Paweł z Tarsu. Ale ani Jezus, ani św. Paweł nie zbudowali systematycznych dzieł etycznych w stylu np. Arystotelesa. Oni po prostu — jak Sokrates — pewne prawdy etyczne głosili słowem i czynem.
Dopiero później myśliciele chrześcijańscy, w szczególności św. Augustyn i św. Tomasz z Akwinu, wyrazili tę naukę w języku filozoficznym, twórczo ją rozwijając. To znaczy dokonali „unaukowienia” nauczania etycznego Jezusa. „Unaukowienię” to polegało na usystematyzowaniu prawd ety-i cznych, wzajemnym ich powiązaniu, wyrażeniu ich w terminach filozoficznych oraz ich uzasadnieniu.
Z czasem niektórzy myśliciele chrześcijańscy rozgraniczyli etykę od teologii moralnej twierdząc, że etyka w swoim uzasadnieniu powinności odwo-,łuje się do doświadczenia lub do rozumu, a teologia moralna — również do wiary i Objawienia. Uznając sensowność odgraniczenia etyki od teologii moralnej, skoncentrujemy się na źródłowej etyce chrześcijańskiej. To znaczy zaprezentujemy myśl etyczną Jezusa. Jakie są zatem fundamenty etyki chrześcijańskiej? Co nowego do myślenia etycznego wniosło nauczanie Jezusa?
Człowiek robi tysiące rzeczy: wstaje z łóżka, myje się, spożywa posiłki, rozmawia, uczy się, pracuje, odpoczywa itd. itp. Czym się powinien kierować, kiedy wykonuje te czynności? Na jakiej zasadzie powinien oprzeć swój sposób bycia w świecie? Może tą zasadą powinno być prawo pięści, prawo silniejszego, prawo walki o byt? Może przyjemność i szczęście, jak chcieli myśliciele starożytni? Nic z tych rzeczy. Arche Iudzkiego ^sposobu bycia j w świecie ma być miłowanie Boga, drugiego człowieka i samego j siebie. Podstawowym odniesieniem człowieka do rzeczywistości ma być 1 zatem postawa miłości. A więc nie odwet, nie prawo silniejszego, nie litość, nie przyjemność, lecz właśnie miłowanie. Tym „obiektem”, któremu należy się miłość w stopniu absolutnym, jest Bóg. Miłość jednak nie może zatrzymywać się na Bogu i ograniczyć ste do Niego. Konsekwencją skierowania miłości na Boga jest miłowanie łudzi, JFo nie prawda, że kochasz Boga, nie miłując człowieka. A kochać człowieka to nie znaczy darzyć miłością jakąś abstrakcyjną ludzkość, ale kochać konkretnego człowieka: najpierw samego siebie, potem tak samo jak siebie samego drugiego (dziewczynę, mamę. brata, kolegę, nieznajomego, pijaka, złoczyńcę itd.).
Z powyższej zasady wypływają wszystkie powinności człowieka. W jaki sposób Jezus uzasadnia owe powinności? Dlaczego mam kochać, przebaczać, być wiernym, głosić prawdę, czynić sprawiedliwość, chociaż tak często wiąże się z tym ból? Dlaczego? Powinność można uzasadnić różnie. Oto wybrane sposoby uzasadniania powinności:
Podstawowa zasada etyki Jezusa bywa uzasadniana w sposób prawno-legalistyczny. Mówi się wtedy tak: kocham Boga, przebaczam nieprzyjaciołom, czynię pokój itd. dlatego, bo Bóg tak nakazuje. Nie zdradzam
600