podstawie przedstawienia zorganizowanego według reguł perspektywy można domyślić się pozycji malarza w stosunku do przedstawiany^, wydarzeń. Zauważmy, jako fakt mniej znaczący, iż z przedstawienie^, według reguł prostej perspektywy da się zestawić rozważona wytej zasada psychologicznego opisu z wykorzystaniem specjalnych „stów wyobcowania” (typu „prawdopodobnie", ,jak gdyby" itp.). W obydwu przypadkach mamy do czynienia z charakterystyczną subiektywnością opisu, z odsyłaniem do tej lub innej subiektywnej, a przez to nieuchronnie przypadkowej pozycji autora. W obu przypadkach obserwujemy także charakterystyczną ograniczoność wiedzy autora: autor może czegoś nie wiedzieć - nieważne czy jest to stan wewnętrzny postaci w opisie literackim, czy też to, co wychodzi poza pole jego oglądu przy przedstawieniu z użyciem perspektywy. Mowa tutaj właśnie o świadomych ograniczeniach, nakładanych dla większego prawdopodobieństwa przez autora na własną wiedzę82. Prawdę mówiąc, właśnie na skutek takich ograniczeń uzyskuje zasadność pytanie o źródła autorskiej wiedzy,
0 której wspominaliśmy przed chwilą.
W związku z tym bardzo charakterystyczne są przypadki specjalnego podkreślania przez autora ograniczeń własnej wiedzy. Poza przytoczonymi już przykładami, zobaczmy jeszcze charakterystyczne zdanie z Szynela Gogola, gdy autor (narrator), zakomunikowawszy nam, co pomyślał Akakij Akakijewicz, spieszy z komentarzem: ,A może nawet nie pomyślał tak, niepodobna przecież wleźć człowiekowi w duszę
1 wywiedzieć się wszystkiego, co myśli”1.
Równic charakterystyczna i często spotykana próba objaśnienia, uzasadnienia wiedzy autora, a w szczególności umotywowania jego przenikania do świadomości bohatera, jest szczególnie typowa dla Dostojewskiego. Wystarczająco charakterystyczna jest tutaj jego przedmowa do Łagodnej: według słów Sztilmana, .Dostojewski w swoim wywodzie wykorzystuje fikcję stenografa prowadzącego zapis monologu, co prawda nie wewnętrznego, lecz wypowiedzianego (jeszcze jedna fikcja!) przez «zatwardziałego hipochondryka, z rodzaju tych, którzy mówią
j,i do siebie®. Dla Dostojewskiego - kontynuuje Sztilman - charakte-lyczna jest w ogóle troska o motywację, formalne usprawiedliwianie (ftowiedzi odsłaniających monolog wewnętrzny. Stąd biorą się obszer-[Sdialogi, usme monologi, pseudodokumenty: wspomnienia, dzienniki, Jgjwiedzi, listy""3.
równocześnie w stosunku do innego z możliwych systemów opisu ped stawienia) problem źródeł wiedzy autora jest w ogóle niemożli-Ś do postawienia, czyli nie mieści się w granicach owego systemu. Mrkladem może być tutaj epos w przypadku literatury oraz konstrukcja życiem perspektywy odwróconej w malarstwie. Utwór epicki może a przykład kończyć zgubą wszystkich działających postaci, lecz ; „skąd wiadomo" o tych wydarzeniach - tak naturalne dla lite-y „realistycznej" — nie może zostać tutaj postawione bez nieodwrażego wyjścia poza ramy danego systemu artystycznego*4. Dokładnie io przedstawienie przedmiotu w systemie perspektywy odwróco-|j dane jest nie przez pryzmat indywidualnej świadomości, lecz nieja-o przez się. Artysta w takim przypadku nie pozwala sobie na gtedstawienie prostokątnego przedmiotu jako zwężającego się ku hory-Bmtowi (jak to zalecają reguły perspektywy liniowej) tylko dlatego, że p£o taki postrzega go w danym momencie z danej perspektywy oglądu.
ta wyobraża sobie obiekt tak, jak on wygląda, nie zaś - jakim K& się wydaje. Problem względności wszelkiej wiedzy i wynikającego stąd stopnia zaufania do autora w ogóle się tutaj nie pojawia*3.
B:11 Jl H. UlTH.-u.MaH: HadmodeHUP nad m
S(American contnbutions to the V Int Congrcss of Slavists, preprint), s. 330.
I? “ Zwróćmy uwagę, że sama możliwość (lub niemożność) stawiania pewnych pytań ęmoie być charakterystyczną cechą tego lub innego systemu artystycznego.
L 11 Związana jest z tym, nawiasem mówiąc, charakterystyczna dla literatury staroras-Jkiej maniera narracji, którą można by nazwać chwytem „bezosobowego wyobcowania" y* 'maniera polegająca na mówieniu o czymś znanym, jak o nieznanym, nieważne czy f^dzie to obyczaj, imię postaci historycznej, nazwa miasta itd." (tak na przykład narrator tanunikując o chrzcie dziecka może wyjaśnić: .jako że obyczajem jest chrześcijan imię dziecku nadać" - chociaż jest zupełnie jasne, że czytelnikowi nic może ów zwyczaj być aieznany). Zob. R. C. JIiocaiCD: Hemmopue jadam taytenun amopoio lomocaami-«oeo aawnaut a Poccuu. Moertna 1958, s. 29. W taki sposób punkt widzenia narracji jest I*s*dniczo niezależny od pozycji czytelnika, jak gdyby demonstracyjnie unikając utoż-
533
! Zob. wyżej s. 174. Pot. także przykłady z utworów Dostojewskiego pizytocs0”6 przez D. S. Lichaczowa (fJoomuKa dpeanepyccKou Aumepamypbi. JlemtHrpaa 1967, s. 32o> ' M. Gogol: OpowieSci. Wrocław 1972, s. 176 (prze). J. Wyszotnirski).