której był użytkowany (L. Binford). Jednak w ramach późnego procesualizmu pojawiają się koncepcje takie, że źródło ułega zmianom; w wyniku procesów depozycyjnych i podepozycyjnych następuje redukcja informacji w nim zawartych. Jednak poznanie zasad, które kierują tymi procesami umożliwia odtworzenie sytuacji pierwotnej, czyli takiej, która odbija przeszłą rzeczywistość.
Wprawdzie człowiek widziany jest tutaj z punktu widzenia procesów społeczno-kulturowych, jako ich animator, ałe znów widzi się człowieka w masie, a dokładniej jako element w systemie. Istotne są zachowania ludzi, związane z funkcjonalnością i ich rezultaty materialne. Archeolog winien budować modele funkcjonalne kultury, a połączenie konkretnych wytworów z czynnościami miało być kluczem do tego. Ogromne nadzieje pokładano w badaniach nad stylem, które to pojęcie miało zastąpić termin kultura archeologiczna (D. Minta-Tworzowska 1994, s. ). Styl jako zjawisko społeczno-kulturowe stanowi społeczną identyfikację grupy. Również procesualiści zjawiska etniczne ściśle łączyli ze sferą gospodarczą, a głównie z asortymentem narzędzi, będącym efektem adaptacji danej grupy ludzi do środowiska. Stąd oczywisty wniosek, że inny sposób przystosowania = inny asortyment narzędzi = inna tradycja wytwórcza = inna grupa łudzi. Źródła występują w roli niezależnych testerów hipotez i teorii formułowanych przez archeologów {„odbijają” przeszłość - ,.zwierciadlana” koncepcja źródła).
Ten pogląd wynikający z założenia, że kultura jest wręcz idealnym (laboratoryjnie opisywalnym) systemem, dziś jest nie do utrzymania; badania różnych dziedzin, w tym etnoarcheologiczne i aktualistyczne wskazują na brak równości między kulturą, jej asortymentem narzędzi a granicami etnicznymi.
Model paleontologiczny wiązać należy z archeologią tradycyjną jak i częściowo proeesualną poprzez postulat kopania i dokumentowania „wszystkiego” ( np. O. Montelus, J. Kostrzewski, też L. Binford). Natomiast model tekstualny wywodzi się z tradycji strukturalnej i kontekstualnej (za S. Tabaczyński). W ramach tego modelu nie obowiązuje postulat kopania „wszystkiego” , ale namysł nad strategią badań, selekcją i hierarchizacją świadectwa archeologicznego (np. G.
Childe, I. Hodder; M. Shanks, Ch. Tilley). Obecnie owe ślady przeszłości ujmowane są jako umożliwiające konstruowanie obrazów przeszłości, bowiem nie możemy mówić o bezpośrednim wiązaniu dowodów/źródeł z przeszłością.
Tekstualność sprawia, że zarówno źródła pisane jak i archeologiczne podlegają analizie typowej *-• '
dla analiz językowych. W takim również duchu wypowiada się archeologia kontekstualna.
Każe ona traktować źródło jako tekst. Najważniejszym jednak elementem postępowania archeologa jest badanie kontekstu; kontekstem jest czas, przestrzeń, relacje między warstwami i
4