dzy zwierzchnością a posiadaniem). Wspólnota między panem a podwładnymi rozpada się, ci ostatni popadają w poddaństwo osobiste albo, w wyniku zawarcia swobodnej umowy, stają się dzierżawcami. Stosunek dzierżawny dzięki kapitałowi i wykształceniu dzierżawcy może faktycznie przeobrazić się w coś diametralnie przeciwnego poddaństwu, niekiedy jednak dzierżawa okazuje się tylko inną nazwą i nową formą prawną poddaństwa. Równocześnie jednak — czy to z własnej woli pana, czy to mocą nadrzędnego działania obowiązujących go przepisów prawnych — wszelka zależność własności podległej, sprowadzającej się jedynie do prawa użytkowania (unteres Higentum), albo własności chłopskiej może być zniesiona. Przybiera ona wówczas charakter własności indywidualnej i absolutnej, podobnie jak to stało się z własnością zwierzchnią. W obu przypadkach nakładamy prostą i racjonalną, czyli abstrakcyjną strukturę na skomplikowane, konkretne stosunki życiowe — albo inaczej: próbujemy przykroić rzeczywiste życie do modelu logiczno-teoretycznego; faktyczny stan rzeczy może przecież mniej lub bardziej odbiegać od tego modelu albo łagodzić jego rygory.
§ 17
Nie sposób tu omawiać niebywałej różnorodności tych stosunków; szczególną ich odmianą jest sytuacja, kiedy miejsce pana feudalnego zajmuje kolegium (duchowne), klasztor albo inne bractwo. Należy tylko ogólnie zauważyć, jak bardzo w całej kulturze wiejskiej i opartym na niej systemie feudalnym idea podziału naturalnego oraz nadrzędna idea świętości tradycji panuje nad praktyką życia i zgodnymi z nią ideami słusznego i koniecznego porządku, jak mało zaś znaczą pojęcia wymiany i kupna, kontraktu i statutu. Stosunek między gminą a panem, 'zwłaszcza zaś między gminą a jej członkami ugruntowany Jest nie na kontrakcie. ale — tak jak w rodzinie — na porozumieniu. Gmina wiejska, takie jeśli należy do niej pan, w odniesieniu do terytorium kraju stanowi zawsze coś na kształt jednego nierozdziclncgo gospodarstwa domowego. Przedmiotem jej działania i trosk są grunty gminne (Allmend),, tereny slużąco albo celom całej wspólnoty, albo jednakowym i wiążącym się ze sobą celom jej członków. To pierwsze widać wyraźnie zwłaszcza przy użytkowaniu lasów, to drugie — przy użytkowaniu pastwisk. Ale również rozdzielone poła i łąki należą do poszczególnych rodzin tylko na czas „zamkniętych pól"; po zakończonych zbiorach zrywa się ogrodzenia i pola stają się znowu gruntami gminnymi jako pastwiska. Również jako odrębny użytkownik członek wsi jest „wielorako ograniczony przez nadrzędne prawa całości, bowiem zabiegi konieczne przy uprawie łąk, pól i winnic sprzęgają go z porządkiem wspólnoty. Nie trzeba zresztą wcale specjalnych ustaleń, aby pojedynczy wieśniak trzymał się kolejności plodozmianu, pór orki i żniw. Osobne gospodarstwo byłoby niezdolne do życia bez prawa wspólnoty, które je uzupełnia, więcej — stwarza; toteż dla wieśniaka uniezależnienie się od wspólnej gospodarki jest faktycznie i ekonomicznie niemożliwe. Szczegóły, zwłaszcza pory otwierania i zamykanin pól i łąk, ugruntowane są prastarym zwyczajem. Gdy zwyczaj okazuje się niewystarczający albo wymaga zmiany, o postępowaniu rozstrzyga gmina. A więc gmina «zamykn» i «otwlere» łąki 1 pola, wyznacza grunty pod zasiewy jare, ozime i pod ugory, decyduje o rozpoczęciu siewu i żniw, czuwa nad winobraniem, potem ustala wynagrodzenie za pracę przy żniwach. Gmina sprawuje nadzór nad tym, aby dotychczasowy sposób użytkowani