Ktoś inny zabrał daszek i kołowrotek ze studni. Nad ziemi* został szary, betonowy, studzienny krąg.
^ Synowie Poli, Wojtek i Sławek, przyjeżdżali do Plebanek f każdego lata. Mieszkali w chacie piastunki. Kochali to miej-\ sce, którego nie było na żadnej mapie. Polane wśród drzew. 1 krzak bzu przy chacie, dwie zdziczałe jabłonki..
K j. Wojtek mawiał, że po lesie błądzą dobre, opiekuńcze
^"i Wojtek przyjeżdżał z psem Dryfem Był to szary, prawie srebrny szpic. Drugi szpic w tej rodzime, po Filrku. żółtym w białe łaty psie Poli. Pola miała dużo zwierząt — kom. kotów, psów, ale Fifrek był ulubiony 1\> wi śmierci przestał jeść i zdechł w dwa tygodnie
parę lat temu Wojtek poszedł z I \ łem na spacer. Pies wyprzedził go i zniknął Wojte k pi .-es las p-~> nie-było
Wrócił na pole i przypomniał ............. koln domu
i. i Z cm
z czerwoną dachówką Znalazł ja Kt<>* nki.nił l«e-tonowe
krąg, w ziemi zionęła czernią e zte-r- ti • >-
ni dobiegał skowyt psa Wojtek nachyla się Zwłoki Dryfa i Wojtka wydnbł l • ■•
pi ze sporym trudem
fest las: złotoczerwone jssśsr \n7r*r\
(est polana w lasie
est stara, drewniana dala na prśarte •a Pleban ki
trażyna, wnuczka PoB, wysoka, z włosa" izowymi oczami, nie zMiża me d- ę- • -się ojciec Nie wchodzi do dw*a, w irfń---- j*rz-: :
babkę. Trzyma na rękach syna Mani cłir^e tr ' chami Plebaflek
22