76
ZYGMUNT PUCKO
gestykulacją, budzi śmiech, którym łamie monotonię cierpienia, podnosi na ducha oraz relatywizuje fenomen śmierci. Ale nie jest to śmiech pospolity, lecz szczególny, pozwala zachować dystans przy jednoczesnym docenieniu wagi problemu.
Ze sztuką leczenia wiąże się nie tylko terapeutyczny, metafizyczny czy ontyczny aspekt tego rodzaju humoru, ale też i jego postać estetyczna. Znalazła on swój wyraz na przykład w wystroju wnętrza kawiarni o nazwie „Szkielet” przeznaczonej dla studentów medycyny w centrum Lubiany, w Słowenii. Do środka zaprasza na ulicy gości nie szyld, lecz stojący kościotrup wielkości dorosłego człowieka. Do kawiarni wiodą, niczym do grobowca, ciemny korytarz i strome schody. Wewnątrz kawiarni panuje półmrok. Ściany ozdobione są portretami zmarłych, którym poruszają się w linii poziomej powolnym rytmem oczy. Pod sklepieniem zawieszone są imitacje ludzkich mumii z resztką włosów i podartego przyodziewku z czasów niegdysiejszego pochówku. Z menu można zamówić między innymi drinki o nazwie „pocałunek śmierci”, „ekstaza nieboszczyka”, „odlot kościotrupa”, „przysmak wampira”. Napoje mogą być podawane także w naczyniach o kształcie trupich czaszek. W ramach przekąski można zamówić łakocie, między innymi w kształcie ludzkich piszczeli. Czas spędzony w kawiarni umila odpowiednia muzyka. Wszystkie środki wizualne oraz akustyczne wykorzystane do aranżacji wnętrza nie budzą wszakże ponurej grozy, lecz wywołują efekty komiczne47.
Jednakże w sztuce leczenia czarny humor swój najpowszechniejszy wyraz znajduje na płaszczyźnie językowej. Naturalnie na gruncie medycyny odzwierciedla on język szeroko rozumianej kultury społecznej, za pomocą którego percy-puje ona, wartościuje i werbalizuje fenomen śmierci. O roli języka w postrzeganiu tegoż zjawiska pisała m.in. A. Engelking w artykule Istota i ewolucja eufemini-zmów na przykładzie zastępczych określeń śmierci. Publikacja Engelking została tu przywołana, ponieważ zawarta w niej analiza problemu pozwala w pewnym stopniu uporządkować tę kwestię. Otóż A. Engelking badając istotę i ewolucję eufeminizmów na przykładzie zastępczych określeń śmierci, także tych o charakterze żartobliwym, podzieliła je według kryterium semantycznego na dwie grupy: metaforyczną i metonimiczną48. Do pierwszej grupy znaczeniowej zalicza np. wypowiedzi dotyczące ostatniej fazy życia i momentu śmierci. Trafnym przykładem metafory o charakterze żartobliwym obejmującym umieranie i kres życia może być postawa Wiesława Michnikowskiego, ów znakomity polski aktor mawia ostatnio o sobie, iż jest już w wieku przedpogrzebowym i zdarza mu się śpiewać do zakopania jeden krok..., parafrazując znaną piosenkę.
47 Opisu dokonano na podstawie własnych doświadczeń i obserwacji autora niniejszego tekstu-
48 ^ob. A. Engelking, Istota i ewolucja eufeminizmów na przykładne zastępczych określeń śmierci, „Przegląd Humanistyczny” 4, 1984, s. 124.