Czy model z kartonu może jechać po modelarskim torze w składzie pociągu? Owszem, i to zupełnie nieźle. Budowaliśmy już modele taboru, nawet całkiem udane, ale były przeznaczone do postawienia na półce, na dioramie, może na jakimś bocznym torze na makiecie. Spróbujmy teraz wykonać model prosty, ale zdolny do jazdy w składzie pociągu po „prawdziwym” modelarskim torze. Podstawą dobrej jazdy są poprawnie wykonane zestawy kołowe i ich łożyskowanie w ostoi.
Wykonanie dobrego zestawu kołowego z kartonu może nie udać się od razu, trudność sprawia zwłaszcza współśrodkowe sklejenie wszystkich części. Pomocą będzie prosty „przyrząd”, wzornik w postaci gwoździka 1,5 mm wbitego prostopadle - to bardzo ważne - w kawałek sklejki, może nawet grubej tektury, i skrawki listewek wyznaczające miejsca klejenia krążków i obręczy.
Składanie i sklejanie części nakładanych na wzornik w kolejności: tarcza - piasta - obręcz - obrzeże zapewnia współśrodkowość montażu części. Sklejenie dobrego koła może nie udać się od razu, dlatego na arkuszu są części do wykonania piątego zestawu.
Sklejone zestawy trzeba teraz sprawdzić pod względem ich „własności biegowych”, tzn. toczenia się po torze. Poprawnie sklejony zestaw powinien swobodnie i równo, bez tzw. wężykowania, staczać się po torze o nachyleniu nie większym niż 10% (przęsło długości 10 cm na jednym końcu uniesione na 1 cm).
Zestawy z kartonu można osadzać na osi z drutu średnicy 1-1,5 mm i łożyskować w otworach wyciętych w ostojnicach, ale lepiej sprawdza się łożyskowanie całego zestawu na nieruchomej osi z grubej stalowej szpilki.
Nasze, kartonowe wózki można wyposażyć w „prawdziwe” plastikowe zestawy kołowe. Może znajdą się w domowych zapasach z jakiegoś uszkodzonego wagonu, może trzeba je będzie „zdobyć” na giełdzie modelarskiej.
Zestawy fabryczne mają czopy stożkowe, najlepiej sprawdzające się w prostych modelach. W naszym wózku osadzam je w otworach średnicy około 1,5 mm wyciętych w ostojnicach. W tym wykonaniu cały wózek muszę usztywnić, nasycić rzadkim klejem cyjanoakrylowym.
22