200 Traktat drugi
nakazywać szacunek dla tych, dla których natura, wdzięczność czy inne względy czynią go należnym. Wszystko to jednak łączy się z równością wszystkich ludzi zarówno pod względem jurysdykcji, jak i panowania jednego nad drugim. Jest to równość, którą omówiłem już wyżej zajmując się tą kwestią. Sprowadza, się ona do równego uprawnieniax jakie każdy człowiek ma do swej naturalnej wolności, by nie podlegać woli ani władzy innejro człowieka.)
§ 55. Przyznaję, iż dąieci nie rodzą sie_w stanie pełnej równością chociaż są do niej przyrodzone. Kiedy przychodzą na świat, a także przez pewien czas potem, rodzice mają nad nimi pewną władzę i jurysdykcję. Jest ona czasowo ograniczona, gdyż jej więzy podległości są jak powijaki, które otulają i chronią w okresie bezradności dzieciństwa. Gdy_zaś dzieci podrastają, wiek i rozum rozluźniają je, aż zupełnie zanikną i człowiek będzie zależny od swych własnych, wolnych decyzji.
§ 56. Adam został stworzony jako człowiek doskonały. Jego ciało pełne było siły, a umysł rozumu. Stąd od pierwszej chwili swego istnienia był zdolny zapewnić sobie samemu ochronę i samozachowanie, a w swym postępowaniu rządzić się nakazami prawa rozumu, które Bóg mu zaszczepił. Od tego czasu jednak świat jest zamieszkały przez jego potomków, którzy przychodzą nań jako słabe i bezradne noworodki, pozbawione wiedzy i rozumu. By zaradzić niedogodnościom tego stanu, nim odmieni go ich wiek i rozwój, Adam i Ewa, a po nich jwszyscy .zostali przez prawo natury zobowiązani
do__Rachowania, wyżywienia i wychowania swych dzieci,, których
zrodzenie nie stanowiło ich dzieła, lecz było dziełem Wszechmogącego Stwórcy, przed którym byli za nie odpowiedzialni.
§ 5 7. Prawo, jakim miał rządzić się Adam, było tym samym prawem, którym mieli się rządzić jego potomkowie, prawem rozumu. Jego potomkowie przychodząc na świat w sposób inny niż on, mianowicie rodząc się naturalnie, byli niczego nieświadomi, nie posługując się rozumem nie podlegali prawu. Nikt przecież nie może podlegać prawu, z którym nie został zapoznany. Prawo to może być tylko odkryte i ogłoszone przez rozum, stąd też nie można twierdzić, że ten, kto nie może posługiwać się rozumem, podlega temu prawu. Dlatego dzieci Adama zaraz po urodzeniu nie znajdowały się pod rządami Prawa^cazMmu i tym samym nie były od razu wolne. Prawo bowiem w swym zamyśle stanowi nie tyle ograniczenie, co wyznaczenie kierunku postępowania wolnej, rozumnej jednostki, zgodnie z jej właściwym interesem i nie zezwala na nic więcej niż na to, co należy do dobra ogółu tych, którzy mu podlegają. Gdyby byli oni bardziej szczęśliwi bez tego prawa, to chodziłoby o jakąś bezużyteczną rzecz, która sama zanika i nie zasługuje na miano zabezpieczenia oddzielającego nas od przepaści czy grzęzawiska. Mimo że mogą zostać popełnione błędy, to jednak jcelem^ prawa nie jest znoszenie i ograniczanie, lecz •Zachowanie ^powiększanie wolności. Stąd też do wszystkich istot zdolnych do podlegania prawu odnosi się zasada: gdzie nie ma prawer, nie ma wolności, j Wolność bowiem sprowadza się do
to możliwe tam, gdzie nie ma prawa. Nie jest więc to, jak się nam mówi, wolnością, gdyby każdy robił to, co mu się podoba. Któż ■bowiem mógłby być wolny, gdyby inny był w stanie go tyranizować? jByć wolnym, to znaczy dysponować i swobodnie, zgodnie z własnym sumieniem, kierować własna osoba, dzia-kniem, majątkiem, cała swa własnością z przyzwolenigm prawą^, któremu się podlega, nie być więc poddanym czyjejś arbitralnej Woli, ale kierować się bez przeszkód własną wolą.