S8N <J7X-Xl-OJ-i4KM.lt. r; by \VN PWN 2007
42 CZĘŚĆ I Teoria wymiany międzynarodowej jest dążenie do wykorzystana korzyści skali produkcji. Gdyby każdy kraj produkowar ograniczoną liczby dóbr, to każde z tych dóbr mógtby produkować w 'większej ilości i dzięki temu efektywniej niz wtedy, gdyby produkował wszystko. W rzeczywistości struktura handlu międzynarodowego odzwierciedla współdziałanie tych dwóch powodów. Aby jednak zrozumieć przyczyny i skutki wymiany handlowej, warto przyjrzeć się uproszczonym modelom, w których występuje tylko jeden z wyżej wymienionych powodów.
W kolejnych trzech rozdziałach podręcznika przedstawiono modele, które pomogą nam zrozumieć, w jaki sposób różnice między krajami przekładają się na strukturę handlu i dlaczego prowadzi to do osiągania obustronnych korzyści z wymiany. Najistotniejszą koncepcją Jest w tej analizie pojęcie przewagi komparatywnej.
Chociaż przewaga komparatywna jest pojęciem dość prostym, doświadczenie dowodzi. że wielu ludziom zdumiewająco trudno |est zrozumieć ją (czy zaakceptować). Rzeczywiście, Paul Samuelson - laureat Nagrody Nobla z ekonomii, który w istotny sposób przyczynił się do rozwinięcia teorii handlu ukazanej w rozdziałach 4 i 5 - opisał pojęcie przewagi komparatywnej jako najlepszy przykład znanej mu ekonomicznej zasady, która jest niezaprzeczalnie prawdziwa, a jednocześnie nie jest oczywista dla Inteligentnych ludzi.
Rozdział ten zaczynamy od ogólnego wstępu do zasady przewagi komparatywnej, a następnie przedstawiamy szczególny model, w którym przewaga komparatywna decyduje o strukturze wymiany handlowej.
Po przeczytaniu tego rozdziału będziesz w stanie:
■ wyjaśnić działanie modelu Ricarda. najbardziej podstawowego modelu teorii handlu, ora2 opisać, w jaki sposób ilustruje on zasadę przewagi komparalywnej:
• przedstawić korzyści z handlu oraz wykazać btędy w powszechnych interpretacjach skutków handlu;
■ opisać dowody empiryczne świadczące o tym. że place odAvierciedlają wydajność pracy oraz że struktura handlu odzwierciedla produktywność względną.
W 1996 roku, w dzień św. Walentego, wypadający akurat na mniej niż tydzień przed ważnymi prawyborami w New Hampshirc, które miały się odbyć 20 lutego, republikański kandydat na prezydenta. Patrick Buchanan, kupował bukiet róż dla swej żony. Wykorzystał tę okazję do wygłoszenia przemówienia, w którym skrytykował wzrost importu kwiatów do Stanów Zjednoczonych, jego zdaniem przyczyniający się do utraty miejsc pracy wśród amerykańskich hodowców kwiatów. Oczywiście jest prawdą, że zimą duża część rynku kwiatów jest zaopatrywana przez import z krajów Ameryki Południowej. Ale czy to źle?