15

15




AS BIAŁO-CZERWONEJ SZACHOWNICY


Podczas bitwy o Anglię latem i wczesną jesienią 1940 raku polscy piloci zestrzelili 130 niemieckich samolotów. Z ogólnej liczby 1733 samolotów stanowiło to 7,5% wszystkich strat zadanych Niemcom. 145 polskich pilotów, biorących udział w bitwie, tworzyło największą grupę narodowościową po Brytyjczykach.

Polskie dywizjony myśliwskie 302 i 303 weszły do akcji w drugiej połowie sierpnia 1940 roku, tj. ponad miesiąc po rozpoczęciu bitwy. Polscy piloci wykazali swoje wysokie umiejętności i zdolności jako myśliwcy. Zaprawieni w bojach podczas kampanii wrześniowej w Polsce w 1939 i wiosną 1940 roku we Francji mieli nie tylko największe doświadczenie bojowe z państw alianckich, ale pokazali swoje pierwszorzędne wyszkolenie uzyskane w przedwojennej Polsce. Nic więc dziwnego, że podczas bitwy o Anglię wielu polskich lotników uzyskało zaszczytny tytuł asa. Wśród nich na pierwsze miejsce wysunął się kpt. pil., późniejszy generał brygady, Witold Urbanowicz (1906-1996). Swoje pierwsze zwycięstwo odniósł 8 sierpnia, latając w 145. brytyjskim dywizjonie, a następnie 12 sierpnia, gdy zestrzelił Bf-110 i Ju-88. Został przeniesiony do dywizjonu 303. jaka dowódca eskadry, a od 6 września został mianowany dowódcą dywizjonu.

Do końca bitwy o Anglię zestrzelił dalszych 13 nieprzyjacielskich samolotów. W późniejszym okresie wojny dowodził 1. polskim skrzydłem myśliwskim i był attache lotniczym w Waszyngtonie. W1943 latał w Chinach, gdzie zestrzelił dwa samoloty japońskie. Został odznaczony Orderem Virtuti Militari V Klasy, czterokrotnie Krzyżem Walecznych, brytyjskim Distinguished Flying Cross, amerykańskim Air Medal i chińskim Krzyżem Lotniczym.

Wśród pilotów polskich dywizjonów był Josef Frantiśek, Czech, który w 1939 roku latał w polskim lotnictwie w Polsce i we Francji w 1940 roku. Zestrzelił 17 samolotów niemieckich. Była to największa liczba samolotów nieprzyjacielskich zestrzelonych przez pilota sił alianckich podczas całej bitwy o Anglię.


ampton, gdzie oficer RAF-u — Szkot, McNee, który mówił dobrze po polsku -zawiózł nas do hotelu na kolację. To nam się od razu spodobało. I tak, w styczniu 1940 roku, znaleźliśmy się w Anglii. Po przeszkoleniu w czerwcu dostaliśmy przydział. Poszedłem do dywizjonu 302, a w końcu sierpnia do dywizjonu 501, gdzie pod dowództwem Hogana zdobyłem szlify lotnika RAF-u.

Pod koniec lata, we wrześniu, w czasie bitwy o Anglię, wystartowaliśmy na akcję. Byłem nr 2 — zastępcą dowódcy dywizjonu, Hogana. Przeszliśmy tzw. „fighters screeti ” - osłonę myśliwców niemieckich - i zaatakowaliśmy dużą grupę Heinkli. 200-300 bombowców lecących na ceL Ja też wtedy wystrzeliłem. Jeden z samolotów zapalił się, odleciało skrzydło. Rozlecieliśmy się,



południu Francji, gdzie była szkoła lotnictwa myśliwskiego. Stało się tak na mocy porozumienia Sikorskiego — już wtedy nowego premiera rządu polskiego — z rządami Francji i Anglii. Ustalono, że lotnictwo myśliwskie, rozpoznawcze i lekkie bombowe miało się organizować we Francji w ramach francuskiej Fonnation cie l‘Air, a cztery dywizjony bombowe miały być zorgani-▲ Odznaka 92.    zowane przez RAF. Aie Anglicy, naród

dywizjonu    mądry, wybierali personel najmłodszy,

stacjonującego    tak oficerów jak i podoficerów,

w Biggin Hill.    Ja znalazłem się na liście RAF-u. Od

razu pojechałem do dowódcy lotnictwa, generała Zająca, i mówię: „Panie generale, jestem pilotem myśliwskim. Mam wyniki z kampanii wrześniowej (6 czy 7 ▼ Propagandowy zestrzelonych samolotów), na pilota plakat RAF-u,    bombowego nie nadaję się i do Anglii

zatytułowany    nie pojadę.” Generał Zając odrzekł:

prowokacyjnie    „Podoba mi się to co pan powiedział i

„Skończ ze starym -    wszystko zrobię, aby zostawić pana we

patrz naprzód”.    Francji w lotnictwie myśliwskim.”


Wszystko potoczyło się jednak inaczej. Kiedy wróciłem do Lyonu, mój najlepszy kolega z toruńskiego dywiz-g jonu, Marian Pisarek, pyta się: „No i co g załatwiłeś?”. Odpowiedziałem: „Zając « obiecał mi pomóc.” A on na to: „Stasiu, ja bym się nie sprzeciwiał losowi. Gdzie mnie wyznaczą, tam jadę.” Co ja wtedy myślałem, dokładnie nie pamiętam, ale całkowicie mnie przekonał, dodając: „Nie szukaj guza”.

Wziąłem walizkę w rękę i dogoniłem grupę w Cherbourgu. Stamtąd statkiem przypłynęliśmy do South-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
■3° (»—>, biało - czerwone znaki) drogą przez most na potoku, w górę, przez las (na
148 od niej ku Pd. (»—>, biało-czerwone znaki) prosta ścieżka lesistym grzbietem do
skanuj0045 (44) 48 218.    ODZNAKA WZOROWEGO ŻOŁNIERZA - I stopnia S.g. na biało-czer
skanuj0058 (22) 62 s.o. gładka metal posrebrzany, częśc. bialo-czerwono emaliowany 41x30 mm, słupek
20127 str15 (18) zwycięstw, niszcząc w czasie Bitwy o Anglię 17 samolotów niemieckich. W rzeczywisto
biało-czerwonymi opaskami. Nad miastem powiewały polskie flagi. Flagi te wraz z flagami aliantów wyw
28 (7) nych i biało-czerwonych. Ale w tych naszych biało-czerwonych przez lata czerwień z wolna
Masłowska Dorota Wojna polsko ruska pod flagą biało czerwoną D©H©nTA MASŁi§«MA W03NA POLSKO- ro>
%Szkoła Podstawowa nr 39 WrocławOpracowanie: Dorota Majk, Beata MazurDy spod biało-czerwonej, czyli
W ramach projektu “Pod biało-czerwoną” rząd sfinansuje zakup masztów i flag w każdej z gmin w Polsce
Obraz (129) 256 RUSKIE I POLSKIE 97 D. Masłowska, Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną, Warsz
I Jesteśmy Polakami bmp biało-czerwone pozdrowienia
3 MAJA ŚWIĘTO KOŚCIELE i NARODOWE 1 jest dniem wolnym od pracy. Idziemy do kościota, a w oknach wywi
W ramach projektu“Pod biało-czerwoną” rząd sfinansuje zakup masztów i flag w każdej z gmin w Polsce,
Strona 2 — ORĘDOWNIK, nTcHzTeTrt. HnTa 2(5 wrzenia 1938 — Nunrtf K9 Gulpuscoa. Podczas bitwy pod Tal

więcej podobnych podstron