Ekranowe „czytanie' 165
Aniela Książek-Szczepan iko w a
Komunikacja literacka w szkole, opierająca się na lekturze wybitnych dzieł literackich, napotyka już od lat barierę odbiorczą w postaci innej lektury — „lektury kinowej”. Jest ona o tyle atrakcyjniejsza od lektury dzieła literackiego, o ile bogatsze jest tworzywo filmu, i wpływa na czytanie literatury, czyniąc je w jakimś sensie ^„ekranowym”.
Dwie warstwy filmowe — wizualna i dźwiękowa, obrazy ludzi i przedmiotów w ruchu, mowa ludzka i naturalne dźwięki otoczenia dopełnione muzyką — to bogactwo i jednocześnie atrakcyjność „lektury kinowej”. Z kolei telewizja tworzy możliwość prezentacji życia na gorąco i w ten sposób przenika w głąb świadomości odbiorców, kształtując ich przyzwyczajenia audiowizualne. „Lektura filmowa” i „lektura telewizyjna” tworzą swoistą atmosferę odbiorczą, fantom zyskuje rangę realizmu i prawdy.
Zwykliśmy mówić o filmie jako o syntezie wszystkich środków informacji oraz środków wyrazu, czego w żadnym wypadku nie utożsamia się z ich mechaniczną sumą. B. W. Lewicki pisze: „Na tworzywo filmowe składają się tworzywa wszystkich innych sztuk [...] w tkance tworzywa filmowego tkwią one organicznie”1.
A jak jest z literaturą, uznawaną za dzieło jednorodne w swoim tworzywie? Przecież każde dzieło literackie w mniejszym czy większym stopniu mieści w sobie treści audiowizualne: filmowość, ikoniczność, audialność i jej szczególną odmianę — muzyczność. Wszystkie one, egzystując w dziele literackim, apelują dziś do audiowizualnego kontekstu kultury. Słowo odwołuje się do systemów znaków pozaliterackich, poruszając wyobraźnię czytelnika.
Pod wpływem „lektury filmowej” literackie apele audiowizualne sprawiają, że czytelnik odbiera nie tyle tekst literacki, co pojawiające się w nim elementy kultury audiowizualnej — przestrzeni kulturowej, w której dokonuje się proces czytania tekstu słownego. Wyobraźnia czytelnika, zaprogramowana konsumpcją audiowizualności (w formie telewizji przede wszystkim), reaguje przywołaniem znaków kultury pozasłownej, obrazu, filmu, dźwięku.
Tak np. bieg akcji objawia się „czytelnikowi ekranowemu” jako ruch obrazów. Sama akcja wiąże się z postaciami bohaterów, traktowanymi w filmie najczęściej schematycznie, co pozwala odbiorcy utożsamiać się z bohaterem i w ten sposób lepiej go rozumieć, nie wchodząc w odautorskie przesłania literackie. Inne też jest spojrzenie na świat przedstawiony, stanowiący dla „czytelnika ekranowego” tło działań postaci. Poszczególne elementy tego świata to tylko dopowiadanie akcji. Zostaje dostrzeżona wyłącznie ich funkcja fabularna (zapowiedź zdarzeń, wprowadzanie nastroju, puentowanie).
B. W. Lewicki Wprowadzenie do wiedzy o filmie, Wrocław 1964, s. 107—108.