Zawód nauczyciela nie stanowi wyjątku i często jest przedmiotem interpretacji i psychoanaliz niedyskretnie uprawianych przez pseudopsychologów. Taka zwulgaryzowana psychoso-cjologia panoszy się w prasie i licznych artykułach, stawiając pedagoga w ogniu podejrzeń.
JAN CZECHOWSKI
Nachalni interpretatorzy oskarżają - zdaniem P. Meirireu1. - osoby pedagogów, wyliczając kilka zastrzeżeń. Traktuje o tym niniejszy fragment: Pierwsze oskarżenie, które pada, to stwierdzenie, że są to ludzie żądni władzy. Szczególnie, jeśli jakiś pedagog trochę wierzy w to, co robi. To ludzie poruszani przez demiurgiczny fanatyzm. Starają się ukształtować innych na swoje podobieństwo łamiąc, jeśli trzeba, wszelki opór. Mówi się jeszcze gorsze rzeczy. Jeśli pedagog podchodzi do swojej pracy z entuzjazmem, może być postrzegany jako niebezpieczny zboczeniec, maniak borykający się z poważną anomalią. Jeśli nauczyciel ma to nieszczęście, że jest kochany przez swoich podopiecznych, to już z całą pewnością jest to podejrzany demagog, ktoś bez skrupułów. Jeśli pedagog zaangażuje się w opiekę nad uczniami trudnymi lub upośledzonymi, to po to, aby lepiej zaspokoić swoje pragnienie dominacji. Jeśli nauczyciel śmie uważać, że „wykie ruje ucznia na ludzi”, to z pewnością chce celowo wywołać poczucie winy u kolegów, którzy przed nim ponieśli klęskę. W ten sposób mści się na swoich własnych
' P. Mełrteu, Moralne wybory nauczycieli, „Fraszka edukacyjna”. Warszawa 2003, s. 101 nast.
nauczycielach, albo załatwia porachunki ze swoimi rodzicami2.
Zgadzam się z cytowanym autorem, iż etyka nie jest czymś łatwym, co uzyskuje się wraz z dyplomem, ale jest trudnym wymaganiem. Przytoczone zaś oskarżenia (choć kierowane w stosunku do zawodu nauczyciela częściej niż wobec przedstawicieli innych zawodów) mogą stawać się, być źródłem siły.
Nauczyciel wbrew wszystkim zastrzeżeniom i często niesłusznym oskarżeniom powinien wciąż przemyśliwać doskonalenie swego warsztatu dydaktycznego, by nie być posądzonym o „staroświeckość". Poprawiać swój repertuar metod nauczania to wdrażać nowe modele pracy lekcyjnej w ramach swego przedmiotu i obserwować wyniki, hospitować, czynić praktykę. Rady dotyczące uczenia się modelu znaleźć można w literaturze pedagogicznej, a konkretnie w „Przykładach modeli uczenia się i nauczania”3. Oto one:
„1. Rozważaj tylko jeden model, dopóki doskonale nad nim nie zapanujesz.
2. Czytaj wszystko, co ma związek z tym modelem. W prawie każdym podręczniku dydaktyki i psychologii szkolnej coś się znajdzie.
* Tamże, s. 11.
3 B. Joyce, E. Calhoun, O. Hopkins, Przykłady modeh uczenia się I nauczania, WSiP, Warszawa 1999.
8. 160.
22
Nowa Szkoła 7/2008