Kubek w Kubek cz. I - lekcja |
18.02.2006. |
Strona 1 z 4 Co dzisiaj? Zapraszam na wspólną kawę. Całkiem poważnie. Może być ewentualnie herbata, sok, cola, tonik, oranżada, czy wreszcie woda - wysoko lub nisko-zmineralizowana, gazowana lub nie. Byle była w kubku lub filiżance. I raczej nie szkło, tylko porcelana - innymi słowy: lepiej żeby było nieprzezroczyste. No i nie wrzątek, bo będziemy trochę tym kubkiem machać... Ja zrobiłem sobie mocną i aromatyczną kawę z cukrem. No dobrze, zaczynamy siorbać...
Zacznę od końca... Czy nie ma ciekawszych tematów? Są na pewno, ale warto poświęcić trochę czasu i kubkowi. Dlaczego? Ponieważ kubek jest w kształcie walca. A walec jest bardzo popularny. Może nawet bardziej niż walc, czyli muzyczna forma taneczna, metrum nieparzyste, wyraźny rytm w akompaniamencie. Skomplikowałem? No to nie komplikujmy i postarajmy się sprawę uprościć. Nawiążę do teorii. A teoria mówi, że większość kształtów można uprościć sprowadzając do form prostych. Piękny puchar to zwykły dzbanek tylko trochę bardziej dekoracyjny. Książka to właściwie zwykłe pudełko. Miasto, to pudełka jedno obok drugiego. Butelka to duży walec na dole i mały walec na górze. Głowa na szyji to kula na walcu, nogi człowieka to mniej lub bardziej zgrabne walce połączone kolanem, taboret to płaski walec plus trzy albo cztery smukłe walce itd. Dlatego warto przyjrzeć się kubkowi - potem z takich kubków możemy skonstruować i narysować naprawdę sporo rzeczy. W większości tzw. martwych natur znajdziemy mniej lub bardziej zdeformowane walce. A kubek? Kubek to też walec tyle, że z uchem. Czy jest to łatwe? Jak ze wszystkim - z jednej strony tak, z drugiej strony nie. Niewątpliwie trzeba trochę poćwiczyć, żeby nabrać wprawy. Jeżeli już trochę rysujesz i znasz zasady perspektywy - z pewnością będzie Ci łatwiej. Jeżeli nie potrafisz jeszcze postawić prostej kreski, nie mówiąc o perspektywie - nie przejmuj się, nawet jeśli nie narysujesz od razu poprawnie kubka - przeczytaj lekcję, a potem zacznij obserwować: zarówno rysunki innych, jak i realny świat, swoje otoczenie. I ćwicz. Ćwicz zarówno w wyobraźni: jak narysować kubeł na śmieci pod zlewem?, jak wazon na parapecie?, a jak abażur lampy nad głową? jak i na papierze z ołówkiem w dłoni. No to w końcu jak narysować ten kubek? no właśnie... czyli zaczynamy obrazki |
Kubek w Kubek cz. I - cd.
Tak mniej więcej wygląda kubek:
A tak czasami jest rysowany:
Czym się różnią?
Dziubkiem.
Dziubka trzeba unikać. Dziubek jest częstym błędem początkujących i bierze się z braku znajomości zasad perspektywy. Perspektywa to temat na kilka lekcji, a może i na kilka książek. Generalnie wynaleziona została w XV w. we Włoszech. W wielkim skrócie jest to zbiór trochę matematycznych zasad wykorzystywanych przez artystów i architektów.
Do czego?:
po pierwsze: lepiej rysuje się z natury rozumiejąc zasady perspektywy.
po drugie: właśnie dzięki perspektywie można rysować z pamięci i wyobraźni.
Dzisiaj poprzestańmy na razie na tym, że:
koło w perspektywie to elipsa,
czyli dalej koło tylko trochę spłaszczone.
Popatrzmy na nasz kubek. Stoi pewnie przed nami na blacie. Teraz wstańmy i popatrzmy z góry: co widzimy? koło - regularny okrąg, a nie cytrynę.
Cytryna ma dziubek, kubek nie.
Kubek w Kubek cz. I - cd.
Teraz usiądźmy z powrotem do stołu. Trochę sie rozpisałem, ale mam nadzieję, że dzięki temu wypiliście przynajmniej połowę zawartości kubka i możecie nim trochę pomachać bez rozlewania... No to do dzieła.
Najpierw podnieśmy kubek na wysokość oczu, co widzimy? Niewiele. Kubek zrobił się trochę płaski, góra to właściwie jedna płaska kreska.
Teraz postawmy go na stole, co widzimy: Widzimy spłaszczone górne koło - czyli całą elipsę górną, oraz widzimy elipsę dolną ale tylko częściowo.
Wznosimy kubek powyżej oczu, teraz jest odwrotnie: Widzimy całą elipsę dolną, i częściowo elipsę górną - reszta jest zasłonięta. Poruszajmy kubkiem w górę i w dół. Zgadza się?
To niby oczywiste, ale takie właśnie są podstawy. Proste, trywialne i do zapamiętania:
z góry: widzimy kawę i nie widzimy spodu.
z dołu: widzimy spód, ale nie widzimy kawy.
A tak wygląda koło w perspektywie czyli elipsa:
I to właściwie wszystko, co powinniście zapamiętać, a raczej uświadomić sobie, przypomnieć za pierwszym podejściem. Tak się właśnie rysuje! Czas na parę szybkich szkiców... A dla zainteresowanych dodatkowe informacje. Zakładam, że www.rysuj.pl odwiedzają osoby, które, albo już to wiedzą, ale poczytają, albo takie, które się chętnie dowiedzą, więc też poczytają, otóż:
na wysokości wzroku elipsa jest zupełnie płaska
im wyżej tym (ta sama elipsa) jest pełniejsza, aż do prawie czystego koła wysoko, wysoko na niebie
im niżej tym (ta sama elipsa) też jest pełniejsza, aż do pełnego koła gdy patrzymy prosto z góry.
I teraz chyba najważniejszy rysunek, który znajdziecie w tej lekcji.
Jak poprawnie narysować kubek?
Elipsami,
bez dziubków,
jeżeli patrzymy z góry to każda elipsa im niżej tym bardziej zbliża się do koła:
na koniec coś lżejszego...
Kubek w Kubek cz. I - cd.
Jak to wygląda w praktyce?
Proszę bardzo, oto martwa natura Diego Velazqueza, a obok prawie kubek w kubek kopia. Wszystkie naczynia widzimy z góry. Oczywiście nie do każdego obrazu trzeba robić szkic, czy podrys, ale pozwoliłem sobie naszkicować parę kubków.
A teraz parę elips widzianych od dołu. Z kubkiem kawy na górnej galerii Krzywej Wieży w Pizie.
Na dzisiaj to już wszystko, zachęcam do szkicowania, komentowania i zadawania pytań. W galerii miejce na prace i wprawki związane z tym tematem. A już jutro!!!, ciąg dalszy czyli Kubek w Kubek cz. II. I może jeszcze jedna uwaga: wszystkie ilustracje rysowałem "kubusiem" - dużym niezgrabnym ołówkiem, którym ciężko trafić w poprzednią kreskę zwłaszcza gdy rysunek ma 5 cm x 5 cm, ale robiłem to z premedytacją, nie chodzi o wykreślenie elipsy, chodzi o zasadę i wrażenie. Przydało się?
Autor: Cezar.
Kontynuujemy rozmowę przy kawie.
Ile łyżeczek cukru? Jedną, dwie, trzy? A może słodzik zamiast cukru... Czy ktoś pije gorzką? Pewnie tak. No i dalej: z mleczkiem, śmietanką czy czarną? Z ekspresu ciśnieniowego, przelewowego, rozpuszczalną czy "zalewajkę"? Gorącą czy poczekamy, aż trochę ostygnie...
Bez znaczenia jest chyba tylko to czy mieszamy łyżeczką w lewą, czy prawą stronę.
Czyli garść informacji praktycznych o tym jak rysować kubki.
O jakich elipsach rozmawiamy?
No właśnie, ważna uwaga, o której powinienem może wyraźniej wspomnieć na początku Kubek w Kubek część I . Zajmujemy się kubkiem z kawą, a więc takim, który normalnie stoi - czyli perspektywą okręgów poziomych. Te same zasady dotyczą spodków, talerzy, kielichów, wazonów, czy dalej: kominów, wież zamków czy UFO czyli latających spodków. Jeżeli przez nieuwagę przewrócimy kubek z kawą, to nie tylko będziemy musieli lecieć po ścierkę, ale również zmienią się nam zasady perspektywy z okręgu poziomego na pionowy. Nie będziemy się tym teraz zajmować, zasygnalizuję jedynie, że dojdą nowe elementy - ważne przy rysowaniu np. koła w samochodzie, lornetki leżącej na stole, wjazdu do tunelu, czy medalionu na łańcyszku pod szyją.
Na razie zatrzymamy się na okręgach płaskich.
Co już wiemy? Jeżeli rysujemy, malujemy z natury - to obserwujemy, a jeżeli z pamięci lub wyobraźni - to musimy sami podjąć decyzję: które elipsy są nad, a które pod linią wzroku czyli horyzontem. Które są (lub powinny być) pełniejsze, a które bardziej płaskie. Które - bo przecież nie wszystkie - są ważne, kluczowe dla zbudowania naszej formy czy bryły. No i wreszcie co chcemy z tym wszystkim zrobić, bo przecież na tym polega urok tworzenia, że możemy i tak narysować, namalować tak jak chcemy, czyli zupełnie inaczej - ale róbmy to świadomie, a nie przez niewiedzę.
... czyli zaczynamy obrazki
Jeżeli, akurat posługujemy się kreską, konturem a nie plamą, to które linie są ważniejsze? Pionowe czy poziome?
Spróbujmy szybko naszkicować:
Moim zdaniem w przypadku obłych przedmiotów więcej o ich kształcie, formie, naturze powiedzą elipsy, krawędzie są istotne, ale... ciągle się zmieniają, przez ślizgające się po powierzchni światło są trudniejsze do zdefiniowania. Jeżeli przesuniemy się trochę w lewo lub prawo - zmieni się nam również punkt na walcu, który dotychczas uważaliśmy za graniczny. Krawędź pudełka zdefiniować jest znacznie łatwiej. Dlatego nie przejmujmy się - w szkicach możemy narysować kilka pionowych kresek, a odbiorcy pozostawić wybór tej, która jest rzeczywiście tą właściwą i ostateczną. Zobaczcie z lewej strony właściwie nie ma narysowanych bocznych krawędzi!
Teraz elipsy...
Nie starajcie się narysować okręgu w perspektywie idealnie za pierwszym pociągnięciem ręki. Jeżeli to potraficie, to chwała wam za to, ale i tak nie ma takiej potrzeby. Do kształtu dochodzimy stopniowo. Potem tych błędnych można się przecież pozbyć - jak? w ostateczności gumką, ale lepiej wzmacniając te trafione. Takie stopniowanie umożliwi nam dodatkowo np. wybranie pierwszego planu, a puszczenie tego z tyłu.
Cierpliwość, umiar, delikatność i wyczucie to cechy, które są pożądane przy rysowaniu walców, kubków, szklanek, obłości generalnie. Poniżej dwa przykłady.
Ten z lewej: od razu zdecydowane pociągnięcie tylko mi się "ręka omskła", więc w konwencji zasygnalizuję chociaż bliki - czyli błyski na powierzchni.
Ten z prawej: do kształtu dochodziłem stopniowo, mimo, że na początku też kreska poleciała za bardzo w lewą stronę, to nie była zbyt silna, i prawie jej nie widać, a już na pewno nie wpływa na całość.
Co jeszcze?...
Kubek w Kubek cz. II - cd.
Do nas należy decyzja czy rysujemy linie konstrukcyjne, bo przecież nie musimy. A potem jeszcze istotniejsza: Czy je zostawiamy widoczne? Zobaczcie dwa przykłady, jeden bardziej opowiada o strukturze, a drugi posługuje się plamą wyznaczającą granice, a kształt wydobywany jest przez błyski na powierzchni. Powtarzam: nie ma reguły, tutaj wszystko zależy od nas.
I może jeszce jeden przykład. Lewa część dzbana jest rysowana miękko z głębokimi kontrastami, a prawa sztrafowana (kreskowana) jest bardziej technicznie - a w ręku mam ciągle ten sam ołówek...
No tak, kawa całkiem już wystygła, a więc powoli kończymy....
Albo lepiej zrobię sobie ciepłą herbatkę...
...a w międzyczasie naszkicuję moją filiżankę z kawą! Najpierw przypatrzę się jej i odszukam istotne elipsy. Można to zrobić w wyobraźni, ale dla celów dydaktycznych, spróbuję je narysować (tym razem cieńkopisem). Gotowe! Teoretycznie moje walce i elipsy wyglądają tak:
Ale przecież nie zajmujemy się rysunkiem technicznym! Wracam do ołówka.
Czas na prawdziwe rysowanie! Proszę bardzo:
To tyle. Zachęcam do ćwiczeń, bo elipsy pewnie trzeba kręcić miesiącami, aby nabrać prawdziwej wprawy. Ustawcie sobie jakąś kuchenną martwą naturę z garnka, kubka, talerza i szkicujcie, a potem pokażcie na forum albo w galerii jak wam idzie.
Smacznej kawy, czy co tam sobie pijecie...
Autor: Cezar.
13