DANIEL NABOROWSK1
A tam postępując w koło Filis śpiewała wesoło.
Jej się lasy sprzeciwiały,
Nimfy na głos przybiegały.
Twego. Dafnis. czas niemały Odjazdu nimfy płakały.
Świadkiem tego pław Niemnow\’.
Świadkiem gęstwy i dąbrowy.
Gdy cię coraz wyglądając,
A surowe niebo łając,
Pasterze nie gnali trzody Ni na paszą, ni do wody.
Po tobie ściany tęskniły, lasy nawet smętne były.
Na koniec i sam zwierz srogi litował tej twojej drogi.
Jako niwie gęste kłosy,
Jak krople niebieskiej rosy.
Jak owoc drzewu płodnemu,
Dafnis był ozdobą wrszemu.
Skoro cię na czas nie stało.
Wszytko razem spustoszało.
Bydło zeszło, a w użytki Zubożały włości wszytki.
Gdzie zboża obfite były.
Nieszczęsne chwasty zrodziły, llmieciono dawne stogi,
Ledwie stoją próżne brogi.
Kędy pojrzysz, zewsząd szkody.
Dziki wieprz porył ogrody.
Stado zżarł wilk drapicżliwy.
Miody wybrał niedźwiedź chciwy. Wtenczas z ludźmi nieme skały Żałosnym głosem wołały:
„Nic masz cię, o I>afhis drogi.
Nic dbasz o ojczyste progi.
Ciebie noszą morskie wały,
A nas drapie zwierz zuchwały.
Ty nawiedzasz obce kraje.
A nas w troskach już nic staje."
Na ten głos. na to wołanie I serdeczne narzekanie Same się nieba wzruszyły I Dafnisa przywróciły.
A z nim i wesołe czasy.
Już się znowu śmieją lasy,
Pola kwitną, rady dwory,
Z nimi gumna i obory.
Wilk owcom więcej nie szkodzi,
Już bezpiecznie stado chodzi. Pasterz w cieniu odpoczywa I Filis ochotniej śpiewa:
„Zdrów, szczęśliwie mieszkaj z nami Nie gardź wiejskimi darami.
Tobie rośnie kłos obfity,
Tobie buja cielec syty.
Już i pracowita pczoła
Zbiera miód do twego stola. Nimfy różą i leliją
Przeplatany wieniec wiją.
Bodaj ci ten dzień szczęśliwy Póty wracał Bóg życzliwy.
Póki będą jasne zorze
Zapadały w- bystre morze.”
Wtem Filis śpiewrae przestała,
A drugim kolej dawała.
Amintas nadstaw iał ucha 1 widząc, że zła otucha,
Filis Dafnisa smakuje,
Dafnis Filidę miłuje.
Poszedł w gęstwę nieprzebytą I tam skargę swoję skrytą.
Już umrzeć będąc gotowym.
Wyrył na dębie surowym:
„K woli okrutnej Filidzie Amintas już z świata idzie."
Aż się nimfy- użaliły
1 w* bedłkę go obróciły.
Filidzie wieniec różany Za jej śpiewanie oddany.
140