13. Pieszczotami i dźwiękiem mowy ojczystej, i pieśnią.
14. On mię często ku brzegom Niemna sinego prowadził,
15. Stamtąd lubiłem na miłe góry ojczyste spoglądać.
Liczba zestrojów akcentowych:
1 |
J 1 |
/ | |
i |
i |
i |
1 |
/ |
i |
/ |
6 | |
2. |
I ' 1 |
7 1 |
/ |
1 1 ' |
—\ |
1 ' |
—1 |
I ' |
6 | ||
3. |
' 1 |
_J--v|— |
/ |
1 ' |
1- ' |
1 7 |
6 | ||||
4. |
7 1 |
' 1 |
/ |
1 |
/ |
I |
/ |
5 | |||
5. |
7 1 |
'1 7 |
1 ' |
1 7 |
1 |
/ |
6 | ||||
( |
</> / i |
_ 1 | |
/ |
I / |
1 / |
1 ./ |
6 | ||||
7. |
(/) |
7 1 |
/ |
1 ' |
1 |
1 ' |
—1 |
! 7 |
5 | ||
8. |
(/) |
7 I |
/ |
! |
/ |
—1— |
/ |
—1— |
/ |
5 | |
9. |
7 1 |
' 1 |
/ |
—1 |
/ |
—1— |
/ |
—1— |
/ |
6 | |
10. |
7 1 |
- 7 -1 |
i |
1 ' |
1 |
/ |
1 - 7 |
6 | |||
11. |
(/) |
7 i - |
i |
1 ' |
1 1 |
1 |
5 | ||||
1° |
</> |
/ | |
i |
i i |
i |
i i |
i i |
5 | |||
13 |
</> |
1 1 | |
i |
1 1 / |
| |
1 1 J |
1 1 / |
s | |||
11 |
1 1 |
r i |
i |
i / |
i |
■ |
i |
6 | |||
15. |
' 1 |
- 7 1 |
/ |
1 |
/ |
1- |
/ |
■1 |
/ |
6 |
(A. Mickiewicz Konrad Wallenrod, cz. IV, w. 295 309)
Obserwując rytmikę „Powieści Wajdeloty”, zauważamy w niej jeszcze jedno zjawisko, w dotychczasowych naszych rozważaniach nie wspominane, które odgrywa znaczną rolę jako czynnik rytmizacji tego wersyfikacyjnie dosyć złożonego utworu. Jest nim tendencja do wyrównania w poszczególnych wersach liczby zestrojów akcentowych. Na gruncie omawianego utworu jest ona zjawiskiem wtórnym, wynikającym z założonej celowo sześcioakcentowej budowy poszczególnych wersów, będącej aluzją do sześciomiarowości heksametru antycznego. Te wersy, w których każdy z owych sześciu akcentów był akcentem głównym (stanowiąc przez to ośrodek samodzielnego zestroju akcento-wego), stawały się wersami równozestrojowymi. Zjawisko równo-zestrojowości w „Powieści Wajdeloty” jest więc niewątpliwie wtórne, ale bez względu na swoją genezę odgrywa dużą, i to już samodzielną rolę rytmotwórczą. Dalszy rozwój polskiego heksametru rolę równo-zestrojowości wysuwa na plan pierwszy.
Oto fragmenty Czarnej wiosny Słonimskiego, gdzie największą regularność utrzymuje tok sześciozestrojowy, a inne, typowe dla heksametru właściwości rytmiki usunięte zostają na plan dalszy i wyraźnie pojawiają się tylko w pierwszej, w oczywisty sposób stylizowanej części przytoczonego fragmentu:
Muzo, gniew opowiadaj Achilla, syna Peleja,
Gniew, co zawsze piękniejszy będzie niż cnota Hektora.
Mord rozgrzeszę, gdy oczy gniewem zamrocz)' zawieja,
A mordem nazwę czyny, ręką zadane li która.
Męża mąż gdy zabije, sprawa to ich a nie czyja.
Próżno chłodne morderstwo wielkim zasłaniać imieniem.
Dziś oto widzę cię, miasto, gdy piętno nerwowej słabości Usta pobladłe wykrzywia, rysuje znamiona podłości I ludzki glos — z serca płynący gwar, stukot — zabija szum.
Widzę cię, tłumie biegnący, spodlony, w obłędzie pośpiechu.
Czasu wszak nie masz przystanąć, by niebios przysłuchać się echu,
By okiem, nawykłym do ziemi, wśród morza potoczyć się gwiazd.
Widzę dziś twą obojętność, co wyższa jest ponad twe chęci.
Tępy, ospały i gnuśny — to jedno masz tylko w pamięci:
Dobro dzisiejsze karle, zmalałe hucznym ogromem twych miast.
Wszędzie jest twa obojętność: w pierwszym wyznaniu dziewczyny,
W tłumie, co ciało podnosi skrwawione, upadłe na szyny,
W huku maszyny pędzącej, zmiażdżone potęgą szprych.
(A. Słonimski Czarna wiosna, II)
D. Wiersz toniczny
Dążenie do rozluźnienia rygorów syiabotonizmu inspirowało nie tylko wewnętrzne przeobrażenia tego systemu, ale legło u podstaw pojawienia się systemu nowego, zwanego fonicznym. Tak jak dla przyjęcia się na gruncie polskim syiabotonizmu nie były z pewnością obojętne przemiany w ramach samego sylabowca, tak też powstanie wersyfikacji fonicznej przygotował w pewnej mierze sylabotonizm.
Omawiając polski heksametr, wspominaliśmy już mimochodem o wykształceniu się na jego terenie równozestrojowości poszczególnych wersów. Zjawisko to bynajmniej nie ogranicza się do heksametru. Rzućmy jeszcze raz okiem na podane przykłady wierszy sylabotonicz nych. Okazuje się, że wtórnie w ramach tego systemu pojawia się wiele wierszy, w których odpowiadające sobie wersy mają tę samą liczbę
187