Dramaturg na obczyźnie intelektualistów, którzy zaczęli odczuwać potrzebę przymierza pomiędzy obydwoma klasami. Można nawet powiedzieć, że rejestruje ona moment, w którym proletariat uzyskał przewagę, zmuszając inteligencję do akceptacji prymitywnego ideału drobnomieszczań-skiej egzystencji. To przymierze, zawarte w końcu dzięki „Solidarności”, okazało się dostatecznie silne, aby doprowadzić do obalenia politycznego status quo, równie uciążliwego dla obydwu grup, aczkolwiek z różnych względów. Niezależność polityczna i nagły zwrot ku gospodarce rynkowej stworzyły z kolei warunki do rozwoju klasy średniej w latach dziewięćdziesiątych. I choć wizja XX wydaje się tak prymitywna wszystkim intelektualistom, to jednak w tym okresie okazało się, że najbardziej brak w polskiej rzeczywistości właśnie mentalności mieszczańskiej.
Co nowego wnoszą Emigranci? Zagadnienie emigracji rozumiano w Polsce tradycyjnie, poprzez pryzmat doświadczeń romantycznych, w kategoriach cierpienia jednostki oderwanej od ojczyzny. Gloryfikacja postaci tragicznego wygnańca stała w sprzeczności ze zjawiskiem częstej emigracji, czasem intelektualnej, z reguły jednak zarobkowej. Większość emigrantów wyjeżdżała z zamiarem zarobienia pieniędzy i powrotu do kraju. W swojej sztuce Mrożek pokazuje obydwa warianty: sytuację dysydenta i „czarnego” robotnika. Za granicą jego bohaterowie nie posiadają żadnego prawnie zatwierdzonego statusu, ich egzystencja jest tymczasowa, bez realnych szans na legalizację pobytu. W oczach polskiej publiczności Emigranci kwestionują zarówno mit cierpiącego dysydenta, jak i osiągnięcia robotnika dorobkiewicza. W świetle współczesnych problemów zachodniej cywilizacji — napływu cudzoziemców poszukujących azylu i zagrażających społecznej stabilizacji — Emigranci nabierają innego znaczenia. Sztuka rzuca światło na ich motywacje i mechanizm reakcji. Z punktu widzenia zachodniej publiczności obraz mentalności tych, którzy powszechnie uważani są za azylantów, jest raczej niepokojący. Autor nie próbuje nikogo przekonywać, że możliwa jest integracja emigrantów ze społeczeństwem, w którym funkcjonują na zasadzie intruzów. Nie sugeruje również, że oni sami dostrzegają szansę jakiejkolwiek wspólnoty z obcym otoczeniem: świat zewnętrzny dociera do nich tylko w postaci wizji nieosiągalnych dla nich kobiet, odgłosów niedostępnej dla nich zabawy, kuszących reklam gazetowych i szumu rur kanalizacyjnych.
Istnieje zapewne w Emigrantach również wymiar autobiograficzny. W Monizie Clamer i w Vatzlavie Mrożek rozwinął motyw sobowtóra, który ma zostać zniszczony, zanim bohater wejdzie w nowe środowisko. Sobowtór zna jego przeszłość, kojarzy się z ubóstwem i brzemieniem dawnego życia. W Emigrantach mamy do czynienia z postaciami, które stanowią dokładne przeciwieństwa; mimo to, a może właśnie dlatego, są ze sobą ściśle związane. Ich kontakt polega na wzajemnym pastwieniu się nad sobą. Szyderstwo intelektualisty doprowadza robotnika do próby samobójstwa. Połączeni w naturalnej symbiozie, obydwaj mają pewne cechy wskazujące na autoparodię, jeśli przyjąć, że pojawiają się jako dwa wcielenia samego autora48. Punkt widzenia XX i jego środowisko nie są odległe od wczesnych doświadczeń Mrożka. Już w początkach twórczości objawiał on nadzwyczajny talent parodiowania subkultury i mentalności polskiej prowincji. Ten rodzaj parodii znajdujemy w pierwszej satyrycznej powieści Mrożka, w Maleńkim lecie. Podobne prowincjonalne motywy powtarzają się także w opowiadaniach. W Małych listach autor powraca do czasów dzieciństwa i młodości, do wiejskiego środowiska znanego mu z Borzęcina i Porąbki Uszewskiej, do dziadka, eks-górnika i wiejskiego kościelnego, do wuja, który był tragarzem na kolei. Postać XX stanowi zbiorowy portret tego środowiska, wiernie oddający charakterystyczny dla niego sposób bycia, mowę, system wartości. AA jest natomiast uosobieniem znanego typu dysydenckiego inteligenta. Jego wielkie dzieło o zniewoleniu człowieka przez system polityczny nigdy nie zostanie napisane. Jest pewne podobieństwo pomiędzy sytuacją AA a dążeniem Mrożka do zerwania z establishmentem polskiej kultury i własnym poszukiwaniem uzasadnień dla egzystencji i statusu emigranta. Chociaż w Emigrantach można odnaleźć ślady konfliktu pomiędzy Mrożkiem z Borzęcina i Mrożkiem z Paryża, element autobiograficzny jest jedynie wkomponowany w 'przenikliwe studium o motywach, dla których człowiek porzuca środowisko rodzinne.
Socjologiczne, polityczne i autobiograficzne elementy, które odnoszą tekst Emigrantów do środowiska polskiego, nie miały bynajmniej wpływu na jego kanoniczną interpretację. Autor, podobnie jak krytycy, podkreślał uniwersalny charakter sztuki. Mimo dominującej roli kategorii społecznych można ją odczytywać jako dramat
48 Zob. także: Tadeusz Nyczek, Mrożek epistolograf, „Dialog” 6 (1982), s. 134.
175