unerwione przez nerwy twarzowe wyczerpują .się dość wcześnie. Nadaje to znamienny senny wygląd twarzy (twarz miasteniczna): powieki opadnięto, czoło wygładzone, bruzd \ n oso w o-w a rgo we niewidoczne, usta na wpół otwarte, wszelkie ruch) mimiczne przy śmiechu, mowie, płaczu są zahamowane. Jednocześnie cierpi mowa chorego na skutek nużenia się mięśni mowy — staje się ona przyciszona, a foniczna, nosowa lub źle artykułowana. Czynność żwaczy oraz mięśni połykowych zawodzi, toteż żucie oraz połykanie jest utrudnione, a z czasem zupełnie niemożliwe.
Ryc. 116. Mia<tenia. Opadanie powiek.
W ciężkich przypadkach zajęcie mięśni między żebrowych oraz przepon) prowadzi do zaburzeń oddechu, duszności, nadto braku tchu podczas mówienia. Zresztą dość wcześnie ujawniają się męczliwość i wyczerpywanie się mięśni kończyn, zwłaszcza ich odcinków dosicbnych, uniemożliwiające wykonanie niektórych czynności ruchowych; chód staje się cięż-ki* powłóczysty lub kaczkowat). W razie zajęcia mięśni karku głowa chorego opada, osłabienie zaś mięśni grzbietu powoduje zapadniętą postawę. Z czasem chorzy nic mogą w ogóle wstać i przykuci są do łóżka. Owo nużenie się mięśni jest najbardziej znamienną cechą miastenii. Toteż spostrzegamy, iż chory początkowo mówi dość głośno, szybko jednak głos jego słabnie, aż mowa staje się zupełnie niesłyszalna i niezrozumiała. Najlepiej uwidacznia się to przy recytowaniu jakiegoś wiersza. Przy spożywaniu pokarmów pierwsze kęsy chory przełyka jeszcze nieźle, przy następnych czynność żwaczy coraz to słabnie, żucie odbywa się wolniej, kęsy pozostają w jamie ustnej, przełkniecie ich jest niemożliwe, płyny często wracają nosem. Tak samo chórze sami zwracają uwagę, iż rano czują się lepiej, mają powieki rozwarte, lepiej ł\-kają, głośniej mówią, łatwiej chodzą; natomiast w godzinach późniejszych są już całkiem wyczerpani. Po wypoczynku stan ich ponownie poprawia się. Zaobserwowane nużenie się mięśni w miastenii posłużyło Goldfłamowi Apckamnóża do opisu próby, nazwanej przez niego apokamnozą: polecamy choremu.
u którego podejrzewam) miastenię, kilkakrotnie nieraz 10, 15 lub 20 razA mocno przymykać i rozwierać powieki; wtedy ulegają one u rnia-stenika opadnięciu, lub jeśli ptoza niewielka istnieje, potęguje się ona znacznie, aż do całkowitego przemijającego opadnięcia powieki lub powiek.
264