Fotografujemy kropelki -Mini poradnik
Fotografia makro zawsze robi duże wrażenie. Jest wspaniałą wycieczką w świat małych żyjątek, detalu który nie jest widoczny gołym okiem.
Zazwyczaj fotografujemy właśnie owady, ponieważ makro świat żywych istot jest chyba najbardziej fascynujący. Niestety powoli zbliża się zima….. owadów jest coraz mniej i bardzo ciężko jest je znaleźć.
Na szczęście w świecie makro fotografii jest bardzo dużo innych ciekawych obiektów, które możemy pokazać za pomocą naszych fotografii.
Tym razem zajmiemy się dość trudną sztuką sfotografowania spadających kropel wody.
I. Sprzęt.
Jak zwykle zaczynamy od aparatu. Właściwie model jest dowolny, polecam jednak aby miał on odpowiednio dobry tryb macro oraz możliwość ustawienia ręcznej ostrości (MF). Przydatny będzie także statyw, dzięki któremu nasz aparat będzie można precyzyjnie ustawić w odpowiedniej odległości od fotografowanej sceny. Kolejnym dość istotnym elementem naszego wyposażenia będą dodatkowe lampy oświetlające naszą scenę. Możemy także przygotować folię aluminiową, lub jakieś lusterko -przyda się jeśli będziemy chcieli spowodować odbicie światła z np. lampy błyskowej.
Dobrze by było gdyby obiektyw naszego aparatu „uzbroić” w odpowiednią ochronę -najczęściej jest to filtr UV, jako że jest to jeden z najtańszych filtrów. Dzięki temu uchronimy optykę naszego aparatu przed zachlapaniem, które na pewno podczas fotografii tego typu się zdarzy.
Jeśli nie mamy tego typu ochrony to możemy postarać się o np. małą szybkę, którą będziemy ustawiać pomiędzy aparatem a kapiącą wodą. Trzeba jednak nadmienić, że taka opcja negatywnie wpłynie na jakość naszych prac (niestety jakość takiej szybki zapewne nie będzie zbyt dobra)
II. Miejsce akcji.
Najczęściej będzie to kuchnia lub łazienka. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie aby odpowiednie mini studio kropelkowej fotografii zorganizować w pokoju. Wymaga to jednak większego nakładu pracy oraz utrudnia troszkę samo tworzenie kropelek (sami musimy się postarać o to aby kropelki spadały w odpowiedniej odległości od obiektywu). Dlatego zajmiemy się robieniem tego typu fotografii w łazience.
Czas przygotować nasze łazienkowe mini studio.
Dobrze by było gdyby bateria kranu znajdowała się dosyć wysoko nad umywalką -ułatwi to nam odpowiednie kadrowanie i samo ustawienie aparatu na statywie.
Staramy się stworzyć odpowiednie tło dla naszych zdjęć za pomocą np. białej plastikowej deseczki lub kolorowej kartki papieru włożonej w foliową koszulkę. Do zrobienia tła można użyć także kolorowego ręcznika. Dzięki temu uzyskamy ładne tło i zasłonimy niezbyt atrakcyjne elementy baterii kranu oraz samej umywalki.
Jeśli potrzebujemy dodatkowego oświetlenia ustawiamy z boku dodatkową lampę -staramy się zrobić to tak aby światło nie rzucało nieprzyjemnych cieni na naszą scenę (choć czasem daje to zaskakująco ciekawe efekty).
Dobrze będzie ustawić obok naszej scenerii element odbijający światło, czyli np. folię aluminiową. Możemy ją ustawić po przeciwnej stronie umywalki w stosunku do dodatkowej lampy. Zalecamy jednak użycie wbudowanego flesza, wraz z jakimś odbijaczem światłą np. folią aluminiową lub lusterkiem.
Mamy już ustawiony sprzęt, dobrane tło oraz przygotowane dodatkowe oświetlenie -możemy przystąpić do ustawianie odpowiednich parametrów w samym aparacie.
III. Parametry ekspozycji.
Jak pisałem na samym początku fotografowanie spadających kropelek nie jest najłatwiejszym zadaniem. Oczywiście łatwo się domyśleć dlaczego -kropelki spadają z dosyć dużą szybkością i bardzo ciężko będzie nam zsynchronizować otwarcie migawki z pojawiającą się przed obiektywem na ułamek sekundy kroplą.
Na szczęście odpowiednie ustawienia aparatu i parę dodatkowych sztuczek w znacznym stopniu nam to ułatwi.
1. Przysłona.
Jak wiemy w fotografii makro mamy do czynienia z bardzo małą głębią ostrości (GO). Dlatego powinniśmy starać się używać maksymalnie dużej liczby przysłony (jak najmniejszy otwór) np.. F8 lub F11 jeśli nasz aparat daje nam taką możliwość.
2. Czas otwarcia migawki.
Jak wiemy kropelki spadają bardzo szybko. Aby uchwycić ten moment, „zamrozić” krople na naszym zdjęciu powinniśmy użyć jak najkrótszego czasu naświetlania. Czyli, że wartości 1/1000 lub krótsze będą najodpowiedniejsze dla nas. Większość popularnych aparatów cyfrowych posiada takie czasy otwarcia migawki.
3. Ostrość.
Najlepszym rozwiązaniem będzie ostrzenie ręczne (MF). Ustawiamy tryb makro tak aby powiększenie było możliwie największe, jednak w trybie tele. Dlaczego nie napisałem po prostu -włączcie tryb Super Macro i ustawcie aparat np. 2 cm od kapiącej wody ? Z prostego powodu -tego typu tryb niesie za sobą wiele niedogodności. Jedną z nich jest praktycznie niemożliwość ustawienia aparatu na statywie, ponieważ będzie się on znajdował o wiele od źródła kapiącej wodni niż właśnie 2 cm. Kolejną niedogodnością jest to, że nie będziemy mogli użyć wbudowanej w aparat lampy błyskowej, ze względu na efekt winietowania (obiektyw aparatu rzuci cień na fotografowaną przez nas scenę). No i zachlapalibyśmy sobie aparat
Dlatego ustawiamy tryb makro ale używając trybu tele -dzięki czemu aparat może być ustawiony w większej odległości od źródła kapiącej wody a powiększenie mamy odpowiednio duże.
Teraz o samej technice ręcznego ostrzenia. Aparat mamy już ustawiony na statywie, makro włączone (tele) -w odległości takiej samej jak znajdująca się bateria kranu (czyli tam gdzie będą kapać krople) umieszczamy (na wysokości obiektywu oczywiście) np. zadrukowaną kartkę papieru. Dzięki niej łatwiej ustawimy ostrość niż mielibyśmy to robić na kapiącej wodzie. Kiedy już ustawimy ostrość na naszej kartce papieru możemy ją zabrać.
Jeśli nie dysponujemy trybem MF i mamy do dyspozycji jedynie tryb AF to niestety jesteśmy w gorszej sytuacji. Ale oczywiście nie oznacza to, że nie damy rady zrobić poprawnego zdjęcia. Będziemy musieli po prostu bardziej się postarać i zrobić więcej prób aby uzyskać odpowiednio dobre zdjęcia.
IV. Główna bohaterka
Jak wiadomo kropelki spadają bardzo szybko. Jak w takim razie złapać odpowiedni moment na zrobienie fotografii ? Zwłaszcza, że zawsze następuje pewne opóźnienie pomiędzy wciśnięciem spustu migawki a zrobieniem zdjęcia. Rozwiązanie jest naprawdę proste i znacznie ułatwi nam zrobienie odpowiedniej fotografii.
Musimy odkręcić kurek baterii tak aby woda popłynęła odpowiednio silnie -czyli jest to następny stopień po tym jak krople dosyć szybko spadają jedna za drugą. Wydaje się nam, że strumień wody jest jednolity i połączony -jednak wynika to z bezwładności naszego oka. Po prostu nie potrafimy zarejestrować obrazu na tyle szybko żeby zobaczyć, że w rzeczywistości nadal lecą niepołączone ze sobą kropelki.
Takie ustawienie częstotliwości spadania kropel wody znacznie ułatwi nam zadanie.
V. Robimy zdjęcie
Przed nami wielki finał. Mamy już wszystkie potrzebne dodatki poustawiane tam gdzie ich miejsce (aparat, lampa, folia odblaskowa). Aparat w trybie Manual ma poustawiane parametry w sposób optymalny (duża liczba przysłony, krótka migawka). Ostrość ustawiona na odpowiedniej odległości (tryb MF jeśli nasz aparat go posiada). Zdjęcia kropelek wody możemy podzielić na trzy typy:
a) Kropelki wiszące
b) Rozbryzgi
c) Kropelki lecące w powietrzu (Prysznic)
Przejdźmy do szczegółów:
a) Kropelki wiszące
Ten rodzaj zdjęć przedstawia krople wody najczęściej lecące z kranu. Jak wykadrujemy zdjęcie to już nasz wybór. Fotka może zawierać część kranu, ale nie musi. Mi osobiście bardziej podobają się same krople, końcówki kranu. Strumień wody wyregulowany -kropelki spadają tak, że dla naszego oka wyglądają na połączony strumień.
Dla uzyskania ciekawego efektu odblasków na spadającej kropli warto użyć wbudowanej lampy błyskowej. Przy okazji zapewnimy naszej scenie odpowiedniej ilości światła -zwłaszcza, że mamy dużą liczbę przysłony i krótką migawkę.
Teraz pozostaje już tylko………. wcisnąć spust migawki
Miejsce akcji i wykonanie takich kropelek:
Efekty:
b) Rozbryzgi
Ten rodzaj pozwala na uchwycenie kropelki będącej w rozbryzgu : ) Ustawienia aparatu tak jak w poprzednim rodzaju zdjęcia. Pamiętajmy o dużej przysłonie i krótkiej migawce. Ustawiamy dość dużą częstotliwość kapania. I zaczynamy strzelać do kropelek. Na pewno któreś zdjęcie będzie dobre. Ten rodzaj fotografii możemy podzielić na dwie grupy. Kropelki które spadają do wody, oraz które spadają na coś twardego. W naszym przypadku jest to metalowa miska.
1. Kropelki fotografowane w chwili zetknięcia się z wodą
Napełniamy miskę wodą, poczym robimy wszystko tak jak w przypadku poprzednich zdjęć. Ciekawym efektem będzie zabarwienie wody na jakiś kolor. Do tego celu można użyć soku z czarnych porzeczek, wina (taniego :) ), coca-coli itp.
Tym razem miejsce akcji wygląda troszkę inaczej:
Efekty:
Ciekawe efekty można uzyskać puszczając wódę cieniutkim strumyczkiem:
2. Kropelki fotografowane w chwili zetknięcia się z czyś twardym
Do tego rodzaju zdjęć trzeba będzie odwrócić miskę do góry dnem. Ustawienia - wiadomo.
Miejsce akcji:
Efekt:
c) Kropelki lecące w powietrzu (Prysznic)
Ten rodzaj także jest bardzo ciekawy. Tym razem naszym celem są tysiące kropelek zamrożonych w powietrzu. Do stworzenia takiego efektu potrzebny będzie nam prysznic. Jeśli nie mamy gdzie położyć słuchawki od prysznica, to możemy trzymać ją w ręce. Warto się wtedy będzie o coś oprzeć, ponieważ jeden ruch ręką i już mamy źle ustawioną ostrość. Wg mnie jest to najtrudniejszy rodzaj fotografowania kropelek. Wystarczy puścić zimną wódę (bo ciepłą więcej kosztuje) i strzelić kilka fotek.
Tak wygląda miejsce akcji:
Efekty:
Dla uzyskania ciekawego efektu odblasków na spadającej kropli warto użyć wbudowanej lampy błyskowej. Przy okazji zapewnimy naszej scenie odpowiedniej ilości światła -zwłaszcza, że mamy dużą liczbę przysłony i krótką migawkę.
Zawsze robimy serię kilkunastu/kilkudziesięciu zdjęć -dlatego, że zwiększamy w ten sposób prawdopodobieństwo zrobienia dobrego zdjęcia
Jeśli światło nawet bez lampy jest wystarczające i jego ustawienie powoduje powstawanie ciekawych odblasków to możemy ustawić aparat w tryb zdjęć seryjnych. To także zwiększy nam to prawdopodobieństwo złapania kropli w odpowiednim momencie.
Po wykonaniu sporej ilości zdjęć pozostanie nam przejrzeć je na wbudowanym wyświetlaczy LCD -na pewno znajdzie się kilka idealnych ujęć.
A potem to już tylko przegranie zdjęć na dysk twardy, obróbka w programie graficznym i…………… ale to już zupełnie inna bajka :)
Poradnik by Minolta Team w osobach:
Fatman i Slovik