Elohim żyją wiecznie, i nieskończoności przypisano moc objawiania się wysyłając nam posłańców z nieba - naszych stwórców, co także jest częściowo prawdą, ponieważ w pewnym sensie Elohim byli narzędziem nieskończoności, tworząc inteligentne istoty na swoje podobieństwo.

Lecz nieskończoność nie obserwuje nas bezpośrednio i nie posiada świadomości naszych indywidualnych czynów. Dla nieskończoności jest obojętne, czy ludzkość osiągnie złoty wiek czy też ulegnie samodestrukcji, tak jak cząsteczce naszego palca jest obojętne czy pozostanie czy też nie, na tkaninie, którą dotykamy.

Względem nieskończoności jest normalne, że odbywa się selekcja na wszystkich poziomach; równie dobrze dla człowieka, czy też dla psa, których planeta jest tylko atomem czaszki lub paznokcia, jak i dla słońca, wokół której krąży ta planeta, lub dla miliardów zamieszkałych planet, które znajdują się w paznokciu naszego kciuka.

Ci, którzy sądzą, że "Bóg” to nieskończoność jak naucza tego większość wschodnich religii, mają rację, o ile w ich umyśle jest to pojęcie pozbawione wszelkiej tożsamości i nie mające świadomości naszej egzystencji oraz czegokolwiek.

Ci, dla których "Bóg” to nasi stwórcy, Elohim, także mają rację, pod warunkiem, że nie uważają ich za nadprzyrodzone istoty, które należy czcić klękając i padając przed nimi plackiem. Są to nasi kosmiczni bracia, których powinno się kochać, tak jam my będziemy chcieli być kochani przez istoty, które stworzymy pewnego dnia.

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu")

"Mimo iż wypowiedź dotycząca Bóstwa wydaje się panteistyczna (Bóg i wszechświat są ze sobą tożsami), można ją zinterpretować szerzej.

W Brahma-samhicie stwierdza się, iż Bóg przebywa w każdym atomie oraz, że w Bogu jednocześnie istnieją niezliczone wszechświaty.

Bóg jest więc Osobą Najwyższą, różną od kosmicznego przejawienia, a jednocześnie obecną w każdej cząstce materii.

Medium Robert Monroe relacjonuje:

Poczułem, że zalewa mnie i paraliżuje bardzo potężny snop światła. Zupełnie bezsilny, bezwolny, czułem się jakbym przebywał w obecności bardzo mocnej siły, jakbym miał z nią osobisty kontakt.

Miała inteligencję, która przekraczała moją zdolność pojmowania. Weszła mi bezpośredno do głowy i przeszukała chyba każde wspomnienie w umyśle. Byłem naprawdę przerażony, gdyż nie miałem siły aby na to wtargnięcie zareagować.

(Richard L. Thompson "Tożsamość obcych")

Mówiąc o nas, zaświatowych energiach, wspominam często o Energii, która przewyższa wszystkie inne energie stopniem swego naładowania, nazywając ją Panem Zaświatów. Jestem złotym słońca promieniem, a co jest w słońcu? - energia. Ona tworzy promienie.

Pan Zaświatów jest Jednością tego, co przez analogię do świata fizycznego można określić jako słońce. Reszta to jego promienie.

Nie znam słów, które by wyraziły to, czym on jest, w kategoriach właściwej wam wiedzy. Ale na pewno:

- nie jest to Pan w sensie karania i nagradzania, bo on tego po prostu nie robi,

- Nie jest to Pan w sensie posiadania majątku i władzy w ziemskim znaczeniu tych słów.

Jest On zjawiskiem wielkim, bo ma maksymalne wzmocnienie energii, - jest w skali Zaświatów uznawany za kogoś boskiego, tzn. wyjątkowego,

- Zaświat jest jego wielkim domem i wszystko co jest w Zaświatach, z własnej woli jest Mu poddane, jako Wielkiemu Myślowemu Panu.

(Elżbieta Nowalska "Ziemia w oczach Zaświatów. Myśli z innego wymiaru")

...opisałem porwanie przez UFO, w którym Betty Andreasson przyprowadzono pod ogromne drzwi w kompleksie podziemnych budowli. Wyszła wtedy z ciała, przeszła przez drzwi i doświadczyła spotkania z Jednią. Przeżycie to było źródłem wielkigo szczęścia, nie potrafiła go jednak wytłumaczyć:

Betty: To... Tego nie da się wyjaśnić słowami. Cudowne. To jest dla każdego. Po prostu nie potrafię panu tego powiedzieć.

Fred Max: Nie potrafisz? No dobrze, dlaczego?

Betty: Po pierwsze: to zbyt żywiołowe i jest... jest nie do opisania. Po prostu nie umiem panu opowiedzieć. A poza tym, to niemożliwe, abym panu opowiedziała.

(Richard L. Thompson "Tożsamość obcych")

"Pod koniec lat '80, odkryto zasadę neotransmisji, która wyjaśniła wiele zjawisk paranormalnych - telepatię, materializację, itp. Umożliwiła ona także przenikanie do innych światów oraz leczenie wszelkich chorób ciała i duszy. Ślepi odzyskiwali wzrok, paralitycy chodzili, nowotwory znikały.

Teoria neotransmisji zakłada istnienie tzw. Punktu Zero - Centrum Wszystkiego, w rodzaju Boga, ale nie rozumianego w sensie religijnym.

Ma to być miejsce, do którego trafia wszelka informacja i z którego wychodzą rozkazy organizujące materię we Wszechświecie.

Punkt Zero ciągle się uczy - tak jak on stworzył człowieka, tak człowiek w pewnym sensie tworzy jego - przekazując mu swoje doświadczenia".

(fragment artykułu "Potęga Myśli")

"Najbardziej zdumiewającym odkryciem, którego dokonujemy już w pierwszej księdze Nauki, jest wiadomość o Źródle, z którego pochodzi Nauka i z którego przychodzą Nauczyciele.

Nasi Przewodnicy, nasi Starsi Bracia znajdują się nie gdzieś w nieznanych bezkresach, lecz mieszkają razem z nami na Ziemi.

Fakt, iż wszystkie poprzednie Nauki i wszyscy Nauczyciele pochodzą z tego samego Jedynego Źródła, z którego płynie Nowa Nauka, przydaje tej ostatniej wielkiego, bezspornego autorytetu.

Nowa Nauka podaje oznaki prawdziwej Nauki Duchowej: "Dwie są oznaki autentyczności Nauki: pierwsza to dążenie do Dobra Powszechnego, druga - to przyjęcie wszystkich dawniejszych Nauk zgodnych z pierwszą oznaką".

(Aleksander Klizowski "U progu Epoki Ducha. Wprowadzenie do Agni Jogi")

*

Era Wodnika

Złoty wiek, Nowy Wiek, New Age - tak brzmią modne obecnie hasła.

Koniec Ery Ryb i jednocześnie początek pierwszej połowy okresu przejściowego do Ery Wodnika nastąpił 3 lutego 1844 roku o godzinie 11.20 czasu środkowoeuropejskiego. W tym samym momencie czasowym, 93 lata później, a więc 3 lutego 1937 roku, zaczęła się druga połowa okresu przejściowego, po której w roku 2029 Era Wodnika zacznie się naprawdę i będzie w pełni na nas oddziaływać. Podobnie jak inne Era Wodnika trwać będzie 2155 lat i zakończy się w roku 3999.

Dopiero po 25860 latach zakończy się cały cykl precesyjny i zacznie następny.

Erę Wodnika często określa się jako "Czas Końca". To określenie jest prawdziwe tylko w tym sensie, że to co przestarzałe musi zniknąć. Nie chodzi tu o ostateczny koniec, zagładę, lecz o początek, który da o sobie znać w pełni w roku 2029.

Promieniowanie Ery Wodnika aktywizuje ewolucję planety i jej mieszkańców w tak ogromnym stopniu, że jej wpływowi ulega każdy.

Nowa Era wywołuje gruntowne zmiany we wszystkim, co dotychczas obowiązywało. Przełomowe wydarzenia, odkrycia i wynalazki stają się czymś powszednim. W tym "dostojnym" wieku mają miejsce również ogromne przemiany w warstwie duchowej...

Już od dawna wśród ludzi działają pośrednicy między nami i istotami pozaziemskimi, specjalnie wybrane osoby, które przez swoją funkcję są swego rodzaju prorokami na scenie naszych dziejów...

Są to zupełnie normalni ludzie, którzy różnią się od innych tym, że posiadają pozaziemską wiedzę, dzięki której są w stanie korygować błędne przekazy oraz głosić prawdziwe prawa i nakazy Kreacji.

(Guido Moosbrugger "UFO z Plejad")

*

Fantazja?

Aktualnie ziemscy naukowcy opracowują teoretycznie sposób zagospodarowania planety Mars. Najpierw trzeba odbyć długą podróż kosmiczną aby przeprowadzić niezbędne badania tej planety. Następnie trzeba zbudować tam laboratorium naukowe, poetycko nazwane "Eden". Mając już stałą, dobrze zaopatrzoną bazę, trzeba naukowo stworzyć atmosferę planety i wodę. Kolejny krok to, przystosować genetycznie roślinność, zwierzęta wodne, lądowe i powietrzne.

Wreszcie, dzięki doskonale opanowanej inżynierii genetycznej, ziemscy naukowcy na Marsie (Elohim) postanowią: ..."uczyńmy człowieka na nasz obraz, podobnego nam", ponieważ klonowanie człowieka na Ziemi nie spotkało się z akceptacją i nie zostało dozwolone ustawami.

Kiedy to zrealizują, przez pewien czas będą zamieszkiwać wśród swoich sklonowanych (stworzonych) istot, przystosowanych do tamtych warunków oddychania i życia, aby przekazać im potrzebną wiedzę i nauczyć sposobów przetrwania.

"A kiedy ludzie zaczęli się mnożyć na Ziemi (Marsie), rodziły im się córki. Synowie Elohim, widząc, że córki człowiecze są piękne, pojmowali je sobie za żony, wszystkie, jakie im się tylko podobały."

( Geneza VI 1-2 )

Później będą je tylko odwiedzać, coraz bardziej dyskretnie.

Niektóre, w wyniku zapłodnienia in vitro, powiją potomków, będąc dziewicami, albo blisko stuletnimi żonami.

Wreszcie Elohim pozostawią ich wszystkich, aby samodzielnie dążyli do postępu, pozostawiając im Biblię na kamiennych tablicach, jako "drogowskaz" i swoisty rodzaj "instrukcji obsługi" do stworzonego przez siebie dzieła, gdzie w całkiem naturalny i ludzki sposób opisane są dzieje i funkcjonowanie równie naturalnej i ludzkiej cywilizacji. Kopiści Biblii otrzymają zalecenie, że nie wolno w niej zmienić nawet najmniejszego znaku, bo w ten sposób zniszczą Wszechświat. A gdyby mimowolnie jakiś znak przypadkiem został zmieniony, kopię należy spalić.

Biblia oprócz tekstu jawnego, posiada też zaszyfrowany komputerowo tekst informujący o najważniejszych zdarzeniach z przeszłości, teraźniejszości i przyszłości nowej cywilizacji, nie możliwy do odczytania w epoce przedkomputerowej, a także w przypadku popełnienia błędu w kopiowaniu jej tekstu.

"Ale ty, Danielu, zamknij słowa i zapieczętuj księgę aż do czasu końca.

Wielu pilnie szukać będzie i pomnoży się umiejętność." (Daniel XII-4)

Wszystkie te słowa mogą stać się rzeczywiście zrozumiałe, tylko wtedy, gdy człowiek osiągnie odpowiedni stopień rozwoju naukowego, to jest teraz. I wszystko to nastąpi:

"... gdy się doszczętnie załamie moc ludu świętego." (Daniel XII-7)

Zawiera ona także opisy ich technologicznych możliwości o wysokim stopniu zaawansowania, na które w początkowym okresie budowy języka mówionego brak jest zrozumiałych określeń, a które to, naukowe wynalazki, wśród istot przez nich stworzonych mogą zostać uznane tylko za cud.

Tymczasem były to, owszem, cuda, ale ich techniki.

Nie jest też wykluczone, że Biblia od zawsze pozostaje ta sama i jest tradycyjnie przekazywana na pewnym etapie każdej, nowo stworzonej cywilizacji na innej planecie.

Na kolejnych etapach rozwoju stworzonej na Marsie ludzkości, poprzez wybranych przez siebie proroków, Ziemianie zainicjują co pewien czas kolejne religie, nadające ich kolejnym pokoleniom właściwą orientację ewolucji moralnej.

Upłynie około 22.000 lat od daty rozpoczęcia pierwszych czynności zagospodarowywania tej planety i 13.320 lat od stworzenia tam pierwszych, sklonowanych ludzkich istot.

W tym czasie, my, Ziemianie, już dawno opanowaliśmy sposoby przedłużania naszego życia do 1.000 lat i więcej.

Wreszcie oni, w 666 pokoleniu, osiągną w nauce nasz dzisiejszy poziom.

Najbardziej inteligentni z pośród nich, o przebudzonych i otwartych umysłach zrozumieją, że są potomkami Elohim z Ziemi.

Podziwiając i kochając Elohim - swoich Stwórców, za dokonany wobec nich akt stworzenia, podobnie, jak dzieje się to w bezkresnym Wszechświecie od zawsze, zrozumieją, że teraz ich powinnością będzie przekazać życie na kolejną planetę.

Zrozumieją również, niemalże w tym samym momencie, że efektem ubocznym ich napędzanego zyskiem rozwoju cywilizacyjnego, jest ogromne zagrożenie dla ich istnienia z powodu wyprodukowania i zmagazynowania olbrzymiego arsenału broni jądrowej, która może zostać w każdej chwili użyta na skutek nie opanowania jeszcze wzajemnej agresji na ich rodzimej planecie.

Ziemscy naukowcy, którzy przed prawie 22.000 tysiącami lat, dosłownie w ostatnim momencie, cudem, uporali się z tym palącym problemem, osiągając tym samym wyższy, Międzyplanetarny Poziom Świadomości Cywilizacyjnej, przekażą im kolejne i ostatnie już przesłanie, po to, aby również ich, jako swoje potomstwo, choć na innej planecie, zmobilizować i uchronić przed ogromnym niebezpieczeństwem samozniszczenia... i pomóc im osiągnąć kolejny etap Cywilizacji Międzyplanetarnej.

Fascynujące! Powodzenia! To musi się udać!

(Na podstawie Przekazu Raela i nie tylko - Nols)

*

Geniokracja, Geniusz, Inteligencja, Inteligencja Intuicyjna

Geniokracja - to rządy geniuszy, ludzi wybitnych, o najwyższej, potwierdzonej testami, pozytywnej inteligencji intuicyjnej, nie manipulowanych zyskiem.

(Rael "Powitajmy naszych ojców z kosmosu")

Geniusz - najwyższy stopień talentu, uzdolnień umysłowych; zdolność specjalna do twórczości wybitnie oryginalnej; człowiek w najwyższym stopniu twórczy, genialny.

Inteligencja - zdolność rozumienia, kojarzenia; pojętność, bystrość, zdolność znajdowania właściwych, celowych reakcji na nowe zadania i warunki życia, sprawnego zdobywania i wykorzystywania wiedzy.

Intuicja - wyczucie, przeczucie, akt albo proces bezpośredniego uzyskiwania wiedzy albo pewności w jakiejś sprawie bez rozumowania albo wnioskowania.

(Władysław Kopaliński "Słownik wyrazów obcych")

Inteligencja pozytywna - dająca pozytywne efekty prospołeczne.

Inteligencja Intuicyjna - dziś nie ma jeszcze precyzyjnej definicji. Można ją porównać do przysłowiowego "chłopskiego rozumu". W każdym bądź razie nie jest to: ani bardzo wysokie wykształcenie, ani bardzo dobra pamięć, ani znakomicie opanowana sztuka pisania, ani też znakomita umiejętność przemawiania.

Jest to (prospołeczny) genetyczny, szeroki talent do: trafnej oceny złożoności bieżących warunków, trafnego przewidywania ich ewolucji w bliższej i dalszej przyszłości, trafnego kojarzenia przesłanek i faktów, trafnego wyboru optymalnych rozwiązań, trafnego wyboru metod ich realizacji, do posługiwania się wyłącznie prawdą, do umiejętności rezygnacji z własnych korzyści, do bardzo pozytywnych uczuć wobec ludzi wśród których się funkcjonuje, do szczególnie bliskiej więzi telepatycznej ze Źródłem i Elohim, a przy okazji, pożądane jest też posiadanie predyspozycji wymienionych nieco wcześniej.

Wszystkiego trafnego!

(na podstawie Przekazu Raela - Nols)

Jak osiągnąć Geniokrację? Propagować ruch i czekać. Pozytywne idee zawsze znajdują swoich zwolenników w społeczeństwie. "Swój ciągnie do swojego".(Nols)

- Macie teraz psychologów, którzy są w stanie stworzyć testy oceniania inteligencji i adaptacji każdego osobnika. Od dzieciństwa należałoby systematycznie stosować te testy aby określić kierunek studiów dziecka, a gdy osiągnie wiek, kiedy staje się odpowiedzialny, można ostatecznie określić jego współczynnik inteligencji, który będzie zaznaczony na jego dokumencie tożsamości lub na karcie wyborcy.

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu)

DHSF: Zarzuca się religii raeliańskiej popieranie idei rządu światowego na zasadach geniokracji. W takim systemie politycznym, prawo do głosu mieliby ci, którzy posiadają wyższy współczynnik inteligencji. Czy nie sądzisz, że jest to reżim totalitarny dzielący społeczeństwo na nadludzi i ludzi gorszej kategorii?

Rael: Przeciwnie. Ja porównuję ludzkość do ludzkiego ciała. Czy komórki nogi są komórkami gorszej kategorii względem mózgu? Nie. To niemądre tak myśleć. Mózg potrzebuje nóg, a ciało ludzkie stanowi jedność. Każda komórka pełni swoją funkcję.

Opowiem zabawną historię. Pewien humorysta wymyślił dialog między mózgiem a odbytem.

Mózg mówił odbytowi, że do niczego nie służy. Wówczas urażony odbyt zaprzestał spełniać swoją czynność. Tydzień później, mózg błagał odbyt, by ten się otworzył, ponieważ z powodu zatrucia toksynami mózg nie był w stanie dalej pracować.

Bardzo mi się podoba ten dowcip, ponieważ nie ma wyższości jednych części ludzkiego ciała nad innymi.

Tak samo jest z ludzkością. Problem polega na tym, że w ludzkości, to komórki odbytu sprawują władzę.

To się widzi wszędzie. W ekonomii, polityce, w zjawisku szerzącego się głodu na świecie, w wojnach i agresji. Wiadomo więc do której "szlachetnej części ciała" są poczynania dzisiejszych władców, jeśli tak mogę się wyrazić. Nie zapominajmy również, że Hitler też doszedł do władzy dzięki demokracji.

Demokracja była bardzo dobrym etapem w historii ludzkości, ale nie jest ostatecznym etapem.

Ideał byłby taki, że rządy sprawowaliby mędrcy. Filozofowie greccy bardzo dobrze to ujęli.

Mądrzy ludzie są osobami, których ocena sytuacji jest trafna.

Testy służące w naszych czasach do wyznaczenia współczynnika inteligencji nie mogą jeszcze posłużyć do wytypowania mędrców, którzy mogliby nami rządzić.

Należy posiadać licencję pilota, by zasiąść za sterem samolotu. Dlaczego nie ma licencji na głosowanie?

To jest to samo. Na swojej planecie, Elohim badają funkcjonowanie mózgu ludzi z ich społeczeństwa. Niektórzy są zdolni do pracy odpowiadającej funkcji nóg lub innych narządów, ale ten, kto decyduje, to mózg, a nie nogi.

To jest właśnie geniokracja istniejąca na planecie Elohim. Ale uwaga! Nie mówią nam, co mamy robić.

Mówią, jak oni osiągnęli kolejny etap. Być może my, ludzie na Ziemi, będziemy bardziej inteligentni i znajdziemy inną drogę, by uratować ludzkość.

Jedynie testy pozwalające wyznaczyć poziom funkcjonowania mózgu mogłyby otworzyć drogę do geniokracji, ale nasza ludzkość nie wynalazła jeszcze takich testów.

W geniokracji, jedynie ci, którzy mieliby wyższy poziom od średniej braliby udział w głosowaniu, a najinteligentniejsi sprawowaliby władzę.

DHSF: Czy ludzie inteligentni są mędrcami?

Rael: Inteligencja nie jest erudycją. Nie chodzi tu o ilość nazbieranej wiedzy przez wszystkowiedzących.

Można być erudytą i nie być inteligentnym. To intuicyjna inteligencja, którą niegdyś nazywano chłopskim rozumem. Testy psychologiczne nie pozwalają nam jej wykryć, ale w dzień kiedy zlokalizujemy świadomość i zrozumiemy jak ona funkcjonuje, będziemy o wiele bliżej chwili, gdy będzie można opracować testy, które pozwolą na ustanowienie geniokracji. Ale nie jesteśmy jeszcze na tym etapie.

(Fragment wywiadu z Raelem, przeprowadzonego przez Willy Fautre, prezydenta Praw Człowieka Bez Granic, dnia 8 kwietnia 2000 w Amsterdamie).

*

Główny cel Plejadan

"Główny cel Plejadan to wspieranie naszego rozwoju duchowego i dlatego przypisują oni tak wielkie znaczenie do przekazywania wiedzy.

Plejadanie od zamierzchłych czasów nauczają Ziemian. Najważniejszym ich zadaniem jest ukierunkowywanie tej wiedzy duchowej, która z biegiem lat została wypaczona. Dotyczy ona praw i nakazów Kreacji oraz prawdziwej wiedzy o powstaniu i rozwoju wszelkich form życia. Jest to nauka o prawdzie, która jest niezmienna w całym Wszechświecie.

W Erze Wodnika, jak w żadnym innym okresie dziejów, niezbędne jest głoszenie prawdy. Wszystkie postępowe siły przyjmują tę wiedzę z wdzięcznością i podziwem, bowiem świadome są tego, że bez niej rozwój duchowy postępowałby znacznie wolniej...

Plejadanie są na tak wysokim szczeblu rozwoju duchowego, że mogą nam przekazywać najczystszą prawdę.

Oto wypowiedź jednego z nich:

"Przekazywane wam przez nas objaśnienia reprezentują najwyższy znany nam poziom wiedzy o prawdzie, w związku z czym nie ma potrzeby ich ponownego dociekania bądź poznawania.

To, co, wam przekazujemy, stanowi ostateczną prawdę, jaka jest możliwa do poznania z naszego poziomu rozwoju duchowego".

(Guido Moosbrugger "UFO z Plejad")

Plejadanie [ludzie tacy jak my] są mieszkańcami Plejad, drugiej pod względem jasności gromady stosunkowo młodych gwiazd. Znajduje się ona w gwiazdozbiorze Byka i oddalona jest od Ziemi o około 500 lat świetlnych. Często określa się ją mianem "gwiazdozbioru siedmiu gwiazd", ponieważ co najmniej siedem gwiazd wchodząych w jej skład można bez trudu dostrzec gołym okiem w północnej części zimowego nieba.

(Guido Moosbrugger "UFO z Plejad")

*

Gra słów

Anioły bez skrzydeł.

" Niebiański anioł przybył do mnie. Powiedział mi, że jestem mesjaszem Apokalipsy, że muszę ewangelizować ziemię, oraz utworzyć kościół, którego będę papieżem i będę sprawował pontyfikat - ja, prorok katolickiej religii”.

Czytając te kilka linijek, ci, którzy dobrze mnie znają, z pewnością myślą sobie: "stało się, przestał być racjonalistą; ogrom jego misji spowodował poważne zaburzenia psychiczne i zdradza sprawę.”

Czytając ten wstęp, można pobieżnie zrozumieć:

"Istota ze skrzydłami przyleciała z nieba, by się ze mną skontaktować. Powiedziała mi, że jestem boską istotą, która ma zapoczątkować koniec świata, i muszę głosić ewangelię na Ziemi, oraz zbudować kościół z kamienia i cementu, gdzie będę papieżem z tiarą i będę sprawował pontyfikat, siedząc na tronie - ja, który jestem prorokiem przepowiadającym to, co się ma zdarzyć w najbliższych stuleciach, prorokiem kościoła katolickiego, czyli mającego powiązania z Rzymem.”

Spróbujmy teraz odnaleźć ukryte znaczenie słów w tych zdaniach.

Najpierw, należy odnaleźć głębokie znaczenie słów, ich etymologię, tak jak zrobiliśmy to dla słów: Elohim i Apokalipsa. Przy okazji, odnotujmy, że etymologia słowa "etymologia”, czyli jego pochodzenie i znaczenie, bierze się z greckiego "etumos”, co znaczy "prawdziwy” oraz "logos”, co znaczy "nauka”. "Nauka prawdziwego”, a więc "Nauka o Prawdzie”. Nie ma nic bardziej naturalnego dla ludzi, zjednoczonych wokół "Książki, która mówi prawdę”, jak być przede wszystkim etymologistami.

Słowo Elohim zostało niesłusznie przetłumaczone na "bóg”, ponieważ naprawdę znaczy ono w języku hebrajskim "ci, którzy przybyli z nieba”, a słowo Apokalipsa zostało przetłumaczone na "koniec świata” podczas gdy jego prawdziwe tłumaczenie brzmi "objawienie”; to już wiemy. Spójrzmy więc na każde słowo jedno po drugim tego, na pozór mistycznego, fragmentu.

"Niebiański anioł przybył do mnie”. Zajrzyjmy w słownik. Anioł wywodzi się z greckiego "angelos”, co znaczy "posłannik”. To zmienia całą istotę rzeczy. Można więc zrozumieć to w ten sposób: "Posłannik z nieba skontaktował się ze mną”. Nadprzyrodzone staje się zrozumiałe. Kontynuujmy:

"Powiedział mi, że jestem mesjaszem Apokalipsy.”

Co znaczy "mesjasz”: słowo pochodzi z aramejskiego "meschîkhâ” i znaczy "namaszczony przez pana” (w wersji francuskiej tekstu figuruje słowo "seigneur”, którego właściwym tłumaczeniem na jęz. polski jest słowo "pan” - przyp. tłum.), lub "wybrany przez pana”. Przejdźmy do słowa "pan”, by lepiej zrozumieć słowo "mesjasz”. Odkryjemy, że odpowiednikiem słowa pan w łacinie jest słowo "senior”, co oznacza "najstarszy”. Według średniowiecznego słownika, "senior” władał prowincją, lub lennem. A "bóg”, w którego zmuszano ludzi do wierzenia, był wieczny, czyli najstarszy w samej istocie rzeczy, a więc "panem” Ziemi ... Rewolucja (francuska - przyp. tłum.), obalając tytuły "panów” i "seniorów”, nie obaliła, niestety, religii. Dlatego odnajdujemy tyle "eminencji” i "ojców”...

"Mesjasz” znaczy w takim razie "wybrany przez boga”, a ponieważ wiadomo, że słowo "bóg” jest złym tłumaczeniem słowa Elohim, co w rzeczywistości znaczy "ci, którzy przybyli z nieba”, można więc powiedzieć, że "mesjasz” znaczy ostatecznie "wybrany przez tych, którzy przybyli z nieba”. Ponieważ wiemy już, że Apokalipsa to po grecku "objawienie”, możemy na czysto napisać:

"Powiedział mi, że jestem wybrany przez tych, którzy przybyli z nieba, w celu objawienia.” Teraz wszystko jest jasne. Kontynuujmy dalej: "że muszę ewangelizować ziemię”.

"Ewangelia” pochodzi z języka greckiego "euagelion”, co znaczy "dobra nowina”.

Można więc przeczytać: "że muszę głosić dobrą nowinę na Ziemi”.

Następnie odnajdujemy: "oraz utworzyć kościół”.

Kościół tłumaczy się na grecki "ekklesia”, co znaczy "zrzeszenie”.

Można więc przeczytać: "oraz utworzyć zrzeszenie”.

Następnie jest napisane:"którego będę papieżem i będę sprawować pontyfikat”.

"Papież” pochodzi z języka greckiego "pappas”, co znaczy "ojciec”, "pontyfikat” wywodzi się z łaciny "pontifex”, o wspólnych korzeniach ze słowem "pomost”; jest to coś, co łączy oba brzegi rzeki, lub dwa oddzielone punkty na Ziemi, lub jeszcze... jedną planetę z drugą planetą!

Można więc dokładniej zrozumieć:"którego będę ojcem i osobą zapewniającą łączność między planetą stwórców a planetą ludzi”.

I pod koniec jest napisane:"ja, prorok katolickiej religii”.

"Prorok” pochodzi z języka greckiego "prophetes”, co znaczy "ten, który głosi”. "Religia” pochodzi z łaciny "religio”, co znaczy "to, co łączy”, więź łącząca stwórców ze swoim stworzeniem, a "katolicka” pochodzi z języka greckiego "katholikos”, co znaczy "uniwersalna”. Koniec tekstu ma więc następujące znaczenie:

"ja, mający za zadanie głosić uniwersalną więź pomiędzy ludźmi a ich stwórcami”.

Łącząc wszystkie fragmenty tekstu, otrzymujemy:

"Posłannik z nieba skontaktował się ze mną. Powiedział mi, że jestem wybrany przez tych, którzy przybyli z nieba, w celu objawienia, że muszę głosić dobrą nowinę na Ziemi oraz utworzyć zrzeszenie, którego będę ojcem i osobą zapewniającą łączność między planetą stwórców a planetą ludzi - ja, mający za zadanie głosić uniwersalną więź pomiędzy ludźmi a ich stwórcami.”

Oto zdanie kompletnie pozbawione mistycznych sformułowań i racjonalnie zrozumiałe przez każdego, mimo że zdanie z początku rozdziału miało znaczyć dokładnie to samo. A interpretacja zacofanego mistyka pokazuje, w jakim stopniu można się oddalić od pierwotnego znaczenia cytatu, gdy nie przestrzega się dokładnego znaczenia używanych słów.

Jest więc jasne, że Religia Raeliańska jest jednak religią, to znaczy więzią łączącą stwórców ludzkości z ową ludzkością. Nawet jeśli jest to religia ateistyczna, to znaczy nie wierząca w istnienie jakiegokolwiek boga. "Ateistyczna” pochodzi z języka greckiego: "atheos”, co znaczy "negująca istnienie wszelkiej boskości”.

Niektórzy twierdzą, że tym co wyróżnia religię jest praktykowanie kultu. A czym jest kult? Słowo to pochodzi z łaciny: "cultus” i znaczy "cześć oddawana bogu”, więc stwórcy, my powiemy stwórców zamieniając słowo na liczbę mnogą, mając na myśli Elohim.

(Rael "Powitajmy naszych ojców z kosmosu")

*

Humanitaryzm

Punkt drugi: wasz świat jest sparaliżowany przez zysk, a komunizm nie motywuje ludzi do wysiłków, do rozwijania się. Rodzicie się równi, jest to napisane w Biblii. Władza powinna sprawić, by ludzie rodzili się mniej więcej równi pod względem zamożności. Jest nie do przyjęcia to, że dzieci mało inteligentne mogą żyć w przepychu dzięki bogactwu nagromadzonemu przez ich przodków, podczas gdy geniusze umierają z głodu lub wykonują byle jakie ciężkie prace, by mieć źródło utrzymania, pozostawiając w ten sposób zajęcia, gdzie mogliby dokonać odkryć, dzięki którym skorzystałaby cała ludzkość. Aby tego uniknąć, należy znieść własność prywatną, bez wprowadzania jednak komunizmu. Ten świat nie jest wasz, co jest także napisane w Biblii. Jesteście jedynie lokatorami. Tak więc, wszystkie dobra powinny być wynajmowane na czterdzieści dziewięć lat. To likwiduje niesprawiedliwość spadków.

Wasze dziedzictwo, dziedzictwo waszych dzieci - to cały świat, jeśli potraficie go zorganizować, by był przyjemny. Ta polityczna orientacja ludzkości nie jest komunizmem, ona troszczy się o przyszłość ludzkości, jeśli chcecie ją nazwać, nazwijcie ją Humanitaryzmem.

Weźmy przykład: mężczyzna skończył swoje studia w wieku dwudziestu jeden lat i chce rozpocząć aktywne życie zawodowe, wybrał zawód i zarabia pieniądze. Jeśli chce znaleźć mieszkanie, podczas gdy jego rodzice jeszcze żyją, "kupuje" dom, w rzeczywistości wynajmuje dom lub apartament na czterdzieści dziewięć lat od państwa, które go zbudowało. Jeśli to mieszkanie jest warte sto tysięcy franków, będzie płacić tę sumę w miesięcznych ratach w ciągu czterdziestu dziewięciu lat. W wieku siedemdziesięciu lat (21 +49) będzie miał spłacony dom i będzie mógł w nim mieszkać aż do śmierci nie płacąc niczego więcej. W dniu jego śmierci, mieszkanie wróci do państwa, które musi je pozostawić bezpłatnie dzieciom zmarłego jeżeli jakieś miał. Przypuśćmy że ma on jedno dziecko, będzie ono posiadać bezpłatnie przez całe swoje życie mieszkanie swojego ojca, a z kolei w dniu jego śmierci, także jego dziecko będzie posiadać rodzinny dom i tak wiecznie. Spadki powinny zostać w zupełności zniesione, z wyjątkiem domu rodzinnego. To nie przeszkadza, by zasługa każdego była wynagradzana. Weźmy inny przykład.

Mężczyzna ma dwoje dzieci. Pierwsze jest bardzo pracowite, drugie jest leniwe. W wieku dwudziestu jeden lat decydują pójść swoją własną drogą. Każdy wynajmie dom wartości 100 000 franków. Pracowite zdobędzie pieniądze o wiele szybciej, niż leniwe. Będzie więc mogło wynająć dom dwa razy droższy od pierwszego jeśli będzie je stać. Będzie nawet mogło wynajmować dwa, i używać któryś jako dom letni.

Jeśli jego oszczędności są owocne, będzie mogło wybudować i wynająć samemu ten dom na czterdzieści dziewięć lat. Lecz z chwilą jego śmierci wszystko wróci do wspólnoty oprócz domu rodzinnego, który zostanie dla jego dzieci. W pewnym sensie, człowiek może dojść do bogactwa dla siebie, lecz nie dla swoich dzieci. Każdemu według swoich zasług. To samo z przedsiębiorstwami handlowymi i przemysłowymi. Każdy, kto zakłada interes, jest on jego na całe życie, może go wynająć, ale nigdy na więcej niż czterdzieści dziewięć lat. Także rolnicy mogą wynająć swoje ziemie w użytkowanie na czterdzieści dziewięć lat, potem wracają one do państwa, które będzie mogło ponownie je wynająć na czterdzieści dziewięć lat. Syn także może je wynająć na czterdzieści dziewięć lat.

W ten sposób trzeba postępować ze wszystkimi dobrami, które są eksploatowane, nic nie jest zmieniane jeśli chodzi o wartość rzeczy.

Akcje, złoto, przedsiębiorstwa, pieniądze w gotówce, nieruchomości, wszystko co ma wartość, należy do wspólnoty, ale może być wypożyczane na czterdzieści dziewięć lat przez tych, których na to stać dzięki swojej zasłudze i pracy.

Człowiek około czterdziestki, który zgromadził fortunę, będzie mógł wybudować gmachy i wynająć ich apartamenty na czterdzieści dziewięć lat i otrzymywać za to aż do śmierci pieniądze. Następnie pieniądze pochodzące z tego wynajmu powrócą do wspólnoty. Ten Humanitaryzm jest opisany w Biblii:

"Policzysz sobie siedem lat szabatowych, to jest siedem razy po siedem lat: czterdzieści dziewięć lat...

... Kiedy więc będziecie sprzedawać coś bliźniemu albo kupować coś od bliźniego, nie wyrządzajcie krzywdy jeden drugiemu. Ale odpowiednio od liczby lat, które minęły od jubileuszu, będziesz kupował od bliźniego, a on sprzeda tobie odpowiednio od liczby lat plonów. Im więcej lat pozostaje od jubileuszu, tym większą cenę zapłacisz, im mniej lat pozostaje, tym mniejszą cenę zapłacisz, bo ilość plonów on ci sprzedaje...

... Nie wolno sprzedawać ziemi na zawsze, bo ziemia należy do mnie, a wy jesteście u mnie przybyszami i osadnikami." (Ks.Kapłańska XXV 8,14-16,23)

Jeśli geniusz będzie dopuszczony do władzy, zrozumie on użyteczność tych reform. Musicie także uczynić, by wszystkie narody Ziemi się zjednoczyły i utworzyły tylko jeden rząd.

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu")

*

Istoty pozaziemskie

W przeciwieństwie do często głoszonych opinii muszę podkreślić z całą mocą, że istoty pozaziemskie, niezależnie od tego, skąd pochodzą, nie przybywają na Ziemię jako wysłannicy Boga bądź aniołowie i w żadnym stopniu nie mają wpływu na los człowieka czy też całych narodów. Nic takiego nigdy nie miało miejsca i nie będzie miało w przyszłości.

(Guido Moosbrugger "UFO z Plejad")

Ci, dla których "Bóg” to nasi stwórcy, Elohim, także mają rację, pod warunkiem, że nie uważają ich za nadprzyrodzone istoty, które należy czcić klękając i padając przed nimi plackiem. Są to nasi kosmiczni bracia, których powinno się kochać, tak jak my będziemy chcieli być kochani przez istoty, które stworzymy pewnego dnia.

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu")

Im bardziej lud jest prymitywny, tym bardziej rozkwitają tam religie deistyczne. Taki stan rzeczy jest poza tym utrzymywany przez przybyszów z innych planet, którzy jedynie tym sposobem mogą spokojnie odwiedzać światy, gdzie agresywność nie jest jeszcze opanowana.

Jeśli osiągniecie wkrótce ten etap rozwiniętych gości odwiedzających prymitywne światy, wy sami będziecie zmuszeni stosować ten system, bardzo zabawny zresztą, polegający na ukazaniu się im jako bogowie. Jest to bardzo łatwe, ponieważ dla pierwotnych to, co przybywa z nieba musi być boskie... Oczywiście, trzeba dodać trochę, by być poważanym i miło przyjętym, co nikogo nie krzywdzi.

Kontynuujemy zresztą "ukazywania się" na Ziemi, by zobaczyć, czy w dalszym ciągu to działa oraz jakie są reakcje publicznych instancji, rządów i prasy. Często dobrze się bawimy...

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu")

*

Jak żyć?

1. Utrzymywać stałą więź telepatyczną ze Źródłem i Elohim - naszymi Stwórcami.

2. Czynić wokół siebie dobro.

3. Budować Cywilizację Miłości poczynając od siebie samego.

4. Absolutna tolerancja dla wszelkich odmienności religijnych i ludzkich.

5. Stosować zasadę Wolnostojeństwa - prawo do wolnego decydowania każdego o tym, co chce robić, byle nie krzywdził innych.

6. Odrzucić agresję i przemoc w każdej postaci, za wyjątkiem samoobrony i tylko w celu obezwładnienia napastnika.(zebrał Nols)

"Jakąkolwiek drogą idziecie do mnie, Ja was na tej drodze będę błogosławić, albowiem wszystkie drogi są moje". Nie forma czci dla Najwyższej Zasady jest ważna, lecz sama jej idea.

(Bhagawad Git IV.11 Aleksander Klizowski "U progu Epoki Ducha. Wprowadzenie do Agni Jogi")

"Lepiej żyć skromnie, uczciwie ale w spokoju i miłości niż być kłębkiem nerwów i zestresowaną ofiarą kapitalistycznej cywilizacji".

(Elżbieta Nowalska Channeling Polski 19.09.1999 A.D.)

"Nauczysz dziecko przede wszystkim kochać świat, na którym żyje, a poprzez ten świat naszych stwórców.

Nauczysz je otwierania się na nieskończoność oraz tego, aby starało się żyć w harmonii z nieskończonością.

Powiesz mu o wspaniałym dziele wykonanym przez Elohim, naszych stwórców. Nauczysz je zawsze myśleć i poszukiwać, aby ludzkość mogła kiedyś być zdolna zrobić to, co zrobili stwórcy, to znaczy stwarzać naukowo w innym miejscu inne ludzkości.

Nauczysz je, by czuło się częścią nieskończoności, to znaczy jednocześnie dużo

i mało. "Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz".

Powiesz mu, że zło wyrządzone innym nie może być naprawione przez żadną spowiedź ani rozgrzeszenie, nie wystarczy tuż przed śmiercią zacząć wierzyć w jakiegoś boga albo Elohim, by mieć prawo do wieczności.

Powiesz mu, że jesteśmy sądzeni z tego, co robimy w ciągu naszego życia, oraz że droga do mądrości jest długa i potrzeba całego życia by się w nią wystarczająco zaangażować.

Ten kto w ciągu całego życia nie szedł we właściwym kierunku, nie osiągnie prawa do naukowego odtworzenia na planecie nieśmiertelnych tylko dlatego, że zdążył nagle zmienić kierunek na właściwy, chyba że jego żal jest szczery i spróbuje intensywnie nadrobić stracony czas oraz postara się, by jego winy przebaczyli mu ci, którym wyrządził krzywdy, i poświęci wszystkie środki, by dać im miłość i szczęście.

I będzie to wciąż niewystarczające dla tego, co spowodował cierpienie innym. Nawet jeśli inni mu wybaczyli i otrzymują od niego miłość, osiągnie on jedynie to, że jego błędy zostaną wymazane, lecz wciąż nie będzie miał na koncie niczego pozytywnego. Będzie musiał rozpocząć nowe działania przynoszące szczęście także tym osobom, których nigdy nie skrzywdził, oraz pomagając tym, którzy szerzą prawdę, przewodnikom. Lecz jest już za późno dla tych, którzy żałują swych win dopiero w momencie śmierci, lub na krótką przed nią, ich winy nie zostaną wybaczone.

Jeśli chodzi o tych, którzy nie są przebudzeni, mówienie im o Przekazie jest bezużyteczne, istota śpiąca nie może słuchać i nie można przebudzić się momentalnie z umysłowego snu, przede wszystkim jeżeli ten kto śpi uważa, że jego sen jest bardzo wygodny.

Jednakże szerz ten Przekaz wokół ciebie, wśród tych, którzy czynią dobro innym ludziom, przede wszystkim wśród tych, którzy używając swojego mózgu, który został im dany przez Elohim, uwalniają ludzi od strachu z powodu braku pożywienia, chorób i codziennych wysiłków, umożliwiając im w ten sposób dysponować swoim czasem dla własnego rozwoju, dla nich są zarezerwowane ogrody i tysiące fontann na planecie nieśmiertelnych.

Ponieważ nie wystarcza zaprzestać czynienia zła innym, bez czynienia im dobra. Osoba, której życie było neutralne, będzie miała prawo do neutralności, to znaczy nie będzie odtworzona ani dla zapłacenia za swoje zbrodnie ponieważ ich nie popełniła, ani dla otrzymania nagrody za swoje dobre uczynki, ponieważ także ich skąpiła.

Osoba, która sprawiała cierpienie innym ludziom przez część swojego życia, następnie poprawiła się, czyniąc tyle dobra, ile wcześniej uczyniła zła, także będzie kimś neutralnym.

Aby uzyskać prawo do odtworzenia naukowego na planecie nieśmiertelnych, bilans w końcu życia musi być zdecydowanie pozytywny.

Zadowolenie się czynieniem dobra na małą skalę wokół siebie jest wystarczające dla kogoś, kto nie jest wybitny lub nie dysponuje odpowiednią ilością środków, lecz jest to niewystarczające dla kogoś wybitnego lub bogatego.

Osoba wybitna powinna uruchomić swój umysł, który otrzymała od Elohim, aby przynosić szczęście innym ludziom, wynajdując nowe technologie, ulepszające ich warunki życia.

Ci, którzy nabędą prawo do naukowego odtworzenia na planecie Elohim, będą żyć wiecznie w świecie, w którym żywność będzie im dostarczana bez najmniejszego wysiłku z ich strony, gdzie będą cudownie piękni żeńscy i męscy partnerzy, tworzeni naukowo w celu przyniesienia im przyjemności, będą oni żyć wiecznie, starając się jedynie samo realizować się i robić to, co im się podoba.

Ci natomiast, którzy wyrządzali innym krzywdę, zostaną odtworzeni i ich cierpienie będzie tak wielkie, jak przyjemności nieśmiertelnych.

Jak można nie wierzyć w to wszystko, w chwili gdy nauka i dawne religie pokrywają się doskonale. Byliście tylko materią, pyłem i Elohim zrobili z was żyjące istoty zdolne do opanowania materii, na swoje podobieństwo, następnie przekształcicie się w materię, pył i oni przywrócą was do życia, w taki sam sposób, w jaki was stworzyli, naukowo.

Elohim stworzyli pierwszych ludzi nie wiedząc, że zrobili to, co już zostało zrobione dla nich. Myśleli, że robią jedynie naukowy eksperyment o małym znaczeniu, i dlatego zniszczyli prawie całą ludzkość za pierwszym razem. Lecz kiedy zrozumieli, że oni sami zostali kiedyś stworzeni jak my, zaczęli nas kochać jak swoje własne dzieci i przysięgli, że nie będą nigdy próbować nas zniszczyć, pozwalając nam samym przezwyciężyć naszą własną przemoc.

Chociaż Elohim nie interweniują bezpośrednio na korzyść lub przeciw całej ludzkości, jednakże oddziaływują na niektóre osoby, których sposób działania podoba im się, lub razi ich.

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu")

*

Klonowanie człowieka

Klonowanie daje niektórym dzieciom drugą szansę na życie,

jak temu dziesięciomiesięcznemu dziecku, które zmarło w wyniku błędu medycznego, a które aktualnie klonujemy. To mogłoby być wasze dziecko lub wasz kochany wnuk. Proszę o tym pomyśleć...

(Fragment przemówienia Raela w Kongresie USA 28 marca 2001)

"Nie taki diabeł straszny, jak go malują". Wszystkie bliźnięta jednojajowe to także klony lecz naturalne. (Nols)

*

Kod Biblii

Jest to największe odkrycie naukowe wszechczasów, dokonane w 1994 roku, nie możliwe do zrealizowania w epoce przedkomputerowej, pomimo iż jego istnienia domyślano się od kilkudziesięciu lat.

W Biblii, w Księdze Rodzaju, tylko w oryginalnej wersji hebrajskiej, oprócz tekstu jawnego, naukowcy z Jerozolimy, Elijahu Rips i Doron Witztum, z dziedziny matematyki i statystyki, odkryli komputerowo zakodowane informacje dotyczące przeszłości, teraźniejszości i przyszłości Cywilizacji Ziemskiej!

Istnieją przypuszczenia, że podobny szyfr znajduje się w całym Pięcioksiągu Mojżesza oraz, że może on zawierać nawet nazwiska i imiona wszystkich ludzi, żyjących kiedyś i obecnie na ziemi, a także daty i ważniejsze zdarzenia z ich życiorysów!

W statystyce, aby można było uznać jekieś odkrycie za fakt, wystarczy stosowany w takich przypadkach poziom istotności równy 1.000. W przypadku Kodu Biblii poziom istotności równa się aż 100.000.

Kod Biblii jest więc faktem!

Próby znalezienia podobnego kodu w hebrajskim tłumaczeniu takich dzieł jak "Wojna i Pokój", "Zemsta i Kara", a także w innych oryginalnych tekstach napisanych w języku hebrajskim dały wynik negatywny.

Ukazały się do tej pory dwie książki poświęcone temu arcyciekawemu zagadnieniu: "Kod Biblii" Michael'a Drosnin'a oraz "Kod Biblii - Ukryta prawda" Jeffrey'a Satinover'a.

Pięć Ksiąg Starego Testamentu, Mojżesz otrzymał od Elohim na górze Synaj, na 66 tablicach kamiennych.

Teraz wiadomo, dlaczego przy kopiowaniu Biblii obowiązywało prawo, że nie może być zmieniony ani jeden znak, a jeśli by to przypadkiem nastąpiło, kopię należy zniszczyć.

"Ale ty, Danielu, zamknij słowa i zapieczętuj księgę aż do czasu końca. Wielu pilnie szukać będzie i pomnoży się umiejętność." (Daniel XII-4)

Wszystkie te słowa mogą stać się rzeczywiście zrozumiałe, tylko wtedy, gdy człowiek osiągnie odpowiedni stopień rozwoju naukowego, to jest teraz. I wszystko to nastąpi:

"... gdy się doszczętnie załamie moc ludu świętego." (Daniel XII-7)

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu")

*

Kościół

"Żaden sługa nie może dwom panom służyć, gdyż albo jednego nienawidzieć będzie, a drugiego miłować, albo jednego trzymać się będzie, a drugim pogardzi. Nie możecie służyć Bogu i mamonie." (Mateusz VI-24) (mamona: bogactwo, w jęz. aramejskim - przyp.tłum.)

"Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi..." (Mateusz VI-19)

"Nie bierzcie z sobą złota ani srebra, ani miedzi w trzosy swoje, ani torby podróżnej, ani dwu sukien, ani sandałów, ani laski..." (Mateusz X 9-10)

"Nie to, co wchodzi do ust, czyni człowieka nieczystym, ale co z ust wychodzi, to go czyni nieczystym." (Mateusz XV-11)

(Fragmenty Biblii z Przekazu Raela)

*

Kto stworzył stwórcę stwórców?

Pytanie: Elohim nas stworzyli, a inni przybysze z kosmosu stworzyli Elohim. Ale kto stworzył stwórców Elohim?

Odpowiedź: Człowiek może łatwiej pojąć nieskończoność w przestrzeni aniżeli nieskończoność w czasie.

Odnośnie przestrzeni, można zrozumieć, w momencie, gdy osiągnęliśmy wystarczający poziom mądrości, że Ziemia jest cząsteczką atomu jednego atomu ręki ogromnej istoty, która spogląda na niebo usiane gwiazdami stanowiącymi część ręki, brzucha lub nogi istoty jeszcze większej, która również spogląda na niebo itd... w nieskończoność.

Tak samo dla nieskończoności małej, w atomach atomów naszej ręki żyją inteligentne istoty, dla których cząsteczki te są planetami lub gwiazdami. Istoty te złożone są z atomów, których cząsteczki są gwiazdami i planetami zamieszkiwanymi przez inteligentne istoty, itd... również w nieskończoność.

Trudniej jest to sobie wyobrazić człowiekowi odnośnie czasu, ponieważ człowiek rodzi się, przeżywa pewną ilość lat i umiera. Pragnie, by wszystko we wszechświecie było na jego obraz; ograniczone w czasie.

Dla nie przebudzonego człowieka myśl, by cokolwiek w kosmosie było wieczne, jest nie do zniesienia.

Dotyczy to również samego wszechświata. Aktualni naukowcy nie unikają tej reguły przypisując mu określone w kilometrach wymiary i określony w milionach lat wiek. Wymierne jest jedynie to, co sami postrzegamy obserwując wszechświat w przestrzeni i w czasie.

Wszystko jest wieczne, w postaci materii lub energii, i sami jesteśmy zbudowani z wiecznej materii.

Elohim zostali stworzeni przez inne istoty z innej planety - a te z kolei zostały stworzone przez jeszcze inne istoty z jeszcze innej planety i tak dalej... w nieskończoność.

Głupotą jest szukanie początku wszechświata w czasie, tak samo jak szukanie granic wszechświata w przestrzeni.

Weźmy ponownie przykład istot zamieszkujących jedną z cząsteczek atomu naszej ręki, dla których cząsteczka ta jest planetą. Odnośnie przestrzeni, naukowcy tej mikroskopijnej planety - znajdującej się na przykład w szpiku kości pierwszego członu wskazującego palca - powiedzą najpierw, że inne cząsteczki, które można zobaczyć gołym okiem, obracają się wokół środka świata; ich planety - cząsteczki, na której się znajdują.

Dla nich będzie oczywiste, że ich planeta jest środkiem świata. Kiedy dokonają wystarczających postępów naukowych, pewnego dnia jakiś mądry człowiek zacznie twierdzić, że słońce nie obraca się wokół ich planety, że gwiazdy nie obracają się wokół ich małego świata, i że to ich planeta obraca się wokół własnej osi jednocześnie obracając się wokół słońca. Z pewnością zostanie spalony na stosie za herezję przez czarowników - inkwizytorów tej planety - cząsteczki, ale nastanie dzień kiedy - dzięki precyzyjnym przyrządom astronomicznym - wszyscy zorientują się, iż miał on rację.

Wtenczas, wybitni uczeni na ich planecie skromnie oszacują wielkość wszechświata, twierdząc, iż zaczyna się on na odległej gwieździe-cząsteczce usytuowanej na krańcach nieba, a kończy na najdalszej gwieździe - cząsteczce widocznej w drugim kierunku.

Będzie to tylko odległość równoznaczna miliardowej części jednej miliardowej naszego palca, gdzie się znajdują. A ponieważ więcej nie zobaczą, wywnioskują, że wszechświat kończy się tam, gdzie już nic nie mogą zobaczyć.

Lecz kiedy dokonają się kolejne postępy w technikach obserwacji, zauważą, że istnieją inne galaktyki, a nawet gromady galaktyk. Nieważne; to tylko dowiedzie, że wszechświat jest o wiele większy, lecz nadal będzie mierzył tyle i tyle miliardów kilometrów lub lat świetlnych, więcej niż przedtem, ewentualnie dziesięć lub sto razy, ale nadal będzie "coś” mierzył. Jesteśmy na tym etapie postępu, tutaj na Ziemi. Ale wróćmy do małej planety usytuowanej w naszym palcu.

Po kolejnych dokonaniach naukowych, mieszkańcy naszego palca zajmą się coraz to zuchwalszymi podróżami kosmicznymi. Dolecą do granic kości, w której ich planeta jest atomem atomu, i stwierdzą, że wszechświat mierzy tyle i tyle. Dowód; dalej nie można nic zaobserwować.

Ale nieco później, uda im się pokonać ogromną odległość dzielącą kość palca i mięsień - ich wszechświat zyska dodatkową wielkość. Ulepszając swoje statki kosmiczne, dolecą do warstwy skóry naszego palca. Tutaj będzie koniec, ich wszechświat będzie mierzył w naszej skali półtora centymetra; w ich skali wiele lat świetlnych.

Pozostanie im podróżować w coraz to odleglejsze obszary naszego ciała podążając za niektórymi prądami, w których gwiazdy poruszają się niesłychanie szybko. Te ogromne korytarze, których sporządzą mapy, pozwolą im odlecieć i powrócić na ich macierzystą planetę, i nie będą się domyślać, że są to nasze naczynia krwionośne. Ich wszechświat będzie wymierny, ograniczony wzdłuż i wszerz. W ich skali; ogromne liczby lat świetlnych - dla nas; metr siedemdziesiąt pięć. Nie domyślą się jeszcze, że nogi nasze dotykają powierzchni planety ofiarowującej im taką ilość galaktyk, co żaden z ich ograniczonych umysłów - stawiający granice na wszystkim - nie mógłby sobie wyobrazić. Ilość atomów naszej planety Ziemia w porównaniu do ilości atomów naszego ciała jest ogromna.

Następnie, będą musieli sobie zdać sprawę, że istnieją inne "ludzkie wszechświaty” jak my, które żyją na tej planecie i że poza naszą planetą istnieją inne gwiazdy, galaktyki, i tak w nieskończoność.

Jedynie niektórzy mędrcy, którzy osiągnęli wyższy poziom świadomości harmonizując się z nieskończonością, byli zdolni zrozumieć i nauczać tego wszystkiego swoim uczniom w czasach, gdy dla oficjalnych naukowców wszechświat mierzył miliardową część jednej miliardowej milimetra kości naszego palca obserwowanego od wewnątrz...

Z pojęciem nieskończoności w czasie, sprawa wygląda podobnie. Naukowcy tego mini-świata mogliby obliczyć wiek wszechświata, mierząc wiek molekuły, w której ich planeta jest atomem atomu, i wszechświat liczyłby określoną ilość lat. Nieco później, zaobserwowaliby, iż komórka, w której molekuła - uważana za wszechświat - była tylko jej częścią jest o wiele starsza. Następnie doszliby do wniosku, że kończyna, której komórka stanowiła część, jest jeszcze starsza, a istota, której kończyna stanowi część, jest starsza od kończyny, i tak w nieskończoność.

(Rael "Powitajmy naszych ojców z kosmosu")

*

Latające spodki Ezechiela

Ale najbardziej interesujący opis jednego z naszych obiektów latających zawiera Księga Ezechiela:

"...wielka chmura i ogień płonący oraz blask dokoła niego, a z jego środka promieniowało coś jakby żar rozlanego kruszcu... W pośrodku było coś, co było podobne do czterech istot żyjących. Oto ich wygląd: miały one postać człowieka. Każda z nich miała po cztery twarze i po cztery skrzydła. Nogi ich były proste, stopy ich zaś były podobne do stopy cielca; lśniły jak miedź czysto wygładzona. Miały one pod skrzydłami ręce ludzkie po swych czterech bokach. Oblicza i ich skrzydła owych czterech istot - skrzydła ich mianowicie przylegały wzajemnie do siebie - nie odwracały się, gdy one szły: każda szła prosto przed siebie. Oblicza ich miały taki wygląd: każda z czterech istot miała z prawej strony oblicze człowieka i oblicze lwa, z lewej zaś strony każda z czterech miała oblicze wołu i oblicze orła, oblicza ich i skrzydła ich były rozwinięte ku górze; dwa przylegały wzajemnie do siebie, a dwa okrywały ich tułowie. Każda posuwała się prosto przed siebie; szły tam, dokąd je prowadził duch; idąc nie odwracały się. W środku pomiędzy tymi istotami żyjącymi pojawiły się jakby żarzące się w ogniu węgle, podobne do pochodni, poruszające się między owymi istotami żyjącymi. Ogień rzucał jasny blask i z ognia wychodziły błyskawice. Istoty żyjące biegły tam i z powrotem jak błyskawice." (Ezechiel I4-14)

"Przypatrzyłem się tym istotom żyjącym, a oto przy każdej z tych czterech istot żyjących znajdowało się na ziemi jedno koło." (Ezechiel I-15)

"Forma tych kół i ich kształt miały wygląd jakby tarsziszu, a wszystkie cztery miały ten sam kształt i wydawało się, jakoby były sporządzone tak, że jedno koło było w drugim. Mogły chodzić w czterech kierunkach gdy szły; gdy zaś szły, nie odwracały się idąc. Obręcz ich była ogromna... oto obręcz u tych wszystkich czterech była pełna oczu wokoło. A gdy te istoty żyjące się posuwały, także koła posuwały się razem z nimi, gdy zaś istoty podnosiły się z ziemi, podnosiły się również koła. Dokądkolwiek poruszał je duch, tam szły także koła; równocześnie podnosiły się z nimi, ponieważ duch życia znajdował się w kołach. Gdy się poruszały te istoty, ruszały się i koła, a gdy przestawały, również i koła się zatrzymywały; gdy one podnosiły się z ziemi, koła podnosiły się również, ponieważ duch życia znajdował się w kołach." (Ezechiel I 16-21)

"Nad głowami tych istot żyjących było coś jakby sklepienie niebieskie, jakby kryształ lśniący, rozpostarty ponad ich głowami. Pod sklepieniem skrzydła ich były wzniesione, jedno obok drugiego; każde miało po dwa, którymi pokrywały swoje tułowie. Gdy szły, słyszałem poszum ich skrzydeł jak szum wielu wód, jak głos Shaddai, odgłos ogłuszający jak zgiełk obozu żołnierskiego; natomiast gdy stały, skrzydła miały opuszczone. Nad sklepieniem, które było nad ich głowami, rozlegał się głos; gdy stały, skrzydła miały opuszczone. Ponad sklepieniem, które było nad ich głowami, było coś, co robiło wrażenie kamienia szafirowego i miało kształt tronu, a na nim jakby zarys postaci człowieka." (Ezechiel I 22-26)

Jest to najdokładniejszy opis stwórców wychodzących ze swoich pojazdów. Wielka chmura to ślad towarzyszący teraz waszym samolotom na dużej wysokości, potem pojawia się pojazd i migające światła - "ogień płonący" i "żar rozlanego kruszcu". Następnie widać czterech stwórców w skafandrach antygrawitacyjnych wyposażonych w małe manewrowe silniki rakietowe; "skrzydła" i na metalicznych skafandrach: "Nogi ich... lśniły jak miedź czysto wygładzona". Jak mógł pan zauważyć, skafandry waszych kosmonautów są błyszczące. Jeśli chodzi o "latający spodek" - "koło", ich wygląd i funkcjonowanie opisane są wcale nieźle, jak na prymitywnego obserwatora. "Jakoby były sporządzone tak, że jedno koło było w drugim... gdy zaś szły, nie odwracały się idąc." W części centralnej "latających spodków", podobnych z wyglądu zewnętrznego do pojazdu, w którym obecnie przebywamy, znajdowało się pomieszczenie załogi, "obręcz": "Obręcz u tych wszystkich czterech była pełna oczu wokoło".

Tak jak zmianie uległy nasze stroje - nie nosimy już krępujących skafandrów, tak też pojazdy ówczesne miały jeszcze okna:"oczy obręczy", nie znaliśmy wówczas sposobu pozwalającego widzieć poprzez metalowe ściany drogą modyfikacji ich struktury atomowej. "Latające spodki" pozostawały w pobliżu stwórców aby w razie potrzeby udzielić im pomocy. Oni wykonują czynności obsługowe i zaopatrują w różne surowce znajdujący się powyżej wielki statek międzygalaktyczny. Inni stwórcy wewnątrz pojazdu, koordynowali ich pracę: "... duch życia znajdował się w kołach." ( Ezechiel I-21) - oczywiste! Opisano skafandry o czterech iluminatorach, podobne waszym pierwszym kombinezonom nurków: "Każda z nich miała po cztery twarze... Oblicza owych czterech istot... nie odwracały się... gdy one szły." (Ezechiel I 6-9)

Małe "spodki", coś w rodzaju kosmicznych kajut - małych pojazdów używanych do krótkich misji zwiadowczych, z ograniczonym zasięgiem lotu. Wyżej oczekuje wielki statek: "Nad głowami tych istot żyjących było coś jakby sklepienie niebieskie, jakby kryształ lśniący... Ponad sklepieniem, które było nad ich głowami, było coś, co robiło wrażenie kamienia szafirowego i miało kształt tronu, a na nim jakby zarys postaci człowieka". (Ezechiel I 22 i 26) - tego, który nadzorował i koordynował pracę pozostałych stwórców.

Ezechiel padł twarzą do ziemi przerażony widokiem zjawiska tak tajemniczego, że tylko boskie przypisać mógł mu pochodzenie, lecz jeden ze stwórców rzekł mu:

"Synu człowieczy, stań na nogi... słuchaj tego, co ci powiem... zjedz, co ci podam." (Ezechiel II 1 i 8)

Obraz podobny w swej wymowie do "jedzenia" owocu drzewa wiadomości dobrego i złego. Chodziło tutaj o "pokarm" intelektualny.

Faktycznie, zostaje podarowana księga:

"...oto wyciągnięta była w moim kierunku ręka, w której był zwój księgi... był zapisany z jednej i drugiej strony". (Ezechiel II 9-10)

Zwój zapisany był obustronnie, rzecz w owej epoce zadziwiająca, kiedy pisano tylko po jednej stronie pergaminu. Następnie księga została "zjedzona", to znaczy Ezechiel czyta ją i dowiaduje się tego, co aktualnie pan, o pochodzeniu ludzi. Było to tak ekscytujące i pocieszające, że powiedział: "Zjadłem go tedy i w ustach moich był słodki jak miód". (Ezechiel III-3)

Potem statek stwórców przenosi Ezechiela w miejsce gdzie nowina winna być głoszona:

"A duch podniósł mnie i wziął mnie... i usłyszałem za sobą odgłos ogromnego huku". (Ezechiel III 14 i 12)

Później latający pojazd znów uprowadza "proroka":

"...duch podniósł mnie w górę między ziemię a niebo i... zaprowadził do Jerozolimy". (Ezechiel VIII-3)

Następnie Ezechiel zauważa też, że pod "skrzydłami", "cherubini" mają ręce jak ludzie:

"Pod skrzydłami zaś cherubów pojawiło się coś na kształt ręki ludzkiej." (Ezechiel X-8)

"Wtem cheruby rozwinęły skrzydła i uchodząc uniosły się z ziemi na moich oczach, a koła z nimi." (Ezechiel X-19)

"...podniósł mnie duch, i zaprowadził..." (Ezechiel XI-1)

"I odeszła chwała Jahwe z granic miasta i zatrzymała się na górze, która leży na wschód od miasta. A duch uniósł mnie i zaprowadził... do zesłańców z ziemi chalidejskiej..." (Ezechiel XI 23-24)

Tyle podróży odbył Ezechiel w jednym z latających pojazdów stwórców.

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu")

*

Ładna bajka

Ale może szkoda tej starej nauki o stworzeniu Świata? Przecież to taka ładna bajka!

(Elżbieta Nowalska Ziemia w oczach Zaświatów. Myśli z innego wymiaru)

*

Mars i Malona, nienawiść i przemoc

Opierając się na wyjaśnieniach Plejadan, którzy znakomicie orientują się w stosunkach panujących na Ziemi wiadomo że: w czasach prehistorycznych oprócz Ziemi zamieszkałe były jeszcze dwie inne planety Układu Słonecznego Mars i Malona.

Ta ostatnia została całkowicie zniszczona przed około 75.000 lat wskutek działań wojennych jej mieszkańców. Od tego czasu jej szczątki krążą wokół Słońca jako pas asteroid [Planetoidy] między orbitami Marsa i Jowisza, stanowiąc ostrzeżenie przed tym, do czego może doprowadzić wzajemna nienawiść i przemoc. Obie planety zamieszkałe były przez ludzkie formy życia. Obecnie w naszym Układzie Słonecznym żadna inna planeta poza Ziemią nie jest zamieszkała.

Niestety, czwarta planeta [Mars] nie miała takiego szczęścia. Była najmniejszą z planet i mknąc po swojej orbicie znalazła się na kursie kolizyjnym z Niszczycielem. Niczym dwie rozjuszone dzikie bestie obie planety pędziły ku sobie... I stało się...

(Guido Moosbrugger "UFO z Plejad)

*

Medytacje o Światowym Pokoju

Wpisz się na listę osób chętnych do Medytacji o Światowym Pokoju.

Niestety, książki czyta coraz mniej ludzi.

Telewizja nagminnie upowszechnia komercyjne bzdury.

Internet - to miliony stron do odwiedzenia.

Więc jakim sposobem ogłosić to, co rzeczywiście najważniejsze?

Myśl to potężna energia!

Każda Myśl zawiera ogromną energię.

Staraj się więc myśleć o przyszłości pozytywnie, ponieważ pozytywne myślenie kształtuje pozytywnie przyszłość.

Jeśli obniżyć prędkość energii w wirze poniżej prędkości światła, z energii powstaje materia. Mówiąc inaczej - energia materializuje się. Istnieje teoria, że Wszechświat, to zmaterializowana myśl Stwórcy.

Myśl więc pozytywnie, przede wszystkim o Światowym Pokoju.

Weź udział w Medytacjach o Światowym Pokoju, w każdą niedzielę o wybranej przez Ciebie godzinie: 8:00, 9:00, 10:00, 11:00, 12:00, 13:00 lub 14:00, w dowolnym miejscu, w którym się znajdujesz, a także w każdym innym dowolnym momencie tygodnia.

A uzyskane wyniki przerosną Twoje wyobrażenia!

Zachęć do tego również Twoich najbliższych i znajomych.

Wyślij do nich SMS-y i e-maile z zaproszeniem na stronę: www.MiR-NOLS.prv.pl

Nie zapomnij o Twoich polskojęzycznych znajomych za granicą!

Uczyń z tej medytacji sympatyczne, niedzielne zajęcie.

Obecnie Świat najbardziej potrzebuje nowej awangardy społecznej: ludzi pokojowych, wybitnych, mądrych i inteligentnych, nie ukierunkowanych na zysk i wyzysk, które niebezpiecznie zawężają zakres świadomości ludzkiej. Koniecznie miej w tym swój udział. (Nols)

"Jedną z dróg osiągnięcia światowego pokoju jest medytacja nad światowym pokojem...

Wynika to z faktu, że pozytywne myśli w formie impulsów docierają do wszystkich ludzi i wywołują odpowiednie działania...

"Salome gam nan ben Urda gen njber asala Hesporona".

W języku starolirańskim oznacza to:

"Pokój niech będzie na Ziemi i wśród wszystkich istot".

Jeśli to zdanie zostanie właściwie wypowiedziane, wówczas wytwarzane przez nie wibracje trafiają do banków pamięci wokółziemskiej, skąd rozchodzą się po całym świecie w formie pokojowych impulsów myślowych docierających do wszystkich ludzi, którzy odbierają je podświadomie i wcielają w czyn".

(Guido Moosbrugger "UFO z Plejad")

I to jest genialne! To jest szansa, która, bez wątpienia, przyniesie efekty!

Dzięki Tobie, będzie nas wystarczająco dużo!

Pamiętaj, w każdą niedzielę o wybranej przez Ciebie godzinie: 8:00, 9:00, 10:00, 11:00, 12:00, 13:00 lub 14:00, w dowolnym miejscu, w którym się znajdujesz, a także w każdym innym dowolnym momencie tygodnia. (Nols)

*

Miłość

Miłość - to uczucie, którym możecie darzyć WSZYSTKICH.

Wyraża się ona w spontanicznym, uczynnym, miłym, serdecznym, życzliwym, uczciwym i szczerym traktowaniu swojego otoczenia.

Kiedy jesteście spokojni, opanowani i z uśmiechem na ustach wyrażacie swoje wewnętrzne dobro poprzez pomoc innym ludziom to to też jest MIŁOŚĆ. Na pewno kiedyś spotkaliście takich ludzi, jednak ilu? Niestety wciąż jest w Was więcej przemocy, zła i agresji niż dobra, spokoju i miłości. Taką sytuację potęguje Wasz niszczycielski tryb życia, pogoń za pieniędzmi, sławą i uznaniem.

W tym wszystkim zapominacie już o RODZINIE, która potrzebuje CIEPŁA I SPOKOJU. Nie rozmawiacie ze sobą SZCZERZE, ukrywacie swoje myśli pod zewnętrzną suchą skorupą jakby z obawy o swoje własne uczucia. Dotyczy to szczególnie MĘŻCZYZN, bo KOBIETY mają tutaj o wiele lepszą i bardziej otwartą, uczuciową naturę.

Przy czym w dzisiejszych trudnych czasach są bardziej skore do działania i wysiłku czym wprowadzają często leniwych i niedojrzałych mężczyzn w kompleksy. Kończy się to degradacją RODZINY, jako że mężczyźni na niej i w niej odreagowują swoje porażki życiowe.

Lepiej żyć skromnie, uczciwie ale w spokoju i miłości niż być kłębkiem nerwów i zestresowaną ofiarą kapitalistycznej cywilizacji.

(Elżbieta Nowalska Channeling Polski 19.09.1999 A.D.)

*

MiR-NOLS

Międzyplanetarny Internetowy Ruch Pokojowy MiR-NOLS:

- nie jest sektą,

- nie jest ruchem politycznym,

- nie jest mniejszościowym ruchem religijnym. (Nols)

"Nols" - to sympatyk Idei Humanitarnych, Pokojowych i Powszechnego Dobra oraz obecnie inicjator Międzyplanetarnego Internetowego Ruchu Pokojowego MiR-NOLS. (www.MiR-NOLS.prv.pl)

Wraz z nadchodzącą Erą Wodnika, poświęca się powyższym wartościom coraz więcej miejsca w wielu publikacjach. Ich pilne upowszechnianie staje się zauważalną potrzebą naszych złowrogich czasów.

Skłoniło mnie to do wymyślenia i zainicjowania Międzyplanetarnego Internetowego Ruchu Pokojowego MiR-NOLS, otwartego na wszelką różnorodność myślenia i swobodną wymianę wiedzy i poglądów w drodze dochodzenia do Najwyższej Prawdy, bo tylko ta ostatecznie może zjednoczyć ludzkość.

Datę 22.05.2001r. (godz.7:11),- pod numerologiczną "3" - uznaję za datę narodzin "MiR-NOLS".

Mając nieograniczoną ilość czasu na czytanie, wybieram interesujące i prowokujące tematy poparte stosownie ukierunkowanymi cytatami, i propaguję Ruch MiR-NOLS oraz jego najważniejsze idee:

- Przebudzenie i Otwarcie Umysłów Ludzkich,

- Narastająca, Międzyplanetarna Świadomość Cywilizacji Ziemskiej,

- Absolutna tolerancja dla wszelkich odmienności religijnych i ludzkich,

- Medytacje o Światowym Pokoju, w każdą niedzielę o wybranej przez Ciebie godzinie: 8:00, 9:00, 10:00, 11:00, 12:00, 13:00 lub 14:00, w dowolnym miejscu, w którym się znajdujesz, a także w każdym innym dowolnym momencie tygodnia.

- Wsparcie dla raeliańskiej idei budowy Ziemskiej, Oficjalnej Ambasady dla przyjęcia Elohim - naszych Stwórców.

Robię to, ponieważ lubię działalność (pro)społeczną, (pro)humanitarną, (pro)pokojową i uwielbiam rzeczy tak piękne, jak piękno przyrody.

A ten ruch jest piękny i szlachetny. Wiem to, ponieważ moje barwne życie obdarowało mnie wystarczającym bagażem różnorodnych doświadczeń.

Przyłącz się do Międzyplanetarnego Internetowego Ruchu Pokojowego MiR-NOLS.

Strona www.MiR-NOLS.prv.pl powinna być redagowana przez wszystkich, niezależnie od wyznania, których łączy Wspólne Dobro Najwyższe jakim są: Wiedza, Nauka i Pokojowe Przetrwanie Cywilizacji Ziemskiej!

"Ale ty, Danielu, zamknij słowa i zapieczętuj księgę aż do czasu końca. Wielu pilnie szukać będzie i pomnoży się umiejętność." (Daniel XII-4)

Prawda o nas samych, została rozproszona przez naszych Stwórców wśród ludzi w różnych zakątkach naszej planety i od zawsze jest pośród nas. Jej fragmenty zamieszcza się w wielu różnojęzycznych publikacjach.

Właśnie teraz, naszym zadaniem jest zbierać je i układać w logiczną i zrozumiałą całość, tak by każdy, kto zechce, mógł się z nią zapoznać!

W epoce komputerów, internetu globalnego i "niebieskiego", jest to po raz pierwszy w naszych dziejach jak najbardziej możliwe pod warunkiem, że Twoja świadomość dorosła już do tego aby zdjąć dziejowe klapki z oczu.

Jeśli jednak nie - daj sobie i innym spokój!

(Nols)

"Kto ma uszy, niechaj słucha!": niechaj zrozumie, kto może. Ci, którzy szukają, zrozumieją gdy nadejdzie czas. Inni, którzy patrzą, a nie widzą, mają uszy a nie słyszą ani nie rozumieją, nie zrozumieją nigdy.

Ci, którzy samodzielnie dadzą świadectwo swej inteligencji i tym samym okażą się godni pomocy, uzyskają ją od swych stwórców.

Jak można nie wierzyć w to wszystko, w chwili gdy nauka i dawne religie pokrywają się doskonale.

(Rael "Przekaz dany mi przez Przybyszów z kosmosu")

*

Mr. President Bush

Poland, 21.09.2001

Dear Mr. President Bush

Best greetings from Poland!

Mam na imię Jacek a mój brat Wojtek. Nie znamy angielskiego zbyt dobrze. Mamy 15 i 17 lat. Bardzo nas zasmuciły ataki terrorystyczne w Nowym Jorku i Waszyngtonie. Współczujemy Panu i wszystkim rodzinom, które utraciły swoich bliskich w tych katastrofach. Lecz jesteśmy także zmartwieni, że aktualnie Amerykanie przygotowują plan wojny odwetowej względem terrorystów.

Każda przemoc i agresja są początkiem następnej przemocy i agresji, mogącej wywołać wojnę światową i unicestwienie naszej Cywilizacji. Proszę przemyśleć te słowa. Terroryzm jest bardzo niebezpieczny. Ale skoro istnieje - powinniśmy najpierw starać się usunąć jego przyczyny. Likwidacja obecnych terrorystów spwoduje, że pojawią się następni.

Jest niewielu ludzi właściwie rozumiejących złożone mechanizmy współczesnego świata. Lecz to właśnie oni powinni wskazywać pozostałej większości właściwą drogę.

Rezultaty każdego głosowania w dużej mierze zależą od tego w jaki sposób zostaną przygotowane informacje opisujące daną rzeczywistość i przedstawione publiczności. Zależnie od tego - ludzie będą głosować albo za pokojem albo za wojną!

My nie chcemy wojny ani małej ani tymbardziej światowej!

Wojna jest drogą najgorszą z możliwych!

Panie Prezydencie Bush, proszę odrzucuć agresję i przemoc w każdej postaci. Proszę znaleźć inną drogę!

11 września w aktach terrorystycznych straciło życie ponad 5 tysięcy ludzi. Jest to ogromnie dużo. Człowiek, który je przygotował - to terrorysta i zbrodniarz. Należy go osądzić.

Lecz my mamy pytanie: czy jest możliwe określić, kim będzie człowiek, i co należy z nim później uczynić, który obecnie przygotuje światową wojnę odwetową, w której straci życie 500 tysięcy ludzi, lub nawet 50 milionów, jeśli zostanie zastosowana broń atomowa i biologiczna???

Z pewnością Pan wie, Panie prezydencie Bush, że w historii naszej Cywilizacji ludzie o nic innego nie toczyli tak okrutnych i krwawych wojen jak o własną, niby "lepszą", religię.

Boże błogosławAmerykanów!

Allah błogosław Arabów!

Jaki może być tego rezultat?

My prosimy: Boże błogosław pokojowe decyzje Prezydenta Busha!

Dziś 21 września 2001 roku jest to jeszcze ciągle możliwe.

"Budujmy Cywilizację miłości poczynając od siebie samych!"

"Let's build the Cyvilisation of love beginning from ourselvs!"

Jacek i Wojtek

Adresaci:

president@whitehouse.gov

vice.president@whitehouse.gov

lady@whitehouse.gov

mrs.cheney@whitehouse.gov

bob_graham@graham.senate.gov

chuck_hagel@hagel.senate.gov

conrad_burns@burns.senate.gov

dick@durbin.senate.gov

jesse_helms@helms.senate.gov

jim_bunning@bunning.senate.gov

kit_bond@bond.senate.gov

mailbox@gregg.senate.gov

phil_gramm@gramm.senate.gov

russell_feigold@feigold.senate.gov

tom_harking@harking.senate.gov

sam_brownback@brownback.senate.gov

senator.hutchinson@hutchinson.senate.gov

senator@akaka.senate.gov

senator@bennett.senate.gov

senator@biden.senate.gov

senator@breaux.senate.gov

senator@clinton.senate.gov

senator@cochran.senate.gov

senator@collins.senate.gov

senator@conrad.senate.gov

senator@dodd.senate.gov

senator@dorgan.senate.gov

senator@ensign.senate.gov

senator@enzi.senate.gov

senator@feinstein.senate.gov

senator@hutchison.gov

senator_bingaman@bingaman.senate.gov

senator_byrd@byrd.senate.gov

senator_carnahan@carnahan.senate.gov

senator_chafee@chafee.senate.gov

senator_domenici@domenici.senate.gov

senator_fitzgerald@fitzgerald.senate.gov

senator_frist@frist.senate.gov

senator_hatch@hatch.senate.gov

nytoday.help@nytimes.com

nytoday.listings@nytimes.com

Redaktor Naczelny jednej z poczytnych polskich gazet codziennych, poproszony o zamieszczenie powyższej petycji wśród krzyczących tytułów "Trzecia Wojna Światowa" - odmówił !!!

(Prywatnie - jak oznajmił - podziela niepokoje autorów petycji! Koszmarne rozdwojenie jaźni panie Redaktorze!)

*

Naukowe Cuda w Fatimie

"To historia spotkań, do kórych doszło w 1917 roku w Fatimie w Portugalii między trójką dzieci - Lucią, Francisco i Jacintą - a olśniewająco promienną kobietą, uznawaną przez nie za Matkę Boską.

Spotkania odbywały się przez sześć kolejnych miesięcy trzynastego dnia każdego z nich, w naturalnym amfiteatrze Cova da Iria niedaleko miejscowości Fatima.

Objawienia przekazywane były trójce wspomnianych dzieci w obecności dużego tłumu widzów, który z miesiąca na miesiąc poważnie rósł. Rzeczywiste wizje pięknej kobiety miała jedynie ta trójka dzieci, nasza wiedza o tym zjawisku ogranicza się więc do ich zeznań. Jednak podczas tych objawień zachodziły powiązane z nimi zjawiska, których świadkiem była duża liczba osób.

Zjawiska obejmowały jarzący się pojazd w kształcie kuli oraz deszcz płatków róży, znikających po dotknięciu powierzchni ziemi.

Dr Formigao, profesor seminarium w Santarem:

"Przerwały się chmury jak grom z jasnego nieba i w całej okazałości pojawiło się Słońce w zenicie. Zaczęło z zawrotną prędkością wirować wokół własnej osi - niczym najwspanialsze koło ogniste, jakie sobie można tylko wyobrazić. Przybierało wszystkie kolory tęczy i wysyłało wielobarwne błyski światła, wywołując niezwykle zdumiewający efekt.

To podniosłe i niezrównane widowisko, które wyraźnie powtórzyło się trzykrotnie, trwało około dziesięciu minut. Ogromny tłum padł na kolana, pokonany dowodem tak ogromnego cudu".

...wielebny Joanim Lourenco - znawca prawa kanonicznego z diecezji w Leira - opisał w 1960 roku co, jako chłopiec, widział w mieście Alburitel, około 14 km od Fatimy:

Nie jestem w stanie opisać tego, co ujrzałem. Patrzyłem w bezruchu na Słońce, które wyglądało blado i nie raziło oczu. Podobne do śnieżnej kuli i wirujące wokół osi, zdało się nagle obniżać zygzakowatym ruchem oraz zagrażać Ziemi. Uciekłem przerażony i skryłem się wśród ludzi, którzy płakali, w każdej chwili oczekując końca świata.

O deszczu spadających kwiatków wspominają często wedyjskie opisy odwiedzin przez istoty niebiańskie. Oto na przykład fragment opisu tańca rasa Krsny z Bhabavata Purany:

Półbogowie oraz ich żony usilnie pragnęli ujrzeć taniec rasa, wkrótce też tłumnie zapełnili niebo setkami swych niebiańskich samolotów. Niebo rozbrzmiało wtedy dźwiękiem kotłów, padał deszcz kwiatów, zaś główni Gandharvowie wraz z żonami opiewali nieskazitelne chwały Pana Krsny.

(Richard L.Thompson "Tożsamość Obcych")

Ogromny portal o którym obecnie mówimy to portal na Bliskim Wschodzie... Wiele wstawek holograficznych zostało wprowadzonych przez ten portal, aby zdezorganizować umysły i wierzenia ludności. Ponieważ ten portal mieści się w centrum kryzysu, jest pierwszorzędnym kanałem do projekcji wstawek holograficznych. a co za tym idzie, sposobem zmiany systemów wierzeń, aby przekształcić ten chaotyczny świat i skłonić ludzi do pójścia w innym kierunku. Bądźcie świadomi swoich ośrodków czuciowych, kiedy tego rodzaju zdarzenia zaczną występować na tej planecie...

Potencjalną wstawką holograficzną w tym portalu jest przybycie istot pozaziemskich z kosmosu. Albo powrót Chrystusa. Albo powrót jakiegoś boga, lub jakiegoś zbawiciela, albo coś co będzie stanowiło powód, aby wszyscy zaczęli myśleć w ten sam sposób.

(Barbara Marciniak "Zwiastuni świtu")

*

Nieskończoność Mała

"...wszechświat jest zbudowany wyłącznie z fal - mikroskopijnych wibracji lub fal energii, zbyt małych aby je można było zobaczyć... wcześniej czy później te fale przetną się ze sobą.

Jeśli nastąpi przecięcie odpowiedniej liczby fal, otrzymasz to, co nazywamy materią, albo zbiór mikrofal dostatecznie gęstych, by można było je zobaczyć...

We wszechświecie występują różne pierwiastki. Jeśli jednak rozłożysz je na elementy składowe, przekonasz się, że zbudowane są z małych fal energii i nie mają rzeczywistej, stałej postaci.

Nasze badania wykazały, że te fale na początku są niczym innym, jak bardzo inteligentną i potężną myślą".

(Alec Newald "Koewolucja. UFO z planety Port")

"...najpierw jest energia, a potem materia! Materia jest skoncentrowaną formą energii, produktem końcowym.

(Zbigniew Królicki "Tradycyjna Medycyna Chińska")

"...materia i energia są we Wszechświecie tożsame i równoważne. Nie ma wyższości energii nad materią i odwrotnie".

(Rael "Powitajmy naszych ojców z kosmosu")

Do niedawna sądzono, że najmniejszą cząstką materii jest atom, składający się z jądra i elektronów. Wkrótce jądro atomu rozłożono na protony i neutrony, a ostatnio podano do publicznej wiadomości, że udało się podzielić elektron.

Jeśli obniżyć prędkość energii w wirze poniżej prędkości światła, następuje efekt materializacji energii do naszego wymiaru. Energia staje się materią w zakresie percepcji ludzkich zmysłów.

Jeśli podwyższyć prędkość cząsteczek materii w wirze (w naszym wymiarze) powyżej prędkości światła, następuje efekt dematerializacji z zachowaniem kształtów materii.

Powyższemu procesowi nadano określenie transsubstancjacja.

Zmiana prędkości energii w wirze wiąże się z koniecznością oddziaływania energią na energię w wirze.

Sai Baba, efekt materializcji i dematerializacji przedmiotów, potrafi uzyskać oddziaływaniem na energię w wirze, niespotykanie silną energią swoich myśli, przekazywaną ze Źródła.

Myśl, to także potężna energia.

Podwyższenie prędkości energii w wirze o wielokrotność prędkości światła, do siedmiu razy i więcej, daje w efekcie inne poziomy materii w innych, nie dostrzegalnych dla ludzkich zmysłów, wymiarach, funkcjonujących równolegle i wzajemnie przenikających się .(Nols)

"Nie jesteście w stanie zobaczyć formy życia zasiedlającej oscylacyjną przestrzeń przesuniętą fazowo względem waszej [tzn. inny wymiar], natomiast z łatwością możecie wykryć jej inteligencję albo wzorce myślowe. W chwili obecnej macie na waszej planecie urządzenia, które można dostosować albo które już zostały dostosowane do tego celu. Talent, z jakim rodzą się wszyscy ludzie, a który wy nazywacie umysłem, doskonale by sobie z tym poradził, gdybyście mu na to pozwolili.

- A zatem inne planety również mogą znajdować się blisko nas i możemy nawet tego nie zauważyć lub nawet przejść przez nie, zupełnie nie zdając sobie z tego sprawy.

- Oczywiście. Coś takiego może się zdarzyć, jeśli będą one w innej fazie..."

(Alec Newald "Koewolucja. UFO z Planety Port")

"Tak samo dla nieskończoności małej, w atomach atomów naszej ręki żyją inteligentne istoty, dla których cząsteczki te są planetami lub gwiazdami. Istoty te złożone są z atomów, których cząsteczki są gwiazdami i planetami zamieszkiwanymi przez inteligentne istoty, itd... również w nieskończoność".

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu")

*

Nieskończoność Wielka w czasie i przestrzeni

Niektórzy mogliby powiedzieć odnośnie pochodzenia życia na Ziemi że " wasze wyjaśnienie niczego nie zmienia, ponieważ nie możecie powiedzieć, co było na początku", głupie pytanie, które dowodzi braku świadomości o nieskończoności, która istnieje w czasie i przestrzeni.

Nie ma ani początku ani końca materii, ponieważ "nic nie ginie, nic nie tworzy się, wszystko się przemienia", jak już na pewno pan słyszał, jedynie jej formy mogą być zmienione, stosownie do życzeń tych, którzy osiągnęli poziom techniczny, umożliwiający im zrealizowanie tego.

To samo odnosi się do nieskończoności poziomów życia, jest to tym, co przedstawia druga część naszego emblematu ... co oznacza "jak jest na górze, tak jest na dole" ... że wszystko jest cykliczne, w środku sześcioramiennej gwiazdy, taki jest nasz emblemat, który zawiera całą mądrość świata.

Może pan zresztą znaleźć te dwa symbole złączone w starożytnych pismach jak Bardo Thodol czyli Tybetańska Księga Umarłych i w wielu innych.

Dla ludzkiego mózgu ograniczonego jest naturalnie bardzo trudno uświadomić sobie nieskończoność, co wyjaśnia potrzebę ograniczania wszechświata w czasie

i przestrzeni poprzez wierzenie w jednego lub więcej bogów, na których zrzuca się odpowiedzialność za wszystko.

W rzeczywistości istoty, które nie osiągają wystarczającego poziomu ludzkiego zrozumienia wszechświata, z trudem mogą zaakceptować nieskończoność, która czyni z człowieka nie coś wyjątkowego, lecz jakąkolwiek istotę usytuowaną w jakimkolwiek wycinku czasu, w jakimkolwiek miejscu nieskończonego wszechświata.

Człowiek woli oczywiście rzeczy dokładnie określone, dokładnie sprecyzowane, "ograniczone" w pewnym sensie na obraz i podobieństwo swojego mózgu.

Ci, którzy pytają się czy jest możliwe istnienie życia na innych planetach są najlepszym przykładem tych ograniczonych mózgów i podobało się nam przyrównanie, jakiego dokonał pan podczas jednej ze swoich prelekcji, takich ludzi do żab, które na dnie swego bagienka pytają czy jest życie w innych bagnach.

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu")

Mogliby pokazać ludziom techniczne wyczyny, których nawet naukowcy obdarzeni największą wyobraźnią nie pojęliby. Na przykład, są zdolni wykonywać z cząstkami nieskończoności wielkiej, takie jak planety, czy nawet całe układy słoneczne, to co nam z trudnością udaje się z cząstkami nieskończoności małej jak elektrony czy protony. Chcę powiedzieć, że potrafią zmieniać trajektorię planet niektórych układów słonecznych, a nawet przemieszczać całe układy słoneczne. By to wykonać, używają fal, których jeszcze nie znamy.

(Rael "Powitajmy naszych Ojców z kosmosu")

Odnośnie przestrzeni, można zrozumieć, w momencie, gdy osiągnęliśmy wystarczający poziom mądrości, że Ziemia jest cząsteczką atomu jednego atomu ręki ogromnej istoty, która spogląda na niebo usiane gwiazdami stanowiącymi część ręki, brzucha lub nogi istoty jeszcze większej, która również spogląda na niebo itd... w nieskończoność.

(Rael "Powitajmy naszych ojców z kosmosu")

Ograniczonym ludzkim umyslem trudno jest ogarnąć Nieskończoność. Człowiek współczesny cierpi na coś, co można nazwać kosmiczną ślepotą. Żyje on w Kosmosie, podlega jego prawom, stoi na wysokim szczeblu wśród mieszkających w nim istot żywych - i nic o tym nie wie. Człowiek ograniczył świat do swojej planety, a swoje życie do jednokrotnnego istnienia, teraz zaś dusi się w stworzonej przez siebie ciasnocie i nie znajduje ani wyjścia z tej ciasnoty, ni sensu w swoim istnieniu. Czas by wyszedł w przestworza Kosmicznej Nieskończoności. Nieskończoność istnieje i jest przerażająca, jeśli nie pojęta, ale jest piękna, jeśli się ją sobie uświadomi i zrozumie.

Czemu nie wzbogacić życia, przyjmując do świadomości, że duch oprócz schronienia ziemskiego posiada skarby, ku którym może dążyć? Ci, co odrzucają życie na dalekich światach, pozbawiają się swych własnych dóbr. Czemu nie uznać, że światy należą do łańcucha prowadzącego od poczęcia w nieskończoną ewolucję?

Popatrzmy z dalekich światów na naszą planetę. Spójrzmy z naszej planety na dalekie światy.

(Aleksander Klizowski "U progu Epoki Ducha")

*

Niszczyciel

Gigantyczna kometa zwana Niszczycielem (ta sama, która wyrwała Wenus z orbity Urana) po raz pierwszy dotarła w pobliże Ziemi przed około 75.000 lat, wywołując liczne zniszczenia. Następnie opuściła nasz układ planetarny, po czym w roku 16.098 przed naszą erą ponownie do niego wróciła. Od tego czasu wraca tu w mniej lub bardziej regularnych odstępach czasu. Ten kosmiczny dziwoląg wyrządził na Ziemi wiele złego i będzie czynił to nadal, dopóki nie położymy temu kresu. To właśnie on jest sprawcą między innymi biblijnego potopu, który miał miejsce 6613 lat przed naszą erą.

Billy: Dlaczego z jednej strony możecie wpływać na Niszczyciela, aby zapobiec szkodom, jakie on mógłby jeszcze wyrządzić, a z drugiej nie możecie nic przedsięwziąć aby powstrzymać inne zagrożenia, jak to na przykład, które grozi nam ze strony czerwonego meteoru?

Quetzal [Plejadanin]: Wynika to stąd, że sprawcami zmiany naturalnej orbity Niszczyciela byli nasi przodkowie. To z ich winy wyrządził on wiele szkód w Układzie Słonecznym, co oznacza, że nie mają one naturalnego kosmicznego charakteru.

(Guido Moosbrugger "UFO z Plejad")

*

Odpowiedzialność

Zanik poczucia odpowiedzialności jest główną konsekwencją podporządkowania się hierarchii władzy...

Każdy człowiek jest całkowicie odpowiedzialny za swoje czyny i w żadnym wypadku nie może zasłaniać się tym, że działał tak, a nie inaczej, ponieważ wykonywał tylko rozkazy.

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu)

*

Odwaga

Ale brak wam też i odwagi, aby życiem swoim kierować wedle własnego rozumu, bo niczym stado zwierząt biegniecie w stronę tych, którzy obwołują się pasterzami, a myśli ich bez większego zastanowienia, przyjmujecie za własne.

Jeżeli wielkość świata ma być wielkością niezniszczalną, to odwaga musi wziąć górę nad tchórzostwem.

(Elżbieta Nowalska "Ziemia w oczach Zaświatów. Myśli z innego wymiaru")

*

Odrzucić agresję i przemoc

Należy odrzucić agresję i przemoc w każdej postaci: fizycznej, seksualnej, psychologicznej, ekonomicznej, społecznej i militarnej.

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu")

*

Oficjalne Wielkie Lądowanie

Ku zmartwieniu wielu osób zainteresowanych zjawiskiem UFO, Plejadanie i ich sprzymierzeńcy nigdy dotąd nie wylądowali nigdzie oficjalnie, mimo iż pomagają nam już od bardzo dawna. Wyszukują natomiast odpowiednie osoby do pełnienia określonych misji.

Oficjalne lądowanie nie może nastąpić w żadnym wypadku bez uprzedniego przygotowania ludzkości. Nagłe ujawnienie się istot pozaziemskich byłoby nie tylko bezcelowe, ale i nieodpowiedzialne, na obecnym etapie naszego rozwoju ewolucyjnego. Semjase [Plejadanka] powiedziała, że mogłoby to doprowadzić nawet do powszechnej paniki.

Dla większości ludzi nagłe i niespodziewane spotkanie z istotami pozaziemskimi byłoby zbyt drastycznym przeżyciem. Ich światopoglądy zawaliłyby się jak domki z kart. Nie mam wątpliwości, że ogromna część ludzkiej populacji czciłaby ich jak boskie istoty i wznosiła do nich modły.

(Guido Moosbrugger "UFO z Plejad")

*

Ogólnoświatowe rozbrojenie

W wyniku całkowitego rozbrojenia, likwidacji armii i służby wojskowej, możliwe jest uwolnienie człowieka od przymusu pracy fizycznej.

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu")

*

Partie polityczne

W organizacjach tych wrogość międzypartyjna przybiera zastraszające rozmiary. Każdy członek partii to polityczny wróg, z którym trzeba walczyć i wobec którego dozwolona jest nie tylko nieuczciwość, ale nawet przestępstwo.

Ponieważ zaś wszystkie organizacje - duże i małe, narodowe i polityczne, rasowe i religijne - mają na względzie jedynie swój interes i zmierzają do swoich własnych celów, więc inne organizacje, mające odmienne cele, uważa się za nieprzyjazne. Stąd wynikają podziały, wrogość i nienawiść.

Należy tworzyć organizacje o charakterze duchowym, inne powodują podziały i wrogość.

(Aleksander Klizowski "U progu Epoki Ducha. Wprowadzenie do Agni Jogi")

*

Poinformuj znajomych

Odszukaj w menu przycisk "poinformuj znajomych" i wyślij do wszystkich Twoich znajomych e-maila z zaproszeniem na polską stronę internetową Międzyplanetarnego Internetowego Ruchu Pokojowego MiR-NOLS: www.MiR-NOLS.prv.pl

*

Pokój

"Pokój zaczyna się w każdym z nas. Człowiek nigdy nie osiągnie pokoju na świecie, dopóki we własnym domu i okolicy będzie toczył boje. Najpierw musi osiągnąć pokój w sobie, potem w stosunkach ze swoją rodziną, bliskimi, przyjaciółmi i sąsiadami.

Pokój ogólnoświatowy musi wychodzić z dołu i stopniowo się rozszerzać. W ten sposób z czasem ogarnie cały świat bez względu na ogólnoświatową sytuację".

(Guido Moosbrugger "UFO z Plejad")

*

Polacy i rok Małpy

Naród polski, zaskoczony II wojną światową 1 września 1939 roku (w roku Królika) potrzebował kilku lat wewnętrznej mobilizacji aby wreszcie pokonać hitlerowskich najeźdźców w Roku Małpy - 1944 i oficjalnie zakończyć wojnę podpisaniem kapitulacji 9 maja 1945 roku (w roku Koguta).

Ta wymuszona mobilizacja narodu polskiego w latach poprzedzających rok Małpy utrwaliła się w genach i zauważalna jest co 12 lat - w kolejnych latach pod wezwaniem tego figlarnego zwierzątka, kiedy to Polacy mobilizują się w sposób naturalny do zrzucenia jarzma kolejnych przejawów głupoty:

- 1944 - upadek hitleryzmu

- 1956 - strajki w Poznaniu

- 1968 - wydarzenia marcowe, poźniej zamieszki na wybrzeżu (1970)

- 1980 - Ruch "Solidarność"

- 1992 - wymowna cisza przed burzą wynikająca ze zmiany ustroju i nadziei

- 2004 - ??? (Geniokracja?)

*

Polska

Któryś kraj musi by pierwszy, inne pójdą jego wzorem. (Nols)

"Polska tym razem zostanie oszczędzona i będzie jedynym państwem, które ze światowego kataklizmu wyjdzie jako państwo potężniejsze, silniejsze i wspanialsze. Od niej zależeć będzie przyszłość Europy.

W niej rozpocznie się odrodzenie świata przez ustrój, który stworzy, przez nowe prawa, zgodne z prawem Bożym. Polska w swoich granicach będzie realizować prawo Boże, gdyż dość zaznała krzywd, niesprawiedliwości, zbrodni i bezprawia.

Zbuduje Nowy Dom Braterstwa Wszystkich Narodów Świata, a dla swoich dzieci będzie matką.

Polacy, jeżeli możecie, wracajcie do Ojczyzny... Czeka na was praca radosna, twórcza i szczęśliwa.

Ale kto liczy na karierę i na wzbogacenie się na innych, niech nie wraca.

Kraj Królowej Polski ma być czysty.

Polska nie będzie krajem słabym, bezsilnym i biednym, ale w pierwszych dniach jej odrodzenia potrzebna będzie pomoc ludności. Pomoc powinna być szybka i ofiarna. Później nie będzie już potrzebna.

Kto wróci natychmiast, kiedy bramy Polski otworzą się, uzyska pełne prawa i weźmie udział w budowaniu najpiękniejszego ustroju pod berłem Bożym".

Sława, pieniądze i potęga własnego "Ja" będą bezużyteczne.

(Andrzej Sieradzki "Trzecia Tajemnica Fatimska")

"Kraj, na którego terytorium nasza Ziemska, Oficjalna Ambasada dla przyjęcia Elohim - naszych Stwórców zostanie wzniesiona, albo który odda lub sprzeda teren przeznaczony do tego celu i przyzna neutralność terytorialną, będzie miał zagwarantowaną świetlaną przyszłość, otrzyma naszą protekcję i stanie się ośrodkiem duchowym i naukowym dla całej planety na tysiąclecia.

Godzina naszego Wielkiego Powrotu jest bliska i będziemy wspierać i ochraniać najbardziej oddanych pośród was.

Przyjemność spotkania się z nami będzie o wiele mniejsza, aniżeli przyjemność dążenia to tego, by ten dzień kiedyś nastał.

To w spełnianiu waszej misji doznacie najwięcej satysfakcji, a nie w jej urzeczywistnieniu.

A na waszej planecie, gdzie Miłość i Przebaczenie stają się coraz rzadsze w społeczeństwie, które popada w barbarzyństwo z braku wartości, jest on waszym najcenniejszym skarbem.

Brakuje wam Miłości? Spójrzcie na niego, on żyje pośród was!

Oby jego światło kierowało was ku nam, niezależnie od tego czy powrócimy czy też nie, bo w każdym razie oczekujemy was pośród naszych nieśmiertelnych.

Pokój i Miłość wszystkim Ludziom dobrej woli".

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu")

*

Praca, pieniądze, bezrobocie

W jednym ze znanych nam krajów europejskich, liczącym blisko 40 milionów ludzi, o "nowoczesnym i demokratycznym" ustroju:

- ok. 6 tysięcy ludzi rocznie popełnia samobójstwo z powodu braku środków na przeżycie i eksmisji z mieszkania,

- ok. 20 % ludzi nie ma pracy i zasiłków,

- ok. 40 % ludzi pracując po 12 godzin dziennie i więcej, otrzymuje wynagrodzenie wystarczające na nędzne przetrwanie połowy miesiąca, a wszystko to po to, aby:

- ok.30 % ludzi miało średnio półtora raza tyle, co potrzeba na koszty utrzymania,

- ok. 10 % ludzi miało "n" razy tyle, co potrzeba na koszty utrzymania.

Pracę i pieniądze w społeczności ludzkiej można porównać do kołdry.

Jeżeli w społeczeństwie jednego kraju lub całego świata, dziesięć do dwudziestu procent osobników każdym sposobem będzię tę przykrótką kołdrę finansową przeciągać na siebie, to tyle samo procent z pozostałej grupy ludzi - pozostanie bez przykrycia. (Czytaj: bez pracy i bez pieniędzy)

Bilans musi wyjść na zero.

Jeśli z powodu zaniżonego o 20 % wynagrodzenia w stosunku do potrzeb, pracownicy, zostaną zmuszeni do wydłużenia dziennego czasu pracy np. o 20 % po to, aby móc wystarczająco zarobić na miesięczne koszty utrzymania, to automatycznie dla grupy 20 % pracowników - pracy zabraknie.

Tymczasem, jeśli z jakichś przyczyn powstał 20 % -owy niedostatek pracy, to logicznym wydaje się skrócenie pracującym tygodnia pracy o 20 % po to, aby osoby jej pozbawione również znalazły zatrudnienie i miały środki do życia.

Niezbędne regulacje prawne winny być niezwłocznie dopasowane do potrzeb, a jeżeli nie są oznacza to, że przeważa mania zysku, władzy i dowolnego manipulowania zdesperowanymi bezrobotnymi lub zagrożonymi bezrobociem.

Dobro człowieka jest wartością nadrzędną w stosunku do zysku. (Nols)

"Szanuj bliźniego jak siebie samego".

"Tak czyńcie, aby w Ojczyźnie dachu nad głową i chleba nikomu nie zabrakło". (Papież Jan Paweł II)

Zanim, źródło wszelkiego zła - pieniądze - zostaną zniesione, w okresie przejściowym, we wszystkich krajach świata, należy wprowadzić jedną wspólną walutę.

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu")

-"Głosujcie na NAS - zachęca w Bardzo ważnej telewizji Bardzo Ważny Członek Bardzo Ważnego Ugrupowania Politycznego.

- MY udowodniliśmy, że jesteśmy wiarogodni, ponieważ potrafimy zapewnić bardzo dobry byt naszym rodzinom".

- Czyżby? A może to właśnie "dzięki" TOBIE - 1000 innych rodzin zostało pozbawionych połowy środków do życia i za chwilę stracą też, niestety, swoje mieszkania?

Rozumiem. TWOI pracownicy wypracowują u CIEBIE 1200 złotych miesięcznie. TY płacisz im 600 zł. Pozostałe 600 złotych w ich imieniu, "oszczędzasz" przecież w TWOICH dobrach. Gdybyś im to wypłacił - wiadomo - przepiliby. A tak, z "czystym" sumieniem, możesz głosić, to co głosisz.

Niestety, nie będziemy głosować na TWOJE retropoglądy! (Nols)

*

Prawa ludzkie

"Prawa ludzkie nie biorą wystarczająco pod uwagę Miłości i Braterstwa"

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu")

"Często się zdarza, że człowiek broniący prawdy przegrywa w sądzie z potężniejszym od siebie przeciwnikiem, za którym stoi kłamstwo".

(Artur Berlet "UFO z Planety Akart")

*

Prawda

"Przyszłość człowieka jest w jego rękach, a prawda jest w pańskich. Proszę szerzyć ją poprzez świat i proszę nie tracić odwagi".

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu")

"Na Ziemi żyją ludzie, którzy jawnie szukają prawdy oraz ci, którzy szukają prawdy po kryjomu, ale nie ma takich, którzy by jej nie szukali.

Są też tacy, którzy udają, że ją znaleźli i to afiszują, często w trosce o utrzymanie tradycji, oraz tacy, którzy naprawdę ją znaleźli i nie ukrywają tego: raelianie.

Ci, którzy jawnie szukają prawdy najbardziej nas interesują, ponieważ są szczerzy, otwarci, generalnie bardzo inteligentni i względnie harmonijni. W każdym razie wystarczająco, by zaakceptować nowe spojrzenie na świat bez obawy, że ta zmiana wywróci ich z równowagi. Reprezentują oni znaczącą większość dzisiejszych raelian; pionierów.

Ci, którzy szukają prawdy po kryjomu interesują nas również, ale dołączą do nas wtedy, gdy rozwiążą swój problem lęku przed opinią innych ludzi.

Ci, którzy udają, że znaleźli prawdę i afiszują to przed innymi, przyjdą do nas, kiedy zrozumieją, że nie ma nic niezmiennego we Wszechświecie, a więc nie ma sensu za wszelką cenę usiłować zachować tradycje, które nic już nie znaczą. Takie osoby wielbią obrządki i mają kompletnie w nosie to, kim jest rzeczywiście ich "bóg".

(Rael "Powitajmy naszych ojców z kosmosu")

"Jest jedna prawda zaświatowa, ale ten kto ją przekazuje, robi to na swój własny sposób i kierujące nim intencje wyciskają piętno na jego przekazach".

"Sensem ludzkiego życia nie jest jednak tworzenie zaświatowej lub ziemskiej filozofii.

Takie roztrząsanie wyższych myśli nie jest ludziom potrzebne do życia jako takiego.

Odkrywanie wam prawdy możliwe jest tylko w sposób częściowy, jest ona zbyt wielka, aby można ją było ukazać waszemu rozumowi w całości".

"Emanuje z waszych głów wielka wiedza o waszym świecie, ale to, jaki on jest, stanowi konsekwencję dokonanego przez was wyboru.

Każda prawda wieloraką ma twarz. Zaświaty ukazują wam swoje twarze - to, jak wygląda prawda z ich różnorakich punktów widzenia.

A was zapytam wprost: czy wiecie, co jutro okaże się większe od was samych?

Otóż jutro zostaniecie zniewoleni przez siłę, która was przerasta.

Przywołuję tu wielu myślicieli, a każdy, rozprawiając na ten sam temat, mówi trochę co innego.

Nie ma bowiem jakiegoś jednego zdania, jakie człowiek zapewne chciałby od nas usłyszeć, ponieważ nie ma jednej tylko prawdy.

Jest tutaj za to wolna wola i doskonała wolność".

(Elżbieta Nowalska "Ziemia w oczach Zaświatów. Myśli z innego wymiaru")

"Nie mam pojęcia, jakim mogę wydawać się światu,

lecz sam siebie postrzegam jeno jako chłopca igrającego na brzegu morza, zajmującego się to tym, to owym, znajdującego a to gładszy kamyk, a to muszelkę ładniejszą niż zwykle, podczas gdy przede mną leży cały wielki ocean nie odkrytej prawdy".

(Izaak Newton)

*

Przeludnienie

- Czy są kobiety na waszej planecie?

- Tak, jest to wspomniane w Biblii, i zwróciłem panu uwagę na ten wyciąg.

- Czy dzieci też?

- Tak, możemy mieć dzieci, tak samo jak wy.

- Lecz powiedział mi pan, że jesteście w pewien sposób nieśmiertelni?

Co robicie aby walczyć z przeludnieniem?

- Rzeczywiście, ten problem wkrótce pojawi się na Ziemi. Aby tego uniknąć, powinniście natychmiast go rozwiązać, gdyż jesteście wystarczająco liczni.

Jest konieczne rozwinąć antykoncepcję, oraz ustalić bardzo ścisłe prawa pozwalające mieć kobietom tylko dwoje dzieci. Jeżeli dwa równa się dwa, to populacja przestanie wzrastać. Będziemy także obserwować, jak rozwiązujecie ten problem. Oto nowa próba na inteligencję, by przekonać się, czy zasługujecie na nasze dziedzictwo.

Daję panu rozwiązanie waszego aktualnego problemu, wam którzy żyjecie przeciętnie tylko siedemdziesiąt pięć lat. Dla nas rzeczywiście problem jest zupełnie inny. Nie jesteśmy wieczni. Możemy żyć dziesięć razy dłużej od was, dzięki małej korekcie chirurgicznej, biblijnemu "drzewu życia". Mamy dzieci i stosujemy zasadę, o której już panu mówiłem, dwoje rodziców, dwoje dzieci, i dlatego nasza populacja jest stała.

- Ile was jest?

- Jest nas około 7 miliardów.

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu")

"Totalne przeludnienie. Jeszcze nie tak dawno w każdym państwie żyło tyle ludzi, ile mogło się wyżywić bez pomocy środków chemicznych, to znaczy nawozów sztucznych. Ten naturalny stan trwał mniej więcej do Rewolucji Francuskiej, kiedy to liczba mieszkańców Ziemi wynosiła około 500 milionów. Stale rosnąc w roku 1990 przekroczyła ona granicę 5 miliardów. Nasza planeta nie jest w stanie wytrzymać na dłuższą metę takiej liczby mieszkańców, bowiem optymalna ich ilość wynosi około 500 milionów. Idealnym stanem jest 12 mieszkańców na 1 km kwadratowy urodzajnej gleby. Tak więc jednym z największych problemów naszego wieku jest nadmierne przeludnienie, które jest przyczyną dużej części zła panującego na naszej planecie".

(Guido Moosbrugger "UFO z Plejad")

*

Przepowiednie Nostradamusa

Atak terrorystów na Pentagon i World Trade Center był tragedią nie tylko dla ludności USA. Strach przed atakami terrorystycznymi ogarnął cały świat. Zaczęły mnożyć się pytania czy tragedii można było zapobiec. Zastanawiano się czy w przepowiedniach wizjonerów, astrologów sprzed tysięcy lat, były informacje o tym, co wydarzy się 11 września?

Jak się okazuje, dla ludzi zajmujących się przepowiedniami, tragedia w USA nie była wielkim zaskoczeniem. Tym bardziej, iż przepowiednie na temat nieszczęść, które mają spotkać Amerykę już od kilkunastu lat krążyły po świecie. Znane są np. przepowiednie Indian Hopi o końcu władania białej rasy w Ameryce. Astrolodzy od dawna zapowiadali też wielki kryzys, jaki ma dosięgnąć USA. Zwracali uwagę na fakt, iż znajdujemy się obecnie na przedpolu Ery Wodnika i końcu Ery Ryb. W tym okresie, jak wskazywali, miał nastąpić wielki konflikt między dwiema cywilizacjami.

Niektórzy twierdz¹, ¿e atak na USA przewidzia³ Nostradamus, który podobno napisa³: "In the City of God there will be a great thunder, Two brothers torn apart by Chaos, while the fortress endures, the great leader will succumb, The third big war will begin when the big city is burning"

Nie wszyscy brali pod uwagę przepowiednie wielkiego astrologa. Liczne artykuły zamieszczane w prasie, internecie, itp. donoszą, że niektórzy doszukiwali się zapowiedzi ataku w Biblii - Kara na wielki Babilon czy w tekście Księgi Daniela. Inni z kolei zaczęli nawet tłumaczyć (pod kątem ataku) tytuł II części trylogii Tolkiena. Zwracano też uwagę na dużą ilość liczby 11 w zamachu:

data ataku : 11/9 : 9+1+1 = 11
11 wrzesień - 254 dzień roku - 2+5+4=11
od 11 września pozostało 111 dni do końca roku
119 jest kodem przestrzeni Iraku /Iranu - 1+1+9=11
Pierwszy samolot który rozbił się o wieżę był lotem nr 11
Stan Nowy Jork jest 11 stanem dodanym do Stanów Zjednoczonych
New York City - 11 liter
Afghanistan - 11 liter

The Pentagon - 11 liter
Ramzi Yousef - 11 liter (WTC w 1993roku)
Lot 11 (92 osoby na pokładzie) - 9+2=11
Lot 77 (65 osób na pokładzie) - 6+5=11

Po ataku na WTC zaczęto spekulować nie tylko na temat tego czy atak można było przewidzieć, ale także o tym, kto i dlaczego doprowadził do takiej tragedii.
Niektórzy doszukiwali się w dymie pochodzącym, z palących się wież WTC, jakichś twarzy - demonów czy duchów. Zresztą zdjęcia przedstawiające twarz demona obiegły chyba niemal cały świat, trafiły na pierwsze strony gazet. Zresztą, ilu ludzi tyle opinii i domysłów. Gdzieś w internecie znalazłam nawet zdanie - "Sprawdźcie jak wygląda napis NYC (New York City) w czcionce Wingdings, o dużej wielkości":

NYC = 

. Jeśli macie czas i ochotę zróbcie to. Jest to dosyć ciekawe i świadczy o wnikliwym rozpatrywaniu, niemal rozkładaniu na czynniki pierwsze, ataku terrorystycznego. Można snuć wiele domysłów na temat ataku. Jaka jest jednak prawda na temat tego, co miało miejsce w USA i tego, co jeszcze się zdarzy? Obecnie USA jest w stanie wojny. Czy wydarzenia po ataku na WTC również zostały zamieszczone w jakichś starych zapiskach? Czy w związku z wybuchem wojny, nie tylko Stany Zjednoczone, ale także cały świat ma obawiać się bomby biologicznej? Czy wojna rozprzestrzeni się na cały świat i dojdzie do III Wojny Światowej ( chociaż niektórzy tak właśnie nazywają obecną sytuację)? Czy taki obrót sprawy również przewidział jakiś wizjoner, prorok?

Jeśli weźmiemy pod uwagę zapiski Nostradamusa, a dokładnie czterowiersz 72 z Centurii X to, oczywiście nie strasząc nikogo, możemy brać pod uwagę taką ewentualność, mimo tego, że data zamieszczona w czterowierszu wskazuje na rok 1999.
"W roku 1999 siedem miesięcy, Z nieba zstąpi Wielki Król Grozy, Wskrzesi on wielkiego króla Angolmois, Przedtem i potem Mars panować będzie szczęśliwie".
Interpretacja tego czterowiersza wskazuje na to, że na przełomie lipca/ sierpnia 99 roku, w czasie działań wojennych zostanie użyta broń masowego rażenia, na niespotykaną dotąd skalę. Broń ta stanie się przyczyną śmierci ogromnej liczby ludzi. Badacze, a przynajmniej część z nich, nie stronili od stwierdzeń, iż kontynentem, dotkniętym nią w szczególny sposób, może być Europa. Przepowiednia nie spełniła się we wskazanym w wierszu roku 1999. Do wybuchu III Wojny Światowej nie doszło. Zadać możemy w takim razie pytania: Czy astrolog się pomylił? Czy może źle odczytujemy, interpretujemy wiersz? Czy może być tak, że przepowiednia Nostradamusa spełniła się dopiero 11 września 2001 roku?

Wizje przyszłego świata były dla proroków ogromnym doznaniem psychicznym, fizycznym, niejednokrotnie wiązały się z utratą zdrowia. Przykładowo prorok Daniel, po tym co ujrzał w swojej wizji przyszłości, ciężko się rozchorował.
Mniej więcej podobnych przypadłości doznał po swoich wizjach, wspomniany wcześniej, Nostradamus. W obu przypadkach wizje dotyczyły naszych czasów, czasów, które będą przepełnione chaosem, czasów, kiedy na naszej planecie zacznie rządzić okrutny władca, "antychryst". Co tak przerażającego ujrzeli wizjonerzy ( skoro doprowadzało ich to nawet do utraty zdrowia) i czego się obawiali?
Przyszłość przed którą stali, przyszłość, a w której my żyjemy, opisują słowa proroków:
"Kiedy nadejdą owe czasy, przypadnie ludziom mordować swoich najbliższych, bliźnich, i wystąpi w nich taki strach, że gdy usłyszą wieści ze świata będą masowo mdleli. Nastąpią tak okrutne czasy, że ludzie będą chodzić i szukać śmierci, ale jej nie znajdą. Bóg tak ukarze ludzi, że ich ciała będą gnić i odpadać kawałkami, oczy zgniją w oczodołach... Ponadto świat czeka wiele katastrof, piekielny żar z nieba, głód, zarazy, tak że będą chodzić i gryźć języki z bólu".

A oto kolejna przepowiednia, czy dotyczy aktualnych wydarzeń w Stanach Zjednoczonych?
"Ogród świata koło nowego miasta, gdzie góry stworzył człowiek,
Zostanie zajęty i rzucony w palenisko,
Niebo będzie płonąć na 45°, ogień dotrze do nowego miasta,
Nagle wybuchnie tu wielki płomień,
Wielkie miejsce spłonie od żaru ukrytych ogni,
Ogień ze środka ziemi przyniesie wstrząs dla nowego miasta,
Lekki deszcz, gorący wiatr, wojny i napady,
Mieszkańcy zmuszeni są do picia zatrutej, siarczanej wody"

Korzystając z opinii ekspertów: wiersz, miał zwrócić uwagę na to, iż opisane wydarzenia dotyczą któregoś z miast Ameryki Płn. Wielu dzisiejszych badaczy sugeruje, iż miastem tym jest Nowy Jork. Amerykę czekają wielkie trzęsienia ziemi, a także sugerowana wyżej możliwość wybuchu bomby atomowej lub powodzi.

Cóż przeczytamy w innym wierszu?
"Za pomocą genialnego wynalazku, ten z długim i kręconym włosem,
Zwycięży okrutnych i dumnych ludzi (Arabów),
Władca ze wschodu będzie pobity i skazany na śmierć,
Przez siłę, która przyjdzie z zachodu,
W ostatnim roku wszystkie królestwa chrześcijan i niewierzących zadrżą ze strachu,
Po wojnie nastaną czasy pokoju i rządy Saturna, złoty wiek,
Bóg stwórca przemówi do swoich strapionych ludzi,
Za 500 lat będzie czczony ten, który był ozdobą swych czasów,
Szatan zostanie skrępowany na dnie swoich piekieł, a na ziemi nastąpi era pokoju,
Wróci potęga eklezjasty i zmusi szatana do ustąpienia na 1000 lat"

Ostatnie, opisane w czterowierszach Nostradamusa wizje dotyczące przyszłości budzą wątpliwości co do swojej wiarygodności i, jak stwierdzili znawcy Nostradamusowskich centuriów, należą do najbardziej tajemniczych. I jedynie to od nas, odbiorców wizji tego astrologa, zależy czy w nie uwierzymy i czy przeniesiemy interpretację tych wizji na to co dzieje się we współczesnym świecie. Dodać trzeba jednak, że przepowiednie Nostradamusa wielokrotnie się sprawdzały.

Rozmawiając na temat przepowiedni dotyczących obecnych czasów, nie można nie wspomnieć o Edgarze Cayce'yu, któremu w transie objawiła się wizja przyszłych przemian. Na pytanie dotyczące zmian na powierzchni ziemi w Ameryce i w niektórych jej rejonach E. Caycey odpowiedział: "W całym kraju zajdą fizyczne zmiany w większym lub mniejszym stopniu. Jednak największe zmiany będzie można zaobserwować na wybrzeżu północno atlantyckim oraz w Nowym Jorku, Connecticut itp." Jak należy interpretować "fizyczne zmiany"? Zapewne znajdą się tacy, którzy bez wahania odniosą je do ataku i wojny w Stanach. Jak jest naprawdę? Trudno powiedzieć.

Z kolei jeden z wizjonerów Ferenc Kossutthany ( przewidział przegraną Niemców w I wojnie światowej oraz losy Węgier -utrata Siedmiogrodu i Karpat), w taki sposób przedstawia swoją wizję III wojny światowej ( jeśli w ogóle możemy w obecnej sytuacji mówić o możliwości jej wybuchu): "Na północy woda zaleje wybrzeża i zniszczy wiele miast. W przyrodzie nastąpi straszna katastrofa. Czegoś podobnego ludzkość jeszcze nie oglądała. Jednak będzie to dopiero wstęp do okropnych wydarzeń, które potem nastąpią. Wtedy nagle, z godziny na godzinę, wybuchnie straszna wojna. W tym czasie nie chciałbym żyć, a w każdym razie nie w pobliżu oceanu. Wybrzeża Europy, Anglii i Ameryki zostaną zalane potężną falą wody. Rozpocznie się wojna, lecz potrwa krótko. Jeden z przeciwników będzie się starał wytruć ludność gazem, ale z powodu przeciwnego wiatru, to mu się nie uda. Nastąpi zaćmienie Słońca. W wojnie tej będą poszkodowani zarówno żółci, jak i czerwoni. Po tej wojnie nastąpi okres krwawo okupionego pokoju. Zjednoczona Europa będzie wiodła spokojne i szczęśliwe życie".

Na koniec przytoczę jeszcze słowa z przepowiedni proroka z Leszna - Mariana Węcławka:
"Amerykę czekają trudne lata, co może się wiązać z III wojną światową. Niektóre rejony stanów zostaną całkowicie zniszczone. (Oklahoma, Virginia, Nowy York) Może to być spowodowane przez atom . Oprócz wojny USA czeka wewnętrzna rewolucja."

Nie potrzeba chyba komentarza do przytoczonych powyżej informacji. Każdy z nas sam odpowie sobie na pytanie, czy można było uniknąć ataku terrorystów oraz wojny, która po nim nastąpiła, opierając się tylko na wizjach przyszłości, czy przepowiednie te były jedynie bezwartościowym wymysłem ówczesnych proroków i wizjonerów.

*

Ratunek dla planety

- W tym miejscu Zaświat raz jeszcze pragnie wam dać kilka rad: jedna z nich - najważniejsza - dotyczy waszej roli w losach waszej planety - roli w jej ocaleniu. Kiedy ludzie zaczynają rozumieć prawdy ogólniejsze, szersze, to odruchowo reagują negatywnie na każdą myśl będącą wyrazem grubego materializmu, skąpstwa, zawężonych horyzontów myślowych. I słowa te wskazują, na czym powinno polegać budowanie od podstaw waszych ziemskich losów. Tymi losami, od których zależy wasz byt na tej planecie, wy sami musicie się zająć. Ratunku dla siebie musicie szukać w sobie samych, ratunek dla was jest bowiem tylko w was. Nie ma żadnego Zbawcy, jeżeli prawdziwy Zbawca to dla was jakaś istota pozaświatowa.

(Elżbieta Nowalska "Ziemia w oczach Zaświatów. Myśli z innego wymiaru")

*

Religie Świata

Podstawowe, stare religie Świata to:

- Buddyzm (u podstaw jest wiara w Absolut i Oświecenie)

- Chrystianizm

- Hinduizm

- Islam

- Judaizm

- Szintoizm

- Taoizm i Konfucjanizm,

- Raelianizm - to najnowsza, naukowo - ateistyczna, religia Świata, aktualnie w ponad 80 krajach.

U podstaw Raelianizmu jest:

- miłość i głęboka więź telepatyczna z Elohim - naszymi Stwórcami,

- wiara w Nieskończoność Wielką Wszechświata w czasie i przestrzeni, w Nieskończoność Małą oraz

- w Naukę i ludzki Geniusz.

- absolutna tolerancja dla wszelkich odmienności religijnych i ludzkich.

"Religia" pochodzi z łaciny "religio", co znaczy "to, co łączy" - więź łącząca Stwórców ze swoim stworzeniem.

Wszystkie religie mają swoich wyznawców, są więc bardzo potrzebne i bardzo dobre!

Ich różnice wynikają stąd, że choć mówią o tym samym, to jednak opisują różne aspekty tego samego. Dopiero połączenie wszystkich doktryn religijnych razem, daje pełny obraz tego, czego dotyczą.

Docelowo - wszystkie religie Świata będą ze sobą współpracować i w trybie pilnym połączą się, bo nie mają innego wyjścia, po uprzednim uzgodnieniu najważniejszych priorytetów i ustanowieniu jednej wspólnej "religii religii", kładąc tym samym kres bezsensownym, odwiecznym waśniom o to np., która religia daje większą szansę na zbawienie, czego i tak, za życia, nijakim sposobem udowodnić się nie da.

A już na pewno nie "ogniem i mieczem".

W niechlubnej historii "religijnej" ludzkości o nic innego nie toczono tak okrutnych, krwawych i zaciekłych wojen i rzezi jak o własną "niby lepszą" religię.

Pora położyć temu kres! W budowaniu ziemskiej Cywilizacji Miłości nie ma już na to miejsca!

W Jerozolimie są trzy religie: chrześcijanizm, islam, judaizm. Jak w praktyce przedstawia się wzajemny brak tolerancji ich nie douczonych w tym zakresie wyznawców - widać to obecnie w dziennikach telewizyjnych. Zagraża to bardzo poważnym konfliktem zbrojnym w tym regionie, a nawet jądrowym, zważywszy na fakt, że po byłym ZSRR pozostało 30.000 głowic nuklearnych i mówi się, że aktualnie ziemniaki są tam lepiej strzeżone niż głowice. Z tego powodu są one rozprowadzane potajemnie w krajach arabskich, za symboliczną sumę.

Przed możliwym tam konfliktem jądrowym ostrzega również komputerowo odczytany niedawno, w 1994 roku Kod Biblii, zaopatrzony jeszcze tym razem w zaszyfrowaną adnotację, że dzięki jego odczytaniu w porę, jest szansa, że konflikt jądrowy zostanie odłożony.

Kolejne tego typu wielkie niebezpieczeństwo jądrowe pojawi się, według odczytanego, na razie fragmentarycznie, Kodu Biblii, około roku 2006. Należy uczynić wszystko co możliwe, i je zażegnać!

A intensywne starania o to trzeba rozpocząć już dziś!

Mogą w nim ucierpieć miliony zupełnie pokojowo usposobionych ludzi zamiast tych, którzy stojąc po obu stronach odgradzającej ich siatki, zajadle "wyją" na całe gardło "wojna".

A to właśnie tylko oni, w obu skonfliktowanych stronach, powinni zostać odseparowani od tłumu, odosobnieni i osądzeni, i w ten sposób obezwładnieni, jako zagrażający dobru ogólnemu pozostałych.

A jeśli tyle w nich agresji i samobójczych instynktów, niech staną na przeciw siebie i wyniszczą się nawzajem, dając pozostałym święty spokój.

Fakt, że Elohim - nasi Stwórcy, "uczyniwszy nas na swój obraz i podobnych im", obdarzyli nas takimi różnorodnościami i odmiennościami, religijnymi i ludzkimi może oznaczać tylko jedno:

Oni też takimi są - zarówno ze swoimi pozytywami jak i negatywami.

Jak wiadomo z Przekazu Raela, znaleźli rozwiązanie na swoje problemy, przechodząc na wyższy etap Pokojowej Cywilizacji Międzyplanetarnej.

Koniecznie i niezwłocznie zróbmy to samo! A współczesne szkoły, zamiast "nauki religii", niech stosują "naukę o religiach" i wzajemnej tolerancji, pozostawiając uczniom swobodę wyboru wyznania. (Nols)

"Jeśli ludzkość rzeczywiście zdobędzie się na to, by zachowując bezstronność uznać różnorodność w obrębie jedności, Raj wówczas będzie na Ziemi".

Na dziś, najważniejszym zadaniem dla ludzi jest przyspieszona nauka absolutnej tolerancji wobec wszelkich odmienności religijnych i ludzkich.

"Nie mniejszym złem są szerzące się u nas religie, które zdaniem Plejadan nie mają w całym Wszechświecie swojego odpowiednika. Innymi słowy, wszelkie panujące na Ziemi religie są zjawiskiem wyjątkowym w całym Wszechświecie. Nie sposób wręcz opisać szkód, jakie uczyniły one mieszkańcom planety w ciągu tysiącleci. Musimy wrócić na drogę prawdy, z której zboczyliśmy w zamierzchłych czasach. Aby to osiągnąć, musimy zmienić sposób myślenia. Wielu ludzi będzie musiało zmienić swój światopogląd, aby móc widzieć rzeczy takimi, jakimi one są. Każdy kto zdobędzie się na wysiłek i wejdzie na drogę prawdy, wkroczy tym samym na właściwą drogę prowadzącą do rozwoju duchowego.

(Guido Moosbrugger "UFO z Plejad")

*

Rząd światowy

Jeśli geniusz będzie dopuszczony do władzy, zrozumie on użyteczność tych reform. Musicie także uczynić, by wszystkie narody Ziemi się zjednoczyły i utworzyły tylko jeden wspólny rząd światowy.

To, co pozwoli wam osiągnąć ten cel, to utworzenie nowej światowej waluty i jednego języka. Nie mówi się już dialektem owerniackim w Clermont-Ferrand, wkrótce nie będzie się mówić po francusku w Paryżu, ani po angielsku w Londynie, ani po niemiecku we Frankfurcie. Wasi naukowcy i językoznawcy powinni się zjednoczyć i pracować nad utworzeniem jednego języka, będącego syntezą wszystkich języków i wprowadzić go jako obowiązkowy do szkół na całym świecie, jako drugi język.

To samo z pieniędzmi. Światową walutą nie powinien być ani frank, ani dolar, ani jen, lecz nowa waluta utworzona na potrzeby całej Ziemi.

Nie może być takiej sytuacji, by jeden naród pytał, dlaczego wybrano walutę sąsiedniego kraju, a nie ich.

W celu utworzenia takiej unii należy absolutnie znieść służbę wojskową, która uczy młodych ludzi jedynie przemocy. Należy również skończyć z zajmowaniem publicznych stanowisk przez wojskowych. Musi się to odbyć we wszystkich krajach w tym samym czasie, jako niezbędna gwarancja bezpieczeństwa.

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu")

*

Sekty

"Sekty są niebezpieczne, bo są swego rodzaju próbą narzucania obowiązujących schematów myślenia i formą organizacyjnego podporządkowania sobie ludzkich bytowań. Zakazuję tworzenia sekt na gruncie moich myśli, bo jesteście dla mnie ważni jako odrębne bytowania...wolnej woli waszej nikt i nic nie może zmusić do przyjęcia prawdy, która byłaby dla serca waszego obca".

(Elżbieta Nowalska "Ziemia w oczach Zaświatów. Myśli z innego wymiaru")

Mniejszości religijne, sekty, i sekty toksyczne (destrukcyjne) - to nie to samo!

"Po owocach poznaje się drzewo" (Rael)

*

Składki

Jeśli zostaną wprowadzone, wówczas będą symboliczne i dobrowolne:

- na reklamę strony i Ruchu MiR-NOLS,

- na utrzymanie strony internetowej www.MiR-NOLS.prv.pl,

- na rozwój Międzyplanetarnego Internetowego Ruchu Pokojowego MiR-NOLS,

- na wsparcie budowy Ziemskiej, Oficjalnej Ambasady dla przyjęcia Elohim - naszych Stwórców.

(patrz: Ziemska, Oficjalna Ambasada dla Elohim)

*

Sponsorowanie

Jak sądzisz, co w naszym, pełnym absurdu Świecie będzie miało większe zainteresowanie sponsorów?

1. ruch pokojowy i rozbrojenie, co dla wszystkich będzie dobrem przyszłości?

2. czy produkcja broni, co da szybki, doraźny zysk teraz, ale z zagrożeniem pokoju w przyszłości?

*

Starania o przetrwanie

Starania o przetrwanie występują przynajmniej w dwóch konkurencjach:

1. starania o przetrwanie indywidualne,

2. starania o przetrwanie Cywilizacji Ziemskiej.

ad 1. Starania o przetrwanie indywidualne.

Ta konkurencja jest bliska każdemu człowiekowi. Angażuje, często w całości, myśli i czyny pojedyńczego człowieka i całych społeczeństw. Poświęca się jej tryskające bogactwem programy telewizyjne, wyższe studia, artykuły w brukowcach i opasłe tomiska. Niezwykle atrakcyjna finansowo, sprowadzająca się coraz częściej do prostego schematu: jak najkorzystniej "przekręcić" bliźniego, aby samemu przetrwać i mieć więcej. Przyciąga rosnące zastępy "zawodników" pędzących na oślep w wyścigu po zysk, specjalizujących się w najprzeróżniejszych grach i "chwytach" gospodarczo - prawnych, za to oddalających od siebie zbyt kosztowną odpowiedzialność za narastające negatywne społeczne i globalne skutki uboczne. Konkurencja znakomicie samoreklamująca się atrybutami materialnymi oraz sławą i pełną gamą szczebli wizualnego awansu społecznego, począwszy od bezdomnego żebraka - do najwyższych lokat na listach najbogatszych supermenów!

Nagromadzony kapitał pozwala na dowolne zmanipulowanie każdej niewygodnej prawdy, stosowne do potrzeb zareklamowanie słabo zorientowanej publiczności kto tu ma rację, kasę i siłę, i tym sposobem pozytywne przegłosowanie każdego antyludzkiego absurdu!

ad 2. Starania o przetrwanie całej Cywilizacji Ziemskiej.

Jest to konkurencja finansowo i wizualnie nieatrakcyjna. Z braku środków nie reklamowana. Problem w tym jak ją upowszechnić, gdyż zmierza ona akurat w kierunku odwrotnym do ogólnie obowiązującego i samoreklamującego się "zyskoróbstwa".

Słabo wyczuwalna przez zapracowanych ludzi, zaprzęgniętych do kieratu bezustannie przyspieszającego do kresu ludzkiej i globalnej wytrzymałości, pozbawionych dostępu do wyczerpujących informacji i zmuszonych przyjąć wszystko, co narzucą kreatorzy ruchów gospodarczych, pod presją zagrożenia utratą pracy i środków do życia. Nadmierne skoncentrowanie na wydajnej pracy, zawęża zakres pożytecznego postrzegania przeciętnego człowieka.

Konkurencji tej poświęca się sporadyczne programy w telewizji, skąpe lekcje w szkołach, a nieliczni autorzy, zaliczani pobłażliwie do grona "oszołomów", piszą na ten temat "nawiedzone" artykuły i książki, które mało kto czyta. Publiczne drążenie tego tematu jest ośmieszane jako nie pierwsza już próba bezpodstawnego zastraszania pracowitych i spokojnych ludzi wizją rychłego końca świata przez jakiegoś tam niezrównoważonego psychicznie i nadgorliwego "malowanego proroka" i może wywołać co najwyżej znaczący gest na czole w jego kierunku oraz "awansować" go z grona "oszołomów" do grona "czubków".

Angażując odpowiednią ilość środków finansowych, zawsze można wykazać, że "w świetle obowiązujących przepisów" awans był jak najbardziej uzasadniony .

Czy są jeszcze jacyś chętni?

Oczywiście, że są i zacznijmy od zmiany przepisów, bo kraje "pierwszego świata" ciągle się dozbrajają, trwoniąc na ten cel pieniądze podatników, które wystarczyłyby na wyżywienie ludności krajów "trzeciego świata" i poprawę warunków życia ludności krajów "drugiego świata".

A tak, z tego konta przybywa bomb jądrowych i rakiet pomimo, że tych nagromadzonych już od dawna wystarczy do unicestwienia całej cywilizacji wszystkich "trzech światów na jednej planecie" o zauważalnych instynktach samobójczych.

Konflikty lokalne w różnych zakątkach kuli ziemskiej likwidowane są nowoczesną potęgą militarną supermocarstw, które w następstwie swoich widowiskowych interwencji w innych krajach, muszą później obmyślać jak przekonać podatników, aby roztrwonić ich kolejne pieniądze na kolejną złudę poczucia bezpieczeństwa: "parasol atomowy". Bowiem, pokonani w różnych zakątkach kuli ziemskiej lokalni agresorzy, ani myślą spasować w eskalacji swojej agresji i tylko patrzeć jak i oni przekonają swoich podatników, żeby za ostatnie pieniądze posłać atomową "rakietkę" z radzieckiego demobilu w "antyrakietową tarczę" dalekiego superagresora. Jaki to "zaszczyt": mrówka ukąsi słonia! I to z dużej odległości!

I trzeba się spieszyć, żeby pieniądze nie poszły na marne. Jedni, żeby zdążyć wysłać rakietę zanim "parasol" powstanie, drudzy żeby stworzyć "parasol" zanim rakietę wystrzelą.

I.t.d., i.t.p., c.d.n.! Niestety!

Adresaci "poleconej przesyłki", podatnicy supermocarstwa, w których przypadkiem trafi "demobilowa, poradziecka rakietka", od bałkańskiego lub arabskiego nadawcy, nie powinni być zaskoczeni, bo przecież też mieli swój współudział sprawczy w finasowaniu jakże "widowiskowej" agresji na barbarzyńskiego terrorystę, oddalonego o kilka tysięcy mil, a teraz to, co nadleci, będzie jedynie skromną "spłatą długu wdzięczności" za widowisko!

Co zasiałeś, to zbierzesz. Trafiła, bo "parasol" w jednym miejscu okazał się dziurawy. Pora zakończyć ten obłęd!

Na jezdni, niezgodna z przepisami jazda na oślep, kończy się katastrofą drogową. A czym może zakończyć się niezgodny z przepisami natury globalny wyścig na oślep po zysk?

"...każde działanie wbrew prawom i nakazom Kreacji zawsze kończy się katastrofą, oznacza to, że poszczególne problemy zazębiają się. Wszystko co istnieje we Wszechświecie, zazębia się jak tryby w maszynie... Wszystkie katastrofy przyrodnicze, to skutki zbrodniczego niszczenia Ziemi i jej atmosfery przez nieodpowiedzialną ludzkość.. Zanieczyszczenie powietrza, próbne wybuchy bomb atomowych i będące ich następstwem trzęsienia Ziemi, skażenia radioaktywne wywoływane również przez elektrownie jądrowe, a także gigantyczne zapory wodne są przyczyną katastrof, czego nie chcą zrozumieć ludzie będący u władzy...

Twierdzenie, że nie mają one nic wspólnego z dewastacją środowiska naturalnego przez człowieka jest dowodem głupoty i niezrozumienia elementarnych rzeczy oraz prymitywizmu tych, którzy chcą się uwolnić od poczucia winy...

Dotyczy to również zwykłych ludzi, którzy żyją wbrew prawom przyrody i przyczyniają się do do wzrostu przeludnienia, płodząc licznych potomków ponad dopuszczalne 529 milionów, którzy stanowią potworne obciążenie dla Ziemi i wpływają na poziom życia ogółu ludzi.

W miejscach, w których mieszkają duże skupiska ludzi, wytwarza się ogromny nacisk na powierzchnię planety od nich samych, budowli, pojazdów i innych urządzeń, wywołujący powstawanie wewnątrz Ziemi olbrzymich ciśnień, które są przyczyną ruchów tektonicznych i pękania jej skorupy w innych miejscach.

(Guido Moosbrugger "UFO z Plejad")

Ruchów humanitaryzujących organizację społeczeństwa ziemskiego nie uaktywni aktualna czołówka społeczna - ludzie biznesu. Ich programem umysłowym jest uaktywnianie ruchów gospodarczych, i to "wyczynowych", w przeciwnym razie aktualna, bezpardonowa konkurencja wyeliminuje przeciętniaków z gry. Kreując wyczynowe ruchy gospodarcze, nie ma już możliwości myślenia o programach humanitaryzujących i osłonowych dla słabeuszy i o to niech się martwią inni. Mogą i powinny to czynić osoby wolne od obciążeń zyskotwórczych. (Nols)

*

Stowarzyszenie MiR-NOLS

Może będzie.

*

System kształcenia młodzieży

"Zastosowany obecnie system kształcenia młodzieży nie wystarczy, aby zbudować Cywilizację Miłości, Pokoju i Przyjaźni"

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu")

*

Świadomość Chrystusowa

Szósta gęstość: Świadomość jako wymiar sam w sobie. Często nazywa się ją "Świadomością Chrystusową" z tego względu, że rozwija pasmo częstotliwości poziomem równe tej, która cechuje Chrystusa czy Buddę.

W tym paśmie następuje całkowite przypomnienie, a jednostka zaczyna brać odpowiedzialność raczej za Całość aniżeli za Siebie. Procesy rozwoju Ja i rozwoju Całości stają się tożsame.

(Przedmowa)

Ludzkie wibracje zawierają elementy zarówno negatywne jak i pozytywne, nie brak w nich jednak także elementów równowagi. Nasze wibracje są nad wyraz delikatne i odpowiednio do nich reagujemy na drgania innych form życia, które wnikną w nasze pole wibracji. Gdyby więc dotarły do nas drgania niezbyt wrażliwego Ziemianina, wówczas jego niewyważone i negatywne wibracje wchodząc w nasze pole, wywołałyby wstrząs wewnątrz całego naszego pola drgań, co doprowadziłoby do niekontrolowanych myśli, a te wzbudziłyby z kolei niekontrolowane uczucie strachu. Oznacza to, że znalazłszy się w zasięgu pola człowieka, które zawiera wiele negatywnych drgań, zaczynamy działać w sposób niekontrolowany.

Poziomy wibracji między nami i Ziemianami bardzo się od siebie różnią. Wywierają przez swoją intensywność silny wpływ na ludzi poszukujących prawdy. Osoby poddane ich działaniu stają się bardzo wrażliwe i całkowicie poświęcają się swoim poszukiwaniom, nie bacząc na straty jakie często ponoszą z tego tytułu, co w naszym cywilizowanym świecie czyni je wręcz kalekami nezdolnymi do normalnego życia.

(Guido Moosbrugger "UFO z Plejad")

*

Światowy plan pomyślnego rozwoju planety

Kielich planetarnego szczęścia - do niezwłocznego zastosowania. (Nols)

"Uwolnić Planetę od piekła kradzieży, rozboju, kłamstwa, nadużyć, spekulacji i rozpusty, i przekształcić ją w Raj Miłości, Braterstwa, Wzajemnego Zrozumienia i Postępu".

(Artur Berlet "UFO z Planety Akart")

"Ludzkość dochodzi teraz do przełomowego punktu w swej historii i jej przyszłość zależy wyłącznie od niej samej. Jeśli potrafi ona kontrolować swoją agresywność w stosunku do siebie samej, to osiągnie Złoty Wiek Cywilizacji Międzyplanetarnej, Uniwersalne Szczęście i Pełny rozwój".

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu")

- Pobierz ulotkę.

- Wydrukuj ją

- Rozdaj znajomym, którzy nie mają dostępu do internetu.

*

Teizm, deizm, ateizm

Teizm - wiara w jednego Boga znajdującego się poza i ponad przyrodą; istotę nadprzyrodzoną i rozumną, osobowego stwórcę świata, stale wpływającego na jego losy.

Deizm - pogląd filozoficzny zakładający istnienie Boga - stwórcy świata, nie oddziaływającego jednak na bieg wydarzeń na świecie.

Ateizm - pogląd odrzucający wiarę w Boga i przeczący istnieniu sił nadprzyrodzonych.

(Władysław Kopaliński "Słownik wyrazów obcych")

(przeczytaj także pod hasłem: "Elohim")

*

Telewizja

Najważniejszym narzędziem, które może wam pomóc w osiągnięciu trwałego pokoju światowego, jest telewizja, prawdziwa świadomość planetarna, która pozwala widzieć to, co dzieje się każdego dnia we wszystkich częściach świata, oraz uświadomić sobie, że "barbarzyńcy" żyjący po drugiej stronie granicy mają te same radości, te same bóle i te same problemy jak my, umożliwia widzieć postęp w nauce, ostatnie dzieła artystyczne itd.

Oczywiście, koniecznie trzeba uważać, by to cudowne narzędzie do szerzenia informacji i komunikacji nie wpadło w ręce ludzi posługujących się tym w celu sterowania tłumami przez wymanipulowane informacje.

Możecie jednakże traktować telewizję jako faktycznie system nerwowy ludzkości, który pozwala każdemu uświadomić sobie istnienie innych, zobaczyć ich jak żyją, co odsuwa przekręcone wyobrażenie o nich wywołujące strach przed "obcymi".

Ongiś istniał strach przed sąsiednim plemieniem, następnie przed sąsiednią wsią, sąsiednią prowincją, sąsiednim państwem, obecnie istnieje strach przed sąsiednią rasą, a jeśli ten by nie istniał, byłby strach przed ewentualnymi agresorami przybywającymi z innej planety...

Przeciwnie, należy być otwartym na wszystko to, co przychodzi

z zewnątrz, ponieważ wszelki strach przed obcym jest dowodem pierwotnego poziomu cywilizacji.

W tym celu telewizja jest niezastąpiona, oraz jest jednym z najważniejszych etapów, jeśli nie najważniejszym, każdej cywilizacji, ponieważ pozwala, podobnie jak radio, wszystkim swoim izolowanym komórkom ludzkości, którymi są ludzie, być w każdym momencie informowanymi o tym, co robią inni, dokładnie tak, jak system nerwowy czyni to w ciele żywej istoty.

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu")

*

Terror

- strach, trwoga, zastraszenie, gwałt, ucisk, represje, prawo pięści, miecza.

(Władysław Kopaliński "Słownik wyrazów obcych")

*

Tolerancja

Tolerancja - wyrozumiałość, liberalizm w stosunku do cudzych wierzeń, praktyk, poglądów, postępków, postaw, choćby różniły się od własnych albo były z nimi sprzeczne.

Jej wysoce szkodliwym przeciwieństwem jest:

...fanatyzm tzn. zaślepienie, żarliwość, zagorzałość (zwłaszcza religijna)

nie uznająca tolerancji, ustępstw, kompromisu; bezkrytyczna wiara w słuszność sprawy, idei; namiętność do szerzenia, choćby i gwałtem, własnych przekonań i do zwalczania odmiennych.(uff)

(Władysław Kopaliński "Słownik wyrazów obcych")

Hasło dla ludzkości na dziś w zakresie tolerancji to:

"Absolutna tolerancja dla wszelkich odmienności religijnych i ludzkich".

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu")

*

Transhumaniści

Jednym z najbardziej ciekawych, nowych amerykańskich ruchów jest transhumanizm (patrz www.transhumanism.org).

Proponują całkiem inny i rewolucyjny punkt widzenia odnośnie przyszłości człowieka, jego możliwej fizycznej metamorfozy dzięki nauce, dzięki czemu może stać się transczłowiekiem, a nawet posuwają się dalej w swoich rozważaniach i wyobrażają sobie świat post - ludzki, który może nastać bardzo szybko. To znaczy świat, gdzie nie byłoby ludzi takich jak dzisiaj. Istniałaby natomiast cywilizacja całkowicie informatyczna stworzona przez człowieka.

Na przykład, przepowiadają możliwość wgrywania (tak jak download) całej pamięci i osobowości człowieka do komputera, w którym mógłby wiecznie żyć.

Budzicie się w pamięci komputera, będąc sobą, z waszymi wspomnieniami i z tym wszystkim, co powoduje, że jesteście sobą. Za pośrednictwem sieci informatycznej, macie możliwość nawiązywania kontaktu z innymi osobami, które znajdują się w innych komputerach umieszczonych w różnych miejscach na Ziemi, lub nawet z ludźmi, którzy posiadają jeszcze ciała biologiczne. Może to się odbywać za pośrednictwem klawiatury, lub mikrofonu i kamery, które bardzo szybko zastąpią klawiaturę.

Wyposażając te komputery w czujniki i sensory, jak kamery, mikrofony, czujniki zapachu i smaku, można byłoby kontaktować się ze światem zewnętrznym, tak jak istoty biologiczne.

Lepiej, wyposażając te komputery w protezy mechaniczne, można byłoby poruszać się fizycznie i oddziaływać na otoczenie.

Być żywym w pamięci komputera oznacza automatycznie być nieśmiertelnym. To dowód na to, że o ile nasze ciało jest (na razie...) śmiertelne, o tyle nasza osobowość i umysł mogą być nieśmiertelne".

"Po fizycznym zbudowaniu baz na innych planetach, w innych układach słonecznych, można byłoby wyprodukować ludzkie klony drugiego stopnia, bez osobowości i pamięci, a poprzez telekomunikację zostalibyśmy wgrani do tych ciał fizycznych. Moglibyśmy wykorzystać tę samą technikę, by powrócić. Zamiast odbywać podróże fizyczne, podróżowałaby wyłącznie nasza osobowość

i pamięć. Tym tak naprawdę jesteśmy.

Moglibyśmy, gdybyśmy chcieli, wgrać program genetyczny naszego fizycznego ciała, by mogło ono zostać zmaterializowane dzięki klonowaniu i przyspieszonemu rozwojowi na planecie, na którą chcemy się udać, a przez fale radiowe przekazać naszą "duszę", czyli naszą osobowość i pamięć. Jest to w pewnym sensie wyjaśnienie teleportacji.

(Rael "Tak dla klonowania człowieka")

"Wiedzcie, że w Zaświatach żyją tylko myśli lub, jeśli wolicie, zamiast myśli mogę powiedzieć podświadomości, energie, duchy, dusze - w zależności od tego co się komu bardziej podoba. Bo prawda w pewnym stopniu jest wam znana. Mieszkają tu - chociaż to złe określenie, lepiej byłoby powiedzieć: bytują - energie, które uszły z waszych ciał, bo śmierć waszych ciał jest dla waszych energii nowym życiem".

"Wyrażając chęć istnienia tutaj [na Ziemi], muszę w rezultacie podjąć trud życia wśród tych, którzy się tu urodzili (weszli w materię, którą wytworzyła, zrodziła z siebie Ziemia). Z decyzji tej wynika dla mnie jako Energii, wiele poważnych konsekwencji. Jedną z nich jest to, że muszę znaleźć tu osoby, chętne do urodzenia mi materii. Jest to swoisty wybór rodziców. Jeśli oni myślą o dziecku, to ja zgłaszam się, by ciało to wypełnić energią. Brzmi to dla was jak bajka, ale wierzcie mi, że to czy uda mi się urodzić cieleśnie w łonie matki, zależne jest od woli tych, którzy przede mną weszli tu w materię.

(Elżbieta Nowalska "Ziemia w oczach Zaświatów. Myśli z innego wymiaru")

A może są to wyemitowane w przestrzeń byty energetyczno - informatyczne "uformowane" w komputerach fotonowych wykorzystujących efekt pamięci w przestrzeni wewnątrz atomowej? (Nols)

*

Tytanic

"Tu już obecnie niezwykle trudno żyć. A dla niektórych - w ogóle nie ma tu już miejsca. Człowiek zszedł na plan dalszy, albo w ogóle przestał się liczyć. Kto jest za miękki i za uprzejmy w WOJNIE o ZYSK - ginie.

Utrata pracy, utrata mieszkania, noclegownia dla bezdomnych, noclegi pod wiaduktem, alkoholizm, śmierć na skutek chorób, zamarznięcia lub przestępstwa. W najlepszym przypadku - wszechstronna degradacja.

Byłeś za mało drapieżny, nie wykazałeś się progresywnym zyskiem - sam jesteś sobie winien.

I ani pół słówka o tym, że jeżeli w społeczeństwie jednego kraju lub całego świata, dziesięć do dwudziestu procent osobników każdym sposobem wszystko zagarnia dla siebie, to tyle samo procent z pozostałej grupy ludzi - musi wszystko stracić.

Bilans musi wyjść na zero.

Dla wewnętrznego uspokojenia - WOJNĘ o ZYSK - zastępuje się łagodniejszym określeniem: WALKA o BYT.

Z pewnością to drugie określenie - jest określeniem okresu przejściowego do WOJNY o ZYSK.

W praktyce oznacza to, że ze strachu o ZYSK, albo też - co dużo lepiej brzmi - w trosce o własny ZYSK, jeden kraj dla ratowania swoich interesów zadłuża i pogrąża kilka innych, gospodarczo słabszych.

Tonąca firma przerzuca swoje straty na inne firmy kooperujące lub klientów. Kapitalista niszczy innego, konkurencyjnego kapitalistę, choć obaj działają na rzecz tego samego społeczeństwa. Pracownik niszczy innego pracownika w rywalizacji o stołek z wyższymi zarobkami.

Podła żona niszczy własnego męża przekonana, że teraz neleży jej się inny, lepiej zarabiający. Dzieci niszczą rodziców, bo ci mało zarabiają.

Rodzice pozbywają się dzieci (w tym także noworodki na śmietnik), aby zaoszczędzić na utrzymaniu darmozjadów, itd.

Są bezrobotni, bezdomni i głodni.

W postępie geometrycznym rozplenia się to, co już obecnie występuje w nadmiarze: złodziejstwo, oszustwa i każda inna forma przestępczości dla ZYSKU. Wszyscy wszystkich "przekręcają".

Drapieżna dżungla. Wstęp do samozagłady.

W ten oto sposób, nasz cywilizacyjny "Titanic" napędzany ZYSKIEM, dryfuje wprost na olbrzymią górę lodową.

Ale na pokładzie ciągle jeszcze jest wesoło. Do tańca przygrywa orkiestra. Fartowni goście wygrywają drogocenne fanty i zajmują coraz wyższą lokatę na listach zamożności. Ich szampański nastrój udziela się również i tym, przez których są naśladowani i podziwiani za "fantowy awans".

Nie ma wątpliwości. Jest OK.

Nawet radiowęzeł nadaje optymistyczne prognozy i wieści z pokładu.

Niektórym jednak zrobiło się nieswojo i duszno. Stanęli na dziobie, aby zaczerpnąć świeżego powietrza. Są niespokojni. Dostrzegli w oddali ciemny zarys, jakby bryły lodu. Nie są pewni tego co widzą. Nie wiedzą, czy powinni przerwać innym beztroską zabawę. Mają wątpliwości, czy w zgiełku pysznej "fantowej zabawy", ktokolwiek usłyszy ich ostrzegające wołanie. A jeśli nawet ktoś usłyszy - czy nie zostaną wyśmiani i posądzeni o niezdrowe halucynacje przez tych, którym ciągle jeszcze jest wesoło?

Więc co robić, jeśli jednak wzrok ich nie myli?

Pogoń za zyskiem, to rodzaj niejawnej wojny pomiędzy ludżmi

i narodami, która co pewien czas przeobraża się w jawny i okrutny konflikt zbrojny. Kiedy wygasa koniunktura handlowa, wówczas można jeszcze, a nawet trzeba, zarobić na lokalnej wojnie w którymś z zakątków świata.

Najpierw dostarczając sprzęt do niszczenia, a następnie sprzęt do odbudowy zniszczeń. Proste? Proste!

ZYSK MA SWOJĄ KONTYNUACJĘ I ŚWIĘTE PRAWO DO ŻYCIA!

Powyższe, niestety, nie dotyczy poległych za --> [Author:KJ] ZYSK przeciętnych śmiertelników". (Nols)

*

Ubodzy

"Ubodzy, jeśli będą potrafili wykorzystać swój umysł, będą szczęśliwi"

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu")

*

Unia

Pomyśl o stworzeniu Nowej Unii Ery Wodnika i Złotego Wieku

w oparciu o zupełnie nowe idee.

W tej obecnej ("zyskokracji") - niestety, nie ceni się tych, na których nie można już więcej zarobić. (Nols)

*

Upadek komunizmu

Gdy zadamy sobie pytanie, co dała nasza prowadzona od roku 1984 medytacja nad pokojem, odpowiedź może być jedna: niezwykłe rezultaty.

To co wydarzyło się w Europie Wschodniej dzięki inicjatywie Michaiła Gorbaczowa, jeszcze do niedawna uważalibyśmy za absolutnie niemożliwe.

Sukces ten nie jest jedynie zasługą naszej grupy i około 3400 naszych pomocników rozsianych po całej planecie, ale przede wszystkim naszych pozaziemskich przyjaciół, bez których nasze zamierzenie nie miałoby żadnych szans powodzenia.

Naszą pokojową akcję wspierało z ich strony 511 milionów Plejadan, to znaczy Erran, oraz około 3 miliardy ich sprzymierzeńców, za co im wszystkim w tym miejscu gorąco dziękuję.

Słowa podziękowania i uznania należą się również wszystkim tym Ziemianom, którzy zaangażowali się w sprawę pokoju na Świecie i czynią to nadal.

(Guido Moosbrugger "UFO z Plejad")

*

Ustrój

"Na swojej planecie, Elohim badają funkcjonowanie mózgu ludzi z ich społeczeństwa. Niektórzy są zdolni do pracy odpowiadającej funkcji nóg lub innych narządów, ale ten, kto decyduje, to mózg, a nie nogi.

To jest właśnie geniokracja istniejąca na planecie Elohim.

Ale uwaga! Nie mówią nam, co mamy robić.

Mówią, jak oni osiągnęli kolejny etap. Być może my, ludzie na Ziemi, będziemy bardziej inteligentni i znajdziemy inną drogę, by uratować ludzkość".

(Fragment wywiadu z Raelem)

"Nazajutrz spotkałem go znowu i zaczął mówić.

- Przede wszystkim spójrzmy na aspekty polityczne i ekonomiczne.

Jaki rodzaj ludzi pozwala ludzkości robić postęp? Geniusze. Wasz świat musi docenić ludzi wybitnych i pozwolić im kierować Ziemią.

Mieliście sukcesywnie u władzy "brutali", którzy przewyższali innych siłą fizyczną, bogatych, którzy mieli środki, by mieć dużo brutali do swoich usług, oraz polityków, którzy złapali w pułapkę nadziei narody krajów demokratycznych, nie mówiąc o wojskowych, którzy oparli swoje osiągnięcia o system przemocy na zasadach racjonalności.

Jedyny typ człowieka, którego nigdy nie umieściliście u władzy to właśnie ten, który umożliwił ludzkości rozwój.

Czy odkrył on koło, proch, silnik czy atom, geniusz umożliwiał zawsze korzystanie z jego wynalazków mniej inteligentnym ludziom u władzy, często stosującym pokojowe wynalazki do zbrodniczych celów.

To musi się zmienić!

Trzeba w tym celu znieść wybory i system głosowania, które w obecnej formie są kompletnie nie przystosowane do rozwoju ludzkości.

Wszyscy ludzie są pożytecznymi komórkami potężnego ciała zwanego ludzkość. Komórka stopy nie ma nic do powiedzenia, czy prawa ręka powinna wziąć przedmiot, czy nie.

To mózg powinien decydować i jeśli ten przedmiot jest pożyteczny, komórka stopy na tym skorzysta. Ona nie może głosować, ponieważ jest ona przeznaczona do kroczenia naprzód ciała, którego jest częścią i nie jest w stanie decydować, czy to co może wziąć ręka, jest dobre czy złe.

Głosowania są pozytywne jedynie w przypadku, gdy jest równowaga wiedzy i poziomu intelektualnego.

Kopernik został potępiony przez większość niezdolnych ludzi, gdyż był jedynym będącym na wystarczająco wysokim poziomie zrozumienia.

A przecież Ziemia nie jest centrum wszechświata, jak wierzył Kościół, ona w rzeczywistości krąży dookoła Słońca.

Kiedy pierwszy samochód zaczął jeździć, jeśli pozwolono by ludziom głosować, by dowiedzieć się, czy samochody powinny być dozwolone czy zabronione, odpowiedź ludzi nie mających o samochodach najmniejszego pojęcia i obojętnych, byłaby negatywna i jeździlibyście do tej pory wozami konnymi.

Jak to zmienić?

- Macie teraz psychologów, którzy są w stanie stworzyć testy oceniania inteligencji i adaptacji każdego osobnika. Od dzieciństwa należałoby systematycznie stosować te testy aby określić kierunek studiów dziecka,

a gdy osiągnie wiek kiedy staje się odpowiedzialny, można ostatecznie określić jego współczynnik inteligencji, który będzie zaznaczony na jego dokumencie tożsamości lub na karcie wyborcy.

Na jakiekolwiek stanowiska publiczne będą mogli być wybierani jedynie ci, których współczynnik inteligencji intuicyjnej jest wyższy o 50 % od przeciętnej, głosować mogliby tylko ci, których współczynnik inteligencji jest wyższy o 10 % od przeciętnej. Jeśli to istniałoby dzisiaj, wielu waszych polityków nie mogłoby pełnić swoich funkcji.

Jest to w zupełności demokratyczny system.

Są inżynierowie, których inteligencja jest niższa od przeciętnej, lecz mają bardzo dobrą pamięć i dzięki niej przeszli przez egzaminy dyplomowe.

Są robotnicy, chłopi, którzy nie są żadnymi specjalistami, lecz których współczynnik inteligencji jest wyższy o ponad 50 % od przeciętnej...

Niedopuszczalne obecnie jest to, że głos tego, którego nazywacie potocznie "kretyn", ma taką samą wartość co głos człowieka wybitnego, który dojrzale przemyślał, jak zagłosować.

W niektórych miasteczkach wybory są wygrywane przez tych, co postawili najwięcej drinków...

Nie zaś przez tych, których programy są najbardziej interesujące.

Tak więc, na początku - prawo głosowania zarezerwowane dla elity intelektualnej, dla tych, których mózg jest w stanie najbardziej zastanowić się i znaleźć rozwiązania problemów.

Niekoniecznie są to ci, którzy dużo studiowali.

Chodzi o to, by umieścić geniusz u władzy.

Możecie nazwać to geniokracją".

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu")

Raelianizm a geniokracja

Pytanie: Napisał pan książkę pod tytułem Geniokracja, na podstawie której powstał ruch polityczny: Ruch na rzecz Światowej Geniokracji. Czy nie usiłuje pan wykorzystać ruch religijny, by narzucić nową doktrynę polityczną?

Odpowiedź: Wielu raelian było zainteresowanych rozdziałem pierwszego przekazu, gdzie opisano system polityczny panujący na planecie Elohim.

Poprosili mnie, bym rozwinął tę ideę w manifeście, która posłużyłaby do założenia ruchu politycznego. Z tego względu, że Elohim pragną byśmy dążyli do ustanowienia geniokracji na naszej planecie, jednocześnie pozostawiając ludziom wolność szukania lepszych rozwiązań, przyjąłem propozycje napisania tego manifestu. Następnie, niektórzy zainteresowani raelianie, którzy przeczytali Geniokrację założyli partię i wystawili nawet jednego kandydata do wyborów trzy miesiące od jej wydania.

Osobiście, moje stanowisko jest jasne we wszystkich krajach, gdzie rozwija się geniokracja. Jestem przede wszystkim na Ziemi po to, by pełnić moją misję, która polega na głoszeniu przesłania naszych stwórców i na wybudowaniu ambasady, o którą nas proszą. Osoby zajmujące się Geniokracją wiedzą, że cały mój czas poświęcam swojej misji, dlatego - mimo, że życzę im dobrych rezultatów- nie wezmę bezpośrednio w tym udziału.

Poprosiłem nawet wszystkich przewodników, którzy założyli te ruchy polityczne, by jak najprędzej znaleźli osoby z poza Ruchu zdolne ich zastąpić, po to żeby owi przewodnicy mogli się zająć tym, co w moich oczach jest najważniejsze: pełnić rolę przewodnika.

Owszem, jeżeli do wyborów będą startować geniokraci, to zawsze doradzę raelianom głosować na nich. Jest jasne, że można być raelianinem i geniokratą jednocześnie, tak jak można być demokratą i chrześcijaninem.

Można wyznawać jakąś religię i mieć poglądy polityczne. Lecz, będąc raelianinem, nie jesteśmy zobowiązani do wspierania geniokracji.

Przeciwnie, będąc przeświadczonym, iż można dobrze robić tylko jedną rzecz na raz, bezustannie zalecam raelianom, by nie zajmowali się aktywnie geniokracją i pozostawili to nie-raelianom.

Kiedy pracuje się osiem godzin dziennie i przeznacza wolne chwile na głoszenie Przesłania, każda minuta działalności raeliańskiej jest cenna.

I nie ma mowy, by choć jedną minutę przeznaczoną na głoszenie słowa naszych stwórców poświęcać jakiemuś ruchowi politycznemu. Należy więc dokonać wyboru, a żadna partia polityczna nie może się mierzyć z Przesłaniem od Elohim.

Zainicjowałem geniokrację i liczę na to, że teraz osoby z poza Ruchu Raeliańskiego przejmą dalej ten pomysł. Być może inicjatywa ta przeobrazi się w coś większego i przyczyni się do uratowania ludzkości, być może ludzie rozwiążą swoje problemy bez geniokracji, nawet jeśli przekonają się do niej później.

Jedno jest pewne: ambasada zostanie niebawem zbudowana, i jest to jedyna rzecz, o której myślę, a prawdziwi raelianie też powinni przede wszystkim o tym myśleć i działać, by tak się stało.

Wybudować ambasadę dla naszych stwórców i przywitać ich w towarzystwie dawnych posłańców, czyli Mojżesza, Jezusa, Mahometa, Buddy itd... - to jest najważniejsze i jest to cel mojego życia na Ziemi.

To powinien być również życiowy cel tych, którzy chcą mi pomóc.

(Fragment wywiadu z Raelem)

*

Wiara i wiedza

Encyklika "Wiara i wiedza". Watykan z pewnością zna zagadkę pochodzenia życia na ziemi, podobnie zresztą jak i zwierzchnicy innych religii i kościołów. Jest bardzo prawdopodobne, że nie może jej zdradzić w obawie o gwałtowny przewrót w świadomości ludzi i utratę swojej pozycji na świecie jako pośrednika pomiędzy rozpropagowanym przez kościół, liczbowo jednym Bogiem - Stwórcą, ale w trzech osobach - a ludzkością. Zresztą religijny straszak w postaci wszechmogącego Boga, który wszystko widzi i słyszy, to chyba jedyny sposób na utrzymanie społeczności ludzkich we względnym ładzie i porządku. Interpretacja Biblii - przez wieki była dostosowywana do sposobu rozumowania ludzi minionych epok oraz do celów komercyjnych. Dla ułatwienia sobie życia, stworzono pojęcie dogmatu religii, zalecającego przyjmowanie spraw boskich bez zbędnych dyskusji i niewygodnych pytań, na które nie ma, dających się udowodnić, odpowiedzi.

W końcu może i dobrze. Przeciętny umysł ludzki wydaje się być zbyt mały w stosunku do złożoności problemów "boskich". Ciągle jeszcze jako ludzie nie jesteśmy na równi pomiędzy sobą pod względem rozwoju inteligencji, i z pewnością nie na równorzędnym etapie z cywilizacją naszych stwórców. Trzeba było więc spopularyzować jakąś wiarygodną bajeczkę dla młodych i dorosłych. Dotychczasowa interpretacja biblii, wydaje się jednak nie wystarczać obecnie umysłom wykształconym, podchodzącym do biblijnych problemów w sposób racjonalny. Kościół, podtrzymując nadal znaną wersję, traci powoli i systematycznie swoje "owieczki". Wszystko wskazuje na to, że my ziemianie - za Boga (bogów) uznaliśmy przedstawicieli innej, wysoko rozwiniętej cywilizacji, przybyłych na planetę Ziemia pojazdami kosmicznymi, przed tysiącami lat. Opisuje się ich w biblii, wszystkich starych pismach i religiach świata. Także w książkach Ericha von Daenickena. Oni to, poprzez zastosowanie inżynierii genetycznej, stworzyli eksperymetalne osobniki, "na swoje podobieństwo", ale przystosowane, w przeciwieństwie do nich samych, do życia w atmosferze ziemskiej i dające początek cywilizacji ziemskiej; samoprodukujące się i samodoskonalące według precyzyjnego kodu genetycznego. Ot, takie biologiczne cyborgi, zwane ludźmi, wyposażone w obudowę, organy wewnętrzne, pięć czujników zwanych zmysłami, "duszę" - w postaci przepływających w organizmie elektronów, oraz komputer pokładowy, ulokowany w mózgu, kontrolujący funkcje i sprawność działania wszystkich organów, zasilny z wewnętrznego źródła zasilania, czerpiącego energię z przemiany konsumowanej materii, oraz z otaczającej nas przestrzeni kosmicznej, mającego możliwość, w przypadku nieodwracalnych usterek któregoś z organów, "wyłączyć nam prąd w ciągu dnia". Jak śpiewała onegdaj Marylka R. Do współczesnej wersji człowieka, nasi stwórcy dochodzili drogą eksperymentów i ewolucji metod tworzenia.

Stąd w wykopaliskach znajdujemy różne przejściowe modele naszych człekokształtnych praprzodków. Załóżmy, że chodziło tu tylko o powtarzany od zawsze eksperyment zasiedlenia kolejnej planety Wszechświata, nie zaś o realizację jeszcze jakichś innych celów, których nasze umysły, na obecnym etapie zagospodarowania szarych komórek, jeszcze sobie nie uświadamiają. Aktualnie tworzone przez nas klony w warunkach ziemskich, sugerują możliwość, że również i my, kiedyś w przyszłości, stworzymy zalążek innej cywilizacji, tworząc osobniki "na nasz obraz" na innej planecie, mającej warunki zbliżone do ziemskich. W ich rozumowaniu, będziemy dla nich bogami- stwórcami. Będzie to fascynujący eksperyment. W ten oto sposób, trwający od zawsze proces rozprzestrzeniania się życia we wszechświecie, będzie kontynuowany. Nauki kościoła wywołały więc w obecnych czasach rodzaj ślepego zaułka. Jak oni to teraz odkręcą? (Nols)

*

Wibracja

To samo co Energia. Jest to wszystko to czym jesteśmy, siła istnienia, tworzenia, kochania. Wartość tworzona i odbierana całokształtem naszych uczuć i myśli.

Na początku powinieneś zdać sobie sprawę, że WSZYSTKO co Cię otacza jest ENERGIĄ. Ty sam też jesteś. Jesteś BYTEM ENERGETYCZNYM "uwięzionym" w powłoce cielesnej.

Byt Energetyczny:

To "OBYWATEL ZAŚWIATÓW", czyli NIEZALEŻNA I AUTONOMICZNA JEDNOSTKA. Jest to CZYSTA, INTELIGENTNA, NIEŚMIERTELNA i NICZYM NIE OGRANICZONA ENERGIA, która ma źródło w PANIE ZAŚWIATÓW.

(Elżbieta Nowalska Channeling Polski 19.09.1999 A.D.)

*

Wiersz geniuszom ku przestrodze!

Ucz się chłopcze ucz,

bo nauka to potęgi klucz.

Gdy się będziesz chętnie uczył,

to zdobędziesz wiele kluczy.

(i narazie zostaniesz dozorcą)

(autor?)

"Mądrzy świecić będą niby blask sklepienia; a ci, którzy przywiedli wielu do sprawiedliwości, jak gwiazdy..."

(Daniel XII-3)

"Wielu zaś pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi".

(Mateusz XIX - 30)

*

Władza

Tym, co cię wypaczyło, jest wielokrotne rozszerzenie walki o byt.

Już was nie zadowala stół obfity i dom bezpieczny. Wy chcecie władzy nad ludźmi, a ta żądza władzy rozciąga się na znacznie szerszy krąg w stosunku do tego, co nazywa się samą tylko władzą.

W walce tej ludzie zaczynają stosować wobec siebie samych i wobec innych coraz to bardziej wyrafinowane metody. Będąc żądny władzy, kultywujesz w sobie uczucia negatywne, bo dążąc do niej, musisz mieć twardą wolę zwycięstwa w gonitwie po zaszczyty.

Brak tu miejsca na uczucia i serce. Z wielkim samozaparciem umacniasz się w przekonaniu, że nie warto kierować się uczuciami, wmawiając sobie wiarę w potęgę władzy. To samo wmawiasz też innym, a swoją postawą wymuszasz na nich posłuszeństwo.

(Elżbieta Nowalska "Ziemia w oczach Zaświatów. Myśli z innego wymiaru")

*

Wszystko jest we wszystkim

Jak pan wie, można odtworzyć martwą istotę z jednej jej komórki, która zawiera plan fizyczny i intelektualny istoty, której jest częścią. Można było stwierdzić, że istota traci kilka gramów w momencie śmierci, w rzeczywistości chodzi tu o energię, którą dysponują wszystkie istoty, i która w owym momencie jest eliminowana. A jak pan wie, energia, podobnie jak materia, ma ciężar.

Wie pan również, że odkryliśmy istnienie organicznego życia inteligentnego w nieskończoności małej, rozwiniętego tak jak my, porównywalnego do tego, czym sami jesteśmy, mogliśmy to udowodnić.

Do tego odkryliśmy, że gwiazdy i planety są atomami gigantycznej istoty, która sama z pewnością obserwuje z ciekawością inne gwiazdy.

Jest również możliwe, że istoty żyjące w nieskończoności małej bardzo dużej istoty i jej podobnych miewały okresy wiary w niematerialnego "dobrego boga". Musi pan zrozumieć, że wszystko jest we wszystkim.

W tej chwili w jednym atomie pańskiego ramienia, miliony światów powstają, a inne giną, wierząc lub nie w jakiegoś boga i duszę i podczas gdy upływa tysiąclecie, gdy gigantyczna istota, której nasze słońce jest atomem, miała czas zrobić krok.

Czas jest w rzeczywistości odwrotnie proporcjonalny do masy lub raczej do poziomu formy życia. Lecz wszystko we wszechświecie żyje

i jest w harmonii z nieskończonością małą i wielką.

Ziemia żyje, jak wszystkie planety i trudno małej "pleśni", którą jest ludzkość, zdać sobie sprawę z powodu różnicy czasu spowodowanej ogromną różnicą masy, uniemożliwiającej uchwycić jej drgania.

Jedna spośród naszych czerwonych krwinek albo lepiej jeden spośród atomów tworzących nasze ciało także nie może sobie wyobrazić, że tworzy on wraz z jemu podobnymi, żywą istotę.

Ostatecznie, niezależnie od każdego, równowaga uniwersalna jest stała, natomiast jeśli chcemy, na naszym poziomie, być szczęśliwi, musimy żyć w harmonii z nieskończonością wielką i nieskończonością małą oraz z naszymi bliźnimi.

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu")

"Wszystko jest we wszystkim. Atom to mikroskopijny Wszechświat ze słońcem-jądrem i planetami-elektronami".

(Aleksander Klizowski "U progu Epoki Ducha")

*

Wydrukuj broszurę i zarabiaj na propagowaniu pokoju

Dla osób, które internetu nie mają trzeba wydrukować broszurę:

Nols

Międzyplanetarny Internetowy

Ruch Pokojowy

MiR-NOLS

®

@bc Światowego Pokoju

www.MiR-NOLS.prv.pl

*pokój * miłość * przyjaźń*

"Jeśli będziecie nadal pozwalać na istnienie wojska

i zagrożenia atomowego, wszystko to za wasze pieniądze,

będzie to oznaczać, że Złoty Wiek,

do którego mamy teraz prawo, nie interesuje was

i wolicie pozostać prymitywni."(Rael)

"Polska tym razem zostanie oszczędzona i będzie

jedynym państwem, które ze światowego kataklizmu wyjdzie

jako państwo potężniejsze, silniejsze i wspanialsze".

Kupując Tę książkę

Wspierasz Ogólnoświatową Akcję

Przeciwko Wojnie!

Rezerwacji praw w zakresie powielania zawartej tu treści nie ma.

® - zarezerwowany jest pomysł i nazwa ruchu.

Istnieje natomiast potrzeba bieżącego uaktualniania treści broszury zgodnie z bieżącą treścią strony internetowej www.MiR-NOLS.prv.pl

Zawarta tu w zarysie wiedza wymaga sprawnego upowszechniania. Gdyby większość ludzi miała internet - zadanie byłoby znakomicie ułatwione. Ponieważ tak nie jest, wymaga to wysiłku większej grupy ludzi i zaangażowania ich własnych środków płatniczych na wydruk broszury w zakładzie małej poligrafii. Przy tym, o popycie na nią niewiele wiadomo.

*

Zaproszenie

Zapraszamy na stronę internetową: www.MiR-NOLS.prv.pl !

Jeśli tematyka polskiej strony Międzyplanetarnego Internetowego Ruchu Pokojowego MiR-NOLS zainteresowała Cię i uważasz, że treści tu zawarte godne są propagowania w trosce o pomyślny rozwój naszej Planety i Cywilizacji Ziemskiej, odszukaj w menu przycisk "poinformuj znajomych" i zaproś ich tu. Zrób to również w przypadku braku zainteresowania z Twojej strony. Może zainteresuje to Twoich znajomych.

Niestety, książki czyta coraz mniej ludzi.

Telewizja nagminnie upowszechnia komercyjne bzdury.

Internet - to miliony stron do odwiedzenia.

Więc jakim sposobem ogłosić to, co rzeczywiście najważniejsze?

Myśl to potężna energia!

Każda Myśl zawiera ogromną energię.

Staraj się więc myśleć o przyszłości pozytywnie, ponieważ pozytywne myślenie kształtuje pozytywnie przyszłość.

Jeśli obniżyć prędkość energii w wirze poniżej prędkości światła, z energii powstaje materia. Mówiąc inaczej - energia materializuje się.

Istnieje teoria, że Wszechświat, to zmaterializowana myśl Stwórcy.

Myśl więc pozytywnie, przede wszystkim o Światowym Pokoju.

Weź udział w Medytacjach o Światowym Pokoju, w każdą niedzielę o wybranej przez Ciebie godzinie: 8:00, 9:00, 10:00, 11:00, 12:00, 13:00 lub 14:00, w dowolnym miejscu, w którym się znajdujesz, a także w każdym innym dowolnym momencie tygodnia.

A uzyskane wyniki przerosną Twoje wyobrażenia!

Zachęć do tego również Twoich najbliższych i znajomych.

Wyślij do nich SMS-y i e-maile z zaproszeniem na stronę: www.MiR-NOLS.prv.pl

Nie zapomnij o Twoich polskojęzycznych znajomych za granicą!

Uczyń z tej medytacji sympatyczne, niedzielne zajęcie.

Obecnie Świat najbardziej potrzebuje nowej awangardy społecznej: ludzi pokojowych, wybitnych, mądrych i inteligentnych, nie ukierunkowanych na zysk i wyzysk, które niebezpiecznie zawężają zakres świadomości ludzkiej.

Koniecznie miej w tym swój udział. (Nols)

"Jedną z dróg osiągnięcia światowego pokoju jest medytacja nad światowym pokojem...

Wynika to z faktu, że pozytywne myśli w formie impulsów docierają do wszystkich ludzi i wywołują odpowiednie działania...

"Salome gam nan ben Urda gen njber asala Hesporona".

W języku starolirańskim oznacza to:

"Pokój niech będzie na Ziemi i wśród wszystkich istot".

Jeśli to zdanie zostanie właściwie wypowiedziane, wówczas wytwarzane przez nie wibracje trafiają do banków pamięci wokółziemskiej, skąd rozchodzą się po całym świecie w formie pokojowych impulsów myślowych docierających do wszystkich ludzi, którzy odbierają je podświadomie i wcielają w czyn".

(Guido Moosbrugger "UFO z Plejad")

I to jest genialne!

To jest szansa, która, bez wątpienia, przyniesie efekty!

Dzięki Tobie, będzie nas wystarczająco dużo!

Pamiętaj, w każdą niedzielę o wybranej przez Ciebie godzinie: 8:00, 9:00, 10:00, 11:00, 12:00, 13:00 lub 14:00, w dowolnym miejscu, w którym się znajdujesz, a także w każdym innym dowolnym momencie tygodnia.

(Nols)

*

Zasada Wolnostojeństwa

"Zasada Wolnostojeństwa - to prawo do wolnego decydowania każdego o tym, co chce robić, byle nie krzywdził innych".

(Elżbieta Nowalska "Ziemia w oczach Zaświatów. Myśli z innego wymiaru")

*

Ziemska, Oficjalna Ambasada dla Elohim

Inicjatorem tego przedsięwzięcia jest francuski dziennikarz Claude Vorilhon - Rael, który 13 grudnia 1973 roku, od przedstawiciela, pozaziemskiej cywilizacji, otrzymał przekaz ważny dla całej ludzkości, z zaleceniem rozpropagowania go we wszystkich krajach Świata i zbudowania koło Jerozolimy Ziemskiej, Oficjalnej Ambasady dla przyjęcia Elohim - naszych Stwórców.

Rael napisał książkę, której polskie tłumaczenie nosi tytuł: "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu", i zainicjował Międzynarodowy Ruch Raeliański z siedzibą w Genewie, aktualnie obejmujący ponad 80 krajów.

Jest to też pierwsza na świecie, próba zorganizowania społeczności Cywilizacji Ziemskiej w kierunku rozwoju Świadomości Międzyplanetarnej.

Po blisko ćwierć wieku od jej zainicjowania jest możliwe, że będzie uwieńczona w niedługim czasie budową oficjalnej ambasady dla przyjęcia Elohim - naszych Stwórców, której koszt szacowany jest na ok. 20 milionów $.

Finansowana jest z dobrowolnych składek członków i sympatyków RR z ponad 80 krajów.

Przekaz Raela - to uproszczony do przyswajalnego poziomu koncentrat najważniejszego, będący, pomimo to, niewyczerpaną kopalnią mądrości, od którego nasze ukształtowane materialistycznie ziemskie umysły z przyjemnością startują do Nieskończoności Wielkiej w czasie i przestrzeni, Nieskończoności Małej, i wielu innych gałęzi "Drzewa Międzyplanetarnej Mądrości".

Przybliżając nas o kolejny krok do prawdy, proponuje on równocześnie we wszystkich aspektach życia inną, nie zagrażającą samej ludzkości, coraz bardziej humanitarną organizację społeczeństwa ziemskiego.

I to jest cenne.

Jest to też ogromna praca do wykonania, aby coraz wyższy odsetek ludzkości zechciał tę raeliańską prawdę poznać, uznać za swoją, stosować się do niej i propagować ją. Przy tym, droga raeliańska nie jest jedyną.

Każda droga w podobnym kierunku jest dobra.

Wreszcie, czyż nie jest pięknym, dobrowolnie przyczynić się do powstania czegoś tak abstrakcyjnego dla typowej ziemskiej mentalności jak: Ziemska, Oficjalna Ambasada dla przyjęcia Elohim - naszych Stwórców, skoro nas o to proszą?

Tymbardziej, że reguły przedsięwzięcia są zupełnie klarowne.

A Ambasadę - to tak naprawdę, zaledwie w niewielkiej części będzie stanowił sam budynek, a w nieporównanie większej:

- Przebudzenie i Otwarcie Umysłów Ludzkich oraz

- Międzyplanetarna Świadomość Cywilizacji Ziemskiej,

czego ta Ambasada, jako budynek, będzie jedynie skromnym symbolem.

Właśnie o te, międzyplanetarne wartości jest już znacznie trudniej, niż o samo wykonanie budowli i zebranie na nią środków.

A Elohim, (z Plejad) troszczący się od początku dziejów o naszą Cywilizację, odwiedzając Ziemię i tak obywają się bez niej.

Więc, Im też nie chodzi tylko o sam budynek.

A jeżeli jeszcze przy tej doniosłej okazji (jako efekt całkiem uboczny) poruszy się serca i umysły ludzkie, i odnowi wśród międzynarodowej społeczności potrzebę kierowania się w życiu na Ziemi moralnymi, zdrowymi i ludzkimi zasadami - to stysfakcja jest zwielokrotniona.

I chciałoby się, aby w tym szlachetnym, sympatycznym, symbolicznym i zupełnie nieszkodliwym zrywie, wyszedłszy ze swych szkodliwych grajdołków - z pożytkiem dla siebie, wzięli udział wszyscy mieszkańcy planety Ziemia! Szczyt marzeń? (Nols)

Uwaga!

Wszyscy przygotowujemy Oficjalną Ambasadę dla przyjęcia Elohim!

Takiej przyjemności - nikt nie powinien sobie odmówić!

Ta możliwość istnieje tylko raz na dwa tysiące lat!

Zaangażowanie jest wyłącznie dobrowolne!

W tym,również możliwe,telepatyczne!

Przygoda niezapomniana!

Tylko na wesoło!

(Nols)

Odwiedź stronę internetową www.rael.org

*

Złoty Wiek

Podnosząc poziom świadomości jednostek, podnosimy poziom świadomości ludzkości i zwiększamy jej szansę wkroczenia w złoty wiek.

Ta ostateczna próba dla ludzkości , czyli wybór między samozagładą a wkroczeniem w złoty wiek, jest ostatnią okazją dla Szatana, by udowodnić, że ludzie są źli z natury.

Jeżeli ludzkość przejdzie tę próbę i dokona ogólnoplanetarnego rozbrojenia, ustanawiając cywilizację pokoju, udowodni tym, że godna jest otrzymać nasze naukowe dziedzictwo.

„Bestia” opisana dalej, to po prostu użycie energii nuklearnej do celów zbrodniczych.

„Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy: liczba to bowiem człowieka. A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć.”

(Apokalipsa XIII-18)

Sześćset sześćdziesiąt sześć, to liczba pokoleń ludzi od momentu stworzenia pierwszego człowieka w laboratoriach, ponieważ pierwsi ludzie zostali stworzeni około trzynaście tysięcy lat temu.

Jeżeli pomnożymy okres jednego pokolenia, który wynosi mniej więcej dwadzieścia lat przez sześćset sześćdziesiąt sześć, otrzymamy trzynaście tysięcy trzysta dwadzieścia lat.

Pokolenie, które narodziło się na początku ery Apokalipsy, w 1945 roku chrześcijańskim, było sześćset sześćdziesiątym szóstym pokoleniem od stworzenia w laboratorium pierwszego człowieka przez Elohim.

Pokolenie to zbiegło się w czasie z pierwszym zbrodniczym użyciem energii nuklearnej 6 sierpnia 1945 roku w Hiroszimie.

(Rael "Powitajmy naszych Ojców z kosmosu")

*

Zysk

"Wasz Świat został sparaliżowany przez zysk"

(Rael "Przekaz dany mi przez przybyszów z kosmosu")

W jednym z katolickich krajów Europy, jeden z kandydatów w wyborach na prezydenta, "biznesmen", zapytany co jako przyszły prezydent uczyniłby dla poprawy krajowej gospodarki odrzekł: "należałoby podjąć opłacalną produkcję broni, jedna zainwestowana złotówka przynosi 50 groszy zysku."

Proszę pana, około jednoprocentowe poparcie jakie pan uzyskał, słusznie kwalifikuje pana do innych wyborów: na prezydenta zabitych, bo na prezydenta żywych i zdrowych, niestety, pan się nie nadaje.

Gdyby pana zapytano, dla kogo ta broń, z pewnością wskazałby pan innego, nie krajowego, nabywcę.

Problem w tym, że "tamci" też tak myślą. Na nieszczęście miewają więcej fartu do udziału w zyskach z przygotowań do zabijania, niż pan.

Ponadto, już później, po użyciu broni pańskiej produkcji, ten zysk z każdej zainwestowanej złotówki jest o wiele, wiele wyższy, proszę tylko ruszyć wyobraźnią "biznesmena":

- sprzedaż placów na cmentarzach

- sprzedaż trumien

- sprzedaż krzyży z tabliczkami

- sprzedaż wieńców

- sprzedaż nagrobków

- sprzedaż odzieży pogrzebowej dla nieboszczyków

- sprzedaż odzieży pogrzebowej dla członków rodzin

- grawerowanie złotych liter na nagrobkach

- przechowywanie zwłok w specjalnych lodówkach

- sprzedaż specjalnych lodówek

- przewóz zwłok karawanem

- wynajem taksówek podwożących na cmentarze

- odprawianie mszy świętych

- wynajem lokali na konsolacje

- usługi medyczne dla rannych

- zabiegi rehabilitacyjne dla kalek

- sprzedaż sprzętu rehabilitacyjnego

- porady psychiatryczne dla osób, które nie pogodziły się ze śmiercią swoich bliskich.

Jak więc pan widzi, cała ogromna gałąź przemysłu. Krociowe zyski dla "biznesmena". To wszystko z naprodukowania pańskiej broni najpierw do magazynu, a później z zabijania. Z zabijania innym ludziom ich bliskich.

Ale efekty może pan jeszcze zwielokrotnić - stosując atomową broń masowej zagłady!

Nie, oczywiście, nie tu, w pana kraju. Ale gdzieś tam, za granicą. Daleko, za górami, za lasami... Stąd nie widać... jak się wzajemnie mordują... pańską bronią...

A może przeliczyłby pan, ile zysku przyniesie zwykłym, szarym ludziom każda złotówka zainwestowana w Światowy Pokój?

Szkoda na to pieniędzy?

Po dokonaniu tych obliczeń, przerazi to pana do tego stopnia, że o potrzebie powyższej porady medycznej dla pana - nie wspomnę.

Lepiej niech pan już teraz złoży stosowną wizytę. (Nols)

*

Żegnamy!

Żegnamy - bez bólu, antyludzkie, stare systemy oparte na: agresji, przemocy, kłamstwie, nadużyciach, spekulacjach, bezrobociu, bezdomności, "przekręcaniu" bliźniego oraz nigdy nie kończących się "mistrzostwach świata" o coraz wyższą pozycję na podium zysku i wyzysku.

Z radością witamy!

...nowe systemy społeczne oparte na: Pokoju, Miłości, Braterstwie, Prawdzie, Wzajemnym Zrozumieniu i Postępie, w których najważniejsze jest Powszechne Dobro sprawiedliwego człowieka!

To człowiek kreuje systemy społeczne, które później kreują (nie)ludzkie postawy!

Jeśli w wytworzonych (negatywnych) systemach jesteśmy zmuszeni "wydzierać" sobie różnymi metodami środki materialne, zamożni aby mieć coraz więcej po to, by utrzymać się w pierwszych szeregach, pozostali aby móc nędznie przetrwać, to stwarzamy sobie nawzajem narastające poczucie zagrożenia oraz jesteśmy w stanie permanentnej agresji.

Kiedy już uda nam się korzystnie dla siebie nawzajem "złupić", biednych - w "świetle obowiązujących przepisów", zamożnych - "wbrew obowiązującym przepisom", wszystko najczęściej przy okazji kosztem upadku Ojczyzny, bo interesy zamożnych obywateli i państwa wyraźnie ze sobą kolidują, musimy się teraz koniecznie lepiej uzbroić i obstawić ochroną po to, by lepiej strzec naszych "z takim poświęceniem wyszachrowanych łupów" przed "leniwymi, mało zaradnymi, bezrobotnymi i pazernymi menelami", a także lepiej przygotować po następne. (Nols)

"Pochylony do przodu podziwiałem miasto. Widok, jaki się przede mną roztaczał, dostarczał mi niezapomnianych przeżyć... Szepnąłem do siebie: "to musi być niebo. Wszyscy ludzie, których tu widziałem, żyli zapewne na Ziemi przed wiekami, a teraz tu zmartwychwstali".

W powietrzu pojawiły się pierwsze pojazdy, zaś na ulicę wyszli przechodnie. Z ich zachowania wyglądało, że nikomu się tutaj nie spieszy.

Mieli przecież wszystko, czego potrzeba do życia.

Porównałem ich do nas, Ziemian, którzy bez przerwy uganiamy się za bogactwem, nieustannie kłamiemy i snujemy różne intrygi, zamiast zjednoczyć się, aby móc wspólnie korzystać z pięknych i dobrych rzeczy ofiarowanych nam prze Boga.

Nie sądźmy jednak, że weźmie on za rękę tę bandę skąpych szaleńców, poprowadzi ich do owych cudów i powie: "To tutaj, proszę bardzo".

Nie! Coś takiego nigdy nie nastąpi.

Tę rolę powierzy jakiemuś inteligentnemu, wartościowemu człowiekowi, tak byśmy mogli posiąść za jego pośrednictwem nową wiedzę.

Żeby jednak coś takiego było możliwe, potrzebne jest wzajemne zrozumienie oraz pokój. Bez tego nie osiągniemy żadnego postępu".

(Artur Berlet "UFO z Planety Akart")

"Zachłanność jednych prowadzić będzie innych do zguby, a rozpasana niczym pijany żołdak ludzkość powiewać będzie sztandarem zła"

"Zabijając w sobie odruchy specyficzne dla dzieci, tworzycie systemy zachowań, które was niszczą..."

"To wasze drogi samorealizacji (realizowania interesów grupowych) wchodzą ze sobą w kolizję i prowadzą do tego, co można nazwać katastrofą ludzkości".

(Elżbieta Nowalska "Ziemia w oczach Zaświatów. Myśli z innego wymiaru")

*

Źdźbło nadziei

"Jeśli ludzkość

rzeczywiście zdobędzie się na to, by zachowując bezstronność uznać różnorodność w obrębie jedności, Raj wówczas będzie na Ziemi".

"Wszystkie wysokie wartości duchowe, jakie kiedykolwiek istniały na świecie, wprawiły w ruch pieniądz i wartości pieniężne".

(SynTalk)

"Ale zostaliście oszukani przez samych siebie, bo urzeczywistniliście tutaj zupełnie inny system wartości niż ten, który powinien być waszym systemem. Jakże to się stało, że mając ideał w sobie, tworzyliście takie bogactwo bzdur?"

(Elżbieta Nowalska "Ziemia w oczach Zaświatów. Myśli z innego wymiaru")

Musicie pamiętać, że wszystko DOBRO I ZŁO które wyrządzacie, a nawet Wasze myśli - to jakie są - wraca do Was i kształtuje Wasze życie.

(Elżbieta Nowalska Channeling Polski 19.09.1999 A.D.)

"Utraciwszy dobroczynny, światły i jednoczący wpływ prawdziwych duchowych przewodników, człowiek zachodni popadł w wąskość światopoglądu, nieprawdopodobny fanatyzm i nietolerancję względem wszelkiego przejawu swobodnej myśli".

"Dlatego błogosławcie wszystko, co rozwija sprzeciw oraz moc oporu wobec zła".

(Aleksander Klizowski "U progu Epoki Ducha")

"Sprawy pozostawione samym sobie mają tendencję, aby zmieniać się ze złych na jeszcze gorsze"

(SynTalk)

Jak można nie wierzyć w to wszystko, w chwili gdy nauka i dawne religie pokrywają się doskonale.

(Rael "Przekaz dany mi przez Przybyszów z kosmosu")

"Wielka twórcza siła, ktora stworzyła Wszechświat, uczyniła to swą Myślą, po czym dopiero Budowniczowie nadali owemu myślowemu obrazowi kształt postrzegalny naszymi zmysłami.

Człowiek, odzwierciedlenie Wszechświata, obraz i podobieństwo Stwórcy, dysponuje zdolnością zarówno tworzenia, jak i niszczenia za pomocą swoich myśli."

(Aleksander Klizowski "U progu Epoki Ducha")

Uwaga!

Dla podkreślenia wagi problemu - treść apelu o Medytacje o Światowym Pokoju

została w tekście powtórzona kilkakrotnie.

*

Strona: 44



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Żródło światowego pokoju miłość i powszechna współczucie
Karaluch w służbie światowego pokoju
Kalu Rinpocze Źródło światowego pokoju miłość i powszechne współczucie
Rinpocze Kalu Źródło światowego pokoju miłość i powszech…
NA ŚWIATOWY DZIEŃ POKOJU '04, Jan Paweł II
ORĘDZIE OJCA ŚW BENEDYKTA XVI NA ŚWIATOWY DZIEŃ POKOJU –
Mehran Keshe organizuje światową konferencję pokoju
Jezuicki papież Franciszek, Rick Warren i nadchodząca Jedna Światowa Religia dla Pokoju Zwiedzenie
Systemy walutowe po II wojnie światowej
2014 ABC DYDAKTYKIid 28414 ppt
Amortyzacja pozycki ABC
5 Bank Swiatowy
2 gospodarka swiatowaid 21130 ppt
Podmioty gospodarki światowej
Światowa rewolucja Polaka
ABC mądrego rodzica droga do sukcesu
I wojna swiatowa i Rosja 001

więcej podobnych podstron