prowadziła Eichenbauma do wniosku, że „Sztuka żyje na zasadzie splotu i przeciwstawienia swoich tradycji, rozwijając i przekształcając je według reguł kontrastu, parodii, naruszania tradycji, zmiany. Nie ma ona żadnego związku przyczynowego ani z «życiem», ani z «tem-peramentem», ani z «psychologią»"lł. Ta „estetyzująca" formuła obracając się przeciwko popularnemu socjologizmowi i genetyzmowi, na długo zakreśliła obszar dwudziestowiecznych badań literackich. Jej przedłużeniem jest immanentne nastawienie strukturalistów, kariera „poetyki historycznej" jako nauki o ewolucji form literackich, dociekania nad aktualizacją starych wątków (toposów) i dawnych form epickich w twórczości wielkich pisarzy. Mistrzem tego rodzaju analiz pozostał Szkłowski1 2.
Formalistyczne badania nad prozą miały dwa kierunki. Pierwszy, zapoczątkowany przez Szkiowskiego, zajmował się kompozycją gatunków epickich, takich jak nowela czy powieść. Drugi, związany z osobami Eichenbauma i Winogradowa, interesował się językową strukturą utworów prozaicznych, rozpatrując ją w kontekście narracji i pozycji narratora. U podstaw obydwu kierunków znajdowały się pewne elementarne rozróżnienia, których precyzyjny opis był wielką zasługą formalistycznej poetyki. Analogicznie do opisanej wcześniej dystynkcji między tworzywem a formą, Wiktor Szkłowski wprowadził rozróżnienie między materiałem a tematem artystycznym (s/użel). Materiałem danego utworu literackiego może być „życie". Ale nie tylko ono: jak wykazują prace nad prozą Boccaccia, Cervantesa i Steme'a, na tworzywo utworu składają się znane schematy fabularne, motywy i wątki potoczne (topy). Tworzą one fabułę utworu. Jednakże
...bieg opowiedzianych wydarzeń, nawet z odsłonięciem ich związku przyczynowego — to jeszcze nie temat Tematem możemy nazwać jedynie powiązanie wszystkich elementów utworu artystycznego, które łączy ze sobą światopogląd artysty, jego jednolity stosunek do rzeczywistości. [...] Konstrukcja tematu jest estetycznie uwarunkowana.
I Wprowadzając retardację akcji powieści nie tylko poprzez intrygę czy przymusowe I rozdzielenie bohaterów albo też katastrofę okrętu, lecz za pomocą takich technicznych [ sposobów, jak przestawianie rozdziałów, twórca wykorzystuje te prawa estetyki, które ' warunkują chwyty kompozycyjne3.
Pewne trudności interpretacyjne nasuwa kategoria fabuiy. Trak-| towana jako „bieg opowiedzianych wydarzeń", powinna stanowić I element wewnętrznego świata utworu, tematu. Fabuła nie jest „ży-I dem", artysta dokonuje selekcji wydarzeń według określonych hierar-| chii i dopiero potem komponuje je w całość artystyczną. Borys Tomaszewski w swojej Poetyce (1925) stwierdza jednak, że ta sama fabuła może być wyłożona na wiele sposobów. Wspólnota fabuł nie I oznacza tożsamości utworów. Tomaszewski wyróżnia „artystycznie skonstruowany układ wydarzeń w utworze"4 i nazywa go tematem: jest to pojęcie sumaryczne, łączące jako całość materiał słowny utworu | i całość znaczeń z nim związanych (myśl, świat przedstawiony). Analogicznie jak u Szkiowskiego, fabuła to „powiązanie wypadków według wzajemnego wewnętrznego związku"5: może to być związek przyczynowy lub tylko czasowy. Elementarnymi jednostkami tematu artystycznego są motywy: powiązane w fabule oznaczają one przejście z jednej sytuacji w drugą. W temacie zatracają one więź logiczną czy czasową na korzyść konstrukcji artystycznej, która bezpośrednio oddziałuje na świadomość czytelnika.
„System chwytów" uprawdopodobniających wprowadzenie poszczególnych motywów i ich kompleksów nazywa się motywacją"6. Tomaszewski wyróżnia motywację kompozycyjną, realistyczną i artystyczną. Jako jeden z niewielu formalistów zajmuje się prawdopodobieństwem w literaturze, ale pojmuje je zgodnie z tendencją szkoły, jako kompromis między obiektywną możliwością życiową a tradycją literacką. Autor Poetyki, jak można się spodziewać, preferuje motywację artystyczną. „Każdy realny motyw powinien być jak gdyby wszczepiony | w konstrukcję utworu i oświetlony ze specyficznej strony. Sam wybór realistycznego tematu powinien być uzasadniony artystycznie"7.
239
B. Eichenbaum, Szkice o prozie i poezji, jw., s. 74.
Szkłowski pisze: „Istnieją również inne gatunki literackie, operujące motywami, które przekształcają się w wątki potoczne, w topy: jest to kombinacja umowności ciągnących jedna za drugą niby chmara nie spływających deszczem obłoków" (0 prozie. Rozważania i analizy, jw., s. 86). Nieco dalej badacz ironicznie komentuje swoje „formalistyczne" przekonania: „Wszelkiego rodzaju formaliści historię sztuki traktowali jako zmianę form bez treści, które powtarzały się niby kombinacja wyrzuconych przypadkiem kości do gry z rozmaitymi znakami na ściankach" (8.118).
Ibidem, t II, s. 79.
B. Tomaszewski, Poetyka. Teoria literatury, przekład zbiorowy, Poznań 1935, *151,.
u Ibidem, s. 150.
Ibidem, 9.162.
11 Ibidem, s. 169.