lam przypadek mamy, która zasypywała nauczycielkę konspektami lekcji z geografii. Nauczycielka stanowczo odmówiła korzystania z nich. lecz zaprosiła tę panią do klasy, by przedstawiła jeden z kolejnych tematów. Obie uzgodniły7 szczegółowo treść tej lekcji i podział ról między sobą. Lekcja była tak udana, że postanowiły powtórzyć to doświadczenie za kilka tygodni.
Opisane tu trudności nie są na szczęście częste. Rodzice będący nauczycielami zwykle nie różnią się w szczególny sposób od pozostałych rodziców-. Może bardziej niż inni doceniają rolę szkoły i kształcenia, mają większe doświadczenie we współpracy z dziećmi i dorosłymi, no i lepszą znajomość realiów' szkoły. Wielu nauczycieli boi się oceny profesjonalistów- i przyjmuje obronne nastawienie, które powoduje więcej problemów' niż konkretne zachowania rodziców. Należy też pamiętać, że rodzic, bez względu na to, czy jest pedagogiem, piekarzem, czy poetą, potrzebuje od nauczyciela informacji o swoim dziecku, wsparcia i zachęty.
Wszyscy rodzice potrzebują od nauczycieli informacji o swoich dzieciach, wielu z nich chciałoby też rady, jak pomóc dziecku wyj ego szkolnych problemach, jak zorganizować jego pracę, jak je zmotywować, jakie zdolności rozwijać itp. Jednak niektórzy rodzice domagają się opinii i rady nauczyciela nawet w sprawach, które nic są związane ze szkolnym funkcjonowaniem dziecka. Chcą, by nauczyciel podejmował za nich decyzje dotyczące dziecka i brał za nie odpowiedzialność. Oczekiwania te są zupełnie nierealistyczne, a wynikają z niepewności, bezradności, niedojrzałości oraz chęci przerzucenia odpowiedzialności za dziecko na kogoś innego. Takie osoby w-olą polegać na czyjejś opinii niż podjąć trud sformułowania własnej, boją się podejmowania decyzji i nie wierzą wr siebie. Sprawiają wyrażenie dzieci, które pragną, by ktoś nimi pokierował, powiedział im, co mają robić. Problem ten, jak uważają niektórzy badacze, dotyczy częściej rodziców dzieci niepełnosprawnych, z zaburzeniami rozwojowymi, złym stanem zdrowia, nadpobudliwych psychoruchowo lub przejawiających zaburzenia zachowania. U rodziców- tych pod wpły wem negatywnych, frustrujących doświadczeń z dzieckiem może ukształtować się poczucie bezradności, braku kompetencji wychowawczych i opiekuńczych oraz wpływu na dziecko (Elliot i Place, 2000). Według Seligmana (2000) za niezdolność do samodzielnego podejmowania decyzji mogą być odpowiedzialne takie czynniki, jak: brak odpowiedniego treningu decyzyjnego w dzieciństwie, duża zależność od rodziców' (potem od w spółmałżonka), negatywna ocena konsekwencji większości samodzielnie podjętych decyzji.
Adaś K. chodzi do pierwszej klasy. Na początku roku szkolnego bardzo słabo radził
sobie w szkole. Chodził wprawdzie do zerówki w przedszkolu, lecz nie znal liter, nie
potrafił prawidłowo odtwarzać prostego wzoru, który' miał przed sobą, nie umiał li-
101