Jednak obok tego racjonalnego przyrostu ■wiedzy istnieje być może nieświadome ogólne wrażenie, składające się 2 wielu po części podświadomych przeżyć podczas wizyty w muzeum, indukowane dydaktycznym tub wyluzawanym wyborem i przedstawieniem obiektów, sposobem objaśnienia w mowie i piśmie, obramowaniem architektonicznym, nawet jasną bądź mroczną atmosferą budynku. Właśnie to z pewnością podświadome ogólne wrażenie muzeum jest przede wszystkim tym, co kształtuje żywotność wspomnień i tym samym długotrwałość jego działania edukacyjnego. (Auer 1974)
W tych i wielu innych wypowiedziach wyczuć można wysiłek, który trzeba włożyć zanim osiągnie się żywotność wrażenia prowadzącego do edukacji- Jak widzę to, przeciwko czemu toczy się walka, nie zostało zdefiniowane.
Muzeum: Miejsce (mimowolnej) rozprawy ze śmiercią
Dzieła sztuki zagrożone są w substancji fizy cznej i wymagają szczególnej ochrony. Poprzez ich wyodrębnienie ze starych pomieszczeń takich jak kościoły, zamki, budynki publiczne i prywatne, tracą również swoją ochronę. Te wyodrębnienie jest z reguły nieodwracalne. (Auer 1974, 130). Wyraźnie mowa tutaj o czymś takim jak możliwa śmierć dzieł, ale nie zostało to wypowiedziane.
Strażników obozu koncentracyjnego 'Rzeczyw istość' nie spotyka się na środku pola gry, lecz przy wyjściu z niego. (Werbel 1988,26)
Sądzę, że ktoś, kto zajmuje się muzeum w jeden czy drugi sposób, rozprawia się również ze śmiercią, czy' o tym wie czy też nie. W gruncie rzeczy jest to zagadkowe, jak można przechadzać się po muzeum badając, tylko z ciekawości, dla zabicia czasu lub z pobudek edukacyjnych i nie myśleć o śmierci. Nie zauważam tego u inny eh i nie zauważyłem tego również u siebie, zanim mniej więcej nie zetknąłem się z tą myślą. Może muzeum jest polem treningowym zaprzeczenia śmierci i obrony przed nią?
Jest dla mnie rzeczą jasną, że takie możliwości potrzebują przećwiczenia. Ponieważ od momentu indywidualizacji podmiotu, od czasu jego uwolnienia od społeczności ze wspólną, niemal dożywotnią. przaywaną tylko w wyjątkowych sytuacjach cierpliwością i jednością, od czasu renesansu i równoległej tendencji do sekularyzacji religii i/lub uczynienia z niej sprawy prywatnej, jednostkę obarczono zadaniem rozwoju postawy pozwalającej znieść myśl o śmierci. Myśl ta nie jest jednak zgodna z mieszczańskim wyobrażeniem autonomii, ciągłości, zdrowia, całości. Związany z tym konflikt zbliżony jest do form obrony i oddzielenia się, zaprzeczenia,
Moja teza brzmi: instytucja muzeum pomaga zdusić strach przed śmiercią. Jak każde stłumienie również i te cechuje się tym, że udaje się tylko pod warunkiem ciągłego nowego dostarczania energii tłumienia. A również wtedy istnieje niebezpieczeństwo, że nie powiedzie się to wskutek chociażby chwilowego braku dokonań. Pedagodzy muzealni oddają do dyspozycji dla tego tłumienia całą swoją