mienia przez „boga-siłę”, „potwornego tytana”. Presja dydaktyzmu nakazująca wykorzystać m.in. kategorię brzydoty w ideologicznym dyskursie okazała się szczególnie silna. Nie upłynie jednak dużo czasu, gdy brzydota pod piórem Innych pisarzy zacznie uwalniać się od tradycyjnej, charakteryzującej i morałistycznej funkcji.
6. KONTYNUACJE I KONTEKSTY
Brzydota ekspresjonistyczna. Odnowienie retoryki an-tycywilizacyjnej. Brzydota stała się składnikiem różnych prądów artystycznych końca XIX i początku XX wieku: naturalizmu z jego brzydotą nędzy i bogactwa, dekadentyzm u z jego perwersyjną skłonnością do „chorego piękna”, e k s-presjonizmu z potwornymi wizjami sennymi i groteski z kaleką, zdeformowaną rzeczywistością. Różne też były drogi łączące na zasadzie analogii bądź zaprzeczenia te odmienne formy brzydoty. Sposób, jakim posługiwali się naturaliści w ewo-kowaniu brzydoty ma swoistą kontynuację w poetyce ekspresjo-nizmu. Rozpatrywane z tego punktu widzenia młodopolskie dzieje brzydoty jako kategorii estetycznej realizującej się w kręgu motywów urbanistycznych nabierają szczególnie interesującego wymiaru w zestawieniu powieści Reymonta z Krzykiem Przybyszewskiego. Nie rozwijając szczegółowo tej paraleli (historycy literatury analizowali ją kilkakrotnie1) zasygnalizuję tylko pewne zbieżności ujawniające się w przyjętej tu perspektywie.
Charakterystycznemu dla ckspresjonizmu przeniesieniu zainteresowań ze świata zewnętrznego do sfery przeżyć duchowych towarzyszyła transformacja metod budowania rzeczywistości poetyckiej. Brzydota miasta istnieje jako cecha pejzażu wewnętrznego bohatera i poszukuje odniesienia w ciemnych sferach osobowości. Równocześnie Reymontowskie „królestwo brzydoty” zostaje zastąpione przez królestwo grozy2. Jak wiadomo, intensywność środków wyrazu była zawsze nadrzędnym celem zabiegów pisarskich Przybyszewskiego. Strach l przerażenie bez reszty wypełniają obraz tajemniczego miasta wyłaniający się z halucynacji i marzeń sennych bohatera3. Groza przenika do jego emocji (stałe uczucie lęku), konstrukcji psychicznej („rozlatujące się jego ja”), potencji kreatorskiej (niemoc artysty).
Na poziomie języka Przybyszewski buduje potworność środkami najprostszymi — ekspresywnymi epitetami. Przymiotnik „straszny” spotyka się zazwyczaj kilka razy na jednej stronie, określenia pokrewne, wzmocnione aż po wulgaryzmy („potworny”, „plugawy”, „ohydny”, „poczwarny”, „monstrualny” itp.) tworzą niekiedy zestawienia dwu-, trzy- a nawet czteroepitetowe. Owa natrętność i ekspansywność semantycznie zbliżonych epitetów powoduje, jak trafnie zauważył Marian Stała, istotne przesunięcie sensów:
Kiedy Przybyszewski powtarza wielokrotnie (...) epitet „straszny" chodzi mu prawdopodobnie o coś więcej niż przypisanie tej cechy różnym elementom kreowanego świata ... Chodzi mu o sugestię, iż poprzez „straszność* („bycie strasznym”) objawia się jakaś istotna struktura rzeczywistości danej w dziele.
155
B Por. np. 1. Maciejewska, Wielkie miasto w prozie okresu Młodej Polski a problemy naturali-smu, w: Problemy literatury polskiej okresu pozytywizmu. Seria III, red. E. Jankowski i J. Kulczyc-ka-Salonl, Wrocław 1984; M. Jankowiak, Funkcje mitu w prozie Przybyszewskiego I Berenta, w. Problemy literatury polskiej lat 1890-1939, Seria I, red. H. Kirchner I Z. Zabicki, Wrocław 1972. Dopełnieniem tych dwóch powieści Jest zazwyczaj Próchno, uznawane za najbardziej reprezentatywne dla modernistycznej wizji miasta.
Potworność przez niektórych estetyków była uważana za odmianę brzydoty, przez Innych została wyodrębniona jako osobna kategoria.
Miasto Przybyszewskiego przypomina w wielu swoich cechach jedno z „yJJIes demo-niaques” opisanych przez Michaela ZcrafTe. Zaanallzował on obrazy metropolii (Nowy York. Londyn, Wledert, Berlin) w powieściach oraz Almach i malarstwie far dwudziestych i trzydziestych („Rcvue d’csthćtlque" 1977, nr 3-4). Ten podwójny numer czasopisma zawiera także inne interesujące artykuły poświęcone tematyce miasta, m.in. Władimira Krysińskiego F.utrr alienation et utopie: la pille dans la poćsie modeme I Noemi Blumcnkranz-Onimus La v4lles des futuristes.