Podpatrzone to znakomicie — zwłaszcza te szeroko wyciągnięte pięty: biegną na sztywnych nogach, a za nimi indyk, który się „rozindyczą” i jak kogut „zaperzony”, „czerwieni się”, a czasem, ze względu na swą wagę i mniejszą zwrotność — poważny, „odęty”: „sarkając na trzpio-talstwo swej krzykliwej żony”. W tej swojej hieratycznej pozie kogut (niezależnie od tego, czy „na grzędzie”, czy „na ziemi”), „purpurowego hełmu uwieńczony chwałą” (Staff) — przetrwał w literaturze do dziś. W literaturze dla dzieci koguci epos stanowi Opowieść o Gdakaczu, Gdakali i Gdakuleńce Klemensa Brentano. Kogut Alektryc jest żywym emblematem rodu i zamku feudalnego: „Czarny kogut Alektryc, siedzący na kamiennej tarczy herbowej ponad bramą, uderzył w skrzydła i zapiał po trzykroć, jak na prawdziwego trębacza zamkowego przystało”. Po pełnym chwały skonie zwłoki Alektryca płoną na stosie, przy którym jego pan wygłasza pochwałę: lew jest królem zwierząt, ale boi się głosu koguta... Kogut ostrzega przed niebezpieczeństwem, posąg jego znajduje się na szczycie wieży zamkowej, na Męce Pańskiej, kogut zdobi okładkę elementarza, daje przykład dzieciom, aby wcześnie wstawały, kogut wznosi oczy do nieba i jak astronom liczy gwiazdy. W podobnie epickiej konwencji pisze Januszewska w baśni o kogucie — rycerzu, w zielonych i rdzawych piórkach, w rycerskich nogawicach i ostrogach. Jej kogut (stróż baśni) nie pochodzi ze starego rodu zamorskich Orpingto-nów, lecz od Maćków, Bartków — wspaniałych kurów z opłotków. Jemu słoneczniki lśnią wokół głów jak orszak słońc; on jest opowiada-czem dawnych dziejów, kronikarza witał pianiem: — Gallus, Gallus., on opowiada również baśnie o macosze i sierocie, w obronie której stanął i zginął; na jego grobie złota jabłoń wyrosła, a z jego jaja młody kogutek się urodził (motyw podjęty przez Żukrowskiego). Nie ma ptaka, który by w takiej jak kogut chwale stąpał w baśni. Kapral Pypeć, u Żukrowskiego, po śmierci wstępuje w niebo... do krainy baśni. Kogut jest bohaterem rycerskich eposów w konwencji bajki magicznej, jak i bohaterem eposu heroikomicznego i wtedy może być ptakiem-alegorią krewkiego szlachcica, jak w wierszu:
Na dziedzińcu, przy kurniku
krzyknął kogut: — Kukuryku!
— Kukuryku! — krzyknął drugi
i dalej w czuby.
Kogutek-szaławiła. W bajeczce jego rycerskie atrybuty musiały ulec odmitologizowaniu. Został buńczuczny, zacietrzewiony — kogutek Szala-putek, kogucik Czubatek, kogucik Chwalipięta:
Jestem rycerz na śmietniku,
nazywam się Kukuryku!
i
88