S5006903

S5006903



HOHSZTYR9RI

SALOMEA

Nieraz na drzwiach przybijano mi różne manifesta: aw barskie, targowiczańskie. Z początku odczytywałam je pilnie — potem rzucałam wszystkie do wielkiej szafy w spichlerzu.

HORSZTYŃSKI

To dobrze. Czy ty mówisz zawsze wieczorną modlitwę z czeladką?

SALOMEA

Zawsze modlimy się razem.

HORSZTYŃSKI

Dzisiaj nie zapomnij, moja żono, modlitwy... za tych, co cierpieli — i żyli...

SALOMEA

Mężu, módl się z nami.

HORSZTYŃSKI

Niezdrów jestem — muszę się położyć do łóżka.

SALOMEA

Zaraz?

HORSZTYŃSKI

Sally, przechodząc do twego pokoju stąpaj cicho... Nie, tego ci nie trzeba zalecać... Ale idź bez świecy, bo światło...

O! ja szalony! — widzisz, że tak jak mój Swiętosz nie mogę czasem zapomnieć o moich oczach... Nie obudź mię, żono, bo czuję, że mi snu potrzeba. Chciałbym spać tej nocy. Ty sama bądź przy wieczerzy.

SALOMEA

Mężu, chcesz, bym czuwała przy tobie?

HORSZTYŃSKI

Cóż ty, moja gołąbko? Już ci się zdaje, że ja śmiertelnie chory. Czyś ty zapomniała, że kilka miesięcy temu **

sypiałem na zimnej rosie, pod koniem moim? Jaki to był koń!... Czułem często, jak nogą zwolna poruszył i dotkną! moich piersi —- tak ostrożnie jak fiwiętosz, kiedy szklankę kryształową stawia na stół. Ten koń w kopytach miał czacie: nie rozdarł nigdy moich piersi — nawet przez sen...

Salomea zakrywa octy dłońmi.

Sally, pomóż mi pas odwinąć.

Salomea bierze za Jeden kutas pana, HorastyńsM odkręca się Jak to walcu, ate zwolna, tak to odchodzi ad na koniec pokoju; pas zostaje w rękach

Salomei.

Widzisz, Sally moja, pas ci został w ręku, a mąż się odwinął — i na wieki... Oto historia życia. Rano trzymałaś za koniec pasa, a ja zbliżałem się do ciebie; wieczorem...

Co? ty klęczysz przede mną?... Córko moja, kochana moja w Sally, ty mię nigdy nie będziesz przeklinać — prawda, że nie będziesz przeklinać pamięci mojej, co bądź przyjdzie na ciebie — z mojej winy?... Daj mi rękę — zaprowadź mię ku drzwiom sypialnego pokoju i przechodź sama cicho — bo wiesz, że ślepi słyszą najmniejszy szelest... Dobrej nocy, **

Sally.

SALOMEA

Do jutra.

HORSZTYŃSKI

Co?

SALOMEA

Jutro może będziesz, mężu, spokojniejszy.

HORSZTYŃSKI

Tak — spokojniejszy...    345

Wchodzi do sypialnego pokoju.

SALOMEA

Muszę kazać, żeby się ci chłopi uciszyli na dziedzińcu, aby ten starzec biedny mógł zasnąć...

Odchodei.

361


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
S5006903 HOHSZTYR9RI SALOMEA Nieraz na drzwiach przybijano mi różne manifesta: aw barskie, targowicz
S5006922 ■OBPINY Ha! Poda na kmsło. NIEZNAJOMY Ido mieMoj Nie wiem, eo mu powiedzieć...Mnpwr Daj mi
na natychmiastową reakcję. Gdy występowałem w śniadaniówkach, nieraz bytem ciekaw, jak mi poszło. Al
Zdj?cie094 Uznałam, ze dobrym rozwiązaniem byłaby śmierć na raty. Ana mi ją gwarantowała Oprócz
skanuj0046 74 ŚREDNIOWIECZNA PIEŚŃ RELIGIJNA POLSKA Które ja krwią swą odkupił, Dla (n)ich na krzyżu
na łańcuchu, on mi się nie wyrwie, i Pani Cecylia niechętnie wzruszyła ramionami. - Co ty masz za po
RZYM 104 że to dobry pomysł? Dlaczego pozwoliłam, żeby niepo hamowana żądza zemsty na ojcu kazała m
S5001377 (3) SK Mi różne sposoby swoim opiekunem lub inną osobą upośledzoną — na przykład ciągnąc go
IMG?41 (2) kraat Ofóhta reguła jest taka. te płemh jest rozjaśniana tylko wówczas, gdy na ekranie ja
scandjvutmp18f01 137 do czasu dać jej wam nie mogę. Więc bierzcie to. co jest. Tylko na zimę sporzą

więcej podobnych podstron