Przedmowa
S'~\
ściślej powiązanym i zżytym. Wschodzi już jutrzenka nauk; człowiek wyodrębnia się z innych gatunków zwierzęcych i nie zdaje się, tak jak one, być zdolnym jedynie do indywidualnego doskonalenia.
Gdy stosunki między ludźmi stały się szersze, bardziej zróżnicowane i skomplikowane, ludzie zaczynają odczuwać potrzebę, by w jakiś sposób przekazywać swe myśli osobom nieobecnym, by dokładniej upamiętniać fakty, nie tylko w drodze ustnej tradycji, by warunki, na jakich została zawarta umowa, miały pewniejsze oparcie niż pamięć świadków oraz by powszechne zwyczaje, którym członkowie tej samej społeczności zgodzili się podporządkować swoje postępowanie, nie pod-legały takim zmianom i wahaniom.
Zaczęto zatem odczuwać potrzebę pisma i wynaleziono je. Z początku były to prawdopodobnie tylko obrazki, potem obrazki umowne przedstawiające jedynie charakterystyczne cechy przedmiotów. Wreszcie posługując się swego rodzaju przenośniami podobnymi do tych,' które stosowano już w mowie, zaczęto oznaczać pojęcia moralne obrazami przedmiotów fizycznych. Pochodzenie tych znaków, tak samo jak słów, musiało z czasem ulec zapomnieniu, pismo zaś stało się umiejętnością przypisywania jakiegoś umownego znaku każdemu pojęciu, każdemu słowu, a zatem także każdej odmianie pojęcia i słowa.
Posiadano więc już język pisany i język mówiony, których obu musiano się uczyć oraz ustalić między nimi wzajemną odpowiedniość.
Ludzie genialni, nieśmiertelni dobroczyńcy ludzkości. których imiona, a nawet ich kraje poszły w zapo-