dzeii (kompresor), wchodzi w bezpośredni kontakt z niewielkimi tylko powierzchniami ciała, stwarza lepsze warunki stabilizacji oraz jest znacznie tańsze, a tym samym bardziej dostępne. Można je produkować seryjnie w 3—4 podstawowych wielkościach i dostosowywać indywidualnie
W Instytucie Ortopedii i Rehabilitacji AM w Poznaniu jest ono stosowane od 1975 r. Według opinii pacjentów z zaburzeniami stabilizacji kończyn dolnych i tułowia parapodium umożliwia im dłuższe pozostawanie w pozycji stojącej, poczucie bezpieczeństwa i dzięki uwolnieniu rąk ułatwia wykonywanie niektórych czynności.
Warte odnotowania są prace Instytutu Rehabilitacji Uniwersytetu w Lu-blanie (Jugosławia), prowadzone od 1973 r. nad stymulacją porażonych mięśni kończyn dolnych u osób z pourazowym uszkodzeniem rdzenia kręgowego.
Według ostatnich doniesień (lipiec 1983) uzyskano pomyślne wyniki w eksperymentach uzyskiwania i utrzymywania przez chorego z paraple-gią pozycji stojącej w poręczach oraz odtwarzania chodu obunożnego. Do badań dobierano pacjentów z uszkodzeniami rdzenia kręgowego na poziomie Th4—Th12, bez przykurczów w stawach kończyn dolnych, poddawanych uprzednio stymulacji w celu wzmocnienia mięśni, zrównoważonych psychicznie i wykazujących chęć czynnej współpracy. Badania te nie zostały jeszcze zakończone.
Zadania ortotyki w porażeniach połowiczych
Porażenia połowicze mogą być następstwem udarów, czyli wylewów krwawych do tkanki mózgowej na skutek zmian naczyniowych, ognisk niedokrwienia tkanki mózgowej z powodu zatoru, urazów, procesów nowotworowych niszczących tkankę mózgową. Na pierwsze miejsce wysuwają się tu zaburzenia funkcji kontrolnej. Upośledzenie czucia głębokiego, percepcji bodźców proprioceptywnych oraz kontroli napięcia mięśniowego w porażonej kończynie powodują nadmierną odpowiedź ruchową, nieadekwatną do bodźca. Brak jest tu także wybiórczości ruchowej.
Wartość wybiórczych form ruchu możemy ocenić na przykładzie cyklu chodu. Na początku fazy podparcia, w momencie zetknięcia się pięty z podłożem, ruchowi zgięcia w stawie biodrowym oraz skokowym (zgięcie grzbietowe stopy) towarzyszy wyprost kolana. W pierwszej połowie fazy podparcia stopniowy wyprost w stawie skokowym (zginanie podesz-wowe stopy) kojarzy się początkowo z lekkim zginaniem, a następnie prostowaniem kolana oraz prostowaniem w stawie biodrowym. W drugiej połowie fazy podparcia obserwujemy znowu zginanie w stawie skokowym przy równoczesnym prostowaniu uda w stawie biodrowym. Podczas fazy przenoszenia kończyny do przodu obserwujemy zgięcie kończyny we wszystkich jej stawach, przechodzące w stopniowy wyprost stawu kolanowego. Ta koordynacja wybiórcza, polegająca na kojarzeniu działania synergistycznych i antagonistycznych grup mięśniowych w różnych układach oraz na zróżnicowaniu icn napięcia, jest nieosiągalna u osoby z porażeniem połowiczym i dotyczy ona jednej połowy ciała. U osób tych w pierwszej połowie fazy podparcia dominuje prymitywny wzorzec wyprostny, gdzie biodro, kolano oraz staw skokowy znajdują się w wyproście. Dzięki temu osoba ta może oprzeć się na kończynie, lecz punktem jej zetknięcia się z podłożem są w tym przypadku palce. Przy kontynuacji fazy podparcia istnieją dwie możliwości.
a. Koniecznemu zgięciu stawu skokowego towarzyszy zgięcie kolana i biodra, pogarszając stabilizację końćzyny i skracając wykrok.
b. Trwającemu wyprostowi kończyny w stawie skokowym towarzyszv przeprost kolana i trwający wyprost biodra, co wspomaga wprawdzie stabilizację kończyny, jednak prowadzi do utrwalenia zniekształcenia.
Przeszkodą w kontynuacji fazy przeniesienia kończyny może być brak zapoczątkowania wzorca zgięciowego na skutek osłabienia zginaczy biodra i w rezultacie powłóczenie kończyną lub zapoczątkowanie wzorca wyprostnego przez wyprost kolana w drugiej połowie fazy przeniesienia i znowu funkcjonalne wydłużenie kończyny.
W warunkach normalnych możliwa jest stabilizacja kolana bez udziału m. czworogłowego uda, ale wtedy stan funkcjonalny m. trójgłowego łydki oraz m. pośladkowego wielkiego musi być dobry. Osłabienie prostowników kolana i biodra, przy dobrej sile m. trójgłowego łydki, nie zabezpiecza przed załamywaniem się kolana. Złożony układ, w którym występuje osłabienie m. czworogłowego uda oraz zginaczy podeszwo-wych stopy przy swobodnym zgięciu podeszwowym stopy, nie pozwala praktycznie na obciążenie kończyny.
U osób z porażeniem połowiczym, przy niestabilności kolana, z tendencją do zginania stosujemy z wyboru krótki aparat szynowo-opaskc-wy. Jest on lżejszy od aparatu na całą kończynę dolną, pozwala na wykorzystanie zgięcia kolana podczas fazy przeniesienia kończyny i oszczędza energię pacjenta. Zablokowanie zgięcia grzbietowego stopy w ustawieniu stopy końskim pomaga w utrwaleniu przykurczu mięśni zginaczy podeszwowych stopy i stworzeniu biernej kontroli jej zginania grzbietowego, działającego również na ruch zginania stawu kolanowego. Przy dobrej sile prostowników biodra wystarczy zablokowanie stawu skokowego w pozycji pośredniej.
W początkowej fazie usprawnienia, przy niedostatecznej sile m. czworogłowego oraz zaburzeniu propriocepcji, stosujemy również z wyboru wysoki aparat z zamkiem stawu kolanowego. Aparat ten traktujemy jako zaopatrzenie czasowe, chroniące przed powstaniem przykurczu kolana, i odstawiamy go z chwilą poprawy czucia oraz wzmocnienia m. czworogłowego uda i prostowników biodra.
Utrwalone większe zgięcie podeszwowe stopy powoduje, że pacjent obciążając kończynę opiera się na palcach lub opiera ją na całej powierz-
6* 83