W r:me pozornie obiektywny opis zainteresowań i zachowań przypisyw^
■iv wszisdum młodym Ludziom nasuwa tym, którzy właśnie postępują inaczej, pytani,:. cr.y aby są normalni - skoro inni niz wszyscy? W ten sposób pozornie obiektywny opis zmienia się w oddziaływanie na jego odbiorców. Sugestie takie są tym hardziej niebezpieczne, ze w wieku młodzieńczym człowiek bardzo pragnie upodobnić się do rówieśników (Nie chodzi o to, zęby młodzie/ me miała interesować się sprawami mu-. s.eksuą urody, ale o szkodliwe zawężanie kręgu zainteresowań^
me w środkach masowego przekazu życia jako zdobywania dóbr materiał-nvch i powierzchownych przyjemności na pewno utrudnia sytuację wychowawcy chcącego wprowadzić ucznia w świat wartości wyższych. Trzeba się zdobyć na odwagę przyjęcia porowi innej na a najczęściej lansowana. Często okazuje się zresztą, ze uczniowie są z tego adowolrni, bo ru przykład o wszelkich pozycjach możliwych w akcie seksualnym mogąsę dowiedzieć z kolorowych książeczek zapełniających kioski Natomiast o tyra, za czyna tęskni) po cichu: o wierności, miłości przyjaźni, i o tym, czego się lękają; o samotności, cierpieniu.. umieraniu, mogą porozmawiać tylko z prawdziwym wychowawcą.
Mi' wychowaniu duże znaczenie ma kontakt bezsłowny, wspólne spędzanie czasu i przypadkowe rozmowy. Vi szkole jednak, ze względu na dużą liczbę w,chowanków, konieczne jest także bardziej zorganizowane działanie. Stąd zapewne część czasu przeznacza się na lekcje wychowawcze, będące często utrapieniem, ale może i szansą Zebr takie, specjalnie zaplanowane spotkania mogły się udać, konieczne jest zmibmie uczniów, ith zainteresowanie i włączenie się w przebieg lekcji. Pomóc w rym powinno stosowanie aktywizujących metod nauczania.
i. Szkolne wojny
w obce stale rosnącej sumy wiedzy nauczyciel stara się coraz więcej informacji prac la-zywać, a uczeń - zapamiętywać je. Wytwarza się swoisty wyścig, wobec którego na pozycjach z góry przegranych stoją wszystkie osoby zaangażowane w proces nauczania.
^ Dotyczy to nauczycieli, którzy mają tę ogromną wiedzę przekazać uczniów, udkją cydi ją zapamiętać, i rodziców, rozdartych między sprzeczne pragnienia ułatwienia obecne* gu życia swych dzieci i zapewnienia im dobrego startu na przyszłość. Ta bezradność wobec nieosiągalnego zadania powoduje niechęć do szkoły, która by wywiązać się i obowiązku realizacji programu, jako główny środek motywacyjny stosuje lęk. Nauczyciel, usiłując zrealizować program, stara się zmusić ucznia do jego przyswojenia, a uczeń, który często nic mant wymaganiom sprostać, próbuje się od nich uwolnić. Wywołuje to rodzaj permanentnego stanu wojennego między uczniami i nauczycielami)
Francuskie przysłowie mówi: V ta guerre commc k la guerre», etyli: «na wojnie, jak to na wojnie*. A na wojnie dopuszczalne są podstępy i straszenie, groźby, oszustwa i przeróżne
u