Aktywizuj każdego jak tylko umiesz, poprzez stawianie pytań, wskazywanie interesujących obiektów, kolorów czy dźwięków. Wiele dzieci, szczególnie dzieci z miasta, nie zwykło obserwować uważnie przyrody. Spróbuj znaleźć coś co je zainteresuje i stwórz, krok po kroku, nastrój uważnej i wnikliwej obserwacji. Daj im odczuć, że ich odkrycia i spostrzeżenia także i Ciebie fascynują. Lecz mów tylko wtedy, gdy chcesz wskazać na czym ma skupić uwagę twoja grupa. Ta zasada zmusza Cię do bycia bardziej konkretnym w tym co chcesz osiągnąć. Pamiętaj, że zawsze istnieje niebezpieczeństwo, iż będziesz mówił zbyt dużo, ciągnąc swą wypowiedź dalej i dalej, podając zbyt dużo szczegółów, zachwycony swą własną wiedzą. Kładź nacisk na aktywne uczestnictwo dzieci. Ważna jest nie sama informacja, lecz sposób w jaki twoi uczniowie potrafią ją wykorzystać.
Czasami piękne widoki, panoramy przyrody, albo jakieś sytuacje szczególne, jak np.: przelatujący motyl, ślimak na liściu, nieznany kwiat absorbują dzieci całkowicie. Lecz nawet wtedy, gdy brakuje niezwykłych, spektakularnych przeżyć dzieci mogą doświadczyć zachwytu nad cudem przyrody, jeśli potrafimy je odpowiednio tym zainteresować. Fascynująca może okazać się sama obserwacja rzeczy całkiem zwykłych, w niezwykły dla dzieci, skupiony i uważny sposób. Dzieci mają ogromne możliwości absorbowania się tym, na co patrzą. Twoje dzieci dużo lepiej zrozumieją to co dzieje się w przyrodzie, stając się jednym z jej elementów niż dzięki twoim słowom i tłumaczeniom zaistniałych faktów. Dzieci rzadko zapominają bezpośrednie przeżycia.
Nie martw się jeśli nie znasz nazw. Nazwy, zwłaszcza naukowe, są tylko etykietką, dla tego - czym rzeczy są naprawdę. Tak jak twoja istota nie jest uchwycona twoim imieniem^ czy nawet opisem twojego wyglądu i cech psychicznych, podobnie dąb jest czymś znacznie więcej niż tylko nazwą i zestawem
danych. Dzieci osiągną dużo głębsze zrozumienie tego, czym jest dąb, poprzez obserwację, jak zmienia się tonacja jego barw wraz ze zmianami światła w różnych porach dnia. Obserwuj z dziećmi drzewo z różnej perspektywy. Spróbujcie odczuć węchem, smakiem, dotykiem jego korę, liście. Usiądźcie cicho pod okapem liści i bądźcie uważni, świadomi wszystkich form życia, które trwa dookoła drzewa i jest zależne od niego. A więc nie rób z nazywania roślin czy zwierząt swego celu.
Nazywanie naprawdę nie jest przyrodą. Ten, kto kazałby nam widzieć świat jako nieskończoną listę nazw, skazałby nas na smutną egzystencję. Świat istnieje niezależnie od tego czy go nazywamy, niezależnie od naszych wysiłków, aby odkryć jego sekrety. Bardzo często, gdy umiemy coś nazwać przestajemy o tym myśleć. Równocześnie, często ograniczamy się w inny sposób - idąc polną drogą skupiamy się na tym co umiemy nazwać, pomijając to czego nie znamy. Wskutek tego, gdy umiemy nazywać, przestajemy o tym myśleć, a równocześnie nie dostrzegamy tego czego nazwać nie umiemy. W dzisiejszych czasach rozpowszechnione jest mniemanie, że jeżeli poznajemy osoby lub rzeczy, chcemy poznać ich imiona czy nazwy. W ten sposób stają się one czymś szczególnym, czymś co potrafimy pokochać i nie chcemy krzywdzić. Jednakże jeśli potrafimy pokochać tylko to co umiemy nazwać, pozostaniemy na zawsze ograniczeni. Każdy człowiek ma własne imię. Jednakże ze zwierzętami, czy kwiatami jest przecież inaczej. Tak, jak nigdy nie będziemy potrafili nazwać po imieniu wszystkich ludzi na Ziemi, tak też nigdy nie poznamy wszystkich, choćby tylko rodzajów zwierząt czy roślin.
Kiedy idziesz z dziećmi nie skupiaj się więc na nazywaniu, identyfikacji gatunków. Nie dlatego, że nazwy nie są ważne. Po prostu są ważniejsze problemy w edukacji środowiskowej. Patrz, zadawaj pytania,