Specyficzne grupy pacjentów 205
ludzi starszych oraz nasze umiejętności w postępowaniu z tymi osobami nie są zadowalające. Polscy politycy wychodząc z założenia, że najważniejsze są kwestie etyczne, związane na przykład z ochroną życia poczętego i ograniczeniem prawa do stosowania środków antykoncepcyjnych, zajmują się nimi znacznie chętniej niż poprawą jakości życia ludzi starszych, zarówno w aspekcie medycznym, jak i psychologiczno-społecznym. Nasuwa się pytanie, czy w tej sytuacji osoby starsze nie są spychane do roli obywateli drugiej kategorii? Należałoby zastanowić się nad stroną moralną takiej postawy. Trudno zadowolić się stwierdzeniem, że podobne problemy występują również w' innych krajach, bowiem lekceważenie i niezaspokojenie potrzeb ludzi starszych to problem bardzo poważny, bo wywołuje w nich poczucie samotności, smutku i rozgoryczenia nakładające się na codzienne problemy egzystencjalne. W tym momencie przypominają się niektóre smutne fakty z zamierzchłej historii, np. rzymskie powiedzenie sexasgenarios de ponte (sześćdziesięciolatkowie z mostu), które jak mówią przekazy, było wprowadzane w życie poprzez rzucanie osób starszych do Tybru, czy zabijanie starców i osób zniedołężniałych w plemionach germańskich.
Starzenie się jest okresem głębokich przemian, które dotyczą nie tylko sfery fizycznej (somatycznej), ale również psychicznej, emocjonalnej i społecznej. Proces przystosowywania się do przemian i nowrych warunków nie przebiega tak szybko, jak szybko ulega zmianie sytuacja zewmętrzna. Stąd stosunkowa często możemy spotkać się z negatywną reakcją na przemiany, a to z kolei może przyczynić się do sięgnięcia po alkohol lub leki.
Większe predyspozycje do sięgania po alkohol mają ludzie samotni, a wśród nich osoby owdowiałe oraz osoby chore i te, które znalazły się w niekorzystnej sytuacji życiowej. Stopniowe pogarszanie się stanu zdrowia, osłabienie zdolności poznawczych, wzroku i słuchu, gorsza pamięć, ograniczenia wynikające np. z gośćcowego zapalenia stawów czy osteoporozy wpływają niekorzystnie na ogólne samopoczucie i mogą skłaniać do spożywania alkoholu w celu jego poprawy czy też w celu złagodzenia dolegliwości bólowych. Podobnie utrata bliskiej osoby i związana z tym samotność, nagła zmiana sytuacji społecznej i materialnej mogą doprowadzić do wystąpienia objawów' zespołu depresyjnego i „leczenia się” za pomocą alkoholu. Dla wielu ludzi poważnym przeżyciem jest przejście na emeryturę. Dotyczy to szczególnie tych osób, które bardzo intensywnie pracowały, nie miały żadnego hobby i nie mają doświadczenia w organizowaniu sobie wolnego czasu. Dla niektórych właśnie nuda staje się powodem sięgania po alkohol. Kolejny problem może wynikać ze zmieniającego się w starości stosunku do czasu. Czas „przecieka między palcami”, bo wykonywanie czynności trwa dłużej niż kiedyś, a jednocześnie liczy się on inaczej, gdy człowiek przestaje planować i oczekiwać. O upływie czasu stary człowiek myśli na ogół z trwogą, bo zawsze działa on na jego niekorzyść. Część osób w wieku podeszłym reaguje na nowrą sytuację depresją, sięganiem po leki czy alkohol, inni z kolei poszukują spokoju i oparcia w praktykach religijnych. Jedne z ba-