Struktura stylistyczna Struktura stylteiycsna_ 39
przynajmniej należy się stylowi gatunków paraliterackicli, jak np. reportażu. Mamy w tej mierze opracowania literaturoznawcze Cz. Nie-dsiełskiego i K. Wolnego, dopiero jednak A. Rej ter poruszył kwestie językowe tego gatunku35. Różne drobniejsze style użytkowe uzyskały także charakterystyki gatunków. W tekstach tych uderza mnie wchodzenie w skład tekstów praktycznych, niezależnie od ich indywidualnego stylu, określonego i często spetryfikowanego gatunkowego schematu (szablonu). Czasem wygląda to tak, że schemat reguluje charakter stylu - np. schemat nagrobka implikuje wyrażenia podniosłe, a schemat depeszy - osobliwe skróty wyrażeń.
Otrzymaliśmy też kolejny po pracy Budzyka zarys dziejów polskiej stylistyki na tle ogólnej historii tej dyscypliny pióra S. Gajdy (we wstępie do Przewodnika po stylistyce polskiej), bogato udokumentowany. W pracy tej autor podkreślił „nacisk różnych dyscyplin na stylistykę", twierdząc, ie współczesna stylistyka „została zepchnięta w cień".
Kończąc ten rozdział, chciałabym jeszcze wrócić do kilku kwestii związanych z opisywaną przeze mnie superatrukturą stylistyczną, a dotyczących warunków jej realizacji.
Właściwie style funkcjonalne, według mego przekonania, można uznać za całościowe kody przenoszone z wzorca na poziom konkretyzacji lub też wykształcające się na tym poziomie. W miarę narastania w nich bezwarunkowych cech dystynktywnych mogą one upodabniać się do systemów językowych. Tak się na przykład działo z niektórymi znikniętymi stylami religijnymi.
Osobliwa sytuacja powstaje przy parodiach i pastiszach, kiedy odniesienie do ogólnego wzorca jest tylko pośrednie, a bezpośrednie dotyczy tekstu na tym samym poziomie konkretyzacji. (W parodii dochodzą do głosu jeszcze inne czynniki, defonmuące tekst transponowany). Podobnie do pastiszu rzecz się przedstawia ze stylami epigońskimi, z tym że idzie tu o pośrednią konkretyzację całych kodów.