mityczny, który nagle ukazał całą potęgę człowieka i całą jego nędzę; świat, w którym natura i historia, władza królewska i moralność pozbawione zostały po raz pierwszy teologicznej sakry.
Elżbietuński teatr wyobrażał świat. Nad szekspirowską sceną w teatrze „The Globe” rozpięty był ogromny baldachim usiany złotymi znakami zodiaku, który symbolizował Niebo. Było to jeszcze jak w średniowieczu Theatrum Mundi. Ale Theatrum Mundi już po trzęsieniu ziemi.
Bursa ma dwa zakończenia: cichy wieczór na wyspie, kiedv Prospero przebacza swoim wrogom i cała historia powraca do swego punktu wyjścia, oraz tragiczny monolog Prospera, mówiony wprost do widzów, monolog, który jest poza czasem. Burza ma również dwa prologi. Pierwszy, dramatyczny, dzieje się na okręcie, który zapala się od piorunów i którym wicher rzuca
0 skały. Drugi prolog jest opowiadaniem Prospera o utracie księstwa i bezludnej wyspie; jest on prehistorią postaci dramatu.
Pierwszy prolog, podobnie jak końcowy monolog Prospera, pozornie wydaje się niekonieczny. Dzieje się poza wyspą i jest jak gdyby tylko ramą. Ale jego sens dramatyczny jest podwójny. Ukazuje burzę rzeczywistą w odróżnieniu od burzy wewnętrznej, od szaleństwa, któremu poddani zostaną, na oczach widzów, bohaterowie dramatu. Dopiero po obrazie burzy fizycznej i materialnej odegrany zostanie moralitet. Wszystko, co dzieje się na ^spie, będzie teatrem w teatrze, przedstawieniem, które wvre-*y*«u}e Prospero,
lcn dramatyczny prolog ma jeszcze inny sens, jest Pim*a^n'^ wPros,ł bez alegorii, jednej z wielkich tez Szeks-gwałtowną konfrontacją natury i społecznego po-u. l kręt wiezie królu. Czym jest władza królewska i jego VV(;| ' wóhec rozpętanego żywiołu? Niczym! Szekspir po-
1 ji s*V»«ą inwokację Panurga z czwartej księgi GurguntUy
1 ale o ile ostrzej, o ile dobitniej.