spełniać rymy regularnie rozstawione. Tylko wtedy jednak będą one dźwigami miarowo ści, o iic pokrywać się będą z my iłowym podziałem zdania. Rymy nie kończące zdania, lecz spieszące niecierpliwie do słów następnego wierna, były dla ich wynalazcy środkiem mącenia monotonnego biegu stałej ^rytmiki; przy rytmie własnym będą one tylko malum neccssarium; pojawią uę me ze względów rytmicznych; będą licencją. Rytm własny otrzyma od rymu pauzy oddzielające miarowo jeden wiersz od drugiego. Wobec pokrywania się wierna ze zdaniem, rym taki będzie także funkcją zdania. Muzyka istnieje w poezji tylko dla zdania. Wszystko dla zdania. Wszystko dlajpięknego zdania i dla układu pięknych zdań.
Rym jest czynnikiem budowy. Jest on jedną z najsilniejszych sprzączek poematu, o ile jest regularnie rozmieszczony. Nadaje on wtedy poematowi szczelność zamknięcia; żaden wiersz nie może być wstawiony lub usunięty; między rymami powstałaby dziura. Nadaje on poematowi niewzruszoną kolej* ność; żaden wiersz nie może być przestawiony; rymy straciłyby regułę. Dzięki rymowi regularnemu każdy wiersz posiada w innym swój odpowiednik, który utrzymuje go kamie na określonym miejscu. W nowej poezji, której ciągle grozi niebezpieczeństw swawoli, rym regularny jest policjantem porządku, o tyle milej widzianym, ile że opiera się nie na regulaminie osnowy, lecz na regulaminie wywodzącym się z wyłącznych właściwości roboty poetyckiej.
Rym jest czynnikiem sportu poetyckiego. Jest utrudnianiem rzemiosła, rozkoszą tych, którzy je kochają. Jest nim, kiedy jest regularny; kiedy nakłada obowiązki, którym trzeba sprostać; kiedy zmusza do ofiar, które nie śmią boleć; kiedy wiedzie ku przezwyciężeniom, które kuszą. A nakładając mus, zmusza do twórczej swobody.
Dla tych powodów uważam rym regularny za niezbędny pierwiastek nowej poezji. Nieregulamość rymów jest nieodrodnym dzieckiem minionego stulecia, które sięga dla mnie zawsze do r. 1914. Wolność rymów była jedną s wielu wolności, po które wyciągał swe drżące ramiona nerwowy wiek XIX. Chciał on mieć wolnoić rymu, tak urno jak chciał mieś wolność stanowienia o sobie, wolność życia dla siebie, wolność konkurencji, wolność kiperprodukcji, wolność wywozu i wolność umierania z głodu. W drobnym, dla wielu mało znaczącym środku poetyckim zgęściln się dusza wieku. W wolnym rymie odbiło się wszystko od laisser faire, Iaisser passer ai do wolnego najmity. Ale my, którzy wbrew pozorom wierzymy łe żyjemy w wieku budowy
Czyżbym nawoływał do starego sposobu rymowania. Zaraz okaże się, te nie.
Dotychczasowe rymy regularne są nieznośne. Ich hałasująca bliskość dliała grubiańtko, jak talerze orkiestry wojskowej. Jest dla mnie jeszcze jednym dowodem wysokości kultury Greków, że nie wprowadzili oni do poezji tego ordynarnego sąsiedztwa jednobrzmiących sylab.
Pewnym przyciszeniem rymu jest przerzut zdania z jednego wierna w drugi; ale środek ten jest niezgodny z moją zasadą o rymie jako funkcji zdania. Właściwszym środkiem jest asonans, ale musiałby on być stosowany inaczej niż to się dzieje ogólnie. Asonans traktowany jest jako jedna ze swobód wersyfikacyjnych; jego używanie opiera się na przekonaniu, ic skoro wolno rymować dowolnie lub wenie nie rymować, to wolno takie rymować połowicznie czyli asonansowo; stąd asonansy bywają przeplatane rymami bliski mi. Tymczasem właściwy stosunek do rymu (chęć oddalenia się od tego co w nim jest prymitywne) zwróciłby uwagę na to, te asonans powinien wyrugować bliskie rymy i że powinien być stosowany regularnie.
Można wprowadzić nowy sposób przyciszenia rymu: oddalenie. Ja — ażeby hałas rymów osłabić — wiążę je w odstępach czterech-piędu-sześd u wierszy. Czy udaje mi się w ten sposób wyzyskać rym dla celów budowy
355